Skocz do zawartości

Rumors, FA, trades (lato 2005)


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze to już widzę posty niektórych byłych fanów Lakers wyrażajace ourzenie :twisted:

No tak, to bylaby tragedia. Ciekawe, czy te dwa tuzy (EC + KB) wyrobilyby razem w sumie tyle, ile srednio trzaskal w Lakers tak krytykowany przez ciebie leniwy grubas. Shaq to rzeczywiscie bylo skaranie boskie, oby nigdy wiecej problemow z 27-12...

A nie mówiłem :wink:

O tym Blake'u to juz od dawna sie wpomina. Jakims trafem Riley'a cos do niego ciagnie.

Moze wreszcie Riley zaczął myśleć i ściąga do zespołu graczy potrafiących nie tylko skutecznie odgrywać do Shaqa, ale też znających się na grze po drugiej stronie parkietu :twisted:, a poważnie to moim zdaniem Blake będzie świetnym uzupełnieniem szalonego Williamsa, bo z tego co widziałem to całkiem spokojny i dobrze opiekujący się piłką gracz. Nawet w tak zbajzlowanym zespole jak Wizards odznaczał się spokojem i wyrachowaniem co napewno przyda się zespołowi z Florydy, bo tam nikomu oprócz Wade'a nie powierzyłbym piłki do rozgrywania :wink:. Steven to dobry gracz na parę minut w meczu, żeby dać odpocząć JW, ale raczej widziałbym go jako trzecią opcję w zespole na PG, bo rola pierwszego zmiennika to chyba dla niego za dużo, choc z drugiej strony to bardzo młody gracz i dodatkowe minuty mogą mu tylko pomóc

Widzisz Joseph Mihm z powodu kontuzji Vlade został niejako na siłę po raz pierwszy w karierze wstawiony do S5, nie miał praktycznie żadnego zmiennika, pod koszem pomagali mu albo za słaby fizycznie Odom, będący cieniem samego siebie Grant, Cook czy Slava. Mihm pod koszem musiał odwalać sporo roboty, której powinno być mniej teraz kiedy jest Kwame

Odnoszę dziwne wrazenie że chcesz mnie za wszelką cenę przekonać do Mihma jako dobrego C, chyba po to, żebym mniej opłakiwał odejście Eda :wink: . Spokojnie, jakos brak Currego w zespole wielce mnie nie obejdzie, o ile oczywiscie Bulls wyjdą na tym z twarza, ale o to niech się martwi Paxon

często przesiadywał zbyt długo na ławie w czwartych kwartach, zwykle wtedy był na jego miejscu Cook, pewnie dlatego, że umiał rzucać z dystansu

I to własnie mnie zawsze denerwowało w sposobie prowadzenia zespołów przez Rudego. Uważam go za swietnego coacha i stratega, ale to przywiazanie do gry inside-outside i czasem stosowanie tego wariantu trochę na siłę niejednokrotnie pogrążało Houston w ważnych momentach (zwłaszcza pod koniec lat 90tych). Lakers AD04 padli również tego ofiarą i wskutek tego Cook przebywał za często w ważnych momentach na parkiecie

Nierówna gra to nie całkiem była jego wina, wszystko to powyżej miało na to spory wpływ.

Jakby na to nie patrzeć to jest Liga zawodowa, i tu niema miejsca na takie wymówki, do gry albo jest się gotowym, albo nie. Mihm jak zauważyłeś zapewne wyciągnie wnioski z poprzedniego RS pewnie popracuje nad swoimi niedoskonałosciami, ale nadal to będzie co najwyzej gracz przeciętnie spisujący się pod koszami, choć jezeli wszystko potoczy się po mojej myśli i front Bulls będzie taki jak przewiduje i bedzie tak grał jak bym chciał to nie będę płakał jeżeli faktycznie Ed zamieni się miejscami z Chrisem 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, to bylaby tragedia. Ciekawe, czy te dwa tuzy (EC + KB) wyrobilyby razem w sumie tyle, ile srednio trzaskal w Lakers tak krytykowany przez ciebie leniwy grubas. Shaq to rzeczywiscie bylo skaranie boskie, oby nigdy wiecej problemow z 27-12... :lol:

Nie wiem czy tragedia, ale spory problem z pewnością, bo leniwy i spasiony Curry nie dawałby tyle drużynie ile dawał leniwy i spasiony Shaq :)

Nigdy nie negowałem tego, że Shaq jest najlepszym centrem w lidze, ale nie oznacza to, że po osiągnięciu pewnego poziomu powinien się był tym zadowolić uznając, że już więcej nie musi pracować bo jest najlepszy.

Miałem jako przykład podać sezon 2002/03 kiedy to właśnie przez lenistwo Shaqa, odkładanie operacji, dochodzenie do formy w czasie sezonu reszta drużyny musiała odwalać większą robotę niż powinna w pierwszej części sezonu, bo liderowi nie chciało się pracować, ale to wywołałoby tylko niepotrzebną dyskusję 8)

 

Nienawidzę lenistwa u graczy NBA, byłem kiedyś wielkim fanem Kempa, ale kiedy zobaczyłem go w 99 co z siebie zrobił, a było to jeszcze zanim pojawiły się problemy z drugami, straciłem cały szacunek do tego gracza, bo nie przygotowując się do sezonu olał swoich kibiców. Podobnie mam z Shaqiem, oczywiście tutaj jest to oczywiście w innym stopniu żeby mnie ktoś nie posądził o porównywanie lenistwa Shaqa z tym co zrobił z siebie Kemp.

 

Odnoszę dziwne wrazenie że chcesz mnie za wszelką cenę przekonać do Mihma jako dobrego C, chyba po to, żebym mniej opłakiwał odejście Eda Wink . Spokojnie, jakos brak Currego w zespole wielce mnie nie obejdzie, o ile oczywiscie Bulls wyjdą na tym z twarza, ale o to niech się martwi Paxon

 

Gdybyś był GM Bulls a ja Lakers to czemu nie :) , ale tak jak obaj nie mamy nic do gadania w tej sprawie to po prostu piszę szczerą prawdę :wink: Poważnie jest mi w zasadzie obojętne czy ta wymiana dojdzie do skutku, jeżeli tylko Lakers będą mieli na rezerwie kogoś solidnego to czy będzie on zmiennikiem Mihma czy Eda będę zadowolony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja przerwe dyskusje na temat Bulls i Lakers :wink: Powracam do Raptors. Otóz to ze Bobcock to debil jakich mało na naszym globie to nie od dzis wiadomo. Nikogo nie trezba przekonywac ze jakby ustąpił to zrobiłby najlepszy ruch w swojej GMowskiej karierze. Nikt nie ma tez wątpliwosci ze moze to tylko i wyłączeni dobrze wpłynac na organizacje pod nazwą "Toronto Raptors". Jeśli chodiz o to kogo chetniej widziałbym w Raps J-Williamsa czy Japonczyka to jestem zdecydowanie za tym pierwszym. Williams wraca do pełnej sprawnosci, nie jest to jeszcze ten gracz jak przed wypadkiem, niestety chyba nigdy nim nie bedzie, ale moze wniesc wiecej do zespołu niz niedoswiadcozny Japoniec. Do tego Japonczyk nigdy jeszcze na powaznie nie dostał sie do NBA. W Suns zagrał kilka meczy i nikogo nie zachwycił. W innych zespołach grał tylko w meczach przedsezonowych, co tez moze swiadczyc ze nie prezentuje on wielkiego poziomu. Raptors na pozycje 3 rozgrywajacego potrzeba kogos kto pomoze w trucnych momentach np w przypadku kontuzji czy na zmiane gdy jedenmu z dwóch pierwszych nie idze w danym dniu. Bez wątpienia wiecej spokoju i poukładanej koszykówki moze wniesc Williams. NIe zpaominajmy tez ze biorac Williamsa moze i w jakims stopniu bierzemy kota w worku, ale jak zawiedzie to zacznie grac jak drugi kandydat do 3 pgsa, a jak sie rozkreci to moze powalczyc o wyzszej pozycje. Mam nadzieje ze jezeli to nam pozosnie wybór któregos z nich to zdecydoujemy sie włąsnie na mojego kandydata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodiz o to kogo chetniej widziałbym w Raps J-Williamsa czy Japonczyka to jestem zdecydowanie za tym pierwszym.

Nawet jaklbyś był za drugim , to nic by nie zmieniło, bo Yutta podpisał już kontrakt z Clipps 8)

 

Van pewnie już wiesz ale powtórzę- Ed chyba zgodzi się pozostać w Bulls, ale to stawia Byki w trudnej sytuacji, bo pewnie prędzej czy później odejdzie. Jeśli wszystko byłoby ok i Curry grał z pełnym zaangarzowaniem w nadchodzącym sezonie to byłbym szczęśliwy. Za rok możnaby mu dać ofertę lub planować s'n't, ale jeśli sprawy potocza się tak jak to miało miejsce w poprzednich sezopnach i Curry będzie przechodził obok treningów i meczów, to Pax zmuszony będzie oddać go przed ASG i niejako przyznać się do popełnionego błędu. Cholera mam dylemat. Nigdy wielkim fanem Currego nie byłem, nawet bardziej przeciwnikiem jak zwolennikeim jego sposobu bycia, ale chętnie oglądałem jego popisy (głównie) w ataku w poprzednich rozgrywkach i niemiałbym nic przeciwko, jakby nadal tak grał w Wietrznym Mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van pewnie już wiesz ale powtórzę- Ed chyba zgodzi się pozostać w Bulls

No cóż też czytałem tego newsa, ale póki co nie mamy żadnej wypowiedzi od Eda, jego agenta czy Paxsona, tylko kolejną plotkę od kogoś mającego „źródła”. No nic co mieliśmy powiedzieć na temat tej wymiany powiedzieliśmy, teraz trzeba poczekać czy Curry bierze QO od Bulls czy stanie się coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raptors na pozycje 3 rozgrywajacego potrzeba kogos kto pomoze w trucnych momentach np w przypadku kontuzji czy na zmiane gdy jedenmu z dwóch pierwszych nie idze w danym dniu. Bez wątpienia wiecej spokoju i poukładanej koszykówki moze wniesc Williams. NIe zpaominajmy tez ze biorac Williamsa moze i w jakims stopniu bierzemy kota w worku, ale jak zawiedzie to zacznie grac jak drugi kandydat do 3 pgsa, a jak sie rozkreci to moze powalczyc o wyzszej pozycje. Mam nadzieje ze jezeli to nam pozosnie wybór któregos z nich to zdecydoujemy sie włąsnie na mojego kandydata.

Podobno Raps zaoferowali Williamsowi niegwarantowaną umowę opiewającą na ok 650tys$, więc tak jak przypuszczałem. Raps niewiele ryzykuja jeśli uda im się go podpisać, a zyskac mogą naprawdę sporo, jeśli choć część informacji o jego stanie zdrowia i formie się potwierdzi. W Raps jak mówiłem miałby najwięcej minut na pokazanie ile jest teraz wart, bo w Houston musiałby walczyć o minuty z Surą, Wesleyem i jeszcze dodatkowo Jamesem. W Toronto nie ma zbyt mocno obsadzonej pozycji PG, bo Alston to pomyłka, a Calderon to niewiadoma, więc Jay może miec naprawd wiele okazji do gry. jakoś za polityką Raps nie przepadami niechciałbym, żeby Williams reprezentował ich na długo, ale na odnowienie kariery miejsce wymarzone. Rapsi są o krok bliżej od pozyskania Williamsa, bo z tego co czytałem Heat szukają raczej gracza innego formatu. W sumie to Williams nie pasowałby do Miami. oni potrzebują zalepic dziurę w rzutach za 3 no i Jackosen się do tego nadaje

A tak przy okazji to co dalej z Alvinem Williamsem. Pamiętam go jeszcze sprzed paru lat i był naprawdę solidnym graczem, później ta kontuzja i teraz jest o nim cicho. Ciekaw jestem czy wogule wróci do gry, bo to był dośc poważny i przewlekły uraz z tego co pamiętam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh niech już się zaczną obozy i skończą jednocześnie wszystkie plotki i spekulacje. Dopiero co wczoraj pojawiła się informacja o tym, że Curry zgodzi się pozostać w Bulls, a już dzisiaj z kolejnego "źródła" ktoś z obozu Eda twierdzi, że Bulls mogą go teraz tradować albo stracić za nic za rok :lol:

 

Tak żeby było śmieszniej na jednym forum Lakers jeden z poważniejszych forumowiczów napisał coś takiego:

I know - as well as Eric and selected others - for a fact, that an announcement is going to take place soon - my guess is within the next two weeks.

 

The "GM of the basketball side of things has worked out a transaction"

 

For all of you asking me how I know this - don't worry about it. I just decided I would come out and say - I expect something soon after hearing this semi-public information from a credible "guy" or "source."

 

I have no idea "what" happened - but I would like to think in the context of "transaction" it would be a trade... that's SPECULATION so don't go off with a misconception I know what it is or have a clear idea of what's going down. That's not why I'm hear, my agenda is to take the passion of sports and create video productions - not get inside information. I'm not here to stir up the world because if any of you have ANY idea of how hard it is at times to moderate places like LG.net or CL.com when "rumors" come out you'd know for the love of god all the "insiders" or people with "inforamtion" would keep their mouths shut. It's a friggin zoo.

 

Anyways I came foward with this because I felt - if true and I'm 99.9% confident in it - then we should start to ponder on what this "transaction" is. And for those asking why it wouldn't have been reported on or made known at this point - I wondered the same thing and found out that teams make deals all the time that go unannounced or unsuspected for two-three+ weeks. Never knew that... anyways, speculate on.

 

So for those trying to take shots at me when I cannot clearify or explain - just don't

 

Napisał to gość, który jest tam modem, i czytając jego posty tak od jakiś dwóch lat jestem przekonany, że nie robiłby sobie jaj. Oczywiście może chodzić o trade Jones-Doleac, Slava-A.Williams, Spree podpisujący kontrakt. Tylko coś małego kalibru raczej nie wymagałoby oczekiwania i zostałoby po prostu ogłoszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jaklbyś był za drugim , to nic by nie zmieniło, bo Yutta podpisał już kontrakt z Clipps

To ewentualny problem wyboru z głowy 8) :)

 

Podobno Raps zaoferowali Williamsowi niegwarantowaną umowę opiewającą na ok 650tys$, więc tak jak przypuszczałem.

Moim zdaniem dobry ruch dla obu stron. Teraz tylko nadzieja w tym by obie te kontrakty przyjęli.

 

Toronto nie ma zbyt mocno obsadzonej pozycji PG, bo Alston to pomyłka, a Calderon to niewiadoma, więc Jay może miec naprawd wiele okazji do gry

Liczę na to ze załata naszą dziure na PG, ale nie do konca zgodze sie z tym ze Alston to pomyłka. Miedzy jego grą z początku seoznu a srodkiem jest róznica. Nadal popełnia sporo głupich błędów, chce zagrac finezyjnie, zakozłowuje sie, ale poprawił sie w dziediznei rzutów. Juz nie oddaje ich tak duzo. W tym wieku trudno zmienic gracza, wiec kazdy krok to sukces. Moze niedługo tez poprawi inne czesci gry. Zobaczymy. Wiadomo ze wielka gwiazda juz nie bedzie, ale niezły starter w takich teamtach jak Raptors juz tak.

 

A tak przy okazji to co dalej z Alvinem Williamsem. Pamiętam go jeszcze sprzed paru lat i był naprawdę solidnym graczem, później ta kontuzja i teraz jest o nim cicho. Ciekaw jestem czy wogule wróci do gry, bo to był dośc poważny i przewlekły uraz z tego co pamiętam

Alvin Williams ma kontuzje o czym napisałes. Z tego co sie orietnuje aktualnie jest blisko konca jej leczenia. Planuje powrót na parkiet(juz nie pamietam chocby przyblizonej daty). Ja jednak wątpie w jego powrót, juz nie pierwsza próba, dotychczas wszystkie nieudane a z kazdą kolejna będzie trudniej. Był niezłym PG, ale powrót do tego co prezentował wydaje sie nierealny. Ja w kazdym razie na niego juz nie licze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do konca zgodze sie z tym ze Alston to pomyłka.

Twoja sprawa :cool:

Miedzy jego grą z początku seoznu a srodkiem jest róznica.

Widziałem w tym roku Raps 8 meczy Raps 3 z poczatku RS (dat nie pisałem w spisie jeszcze wtedy), 3 z konca RS z Bulls i Sixers i jakies z Heat i Sonics, czyli mniejwięcej z rzekroju całego sezonu i nie zauważyłem jakiejśc znaczącej poprawy w jego grze. Nadal robił te same błędy jakie robuił na poczatku RS. Słaby przegląd pola, selekcja rzutów tragiczna, myślałe głównie o swoich punktach itd. W topiku o Bulls opisywałem zdaje się dwa mecze z Raps i pamietam, ze Alstonowi poświeciłem w każdym opisie chwilkę i za każdym razem opis był dośc negatywny. pamiętam, że gdzieś w lutym, marc7u czytałem artykół o Toronto i autor dużo czasu poświęcił probelmowi rozgrywajacego, który ma bodaj najwyższą średnio oddawanych rzutów w zespole (a może jedną z najwyższych- niepamiętam). Z tego wynikałoby, ze Alston naprawdę ma spore problemy z dostosowaniem się do gry w NBA, a dodając do tego jeszcze konflikt z Michellem można przypuszczać, że Sam chętnie widziałby w roli najdłużej przebywającego na parkiecie rozgrywającego kogos innego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że gdzieś w lutym, marc7u czytałem artykół o Toronto i autor dużo czasu poświęcił probelmowi rozgrywajacego,

Masz moze jeszcze link do arta?:)

 

jakie robuił na poczatku RS. Słaby przegląd pola, selekcja rzutów tragiczna, myślałe głównie o swoich punktach itd. W topiku o Bulls opisywałem zdaje się dwa mecze z Raps i pamietam, ze Alstonowi poświeciłem w każdym opisie chwilkę i za każdym razem opis był dośc negatywny

Chciałem odnalezc te posty, ale albo cos prezoczyłem albo niestety ten topic zniknał, a wraz z nim te opisy i inne ciekawe sprawy o Bulls zawarte na pondad 20 stronach...

 

tor dużo czasu poświęcił probelmowi rozgrywajacego, który ma bodaj najwyższą średnio oddawanych rzutów w zespole (a może jedną z najwyższych- niepamiętam).

Najwyzsza to wątpie, bo niepamietam zeby Rafer oddawała az taka duzo rzutów jak Rose czy Mo Pete. Piszesz ze oddawal duzo rzutów, a kto w Raps ma je oddawac? Od tego jest Bosh, Rose i Mo Pete. Ci trzej szczególnie. Dalej właściwie nie ma osób do rzucania. Woods jest rzadko wykorzystywany, ale nie jest to gracz do czestego wykrozystywania w tym wzgledzie. Bonner to gracz efektywny, wejdzie na chwile odda 4 rzuty, 3 trafi i czesto na tym konczy sie jego rola. Araujo i Williamsowie to dla mnie mogliby wogóle nie oddawac rzutów, wyszło by niejednokrotnie z porzytkiem dla zespołu. Marshalla juz nie ma. Owszem, wtedy mogł konkurowac z Alstonem do ilosci rzutów, ale czesto tez mogli wypadac po równo. Rafer by starterem, grał dłuzej, wiec wiecej okazji do konczenia przez niego akcji.

 

a dodając do tego jeszcze konflikt z Michellem można przypuszczać, że Sam chętnie widziałby w roli najdłużej przebywającego na parkiecie rozgrywającego kogos innego

Owszem Mitchell widziałby napewno chetnie kogos innego, ale to nie do konca chodzi o sam przykłąd Raptors. Codzi o to ze taki ktos jak Rafer w mojej opinii mogłby byc starterem w zespołach które dopiero sie buduja, bo wiadomo ze tam gdzie idzie gra o najwzyszą stawke to on narazie nie ma co miejsca szukac. Jesli juz koniecznie nie S5 to ławka.Jezeli zmieni troche swój styl gry, zacznie wiecej patrzec, mniej kozłowac i bardziej myslec o druzynie to to miejsce powinien miec zapewnione. Wydjae sie to byc troche trudne zadanie. Najwiekszy problem moim zdaniem to kozłowanie, bo to cos czego w streecie uczy sie od zawsze, i tam do konca tej odmiany kosza czesto za długie przetrzymywanie piłki zostanie. Wracajac jeszcez do kłótni z Samem to troche z niej wniosków wyciagnał. Mozna wziasc to z pustych statysyk liczby oddawanych rzutów. Dochodziło nawet do 20, co było ogromnym błedem, a potem spadłą do góra 11, chyba ze miał swietny dzien to wtedy wiecej.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blake wybral Portland. Czyli albo Wizards pozwola mu tam zostac, albo wyrownaja oferte i go zatrzymaja. Do Heat chyba juz nie trafi, bo miac jak juz trafic w wymianie. Skoro teraz do zadnych ustalen nie doszlo, to raczej juz nie dojdzie. Smierdzi mi to Paytonem w Miami :wink: Riles troche mu slodzil ostatnio. Choc moze ten Jay Williams... Tak czy owak zaden z nich nie jest snajperem od rzucania z dystansu, a obrona (nawet jesli przyzwoita), nie jest szczegolnie dobra. Ale do Blake'a tez nie bylem przekonany, wiec niech Riley robi co chce, byle potem to bedzie do opanowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smierdzi mi to Paytonem w Miami Wink Riles troche mu slodzil ostatnio. Choc moze ten Jay Williams... Tak czy owak zaden z nich nie jest snajperem od rzucania z dystansu, a obrona (nawet jesli przyzwoita), nie jest szczegolnie dobra. Ale do Blake'a tez nie bylem przekonany, wiec niech Riley robi co chce, byle potem to bedzie do opanowania.

Tak ci zle smierdzi Payton jako back up Wiliamsa? Ja sadze, ze to dosc dobry wybor.

A co do obrony to jest ona na pewno lepsza (w oby dwoch przyadkach tj Williams i Gary) niz obrona goscia, ktory nie tak dawno pokazal wam goly tylek i uciekl do Cavs. Ale zapomnialem, ze Maimi szuka shootera, a nie Point Guarda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ci zle smierdzi Payton jako back up Wiliamsa? Ja sadze, ze to dosc dobry wybor.

A co do obrony to jest ona na pewno lepsza (w oby dwoch przyadkach tj Williams i Gary) niz obrona goscia, ktory nie tak dawno pokazal wam goly tylek i uciekl do Cavs. Ale zapomnialem, ze Maimi szuka shootera, a nie Point Guarda.

Obrona Paytona jest już na tyle słaba, że nie jest jego atutem. Jest tylko przeciętnym defensorem. A w obliczu utraty 2óch najlepszych snajperów (bracia Jones ;) ) potrzeba kogoś kto by umiał rozciągać defensywę przeciwnika i straszył rzutem. Kogoś kto się w tym będzie specjalizował, bo Walker, ani Williams, ani nawet Payton straszyć rzutem nie będą (chyba że akurat będą mieli dzień). Także zgadzam się w 100% z Szakiem że potrzeba snajpera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat zdecydowania potrzebują w tej chwili bardziej dobrego strzelca niż dobrego klasycznego rozgrywającego. Blake byłby im bardzo pomocny gdyż łączy on skutecznie obie te funkcje, potrafi także dobrze i spokojnie prowadzić drużynę co przydawałoby się gdyby Williamsowi odbijało. Riley popełni spory błąd jeżeli nie sprowadzi do drużyny kogoś z pewną ręką, bez dobrych snajperów, przeciwnicy będę mogli bardziej zagęszczać strefę podkoszową i częściej podwajać Shaqa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrona Paytona jest już na tyle słaba, że nie jest jego atutem. Jest tylko przeciętnym defensorem. A w obliczu utraty 2óch najlepszych snajperów (bracia Jones Wink ) potrzeba kogoś kto by umiał rozciągać defensywę przeciwnika i straszył rzutem. Kogoś kto się w tym będzie specjalizował, bo Walker, ani Williams, ani nawet Payton straszyć rzutem nie będą (chyba że akurat będą mieli dzień). Także zgadzam się w 100% z Szakiem że potrzeba snajpera.

Co do obrony Paytona to znowu nie przesadzaj. Pewnie ze znacznie odbiega poziomem od swych lat swietnosci, jednak dalej potrafi jeszcze dobrze bronic. Szbykoscia nie do konca musi nadrabiac, ale doswiadczenie, madrosc boiskowa oraz dobra znajomosc taktyk defensywnych czesto moze przewazyc nad mlodszym biegajacaym szybciej jak oszalaly point guardem.

A co do kwestii, ze do waszej taktyki jest potrzebny bardziej shooter niz klaszyczny PG pretensje prosze kierowac do Rileya.

Z reszta z tego co czytalem w paru artykulach to po za Rileyem Shaq kusi rowniez Paytona. Robi to po mimo, ze widzial juz w LA, ze GP nie koniecznie pasuje do kazdej taktyki i ze jego forma pozostawia juz woiele do zyczenia. Cos w tym musi byc skoro Shaq widzi go w teamie, gdzie taktyka jest ustawiana glownie na niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] A w obliczu utraty 2óch najlepszych snajperów (bracia Jones ;) ) [...]

I Rasual Butler, który ma naprawdę rewelacyjny rzut. ;)

 

W tej chwili Heat nie mają żadnego typowego snajpera (Williams wydaje się być najlepszym w tym względzie) i niewątpliwie przydałby im się snajper na PG typu Damon Jones.

 

Z drugiej jednak strony Payton to wciąż Payton, który swoim doświadczeniem i nadal niezłymi skillsami będzie dobrym back-upem na PG, Myślę, że jest to w tej chwili najlepszy wybór dla Miami, gdyż doświadczenie bardzo im się przyda w walce o tytuł, a do tego na rynku już nie ma typowych snajperów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Key, to ze Payton smierdzi, bylo napisane zartobliwie. Jako zmiennikiem, z jego zestawem umiejetnosci, na pewno malo kto by pogardzil. Ale Heat maja juz naprawde dosc ludzi od przetrzymywania pilki i trzeba wlasnie jakiegos strzelca. Payton podpadl w tym wzgledzie 2 lata temu, a jego obrona nie moze dalej uchodzic za jego wizytowke. Dlatego bede zly, jesli Riles zakontraktuje tylko Paytona i nikogo innego, kto moglby rzucac na wysokim %, zamiast wczesniej sprobowac sie dogadac z DJ-em. Na rynku nie ma juz nikogo o okreslonej i w miare pewnej renomie, tym bardziej strzelca (Hoiberg ma cos z serduchem, aorta czy czyms takim). Payton wyglada na tym tle najlepiej, ale jakos nie pasuje do potrzeb. No chyba, ze te bylyby jakos zaspokojone za posrednictwem wymiany. Ale kogo Miami moze oddac? Nie Shaqa, nie Wade'a ani Haslema, nie swiezo pozyskanych J-Willa, Posey'a i Walkera, nie Wrighta bo to przyszlosc, Mourninga tym bardziej. Wiec kto zostaje? Doleac i Anderson? Coraz bardziej sie boje, bo rynek sie kurczy i nie wiadomo, co Riley kombinuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedlug Yahoo! Payton jest juz jedna noga w Miami. Moze nawet dzisiaj podpisze umowe. Kolejny ruch Riley'a z gatunku tych, w ktorych chodzi, zeby brac to, co jest najlepszego do wziecia, ale niekoniecznie to, co moze bezproblemowo pasowac. Ciekawe ile pieniedzy mu dadza... Pewnie w okolicach minimum lub troche wiecej. Probowani sa jeszcze Casey Jacobsen i niejaki White (imienia teraz zapomnialem) - gosc utalentowany, ale problematyczny, nie mial szansy sie pokazac. Cos jak Qyntel Woods i jesli trafi do Miami, to pewnie pogra tyle samo co on.

 

 

EDIT: Wedlug Miami Herald jest juz po sprawie (tzn. po rozmowach itp.) i Payton wylądował w Miami za 1.1mln / 1rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glove to gracz, który może naprawdę sporo dobrego wnieść do zespołu, bo tam oprócz strzelca zza łuku potrzebny był spokojny znający sie na defensywie PG. Nie twierdzę, że obrona to jest jeszcze jego znak firmowy, bo wiek niestety robi swoje, ale Key wcześniej słusznie zauwazył, że umiejętności które nadal ma+doświadczenie i znajomośc boiska od podszewki czasami znaczą wiecej niż szybkość, pozatym bedzie na pozycji rozgrywającego miał zadanie wspierać szalonego trójkarza, który lubi poodpalać 3 trójki pod rzad. Racja, że strzelca za 3 potrzeba w Heat, ale jackobsen wydaje się byc niezłym wyjściem z sytuacji, ale Pozyskanie Paytona pozwoli miec choc jednego niskiego gracza umiejacego coś więcej niż tylko rzucać. Ruch wydaje się dobry dla Miami, ale ja i tak nie widze tego zespołu odnpszacego sukcesy w PO i to cieszy mnie najbardziej (PTB'05/06 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że chyba osiągnąłem na forum już status hatera Heat numer 1, ale ja kompletnie nie kapuję tego co Riley robi tego lata. Odkładając na bok to, że zbyt wielu gości tam ma czy miało ogromne ego, to ich style gry do siebie po prostu nie pasują.

 

Shaq jest najbardziej skuteczny kiedy jest otoczony dobrymi strzelcami, w tej chwili w Heat nie ma ani jednego gracza, który ma pewną rękę i skutecznie potrafiłby rozciągać obronę.

 

Williams, Wade, Walker i teraz Payton każdy z nich jest najbardziej efektywny kiedy ma piłkę w rekach, żaden nie jest dobry w staniu i złapaniu podania i szybkim skutecznym rzucie czy to po odegraniu od Shaqa czy po penetracji i odrzuceniu na obwód przez jedengo z partnerów każdy lubi sobie poklepać.

 

Teraz defensywa, nie chodzi nawet o to, że oni są teraz gorsi w obronie niż byli rok temu bo nie są, sęk w tym, że nie są lepsi, a tego moim zdaniem potrzebowali żeby zdobyć tytuł.. Na rozegraniu jest duet Williams/Payton jeden z głównych rywali na wschodzie Pistons mają u siebie Billupsa, który w finale 2004 roku robił co chciał z Paytonem wtedy dwa lata młodszym, Williams to kolejny gracz, który nie jest w stanie skutecznie komukolwiek przeszkadzać w grze, żeby któryś jeszcze był dobrym shooterem to przynajmniej zaspokojaliby tą potrzebę Miami, Williams niby ma rzut z dystansu, ale nigdy nie wiadomo czy trafi 3/3 czy 1/5.

 

Na SG jest młody i bardzo dobry Wade, ale to także gracz zdobywający większość punktów po seriach dryblingów zakończonych penetracjami, nie ma dobrego rzutu z dalszej odległości a przynajmniej nie będzie robił tego regularnie.

 

Posey na SF to jest gracz, który mi się najbardziej w Heat podoba, i on jest ich najcenniejszym nabytkiem tego lata, najlepiej dla Miami gdy on będzie spędzał jak najwięcej czasu na parkiecie.

 

Haslem to typ fightera, fajnie kogoś takiego mieć w drużynie, ale w starciach z najlepszymi PF może mu brakować masy i centymetrów, dlatego dobrze gdyby jego zmiennikiem był jakiś większy i silniejszy gracz, a nie podobnie undersized jednak ze słowem fighter nie mający nic wspólnego Walker. Gdyby nie obecność Walkera może Alonzo częściej grałby jako PF przy Shaqu.

 

Dla mnie ta drużyna wygląda jak zbudowana przez 15-latka w NBA LIVE, żeby oni odnieśli sukces praktycznie wszyscy musieliby w większym lub mniejszym stopniu zacząc grać inaczej niż robili to przez całe kariery, zbyt wiele kompromisów, od zbyt dużej ilości graczy, nazwiska nie grają, ale cóż ja się w końcu nie znam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.