Skocz do zawartości

Rumors, FA, trades (lato 2005)


antek

Rekomendowane odpowiedzi

W Heat miałby pozycję odpowiadającą jego umiejętnościom, byłby spełnionym graczem z wielką szansą na sukcesy (w RS :wink:), urósłby w oczach niektórych osób co sprawiłoby że w przyszłości mógłby liczyc na dobry kontrakt.

Nie chcę bronić Jonesa, ale w Cavs także ma pozycję odpowiadającą jego umiejętnością. Oni szukali na PG typowego shootera, nie playmakera mają do tego Jamesa i Hughesa, pewnie, że jego obrona jest do dupy, ale jak przekonaliśmy się w poprzednim sezonie to nie przeszkadza nawet w zdobyciu MVP.

 

Joseph on już w Heat by nie urósł, teraz właśnie był jego przełomowy sezon, facet ma 29 lat a grał już w 9 drużynach, nic dziwnego, że chce jakiejś stabilności i po swoim najlepszym sezonie własnie teraz dostać kilkuletni gwarantowany kontrakt. Myślę, że gdyby Heat zaproponowali mu dłuższy kontrakt nawet niższy od tego co dostał w Cleveland to by go przyjął, nie wiem jak tam dokładnie było z negocjacjami, ale wiedział, że krótka umowa bo w tej chwili nie urządza, zwłaszcza, że przychodzi Williams do drużyny. Jones w jakimś wywiadzie teraz mówił, że od początku nie podobały mu się te zmiany w Heat, powiedział coś, że byli blisko pokonania Pistons mimo kontuzji, a tymczasem Riley zdecydował się na takie przemeblowanie składu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem wyzej. Takiego Spree łatwiej by mi było zrozumieć, popadł we flustracje i tak dalej, był kiedyś kimś, ale jak słyszę niewiadomo jakie rzadania od gracza, który jest tak jednowymiarowy to odechciewa mi się powoli ogladać NBA :?

No chyba sobie jaja robisz. Spree ma się za niewiadomo kogo, Cassel sam ustawia S5, Marbury uważa się za najlepszego PG, a Ty stawiasz DJ'a w jednym szeregu z nimi, bo chciał sprawdzić gdzie dostanie najwięcej kasy. BTW to nie jest pierwszy koszykarz, który poleciał na kasę. Było ich dotąd wielu i mało który wygrzebał się z takiego bagna jak DJ, a Tobie jakoś oni nie przeszkadzali. Przypadek...? :)

 

Jak to nie wyszło na moje. A czy ja wogule byłem stroną? A o przebiegłosci przekonamy się jak się nią wykarze na boisku a nie w biurze GM Cavs :wink:

Pisałeś, że jest kretynem odrzucając wysoką ofertę Heat. Nie okazał się kretynem, bo znalazł większą :) Nie musi się już wykazywać niczym, bo ma kontrakt i to jest z punktu widzenia szarego zawodnika najważniejsze. On nikim znaczącym w tej lidze nie będzie, ale przyszłość na parę następnych lat ma zapewnioną. A jakby przedłużył z Heat i doznał kontuzji? Czym by zarabiał na życie? Tak ma parę spokojnych lat przed sobą, a jeśli tego nie rozumiesz, nie wiesz jak jest to ważne, to zrozumiesz jak sam nie będziesz mógł znaleźć roboty przez rok, albo dłużej.

 

Przypomnij mi co pisałeś o Spree jak mówił o rodzinie. I nie, nie wykręcaj mi sie tu sumami jakie zarabiał DJ, a tymi które zarabiał Spree, bo i za jedno i za drugie można spokojnie życ z samych tylko procentów a i tak być porzadnie ustawionym :roll:

Sorry, ale porównujesz byłego All stara z zawodnikiem, który ledwo wepchnął się do NBA :? Spree gdyby nie stroił swoich fochów to miałby kilkuletni kontrakt w Wolves na 7-8 baniek. Swoje już w życiu zarobił, ale nie potrafił spasować i pogodzić się z obniżką zarobków. Nie zauważasz, że sytuacja DJ'a jest inna? Niemalże odwrotna. Biorąc jednoroczny kontrakt z Heat i miejsce na ławce skazałby się najprawdopodobniej na minimalne zarobki. W Cavs ma dłuższy kontrakt. Do tego większe zarobki. I co jeszcze ważne - będzie walczył o S5 ze Snowem. Do taktyki też pasuje, bo nie ma w Cavs typowego shootera, którego szukali w OS. WIęc szanse na pokazanie się ma nieporównywalnie większe niż w Heat.

A co do zarobków DJ'a to sądzisz, że grając w jakichś podrzędnych ligach można się dorobić żeby żyć z procentów? Koleś miał teraz szansę. Nie rozumiem czemu mu się dziwisz. Aaa, no tak - dlatego, że chciał zapewnić dostanią przyszłość żonie, dzieciom, rodzinie. Jak Cię przyciśnie, jak będziesz miał dzieci i będziesz pragnął wszystkiego co najlepsze dla nich to pewnie zrozumiesz.

 

Poleciał na kasę i tylko na kasę. Nie obchodzą go sukcey bedź rola w zespole. Miło, że masz podobne zdanie :twisted:

Kasa była tylko 1 z powodów. Nie obchodzi go rola w zespole? No Ty może byś wolał miejsce pewnego rezerwowego. On woli walczyć o S5.

A jeśli nie zauważyłeś nie dyskutujemy na co poleciał DJ tylko czy jest frajerem bo wyciągnął większą kasę.

 

Kolejny trafny argument. Ty naprawdę lubisz DJa, czy tylko chcesz się z Szakiem utożsamic :wink:, bo zdanie masz takie jak ja :lol:

Tu mnie rozbawiłeś do łez :) Mając świadomość, że to był najlepszy sezon (biorąc pod uwagę wiek i ławę Heat) inteligentnym posunięciem wg Ciebie byłoby zostać na rocznym kontrakcie? Na ekonomii to Ty byś sobie rady nie dał :) To jest bardzo ważny powód dlaczego wybrał wieloletni kontrakt i walkę o S5. Szkoda że nie rozumiesz...

 

W Heat miałby pozycję odpowiadającą jego umiejętnościom, byłby spełnionym graczem z wielką szansą na sukcesy (w RS :wink:), urósłby w oczach niektórych osób co sprawiłoby że w przyszłości mógłby liczyc na dobry kontrakt. Cyfry byłyby gorsze, albo i nie, zależałoby jak sprawowałby się J-Will. Kontrakt mogłby wyrwać podobny, ale rok później kiedy dowiódłby, że jego wartośc faktycznie jest wysoka i że nie był to tylko przypadek. Z innego punktu widzenia, ale jak odmiennie co :cool:

A w Cavs nie będzie miał takiej pozycji? Znowu jakieś chore texty z Twojej strony. Jak mu dadzą S5 to co? ma odmówić? no nie bądź śmieszny... :?

A teraz nie będzie spełniony? nie ma szans na sukcesy?

Nie urusłby więcej niż w poprzednim sezonie. Szczególnie biorąc pod uwagę ławę Heat zamiast S5.

Oczywiście, że nie to samo, bo to za duże ryzyko - kontuzje, ława, trenerowi może się coś odmienić, cokolwiek. Z ławy nie zrobiłby żadnych postępów, a Ty mi wmawiasz, że zagrałby na podobnym poziomie jak w tym roku. Żartujesz sobie ze mnie?

 

Czy przez miłośc do żony rozumiesz kupienie jej Maca. Jak to kiedyś trafnie w jednym programie stwierdził Barkley- tylko nieliczni zasługulą na Maca. Resztę sam sobie dopowiedz.

Nie.

Nie przesadzaj w drugą stronę. Kiepski argument.

Ale chętnie usłyszę jednak odpowiedź na swoje pytanie.

 

CHaraterek ma również paskudny, o czym się przekonaliśmy obaj, bo sam zauważyłeś, że nie jest dobry i nie pogra dobrze, ale zostawmy to. Czy stawiałbym go w jednym rzędzie ze Spree i Cassellem- nie, ale napewno nie uznam jego wyższości nad nimi dwoma, bo to byłby juz żart w stylu Shaqa :wink:

Ma paskudny charakter, bo chce wszystkiego co najlepsze dla żony, dzieci, rodziny? A Ty masz wg. Tego dobry charakter? No to nie ma się czym chwalić...

Stwierdziłem, że tylko w S5 Heat miałby szansę zagrać podobny sezon.

To skoro on ma paskudny charakter to jaki ma Spree? A potem Walker? No i Cassell?

 

Tego niewiem, ale ciekaw jestem, czy nadal byłby duszą zespołu i czy nadal tak idealnie rozumiałby sie kolegami jak nie zarabiałby tych miliona czy dwóch więcej. ja niczego nie stwierdziłem, tylko założyłem. Czego was uczą na tej informatyce, bo napewno nie czytania ze zrozumieniem :P

Widzisz - Ty nie rozumiesz podstawowej sprawy. Chciał jak najdłuższy kontrakt (BTW tego samego chciał Daniels, tylko 2 lata starszy, ale z wyrobioną marką. On się bał brać na 2 lata,a DJ miał się nie bać brać na rok? aha i przypomnij mi jak najeżdżałeś za to na Danielsa, bo ja chyba wtedy byłem nad jeziorem, albo gdzieś indziej) co nie jest dziwne dla wszystkich oprócz Ciebie. On nie nie chciał określonej kwoty, więc nie byłoby problemu, który starasz się stworzyć. Mając 2 propozycje na podobnym poziomie zostałby w Miami.

Zakładanie czegoś po swojej myśli jest bardzo wygodne. Następnym razem jak coś założysz, to nie bierz tego z powietrza tylko jakoś uargumentuj i podaj jako stwierdzenie, bo na założenia nie ma miejsca w dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejne wzmocnienia w NJN, co prawda o tym wczesniej juz mowiono, ale teraz obaj zawodnicy sa po testach i na bank sa juz w zespole. Mowie tu o Scottcie Padgette, oraz Lamondzie Murayu. Obaj podpisali 1 roczne kontrakty, z tym ze Scott ma opcje przedluzenia go na nastepny sezon. Po tych wzmocnienich mozna sie pokusic o podsumowanie dzialan NJN w off season, bo raczj podpisywac nikogo nie beda, a transfer sie takze zaden nie szykuje. Moim zdaniem poczynili jedne z najwiekszych wzmocnien w off season, i to nie dla tego ze sciagneli jakiegos superstara, bo tak nie bylo, ale za potrafili otoczyc swoja swita trojce :lol: pozadnymi role players. Lawka w tym momecie wyglada bardzo pozadnie. Wydaje mi sie ze beda grali skladem:

 

C Colins / Jackson

F Krstic / Padgette / Robinson

F Jefferson / Murry / Johnson

G Carter / Wright / McInnis

G Kidd / Vaught / Planic

 

Sklad prezentuje sie bardzo pozadnie, jezeli nikt sie nie polamie wdg mnie wroca do czolowki wschodu. Nie poczynili zadnych rewolucyjnych zmian, a dodali mocna lawke i zawodnikow od zadan specjalnych. Moze pod koszem dalej nie jest az tak bardzo kolorowo, ale wyglada lepiej niz w zeszlym sezonie. Pozatym Krstic nadal sie rozwija :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem poczynili jedne z najwiekszych wzmocnien w off season, i to nie dla tego ze sciagneli jakiegos superstara, bo tak nie bylo, ale za potrafili otoczyc swoja swita trojce :lol: pozadnymi role players. Lawka w tym momecie wyglada bardzo pozadnie.

W tamtym sezonie mieli Krstica i Colinsa pod koszem. teraz dodali Jacksona i Padgetta. na prawdę uważasz, że to solidne wzmocnienie? Przecież oni nadal są dziurawi pod koszem i nie ma mowy żeby powalczyć czy to z Heat, Pacers, Cavs czy Pistons. Obwód mają świetny, ale ich frontcourt nie ma szans nawet na nawiązanie walki. Także IMO mówienie o Nets, że poczynili jedne z największych wzmocnień tego OS jest co najmniej nieporozumieniem.

Jeśli chodzi o ławę na obwodzi to jest ok. Ale to nie był ich priorytet i to przez pryzmat podkoszowców należy oceniać wzmocnienia Nets

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietras ma rację co do Nets, kiedy zdawało się, ze pozyskali Rahima potrzebowali kogoś na zmianę dla niego w typie Traylora i mogliby walczyć nawet o finał, niestety stało się jak stało i nie dość, że w ataku nie mają pewnego zdobywcy punktów w pomalowanym to nie mają także nikogo do fizycznej walki. Krstic wygląda przyzwoicie w ataku, Collins powiedzmy, że przyzwoicie w defensywie, ale to by było na tyle. Robinson jest już za stary, Padgett to bardziej SF. Obwód mają naprawdę imponujący rotacja na pozycjach 1-3 kapitalna, powinno to wystarczyć na wygranie dywizji i zajęcie trzeciego miejsca, ale z takim frontcourtem przeciwko czołówce wschodu mają małe szanse.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offseason w wykonaniu Nets napewnoe nie był taki jaki powinien byc. Przede wszystkim oczekiwałem sciagniecia koogs solidnego pod kosz, ale nie takiego ktory ucieknie na dystans tylko powalczy tam w pomalowanym. Bedzie pewnosc ze doda(Elektroda :lol: ) kilka punktów na mecz, odciazy tych co rzucaja z dalszych odległosci. Czyli pierwszy i główny w mojej opinii plan niespełniony> Potem chciałem kogos na PF, gdyz z podkozem krucho i mio ze Kristic sie rozwija jest tez Collins to przydalby sie jeszcze ktos. Dostałem Padgetta, ale oczekiwania po tym jak juz gotowy do przejsca był Szeryf były wieksze. Cóz mam nadzieje ze sprawdzi sie jako solidny role player. Wydaje sie ze teraz powinien grac w S5. Na plus tego posuniecia to , ze W Rockets sprawdzał sie idealnie jako pomocnik, nie jako ktos w rodzaju gwiazdy. U nas taki koszykarz napewno sie przyda, wsród 3 wielkich gwiazd na obwodzie. Czyli plan główny-frontcourt spełniony w 50%. Dalej liczyłem na to ze uda sie wzmonic juz stabiln backcourt, tak tez sie stało, z draftu doszedł przyszlosciowy Wright. Potem McIlnis i zatrzymanie Vaughna, daje to podstawy by widizec na kazdej pozycji zmiennika. Na koniec podsumowaina lata warto tez dodac afery z badaniami medycznymi :? Czyli tutaj jest dobrze. Ogólnie jest dobrze, ale w kontekscie tego co sie stało w to lato. Nie ma wątpliwosci ze z takim podkoszem mozemy ponownie nie dac sobie rady w PO, bo byl juz nie jeden zespół który chciał na obowidzie budowac swoja potege i niestety czesto nie spełniał oczekiwan. W zwiazku z tym wydaje sie ze o sukcsy moze byc ciezko, ale nadzieja zawsze pozostaje. T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietras ma rację co do Nets, kiedy zdawało się, ze pozyskali Rahima potrzebowali kogoś na zmianę dla niego w typie Traylora i mogliby walczyć nawet o finał, niestety stało się jak stało i nie dość, że w ataku nie mają pewnego zdobywcy punktów w pomalowanym to nie mają także nikogo do fizycznej walki.

Patrzac wzgledem w/w przez Ciebie domniemanych wzmoncien i tak nie mieli by wiekszych szans w walce z czolowymi teami. Fronty takich teamow jak Pistons, Pacers czy Heat oraz Cavs mogly by ich zdruzgotac. Tak na marginesie czy tez jestes osoba, ktora ulegla urokowi Traylora? Dla mnie taki Traylor to taka wersja Shaqa bez talentu i umiejetnosci. Co prawda stoi jak skala na miejscu, ale to doprawdy nie wystarczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padgett :?: jeżeli dobrze kojarzę to ten gość, który grał kiedyś w Jazz, teraz ostatne lata w Rockets. Przecież ten gość nie ma pojęcia o grze pod koszem, ma w sobie zdecydowanie więcej ze SF niż PF, właśnie problem Nets polega na tym, że nie bardzo mają jak przenosić ciężar gry pod kosz żeby zrobić wiecej miejsca swoim obwodowym graczom, a defensywa to już w ogóle będzie problem.

 

Lubie Kidda i życzę jego drużynie jak najlepiej, ale jeżeli mówisz o tym żeby ktoś taki jak Padgett był starterem to oznacza, że Nets będą mieli spore problemy. Najgorsze, że to faktycznie może mieć miejsce, wariant z 4 graczami lubiącymi biegać po obwodzie mógł się ofensywnie sprawdzać w Suns kiedy pod koszem jest ktos kto wymaga takiej uwagi jak Amare, ale frontcourt Krstic+Padgett nie wróży Nets niczego dobrego, a szkoda gdyby to oni upolowali takiego Swifta a nie Rockets to by dopiero była miła dla oka drużyna i zdecydowanie lepsza defensywnie niż Suns :)

 

 

Key skoro Nets z Kiddem grającym na jednej nodze i jedynym wartościowym podkoszowcem w osobie Martina doprowadzili do 7 meczów z Pistons, którzy późniiej zdobyli mistrzostwo to dlaczego nie mieliby mieć szans, ze zdrowym Kiddem, bardziej doświadczonym Jeffersonem, Carterem, Rahimem w miejscu Martina i jakimś zmiennikiem pod kosz od odwalania czarnej roboty :?: Teraz sobie można jedynie spekulować niestety.

 

Jeżeli chodzi o Traylora to właśnie dlatego, że to wielki klocek, którego trudno przesunąć chciałbym kogoś takiego mieć na rezerwie, zajmuje sporo miejsca, ma warunki żeby się przepychać, potrafi także nieźle trafiać z pół dystansu, na 15 minut by mi pasował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleś ugryzł rękę która go karmi, zaczyna stawiać niewiadomo jakie rządania i to w sytuacji, kiedy można znaleźć graczy o większych umiejętnościach

Czy na podstawie artykułu, który Ci wysłałem nie wywnioskowałeś, że to kratyn

Dla mnie oznaka kretynizmu jest aż nadto widoczna

Z przykroscia stwierdzam, ze pogrążasz sie coraz bardziej. Rzeczonego artykulu nie przeczytalem, bo link byl wadliwy, moze nawet ci o tym pisalem, nie pamietam. Jesli uwazasz wolnego agenta, ktory wybral korzystniejsza oferte, za kretyna czy bolka stawiajacego wygorowane żądania, to polowe ligi powinienes tak nazwac. Sprawdzil rynek i wybral to, co zapewnialo mu realizacje jego celu, czyli stabilizacji. Riley'owi nie odpowiadala cena, jaka musialby placic rezerwowemu, bo jest fanem J-Willa. Jego sprawa, moze na cos innego na oku. Ale to wjezdzanie na DJ-a, ze wybral korzystiejsza dla siebie oferte... Tym bardziej, ze w Cavs rowniez moze byc dla niego miejsce w pierwszej piatce. Na ESPN wisi wlasnie tekst o wyborze DJ-a i jest tam wspomniane, ze Shaq, Wade i Van Gundy chcieli, by on pozostal i planowali pogadac z Rilesem, ale sam DJ prosil ich, zeby tego nie robili, bo chce byc doceniony za to, co zrobil, a nie za to, ze ktos sie za nim wstawil. Wiem, jakie on ma umiejetnosci i jakie braki. Ale w tej sytuacji, gdy na rynku nie widze nikogo specjalnie lepszego, to jestem rozczarowany tym szczypaniem sie. Ale poczekam i zobacze, co zrobi Riley, moze cos lepszego wykombinuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Key skoro Nets z Kiddem grającym na jednej nodze i jedynym wartościowym podkoszowcem w osobie Martina doprowadzili do 7 meczów z Pistons, którzy późniiej zdobyli mistrzostwo to dlaczego nie mieliby mieć szans, ze zdrowym Kiddem, bardziej doświadczonym Jeffersonem, Carterem, Rahimem w miejscu Martina i jakimś zmiennikiem pod kosz od odwalania czarnej roboty Teraz sobie można jedynie spekulować niestety.

Tez patrzyles pewnie jak ja na te 7 meczowa konfrontacje z zadziwieniem. Moim zdaniem to byl dosc szczesliwy bieg wydarzen, ktory sie przydarzyl Nets. Jednak jak mialby sie front Nets nawet tak jak mial byc pierwotnie wzmocniony w stosunku do czolowych frontow Konferencji Wschodniej w/w juz przeze mnie.

A co sie tyczy Traktora to szczerze mowiac ja nie widze gow skladzie druzyny jak by mial byc GM'em. Ewentualnosc na jaka bylby potrzebny to zalepienie dziury czyli ochlapy czasowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę bronić Jonesa, ale w Cavs także ma pozycję odpowiadającą jego umiejętnością. Oni szukali na PG typowego shootera, nie playmakera mają do tego Jamesa i Hughesa
...i Snowa :wink:

Mnie nie boli fakt, że on przeszedł do innej ekipy. Uważam, że normalnym jest, że szuka się lepszego miejsca, ale czy lepsze faktycznie oznacza tylko lepiej płatne? W Heat miał praktycznie wszystko. Grał w zespole z aspiracjami mistrzowskimi, miał dość silną pozycję, a zważywszy na jego ograniczone umiejętności to dużo. Możliwe, że w Cavs też będzie odgrywał istotną rolę, ale ja uważam, że nie tak istotną jak w Heat, gdzie był idealnym jak to ustaliliśmy wsparciem ofensywnym dla Shaqa. Dlaczego uważam, że DJ nie będzie miał tak różowo w Cavs jak miał w Heat już wcześniej pisałem. W skrócie- nikt nie stwarza tyle przestrzeni do rzutu na obwodzie jak SO.

Joseph on już w Heat by nie urósł, teraz właśnie był jego przełomowy sezon, facet ma 29 lat a grał już w 9 drużynach, nic dziwnego, że chce jakiejś stabilności i po swoim najlepszym sezonie własnie teraz dostać kilkuletni gwarantowany kontrakt.
Racja, chciał stabilizacji, ale czy nie wydaje Ci się niesmaczne, że tak poprostu olał sobie zespół, który go praktycznie stworzył. Trochę głupi powód, ale np. Haselma skusił do pozostania w Heat. Fakt, to był jego przełomowy sezon, który z nikogo uczynił go dość znanym rolsem, teraz wystarczyło tylko potwierdzić, że ten sezon to nie tylko jednoroczny wybryk. Mógł zostać na jeszcze rok w Heat. W końcu miał gwarantowaną kasę. Dziwi mnie jedynie fakt, ze koleś po raz drugi w karierze rezygnuje z gwarantowanego kontraktu w NBA. Na szczęście tym razem ktoś go "docenił" i...przepłacił- i właśnie to mnie denerwuje najbardziej

Pisałeś, że jest kretynem odrzucając wysoką ofertę Heat. Nie okazał się kretynem, bo znalazł większą Nie musi się już wykazywać niczym, bo ma kontrakt i to jest z punktu widzenia szarego zawodnika najważniejsze.
Jeśli nie musi się wykazywać to po co gra? Dla kasy??? DJ odrzucając ofertę Heat był kretynem i nadal tak twierdzę. Na jego szczęście Ferry okazał się jeszcze większym kretynem :cool:

A jakby przedłużył z Heat i doznał kontuzji?
Wiesz kontuzje to akurat nie argument. Przykładów jest wiele. Kontuzje się zdarzają i jakby tak mysleć to teraz Bulls powinni dać Curremu maxa tylko po to, żeby miał za co życ. Kantuzji nigdy nie przyjmuje jako argument i Ty zdaje się też kiedyś przy okazji gadek o Heat i ich backcourdzie pisałes, że tego nie powinno się bra pod uwagę jako agrument za czy przeciw

Spree gdyby nie stroił swoich fochów to miałby kilkuletni kontrakt w Wolves na 7-8 baniek
DJ gdyby pograł rok dłużej dla Heat i potwierdził swoją wartośc też mógłby zarabiać sporo kasy. Zauważ, że on teraz wchodzi w najlepszy wiek, więc zakładając, że jeszcze 2-4 lata będzie grał na podobnym bądź może nawet przez 1-2 lata na wyższym poziomie mógł przekonać Heat do zainwestowania w niego

Kasa była tylko 1 z powodów.
Ale jakże ważnym. Za Twoim punktem widzenie przemawia jedynie fakt, że chciał duższy kontrakt. Miał rację, że chciał, ale ja nadal twierdzę, że mógł ten rok poczekać i udowodnic niedowiarkom (czyli m.in Rileyowi), że jest wart więcej. Nie pamiętam ile on miał dostać za ten sezon, ale myślę, że spokojnie by jakoś ten rok z żoną pociągnął, najwyżej nie pojechaliby w wakacje na wczasy :P

Nie obchodzi go rola w zespole? No Ty może byś wolał miejsce pewnego rezerwowego. On woli walczyć o S5.
Wiesz szczerze Ci powien, że ja taki na 100% pewien pozycji Williamsa w Heat nie jestem, znaczy nie byłem pewien do czasu jak myślałem, że DJ będzie u nich grał. Znał system, uzupełniał się z SO. A J-Will to głupek który jak się podjara to go ponosi. Gundy mógł tego długo nietolerować, a pozatym, kto przeszkadzał DJowi walczyć z nim o miejsce w S5. Nie musiał się z miejsca poddawać

A jeśli nie zauważyłeś nie dyskutujemy na co poleciał DJ tylko czy jest frajerem bo wyciągnął większą kasę.
Moim zdaniem te dwie sprawy się ze sobą wiążą. Uważam że postąpił głupio rezygnując z gry dla Heat. A dlaczego zrezygnoiwał- bo polecał głównie na kasę. W tej historii jest dwóch kretynów- DJ kiedy rezygnował i jeszcze głupszy Ferry dając mu taką kasę

Mając świadomość, że to był najlepszy sezon (biorąc pod uwagę wiek i ławę Heat) inteligentnym posunięciem wg Ciebie byłoby zostać na rocznym kontrakcie?
Madrym wyjściem byłoby zostać w zespole i udowodnić że faktycznie się na tę kasę zasługuje, a nie lecieć tam gdzie tylko więcej można się nachapać.

A teraz nie będzie spełniony? nie ma szans na sukcesy?
To zależy czy przez spełnienie rozumiesz to samo co ja. A sukcesy w Cavs- wolne żarty. LBJ prawdopodobnie gra przedostatni sezon w Cleveland, choć z drugiej strony Shaq napewno gra jeden z ostatnich dobrych sezonów w karierze, a LBJ może jadnak skusi się na kontrakt Cavs :cool:

Nie urusłby więcej niż w poprzednim sezonie. Szczególnie biorąc pod uwagę ławę Heat zamiast S5.
Dwie sprawy. Po pierwsze wystarczyłoby, żeby zagrał na podobnym poziomie dając dowód, że jest wart tej kasy, a po drugie zważywszy, że coachem Cavs jest spec od defensywy ktróry, ma w zespole Snowa, czyli świetnego defensora to jak Ci się wydaje który z nich jest bliżej S5 :wink:

a Ty mi wmawiasz, że zagrałby na podobnym poziomie jak w tym roku
Jeśli przez podobny poziom rozumiesz tylko statsy to faktycznie zagrałby gorzej, ale ja rozpatruję to w szerszym kontekście

Nie przesadzaj w drugą stronę. Kiepski argument.

Ale chętnie usłyszę jednak odpowiedź na swoje pytanie.

Tak samo kiepski jak wmawiani mi, że za bańkę czy dwie więcej można utrzymać rodzinę. Ja tylko chciałem dac wyraz temu, że on i tak był ustawiony, zarabiał coś koło 2 baniek chyba

Ma paskudny charakter, bo chce wszystkiego co najlepsze dla żony, dzieci, rodziny?
Proszę Cię, zaczynasz być już śmieszny z tą rodziną czy dziećmi. Wyżej udowodniłem, że był ustawiony więc argument do kitu

Stwierdziłem, że tylko w S5 Heat miałby szansę zagrać podobny sezon
A ja stwierdziłem, że cyfry to nie wszystko, a Ty zdaje się tylko na to patrzysz. Za dużo jest maty na tych Twoich studiach i zapominasz o innych sprawach :roll:

Widzisz - Ty nie rozumiesz podstawowej sprawy. Chciał jak najdłuższy kontrakt
Mógł go dostać grając dla Heat, wystarczyło tylko poczekać i dać dowód GMowi Miami, że jest się tego kontraktu wartym

BTW tego samego chciał Daniels, tylko 2 lata starszy, ale z wyrobioną marką. On się bał brać na 2 lata,a DJ miał się nie bać brać na rok? aha i przypomnij mi jak najeżdżałeś za to na Danielsa, bo ja chyba wtedy byłem nad jeziorem
No i tu jest podstawowa różnica. Daniels jak zauważyłeś ma wyrobioną markę poprzez sezony które już grał, Daniels jest wszechstronnym graczem i z nich dwóch zdecydowanie on bardziej zasługuje na kredyt zaufania, bo już udowodnił, że potrafi grać dobrze

PS: O Danielsie w Wizards dowiedziałem się od Keya, który smsem powiadamiał mnie o nowościach, więc również nic nie pisałem :cool:

co nie jest dziwne dla wszystkich oprócz Ciebie
Dla mnie dziwne jest jedynie to, że tak łatwą ręką odrzucił ofertę klubu któremu tak wiele zawdzięcza. Może nie była tak korzystna finansowo, ale...

Następnym razem jak coś założysz, to nie bierz tego z powietrza tylko jakoś uargumentuj i podaj jako stwierdzenie, bo na założenia nie ma miejsca w dyskusji.
Jeśli tak stawiasz sprawę to wynika z tego, że żadnej dyskusji z Tobą toczyć się nieda, bo Ty praktycznie nigdy nie podajesz argumentacji :wink: Mi się zdarzyło raz i już się denerwujesz, a wyobraź sobie co ja czuję jak czytam setki takich postów Twojego autorstwa :P

Rzeczonego artykulu nie przeczytalem, bo link byl wadliwy, moze nawet ci o tym pisalem, nie pamietam.
Nie, nie pisałeś mi, że link był wadliwy, ale jak chcesz dam Ci go na nowo :wink:

Sprawdzil rynek i wybral to, co zapewnialo mu realizacje jego celu, czyli stabilizacji. Riley'owi nie odpowiadala cena, jaka musialby placic rezerwowemu, bo jest fanem J-Willa.
Sprawdził rynek, i dostał dobrą ofertę, ale czy nie postąpiłby lepiej zostając z Heat na kolejny RS i dając dowód Rileyowi że się mylił

PS: Riley nie jest treneram więc czy jest czyimś fanem czy nie to może sobie tylko pogdybać. To Gundy ustawia składy i to on decyduje kto gra i ile gra.Jjeśli okazałoby się że DJ jest nadal przydatnym graczem, który jako rezerwowy spisuje się dobrze to Pat rok później mógłby się już do niego przekonać :wink:

ale sam DJ prosil ich, zeby tego nie robili, bo chce byc doceniony za to, co zrobil, a nie za to, ze ktos sie za nim wstawil.
Tu mi zaimponował, a jeszcze bardziej zaimponowałby mi i Rileyowi gdyby utarł mu nosa w tym RS i przekonał go do swojej faktyczniej wartości. Jeśli mu się to uda w Cavs to ok, ale czy nie milej byłoby za rok udowodnic Patowi jak bardzo się mylił

Ale w tej sytuacji, gdy na rynku nie widze nikogo specjalnie lepszego, to jestem rozczarowany tym szczypaniem sie. Ale poczekam i zobacze, co zrobi Riley, moze cos lepszego wykombinuje.
Na rynku jest kilku niezłych guardów, chocby Pargo, o którego podobno Heat już wydzwaniają, House odleciał do Pho, ale Jackobsen rozwiazałby wasze problemy :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, chciał stabilizacji, ale czy nie wydaje Ci się niesmaczne, że tak poprostu olał sobie zespół, który go praktycznie stworzył. Trochę głupi powód, ale np. Haselma skusił do pozostania w Heat. Fakt, to był jego przełomowy sezon, który z nikogo uczynił go dość znanym rolsem, teraz wystarczyło tylko potwierdzić, że ten sezon to nie tylko jednoroczny wybryk. Mógł zostać na jeszcze rok w Heat. W końcu miał gwarantowaną kasę. Dziwi mnie jedynie fakt, ze koleś po raz drugi w karierze rezygnuje z gwarantowanego kontraktu w NBA. Na szczęście tym razem ktoś go "docenił" i...przepłacił- i właśnie to mnie denerwuje najbardziej

 

Z tego co czytałem to on właśnie tak długo czekał bo chciał zostać w Heat. Riley chyba nie chciał dawać mu więcej kasy bo uznał, że rezerwowemu nie warto tyle płacić, ale przepłacenie rezerwowego Walkera jakoś mu nie przeszkadzało :twisted: Jones chciał zostać, chciał tego także Shaq i Wade, nie wiem czy właściciel zorientował się ile Pat wywalił juz kasy tego lata i powiedział dość :)

 

Akurat w tej kwestii absolutnie nie winiłbym Jonesa jemu się w drużynie widać, że podobało, mój post po tym jak okazało się, że DJ dogadał się z Cavs był trochę prowokacją, bo w tym wypadku absolutnie nie sądzę, że ten gracz nie chciał grać z Shaqiem w Miami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logika wedlug Josepha :) :

- DJ odrzuca propozycje stabilizacji od Grizzlies ilestam lat temu - kretyn

- DJ pare lat pozniej przyjmuje lukratywna, 4-letnia oferte od Cavs, co mogloby swiadczyc, ze niejako naprawia blad, jaki popelnil wczesniej - kretyn

 

Rozwoj wydarzen i decyzje, jakie sugerowalby DJ-owi Joseph:

Ferry: Chodz do nas, tez budujemy dobry sklad, mialbys szanse na gre w S5. Riley podpisal J-Willa i to jego promuje, ciebie przetrzymujac w niepewnosci. Damy ci 4 lata i 16 baniek + bonusy za osiagniecia, bo wydaje nam sie, ze miales dobry sezon i przelamales zla passe, ktora towarzyszyla ci przez wczesniejsza czesc kariery. W Miami najpewniej poszedlbys od razu na lawe, dostal mniej pieniedzy i krotszy kontrakt, bo Riley ma pesymistyczne wizje odnosnie twoich problemow z urazami stop. Czekasz juz ponad miesiac i oni ani drgneli.

Jones: Daj spokoj, nie jestem wart takich pieniedzy, ktore mi proponujesz. Zabieraj to i wracaj do Cleveland. Ja zostaje tutaj, bo nie chce latwej gotowki i docenienia ze strony GM-a. Kij z tym, ze moge teraz wyladowac na lawie. Chce pokazac, ze zeszly sezon nie byl wyjatkiem, utrzec nosa Riley'owi i za rok wziac wieksze pieniadze z czystym sumieniem.

 

:lol:

 

Wydaje mi sie, ze Riles po prostu nie lubi DJ-a. Z jakiegos powodu mu nie lezy i teraz sie zaparl, ze nie ulegnie i nie pojdzie na kompromis. DJ wiele zrobil, by zostac w Heat. Ale mial lepsza propozycje, do ktorej (wedlug tego co mi wiadomo) zarzad klubu nie chcial probowac sie przyblizyc (juz nie mowiac o wyrownaniu). Nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o forse, bo Miami jest jakies 5-6mln ponizej poziomu, od ktorego trzeba placic luxury tax. A o tym poziomie sie duzo mowilo jeszcze w czasie, gdy negocjowano kontrakt z Shaqiem. Albo moze Riley ma twarde spojrzenie na zarobki i rezerwowym powyzej pewnego poziomu nie placi i koniec (Walker to troche inny typ, chyba przyznasz Van :) ). Albo, trzecia mozliwosc, Riley widzi, ze do napedzania ofensywy jest juz dosc ludzi i woli na rezerwe wrzucic jakiegos lepszego defensora. Choc z drugiej strony mocno teraz brakuje solidnego strzelca za 3. Ten drugi element moze troche zapewnic Jacobsen (choc wydaje mi sie, ze to mieczak bez jaj, DJ jaki nie byl, to odwage do rzucania mial i z dobrych pozycji byl bardzo skuteczny). Na HoopsHype cos jest napisane o probowaniu Jay'a Williamsa. Ale nie wiem, co on potrafi i do czego bedzie zdolny po tym wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Heat miał praktycznie wszystko. Grał w zespole z aspiracjami mistrzowskimi, miał dość silną pozycję, a zważywszy na jego ograniczone umiejętności to dużo. Możliwe, że w Cavs też będzie odgrywał istotną rolę, ale ja uważam, że nie tak istotną jak w Heat, gdzie był idealnym jak to ustaliliśmy wsparciem ofensywnym dla Shaqa.

Miał. Dobrze to określiłeś. Bo wraz z przyjściem Williamsa spada na ławę. Czyli już nie miałby wszystkiego. Na pewno w Cavs miałby więcej minut. Nie będzie aż tak istotny dla taktyki Cavs jak BYŁ (bo już by nie był) dla taktyki Heat.

 

Racja, chciał stabilizacji, ale czy nie wydaje Ci się niesmaczne, że tak poprostu olał sobie zespół, który go praktycznie stworzył.

Mnie to może boleć, jako fana Heat. Dla Ciebie może być niesmaczne, ale na pewno nie świadczy o jego inteligencji co starasz się dowieść.

 

Fakt, to był jego przełomowy sezon, który z nikogo uczynił go dość znanym rolsem, teraz wystarczyło tylko potwierdzić, że ten sezon to nie tylko jednoroczny wybryk. Mógł zostać na jeszcze rok w Heat. W końcu miał gwarantowaną kasę. Dziwi mnie jedynie fakt, ze koleś po raz drugi w karierze rezygnuje z gwarantowanego kontraktu w NBA. Na szczęście tym razem ktoś go "docenił" i...przepłacił- i właśnie to mnie denerwuje najbardziej

Wystarczyło tylko potwierdzić... ładnie powiedziane, tylko że w tej lidze potwierdza się wszystko bardzo, bardzo ciężko. Więc miał szansę na podobny kontrakt z Heat, ale tylko sznsę. Wykorzystanie jej to już inna bajka.

Dziwi Cię? Widać niedokładnie przeczytałeś ten art, bo wyraźnie napisali, że ktoś go przekonywał że dostanie więcej (głupio zrobił że mu uwierzył bez konsultacji, ale nie że zerwał - niby mała różnica, a jaka ogromna przepaść). Teraz wiedział, że Heat go przyjmą spowrotem z otwartymi ramionami za te 3 mln, a chcąc więcej sprawdził rynek. I jak widać miał nosa (w przeciwieństwie do Ciebie).

 

Wiesz kontuzje to akurat nie argument. Przykładów jest wiele. Kontuzje się zdarzają i jakby tak mysleć to teraz Bulls powinni dać Curremu maxa tylko po to, żeby miał za co życ.

Robisz sobie ze mnie jaja? Dyskutujemy póki co z punktu widzenia zawodnika, nie zespołu, więc nie udawaj że nie rozumiesz. Czemu zawodnicy wolą dłuższe kontrakty? Bo lubią mieć pewną przyszłość - jak wszyscy chyba, oprócz Ciebie jak widać.

 

DJ gdyby pograł rok dłużej dla Heat i potwierdził swoją wartośc też mógłby zarabiać sporo kasy. Zauważ, że on teraz wchodzi w najlepszy wiek, więc zakładając, że jeszcze 2-4 lata będzie grał na podobnym bądź może nawet przez 1-2 lata na wyższym poziomie mógł przekonać Heat do zainwestowania w niego

No to fakt. Zwalił misję, bo gdyby zagrał rewelacyjny sezon, tak na poziomie Nasha 2004/2005 to by dostał jeszzce wyższy. gdybu, gdybu...

On już jest w najlepszym wieku dla koszykarza. I nadal nie rozumiem skąd ten optymizm u Ciebie. Skąd masz tą 100% pewność, że ta forma nagle nie pryśnie? że to mógł być sezon życia, który już nie wróci? Skąd wiesz, że nie będzie miał kontuzji, że będzie ktoś potrzebował rzucającego za 3 rozgrywającego? Masz jakieś ciekawe moce?

 

Wiesz szczerze Ci powien, że ja taki na 100% pewien pozycji Williamsa w Heat nie jestem, znaczy nie byłem pewien do czasu jak myślałem, że DJ będzie u nich grał. Znał system, uzupełniał się z SO. A J-Will to głupek który jak się podjara to go ponosi. Gundy mógł tego długo nietolerować, a pozatym, kto przeszkadzał DJowi walczyć z nim o miejsce w S5. Nie musiał się z miejsca poddawać

O ho ho :) pan DJ-jest-za-cienki-do-gry-w-S5-jakiejkolwiek-drużyny łamie zasady wyznaczone przez samego siebie. no łądnie :)

Walczyć mógł, ale szanse ma większe w Cavs, gdzie w poprzednim sezonie Snow zagrał w S5 tylko 15 meczy przy Jeffie, który zupełnie nie miał formy w drugiej połowie sezonu.

 

Madrym wyjściem byłoby zostać w zespole i udowodnić że faktycznie się na tę kasę zasługuje, a nie lecieć tam gdzie tylko więcej można się nachapać.

Mądrym? Możesz mi wyjaśnić czemu zarabianie 2 mln rocznie mniej jest mądre? Etycznym tak, ale nie mądrym.

 

To zależy czy przez spełnienie rozumiesz to samo co ja. A sukcesy w Cavs- wolne żarty. LBJ prawdopodobnie gra przedostatni sezon w Cleveland, choć z drugiej strony Shaq napewno gra jeden z ostatnich dobrych sezonów w karierze, a LBJ może jadnak skusi się na kontrakt Cavs :cool:

Polemizując sam ze sobą w tym cytatcie przekonałeś się, że 'wolne żarty' są jednak całkiem szybkie :) BTW IMO stracenie LBJ za nic jest niemożliwe.

 

Jeśli przez podobny poziom rozumiesz tylko statsy to faktycznie zagrałby gorzej, ale ja rozpatruję to w szerszym kontekście

A co? uwarzasz, że zacząłby lepiej bronić żeby zrównoważyć stratę statsów? czy może nagle nauczyłby się rozgrywać? Wyróżniał się tylko w rzutach z dystansu, ale ciężko by mu było rzucać z jeszcze lepszą skutecznością.

 

Tak samo kiepski jak wmawiani mi, że za bańkę czy dwie więcej można utrzymać rodzinę. Ja tylko chciałem dac wyraz temu, że on i tak był ustawiony, zarabiał coś koło 2 baniek chyba

Ustawiony na ten rok? Na kolejne 2? ok, ale co potem? Jak kontuzja skończy jego przygodę z NBA, albo zagra słabszy sezon (co się może zdażyć nawet najlepszym) i nie wyciągnie już takiego kontraktu? Nie potrafisz myśleć przyszłościowo? Ja jakbym miał do wyboru możliwość zapewnienia swoim dzieciom dostatniej przyszłości to bym pierdolił rękę która mnie karmi. Ale każdy ma swoje priorytety...

 

No i tu jest podstawowa różnica. Daniels jak zauważyłeś ma wyrobioną markę poprzez sezony które już grał, Daniels jest wszechstronnym graczem i z nich dwóch zdecydowanie on bardziej zasługuje na kredyt zaufania, bo już udowodnił, że potrafi grać dobrze

A czy my dyskutujemy o tym kto jest czego wart? nie :!: znowu specjalnie piszesz o czymś z powietrza. Wyraźnie napisałem, że Daniels ma wyrobioną markę, a JEDNAK WOLAŁ DŁUŻSZY KONTRAKT. W razie 1 rocznego czy 2letniego komu byłoby łatwiej znaleźć pracodawcę? Już chwytasz? A jednak Daniels wolał sobie zapewnić spokojną przyszłość. nie no kretyn, jak można takie sceny odstawiać? :)

 

Czemu uparcie twierdzisz że lepszy gołąb na dachu niż gołąb w garści (nie, nie pomyliłem się) :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest najśmieszniejsze w tej całej naszej dyskusji :?: to, że ja odkąd jestem na tym forum nie przypominam sobie żebyśmy na temat jakiegokolwiek innego zawodnika, który nie jest żadną gwiazdą pokroju Shaqa, AI KB tak długo debatowali i to w sumie nie po raz pierwszy :lol:

Ten Damon Jones widać coś w sobie ma, że jest tak popularny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Damon Jones widać coś w sobie ma, że jest tak popularny :)

Właśnie nie obczajam co ten DJ ma, że J jest tak na niego cięty. Właściwie te wszystkie dyskusje, to próby obrony Damona po niesprawiedliwych atakach, więc Joseph zmień obiekt zainteresowania ;)

 

BTW Szak piękny post 8) Szczególnie pierwsza połówka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaq podobno chciałby Paytona w Heat, ciekawe czy jeżeli do tego dojdzie zaczniemy kolejną debatę na temat tego czy Gary na tym etapie kariery powinien być zmiennikiem Jasona Williamsa :)

 

Znowu na temat Sprewella pojawiło się coś takiego:

St. Paul Pioneer Press : "Now it looks as if the Los Angeles Lakers will be the new home of Timberwolves free agent Latrell Sprewell."

 

Nie wiem czy opierają to stwierdzenie na czymś konkretnym, czy na oczywistym fakcie, że o MLE może on sobie pomarzyć, a i te 2,5mln, które mają Lakers nikt nie chce wyłożyć. W sytuacji Lakers chyba nawet Spree byłby dobrym rozwiązaniem :? wtedy przynajmniej obwód mielibyśmy załatwiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli do tego dojdzie zaczniemy kolejną debatę na temat tego czy Gary na tym etapie kariery powinien być zmiennikiem Jasona Williamsa :)

Za Miami Herald: Riley spoke with Payton's agent, Aaron Goodwin, late last week, and Goodwin said he hopes the conversations continue. According to an official familiar with the situation, Payton would have no problem backing up Jason Williams. :D

 

Ale ja nie wiem, czy chce Paytona. Na lawe na pewno by umiejetnosciami odpowiadal, ale po utarcie obu Jonesow i Butlera Heat nie maja rasowego strzelca za 3. Dlatego jako zmiennika na PG widzialbym albo kogos, kto potrafi walnac za 3 albo kogos, kto potrafi dobrze bronic. Payton ani nie jest strzelcem, ani juz nie broni tak, jak kiedys. Dlatego mam mieszane odczucia, bo z jednej strony umiejetnosci jeszcze ma, ale jakos slabo uzupelnialby reszte skladu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Miami Herald: Riley spoke with Payton's agent, Aaron Goodwin, late last week, and Goodwin said he hopes the conversations continue. According to an official familiar with the situation, Payton would have no problem backing up Jason Williams. :D

 

Szaku zauważyłeś może gdzieś jakieś wypowiedzi, cokolwiek co wskazywałoby na to, że Heat są zainteresowani Sprewellem :?: Gdzieś ktoś tam napisał, że pójdzie do Heat, ale to chyba wynikało bardziej z tego, że oni mają jeszcze kasę jaka by go mogła interesować, a nie z samego zainteresowania drużyny pozyskaniem tego gracza.

 

Nie przeglądam zbyt często prasy dotyczącej Miami, ale pamiętam jak pierwszy raz pojawiła się plotka dotycząca przyjścia Spree do Lakers, jego agent wypowiadał się, że Heat w ogóle się z nim w przeciwieństwie do Lakers nie kontaktowali, chyba, że coś się zmieniło, Shaq także nic na jego temat nie wspomianał jak chociażby o GP. Jeżeli Heat nie są zainteresowani to chyba nie ma innej możliwości jak Spree w LA :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.