Skocz do zawartości

Rumors, FA, trades (lato 2005)


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele piszecie o tym, jak mocno pomysl Riley'a moze zaszkodzic i sie nie udac. Ale jakos nie piszecie, co jesli jednak sie to uda.

Jezeli sie uda to szczerez pogratuluje Riley'owi ze udało mu sie poukłądac taki zespół jak i samym zawodnikom ze poszli na ustepstwa dla wspólnego dobra mimo ze wczesniej im to z łątwoscia nie przychodziło.

 

ktorzy tam trafili moze i maja w swoich CV wzmianki o manifestajach "charakterkow", ale w Miami kolejnosc dziobania bedzie jasno okreslona

Kolejnosc dziobania jest jasna dla nas- kibiców, zapewne takze ustalił ja juz trener, jednak pogodzenie sie zawodników ze swoja rolą nie zawze jest taka formalnoscia, tym bardziej jezeli chodiz o gwiazdy któe zawsze grały pierwsze najdalej trzecioplanowe role. Dla nich to ze teraz bedą dalej, nawet na ławce to moze byc szok, z którym nawet po opadnieciu emocji nie bedą mogli sobie poradzic. Tym bardziej jak nie słyna z ustepliwosci w przyszłosci i łatwych charaktrów.

 

Zreszta co to niby sa za nazwiska? Jedynie Walker cos wiekszego zaprezentowal w swojej karierze. Reszta, tj. Posey i Williams, moze i sa graczami wyrazistymi, ale srednie karier na poziomie 10 lub niewielu wiecej punktow... I to jest nazwiskomania? No chyba, ze chodzi o 37-letniego Paytona, ale bez przesady.

 

Powiedz, który zespół ma 5 gwiazdorów? Zacznijmy od samej góry. Shaq, wielka gwiazda, bezsprzecznie i zadnych wątpliwosci. Idac do dołu. Walker(Haslema nie licze, bo biore tylko graczy z nazwiskiem niezaleznie od tego czy bde w przysłosci na ławce czy S5). Tez gwiazda, moze nie tak wielka jak Shaq, ale all star napewno. Wade tez miedzy all starem a super starem. nie wiem jak okreslic Williamsa,ale anonimowy gracz to to tez nie jest. Payton były superstar, teraz mniej znaczy, ale swoje maniery napewno ma. I to nie jest nazwiskomania? Ale te nazwiska to nie bedzie ich główny problem, głownym problemem bedzie tylko jedna piłka, co juz nie jedna osoba zauwazyła.

 

Nie zycze zle Heat, widze tylko jaka jest prawda która jak narazie w mojej opinii nie wyglada kolorowo

 

Co do Kapano to dla mnie dobry ruch, w czym nie bede orginalny. Strzelec to cos czego Heat potrezbuja najbardziej, ktos kto nie wymaga czestego trzymania piłki, tylko podanie od czasu do czasu i celny rzut. Nie wiem jak u niego z obrona, ale zakłądem ze jest lepszy niz DJ, wiec tutaj wyjda na plus. Sam pomysł dobry, czekam na ruch Bobcats.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomosc doslownie sprzed sekundy, Eddy Curry w NY Knicks!!!

Paxson nie chcial podac szczegolow kogo dostal w zamian, mowiac ze detale poda jutro (czyli we wtorek). Jak tylko cos bede wiedzial zeedytuje posta ale pewnie juz wy bedziecie wiedzieli szybciej.

EDIT:

Amare dostal 73 banki za 5 lat extension od Phoenix Suns.

EDI2:

Podobno Paxson jest wsciekly ale nic wiecej nie wiem, czyli wyglada na to ze Curry postawil na swoim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raptors oddali Rafera Alstona do Rockets za Mike'a Jamesa. Czy tylko mnie się wydaje, że Alston to nie jest typ rozgrywającego jakich Van Gundy preferuje:? James to dobry obrońca, ale te akcje Alston-T-Mac, Alston-Swift z pewnością będziemy często w TOP 10 oglądać :)

Mi sie wydaje ze to dobry ruch ze strony rakiet, jak czytłem Sura ma jakies problemy po kontuzji i operacji i jakos nie moze powrócic do peni zdrowia, a woole to tak naprawde dwojka. a wogole to odmlodzenia składu. Ciekawy ruch ze strny Rakiet, widac ze zbroja sie poteznie na rywalizacje z SAS, bo chyba wyratsaja na ich glownego fawryta, ale czy wreszcie T-mac przejdzie pierwsza runda? Zobaczymy ...

A co zyskuje Raps, oczywiscie doswiadczenie i zawodnika, ktory ma lepszy rzut, a raczej lepsze shoot selection. Mniej bedzie dryblingów i nieprzemyslanych akcjii, ale na pewno potencjal wiekszy ma Alston. Ale juz w poprzednim RS były jakies niesnaki pmiedzy nim a trenerem, wiec zarzad postawil na swoim i wymienil Alstona.

Imo Alston w Rakietach moze byc kandydatem do nawet MIPa, ale zobaczymy, cos wielkiego rodzi sie/szykuje w Houston, imo oczywiscie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wymiany Curry'ego, to wszystko zależy od jego zdrowia. Jeśli w NY wiedzą, że Eddy jest zdrowy i tylko nie chciał się zgodzić na testy DNA w Chicago, by ci nie mogli zbyt dużo żądać, to bardzo dobre rozwiązanie. Wtedy mają być może dominatora na Wschodzie po odejściu Shaqa. Jeżeli jednak Thomas wziął go w ciemno i okaże się, że Curry ma jednak poważne problemy zdrowotne, to Knicks tracą na całej linii, bo nie sądzę, żeby jakimś dużym wzmocnieniem był dla nich Antonio Davis.

Ze strony Chicago wygląda to nieźle. Pozbyli się wprawdzie swojego najlepszego strzelca, ale też gościa, który nie chciał grać dłużej dla Bulls. Co za tym idzie, prędzej czy później i tak by odszedł, tylko że za darmo. A tak mają solidnego Sweetneya i wszechstronnego Thomasa, który dodatkowo ma ostatni rok kontraktu i można za niego dostać kogoś dobrego. Jermeine'a Jacksona jakoś nie kojarzę i nie wiem co może zaprezentować.

 

Co do trade'u między Rockets a Raptors, to plus dla tych drugich. Pozbyli się typowego streetballowca, który nie potrafił pokierować ich grą. W zamian mają solidnego i rozsądnego rozgrywającego. Oczywiście z dużo mniejszym talentem, ale dzięki rozwadze powinien lepiej się sprawdzić.

Rockets pozyskali gościa, który zdaje się tam pasować. Ze względu na T-Maca będzie miał rzadziej gałę w rękach i będzie miał kto go zmienić (Sura). Co za tym idzie, nie będzie tyle szalonej gry co w Toronto. Będą za to - jak wspomniał Van - efektowne podania, które ma kto kończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rockets pozyskali gościa, który zdaje się tam pasować. Ze względu na T-Maca będzie miał rzadziej gałę w rękach.

To po co rozgrywający w zespole, skoro ma niemieć piłki w rękach? Nie chcę się czepiać, ale to troche bez sensu- co on jest drugi DJ :cool:. Alston moim zdaniem jest pomyłkowo w NBA i dziw bierze, ze Jeff go chciał, zwłaszcza ze Skip w Raps dał się we znaki Mitchellowi, no ale Gundy to nie Mithell, a Mithell to nie Gundy. Jeśli udałoby się JVG utęperować Rafela (w co wierzę) to MOŻE będzie z niego porzyteczny, a już napewno efektowny PG, pytanie tylko czy na tym etapie budowania zespołu Rakiety potrzebują solidnego czy przebojowego PG?

będzie miał kto go zmienić (Sura)

No właśnie może wyjśc na to, że nie będzie i że będzie musiał grać jako pierwszy rozgrywający, bo Sura rozważa nawet emeryturę spowodowaną problemami (chyba z kolanem). Czytałem, ze miał już drugi zabieg, bo po pierwszym nie było poprawy i niewiadomo, czy wogule wróci do gry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się, że to dobry ruch ze strony Rockets. Szkoda mi Jamesa facet jest jednym z lepiej broniących rozgrywajków w lidze, ma dobry rzut nie jest jakimś wielkim playmakerem, ale po cholerę taki w Rockets gdzie sporo z piłką gra T-Mac czy nawet Anderson. Do wczoraj uważałem, że Rockets są jedyną drużyną z zachodu mogącą napędzić stracha Spurs teraz zmieniłem zdanie.

 

Będą z Alstonem na pewno bardziej widowiskowi, ale chyba nie do końca o to chodzi. Jestem ciekawy czy Van Gundy wiedział o wymianie, gość ceni defensywę ponad wszystko i atak pozycyjny a oni mu zabierają najlepiej broniącego rozgrywajka z drużyny i ściagają na jego miejsce bardziej utalentowanego ofensywnie streetbalowca :?

 

Cholera ja nie wiem może ja jakiś inny jestem, ale dla mnie jeżeli masz w drużynie dwie gwiazdy i ściągasz im trzecią opcję, łatając jednocześnie dziurę w składzie tym jednym ruchem to potrzebujesz tylko bandy myślących o zespole role players, ludzi od odwalania brudnej roboty, zbierania piłek, czy jakiegoś dobrego strzelca z dystansu mogącego rozciagać obronę swoimi rzutami w takim kierunki zdawało mi się, że oni właśnie zmierzają, ale jak pisałem do wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamesa uważam za zawodnika idealnie pasującego do systemu gry jaki prezentują Rockets. Przeciętnie rozgrywa, przeciętnie podaje, ale potrafi rzucać, co przy obronie skupionej na Yao czy T-Macu owocowało najlepszymi średnimi punktowymi w karierze. Z tego co pamiętam to w PO też sobie nieźle radził. Też trochę nie rozumiem czym kierowały się Rakiety. Może stwierdzili, że wybrany w drafcie Luther Head zastąpi Jamesa, a Alston jednak będzie bardziej przydatny przy absencji Sury. W każdym bądź razie zrobiła im się mieszanka wybuchowa i jeśli teraz Van Gundy wyciągnie z tego 55+ zwycięstw to czapki z głów.

 

Dla Toronto nie jest to może zły transfer, ale też nic rewelacyjnego. Jeśli James będzie ich pierwszym rozgrywającym, to będzie musiał sobie radzić z większą presją na nim wywieraną. Nie jest to typ zawodnika, który wyciśnie maksimum z Bosha i rookies. To raczej on gra lepiej kiedy inni wykorzystują jego umiejętności, czyli znajdują go na otwartych pozycjach. Z drugiej jednak strony trzeba wziąść pod uwagę to jaką reputacją się cieszy w tej lidze Alston. Nie wiem czy jakaś drużyna chciałaby za niego oddać coś więcej niż solidnego rezerwowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rockets pozyskali gościa, który zdaje się tam pasować. Ze względu na T-Maca będzie miał rzadziej gałę w rękach.

To po co rozgrywający w zespole, skoro ma niemieć piłki w rękach? Nie chcę się czepiać, ale to troche bez sensu- co on jest drugi DJ :cool:.
Napisałem, że będzie miał rzadziej piłkę w rękach, a nie w ogóle. W Toronto to on cały czas klepał gałę i to od niego zależało, co zagrają Raptors. Teraz w Houston, będzie musiał się pogodzić z tym, że ma kto go zastąpić w grze z piłką, jeśli będzie grał zbyt głupio. Tym samym może być naprawdę przydatny. A DJ jest rozgrywającym tylko z nazwy, który z urzędu nie rozgrywa, tylko rzuca. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rockets polecieli na talent i troche wiecej sily ognia. No i brak Sury tez moze z tym miec cos wspolnego. James jest ok, ale ponad pewien poziom nie wyskoczy. Alston, gdy wszystko mu w glowie styka, to gosc szybki, a i bardzo dobry strzelec. Jest to troche ryzykowne dla Houston, ale moze tej energii wlasnie chcieli. Raptors ani zyskali, ani stracili. Z Alstonem i tak nie umieli sie porozumiec, a tak czy owak do playoffs nie wejda. Przynajmniej beda mieli jeden problem z glowy mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo myslałem nad tą wymianą, przeczytałem o tym wczoraj, ale do teraz nie jestem przekonany czy był to odpowiedni ruch. Najwiekszym atutem trade'u jest to, że daje nam poczucie stabilnosci. mamy PGsa jakiego mamy, nie będzie zbędmego kozłowania czy strojenia fochów jak w przypadku Alstona. Z rzutem tez nie jest jest najgorzej, moze w celnosci itp nie dorównyje dla Skipa(jak jest nie wiem :wink: statystyk czesto nie przeglądam. ) ale w selekcji rzutowej jest napewno lepszy. Atmosfera w zespole tez sie oczysci, Rafer miał czeste spiecia z coachem, teraz ta wazna pozycjia moze juz grac według koncepcji Mitchella. Licze, że jego rozwaga będzie czynnikiem decydujacym, ze wyjdziemy na plus. co tracimy? Jeden z naszych znaków rozpoznawczych. Nie ulega wątpliwosciom, ze po odejsciu Vince'a był jednym z szybicej kojarzacych sie prezcietnemu kibicowi koszykszarzy, James pod tym wzgledem jest bezbarwny, znacznie mniej osób go kojarzy. To jednak aspekt poza sportowy, który jest mało, ale to bardzo mało wazny. Wazniejszy będzie ten sportowy. W nim tracimy streetballerowca, który sprawiał sporo kłopotów, ale tez człowieka bardziej wydajnego, mogacego wiecej wspomóc zespól w punktach i asystach. Zyskujace Mike'a jest tez obawa jakim bedzie pierwszym rozgrywajacym, bo z tego co pamietam to nie odgrywał w zadnym teamie takiej roli jaka bedzie miał u nas, koszykasz jednak doswiadczony wiec wierze ze da rade. Zło tego trade'u tkwi tez w tym, ze zamiast szukac 3 point guarda wymieniamy ich w skali 1:1. Za Skipa mozna wydaje sie ze mozna było

 

W Rockets najwazniejsze sprawa to poszukiwanie pierwszego PG po tym jak z gry moze sie wycofac Siura, potrzbny im jest ktos kto ich pociaganie. Dla Alstona tez to wyjdzie na dobre bo nie będzie miał tak silnej pozycji jak w Dinozaurach, będzie za 2 liderów, których pozycja jest niepodwazalna. Będize musiał sie przystosowac do tego co jest i byc moze spokornieje. Ciekawy skłąd sie tam zrobił i wydaje sie ze nie będzie łątwo tego poukładac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clippers sources inform me they've been quietly entertaining offers for Corey Maggette. Word has it he's supposedly not smart enough to remember Mike Dunleavy's plays that don't have him finishing the play."

Jesli to prawda, to ja jeszcze bardziej sie dziwie fanom Clippers, ze maja cierpliwosc pozostawac przy tej druzynie. Mobley'owi dali wieksza kase, a Maggette, naprawde wyrozniajacy sie tam od lat zawodnik jest teraz w ofercie. Mlodego Jarica opylili za dziada Cassella. Kiedys przynajmniej byli zawsze mloda i dynamiczna ekipa. A teraz to juz w ogole nie wiadomo.

 

PS. Dla tych, co sie martwili, ze w Miami nie bedzie wystarczajacej ilosci pilek, by wszystkich "zaspokoic". Otoz znalazla sie i maja chlopaki juz dwie. Bedzie dobrze :)

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to prawda, to ja jeszcze bardziej sie dziwie fanom Clippers, ze maja cierpliwosc pozostawac przy tej druzynie. Mobley'owi dali wieksza kase, a Maggette, naprawde wyrozniajacy sie tam od lat zawodnik jest teraz w ofercie.

Ciekawi mnie co tym razem chcą upoloiwac, i dlaczego pop zaledwie roku postanowili zrezygnowac z młodego gracza, któremu tak wiele zawdzięczają. Z zespołu walczacego w PO w okrojonym składzi zostali rozmienili kilku graczy i teraz wygląda na to, ze wracają do punktu wyjscia. ja wiem, ze Baylor chcespokojnie budowac team, ale przecież Maggettie, to jeden z dwóch graczy, których wytradować nie powinni, no chyba, że na oku mają kogoś naprawdę mocnego, tylko kogo, może chcą dogadywac się z Bostonem- nic innego nie jest w stanie mnie przekonać do tradu CM#50 (MuM oszaleje)

PS. Dla tych, co sie martwili, ze w Miami nie bedzie wystarczajacej ilosci pilek, by wszystkich "zaspokoic". Otoz znalazla sie i maja chlopaki juz dwie. Bedzie dobrze :)

ja to bym jeszcze ze dwie dołozy, bo Walker może poczuyc się pomijany.

-Jak to koledzy mają, a ja niemam bleeeeeee

-Ja też chce bleeeeeee- Payton :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, kombinacje Clipps wydają mi się dziwne :roll: Najpierw wydaje się, że kumulują masę talentów, mają perspektywy, grają coraz lepiej, a potem takie głupoty :? Przecież jeszcze 2 lata temu to wyrównywali każdą ofertę za Corey'a (wiem, bo Jazz go chcieli w 2003 r.), a także za Branda. A obecnie :?: Puszczają, jak pisze Szak, Jarica po kiju, węszą za trejdem na Maggette, biorą starych maruderów, eeeh, to się nadaje do tematu Kto najgłupiej buduje drużynę - ale ja "glupiej buduje" zmieniłbym na "kretyńsko rozwala" :twisted:

 

Aha, i cześć wszem na forumie, bom dawno nie witał tutuaj 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja chciałem z małym opóźnieniem jeszcze nawiązać do dyskusji z udziałem m.in. Szaka i Keya na temat Miami....

 

ja także jestem zdania, że transfery Heat w to lato były co najmniej złe, żeby nie powiedzieć fatalne....zastanawiam się nawet, co było większym błędem to, kto przyszedł (o czym za chwilę) czy kto odszedł......oddanie Eddiego to nie wiem nawet jaki poziom głupoty i nieodpowiedzialności....to był zawodnik, który każdemu najlepszemu strzelcowi drużyny przeciwnej z pozycji 2-3 (a wielu takich w NBA i taki niski obrońca jest na wagę złota) utrudniał życie i to właśnie E. Jones w dużej mierze stanowił o sile defensywnej Miami.....a do tego grał przywoicie w ataku....fakt - zarabiał ponad 15,5 bańki, ale na dużą część tej kasy zasługuje i są w NBA dużo bardziej przepłaceni zawodnicy.....

do tego dochodzi oddanie D. Jonesa którego stylu gry nie jestem zwolennikiem, ale jednak widziałem co wnosił w ofensywie dla Heat (dużo więcej niż każdy nowy gracz Miami) - zdobywał masę bardzo potrzebnych zespołowi punktów - nie wiem, kto teraz przejmie jego rolę, bo takich w nowych nabytkach Heat nie widzę...

 

a teraz o rzeczonych nabytkach Miami - Walker to jest od lat moim zdaniem jedno z największych nieporozumień na parkietach NBA....owszem - rzuca swoje prawie 20 pkt, ma te nawet 9zb ale w jakich drużynach? takich, które były całkowicie podporządkowane pod niego, gdzie nikt nie miał nic przeciwko odpalaniu przez niego 10 i więcej trójek w meczu, z czego drogę do kosza nierzadko znajdowała jedna czy dwie....pobył sobie rok w Dallas i wyszło szydło z worka - kilkanaście ppg na skuteczności 41% z gry, w tym bodaj 31% za 3 i 50-kilka z osobistych....paranoja..do tego jego postawę w obronie przemilczę....on jest najbardziej destrukcyjnym zawodnikiem, jakiego tylko można sobie wyobrazić.....jestem ciekaw ile czasu minie zanim Shaq i Riley się porzadnie wk*** jak ten będzie odpalał trójki jedną za drugą i grał swoją "radosną koszykówkę"

 

drugi nowy "gwiazdor" Williams owszem, fajnie w gra w kosza, miło na niego popatrzeć i nawet go lubię...no ale co z tego, że w każdy meczu zagra jakiegoś fajnego alleya dla Shaqa? jakie on ma zdolnosci kreowania pozycji dla partnerów, prowadzenia gry?...i do tego posiada podobnie jak Walker także "fantastyczny" rzut z półdystansu i dystansu....

 

trzeci nowy - Posey - ceniłem go w Denver, grał na pcozątku nieźle w Memphis...ale jak kończył sezon? 4pkt w meczu zdobywał będąc kompletnie niewidocznym.....potencjalnie jest to i tak najlepsze wzmocnienie Heat ale pytanie czy Posey będzie w formie, bo jest to zawodnik bardzo chimeryczny, dysponujący do tego kompromitującym przygotowaniem fizycznym do gry w NBA....

 

no i na deser Payton...to na co go stać pokazał już 2 lata temu w Lakers...bardzo im wtedy kibicowałem ze wzgledu na Malone'a, ale niestety, Payton juzwtedy był tylko cieniem samego siebie, i bardzo niewiele wnosił do gry...a w finałach, kiedy to ciężar gry jużwybitnie spoczywał na nim, to już praktycznie na nic nie było go stać....a teraz to szczerze powiem, zupełnie nie wiem, czego się spodziewają po nim szefowie Heat...

 

a do tego wszystkiego dochodzi to, że paraktycznie żaden z nowopozyskanych, co już podkreślił Key nie jest strzelcem, więc zupełnie nie wiem, kto w Miami będzie zdobywał punkty....Wade po 30 i nierzadko 40, Shaq swoje 15-20 a co z resztą?....

no a potencjalnie najgorszym w całej sytuacji jest nieuniknione starcie osobowiści - przecież Shaq-Walker-Payton-Williams to są silne indywidualnosci i tylko patrzeć jak zaczną się na siebie wydzierać na parkiecie....

 

slowem - czarno widzę najblizszy sezon, dla Miami, naprawdę bardzo czarno..na finiszu wschodu na bank wyprzedzą ich Detroit, Indiana i Cleveland (niekoniecznie w tej kolejności) a kto wie czy nie ktoś jeszcze....

i naprawdę nie zapowiada się na to abym się mylił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i powoli potwierdza się to co podejrzewałem- Celci kombicują z LAC. Pisałem wcześniej, że jedynym madrym wytłumaczeniem dla wytradowanie Maggette byłoby w tej sytuacji pozyskanie własnie Pierce'a, który juz od dawna chce spakowac manatki. Dla obu zespołów byłoby to dobre wyjście z sytuacji, bo celtics wogule by sie nie osłabili, nawet zyskaliby na takiej wymienie- Paul to jeden z najlepszych SG w NBA, do tego joż dośwaidczony i dojżały koszykarz. Byłem gotowy besztać Baylora za chęć wywalenia Coreya, ale teraz jestem w stanie zmienić zdanie- to przybliży ich bardzo do tegorocznych PO, na które napewno maj chętkę (swoją drogą którą ekipę z LA widzicie wyżej w PO race- jeśli LAC ominą kontuzje to postawiłbym na nich)

Celci znowu dążą do przebudowy. Czy tego chcą- niekoniecznie, ale chyba nie mają większego wyboru. Pierce nie czuje się dobrze w zespole, a niezadowolony lider to brak zgrania w zespole i w perspekywie kłopoty. Najważniejsze, że Boston nie szuka tradu na siłę i ma szansę na porządne wzmocnienie w osobie CM#50. Kolejny młody wilczek w bardzo młodej ekipie- będzie się ich napewno ciekawie oglądało w nadchodzącym sezonie (o ile transfer dojdzie do skutku)

 

A to oznaczałoby, ze automatycznie upada pomysł z Millerem i Nene za Pierce'a. W sumie to by się zgadzało z informacjami napływającymi z Denver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Clippers ani z Pierce'm ani z Meggette'm nie wejda teraz do playoffs. Jakos sobie tego nie moge po prostu wyobrazic. Celtics chca sie odmlodzic i odciazyc finansowo, wiec moga wziac tanszego Maggete, ale po co Pierce Clippersom? Chyba, ze rzeczywiscie celuja tym razem, dla odmiany, w doswiadczenie. Sklad Cassell, Mobley, Pierce, Brand, Kaman to juz nie tak podlotki jak kiedys Miller, Maggette, Odom, Brand i Olowokandi, a z lawki Miles czy Dooling. Ale tak czy owak tego nie widze.

 

Grego, odpowiedzialbym na twojego posta dokladnie, ale musialbym sie nie zgodzic z kompletnie wszystkim :) Szkoda, ze nie bylo cie, jak toczylem z Josephem debaty o przydatnosci i umiejetnosciach DJ-a, bo pamietam, ze miales dosc duze mniemanie o rolsach Heat i nawet pamietam, ze stawiales ich wyzej niz to, czym dysponowal w Suns, wowczas konkurent Shaqa do MVP, Steve Nash. Nie wiem, jak mozna stawiac Eddiego Jonesa (wymianiam tylko jego, bo ty nie wspominales nic o innych elementach tego trejdu ze strony MIA) powyzej trzech ludzi, ktorych udalo sie za niego dostac. Nie rozumiem tez, co ma znaczyc kompromitujace przygotowanie fizyczne Posey'a. Juz nie raz pisalem, ze w Miami bedzie troche kombinowania z wlasciwym ustawieniem, ale wizja, jaka roztaczasz wydaje mi sie ogromnie przesadzona. Twojego posta skopiowalem do pliku i poczekam na dogodny moment, by go wyciagnac i przypomniec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Clippers ani z Pierce'm ani z Meggette'm nie wejda teraz do playoffs. Jakos sobie tego nie moge po prostu wyobrazic.

A ja całkiem wyraźnie widzę ich wielkie szanse na PO. Czy wejdą- trudno powiedzieć, bo w tym sezonie Zachód będzie niezwykle wyrównany. Praktycznie każda ekipa (oprócz Hornets) ma jakieś tam szanse. Clipps nie skreślam, bo juz rok temu byli o kontuzje od PO. Wprawdzie w tym sezonie pozbyli się kilku kluczowych graczy, ale przyjscie PP#34 może bardzo szybko zwiększyć ich potencjalne szanse na awans. Fakt, ze LAC w PO brzmi tak samo nieprawdpoodobnie jak w poprzednim RS Bulls w PO, ale nigdy nie mów nigdy :twisted:

Szkoda, ze nie bylo cie, jak toczylem z Josephem debaty o przydatnosci i umiejetnosciach DJ-a

Ach, stare dobre czasy...może mała powtórka z rozrywki :wink:

Ja zacznę

DJ to kretyn... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak myślałem, że mój post będzie jak wsadzenie kija w mrowisko...no cóż - ja tak to po prostu widzę - widziałem już w naprawdę wielu meczach wszystkich, o których się wypowiadałem i takie właśnie jest moje zdanie na ich temat....naprawdę nie sądze żebym się mylił - jak zwykle oceniam wydarzenia obiektywnie, ponieważ Miami jest zespołem mi raczej obojętnym z małą sympatią do Shaqa i Alonzo

 

i cieszę się Szaku, że zapamiętasz sobie mój post - przyda się jak ulał kiedy już okaże się, że Miami gra o niebo słabiej niż w poprzednim sezonie....będziesz wiedział, że stwierdzić to można było już na długo przez początkiem sezonu....

 

PS: a co do Poseya to chodziło mi o to, jak wygląda- oczywiście to nie wszystko jeśli chodzi o przygotowanie kondycyjne ale widziałeś kiedyś jego ramiona i ręce? mniej umięśniony w NBA (z afroamerykanów) jest chyba tylko...Walker....

 

PS2: a jeśli chodzi o Jonesa, to także, podobnie jak Joseph nie cenię go zbyt wysoko - co więcej ma niskie umiejętności i brak gry w obronie...ale - nikt nie zakwestionuje bardzo dużej roli, jaką spełniał w Heat w zeszłym roku, to jak przełamywał niemoc w ataku, zdobywał punkty w nieoczekiwanych momentach i to jak duży miał udział w sukcesach tego zespołu...prawda jest taka, że potrafi tylko rzucać ze 3 - ale robi to tak świetnie, jak prawie nikt inny w NBA....nikt nie odbierze mu tych 225 (!) trafionych trójek w sezonie....czy się go lubi czy nie, trzeba go za to i choćby tylko za to, cenić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.