Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Legalizacja gandzi to dla mnie no brainer w tej chwili, nie dość, że likwiduje problem tych syntetycznych gówien, spice'ów i mocarzów, to ma ten dodatkowy plus, że pociągnie za sobą spadek spożycia alkoholu. No ale w naszym katotalibanie się tego raczej nie doczekamy.

 

Jak na razie to za rzadow najbardziej katotalibanskiej partii zrobiono w tym kierunku wiecej niz za rzadow takich postepowcow jak SLD czy PO (8 lat...).

 

Wiec teges.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z pewnością problem zanieczyszczonych narkotyków zostanie ograniczony, ale nie jestem przekonany, że to problem, z którym powinniśmy walczyć w ten sposób. Legalna marihuana i jej regularne spożywanie ma bardzo negatywny wpływ na zdrowie człowieka, co do czego nie ma wątpliwości w świecie nauki, że podam tylko kilka z setek publikacji na ten temat:

 

 

Co masz na myśli pisząc o sukcesie? Na czym ten sukces polega?

 

1. Wszystko w nadmiarze szkodzi, tak samo czekolada, kawa, marihuana nieważne. Jasne, że jak ktoś jara dzień w dzień to mu tam z mózgu dużo nie zostanie. Ale dlatego trzeba ludzi edukować jak korzystać z używek a nie traktować jak debili, wprowadzać coraz ostrzejsze zakazy i czynić z narkotyków temat tabu.

 

2. Sukces tych krajów polega na tym, że mniej ludzi umiera z powodu narkotyków, a część uzależnionych udaje sie przywrócić do społeczeństwa zamiast zapychać nimi więzienia. Za to w USA, które na walkę z narkotykami wydaje miliardy, jest w tej chwili tragiczna sytuacja jeśli chodzi o epidemie opiatów zwłaszcza heroiny. Zaczęło się od tego, że lekarze  masowo dawali pacjentom leki przeciwbólowe bazujące na morfinie lub kodeinie, po czym przyszedł debil Trump i wprowadził jakieś totalne zakazy na przepisywanie tych leków. Niestety część społeczeństwa się zdażyła uzależnić, no ale teraz zamiast brać lek na receptę będą szukali opiatów u dealera na ulicy. Jednym słowem brawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, tylko że prohibicja ma jeszcze większą szkodliwość społeczną niż wódka...

Czyli jestes za legalizacja? :) ograniczenie wplywow/dochodow mafii to ofc kolejny argument. Dzieki za przytoczenie!

 

Przeciez legalne zielsko nie zamieniloby wody ale zwiekszyloby wybor. Po nocy wole spotkac grupe szalonych nastolatkow, ktorzy wybrali zielsko* (podobnie mysla pewnie tez wszelkiej masci przystanki, wiaty i inne proszace sie o demolke obiekty).

 

* chociaz sam zawsze wybieralem wode (taki ze mnie hipokryta! :) )

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w latach 60/70 w Stanach był łatwy dostęp do narkotyków i wtedy powstała najlepsza muzyka ! jestem za legalizacją ! :smile:

 

Ja tam np zioła nie lubię i nie palę, ale na jakieś "medyczne LSD" to bym się nie obraził ;)

 

btw podobno psychodeliki w mikrodawkach mają dużo lepszy efekt w terapii niż popularne antydepresanty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam np zioła nie lubię i nie palę, ale na jakieś "medyczne LSD" to bym się nie obraził ;)

 

btw podobno psychodeliki w mikrodawkach mają dużo lepszy efekt w terapii niż popularne antydepresanty

To przynajmniej geneza wielokatow foremnych zostala wyjasniona. Lol. Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie to za rzadow najbardziej katotalibanskiej partii zrobiono w tym kierunku wiecej niz za rzadow takich postepowcow jak SLD czy PO (8 lat...).

 

Wiec teges.

 

Co zrobili takiego? Bo medyczna marihuana to się nie liczy, bo jest do leczenia a nie do rekreacji ;)

 

Wojna z dopalaczami im jakoś nie idzie, a gruby nawet rapować nie potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobili takiego? Bo medyczna marihuana to się nie liczy, bo jest do leczenia a nie do rekreacji ;)

 

Wojna z dopalaczami im jakoś nie idzie, a gruby nawet rapować nie potrafi.

A paliles kiedykolwiek medyczna marihuane?

 

I tak wprowadzenie tego to 100 razy wiecej niz inne rzady, ktore do dzis lansowane sa na "postepowe"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wszystko w nadmiarze szkodzi, tak samo czekolada, kawa, marihuana nieważne. Jasne, że jak ktoś jara dzień w dzień to mu tam z mózgu dużo nie zostanie. Ale dlatego trzeba ludzi edukować jak korzystać z używek a nie traktować jak debili, wprowadzać coraz ostrzejsze zakazy i czynić z narkotyków temat tabu.

 

1. Zgadzam się, ze profilaktyka jest potrzebna. Ja kiedyś w szkole miałem kilka takich spotkań z panem z ośrodka uzależnień, dlatego nigdy nie tknę tego świństwa. No a tu się zgodzę, że według wielu organizacji również tych, które są przeciw legalizacji, nasz system profilaktyki nie jest specjalnie wydolny.

 

 

 

2. Sukces tych krajów polega na tym, że mniej ludzi umiera z powodu narkotyków, a część uzależnionych udaje sie przywrócić do społeczeństwa zamiast zapychać nimi więzienia. Za to w USA, które na walkę z narkotykami wydaje miliardy, jest w tej chwili tragiczna sytuacja jeśli chodzi o epidemie opiatów zwłaszcza heroiny. Zaczęło się od tego, że lekarze  masowo dawali pacjentom leki przeciwbólowe bazujące na morfinie lub kodeinie, po czym przyszedł debil Trump i wprowadził jakieś totalne zakazy na przepisywanie tych leków. Niestety część społeczeństwa się zdażyła uzależnić, no ale teraz zamiast brać lek na receptę będą szukali opiatów u dealera na ulicy. Jednym słowem brawo.

 

Z drugiej strony więcej osób ma kontakt z narkotykami i więcej się uzależnia. Ćpanie robi się bardziej powszechne, ale też dużo bezpieczniejsze. Czy to sukces? Nie wiem.

 

Brawo dla Trumpa, że wprowadził zakazy, czy brawo dla lekarzy, że uzależnili ludzi od morfiny?

 

 

Czyli jestes za legalizacja? :smile: ograniczenie wplywow/dochodow mafii to ofc kolejny argument. Dzieki za przytoczenie!

 

Przeciez legalne zielsko nie zamieniloby wody ale zwiekszyloby wybor. Po nocy wole spotkac grupe szalonych nastolatkow, ktorzy wybrali zielsko* (podobnie mysla pewnie tez wszelkiej masci przystanki, wiaty i inne proszace sie o demolke obiekty).

 

* chociaz sam zawsze wybieralem wode (taki ze mnie hipokryta! :smile: )

 

Nie mam zdania w tej sprawie. Ze względu na swoje wyznanie nigdy tego nie ruszę, ale nie widzę powodów, by zabraniać tego innym. Gdyby zależność między zakazem narkotyków, a legalnością była taka, jak między prohibicją, a legalną wódką, to bym pewnie był za legalizacją pewnych narkotyków. No ale jako, że nie widzę takiej ogólnej tendencji/zależności to podchodzę do tematu z rezerwą. 

do działań PiSu jak najbardziej

Wydaje mi się, że żenada, którą odstawił Antoni miała na celu tylko i wyłącznie dowalenie prezydentowi, który ma znakomite stosunki ze Związkiem Harcerstwa Polskiego i jest to kolejny etap wewnętrznej wojny w PIS. Nie łączyłbym tego z żadną bolszewizacją. 

 

Tak jak określił to joseph. Żenada to najodpowiedniejsze słowo.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zdania w tej sprawie. Ze względu na swoje wyznanie nigdy tego nie ruszę, ale nie widzę powodów, by zabraniać tego innym. Gdyby zależność między zakazem narkotyków, a legalnością była taka, jak między prohibicją, a legalną wódką, to bym pewnie był za legalizacją pewnych narkotyków. No ale jako, że nie widzę takiej ogólnej tendencji/zależności to podchodzę do tematu z rezerwą.

 

Czyli bardziej cenisz charyzme Ala Capone niz np. Pablo Escobara. Ok.

 

Co do wiary: Jezus byl mocno pro winny (nawet czesciowo sie w nie zamienil) a wino to byla uzywka na tamte czasy. Just sayin.

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli bardziej cenisz charyzme Ala Capone niz np. Pablo Escobara. Ok.

 

Co do wiary: Jezus byl mocno pro winny (nawet czesciowo sie w nie zamienil) a wino to byla uzywka na tamte czasy. Just sayin.

 

Jeżeli chodzi o wiarę, to moje przekonania wynikają wprost z nauk papieskich, chociażby papieża Franciszka, który jest przeciwnikiem marihuany, a jak wiadomo sporo życia papież Franciszek spędził nauczając a argentyńskich slumsach, gdzie widział regularnie, jak na młodych ludzi działają narkotyki.

 

Z drugiej strony zawsze zastanawiam się na ile katolickie przekonania powinny być wprowadzane do świeckiego prawa. Na przykład szacunek do życia uznaję za postawę moralną ponadkatolicką, dlatego nigdy nie będzie mojej zgody na inny wyjątek aborcyjny niż ten, w którym zagrożone jest zdrowie lub życie matki, Z drugiej strony nie widzę tego typu przesłanek w przypadku marihuany, w związku z czym nie jestem w stanie sformułować jakiegoś ścisłego sprzeciwu, opartego o ponadkatolicką moralność, który tłumaczyłby dlaczego marihuana powinna być bezwzględnie nielegalna.

 

Co do stosunku Kościoła do wina, zacytuję jedną z moich ulubionych ksiąg w Biblii, czyli Mądrości Syracha:

 

 Przy piciu wina nie bądź zbyt odważny, 

albowiem ono zgubiło wielu. 

26 Jak w kuźni próbuje się twardość stali zanurzając ją w wodzie, 

tak wino doświadcza przez bójkę serca zuchwalców. 

27 Wino dla ludzi jest życiem, 

jeżeli pić je będziesz w miarę. 

Jakież ma życie ten, który jest pozbawiony wina? 

Stworzone jest ono bowiem dla rozweselenia ludzi. 

28 Zadowolenie serca i radość duszy 

daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem. 

29 Udręczeniem dla duszy jest zaś wino pite w nadmiernej ilości, 

wśród podniecenia i zwady. 

30 Pijaństwo powiększa szał głupiego na jego zgubę, 

osłabia siły i sprowadza rany. 

31 Na uczcie przy piciu nie rób wymówek bliźniemu 

ani nie lekceważ go z powodu jego wesołości; 

nie mów mu słów obelżywych 

ani nie drażnij go żądaniem zwrotu [długu]!

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z drugiej strony więcej osób ma kontakt z narkotykami i więcej się uzależnia. Ćpanie robi się bardziej powszechne, ale też dużo bezpieczniejsze. Czy to sukces? Nie wiem.

 

 

No właśnie w Portugalii umieralność spadła o 80% ale konsumpcja jednocześnie wzrosła o 30%. Coś za coś. Chyba lepiej żeby więcej ludzi ćpało i robiło to z głową niż żeby na ulicach walały się trupy heroinistów.

 

A jeszcze co do edukacji i redukcji szkód to mi sie przypomniała taka ciekawostka - rząd holenderski z własnej kieszeni finansuje kanał na youtubie, gdzie młodzież prowadząca program na wizji zażywa różne narkotyki, opisując swoje doświadczenia, dając rady co robić w kryzysowych sytuacjach, na co uważać, z czym nie mieszać itd - ciekawe co by na to nasz gruby z GIS powiedział...

 

https://www.youtube.com/watch?v=0msBwUfGjc8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że żenada, którą odstawił Antoni miała na celu tylko i wyłącznie dowalenie prezydentowi, który ma znakomite stosunki ze Związkiem Harcerstwa Polskiego i jest to kolejny etap wewnętrznej wojny w PIS. Nie łączyłbym tego z żadną bolszewizacją. 

 

Tak jak określił to joseph. Żenada to najodpowiedniejsze słowo.

 

diabeł tkwi w szczegółach i jeśli na uroczystości oficjalnej przy osobach trzecich ,przy mieszkańcach potrafią tak się zachowywać to nie chce wiedzieć co się dzieje w "kuchni". wiem tylko, że rozmowy instytucji gdzie udziały większościowe mają spółki państwowej odbywają się w salce konferencyjnej gdzie na ścianie jest obraz z pobojowiska smoleńskiego. sekta Panie sekta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym biciem kobiet sprawa nie jest ani prosta ani jednoznaczna :tongue: :tongue: :tongue:

To musiałby być długi wywód wiec na początek tylko dygresja

Jak jest nam dobrze, jesteśmy zadowoleni, szczęśliwi, albo jest nam przyjemnie to się cieszymy, uśmiechamy, śmiejemy. Stała obowiązująca dla całego gatunku. Jest jednak taka sytuacja która łamie schemat. Gdy uprawiamy seks nawet za obopólną zgodą to kobieta często wydaje dźwięki które sa zupełnie inne, patrząc obiektywnie są one zbliżone do tych które wydaje męczony lub torturowany człowiek. Jeśli kilkuletnie dziecko podejrzy rodziców w takiej sytuacji jest przekonane że tato krzywdził mamę, właśnie dlatego ze mama wydaje odgłosy mające niewiele wspólnego ze szczęściem a raczej wiele wspólnego z cierpieniem.

Nie wydaje się wam to dziwne? Może ma ktoś pomysł dlaczego kobieta nie śmieje się tylko często jęczy jakby ją kto torturował? :smile:

Nikt nic?

Nie wierze.

Przecież temat zahacza o ulubione zajęcie heteroseksualnych facetów. To mało prawdopodobne ale ten brak zainteresowania tłumaczyłoby nieźle że na to forum heteroseksualni nie zaglądają :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w Portugalii umieralność spadła o 80% ale konsumpcja jednocześnie wzrosła o 30%. Coś za coś. Chyba lepiej żeby więcej ludzi ćpało i robiło to z głową niż żeby na ulicach walały się trupy heroinistów.

 

 

W Polsce z powodu przedawkowania narkotyków umiera około 200-250 osób rocznie.

 

Na całym świecie rocznie umiera z tego powodu około 250 tysięcy osób, z czego w wyniku przedawkowania heroiny około 10 tysięcy osób rocznie (4%).

 

W związku z tym z powodu liczba zgonów wynikających z powodu przedawkowania heroiny w Polsce może być szacowana na jakieś 10 osób rocznie.

 

10 osób rocznie, a Ty piszesz, że warto zalegalizować narkotyki, żeby po ulicach nie walały się trupy heroinistów... To chyba nie był najlepszy argument. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na całym świecie rocznie umiera z tego powodu około 250 tysięcy osób, z czego w wyniku przedawkowania heroiny około 10 tysięcy osób rocznie (4%).

 

W związku z tym z powodu liczba zgonów wynikających z powodu przedawkowania heroiny w Polsce może być szacowana na jakieś 10 osób rocznie.

 

10 osób rocznie, a Ty piszesz, że warto zalegalizować narkotyki, żeby po ulicach nie walały się trupy heroinistów... To chyba nie był najlepszy argument. 

 

a słyszałeś o fentanylu, u47700 i masie innych syntetycznych opioidów, które są coraz popularniejsze i coraz więcej osób z ich powodu umiera bo są łatwiej dostępne i bardziej niebezpiecznie niż heroina?

 

No i nie chodzi tylko o trupy, ale ograniczenie zjawiska narkomanii najbardziej patologicznej i destrukcyjnej. Jak ktoś używa rekreacyjnie raz na dwa miesiące i weźmie MDMA na imprezie albo zrobi sobie acid tripa to generalnie nie jest to jeszcze problem przecież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a słyszałeś o fentanylu, u47700 i masie innych syntetycznych opioidów, które są coraz popularniejsze i coraz więcej osób z ich powodu umiera bo są łatwiej dostępne i bardziej niebezpiecznie niż heroina?

 

Nie rozumiem. To w końcu ułatwienie dostępności narkotyków jest Twoim zdaniem dobre, czy złe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.