Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

no i co z tego? jakie wnioski z tego wyciągasz? ile spośród tych 5% co zażywało marihuanę próbowało potem kokainy? 

 

Jeden na sześciu.

 

Dla porównania spośród tych, którzy nigdy nie zażywali marihuany jeden na sto tysięcy.

 

 

sugerujesz, że gdyby marihuana nie istniała to 98,8% kokainistów nigdy nie spróbowało by koksu?

 

Sugeruję, że skoro ponad 98% z 250 tysięcy ofiar narkotyków rocznie paliło marihuanę, to teza, że marihuana jest nieszkodliwa jest jednak dość kontrowersyjna.

 

Oczywiście nie twierdzę, że ci wszyscy kokainiści zaczęli ją brać przez marihuanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz mi wyjaśnić, co masz na myśli, bo coś nie jarzę :smile:

 

"A powaznie - to akurat kolejny argument za legalizacja. Idac do dilera jest ryzyko, ze wcisnie ci cos innego. Kupujac legalnie nie ma."

btw @julekstep zdążyłem zauważyć twojego posta  :victorious: herbata, energetyki

 

ciiiiiiii, przy piątku się wybacza takie rzeczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A powaznie - to akurat kolejny argument za legalizacja. Idac do dilera jest ryzyko, ze wcisnie ci cos innego. Kupujac legalnie nie ma."

 

ciiiiiiii, przy piątku się wybacza takie rzeczy!

Nie zrozumieliśmy się. Wróciłem do Twojego posta, przeczytałem powyższe zdanie, nie rozumiem, co masz na myśli:)

 

Dobra, zajarzyłem, masz rację, to chyba piątek:)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden na sześciu.

 

czyli 16,5% osób, które próbowały przynajmniej raz w życiu marihuany, próbowało później przynajmniej raz w życiu kokainy. no k**** łał. jak ta statystyka wygląda dla alkoholu?

 

Sugeruję, że skoro ponad 98% z 250 tysięcy ofiar narkotyków rocznie paliło marihuanę, to teza, że marihuana jest nieszkodliwa jest jednak dość kontrowersyjna.

weź sobie te kłamstwa i manipulacje zachowaj na vasqueza albo innych frajerów, którzy to łykną

po pierwsze chochoł, nikt nie postawił tezy, że marihuana jest nieszkodliwa

po drugie, spróbowanie raz w życiu kokainy to nie jest bycie ofiarą narkotyków

po trzecie, spróbowanie raz w życiu marihuany to nie jest ,,palenie marihuany"

po czwarte, co k****? ze statystyki, że 98% ludzi którzy raz w życiu zażyli kokainę, wcześniej przynajmniej raz w życiu spróbowali marihuany wyciągnąłeś wniosek, że spośród 250 tys. ofiar śmiertelnych narkotyków (takich jak m.in. heroina) 98% z nich było palaczami marihuany? that's fucking low

po piąte, nawet gdybyś nie kłamał, to nie, nie ma tam żadnego ,,skoro", po prostu nie wynika. nawet gdyby 120% ofiar narkotyków paliło codziennie marihuanę to nie jest to w żadnym stopniu dowód na to, że marihuana jest szkodliwa. błąd logiczny, non sequitur

po szóste, standardowo, jak ta statystyka wygląda dla innych narkotyków, np. alkoholu i nikotyny?

 

kurtyna i spierdalam z tego tematu, bo mnie strigerowałeś przy piątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A powaznie - to akurat kolejny argument za legalizacja. Idac do dilera jest ryzyko, ze wcisnie ci cos innego. Kupujac legalnie nie ma.

 

to jest generalnie główny powód przedawkowania np heroiny - bo nie wiesz czy masz czystość 50% czy 20% i jest ryzyk fizyk, raz się uda, innym razem nie

 

dlatego w takich postępowych krajach jak Szwajcaria medycznej czystości heroina jest dostępna na receptę jak masz papier, że jesteś uzależniony 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest generalnie główny powód przedawkowania np heroiny - bo nie wiesz czy masz czystość 50% czy 20% i jest ryzyk fizyk, raz się uda, innym razem nie

 

dlatego w takich postępowych krajach jak Szwajcaria medycznej czystości heroina jest dostępna na receptę jak masz papier, że jesteś uzależniony

Mi chodzilo o zachecenie do sprobowania czegos innego (markieting panie).

Czystosc to inna kwestia (i zgadzam sie, nigdy nie jaralem tak dobrego zielska jak w Amsterdamie). A heroina jako taka mnie nie interesuje bo to scierwo i powinna zostac nielegalna.

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no jasne heroina, morfina i inne opioidy absolutnie nie powinny zdrowego człowieka interesować, bo to zwykle bilet w jedną stronę, to już absolutnie nie są żarty. Ale to, że jest dostępna na receptę w tej Szwajcarii i np narkomani nie popełniają przestępstw żeby ją zdobyć i nie zasilaja kasy mafii uważam za właściwy kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli 16,5% osób, które próbowały przynajmniej raz w życiu marihuany, próbowało później przynajmniej raz w życiu kokainy. no k**** łał. jak ta statystyka wygląda dla alkoholu?

 

 

Ta statystyka dla alkoholu wynosi około 0,5%.

 

 

 

weź sobie te kłamstwa i manipulacje zachowaj na vasqueza albo innych frajerów, którzy to łykną

po pierwsze chochoł, nikt nie postawił tezy, że marihuana jest nieszkodliwa

po drugie, spróbowanie raz w życiu kokainy to nie jest bycie ofiarą narkotyków

po trzecie, spróbowanie raz w życiu marihuany to nie jest ,,palenie marihuany"

po czwarte, co k****? ze statystyki, że 98% ludzi którzy raz w życiu zażyli kokainę, wcześniej przynajmniej raz w życiu spróbowali marihuany wyciągnąłeś wniosek, że spośród 250 tys. ofiar śmiertelnych narkotyków (takich jak m.in. heroina) 98% z nich było palaczami marihuany? that's fucking low

po piąte, nawet gdybyś nie kłamał, to nie, nie ma tam żadnego ,,skoro", po prostu nie wynika. nawet gdyby 120% ofiar narkotyków paliło codziennie marihuanę to nie jest to w żadnym stopniu dowód na to, że marihuana jest szkodliwa. błąd logiczny, non sequitur

po szóste, standardowo, jak ta statystyka wygląda dla innych narkotyków, np. alkoholu i nikotyny?

 

kurtyna i spierdalam z tego tematu, bo mnie strigerowałeś przy piątku

 

Postawiono tezę, że nie można obwiniać marihuany za śmierci spowodowane narkotykami. Chciałem tylko wykazać, że po części można. 

 

Wyniki dla innych narkotyków są praktycznie identyczne. Ci którzy zażywają heroinę i inne narkotyki również wcześniej przynajmniej raz palili marihuanę.

 

Nie wywnioskowałem, że palili marihuanę, tylko że ponad 98% z nich przynajmniej raz ją paliło. 98% ofiar narkotyków to ludzie, którzy przynajmniej raz palili marihuaną, a odsetek takich ludzi wynosi około 5%. 

 

Nie ma tu ani kłamstw ani manipulacji. Byłyby gdybym wyciągał z tych danych wnioski, które same się narzucają, ale naturalnie, że te wnioski byłyby manipulacją z uwagi na argumenty, które przytoczyłeś wcześniej ( tendencja do uzależnień itp.)

 

Jeżeli chodzi o porównanie do chociażby alkoholu to wątpię, żeby były takie dane. Ale byłoby to bezcelowe, bo blisko 100% ludzi na świecie przynajmniej raz w życiu piło alkohol ( dorosłych ), więc nie masz grupy, do której można porównywać ( tak samo, jak z wodą i kotletami mielonymi). Można natomiast porównywać te dane dla palących marihuanę, bo grupa, która nie pali jest od niej dużo większa.

 

 

 

A skoro już jesteśmy przy triggerowaniu, to zabawne jest to, że jak 95% zamachów zorganizowanych w ostatnich latach to sprawka muzułmanów, to oczywiste, że winny jest islam. Ale jak 98% ofiar narkotyków paliło przynajmniej raz w życiu marihuanę, to jestem kłamcą i manipulantem, bo to są dwie różne rzeczy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wyniki dla innych narkotyków są praktycznie identyczne. Ci którzy zażywają heroinę i inne narkotyki również wcześniej przynajmniej raz palili marihuanę.

 

jest też duża szansa, że co najmniej raz pili mleko albo jedli chleb

 

ten cały mit, że zaczynasz na niewinnej trawce a kończysz ze strzykawką w łapie to jest największa bzdura jaką rozpowszechniają antypostępowe i zabobonne środowiska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest też duża szansa, że co najmniej raz pili mleko albo jedli chleb

 

ten cały mit, że zaczynasz na niewinnej trawce a kończysz ze strzykawką w łapie to jest największa bzdura jaką rozpowszechniają antypostępowe i zabobonne środowiska

Ale cały czas porównujecie do rzeczy, które robią prawie wszyscy. A marihuanę pali 5%, a nie 100!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale cały czas porównujecie do rzeczy, które robią prawie wszyscy. A marihuanę pali 5%, a nie 100!

 

no ale korelacja jest ta sama

 

mechanizmów rodzących uzależnienie jest mnóstwo i nie da się wyprowadzić wniosku, że ktoś jarał trawę to jest zwiększone ryzyko, że wpadnie w cięższe tematy

 

większe znaczenie ma środowisko, psychika, geny, zjebane dzieciństwo, tendencja do uciekania od rzeczywistości etc

 

trochę mało autentyczny ten koleś co rapuje, raczej wygląda na dzieciaka z dobrego domu a nie kogoś zniszczonego kto odwiedził x detoksów

 

no i z tego co tym słyszę, to raczej zwala winę na kapitalizm, konsumpcjonizm i to, że starzy go nie przestrzegli przed złymi narkotykami, a o ile dobrze zauważyłem to w trakcie klipu jest zbliżenie jak kręcą lolka ;)

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale korelacja jest ta sama

 

mechanizmów rodzących uzależnienie jest mnóstwo i nie da się wyprowadzić wniosku, że ktoś jarał trawę to jest zwiększone ryzyko, że wpadnie w cięższe tematy

 

większe znaczenie ma środowisko, psychika, geny, zjebane dzieciństwo, tendencja do uciekania od rzeczywistości etc

 

 

Pewnie, że środowisko, psychika, geny, trudne dzieciństwo i tendencja do uciekanie od rzeczywistości ma znaczenie. Palenie marihuany jednak również, co potwierdzają publikacje naukowe. 

 

Przy okazji polecam monografię Mariusza Jędrzejko wydaną przez Wrocławskie Wydawnictwa Naukowe, recenzowaną przez profesora Janusza Pacha pod tytułem "Marihuana fakty. Marihuana mity", ze szczególnym poleceniem rozdziału "Mit - marihuana nie szkodzi".

 

http://cps.edu.pl/pub/cms/files/76/m._jedrzejko_marihuana_fakty_-_marihuana_mity.pdf

 

oraz rozdział "Holandia... polityka bez sukcesu"

 

Kilka cytatów z tej publikacji:

"narkomania marihuanowa ma silne związki ze zorganizowaną przestępczością"

"młodzi Holendrzy w młodszym wieku niż ich wschodnioeuropejscy rówieśnicy eksperymentują po raz pierwszy z narkotykami"

"szeroka podaż marihuany nie zmniejszyła używania tzw. twardych narkotyków;"

"wraz z rozwojem podaży marihuany zwiększyła się podaż innych narkotyków, zwłaszcza amfetaminy i heroiny"

"Do najważniejszych konsekwencji dekryminalizacji i depenalizacji marihuany w tym kraju zaliczyć należy: • wysokie koszty leczenia i terapii uzależnień oraz występowanie zależ- ności pomiędzy zażywaniem narkotyków lekkich i twardych, gdzie te pierwsze pełnią rolę „przepustkową” i wprowadzającą: • ciągłe ujawnianie powiązań pomiędzy obrotem substancją dopuszczoną, a substancjami nielegalnymi; 212 • ciągły napór na Holandię międzynarodowych gangów narkotykowych, próbujących poszerzać tamtejszą scenę o tzw. narkotyki twarde i nowe narkotyki."

"regularne stosowanie marihuany powoduje uzależnienie – zarówno fizyczne, jaki i psychiczne"

"Di Forti z londyńskiego Instytutu Psychiatrii w badaniu własnym wykazała, że na 280 pacjentów z psychozami poddanymi leczeniu, 80% z nich paliło nałogowo marihuanę"

"w badaniach brytyjskich realizowanych po 2000 roku wykazano, że co piąta ofiara śmiertelna na drodze to wynik działania kierowcy znajdującego się pod wpływem narkotyków"

"w grupie 70–90% kierowców znajdujących się pod wpływem narkotyku mieli oni także przekroczony dopuszczalny poziom alkoholu we krwi"

 

Mnie najbardziej zszokowało to, że wśród 58% Szwedów nadużywających marihuany zdiagnozowano schizofrenię.

 

Życzę miłej lektury:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gówno.

 

 

MON wydało oświadczenie w tej sprawie. Mam wrażenie, że ktoś rżnie w tej sprawie głupa. Stanowisko MON jest takie, że w czasie uroczystości państwowych apel może przeczytać tylko oficer Wojska Polskiego. Rzeczywiście są takie przepisy. Do tego zostały uchwalone jeszcze za rządów koalicji PO-PSL. 

 

W takim razie nie rozumiem co się stało. Czy oni się dopiero w ostatniej chwili kapnęli, że ten harcerz nie może przeczytać apelu, bo ktoś nie przypilnował protokołu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że środowisko, psychika, geny, trudne dzieciństwo i tendencja do uciekanie od rzeczywistości ma znaczenie. Palenie marihuany jednak również, co potwierdzają publikacje naukowe. 

 

Przy okazji polecam monografię Mariusza Jędrzejko wydaną przez Wrocławskie Wydawnictwa Naukowe, recenzowaną przez profesora Janusza Pacha pod tytułem "Marihuana fakty. Marihuana mity", ze szczególnym poleceniem rozdziału "Mit - marihuana nie szkodzi".

 

http://cps.edu.pl/pub/cms/files/76/m._jedrzejko_marihuana_fakty_-_marihuana_mity.pdf

 

oraz rozdział "Holandia... polityka bez sukcesu"

 

Kilka cytatów z tej publikacji:

"narkomania marihuanowa ma silne związki ze zorganizowaną przestępczością"

"młodzi Holendrzy w młodszym wieku niż ich wschodnioeuropejscy rówieśnicy eksperymentują po raz pierwszy z narkotykami"

"szeroka podaż marihuany nie zmniejszyła używania tzw. twardych narkotyków;"

"wraz z rozwojem podaży marihuany zwiększyła się podaż innych narkotyków, zwłaszcza amfetaminy i heroiny"

"Do najważniejszych konsekwencji dekryminalizacji i depenalizacji marihuany w tym kraju zaliczyć należy: • wysokie koszty leczenia i terapii uzależnień oraz występowanie zależ- ności pomiędzy zażywaniem narkotyków lekkich i twardych, gdzie te pierwsze pełnią rolę „przepustkową” i wprowadzającą: • ciągłe ujawnianie powiązań pomiędzy obrotem substancją dopuszczoną, a substancjami nielegalnymi; 212 • ciągły napór na Holandię międzynarodowych gangów narkotykowych, próbujących poszerzać tamtejszą scenę o tzw. narkotyki twarde i nowe narkotyki."

"regularne stosowanie marihuany powoduje uzależnienie – zarówno fizyczne, jaki i psychiczne"

"Di Forti z londyńskiego Instytutu Psychiatrii w badaniu własnym wykazała, że na 280 pacjentów z psychozami poddanymi leczeniu, 80% z nich paliło nałogowo marihuanę"

"w badaniach brytyjskich realizowanych po 2000 roku wykazano, że co piąta ofiara śmiertelna na drodze to wynik działania kierowcy znajdującego się pod wpływem narkotyków"

"w grupie 70–90% kierowców znajdujących się pod wpływem narkotyku mieli oni także przekroczony dopuszczalny poziom alkoholu we krwi"

 

Mnie najbardziej zszokowało to, że wśród 58% Szwedów nadużywających marihuany zdiagnozowano schizofrenię.

 

Życzę miłej lektury:)

 

Nikt nie mówi, że marihuana nie szkodzi. Wszystko szkodzi nawet pieprzone powietrze. Ale marihuana jako alternatywa dla mocnego alko i tzw. mniejsze zło - jestem na tak.

 

No a Holandia to cóż, ciekawy kraj, bardzo liberalny, ale faktycznie nie jest wzorem wstrzemięźliwości a jako, że przez tamtejsze porty trafia dużo narkotyków do europy, jest dużo labów i siedziby mają firmy sprzedające RC to nie ma się co dziwić, że duża część społeczeństwa jest naćpana. Do tego bogate życie festiwalowe, techno, rejwy, gabbery itd

 

Dlatego m.in. rząd finansuje ten chyba dość kontrowersyjny program na youtubie, bo ich młodzież zażywa dużo i od młodego

wieku.

 

Ale też moim zdaniem przywoływanie Holandii jako przykładu, że liberalna polityka nie radzi sobie z narkotykami jest dużym przekłamaniem - wydaje mi się, że po prostu u nich to się trochę wymknęło spod kontroli, ale też zauważyli, że bycie tym wesołem kraikiem do którego można przyjechać legalnie zajarać nie jest takie korzystne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że środowisko, psychika, geny, trudne dzieciństwo i tendencja do uciekanie od rzeczywistości ma znaczenie. Palenie marihuany jednak również, co potwierdzają publikacje naukowe. 

 

Przy okazji polecam monografię Mariusza Jędrzejko wydaną przez Wrocławskie Wydawnictwa Naukowe, recenzowaną przez profesora Janusza Pacha pod tytułem "Marihuana fakty. Marihuana mity", ze szczególnym poleceniem rozdziału "Mit - marihuana nie szkodzi".

 

http://cps.edu.pl/pub/cms/files/76/m._jedrzejko_marihuana_fakty_-_marihuana_mity.pdf

 

oraz rozdział "Holandia... polityka bez sukcesu"

 

Kilka cytatów z tej publikacji:

"narkomania marihuanowa ma silne związki ze zorganizowaną przestępczością"

"młodzi Holendrzy w młodszym wieku niż ich wschodnioeuropejscy rówieśnicy eksperymentują po raz pierwszy z narkotykami"

"szeroka podaż marihuany nie zmniejszyła używania tzw. twardych narkotyków;"

"wraz z rozwojem podaży marihuany zwiększyła się podaż innych narkotyków, zwłaszcza amfetaminy i heroiny"

"Do najważniejszych konsekwencji dekryminalizacji i depenalizacji marihuany w tym kraju zaliczyć należy: • wysokie koszty leczenia i terapii uzależnień oraz występowanie zależ- ności pomiędzy zażywaniem narkotyków lekkich i twardych, gdzie te pierwsze pełnią rolę „przepustkową” i wprowadzającą: • ciągłe ujawnianie powiązań pomiędzy obrotem substancją dopuszczoną, a substancjami nielegalnymi; 212 • ciągły napór na Holandię międzynarodowych gangów narkotykowych, próbujących poszerzać tamtejszą scenę o tzw. narkotyki twarde i nowe narkotyki."

"regularne stosowanie marihuany powoduje uzależnienie – zarówno fizyczne, jaki i psychiczne"

"Di Forti z londyńskiego Instytutu Psychiatrii w badaniu własnym wykazała, że na 280 pacjentów z psychozami poddanymi leczeniu, 80% z nich paliło nałogowo marihuanę"

"w badaniach brytyjskich realizowanych po 2000 roku wykazano, że co piąta ofiara śmiertelna na drodze to wynik działania kierowcy znajdującego się pod wpływem narkotyków"

"w grupie 70–90% kierowców znajdujących się pod wpływem narkotyku mieli oni także przekroczony dopuszczalny poziom alkoholu we krwi"

 

Mnie najbardziej zszokowało to, że wśród 58% Szwedów nadużywających marihuany zdiagnozowano schizofrenię.

 

Życzę miłej lektury:)

 

lektura lektura publikacja badania

 

ziom - Ty napisałeś, że Twoim zdaniem ludzie palą marihuanę, żeby mieć "odlot"

 

jesteś oderwany od tematu jak ministra Mucha od sportu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi, że marihuana nie szkodzi. Wszystko szkodzi nawet pieprzone powietrze. Ale marihuana jako alternatywa dla mocnego alko i tzw. mniejsze zło - jestem na tak.

 

 

Znalazłem w dwóch różnych artykułach, że palenie marihuany nie powoduje zmniejszenia ilości spożywania alkoholu ( ale nie było odniesień do grupy badawczej i rezultatów, więc traktuję to z rezerwą ). To jest Twoje przypuszczenie, czy rzeczywiście znasz wyniki jakichś badań, które to potwierdzają?

 

Rozważamy, czy marihuana szkodzi na tyle, że powinna być nielegalna. Liczyłem na jakąś merytoryczną dyskusję i nieco na siłę wcieliłem się w rolę przeciwnika ( choć nie mam wyrobionego zdania na temat legalizacji ) marihuany, żeby poznać jakieś konkrety z drugiej strony, ale jak dotąd konkretów żadnych tu nie zobaczyłem.

 

 

 

No a Holandia to cóż, ciekawy kraj, bardzo liberalny, ale faktycznie nie jest wzorem wstrzemięźliwości a jako, że przez tamtejsze porty trafia dużo narkotyków do europy, jest dużo labów i siedziby mają firmy sprzedające RC to nie ma się co dziwić, że duża część społeczeństwa jest naćpana. Do tego bogate życie festiwalowe, techno, rejwy, gabbery itd

 

Dlatego m.in. rząd finansuje ten chyba dość kontrowersyjny program na youtubie, bo ich młodzież zażywa dużo i od młodego

wieku.

 

Ale też moim zdaniem przywoływanie Holandii jako przykładu, że liberalna polityka nie radzi sobie z narkotykami jest dużym przekłamaniem - wydaje mi się, że po prostu u nich to się trochę wymknęło spod kontroli, ale też zauważyli, że bycie tym wesołem kraikiem do którego można przyjechać legalnie zajarać nie jest takie korzystne.

 

Jest to kraj chyba najbardziej liberalny, jeśli chodzi o narkotyki z tych, które są nam kulturowo najbliżej. No i chyba też jest to kraj, w którym ta liberalizacja trwa w Europie najdłużej, w związku z czym wydaje się być dobrym punktem odniesienia, co do tego, jakie są skutki liberalizacji. Mnie tutaj bardzo niepokoi wzrost podaży narkotyków twardych po zalegalizowaniu marihuany ( czyli to właściwie obala kompletnie tezę julka, że ci którzy palą marihuanę tak często sięgają po twardsze narkotyki z powodu tego, że można je kupić u tego samego dilera)

 

Przepisy z Holandii też nie są najkorzystniejsze dla Polski, bo przez Holandię do Polski przepływa dużo zanieczyszczonego towaru, którym truje się młodzież, a że jesteśmy w Schengen to łatwo to można przetransportować.

lektura lektura publikacja badania

 

ziom - Ty napisałeś, że Twoim zdaniem ludzie palą marihuanę, żeby mieć "odlot"

 

jesteś oderwany od tematu jak ministra Mucha od sportu

Rozumiem, że o negatywnych skutkach palenia powinni wypowiadać się ci najbardziej zjarani, a publikacje naukowe dotyczące palenia marihuany to sprawa wtórna? :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważamy, czy marihuana szkodzi na tyle, że powinna być nielegalna. Liczyłem na jakąś merytoryczną dyskusję i nieco na siłę wcieliłem się w rolę przeciwnika ( choć nie mam wyrobionego zdania na temat legalizacji ) marihuany, żeby poznać jakieś konkrety z drugiej strony, ale jak dotąd konkretów żadnych tu nie zobaczyłem.

 

lol - a to nie jest tak, że trzeba udowadniać 'szkodliwość'

 

i póki co 'szkodliwość' marihuany udowadniałeś podając statystyki dla 'narkotyków'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.