Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się dziwię czemu piszesz tylko o reakcji kobiet. Rozumiem, że podczas stosunku z żoną zanosisz się od śmiechu z powodu doznawanej przyjemności? :smile:

 

Nie śmieję się ale uśmiecham czesto. Mężczyźni to generalnie sapią bo więcej tlenu potrzebują w trakcie

Nie wydają dźwieków charakterystycznych dla skórowania :)

No ale ktoś również jęczy w trakcie seksu to byłaby cenne gdyby się tu na forum podzielił skąd sie bierze taka reakcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. To w końcu ułatwienie dostępności narkotyków jest Twoim zdaniem dobre, czy złe?

 

Dostępność zawsze będzie duża, niezależnie od tego ile ton kokainy DEA pokazowo spali pod publiczkę. Nie rozumiesz, że rynek nie znosi próżni i jak zawiną jedengo dealera to na jego miejsce pojawia się dwóch? Te wszystkie opioidy które wymieniłem są bardzo łatwo dostępne, niezależnie czy je zdelegalizują czy nie. Zakazy nic nie dają. To jest walka z wiatrakami, która kosztuje mnóstwo pieniędzy i zapewnia lwią część przychodów organizacjom przestępczym. Ale dopóki ludzie będa hipokrytami i nie otworzą oczu, to będziemy tę niekończącą się i nic nie dającą wojnę prowadzić.

 

A jeszcze odpowiadając na pytanie - łatwa dostępnosć narkotyków nie jest dobra, ale jest w tym przypadku tzw. mniejszym złem, jeśli idzie w pakiecie z dekryminalzacją, edukacją i redukcją szkód.

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostępność zawsze będzie duża, niezależnie od tego ile ton kokainy DEA pokazowo spali pod publiczkę. Nie rozumiesz, że rynek nie znosi próżni i jak zawiną jedengo dealera to na jego miejsce pojawia się dwóch? Te wszystkie opioidy które wymieniłem są bardzo łatwo dostępne, niezależnie czy je zdelegalizują czy nie. Zakazy nic nie dają. To jest walka z wiatrakami, która kosztuje mnóstwo pieniędzy i zapewnia lwią część przychodów organizacjom przestępczym. Ale dopóki ludzie będa hipokrytami i nie otworzą oczu, to będziemy tę niekończącą się i nic nie dającą wojnę prowadzić.

 

A jeszcze odpowiadając na pytanie - łatwa dostępnosć narkotyków nie jest dobra, ale jest w tym przypadku tzw. mniejszym złem, jeśli idzie w pakiecie z dekryminalzacją, edukacją i redukcją szkód.

 

Myślę, że punkt widzenia, w którym legalizujemy narkotyki, obkładamy je wysokimi podatkami, z których to edukujemy biorących, leczymy uzależnionych i redukujemy skutki ma sporo sensu.

 

Natomiast w tej chwili nie uważam, żeby w Polsce był jakiś poważny problem z narkotykami. Na ulicach nie walają się tłumy narkomanów. Wyniki badań nie pokazują jednoznacznie, jaki byłby skutek takich zmian, poza tendencją zwiększającą liczbę narkomanów i zmniejszającą liczbę ofiar śmiertelnych. Dobrze, że zalegalizowano marihuanę medyczną, co do dalszej legalizacji, nie jestem przekonany. Nie widzę, żeby skala problemu z narkotykami w Polsce była na tyle duża, żeby ryzykować zmiany, co do których skutków nie mamy 100% pewności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do stosunku Kościoła do wina, zacytuję jedną z moich ulubionych ksiąg w Biblii, czyli Mądrości Syracha:

 

 Przy piciu wina nie bądź zbyt odważny, 

albowiem ono zgubiło wielu. 

26 Jak w kuźni próbuje się twardość stali zanurzając ją w wodzie, 

tak wino doświadcza przez bójkę serca zuchwalców. 

27 Wino dla ludzi jest życiem, 

jeżeli pić je będziesz w miarę. 

Jakież ma życie ten, który jest pozbawiony wina? 

Stworzone jest ono bowiem dla rozweselenia ludzi. 

28 Zadowolenie serca i radość duszy 

daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem. 

29 Udręczeniem dla duszy jest zaś wino pite w nadmiernej ilości, 

wśród podniecenia i zwady. 

30 Pijaństwo powiększa szał głupiego na jego zgubę, 

osłabia siły i sprowadza rany. 

31 Na uczcie przy piciu nie rób wymówek bliźniemu 

ani nie lekceważ go z powodu jego wesołości; 

nie mów mu słów obelżywych 

ani nie drażnij go żądaniem zwrotu [długu]!

 

Czyli popłuczyny po Arystotelesie (etyka 'umiaru') i mojej babci ('wszystko dla ludzi, byle w umiarze').

 

I nie sposób sie nie zgodzić - w nadmiarze do zguby doprowadzić nas może nadużywanie kotletów mielonych albo telefonu komórkowego.

 

Jaranie dzień w dzień jest słabe. Ryzyko poniesienia konsekwencji prawnych przy chęci zajarania sobie od czasu do czasu jest jeszcze słabsze (kiedy dużo gorsza - społecznie - wóda, jest akceptowalna).

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Natomiast w tej chwili nie uważam, żeby w Polsce był jakiś poważny problem z narkotykami. Na ulicach nie walają się tłumy narkomanów. Wyniki badań nie pokazują jednoznacznie, jaki byłby skutek takich zmian, poza tendencją zwiększającą liczbę narkomanów i zmniejszającą liczbę ofiar śmiertelnych. Dobrze, że zalegalizowano marihuanę medyczną, co do dalszej legalizacji, nie jestem przekonany. Nie widzę, żeby skala problemu z narkotykami w Polsce była na tyle duża, żeby ryzykować zmiany, co do których skutków nie mamy 100% pewności.

 

No wiesz, tego to nie widać tak, że na ulicy leżą ćpuny - a problem na pewno jest, choćby widać to po częstotliwości newsów w stylu "zabił kolegę po dopalaczach". O ludziach przedawkowujących syntetyczne opioidy też się nie pisze na pierwszych stronach gazet. A generalnie problem narkotyków moim zdaniem będzie rósł, bo ludzie są coraz bardziej samotni [duża zasługa w tym facebooków i innych social media] i coraz bardziej nastawieni na konsumpcjonizm, a to sprzyja rozmaitym uzależnieniom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli popłuczyny po Arystotelesie (etyka 'umiaru') i mojej babci ('wszystko dla ludzi, byle w umiarze').

 

I nie sposób sie nie zgodzić - w nadmiarze do zguby doprowadzić nas może nadużywanie kotletów mielonych albo telefonu komórkowego.

 

Jaranie dzień w dzień jest słabe. Ryzyko poniesienia konsekwencji prawnych przy chęci zajarania sobie od czasu do czasu jest jeszcze słabsze (kiedy dużo gorsza - społecznie - wóda, jest akceptowalna).

 

Po Arystotelesie być może. Po Twojej babci chyba nie bardzo, bo księga powstała 200 lat przed Chrystusem:)

 

Bezpośrednich odniesień do narkotyków w Biblii nie ma. Jeśli chodzi o nauczanie Kościoła to dominuje przekonanie o tym, z jaką intencją korzystamy z używek. Jeżeli chcemy się upić to grzeszymy, jeżeli się alkoholem nie upijamy to nie grzeszymy. Z drugiej strony przepis dotyczący narkotyków jest jednoznaczny

 

KKK 2291 Używanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jest ciężkim wykroczeniem, chyba że wynika ze wskazań ściśle lekarskich. Nielegalna produkcja i przemyt narkotyków są działaniami gorszącymi; stanowią one bezpośredni współudział w działaniach głęboko sprzecznych z prawem moralnym, ponieważ skłaniają do nich.

 

Ale spotykałem się ze spostrzeżeniami, że tutaj również ważne jest to, po co go zażywamy. Jeżeli chcemy się po prostu odprężyć, zredukować stres a przepisy tego nie zabraniają to w porządku ( mowa o marihuanie ), a jeżeli celem jest odlot/utrata kontaktu z rzeczywistością to jest to grzech ciężki. W sumie zażywanie marihuany chyba w większości przypadków ma na celu odlot. Ale tutaj musiałby się wypowiedzieć ktoś, kto ma z tą problematyką większy kontakt niż ja, bo nie ukrywam, że w praktyce na ten temat nie wiem nic:)

No wiesz, tego to nie widać tak, że na ulicy leżą ćpuny - a problem na pewno jest, choćby widać to po częstotliwości newsów w stylu "zabił kolegę po dopalaczach". O ludziach przedawkowujących syntetyczne opioidy też się nie pisze na pierwszych stronach gazet. A generalnie problem narkotyków moim zdaniem będzie rósł, bo ludzie są coraz bardziej samotni [duża zasługa w tym facebooków i innych social media] i coraz bardziej nastawieni na konsumpcjonizm, a to sprzyja rozmaitym uzależnieniom.

Takie sytuacje, gdzie narkotyki są legalne też się zdarzają. Nie znam wyników badań, które wiążą agresję po narkotykach i ich legalność. Ale podejrzewam, że zwiększona konsumpcja raczej nie zmniejsza aktów agresji popełnionych pod wpływem narkotyków ( choć pewnie dopalacza powodują większą agresję niż inne narkotyki i nie jest to pewnie takie proste powiązanie, jak próbuję to tutaj przedstawić)

 

Mam inny typ z czego wynika epidemia samotności w dzisiejszym świecie, ale nie będę Cię znowu denerwował:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

KKK 2291 Używanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jest ciężkim wykroczeniem, chyba że wynika ze wskazań ściśle lekarskich. Nielegalna produkcja i przemyt narkotyków są działaniami gorszącymi; stanowią one bezpośredni współudział w działaniach głęboko sprzecznych z prawem moralnym, ponieważ skłaniają do nich.

1024px-Rational_scale_to_assess_the_harm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpośrednich odniesień do narkotyków w Biblii nie ma. Jeśli chodzi o nauczanie Kościoła to dominuje przekonanie o tym, z jaką intencją korzystamy z używek. Jeżeli chcemy się upić to grzeszymy, jeżeli się alkoholem nie upijamy to nie grzeszymy. Z drugiej strony przepis dotyczący narkotyków jest jednoznaczny

 

KKK 2291 Używanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jest ciężkim wykroczeniem, chyba że wynika ze wskazań ściśle lekarskich. Nielegalna produkcja i przemyt narkotyków są działaniami gorszącymi; stanowią one bezpośredni współudział w działaniach głęboko sprzecznych z prawem moralnym, ponieważ skłaniają do nich.

 

Ale spotykałem się ze spostrzeżeniami, że tutaj również ważne jest to, po co go zażywamy. Jeżeli chcemy się po prostu odprężyć, zredukować stres a przepisy tego nie zabraniają to w porządku ( mowa o marihuanie ), a jeżeli celem jest odlot/utrata kontaktu z rzeczywistością to jest to grzech ciężki. W sumie zażywanie marihuany chyba w większości przypadków ma na celu odlot. Ale tutaj musiałby się wypowiedzieć ktoś, kto ma z tą problematyką większy kontakt niż ja, bo nie ukrywam, że w praktyce na ten temat nie wiem nic:)

 

Zielsko do 'odprezania' sluzy duzoooooo lepiej niz alko. Dlatego za swoich czasow imprezowych wybieralem wodkie - zeby sie nakurwic wlasnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie sytuacje, gdzie narkotyki są legalne też się zdarzają. Nie znam wyników badań, które wiążą agresję po narkotykach i ich legalność. Ale podejrzewam, że zwiększona konsumpcja raczej nie zmniejsza aktów agresji popełnionych pod wpływem narkotyków ( choć pewnie dopalacza powodują większą agresję niż inne narkotyki i nie jest to pewnie takie proste powiązanie, jak próbuję to tutaj przedstawić)

 

 

 

Legalność to kwestia drugorzędna imo - w jęz. angielskim leki i narkotyki nazywają się tak samo i chyba nie bez powodu. Heroina też kiedyś była legalna, a w ogóle to zsyntetyzowała i opantetowała ją niejaka firma Bayer :) Xanax jest legalny a jest totalnym najgorszym uzależniającym kurestwem. Mefedron kiedyś był legalnym dopalaczem, ale po powszechnym banie "awansował' do roli narkotyku. To jest wszystko dla mnie tylko nomenklatura. No ale na pewno te wszystkie legalne zamienniki narkotyków są dużo mniej przebadane i nieprzewidywalne. A same "dopalacze", czyli miksy w których nie wiadomo co siedzi to już w ogóle krzyż na drogę. Nie tak dawno w Poznaniu 14-latka wylądowała w stanie krytycznym i o ile wiem ostatecznie chyba zmarła po jakimś shicie do palenia.

 

No ale co zrobić, intoksykacja jest przecież nieodłącznym elementem naszej cywilizacji - nie da się z nią walczyć, można najwyżej minimalizować negatywne skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Nie tak dawno w Poznaniu 14-latka wylądowała w stanie krytycznym i o ile wiem ostatecznie chyba zmarła po jakimś shicie do palenia.

 

 

Akurat ta 14-latka z tego co czytałem artykuły po sekcji i info z zeznań świadków zmarła po marihuanie. Rzeczywiście podejrzewali jakieś dopalacze, ale niczego nie wykryli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ta 14-latka z tego co czytałem artykuły po sekcji i info z zeznań świadków zmarła po marihuanie. Rzeczywiście podejrzewali jakieś dopalacze, ale niczego nie wykryli.

 

Niemożliwe, marihuana nie jest w stanie zabić, nie da sie po prostu tyle wypalic.

 

A to że nic nie wykryli to mnie nie dziwi, bo raz: lekarze są w tych tematach niewyedukowani, dwa; rząd co chwile banuje nowe substancje, a przez to na ich miejsce pojawiają się kolejne jeszcze mniej przebadane. I będą się pojawiać, bo w chinskich labortoriach przepisów na trutki na szczury mają nieskończenie wiele.

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ta 14-latka z tego co czytałem artykuły po sekcji i info z zeznań świadków zmarła po marihuanie. Rzeczywiście podejrzewali jakieś dopalacze, ale niczego nie wykryli.

jak się da umrzeć od trawki? chyba że idąc do drzwi po odbiór pizzy potknęła się o psa i przypierdoliła głową w biurko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe, marihuana nie jest w stanie zabić, nie da sie po prostu tyle wypalic.

 

A to że nic nie wykryli to mnie nie dziwi, bo raz: lekarze są w tych tematach niewyedukowani, dwa; rząd co chwile banuje nowe substancje, a przez to na ich miejsce pojawiają się kolejne jeszcze mniej przebadane. I będą się pojawiać, bo w chinskich labortoriach przepisów na trutki na szczury mają nieskończenie wiele.

To marihuana jest z konopii? A na co to komu se ćpuny wstrzykują tylko marihuanen i zdychają pod plotami.

 

 

Ty tu Piszesz o substancjach, a jakiś melepeta kilka miesięcy temu zakazał sprzedaży jednego z najfajniejszych stackow WITAMINOWYCH. Nie dziw się w takim razie,że Marihuana to dla niektórych śmiercionośne dzieło szatana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe, marihuana nie jest w stanie zabić, nie da sie po prostu tyle wypalic.

 

A to że nic nie wykryli to mnie nie dziwi, bo raz: lekarze są w tych tematach niewyedukowani, dwa; rząd co chwile banuje nowe substancje, a przez to na ich miejsce pojawiają się kolejne jeszcze mniej przebadane. I będą się pojawiać, bo w chinskich labortoriach przepisów na trutki na szczury mają nieskończenie wiele.

 

jak się da umrzeć od trawki? chyba że idąc do drzwi po odbiór pizzy potknęła się o psa i przypierdoliła głową w biurko

 

Są to bardzo rzadkie przypadki, ale podobno się da. Tylko to jest częstotliwość o przynajmniej rząd wielkości niższa niż działań niepożądanych leków i zgonów z tym związanych. Na przykład w Wielkiej Brytanii odnotowano jak do tej pory dwa przypadki śmierci spowodowanej paleniem czystej marihuany ( bo połączenie marihuany z innymi używkami spowodowało więcej zgonów). Jeden w 2004 roku i jeden w 2013 roku. Możliwe, że ta 14-latka miała po prostu pecha.

 

W Kolorado odkąd zalegalizowano marihuanę w 2014 roku zarejestrowano również zaledwie 2 zgony spowodowane paleniem marihuany

 

W Niemczech w ostatnich 5 latach również zarejestrowano 2 zgony wywołane paleniem marihuany.

 

Podsumowując, to nie wiem, czy się znajdzie 50 zgonów rocznie spowodowanych paleniem wyłącznie marihuany, przy 3,3 miliona zgonów rocznie spowodowanych piciem alkoholu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem to fizycznie niemożliwe, jeśli były jakieś zgony to co najwyżej dlatego, że ktoś coś odpierdolił na bombie - ew. jakaś reakcja patologiczna/lękowa i np atak serca

 

znalazłem jeszcze informację, że w 2014 jakiś koleś w stanach nażarł się gandziasteczek i wyskoczył z balkonu

 

ale przedawkować to się tego raczej nie da tak na pierwszy rzut oka ;)

 

http://www.newhealthguide.org/Can-You-Overdose-On-Marijuana.html

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słucham ludzi co to chwalą Marihuanę jaki to wspaniały wynalazek, to naprawdę mam ochotę komuś przywalić. Ale to pewnie dlatego, że jestem przeciwnikiem pseudonauki i w zasadzie na wszystkie homeopatie i tego typu bzdury tak reaguję.

Sam piję dużo alkoholu, ale nie wciskam wszystkim, że wódka leczy raka, a po piwie to w zasadzie nikomu nic złego nigdy się nie stało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.