Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość od 22.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czasem warto jest spokojnie poczekać, zastanowić się, przemyśleć wszystko i dopiero wtedy ocenić trade. Naprawdę starałem się jeszcze tak do tego podejść, ale… po namyśle to ten trade w chłodnej ocenie jest jeszcze gorszy dla Dallas Mavericks po tych kilkudziesięciu godzinach. W skrócie story Luki w Mavs: 1. 2018 rok, cała chwała organizacji Mavs oparta jest na Dirku Nowitzkim, jego pięknej karierze okraszonej wspaniałym tytułem w 2011. Niestety sympatyczny Niemiec zbliża się do końca kariery, a Dallas wielokrotnie błaźnią się na FA (szopka z DAJ i w sumie Chandler Parsons jako najlepszy ściągnięty FA przez wiele lat). Smutne osuwanie się w przeciętność od dłuższego czasu. 2. Mavericks łapią gwiazdkę z nieba, gdyż aż 3 organizacje (Suns, Kings, Hawks) odpuszczają Lukę Doncicia (dla takich ananasów jak Ayton i Bagley, serio) i za cenę 1x1st roundera zyskują z 5 picku Doncicia. 3. Luka delikatnie mówiąc nie zawodzi – z marszu ROY i przekazanie pałeczki od Dirka wygląda pięknie. Po jego rookie sezonie Mavs wybierają w drugiej rundzie draftu niejakiego Brunsona, chwilę później uderzają po Porzingisa (cena – 2x1st rounder). Ekipa mimo all-NBA 1st sezonów Luki funkcjonuje nie bardzo na poziomie contendera – dwa wyloty w 1R. 4. 2022 – stery przejmuje Harrison. Wymiana Carlisle na Kidda. Wymiana Porzingisa za Dinwiddiego i Bertansa (Kristaps 1,5 roku później zdobywa tytuł w Celtics). Dallas mieli szansę na tanie extension dla Brunsona, ale zawalili sprawę. Doncić poza Brunsonem mający obok siebie jako kluczowych graczy Klebera, Bullocka, Dinwiddiego czy Hardawaya doprowadza team do finałów konferencji eliminując Jazz i Suns, a odpadając dopiero vs mistrzowscy Warriors. 5. 2022/2023 – odchodzi przespany Brunson (i rozwija się błyskawicznie w all-NBA gracza), a Mavs mają słabszy sezon (mimo kolejnego, 4 z rzędu all-NBA 1st Luki). Ale udają im się bardzo dwie rzeczy – ryzykowne ściągnięcie Irvinga oraz utrzymanie top10 picku w drafcie, dzięki czemu udaje się wzmocnić team Livelym z draftu oraz przechwytują Derricka Jonesa z FA. 6. 2023/24 – zdrowy i mający chęć do gry z Luką jest Irving. Mavs sprowadzają za assety graczy mających pasować do Doncicia – Washingtona i Gafforda, Luka gra wybitny sezon, a w PO Doncić doprowadza ekipę z Mavs do finałów NBA. True contender. 7. Dallas dalej budują się pod Doncicia (sprowadzeni Marshall, Grimes i Klay Thompson, odchodzi z ważnych graczy tylko Jones). I teraz tak: 8. Całe miasto kocha Lukę Doncicia 9. Cała szatnia uwielbia Lukę Doncicia 10. Mavericks dzięki Donciciowi stają się pierwszy raz w historii ciekawą destynacją dla FA, Klay Thompson wybiera ich ponad Lakers przykładowo. 11. Doncić jest szczęśliwy w Dallas i jest pewne, że chce podpisać nową umowę, zaklepującą go w Mavericks do 2030 roku. 12. Mavs uznawani są słusznie za 1 z contenderów na zachodzie. 13. Mavericks mają pecha z kontuzjami kluczowych graczy – kwartet Irving-Luka-PJ-Lively (w zeszłym sezonie +13,98/100 net w PO) zagrał razem na parkiecie ledwie 145 minut w tym sezonie wykręcając.. +24.63/100 net. 14. Ale mimo tych urazów trzymają się na 8 miejscu na zachodzie z bilansem 26-23 i zaraz do gry ma wrócić Luka Doncić. 15. Mavericks wciąż mogą handlować dwoma first rounderami, by jeszcze bardziej wzmocnić i tak silny skład podczas trade deadline. I w tym momencie GM Mavs: 16. Decyduje się, że w ogóle rozważy sprzedaż Lukę Doncicia, co już jest z marszu nie do obrony. Franchise-player, top5 gracz w lidze, wchodzący w prime, dopiero doprowadził team do finałów NBA, całą drużynę od 2-3 lat buduje się pod niego, Dallas go kocha, a on kocha Dallas. To już jest ten moment, gdzie po prostu się odechciewa wszystko analizować, bo sam pomysł oddania Luki to jest aberracja. 17. W ogóle nie myśli o reakcji (nie tyle kibiców), co graczy z Mavs (Klay, Irving), którzy są tu dla Luki. 18. Uderza wyłącznie do 1 teamu, mimo tego, iż Doncić byłby najlepszym wystawionym na sprzedaż zawodnikiem w XXI wieku i licytacja byłaby o niego zawrotna. To drugi moment, kiedy nie wiadomo co powiedzieć. 19. Wyciąga żałosną paczkę jak za takiego gracza i co lepsze – Lakers w negocjacjach z nim jeszcze zbili cenę, nie musieli oddać ‘31 1st, Knechta, Reavesa. 20. Wychodzi na konferencję i mówi, że dla niego timeline to 3-4 lata, bo co będzie później to tam dla niego ważne nie jest. To jest tekst GMa, który oddał między innymi pick 2029 i swap 2030. Po takim tekście powinien sam podpisać swoje zwolnienie. Sportowo / organizacyjnie: 21. Boi się płacić 345/5 26 letniemu Donciciowi, ale 178,5/3 dla 32 letniego Davisa jest mniej ryzykowne zdrowotnie? 22. Ustawia Davisa na PF, gdzie nawet w mistrzowskim sezonie w Lakers, kiedy AD miał ten jeden sezon fluke rzutowy pozwalający mu super w ataku grać obok nierzucającego centra ponad połowę czasu w PO spędzał jako C i to były najlepsze lineupy Lakers? 23. Ustawia to PJ Washingtona, typowo modern PFa na pozycję SF, która zmniejsza jego zalety. 24. Z całkiem zacnego sidekicka (w tej roli sprawdza się znamienicie) Irvinga robi pierwszą opcję ofensywną, w której to roli Kyrie się nie sprawdził 25. Nie kontroluje picków własnych w sezonach 27-30, gdy Irving-Davis będą mieli 35-38 lat. 26. Ostre komentarze Giannisa, czy KD, szok szatni Mavs – to nie pozostawia raczej wątpliwości co potencjalni kozaccy w renomie FA będą znów myśleć od Dallas (pustynia przed Luką, pustynia po Luce). Widziałem Mavs jako contendera, a teraz nie widzę. Za to GM Mavs zrobił coś niewiarygodnego – oddał najlepszego gracza w wymianie, za starszego o 6 lat typa, zespól gorzej fituje, a jednocześnie dosłownie powiedział wszystkim osłabiając swój team - albo mistrzostwo (mistrzostwa de facto?) albo nic. Nie umiem określić tego inaczej niż totalna głupota GMa Mavs i choć idiotycznych wymian było co niemiara to nie wiem czy uwzględniając wszystko to nie jest najgłupszy ruch jaki widziałem w NBA ever. I ten jakiś jeden promil szans, gdzie Mavs zrobią tytuł nie zmienia tu mojej oceny. Bo obiektywnie Mavs osłabili się mocno pod kątem obecnego sezonu, mocno pod kątem przyszłego sezonu i bardzo mocno pod kątem kolejnej dekady.
    28 polubień
  2. prawdziwy facet pije co chce.
    25 polubień
  3. Dallas i Lakers usłyszeli o kłopotach E-NBA i postanowili pomóc
    22 polubień
  4. 19 polubień
  5. Ludu, mój ludu w północnej Kalifornii co ześ mi uczynił... Bohaterowie dramatu Vivek Randavie - tzw. owner, właściciel, na tyle bogaty, żeby posiadać drużyne w NBA, zbijać piątki przy parkiecie ze wszystkimi zawodnikami NBA i wykupić 1 rząd dla swojej córki, na tyle biedny, że boi się podatku od luksusu jak diabeł święconej wody, znany również z wielu wygranych bitew zakończonych porażką - nie mylić z pyrrusowymi zwycięstwami - najbardziej medialna bitwa: - tzw. Bitwa o Nicka Stauskasa, najlepiej rozegrana bitwa - wybór Bagleya over Luka Doncić. Te dwa zwycięstwa zapewniły mu stałe miejsce w historii pierwszej stolicy Kalifornii, podobnie jak pierwsze hiszpańsko - indiańskie ekspedycje eksplorujące północną Kalifornie. Po mieście chodzą plotki, że wypchaną łzami kibiców Kings podobniznę Vivka będzie można niebawem zobaczyć w Muzeum Naturalnym w Sacto. Monte McNair - front office, tzw. Kamizelkorz, każdy kraj ma swojego kamizelkarza na jakiego zasługuje. Lubi starszych młodzieńców i palić w piecu drugorundowymi pickami. Jego ulubionym dealem jest cash considerations. Potrafi oddać centra i I rundowy pick za CC. A później z tego centra inne drużyny wykręcają jeszcze kilka niezłych - obustronnych dealów. Czy jeśli pomykasz w slonecznej Kalifornii w puchowym veście - Czy wszystko z tobą w porządku? Wymienił wschodzącą gwiazdę za nieregularnego all stara, wchodzącego w prime time, a potem wymienił zawodniką wchodzącego w prime time - za schodzącą z parkietu gwiazdę. De'aron Fox - pragmatyk. Dostal szkodę życia od Vince Cartera. Lubi duże pieniądze i podobno ma slabość do biżuterii. Ma fajna rodzinę i jest ustatkowany. Wydaje się mądrym gościem z jeszcze mądrzejszym agentem, któremu po prostu powiedział - DO something. Zach LaVine - gość ma dziwną słabość do Sacramento. Już kiedyś prawie tutaj przyszedł, ale za kontrakt mający ręcę i nogi. Teraz będzie odbywał swój Last Dance, ze swoim ziomkiem DeRozanem. Jeśli w zachodniej Kalifornii byli Splash Brothers, wpatrzeni w SF jak w obrazem Sacramento chcą mieć swój własny duet - tzw. Old Brothers - DeRozan z LaVine stworzą Bulls 2.0, czym napchają swoje i tak już wypchane kieszenie i zapewne kolejny raz doprowadzą Kings do PO, po czym odpadną w I rundzie. Bohaterowi poboczni: Malik Fucking Monk aka Malik means a KING ( in arabic) chłopak z jednego uniwerku z Foxem. Podobno przyszedł do Kings dla Foxa, wziął niższy kontrakt dla bardziej flexibility dla organizacji, a potem najlepszy ziutek go olał. Robi robotę, chyba najlepszy kontrakt w lidze. Umie rozgrywać ma energię. Fox czasem był jego kryptonitem. Domas Sabonis - podobnie jak Malik, nie żądał all in od organizacji, zbił trochę hajsu ze swojej wypłaty, żeby orgnizacja była bardziej flexy. Daje radę w ataku nie umie bronić. Jest poczciwy. Zakochał się w północnej Kalifornii, ma tutaj rodzinę, która też lubi ten dziki zachód. Pędzi wino razem z żoną, chciałby się zestarzeć tutaj. Doug Christie - interim head coach - czytaj - tymczasowy trener, który jest wygranym. Bez presji, jak uwalisz nic się nie stanie, jak coś ugrasz staniesz się bożkiem. Sytuacja win win . Ma fajną żonę, albo fajnie wyglądała 20 lat temu. Doug znaczy w staropolskim - przynoszący miłe wspomnienia sprzed lat. Christie w starocerkiewnosłowiańskim - dajacy nadzieje. Akt IV dramatu.... Po tym jak cały zeszły rok Kings wzbraniali się przed pozyskaniem LaVine z powodu jego kontraktu z dupy, w tym roku biorą go jak jest jeszcze starszy, zasadniczo nie ma w tym nic złego, ot zawodnik b. podobny do Foxa, ale starszy - zrobi sobie ciekawą emeryturę i spokojną w spokojnym mieście. Ale braki Kings jak już wcześniej było podnoszone to nie są guardzi. Kings obecnie wyglądają na S5 Monk/ Carter Zach/ Ellis DeMar/ McDermontt Keegan/ Lyles Sab/ Len/ Także nie ma głębi, i mimo tego, że Kings mocno zeszli pod 1 apron około 10 mln i jeśli LaVine zrezygnuje z trades add to mogą zejść nawet na -16mln. Ale dlaczego ma rezygnować? Bo zrobił tak Sab z Monkiem? ale nie zrobił tak Fox. Także przy ostatniej wypłacie szanse ze LaVine zrezygnuje jakieś są, ale totalnie nie wiem jak wygląda nastawienie zawodnika do dotychczasowych organizacji. Kings na gwałt potrzebują wysokich, a moim zdaniem nie mają czym handlować. Oprócz picków + niskich kontraktów Len ( 2mln - koniec), McDermontt ( 2mln - koniec) Crowader ( 1 mln koniec) - Lyles ( 8 mln koniec) + Colby Jones ( 2mln x 3 lata). Problemem jest to,że z tych wymienionych zawodników tylko Lyles daje jaką jakość. McDermontt za 2 mln to akurat nie jest coś z czym warto się rozstawać. Zaś pozbycie się Lylesa za np. Cama czy Collinsa, nadal nie rozwiązuje problemu bo to jest 1vs 1. Warto również wskazać na "sukcesy" kamizelkorza w wydatkowaniu 2 rund : 2x2 rundy za Chrisa Duarte w 2023 r. , żeby w 2024 r. za kolejne 2 picki drugorundowe oddać do Bulls. Czyli Chris Duarte kosztowal 4 picki drugorundowe w sumie. Oddali jeden pick 2 rundowy wraz np. z Mitchellem za Jaden Mcdanielsa, którego potem oddano do Spurs za drugorudnowy pick - sumarycznie Pozybcie sie Mitchella i Vezenkova kosztowalo 2 drugie rundy, w zamian za nic. Wymienili 38 pick Walsha i kolejną 2 runde za 34 pick w postaci Colbyego Jonesa. Takze "zjechanie " 4 miejsca w dół kosztowało 2 runde draftu. Colby Jones obecnie nic nie pokazuje. Mając braki i TDJ - bierzesz Slawsona, którego w NBA już nie ma. Wczesniej 2020 r. masz 3x 2rundy: wybierasz: Xaviera Tillmana - 35 Jahimi Ramsey - 43 KJ Martin - 52 obecnie nie masz żadnego, dwóch nie ma w lidze, a z boisk NBA pozdrawia wczorajszy Sam Merill, Nick Richards, Tre Jones, nawet Paul Reed. Także obecnie dostajesz 6 picków drugorundowych, które zapewne przepalisz w piecu. Nie ma picku 2025 bo leci do Hawks, top12 protected, wiec albo draft albo PO. Monte coś tam umie w undrafted players - Ellis, obecnie Isaac Jones, to są nazwiska, które przebijają się do składu ( moim zdaniem Igor Milicic to zawodnik totalnie w stylu Monte - dojrzały wysoki mlodzienieć dwukierunkowy). Ale nadal posiadasz w swoim ręku broń, którą nie umiesz się posługiwać. Kings idą all in, moim zdaniem, żeby być na miejscu 6-9, czyli w najlepszym wydaniu dostać w 1 rundzie, w najgorszym odpaść w PI i stracić 13-14 miejsce w drafcie. To jest kręcenie się w kółko. I mi to nie przeszkadza, bo to jest organizacja i na 1-2 runde PO, ale jednak robienie głupich ruchów i defacto pozbawienie się szans na jednorazowe wyskoki - boli... Ruchy powinny być w najbliższych dniach tak jak wskazałem pewnie Collins, moze Cam Johson, może Kuzma. Ale to jest obecnie myślenie gramy do 26/27, a po tym sezonie choćby potop.
    19 polubień
  6. Jestem po pierwszym meczu z mojego tripu: Spurs z Suns. Hala w Austin ładna, ale publika niedzielna. Nie wiem jak to wygląda w San Antonio, ale tutaj nie było jakiejś super atmosfery. Spursi zagrali fajny mecz choć Castle i Vassell pudłowali. Za to Jeremy w formie. Szkoda Wembego. Wczoraj przeklinałem go pod nosem, że pewnie odpuścił mecz bo mają back to back, a dzisiaj wszedłem na forum. Mam nadzieje, że wróci. Teraz siedze na lotnisku czekając na samolot do Houston.
    18 polubień
  7. No właśnie chyba aż tak nie zaboli. Zakładając najbardziej prawdopodobny scenariusz, gdzie oddają 1st rounder do Heat już w tym roku to w kolejnych 2 mają własny pick, a w 2027 spadnie im 150 mln w umowach Kury, Butlera i Greena. Optymistycznie - powalczą przez te wszystkie 3 sezony o wynik w końcówce kariery Stefka. Pesymistycznie - sezon 26/27 to będzie już coś w rodzaju 15/16 Bryanta w Lakers, czyli farewell tour Kury, a do oddania spadające umowy jak coś. Ciężko zakładać, że Butler po dostaniu tego czego chciał (kasy) miałby sabotować team w najbliższych miesiącach, to raczej do puli bardzo mało realnych wydarzeń można wrzucić (na tyle małych, że nie ma co ich uwzględniać w ocenie wymiany), a i tak są GS ładnie zabezpieczeni (własne picki). Małe ryzyko tak naprawdę ten deal po i extension Butlera dla Warriors. Nie oddali GS prawie nic, a się wzmocnili. Jak pokonają ich kontuzje to trudno, ale przynajmniej Curry dostał wreszcie sidekicka - którego poziom gry względem value które oddali jest korzystny, a jego przepłacenie do 2027 wpisane w policzone koszty. Dali sobie szanse na jakąś przygodę jeszcze w PO pod koniec kariery najlepszego gracza w historii organizacji, a nie oddali za to przyszłości. Im dłużej na to zerkam, tym bardziej mi się to podoba.
    18 polubień
  8. Paryż wart jest mszy / Luka w Lakers wart jest posta. Człowiek otwiera the-Athletic, czyta jako główny news "Luka Dončić to Lakers..." i myśli sobie, dżizas znowu żadnych wymian i wrzucają jako newsa jakieś fejkowe pomysły... Aha. Luka Dončić to Laker 1. Bussówka to największa farciarka w historii właścicielek/ Pelinka w historii GMów. Słabiutcy/fatalni w swej robocie, ale najpierw dostał LeBrona na tacy, potem AD (przepłacił), a teraz przyszli do niego sami Mavs z taką ofertą. 2. Luka ponoć waży teraz blisko 125 kg i to przeraża Mavs. 3. Ale - taka konstrukcja dealu powoduje, że Harrison wybroni się z tej wymiany tylko jeśli 3a) Doncić w ciągu roku-dwóch się zembiiduje/zezionuje - i będzie non-factorem 3b) Dallas zdobędą w ciągu 2 lat tytuł. Nie wiem nawet czy wygra wymianę tylko jak 3a + 3b. Bo już dostaje zjebę od innych gwiazd NBA. A Dallas to pustynia dla FAsów od dekad, a teraz oddaje gracza, którego w szatni uwielbiali i do niego przychodzili gracze (Klay np). Który chciał grać w tych Mavs. 4. Największy WTF w NBA od kiedy ją śledzę. Oddanie wchodzącego w prime top4 gracza ligi bez trade-request. 5. To, że nie poszła licytacja po Lukę to jest dodatkowy wtf - przecież ekipy w NBA zbierają assety z nadzieją, że kiedyś jakimś cudem top5 grajek ligi pojawi się na bloku. A tu po cichutku został sprzedany za tak naprawdę bieda pakiet Doncić. 6. Pozdrowienia dla ekip typu Warriors, które w negocjacjach mówią "ale Kuminga i Podziemski są untouchable". Untouchable, gdy Luka i AD sobie są wymieniani, mhmmm. 7. Zeszły sezon - Wolves robią historyczny sukces z finałami konfy i oddają KATa nagle. Mavs robią finały po parunastu latach i oddają Lukę Doncicia. Jeden i drugi ulubieńcy kibiców i społeczności i chcieli dalej grać w macierzystych klubach. Szokujące decyzje GMów w takiej sytuacji. Mavs? No nie kupuję tego. Defensywa niby potencjalnie mocarna z PJ-AD-Lively w frountcourcie, ale jak na obwodzie biegają Klay, Kyrie i Dinwiddie to jednak nie aż tak jak choćby Thunder. Kyrie Irving to raczej nie jest pierwsza opcja ofensywna contendera. Davis tak sobie jako 2 opcja, a od fluke 2020 psuje jako PF spacing będąc chuowym shooterem. Klay jako trzecia opcja? Tylko przed 2019, PJ? Trochę grubo. No nie składa się to. To nie jest to za co oddajesz wchodzącego w prime top5 gracza ligi. Lakers? Deal to no-brainer, nie było nad czym się zastanawiać, tylko świętować. Mają 4 drogi, z czego 2 nierealne, ale warto for fun wspomnieć. 1) Nie zdarzy się - Oddanie LeBrona do Warriors z Bronnym za assety i skupienie się już całkiem na budowie wokół Luki Doncicia. Nie zdarzy się, ale w końcu w NBA zagraliby razem Curry+LJ:), a Lakers wyraźnie pokazaliby z marszu kto jest nową twarzą organizacji i kogo będą pieścić. 2) Nie zdarzy się - wystawienie Doncicia publicznie na sprzedaż i zebranie po licytacji 5x lepszej paczki niż Mavs. Abstrakcja, ale czyż nie to mamy od kilku godzin w NBA? 3) Kosmetyka rosteru - żadnego oddawania Reavesa, czy 1st rounderów, teraz już tylko ściąganie bieda grajków typu Valanciunas czy inny kasztan pod kosz, by w ogóle zobaczyć jak działa Luka po urazie i jak duet Luka-LeBron 4) Tryb fk it - i z marszu allin na sezon 24/25 z oddaniem wszystkiego co się ma, by wokół duetu Luka-Bron walczyć o tytuł. Będzie ciekawiej do czwartku:) A i jeszcze mam nadzieję, że Doncicia ten trade obudzi i zacznie dbać o siebie. Największe WTF w NBA, just wow.
    18 polubień
  9. Jimmy to legit pierwsza opcja, Klay nie umie jechać na kosz, nie kozłuje i nie podaje. On nawet jako secondary ballhandler jest meh. W ogóle bez porównania.
    16 polubień
  10. O kurweczka. Nie dosc, ze obudzilem sie z Luka w Lakers o którym zostalo juz chyba wszystko powiedziane, to jako groupie Marka od czasow Duke/G League w jego 1 sezonie, dzis obudzilem sie w jeszcze wiekszym raju. Kilka faktow: 1. Mark i to bycie injury prone. Tak, chlop rozegral jakos ponizej 80 meczow. Tak, to na dobra sprawe pod tym wzgledem jest rookie. Tylko to jest troche patrzenie na cyferki bez kontekstu. W swoim pierwszym sezonie Mark rozegral tak malo meczow, bo Clifford is Clifford, nie lubi mlodych. Tu nie bylo zadnej kontuzji, po prostu chlop masakrowal G League, dlatego tak malo bylo meczow u niego. W drugiej czesci sezonu gral juz regularnie w NBA i wygladal fajnie. Pod koniec 1 sezonu zrobil sobie cos z dlonia, natomiast nie opuszczal przez to meczow, poza jakims hard tankowym posadzeniem go. Gral w ostatnim meczu sezonu vs Cavs normalnie, gdzie trafil nawet jakiegos jumperka(niedoceniany aspekt jego gry, dobrze rzuca FT, a trenerzy Hornets mowili o tym, ze on moze wyrosnac na stretch 5, bo ma niezlego jumperka). Latem operowano mu ta reke, bo przeszkadzalo mu to podczas treningu, przez co stracil sporo cennego czasu na silowni przed swoim 2 sezonem. Nastepnie w grudniu po meczu z Wolves dostal strzala od Goberta w plecy przy zbiorce I cos mu pierdolnelo. Mark zdawal sie to bagatelizowac w wywiadach, mowil ze normalnie trenuje I dzwiga ciezary po kilku miesiacach, ale Hornets poszli wtedy w obrzydliwy tank sadzajac Lamelo i Marka do konca sezonu. Takze znowu opuscil sporo meczow, ale realnie nie bylo to spowodowane kontuzja. Tak, kontuzje plecow u wysokich to mocno risky sprawa, ale realnie mamy tu hard tank Hornets, Marka mowiacego ze dzwiga ciezary przy rehabilitacji, wiec na ile to byla powazna kontuzja, to juz mozemy sie domyslac tylko. Ja powatpiewam. Przed obecnym sezonem wizualnie przypakowal, byl good to go i tu pechowa kontuzja sciegna podczas campu. Na papierze wyglada na injury prone, bo rozegral malo meczow, ale wiekszosc tych absencji, to dlugi stint w g league oraz hard tank Hornets, ktorzy na kilka miesiecy posadzili swoich dwoch najlepszych graczy. 2. Mark i obrona Strasznie kiepsko wyglada Mark w tym sezonie w adv stats w obronie. Tylko tu tez trzeba na temat spojrzec szerzej. W pierwszym i drugim sezonie Mark wygladal w obronie przyzwoicie w eye tescie, choc probka byla mala.Rozczarowujaco jak na wingspan, bo nie jest drugim Gobertem, ale nie wygladal tak zle, jak w tym roku. Duzo moge powiedziec zlego o Cliffordzie, ale fajne mial schematy obrony. Charles Lee za to odpierdala tu jakis sabotaz. Hornets w obronie czesto grali jakas dziwna strefa, gdzie Mark mial wychodzic bardzo wysoko, natomiast jego zadaniem przy swing swing motherfucker bylo to, ze ma pomagac obwodowym i ich podwajac, a nastepnie biegac od jednej szerokosci boiska do drugiej i closeuotowac wolne rogi przy strefie. Przyznacie, ze jako 7.2 ft to dosc duzo, nawet jak na wybitna mobilnosc Marka. Mark nie jest tak slaby w obronie jak wygladalo to w tym sezonie,nie jest dobry, ale jezeli masz 7.2 ft i standing reach najwiekszy w lidze, to nie biegasz po obwodzie w heavy heavy help SOS obronie Hornets. Jedyne czego potrzeba, to trenera ktory zacznie wykorzystywac go jako shotblockera, a nie winga oraz silowni. Tu bedzie straszny problem z Jokiciami, Mark jest bardzo slaby fizycznie i spodziewam sie BBQ chicken, chyba ze JJ cos wymysli, a Mark wleci na cykl Lebronowy na silce. 3. Atak Tu jest caly pies pogrzebany. Mark jest absolutnie wybitny na pick and rollu, na atakowanej desce. Jak na taki staz, to ma elitarny touch. Dla mnie to jest taki odwrocony Gobert. Absolutny stud w ataku, natomiast w obronie(w tym sezonie) jest mocno zagubiony. Tu licze, ze JJ go ustawi. W sensie come on, on dopiero co zgwalcil Kesslera,gwalcil innych centrow. Samym skakaniem po glowie, dobitkami po ceglach. Tak, gwalca go tez w obronie Vucevicie i Davisy, natomiast scenariusz w ktorym ktos z takim bball iq jak Mark(on nie popelnia bledow w ataku praktycznie, plus ma underrated passing) zacznie bronic przy takich warunkach i lepszym ustawieniu jest mocno realny. Natomiast jego touch, feelingu gry nie nauczysz jakiegos kolka, ktory z miejsca jest niezly w D. Taka sciaga dla kogos, kto widzial wiekszosc jego meczow w karierze: Plusy: - elitarny touch przy obreczy. On bardzo rzadko pudluje, jest po prostu za dlugi, bedac tak mobilnym. Lapie wszystkie pilki podane mu. Chlop lapie obrecz dotykajac ziemi nawet nie bedac wyprostowanym, sick. - elitarny na ofensywnej zbiorce Williams' Rebounding stats: 14% OREB, 28.5% DREB AD's rebounding stats (career high) : 9.6% OREB and 29.1% DREB - swietny na pick and rollu, bardzo fajnie podaje, bdb iq, swietnie biega do kontr Minusy: - pogubienie w obronie, choc tu sama rola powinna duzo poprawic, taki PJ Washington tez bywal meh w obronie w Hornets - kondycja, max to 30 min na mecz imo Kurde, ostatnio rozkminialem temat trafienia do odpowiedniej druzyny jako center. Taki Lively trafia z miejsca do Luki i kazdy sie zachwyca, a taki Mark ktory potencjal ma 100x lepszy mial przejebane, bo Lamelo nie umie w loby, a jego jedyne opcje na punkty to zbieranie cegiel i skakanie ludziom po glowach. Tymczasem mamy idealnego centra w ataku do Luki i Brona, no nie mogl lepiej Mark trafic. Imo gosc ma wiekszy potencjal niz Lively, Duren czy inni tacy, po prostu nie nauczysz tego elitarnego touch przy obreczy, z tym sie rodzisz. Jaram sie. Mamy idealnego centra dla Luki na lata. Ogromna szansa na rozwoj, inaczej jak wskazowki daje Ci Luka z Lebronem grajac dla Lakers, a inaczej jak glupi dzieciak chucker Lamelo w Hornets. Aaa, jeszcze hahahaha Hornets. - badz w gownie, nie miej centra od 10 lat - zacznij sie z niego wygrzebywac, wydraftuj zajebiscie utalentowanego centra, masz ciekawe mlode core Lamelo Miller Mark - wybierz Salauna w drafcie, majac mozliwosc wybrania Clingana, jesli cos Ci w Marku nie pasuje - wypierdol 2 najlepszego grajka w tym sezonie z tego core totalnie bez powodu Za 24 letniego bialasa, swap i pick z czasow prawdopodobnie prime Luki. W sensie, value dla Hornets nawet moze byc ciekawe, jesli Mark nie nauczy sie lepiej ogarniac D/jednak okaze sie injury prone, ale... Ale do c***a, nie wymieniasz Marka po prostu, jako czesc mlodego core i pierwszego zajebistego centra od czasow Ala Jeffersona. Ta organizacja nie zasluguje na nic dobrego. Dlatego pewnie trafi tam Cooper Flagg. Trade request Lamelo? Honorable mention: Eric Collins bede tesknil, marze o transferze goat komentatora do Lakers.
    16 polubień
  11. Słyszałem, że Mavs po odejściu Luki potrzebują dobrego PG https://www.espn.com/nba/trademachine?tradeId=2cdj3hza
    15 polubień
  12. Hornets rozwiązali tą kwestię w klasyczny dla siebie sposób Wzięli wytransferowali obydwóch
    14 polubień
  13. Przede wszystkim nie ma nowych użytkowników. Zacytuję w wolnym tłumaczeniu Cały czas się porusza temat upadku imperium rzymskiego i jak do niego doszło. Imperium Rzymskie istniało 500 lat, zjednoczyło tereny, które nigdy wcześniej i nigdy później nie znajdywały się w jednym kręgu kulturowym czy administracyjnym. Imperia upadają, pytanie powinno brzmieć jak doszło do tego, że Imperium Rzymskie tak długo przetrwało. Fora to relikt 00' kiedy każda gra komputerowa miała swoje własne, dedykowane, ogromne forum z dużą bazą userów, podobnie z serialami, książkami etc. Dyskutując o E-nba nie trzeba zadawać pytania czemu umiera, ale jakim cudem jeszcze żyje.
    14 polubień
  14. nigdy. nie ma takiej planety.
    13 polubień
  15. Butler trade! Ciągnąca się tygodniami drama została troszkę zamieciona przez największy WTF deal w XXI wieku – Doncicia, który wydarzył się podczas tego trade-deadline. Ale to naprawdę mocne nazwisko, zdarzały się TD, w których wypatrywaliśmy choć namiastki wymiany z takim zawodnikiem. 1. Heat oddać Butlera musieli. Mosty spalone, nie miało sensu tego ciągnąć dla samej satysfakcji sadzania Jimmy’ego, bo to byłaby wyłącznie szkoda dla organizacji. 2. Szkoda, że tak się era Butlera w Heat brzydko zakończyła, bo jego sportowe legacy jest wybitne w tej organizacji – 2x finały, 1x finały konferencji, w tak krótkim czasie. Epickie mecze Butlera, a nawet całe serie w PO. Do tytułu brakło, ale dzięki Butlerowi naprawdę niewiele. Występy vs Bucks, Celtics, finały vs Lakers – Jimmy w ostatnich 5 latach był top5 performerem ligi, wspinającym się momentami nawet wyżej. Top 3 player w historii Heat, a po tym syfie jaki zrobił koszulki mu (imo słusznie) nie zawieszą. 3. Pierwsze założenie to był gracz na teraz do rotacji. Wiggins jak najbardziej się w to wpasowuje, bo w roli 3 opcji (po Herro i Bamie) powinien być fajnym katalizatorem, gdyż w tym sezonie widzimy jego niezłą wersję. 4. Dodatkowo (zależnie od tego co dokładnie uda się z K. Andersonem) Heat oszczędzają trochę swych wydatków. Może do końca trade-deadline wykonają swoje czary i jakimś cudem zejdą nawet pod podatek? Zobaczymy. 5. Pick od GS ‘25 (top10→top10→unprotected) zrealizuje się w najbliższych trzech latach, najprawdopodobniej już w obecnym. Pick w drugiej dziesiątce mocnego draftu 2015 to miły asset, przyda się oddającym wybory za Rozierów tej ligi Heat. 6. Jest duża szansa na tym wschodzie na top6 teraz, co w sumie i tak było głównym celem Miami na chwilę obecną. Pewnej poprzeczki przy wydaniu pochopnym assetów i takiej konstrukcji rosteru raczej przeskoczyć szans nie mieli. Niemniej kto wie, może znów ujrzymy jakąś magię Heat w PO jak coś? 7. Ciekawie będzie z kolejnym polowaniem Miami na gwiazdę w 2026-2027 roku. Player option Wigginsa i rozwój Herro będą tu kluczowe. Ale uniknęli wzięcia przykładowego Beala, więc kombinować znów spróbują. Choć od właśnie sprowadzenia Butlera ich plany FA im przestały wychodzić. 8. Podsumowując od strony Miami – solidny deal w takich okolicznościach. Oddany de facto już balast Butlerowy, sprowadzony dobry starter Wiggins, oszczędności i niezły 1st rounder. 9. Każdy kto śledził Warriors wiedział jedno – oni muszą coś zrobić. Męczyli się już strasznie, bo Stefek wciąż będąc na poziomie all-stara superstarem ciągnącym w pojedynkę ofensywny meh team już nie jest. W ostatnich dniach dzwonili po każdego w NBA (Durant, LeBron, PG13 etc etc). Skończyło się na Butlerze. 10. Cena, nawet za już podstarzałego Butlera jest sympatyczna. Oddany został tylko Wiggins z ważnych graczy i jeden 1st rounder. Dodatkowo przez 2 lata top10 protected, czyli GS musieliby trzykrotnie skończyć w bottom 10 loterii, by to zabolało. Raczej nieprawdopodobne. 11. GSW przespali od 2020 wiele okazji – kiepskie w sumie drafty w loterii (Wiseman…), obniżające się value swych młodych, extension Poole’a, brak jakiegoś sell-high swych graczy, brak dołożenia legit all-stara. Ten tytuł 2022 to naprawdę piękny wyczyn Stefka, ale trochę przyćmił bardzo słaby schyłkowy okres pracy Myersa. 12. Znacznie lepiej radzi sobie Dunleavy (świetny draft ‘23, wypchnięcie tanio Poole’a, oszczędności, odpuszczenie Klaya, teraz dość tanie sprowadzenie Butlera). Tylko Warriors Kury są już po drugiej stronie rzeki i nawet pójście all-in było teraz ciężkie (choć szkoda mi braku duetu Curry-KD na koniec ich karier). 13. Fit, chemia w zespole będą podejrzane, ale Jimmy zanim włączyła mu się opcja sabotowania Miami grał bardzo dobry cichy sezon z 19/6/5 na 65ts i kozackim impactem. Sam fakt, że Warriors dostaną kogoś, kto może wziąć piłkę w ręce i prowadzić atak odciążając Kurę jest bardzo obiecujący. 14. Warriors zachowali wszystkich młodych (Kuminga, Moody, Podziemski, TJD) i poza 1 pickiem assety. Dalej mogą pokombinować do końca TD/ w offseason/ w kolejnych latach. Porównując do ceny jaką żądał Ainge za Markkanena (3x1st, Kuminga, Podziemski?), to sprowadzenie Butlera jakby to paradoksalnie nie brzmiało przy jego publicznym burdelu w Heat brzmi bezpieczniej? 15. Szans na tytuł nie było (tzn., zawsze jakieś promilowe są) i nie ma, ale po tym ruchu Warriors mają szansę na grę w PO. Tylko tyle i aż tyle. Miło, że Curry dostał all-stara do gry. Nawet tak podejrzanego. A jeśli wejdą do PO, co na zachodzie absolutnie nie jest pewne to Jimmy i Curry robili już w nich cuda, więc ten promil nadziei na cokolwiek ciekawego przynajmniej się pojawił. 16. Jasny timeline jest plusem – Curry, Draymond i Jimmy mają umowy do 2027 roku. Łącznie zarabiają ogrom pieniędzy, więcej niż są warci, ale w ‘27 GSW mogą mieć gigantyczną kasę na FA. 17. Jeśli nie wywali się to pod kątem charakterów (Jimmy + Draymond w szatni? Huh) to mogą być nieprzyjemną dla rywali ekipą nie tylko sportowo, ale i brakującej mimo Greena odzyskanej pewnej zadziorności. 18. Oddanie Schroedera to addition by substraction. Jego gra w GS to był koszmar dla oka. 10.6 ppg na 47ts, fatalny defense. Warriors byli z nim -9.76/100 net na parkiecie i to było widać. Kompletnie nie pasował i dobrze, że GSW szybko się z nim pożegnali, aczkolwiek sam pomysł sprowadzenia go był zły. 19. Ogólnie bardzo podoba mi się ten kompromis ze strony Warriors. Dołożyli biednemu Curry’emu legit grajka za tanią cenę. Butler skutecznie obniżył swoje trade-value i skorzystali z tego akurat Warriors nie wyprztykując się z assetów. 20. Taki kompromis Warriors to naprawdę najlepszy możliwy ruch. Pociąg z pójściem all-in na mistrzowski team wokół Kury odjechał 2-3 lata temu, bo i młodzież straciła value i Curry przestał być top5 graczem w lidze. A sprowadzenie Butlera daje (przeszacowaną oczywiście w oczach fanów) nadzieję na cokolwiek, czego brakowało w tym sezonie, gdzie Warriors straszliwie się męczyli sami z sobą. I o to GM też musi dbać – by kibice chcieli kupować bilety etc.
    13 polubień
  16. No to ruszamy z tym co lubicie najbardziej JEDYNY PROFESJONALNY I PRAWILNY POWER RANKING! ranking tworzony na moment po trejdzie Siakama (ostatnie ruchy nieuwzględnione, ale tam i tak nic znaczącego nie szło) Walka o jedynkę (dwie zdecydowanie najgorsze ekipy w których obaj GMowie mają swój pick i zapewne między sobą stoczą bój o najwyższy pick) 29. Celtics -> Duuuużo mocniejszy skład niż ten paździerz sprzed sezonu...ale to dalej słabiutka drużyna a dodatkowo GM w końcu ma swój pick. Na chwilę obecną ekipa nie ma praktycznie jasnych punktów (Franz to zdecydowanie nie jest gracz na kim chcesz opierać swoją przyszłość), ale idzie tu proces zbierania picków i pewnie jesteśmy świadkami początku kilkuletniego okresu przebudowy/tankowania. 28. Grizzlies -> Z LeBronem źle, bez LeBrona jeszcze gorzej. Tutaj również chyba jest moment wejścia w kilkuletni tank, ale ekipa jest chyba odrobinę lepsza. Szkoda że Porter nie ma więcej handlingu i potencjału bo byłyby papiery nawet na gwiazdę....ale i tak śmiesznie że to i tak chyba lepszy PG niż ktokolwiek był w Grizz przez ostatnie 5-6 sezonów 'walki o PO' lol. Tankujemy bo lubimy, ew. musimy (grupa ekip, które nawet nie powąchają PO w tym sezonie) 27. Lakers -> Drużyna tak słaba, że rozważałem ją tier wcześniej, jednak tutaj są 3 ważne kwestie które zmusiły mnie dać ich wyżej. Po pierwsze - VanFleet to konkretny gracz, który w tych warunkach może nawet powalczyć o ASG. Po drugie - mimo totalnej pustyni pod koszem (zdecydowanie najgorsza rotacja podkoszowa w lidze) mają całą masę grywalnych graczy na pozycjach 1-3, więc jest potencjał trejdowy. Po trzecie - i najważniejsze - GM nie ma swojego picku, więc będzie grał na maksa. Nuggets są szczęśliwi. 26. Sonics -> Oj Sonics Sonics, ciężko będzie im nie kibicować...ale ten skład jest po prostu beznadziejny. Może jak by liczyć ekipy w próżni to byliby oczko czy dwa wyżej, ale jednak zachód jest cholernie mocny w środku i tutaj nie ma nawet perspektyw na ich ulubiony 9ty seed. Najjaśniejszy punkt ekipy to klasycznie bracia pod koszem, ale w tym momencie - po słabiutkich dla obu campach - to oni są co najwyżej ok...gdzie cała reszta składu jest fatalna. Malaki Branham zanotował wybitne campy i na pewno jest tym promykiem nadziei na przyszłość...ale to on potrzebuje jeszcze ze dwóch takich campów żeby robić jakąkolwiek różnicę. 25. Pistons -> Simka klasycznie dała i zabrała. Po zeszłorocznych campach wydawało się że Pistons są na prostej drodze do powrotu do PO, jednak w tym roku przyszło otrzeźwienie i ich duet obwodowy (Quickley i Huerter) praktycznie zatrzymał się w rozwoju. Niby Stewart i Giddey to nadrobili, ale na ten moment to po prostu ekipa wielu średnich/przyzwoitych prospektów. Dyson Daniels to ciekawy case gracza który niby jest dobry (to już teraz absolutnie topowy obrońca na obwodzie), ale z którym nie za bardzo jest co zrobić ze względu na to jak patologicznie słaby jest w ataku. Fajnie że obok siebie ma w ekipie Bena Simmonsa, czyli kolejnego dziwaka lol. 24. Hawks -> Jeśli mierzyć samą siłę ekipy to pewnie powinni być ze 2-3 miejsca wyżej, ale tu bierzemy poprawkę na mental GMa i to że zapewne jako jeden z pierwszych (nie licząc C's i Grizzlies którzy będą tankować od day1) odpali protokół 66. Barnes w tym momencie to jeden z najciekawszych prospektów w lidze, tym ciekawsze co stanie się z Jalenem Johnsonem który jest Barnesem-lite i też bardzo fajnym prospektem którego raczej nie ma sensu kisić w Hawks ze względu na dublowanie się z franchise playerem. Mimo szczerych chęci GMa konieczność grania kilkoma młodzikami którzy już teraz dają fajną jakość (Barnes, Allen, Garland, 2 Jaleny) sprawi że raczej nie 'wyprzedzą' (w wyścigu po lotto) wyraźnie gorszych ekip jak Pistons czy Sonics. 23. Bucks -> Słabiutkie to FA dla Bucks. Rondo poszedł na emeryturę (szczęściarz!), Oden się starzeje, Vala zdowngradowali do Kuzmy (lol) a duet niefitujących guardów dalej nie fituje a dodatkowo się nie rozwinął (SGA +11, Donovan -11)...oj nie widzę ich w PO w tym roku. Aha Zion w simce jest jeszcze większym bustem niż w realu. Grubo. Powalczymy o PO (ale nieudolnie) 22. Hornets -> GM prowadzi propagandę sukcesu i próbuje przedstawiać się w roli znawcy (nawet nieprawilne rankingi robi phi!) a prawda jest taka że danie sobie wcisnąć Robinsona na tym kontrakcie za 3 grywalnych graczy (bez picków!) to najbardziej frajerski ruch tego off-season. Trae będzie kręcił all-starowe boxy pod koszem jest odrobina jakości...ale mamy totalną dziurę na SF, fatalną ławkę i papiery na ekipę z najgorszą (nie licząc totalnych tankerów) obroną w lidze. Wschód poza top3 (Magic, Knicks, Bulls) jest słabiutki, więc szansa na PO jest...no ale ja tego nie widzę. 21. Raptors -> Talentu jest bardzo dużo, ale niestety potężnie kuleje fit a i FA pozostawia wiele do życzenia (w drafcie nie udało się przyfarcić Cheta, który by im pasował duuuużo bardziej od Banchero, ich najlepszy podpis zawalił campy a w dalszych rundach FA totalnie się nie kleiło -> do tego stopnia że Raps nie mieli nawet szansy wykorzystać MLE). Jest potencjał na fajny sezon jak uda się ten skład jakoś ustawić + uda się dograć jakieś korygujące trejdy....ale jednak tutaj bardziej spodziewam się ciechocińskiego power move -> czyli tanku od day30. 20. Timberwolves -> Ciekawy case ekipy która z jednej strony nie ma żadnych wad....a z drugiej nie ma też żadnych zalet. Totalna nuda, dodatkowo na mocnym zachodzie taka all-around przeciętność to będzie w tym roku za mało. Na plus że udało im się zupgrejdować Robinsona Bambą na przyjemnym flat kontrakcie. 19. 76ers -> Ekipa nie przekonuje, ale na wschodzie nawet takie coś może powalczyć o PO. Świetny - ale ciężki do zmaksymalizowania - Doncic, podobnie nietypowy tweener PJ po super campie i jeden z większych bustów ostatnich lat czyli Fox. Ciężko się tym zachwycać a powodem dla którego jest tu szansa na coś więcej jest to że Dwight - o dziwo - utrzymał jakość i dalej jest świetnym kołkiem który może to wszystko ogarnąć (przynajmniej w D)...no i fajnie fituje z Washingtonem. 18. Nuggets -> To nie jest zła ekipa...od takich 76ers są wyraźnie mocniejsi...ale po prostu zachód to znów będzie rzeźnia. S5 na pierwszy rzut oka wygląda bardzo fajnie, ale jak się tu przyjrzeć to mamy: Fultza udającego PG, McColluma który najlepsze lata ma za sobą, Davisa po przejściach, nr1 cancera ligi KATa i Kesslera który jest fajnym ale jednak wciąż rookasem. Do tego dodajmy słabiutką ławkę i mamy przepis na 9-10 seed na zachodzie. 17. Jazz -> Mam przeczucie że to już jest koniec nie ma już nic. Kapela powoli przestaje grać i to będzie ten przełomowy sezon w którym Jazz w końcu nie wejdą do PO. Niby dalej jest dużo głębi, niby Oubre się dalej rozwija, ale jednak Blake i DMC mocno zjechali, Biedrins mimo utrzymania zbiórki i bloku to przez swoje 40 postD jest już w zasadzie niegrywalny i ogólnie wiek też będzie miał znaczenie. To dalej dobra ekipa, ale zachód w tym sezonie nie będzie wybaczał. Szalę goryczy przelewa kontrakt Jamala, który teraz zobaczyłem...damn. PO kasztany (do PO pewnie wejdziemy, ale tam będziemy tłem dla lepszych ekip...jak np Wielcy Magic! AUUU!) 16. Nets -> Nie wiem jak oceniać ich FA, bo niby stracili tego Mikala...ale patrząc na jego campy to chyba nie jest aż taki dramat (w kontekście potencjalnego maxa). Ekipa dość kompletna, tylko brakuje tam scoringu (tam drugą opcją będzie pewnie Seth Curry duh) i jakiejś lepszej rotacji pod koszem (jest świetny Gobert na C, fajnie z nim fitujący Sabonis na PF a na ławce jakieś leszcze totalne). Na zachodzie nie mieliby czego szukać, ale na wschodzie to jest ekipa na PO w tym momencie. 15. Cavaliers -> Tak kończą ludzie nie liczący kasy! Cavaliers z topowej ekipy wschodu zmienili się w jakiś eksperyment społeczny, który łączy trójkę świetnych guardów (wybitny Wall i dwaj fajni SG) z kupą (w obu znaczeniach) totalnego gruzu na innych pozycjach...gdzie na ten moment ich najlepszym podkoszowym jest chyba 38 letni Marc Gasol po kolejnych smutnych campach. Sam Wall zapewnia PO na wschodzie, ale ewentualne sukcesy (haha ta jasne) zależą od tego czy uda im się sensownie wymienić kogoś z dwójki Klay/Bledsoe. 14. Kings -> Typowa ekipa do wesołego pykania w RS, której nie widzę wygrywającej jakąkolwiek serię w PO (nawet z ewentualnym HCA). Kilku typowych scorerów bez D (Love, Irving, częściowo Ball), Ibaka wyraźnie po drugiej stronie rzeki i opluwany Draymond który będzie musiał to wszystko łatać. Będą walczyć z Hornets o najgorszą obronę (wyłączając tankerów), ale oni też będą w absolutnej topce ofensywnej, czego o Hornets napisać nie można. 13. Rockets -> Najlepsza pierwsza opcja ligi, masa talentu i totalnie zero pomyślunku przy składaniu ekipy. Połączenie Hardena z dwójką mocno ofensywnych podkoszowych....komu to potrzebne lol? Aha jest też poteżna dziura na SF i lekko pobudzony Smart. Najciekawsze będzie chyba to ile meczów w tym sezonie rozegra 40 letni Amare. Potem szybki oklep w 1szej rundzie i na ryby. Legitne PO ekipy (ale bez mistrzowskich aspiracji) 12. Suns -> Ich klasyczne s5 będzie jeszcze lepsze (głównie w związku z dalszym progresem Bane'a), ale ławka jest tak słaba że ciężko dać ich wyżej a i każda kontuzja będzie mocno problematyczna. Jak w zdrowiu doczłapią się do PO to będą groźni dla każdego. 11. Wizards -> Talentu jest tu masa, jest świetny lider (JJJ) i fajna głębia. Sęk w tym że to nie jest 'klasyczna' simkowa ekipa, więc może potrwać zanim GM opanuje towarzystwo i znajdzie optymalną taktykę. Jedna z ciekawszych ekip do obserwowania. 10. Mavericks -> Fajna, klasyczna ekipa, ze świetną pierwszą opcją i fajnymi rolsami. Niestety ławka nie zachwyca i mamy tu podobny case do Suns, ale to oni mają gracza który może regularnie robić 30+ punktów, dlatego są odrobinę wyżej. 9. Pacers -> Ostatnim trejdem poprawili swoją pozycję o kilka oczek...ale i tak tego trejdu nie rozumiem. Papierów na mistrza nie ma a wkopali się w kontrakt Westbrooka który może zacząć boleć szybciej niż GM się tego spodziewa. Dodatkowo każda kontuzja Bricka będzie małym dramatem bo skład jest fajnie zbudowany pod superstara...ale w razie jego nieobecności nie ma totalnie nikogo kto może nawet udawać pierwszą opcję. Pseudo-contenderzy (w teorii są papiery nawet na mistrza, ale w praktyce czegoś brakuje) 8. Clippers -> Bardzo lubię tę ekipę chociaż trochę boli mnie że wybrałem Bola nad Reidem (campy pokazały że była to zła decyzja niestety). Mamy tutaj chorą obronę obwodową (Dipo, który mimo słabych campów dalej jest absolutną bestią w D, Dejuonte który jest również w absolutnej topce defensorów na swojej pozycji i Dort który po fajnych campach stał się bardzo fajnym 3&D wingiem), fajnego kołka na C i all-aroundera Reida który powinien z nim fajnie fitować. Do tego dochodzi bardzo solidna ławka i w zasadzie do pełni szczęścia brakuje tylko scoringu bo Dipo to niestety max 2ga opcja i przez to prawdopodobnie Clippers prędzej czy później się potknął (i sobie wiadomo co rozwalą! xD) 7. Trailblazers -> Bardzo fajne, niemalże kompletne s5. Nawet tutaj brak klasycznej pierwszej opcji jakoś szczególnie nie boli bo całe big4 (Schroder, Brogdon, Monroł, Bam) to gracze mogący luźno robić efektywne 20 ppg. Trochę brakuje głębi (szczególnie na skrzydłach) a ja osobiśce liczę że GM wizjoner będzie miał jakąś wizję i dokonawszy cudu (bo tym będzie zepsucie tej ekipy) powalczy o Wembanyamę dla Wielkich Maigc (AUU!). 6. Heat -> Tak wysoka pozycja głównie ze względu na słabość wschodu, gdzie Heat wydają się niemalże pewniakiem do HCA i drugiej rundy (a obiektywnie to pewnie poziom Mavs). Niby Dinwiddie się zepsuł i jest potężna dziura na dwójce, ale z drugiej strony Butler to ciągle świetny lider a Jokic będzie kręcił cyferki. Dodatkowo wydaje się że jest to typowa ekipa pod kombinowanie a akurat GMka Heat umie w kombinowanie (jak to kobita). 5. Bulls -> Jak robić szybką przebudowę to tylko w oparciu o deale z Wielkimi Magic (AUU!) co widzimy na załączonym obrazku Bulls stanowiących już teraz trzecią siłę wschodu. Chociaż do dwóch pierwszych ekip sporo brakuje to jednak mamy tutaj świetną parę guardów, solidnych podkoszowych i przyfarconego Isaaca za 'frajer', który ładnie tutaj to uzupełni. Ławka też jest całkiem sensowna i Bulls mogą namieszać (chociaż ofc wszyscy mamy nadzieję że jak przyjdzie co do czego to klątwa się dalej utrzyma!). 4. Warriors -> Ta ekipa ma wszystko. Jest fajna pierwsza opcja w osobie Browna, jest ciągle dobry Holiday, jest fajny all-around SF, jest świetny prospekt Chet, który z marszu może grać w s5, jest też Willy jako fajny filler. Na deser mamy też wildcard w postaci Lauriego, który fajnie wykorzystany może dać dodatkowego kopa drużynie. Do nr1 na zachodzie (Spurs) brakuje dużo, ale Warriors wydają się najmocniejszą ekipą z peletonu (ale pamiętajmy, że zachód na pozycjach 2-10 jest cholernie wyrównany i mocny). Legitni contenderzy (czyli creme de la creme simki w tym sezonie) 3. Knicks -> Aktualni (tfu) mistrzowie to ekipa na tyle mocna żeby wejść do topowego tiera, jednak wyraźnie odstająca od tegorocznego top2. Curry nie jest już najlepszym rozgrywającym ligi (chociaż wiele nie ustępuje Wallowi), Kristaps przestał się rozwijać, OG i Fournier też polecieli a i na FA nie udało się nic szczególnego złowić (co obrazuje podpisanie Poku -> czyli odpadu po Wielkich Magic AUU). Na pocieszenie Kawhi znów (po rocznej przerwie) zaliczył bardzo fajne campy i będzie jeszcze lepszą trzecią opcję a Claxton jest już w top10 na swojej pozycji. Pytanie czy to wystarczy żeby powtórzyć nieoczekiwany sukces z ostatniego sezonu? Oby nie. 2. Spurs -> Przez chwilę byli numerem 1, jednak GM na ostatniej prostej przed publikacją PR popełnił totalnie niezrozumiały (w jego sytuacji gry 'na teraz') trejd w którym oddał gracza wybitnego na złym kontrakcie za po prostu dobrego gracza na lepszym kontrakcie. Dalej mamy tutaj najlepszą parę wysokich od czasu prime duetu Shaq & Comegys (i raczej nikt inny nie był nawet blisko), solidnych rozgrywającego i SFa i kilku sensownych rotacyjniaków (Garuba!), ale jednak to big4 nie robi już takiego wrażenia jak z Westbrookiem a dalej ekipa ma kilka problemów (totalna dziura na SG, bieda wśród wingów na ławce, jeszcze gorszy scoring). Mimo wszystko nie widzę scenariusza w którym zdrowi Spurs nie dochodzą do finału ligi bo o ile zachód jest cholernie mocny i wyrównany o tyle jeśli chodzi o absolutną topkę to nikt nie jest nawet blisko ekipy z Teksasu. Aha - zapewne będą walczyć z Clippers o najlepszą obronę w lidze (i ja widzę ich jako faworytów) 1. Magic -> Magic na drodze do 3peatu po zdobyciu dwóch mistrzostw (konferencji i RS). O ile nie ma tu aż takich highlightów jak para wysokich w Spurs o tyle nie ma tu praktycznie żadnych wad i każdy gracz s5 to klasa na swojej pozycji a i rezerwy są bardzo dobre (chyba najlepsze w lidze). Dalej jest Tatum, który jest absolutnie elitarną pierwszą opcją, Lillard który w 20 innych ekipach byłby pierwszą opcją i lepszy niż rok temu Ant. Prawdopodobnie znów będą mieć najlepszą ofensywę w lidze (z większą przewagą nad resztą stawki niż rok temu). To bardzo dobra sytuacja dla ligi kiedy najbardziej lubiana drużyna jest jednocześnie tą najlepszą. WE ARE ALL WITNESSES!
    12 polubień
  17. Chyba nie byłem w takim enbijejowym szoku od kiedy Durant postawił opuścić Oklahomę... Co Ci Mavs zrobili?! Czy to jest legalne? Pozbywać się superstara za JEDEN pick i roster na max 1 rundę? A Lakers, klasycznie, jak już powoli przychodzi moment gdy trzeba wytrzeźwieć po imprezie i zaliczyć zjazd po 3 dniach melanżu, nagle do pokoju wchodzi Pelinka i mówi że dostał od bezdomnego worek najlepszej kokainy w mieście. Dał za nią paczkę fajek i ciepłego Harnasia. Impreza trwa dalej
    12 polubień
  18. PG: 1. Stephen Curry (+1) - Awans zawdzięcza przesunięciu Westbrooka na pozycje SG. Wciąż świetny po obu stronach parkietu z elitarnym kreowaniem, ale nie jest już żadnym kosmitą. 2. John Wall (+1) - Awans z tych samych powodów co Curry, ale tu campy rewelacyjne biorąc pod uwagę wiek. Solidnie podciągnął ofensywę, co pozwoli mu przy świetnej defensywie być jeszcze lepszym niż dotychczas. Zbliżył się mocno do Currego, ale jednak atak Stefka to wciąż poziom wyżej. 3. Tyrese Halilburton (+4) - Niby te campy tylko +1 pod względem overall, ale kluczowe było poprawienie ataku, a zwłaszcza inside i to się udało. Trochę boli, że spadł jumping, ale i tak w ataku jest solidna poprawa. To wciąż druga/trzecia opcja w ataku, ale obawiano się tutaj historii ala Jrue Holiday, co na szczęście dla fanów Bulls się nie stało. Jest solidny atak połączony z elitarnym kreowaniem i obroną. 4. Trae Young (+1) - Po usunięciu defensywnych wag wychodzi mi trzeci najlepszy ofensywny gracz ligi. Po Hardenie i Tatumie. Mocno niedoceniany moim zdaniem, ale też dzięki temu udało mi się myślę go łatwo pozyskać. Dorzucił trochę do ataku i +11 w obronie. Tak, dalej w defensywie jest bardzo kiepski, ale to topowy point guard ligi. 5. Shai Gilgeous-Alexander (-1) - Nietypowy PG, bo taki sobie handling i słaby jak na tą pozycje passing, ale oprócz tego świetny w ataku i mocny w obronie. Może grać na trzech pozycjach nie tracąc przy tym impactu. Lider Bucks. 6. Dennis Schroder (+2) - Spadek w skillach o 17 oczek, a mimo to awans o dwie pozycje do góry. Można powiedzieć, że poprawił atak, bo skoki w inside i jumpshocie więcej warte niż spadek trójki. Gorszy w obronie, ale wciąż bardzo dobry PG. 7. Fred VanVleet (+8) - Poważnie go rozważałem pod kątem TOP10 rankingu ogórów, a tu takie campy w wieku 28 lat. Bardzo fajne skoki w inside, jumpshot, handling. To ciągle średni scorer i taki sobie kreator, ale w tym momencie bardzo wartościowy PG i od tego momentu prawdopodobnie najlepszy gracz Lakers. 8. Ja Morant (+2) - Tradycyjnie fajnie poprawił obronę, ale tym razem dodał do tego też atak. Bardzo dużym ryzykiem było nieoferowanie mu QO, ale dzięki temu Wolves mieli fundusze i zaliczyli świetne FA. Latem trzeba będzie rzucić mu pełnego maxa, chociaż przy niskim loyality i greed jest ryzyko utraty go za darmo... 9. LaMelo Ball (+5) - Solidne campy, aczkolwiek spadki w inside i jumping trochę mu ograniczają sufit na bycie superstarem w ataku. Ale tak to poprawił wszystkie inne kluczowe dla rozgrywającego umiejętności. 10. Elfrid Payton (-1) - Poprawił solidnie cenną dla Niego ofensywę, co w połączeniu z bardzo dobrym passingiem i obroną utrzymać pozycje w TOP10, mimo wyraźnego ataku młodych wilków. 11. Damian Lillard (-5) 12. Tyrese Maxey (*) 13. Kemba Walker (-2) 14. Ricky Rubio (*) 15. Darius Garland (*) SG: 1. Russell Westbrook (-) - Mogła być emerytura, a zamiast tego mamy w wieku 34 lat fajne campy. Russell jest ewidentnie na misji, by zapracować na swój kosmiczny kontrakt oraz zawalczyć o upragnione mistrzostwo. Nawet zmiana pozycji na moim zdaniem mniej optymalną nie pozbawia go pierwszego miejsca, co pokazuje z jakim wciąż potworem mamy do czynienia. 2. Bradley Beal (-1) - Niby pod względem overall spory spadek, ale na szczęście dla Bulls nie na kluczowych skillach. Wciąż superstar z obu stron parkietu, który razem z Halilburtonem stworzy najlepszy backcourt ligi. Po wielu chudych latach w Wizards, w Bulls powinien mieć większe szanse na grę o najwyższe cele. 3. James Harden (-1) - Wg wag wciąż najlepszy ofensywny gracz ligi. I podobnie jak Westbrook leciwy wiek nie przeszkodził mu w zaliczeniu dobrych campów. Odstaje od swoich kolegów mocno w defie ( te 30 driveD... ) Podobno są pomysły, by wrzucić go podobnie jak w RL NBA na pozycje PG. Tutaj byłby drugi, między Curry, a Wallem. 4. Victor Oladipo (-1) - Drugi rok z rzędu bardzo słabe campy. Oladipo niby wciąż topowy, ale patrząc na wiek, potencjał i fakt jak obsuwa się w ataku to zaczyna ten kontrakt aspirować do rankingu ogórków. To raczej już ostatni sezon w TOP5 na pozycji SG. Strata do pierwszej trójki ogromna. Jego strata do Hardena jest w podobnym rzędzie wielkości co przewaga nad 13 Irvingiem... Elitarna defensywa, ale Clippers potrzebują desperacko ataku, a Victor to już bardziej druga opcja niż koń pociągowy. 5. Jaylen Brown (-1) - Myślę, że już lepszy gracz niż Oladipo, ale moje wagi na SG twierdzą inaczej. Decydujący zapewne jest ten fatalny passing. Poprawił na campach ofensywę i chociaż dalej to średnia opcja na pierwszą opcje w ataku, to elitarna obrona zapewnia mu bardzo wysoki impact i miejsce w TOP5 najlepszych SG ligi. 6. Anthony Edwards (+1) - Wychodzi, że nawet sam Julek nie wie jaki ma sam skarb, skoro umieszcza go na 14 miejscu. Nie poprawił ataku, ale bardzo mocny skok w obronie spowoduje, że GM Magic nie będzie musiał ratować się w PO Tadkiem Youngiem. Moim zdaniem to kwestia 2-3 sezonów jak stanie się najlepszym SG ligi na długie lata. 7. Desmond Bane (+6) - Piękne campy. Mocno rozwinął inside, jumping, jumpshot oraz umiejętności w obronie. Niesamowicie rozwija się ten gracz, który przecież ze względu na wiek i niższy niż topowe prospekty potencjał osunął się w drafcie do 6 miejsca. Świetny po obu stronach parkietu i tutaj zapowiada się przyszły TOP3 na swojej pozycji. Braveheart może świętować, bo ma franchise playera na lata. 8. Zach Lavine (-2) - Dobił już do 98 jumpingu i tylko Ingram jest wyżej. Widzę oczami wyobraźni te jego wspaniałe dunki. Poprawił atak, spadł w obronie. Chociaż Jalen Green pięknie się rozwija, to jego pozycja jest niezagrożona. Jako druga opcja w ataku powinien być równie mocny jak w zeszłym sezonie. Szkoda, że nie ma statów z zeszłego sezonu tylko za okres w Hornets, bo niektórzy byliby mocno zdziwieni. Klasę pokazał eliminując Bucks jako najlepszy gracz serii wygrywając wielką bitwę z następnym graczem rankingu. 9. Donovan Mitchell (-) - Były papiery na topowego gracza, ale raczej obecnymi campami zamknął sobie furtkę na TOP5 ligi wśród SG. Słabe campy, bo poleciał inside, jumping i widać pewnego pułapu już nie przeskoczy. Spadki w handlingu i passingu utrudnią odciążenie SGA w jego największych mankamentach. 10. Eric Bledsoe (-5) - To już trzecie bardzo słabe campy, zwłaszcza w ataku, więc i tak utrzymanie pozycji w TOP10 jest sukcesem. Mimo wszystko lepszy gracz niż jego świeżo pozyskany kolega z zespołu Klay Thompson. Solidne wsparcie w ataku, w razie czego da wsparcie w rozegraniu oraz mocna obrona. Świetny duet stworzyli z Wallem i nieraz zaskoczyli faworytów, ale to już jego zmierzch. Podejrzewam, że po końcu kontraktu może zakończyć karierę. 11. CJ McCollum (-) 12. Malcolm Brogdon (+1) 13. Kyrie Irving (+1) 14. Klay Thompson (-4) 15. Devin Booker (*) SF: 1. Jayson Tatum (-) Drugi najlepszy ofensywny gracz ligi. Trochę martwi ta obrona biorąc pod uwagę pozycje. Na SG nie byłby ten wpływ, aż tak ujemny. A tak 36 postD i 33 block trochę powoduje, że w niektórych matchupach może być mocno problematyczny. Jak na wiek to raczej takie sobie te campy, ale poprawił atak i za jakiś czas powinien być nową twarzą ligi. 2. Brandon Ingram (-) 100 inside i 100 jumping. No sorry Michael, ale ksywka "Jego powietrzna wysokość" powinna teraz należeć do Ingrama. Cudowne dziecko campów tym razem nie utrzymało swoich kosmicznych średni, ale jeśli obawiają się niektórzy o jego atak to rozwinął się dalej. W obronie lepszy od Tatuma, ale też ma swoje red alerty. Tak czy siak dwa wybory draftowe Magic raczej nie szybko oddadzą komuś swoje pozycje. 3. Jimmy Butler (-) Bardzo delikatne spadki w ataku i obronie, więc Butler wciąż jest w topce. Wydaje się, nawet mając te 35 lat wciąż będzie warty swojego prawie 28mln kontraktu. Piękne longevity. 4. Luka Doncic (+2) - Myślę, że lepszy jako SF niż PG i prawdopodobnie wróci na swoją pozycje. Pamiętam jak z testów czasami wychodził czasem gracz, który już trzecim sezonie był MVP ciągnącym Sixers do sukcesów w lidze. Ale napisał inną historię. Świetny grajek, ale dziwnie sprofilowany i raczej nie przejmie ligi. Poprawił przeciętną obronę, dodał zbiórkę, ale ofensywa poszła w dół. Do Tatuma czy Ingrama traci sporo, więc raczej nie tego oczekiwano po tak mocnym prospekcie. 5. Paul George (-1) - Alarmowałem w zeszłym sezonie, że po słabych campach skręca mocno w stronę Kawhi Leonard/Kelly Oubre. W ataku już taki sobie, ale na stare lata może tutaj grać nawet czwartą opcję i dawać elitarną defensywę. Teraz udało się utrzymać status quo, więc ciągle powinien dawać bardzo mocny impact. 6. Kawhi Leonard (+1) - Po latach uchodzenia za busta mocno się rozwinął w okolicach 30. Kolejne dobre campy, przed wszystkim w ofensywie i chyba możemy powiedzieć, że przeskoczył półkę elitarnego rolesa na pełnoprawnego gracza z all-star impactem. To właśnie jego rozwój okazał się kluczowy dla mistrzowskiego sukcesu Knicks. Wspaniały late boomer. 7. Anthony Davis (-2) - Bardzo szybko się Davis skończył. Jeden z większych upadków biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno uchodził za TOP5 gracza całej ligi, a obecnie to nawet nie jest TOP5 na swojej pozycji. A ten regres zapowiada się być nieunikniony. Tylko 35 potencjału w tym wieku, spadki w obronie i ataku. Stracił Krzemo szansę na sprzedaż z dobrym zyskiem Davisa, obecnie będzie mocno rozważany do rankingu ogórów. To już nie jest zawodnik, który pociągnie team do mistrzostwa. 8. Scottie Barnes (*) - Potrzebne mu były takie campy, bo pojawiały się słuszne głosy, że może skończyć jak gracz z półki Aarona Gordona. W drugim roku już jest lepszy niż były lider Hawks czyli Siakam. Nie jest to materiał raczej na pierwszą opcję, ale powinien być idealnym two-way z mocnym impactem w przyszłości. 9. Harrison Barnes (-1) Poprzednie campy miał potężne i zaczęliśmy mówić o Nim w kontekście ofensywnego superstara z solidną obroną. Ale obecnie kiepsko przepracował okres przygotowawczy i o ile rok temu wydawało się, że Mavs mogą nawet bić się o mistrzostwo, tak teraz wydają się być równie średni jak ich lider. 10. Kelly Oubre (+3) Bardzo dobre campy Oubre i witamy go w gronie 10 najlepszych niskich skrzydłowych ligi przed plejadą nazwisk na maksymalnych umowach. Tymczasem Kelly gra sobie za skromne 7mln i daje potężny impact. Jeden z większych ojców mistrzowskiego sezonu Jazz. Poprawił atak i zrobił się jeszcze potężniejszy w obronie. Bez sprawdzania powiem, że chyba TOP5 najlepszych obrońców w lidze. 11. Josh Richardson (*) 12. Pascal Siakam (-3) 13. Aaron Gordon (*) 14. Mikal Bridges (-3) 15. Lauri Markannen (*) PF: 1. Giannis Antetokuonmpo (-) - Ja to osobiście nie uważam Giannisa za najlepszego gracza simki. Wiadomo, że overall ma przepotężny, ale to zawodnik, który w ataku jest 3/4 opcją. Tutaj by nie zagrał takiej serii jak w RL w finałach przeciwko Suns. Cyferki go kochają, jak każdego obrońcę i tutaj wiadomo, że jest bezsprzecznie najlepszy. Wg cyferek ma prawie 10 punktów przewagi nad drugim miejscem. Jedno jest pewne, to idealne uzupełnienie mistrzowskiej układanki, jeśli masz ofensywnego franchise playera. Giannis w obronie wart jest dwóch topowych zawodników, a i w ofensywie stać go na 20 punktów co mecz. Potwór. 2. Kristaps Porzignis (+10) - W rankingu jest niżej, ale robię wyjątek. Sądzę, że wagi są delikatnie źle dopasowane. Ciągle szukam optymalizacji. Gdyby sparować je z SF byłby bezsprzecznie na drugim miejscu. Normalnie byłby ósmy, ale wydaje mi się, że Porzignis udowodnił, że mocny ofensywnie PF to potężny gamechanger nad defensywnym kołkiem. Z mocnego w defie Favorsa robił absolutną miazgę. 3. Karl Anthony-Towns (-) - Słabe campy Townsa. Wymiana Towns - Giannis chyba wpisze się jako jedna z bardziej niezrozumiałych w historii. Poleciał atak, obrona, a handling spadł do 12. Miał ktoś w ogóle w historii simki opcje ofensywną z gorszym handlingiem niż Towns? Gość wygląda na idealnego stat-paddera, ale nie wiem czy jego impact to faktycznie TOP3. Sporo tu red alertów. 4. Josh Smith (-2) - Josh Smith w zeszłym sezonie w ataku wyglądał już jak zwłoki. Jego pozyskanie miało oznaczać potwierdzenie rodzącej się dominacji Magic, a nie wiem czy nie był najsłabszym elementem układanki. Wciąż daje elitarną defensywę, ale po tegorocznych campach to ja nie wiem czy on dobije do 10 punktów na mecz... 5. Nikola Jokic (-) - Nie wiem, gdzie był Cichy, gdy Profesora oferowała ten kontrakt Jokicowi. Niby Serb jest full fackage, ale tak właściwie jedyny jego wybitny skillset to zbiórka. Ani to wielka opcja w ataku, ani tym bardziej dobry obrońca, zwłaszcza grając na pozycji PF. Jak dla mnie to grajek na jakieś może 12mln na sezon, a dostał 6-letnią umowę na grubo ponad 20. Piąte miejsce w rankingu może tego nie oddaje, ale to mocny kandydat do jednego z najgorszych kontraktów w lidze. 6. Christian Wood (+2) - Awans wynikający głównie ze słabości konkurencji lub tego, że część graczy przeszła na C, bo Wood notuje kolejne słabe campy, szczególnie w ofensywie. Taki trochę słabszy Porzignis, gdybym poszedł podobną retoryką co u Łotysza to mógłby skończyć jeszcze wyżej. Jako element mistrzowskiej układanki byłby cenny w większości ekip. 7. Brook Lopez (-) - Lider Sonics poleciał już właściwie każdym elemencie - atak, obrona, zbiórka. Ale ciągle utrzymuje się wysoko. Nie wiem czy ten kontrakt na aż cztery lata może się obronić. 8. Mo Bamba (+3) - Campy po dostaniu umowy raczej rozczarowujące, ale jak widać spadki innych pozwalają mu poprawić pozycje w rankingu. Taki podkoszowy odpowiednik Ingrama, do ligi wchodził w obronie gorszy niż np. Eubanks z kiepskim inside ( zadbałem o to ), ale tak campował, że stał się bardzo mocnym wysokim. Cavs go przesunęli na PF i to była dobra decyzja. Mo Bamba to solidna jakość po obu stronach parkietu z wartościową zbiórką. Wolves powinni mieć z Niego sporo pożytku i chociaż kahr niechętnie płaci wysokim to w obecnych realiach to jest bardzo dobra umowa. 9. Jonas Valanciunas (+4) - Spory skok i tutaj warto pochwalić Kubę za przechwycenie Litwina. W ofensywie spadł, ale poprawił obronę w tym bardzo cenne +9 w driveD. On ma defensywne skille bardziej na centra, ale ze względu na swoją ofensywę u każdego GMa gra na PF. Biorąc pod uwagę, że Rockets mają Vucevica to może teraz utworzą europejski duet i Litwin zagra na pozycji, gdzie jego impact powinien być większy. Liczę go jednak jako PFa, skoro Kuba nie zmieniał mu pozycji przed campami. Pewnie liczył na skoki w ataku, ale nie udało. 10. Bam Adebayo (-2) - Słabiutko wygląda ten rozwój Adebayo. W defensywie szef, ale w ofensywie jest przeciętny. Jak się to nie zmieni to powinien być przesunięty raczej na centra, bo w ofensywie wnosi niewiele. Campy na minus i powoli trzeba się zastanawiać nad wartością rynkową Bama, bo coś tu pachnie drugim Nurkicem. 11. Jarrett Allen (+3) 12. Naz Reid (*) 13. Jusuf Nurkic (-3) 14. Julius Randle (-4) 15. Derrick Favors (-6) 'C: 1. Joel Embiid (+1) - Trzeci najlepszy gracz Spurs na szczycie rankingu. Wciąż wydaje mi się, że z Beal byliby mocniejsi, ale trzeba przyznać Pablo, że miał nosa. Embiid zaliczył dobre campy w każdym elemencie i zasłużenie stał się najlepszym centrem ligi. W układance Spurs powinien grać drugą opcje, co pozwoli mu być bardziej efektywnym. 2. Rudy Gobert (-1) - Zaciągnął Nets po dziwnej utracie Butlera i wszystkich następstw jego oddania niemal w pojedynkę do fazy Playoffs, gdy bardziej skłaniałem się ku temu, że klub pójdzie w tank. Elitarny defensywny anchor potrafiący też niszczyć pod koszem. On akurat poleciał, zarówno w obronie jak i ataku, więc musiał oddać pozycje lidera Joelowi. 3. Jaren Jackson Jr (+3) - Po oddaniu Bealu, jeszcze za takie drobne powinien złożyć Trade Request, ale zamiast tego postanowił mocno przepracować campy i stać się nową twarzą Wizards. Bardzo dobre campy w ataku i Principe powinien się zastanowić czy więcej nie dałby jako PF. To potencjalnie jest najlepszy podkoszowy ligi obok Giannisa. Przydałoby mu się trochę popracować nad driveD i perimeterD, gdyby miał wrócić na PF. W PostD i bloku już ma setki. 4. Bismack Biyombo (-) - Elitarny kołek. Niby defensywa mu spadła o 9 punktów, ale i tak tragedii nie ma. 5. Nerlens Noel (-) - Trochę gorszy od Biyombo ze względu na kiepski postD, ale za to lepiej zbiera. Coś tam poprawił atak, ale on to i tak się ogranicza do tipów z pod kosza. 6. Dwight Howard (-3) - Jego stary kompan LeBron, mimo propozycji kilkuletniego kontraktu postanowił zakończyć karierę, a Howard wciąż pyka. I jak na 37 lat to miał dobre campy. To wciąż bardzo dobry wysoki. 7. Hassan Whiteside (-1) - Zawsze był trochę podejrzany ze względu na słaby DriveD. Teraz w dodatku zalicza spore spadki w ataku i jeszcze większe w obronie. Zawodnik już raczej po drugiej stronie rzeki, który razem z Poeltl tworzy najgorzej fitujący zestaw podkoszowych w lidze. Kanibalizują się w ataku, nie uzupełniają się w obronie. 8. Nic Claxton (+5) - Jeśli GM Knicks myślał, że może Claxtona uda się tanio podpisać latem, to po tych campach raczej stracił to złudzenie. Nic podbił to co najbardziej oczekujesz od centra czyli obronę plus inside. Solidny skok i gracz już czeka na grube miliony podczas przyszłego FA. 9. DeMarcus Cousins (-5) - ON JEST LEPSZY NIŻ DUNCAN!!! Oj miał Cousins zdominować ligę jako kompletny podkoszowy z jednym red alertem czyli handlingiem. Jego pojawienie się w drafcie budziło gorące dyskusje. Widać podobnie jak w RL NBA miał ogromny talent, ale równie słaby łeb. Obecnie mocny spadek w defensywie na campach i widać brak dużej kasy na FA nie był błędem GMów. 10. Greg Oden (-1) - Poleciała zbiórka i siła, ale w w wieku 35 lat wciąż jest mocny. Właściwie to on trzyma defensywę Bucks za mordę, bo jak wypada z powodu kontuzji, to nawet tankerzy lali Bucks. Trzyletni kontrakt zaskoczył fachowców, ale jeśli sam Oden nie zechce udać się na emeryturę to taki center za 7mln, nawet w wieku 37 lat może być bardzo wartościowy. 11. Mitchell Robinson (-1) 12. Robert Williams III (+3) 13. Clint Capela (*) 14. Greg Monroe (-3) 15. Isaiah Hartenstein (*)
    11 polubień
  19. 2 scenariusze: Mavs: We want Ad Lakers: Not available Mavs: For Luka Lakers: AD will be in Dallas by morning A.D: 'I need a Center' Rob: 'How about Lively' A.D: 'Yeah great' Rob: 'K, Pack your bags' xDDDDDDD
    11 polubień
  20. Luka za rok o tej porze:
    11 polubień
  21. @matek priv. Bądźmy poważni, niektórzy tutaj za bardzo kombinują. 1. Mavs właśnie oddali 26-letniego superstara, który ich pół roku temu doprowadził do finałów, podobno bez żadnego trade requestu, po prostu dlatego, że ich zaczęło wkurzać, że typo jest gruby i nie broni. WTF, historycznej skali aberracja, żeby sobie tak o wyjebać 26-letniego franchise playera ze ścisłego topu bez słowa, bo przestał się podobać. 2. Lakers byli ugotowani jako contender: w czasach gdzie za Mikala Bridgesa albo 34-letniego KD płaco jakimiś chorymi paczkami, oni mieli do wymiany parę first rounderów, Maxa Christiego i Austina Reavesa, a jeszcze musieli brać pod uwagę, że ich gwiazdy mają 32 i 40 lat, więc nie za bardzo mogli te first roundery rzucić żeby się potem nie obudzić z przypałem. Dlatego przez 2 lata nie zrobili żadnej dużej wymiany, bo im się to po prostu nie kalkulowało żeby tyle płacić za jakiegoś Dejounte Murraya (RIP i szkoda kontuzji). Tu i teraz w kontekście mistrzowskiego runu dalej nie jest kolorowo, ale Doncic to tier lepszy gracz od AD, LeBron wbrew stereotypom fajnie fituje z gwiazdami odkąd rzuca legit ze spot up 3, a oni mają Reavesa i jakieś picki do oddania za 3&D PoA na obwodzie i centra. Może być ciężko, ale dużo lepsze okienko niż z AD, jakby młodzi Thunder się jeszcze raz zesrali w playoffach/połamali, a oni zrobili 1-2 fajne ruchy, to w sumie mogliby zrobić lepszych Mavs 2024. Long term: oszczędzili sobie 3-4 lata hard rebuildingu potencjalnie - bo zakładając scenariusz emerytury Papy, stary AD na rynku FA to średnie leverage by było i pewnie musieliby wcisnąć twardy reset, a teraz mają tier lepszego i dużo młodszego gracza, więc o ile ~najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Lakers jeszcze wczoraj było, że w ~2027 oddadzą ~podstarzałego Davisa za jakieś picki i wrzucą hard rebuilding, to teraz ~worst case scenario dla Lakers, że w ~2027 oddadzą prime Doncicia za monster paczkę i wrzucą rebuilding. No offense, ale tu nie trzeba 300 IQ żeby zobaczyć jak poprawili swoją pozycję. 3. Nie jestem fanem teorii spiskowych, ale biorąc pod uwagę, że 1) ta wymiana to jakiś kompletny gwałt, 2) mało kogo w USA elektryzuje Doncic w Mavs/Jokic w Nuggets/Giannis w Bucks, a US-gracze c***a grają i nikt z nich się nie nadaje na twarz ligi - za to euros w big markecie ma upside, 3) ten GM Mavs pracował z wieloma gwiazdami w przeszłości w Nike, 4) Mavs odjebali tę wymianę w szemranych okolicznościach, tj. podobno w dzień to ogarnęli - to ja bym jednak rozważył zostanie płaskoziemcem w tym przypadku. Dalej pewnie typowe 'no debil', ale jakby w beGM ktoś zrobił taką wymianę, to by policja begmowska mu prześwietliła całą rodzinę na trzy pokolenia do tyłu, więc w 100% nie ufam. 4. WTF Lakers: Shaq, LeBron jako FAs, Wilt i Kareem po trade requestach, Magic i Worthy za free, Gasol na promce --> w ten sposób nabite kilkanaście fejkowych tytułów, wygląda na to, że więcej incoming. Z tym 'brawo Pelinka' to też nie biadolcie, tam wg reportów realnie Mavs zadzwonili do nich, że w sumie Doncic jest do wzięcia - mniej więcej tak jakby ktoś do Ciebie na ulicy podszedł i powiedział, że da Ci 1000 zł jeśli dasz mu w zamian 500. Wielkie k**** brawa za odważną decyzję. 5. Pisałem rok temu, że oddawanie tych first rounderów za Washingtonów i Williamsów źle się może skończyć jeśli Luka się ewakuuje - ludzie się oburzali, bo wpadły finały, bla, bla. A tu sami wyjebali Doncicia i teraz Mavs nie mają kontroli nad pickami 27-30 i w rosterze mają dwóch znanych ironmanów: 33-letniego Irvinga i 32-letniego Davisa. Plot twist - te picki kontrolują Thunder, Rockets i Spurs - czyli trzy organizacje na Zachodzie z najlepszymi perspektywami.
    11 polubień
  22. Oczywistym faktem jest, że wszelkie fora to relik przeszłości. Ja tu trafiłem przypadkiem, bo szukałem jakieś przystępnej formy podyskutowania o Knicks, a wszelkie grupy na facebookach czy innych wynalazkach mnie odrzucały. Ale ja pamiętam jeszcze finały 94 r. i pamiętny g7 w wykonaniu mojego idola Starksa Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś fan nba z rocznika 2000+ chciał tu zaglądać. Dla nich się liczy tik-tok, instagram i inne gówna Mój nastoletni syn gra w kosza, śledzi nba, ma swoich ulubionych graczy (Doncica rozumiem, ale Lamelo Ball?!), ale nie potrafi wytrzymać w skupieniu całego meczu! Przeklikać highlighty, posty na instagramie i to wszystko na czym się potrafią teraz młodzi ludzie skupić na dłużej niż kilkanaście minut. Kiedy "stara gwardia" się wykruszy (właśnie "kiedy?", a nie "czy?") to forum umrze. Takie jest odwieczne prawo natury, tak jak, że jak jest zima to musi być zimno
    11 polubień
  23. Jak co dwa sezony, zapraszam na ranking ogórów czyli najgorsze kontrakty ligi 1. Jamal Murray - Powtórka z DeRozana. Otrzymanie sowitego kontraktu, a potem coroczny zjazd na campach. Z tym, że DeRozan przynajmniej kręcił się w okolicach 15-20 miejsca ze swoim skillsetem, a Jamal jest bliżej 30. To obecnie gracz pomiędzy minimum, a MLE. Po dwóch tragicznych campach można było mieć nadzieję, że mając młody wiek i potencjał wreszcie się trochę odbije od dna i chociaż będzie mógł być postrzegany jako przepłacone wsparcie. Ale obraz rozpaczy tylko się pogłębił. Cztery lata bardzo bolącego kontraktu. Zupełnie niezrozumiałe było jego przejęcie przez GMa Jazz. 2. DeMar DeRozan - Stary DeRozan rok temu wlał jeszcze nadzieję po świetnych campach, że wciąż może dać sporo jakości. Niestety tegoroczne to powrót do dawnej tendencji i wiecznego rozczarowania. -12 w ataku, - 13 w obronie. Obecnie DeRozan nie wniesie dużo więcej niż pożegnalny bez żalu i grający za minimum Tyreke Evans. Raczej smutny firewall czeka Nas w Seattle w jego wykonaniu, bo Sonics wyglądają na zespół z poziomu bottom5. Zostały dwa lata kontraktu, który może uchodzić za najgorszy w historii simki. 3. Damian Lillard - Dużo szybciej niż się spodziewano nastąpił spadek jakości Lillarda. Poleciała ofensywa i mocno cenne skille point guarda jak handling i passing. Lillard nigdy nie jeździł w tej lidze co chociażby Wall, więc ten kontrakt od początku był podejrzany, ale fakt że już na drugim roku umowy wypada z TOP10 na najlepiej obsadzonej pozycji w lidze to mocny red alert. Za Nim jest sporo młodych, perspektywicznych koni pociągowych, także krzywe Lillarda sugerują, że jak za dwa lata powstanie nowy ranking to Lillarda nie będzie już w TOP15, a może TOP20 ( poziom takiego Quickleya, więc za dwa lata bardzo prawdopodobna mijanka ). Cztery lata kontraktu za grubo ponad 20mln w wieku 32 lat. Wiadomo, że Magic są w win-now, więc nie będą handlować Lillardem, ale gdyby zaistniała to obecnie można go wymienić tylko na inny fatalny kontrakt. GM Magic zostaje szydera i robienie dobrej miny do złej gry, ale to jest powtórka z Kirilenko. 4. Nikola Jokic - Zupełnie nie wiem czym sugerowali się Państwo "Cisi" zgadzając się na to horrendalne wynagrodzenie Serba. Myślę, że jakby spadł na FA to skończyłoby się na jakimś 15mln, 4 lata i może lekkim wzrostem. A tu 6 letni kontrakt, gdzie już na trzecim roku będzie to umowa na prawie 22mln. Jokic to topowy PF, ale też żaden gamechanger, a dostał umowę superstara. Zaczynamy od czwartego miejsca, ale już w następnym to może być nowy lider rankingu. 5. De'Aaron Fox - Straszny bust, a zapowiadał się mocno. Nie ma Foxa, ani w pierwszej 20 PG, ani SG ligi. Dość podobny skillset do młodego DeRozana z trochę lepszym rzutem, ale gorszą obroną. Nie jest ten kontrakt jakiś bardzo duży, więc jakiś desperat typu obecni Sonics mógłby go wziąć za spadające kontrakty, ale tak za bardzo to nie widać rynku dla Niego. Wciąż jest młody, więc może zaliczy jakąś powtórkę typu Kawhi Leonard i będzie late boomerem, ale obecnie to raczej minusowy asset. 6. Klay Thompson - Klay to wciąż jakość, ale nie ma go już w TOP10 najlepszych SG ligi. Podobnej klasy Irving gra za 9mln, a były lider Hornets dostaje przez dwa najbliższe lata ponad 20 baniek. Zainwestować mógłby w Niego tylko jakiś klub grający na teraz, ale nie jest łatwo złożyć wymianę pod taki kontrakt. Nieciekawa sytuacja dla eMeS, bo nie ma rynku moim zdaniem na Klaya i ta wymiana z Pacers o Nurkica i Richardsona wygląda słabo. Wiadomo, że Cavs byli pod ścianą, ale utrata bardzo dobrego Josh Richardsona na świetnym kontrakcie i równie ciężkiego finansowo, ale młodszego Nurkica to kiepski deal. 7. Eric Bledsoe - Regularnie siedzieli koło siebie w rankingach rywalizując o to kto jest lepszy. Niestety Bledsoe regularnie ogrywał Klaya i ma na swoim koncie dwa występy w ASG, czego Thompson nie doczekał. Teraz zagrają razem i jak wiadomo nie będzie to perfect fit, bo któryś będzie musiał grać na SF, jeśli nie uda się GM Cavs dokonać transakcji, a potencjał na to jest niewielki. Bledsoe jest starszy i bardziej prawdopodobne, że jego prawa Birda będą mniej wartościowo o ile w ogóle w wieku 35 lat nie zawiesi butów na kołku. Niżej od Klaya, bo obecnie jest trochę lepszy od swojego kolegi, a biorąc pod uwagę że omawiamy o dwóch gościach blisko emerytury, to najważniejsze to co teraz. 8. DeAndre Ayton - Podobnie jak w RL NBA tak i tutaj moim zdaniem Ayton to bust. Nie dziwi mnie zupełnie brak licytacji o Niego, bo sportowo to poziom niżej nawet niż taki Sullinger czy Henson, więc nawet zakładając ze względu na wiek jego dalszy rozwój to ciężko mi uwierzyć, że się obroni. Od centra oczekujesz przed wszystkim obrony i zbiórki, a tu jest średnio. Fajnie, że Ayton ma niezły scoring, ale nie sądzę by zapracował sobie na ten kontrakt swoją postawą na boisku. 9. Ivica Zubac - Do zrzutki Zubaca trzeba było w poprzednim sezonie solidnie dopłacać. Teraz zostały dwa lata i jest spore poszukiwanie na rynku podkoszowych, więc Szulim ma szansę na kolejny deal z podwójnym zyskiem. Zubac w obronie jest podobny do Aytona, ale zamiast scoringu ma elitarną zbiórkę. Nie jest wart 13mln, ale to już tylko dwa lata kontraktu za solidnego centra i jego prawa Birda mogą być już niezłym assetem. 10. Victor Oladipo - To zapowiada się na bardzo podobny case co Klay Thompson i Eric Bledsoe. Bardzo drogi SG, który z każdym rokiem będzie wnosił mniejszy impact na potężnym kontrakcie. Kolejne fatalne campy w ataku i Oladipo to jest maksymalnie druga opcja w ataku. Kiedy Szulcu ogłosił wyprzedaż całego teamu to przeszło mi przez myśl, by dać Lavine z pickiem, bo obok Trae siadłby idealnie ze swoją potężną defensywą, ale ostatecznie uznałem że ten kontrakt gigant to będzie zaraz koszmar. Tak po prawdzie to można się zastanawiać czy nie powinien być nawet szósty, bo chociaż Oladipo ma sporą przewagę nad Klayem czy Bledsoe pod względem impactu, to nie wiem czy szukając defensywnego SG nie wolałbym dwuletniej umowy Klaya od 5 lat Oladipo... Honorable mentions: Jarrett Allen, Bobby Portis, Mitchell Robinson, Julius Randle, Jusuf Nurkic, Mikal Bridges, Anthony Davis, Harry Giles, Lauri Markannen, Dejounte Murray, Fred VanVleet, Bam Adebayo, Russell Westbrook
    10 polubień
  24. Easy. Imo Mark bedzie nakurwial 18/12 co mecz przy takich kreatorach jak luka i lebron. Idealny fit do luki. Jaram się Lakers i wskakuje na wagonik.
    10 polubień
  25. syn LeBrona – trafia pierwszą trójkę w NBA syn Jordana – aresztowany za pudrowanie nosa
    10 polubień
  26. Nets turned 34-year-old Kevin Durant into: Cam Johnson Ziaire Williams 2023 PHX first 2025 PHX first 2025 NYK first 2025 MIL first 2027 PHX first 2027 NYK first 2028 PHX first swap 2028 NYK first swap 2029 PHX first 2029 NYK first 2031 NYK first 2025 BKN second 2028 MIL second 2029 MIL second 2030 DAL second Mavericks turned 25-year-old Luka Doncic into: Anthony Davis Max Christie 2029 LAL first + oddanie Brunsona za free oraz Porzingisa za Dinwiddiego
    10 polubień
  27. Wracam tu tylko po to żeby napisać że od 9 rano nie wiem o co chodzi. Rozumiem że Luka to patentowany leń, podobno dobił prawie do 130 kilo podczas obecnej kontuzji i to byłoby kuriozalne. Z przebitek z meczów tego po nim nie widać, ostatnio jak Mavs grali z Bostonem buzia Luki nie była specjalnie bardziej zaokrąglona niż zwykle. Chyba że się do tego już przyzwyczaiłem. A może to jest właśnie problem. On dłużej dochodzi do formy fizycznej niż w niej jest. Staram się znaleźć jakieś plusy bo co innego mi zostało. Ucieczka do przodu, granie all in. Jak za dwa lata się okaże że Luke pochłonie Los Angeles, kontuzje będą normalnością a zbijanie wagi w marcu pod PO będzie zaczynać od 140 kilo to się może okazać że Harrison zrobił trade życia. Ja Harrisona mam za bardzo dobrego GMa. Mavs MUSZĄ wiedzieć coś więcej. Może od długiego czasu naciskali na Luke pod względem prowadzenia się? Może medycznie coś jest nie tak długoterminowo?Może sztab medyczny/psychologiczny uznał że Luki się nie da zmienić i ocenili że to ostatni dzwonek na wymiane? Jedyne do czego mogę się przyczepić to cena. AD, średni guard i 1st pick. Za mało tych pickow. Oddanie Klebera uznaje za plus. Bo to bardzo minusowy gracz w tym sezonie. Już nie broni, a w ataku fatalny od dawna. Teraz czekam na kolejne ruchy, na moje długoterminowo Washington albo Gafford poleci. Nie ma miejsca na wszystkich wysokich jeżeli AD ma docelowo grać z Lively w parze. A plotek w temacie jest strasznie dużo. Teraz piszą że Luka wiedział o wymianie wcześniej. Widziałem na X nawet teorię że to ruch pod przeniesienie Mavs do Las Vegas. Lepiej odpocząć na parę dni od tej wymiany. I żeby nie było, napisałem to wszystko żeby próbować wytłumaczyć ten trade, ale uważam że Mavs go przegrali. Oddali potencjał na top5 gracza w historii. Musiałoby się wydarzyć wiele dziwnych rzeczy żeby to się odwróciło za parę lat.
    10 polubień
  28. Kuwra co tu się odjedało XD Jak Lakers nie majo nic dogadanego, żeby ściągnąć kogoś kto będzie pracował w obronie za Lukę i LeBrona, to skończy się to równie żałośnie jak super team w Arizonie. Z kolei GM Mavs powinien sobie w biurze nakleić przypominajkę, żeby nie robić wymian po pijaku.
    10 polubień
  29. Za nami połówka sezonu, walka o wyniki, pomysły na transfery etc. Jedni czekają na PO, a inni jak zwykle na draft:) Chyba warto jakiś pierwszy szkic o drafcie 2025 napisać. Przede wszystkim – fajnie się te prospecty śledzi, bo bardzo depresyjnej klasie draftu 2024 – wiele razy w przeszłości to pisałem, draft 2024 to najgorszy draft ostatniej dekady. Nie oznacza to rzecz jasna, iż nie będzie w nim jakichś niezłych graczy, bo ogólna pula światowego talentu jest znacznie wyższa niż 10 czy 20 lat temu. Niemniej ciężko o jakimkolwiek zawodniku z draftu 2024 powiedzieć, że będzie all-starem w przyszłości, a i potencjalnych mocnych starterów nie ma tu tak wielu. Miłą odmianą będzie draft 2025, gdzie widać kilku kozaków. Słabość draftu 2024 wpłynęła na jedno – deklarowali się z tego względu niemal wszyscy mający szanse na wybór i w drafcie 2025 jest niewielu zawodników starszych – CMB, Karaban, Kam Jones, Fleeming, Thierro czy Broome to naprawdę znikoma liczba graczy rozważanych w kontekście 1 rundy draftu. Wszystko niemal skupia się na freshmanach, a tych ciekawych na szczęście jest wielu. Jakiś tam skromny pierwszy mock top10:) 1 Wizards – Cooper Flagg (Duke), 20/8/4, 59,2 ts Ewidentnie najlepszy gracz draftu i jeden z absolutnie topowych prospectów ostatniej dekady. Czy można go określać mianem „generational talent”? Cóż, to określenie przez lata było nadużywane, ale ledwie dwa lata temu wybrany w drafcie został najlepszy prospect ever. Niezależnie od terminologii trzeba sobie jednak jasno powiedzieć – Flagg to zawodnik z potencjałem do gry na poziomie na all-NBA 1st, a zespół do którego trafi po loterii dostanie franchise-playera. Tier Davisa, czy Ziona jeśli chodzi o prospect, czyli najwyższa możliwa półka poza levelem GOAT-talentów (LeBron, Wembanyama) w tym wieku. Wizards się nie zastanawiają i będą budować przyszłość na duecie Flagg-Amen. 2 Rockets – Dylan Harper (Rutgers), 19/5/4, 58,2 ts Zadziorny typ, od dłuższego czasu mający problemy ze zdrowiem (ciężko przeszedł grypę, nadwyrężona kostka), ale wciąż starający się pomagać słabiutkim Rutgers na parkiecie. W związku z tym ostatnio wygląda znacznie słabiej niż w pierwszych tygodniach sezonu, gdzie spora część obserwatorów rozważała go w kontekście 1 picku przed Flaggiem. To nie jest w mojej opinii aż tak wysoka półka, ale także materiał na franchise-playera. Rockets co prawda kilku utalentowanych guardów już mają, jednakże nie na poziomie potencjału Dylana. Jego size (6’6) powoduje, że niekoniecznie na poziomie NBA będzie grał jako PG. Trio Harper-Castle-Miller powinno stworzyć zacny obwód na wiele lat w Texasie. 3 Hornets – Ace Bailey (Rutgers), 20/8/1, 54,6 ts Najpiękniejsze highlighty w drafcie to Ace Bailey. Fatalne shot selection, ale wybitny shotmaking. Pokazuje dobre momenty w defensywie. Troszkę niepokoi jego brak asyst, czy wspomniana selekcja rzutów, ale połączenie takich warunków fizycznych i scoringu wraz z potencjałem defensywnym jest trudne do ominięcia. Hornets dostają tu z marszu brakujące ogniwo do s5, możliwe że na wiele lat Bailey przejąłby tu pozycję PFa w Charlotte, a ile z swego wielkiego potencjału zrealizuje to już inna sprawa. 4 Lakers (via Spurs) – VJ Edgecombe (Baylor), 14/5/3, 53,3 ts Jeden z najbardziej dynamicznych guardów w swoim roczniku. Edgecombe to niesamowity atleta, który łączy agresywny styl gry z solidnym rzutem z dystansu. Jego potencjał two-wayprzyciąga uwagę scoutów. Nieco surowy w podejmowaniu decyzji, zwłaszcza w pick-and-rollach, ale jego energii i chęci do gry nie można odmówić. Pamiętany z rozbijania kadry Polski w eliminacjach do IO. Atletyzm przydałby się w starzejących się Lakers, a tego akurat odmówić mu nie można. 5 Suns – Kasparas Jakucionis (Illinois), 16/5/5, 64,3 ts Litewski rozgrywający, który swoim IQ koszykarskim już teraz imponuje wśród starszych rywali. Jakucionis to typowy „floor general” – genialny w kreowaniu gry, kontrolowaniu tempa i podejmowaniu decyzji. Brakuje mu trochę atletyzmu, który mógłby go wynieść na poziom absolutnie topowy w NBA, ale to może być all-star na PG. W Suns mógłby dowodzić duetem Bane-Jackson Jr. 6 Kings – Derik Queen (Maryland) 15/8/2, 60,2 ts Taki trochę Cousinsowaty, odrobinę Sabonisowaty zawodnik, więc któż mógłby go wybrać jak nie Kings? Wszechstronny big man, który łączy nowoczesne umiejętności z klasycznym stylem gry pod koszem. Queen wyróżnia się imponującą wizją i podaniami jak na gracza swojej pozycji – potrafi skutecznie kreować sytuacje dla kolegów z drużyny, co czyni go unikalnym. Solidny footwork i wyczucie w grze tyłem do kosza sprawiają, że jest trudny do zatrzymania w pobliżu obręczy, a rozwijający się rzut z dystansu daje nadzieję na pełny ofensywny pakiet. Defensywnie brakuje mu elitarnego atletyzmu, ale nadrabia to dobrą pozycją i instynktem. Po oddaniu najpierw Goberta, a później Vucevicia Sacramento wybierają swojego wysokiego na przyszłość. 7 Hawks – Tre Johnson (Texas), 19/3/2, 57,0 ts Absolutna maszyna do zdobywania punktów – wszechstronny scorer, który potrafi atakować rywali na wiele sposobów. Johnson ma w sobie coś z Bradleya Beala, jeśli chodzi o płynność ruchów i precyzję w rzutach z półdystansu oraz zza łuku. W defensywie solidny, ale raczej nie będzie to jego główna specjalizacja. Niemniej jego scoring i kapitalne rzuty za 3 – niezależnie od tego czy jest kryty, czy nie powodują, iż niektórzy rozważają go nawet w top3 draftu. Mając Wembanyamę warto zadbać o spacing dla niego, a Johnson jest tego niemal gwarancją. 8 Trailblazers (via Pacers) – Asa Newell (Georgia), 15/7/1, 60,7 ts Dynamiczny i wszechstronny skrzydłowy z niesamowitym potencjałem po obu stronach parkietu. Newell to atleta z elitarnymi warunkami fizycznymi, które w połączeniu z jego mobilnością i długością ramion czynią go świetnym obrońcą – potrafi kryć zarówno na obwodzie, jak i w pomalowanym. W ofensywie jest ciągle w fazie rozwoju, ale jego gra w transition, skuteczność w grze przy obręczy i coraz bardziej obiecujący rzut z dystansu wskazują na ogromny potencjał. Newell nie ma jeszcze w pełni rozwiniętego arsenału ofensywnego, ale w defensywie już teraz pokazuje przebłyski gry na poziomie All-Defense. W Trailblazers największa luka to pozycja PFa, a Asa mógłby tu z marszu walczyć nawet o s5 i tworzyć ciekawe duo z Holmgrenem. 9 Wizards (via Trailblazers) – Jeremiah Fears (Oklahoma), 17/4/4, 58,8 ts Elektryzujący rozgrywający o wyjątkowej kontroli nad grą i świetnym wyczuciu tempa. Fears wyróżnia się swoim koszykarskim IQ i zdolnością do kreowania zarówno dla siebie, jak i dla kolegów z zespołu. To zawodnik z instynktem prawdziwego lidera – potrafi zdominować mecz podaniami i decyzjami, mimo że jego warunki fizyczne nie są aż tak imponujące jak u innych topowych prospectów. W ofensywie ma w sobie coś z klasycznych rozgrywających, ale z nowoczesnym akcentem – świetny w pick-and-rollu, groźny w penetracjach, tylko jego rzut z dystansu jest za mało stabilny. Defensywnie nadrabia braki w atletyzmie agresywnością i dobrą pozycją, choć może mieć problemy przeciwko większym guardom na poziomie NBA. Wizards lubią iść w fizyczny potencjał (Thompson, Hendricks, Whitmore), a atletyczne wow duetu Amen-Fears byłoby ciekawe. 10 Bulls – Nolan Traore (Saint-Quentin - France), 12/2/5, 47,0 ts Bulls u nas mają szeroką rotację, właściwie na każdej pozycji. W takiej sytuacji warto iść w największy potencjał, a taki prezentować może Traore, przed sezonem typowany do top4 draftu. Po słabym początku sezonu w silnej francuskiej lidze pokazuje się ostatnio już lepiej - Traore imponuje swoją dynamiką i zdolnością do zdobywania punktów w każdej sytuacji – zarówno w szybkim ataku, jak i w grze na połowie boiska. Świetnie operuje w pick-and-rollu, potrafiąc skutecznie rozegrać akcję albo samodzielnie wykończyć ją efektownym floaterem czy rzutem z dystansu. Jego atletyzm, w połączeniu z solidnym ball-handlingiem, sprawia, że jest trudny do zatrzymania w izolacjach. Defensywnie Traore pokazuje przebłyski elitarnego potencjału – aktywne ręce, agresja i zdolność do krycia kilku pozycji czynią go niezwykle wszechstronnym graczem. Wciąż musi popracować nad decyzjami i ograniczeniem strat, ale jego sufit jest wysoki. Jeśli nauczy się regularnie trafiać nie tylko catch and shoot, ale i pullupJ to może być przechwytem. High risk, high reward pick.
    10 polubień
  30. @januaryskoro nie uwzględniłeś pacers jako drużyna do przejęcia to oficjalnie wracam. Przynajmniej na jakiś czas do czasu az znowu nie zaczniecie w radzie kombinować i grać nieczysto wysłucham ofert za swoich graczy, tylko Podziemski i Sharpe nie do ruszenia.
    9 polubień
  31. Coroczny compare, dostepny tez na serwerze: http://simbasket.pl/csv/2046_COMPARE.xls 2046_COMPARE.xlsx 2046_COMPARE.xls
    9 polubień
  32. I Luka grał w jego teamie
    9 polubień
  33. RANKING HAŃBY Od dawna korci mnie taki ranking, który czuję nie spotka się z wielkim uznaniem, bo parę aureoli spadnie Tradycyjne samogwałty po kilkuletnich tankach okraszone komentarzami o byciu wielkim budowniczym Ale kto ma większe jaja by włożyć kij w mrowisko, jeśli nie CambyGOAT? No właśnie, więc zapraszam do rankingu! Zaczynam liczyć od draftu 2031 uznawanego za początek nowożytnej historii simki, nieskromnie zauważając związanego z moim przyjściem, a także na deser kilkoma chłopakami z BeGM, którzy postanowili sprawdzić o co chodzi w tej dziwnej grze, gdzie karty rozdają Alexis Ajinca czy Pavel Podkolzin. Wyliczę ile i jakie picki posiadał każdy team przez ostatnie 16 draftów. Ranking uwzględnia tylko picki z TOP5. 1. New Orleans Hornets 2. Miami Heat 3. Cleveland Cavaliers 4. Seattle SuperSonics 5. Utah Jazz 6. Phoenix Suns Sześciu wielkich mistrzów. Niezłomnych wojowników. Ludzi z zasadami. Wielkie brawa!!! Podobno raz to nie pedał. Normalnie bym polemizował, ale tutaj akurat mamy GMów, którzy nigdy nie poszli w hard tank. Mieli albo bardzo słabe teamy albo szczęście w loterii. 7. Detroit Pistons 1 (4 - Herro) 8. Memphis Grizzlies 1 (2 - Sengun) Dalej już mamy mocną mieszankę. Kilku wielkich mistrzostw, którzy kiedyś nawet słynęli z tego, że gardzili tankiem, a potem nie mając innych rozwiązań na swój zespół po prostu skręcili w najłatwiejszą drogę do odbudowania swojej pozycji. GM Lakers to w ogóle nie kojarzy się z tankiem, ale niestety chude lata past prime Mariona miały swoją cenę. I jeden dziwak, który miał dwa topowe picki i ani razu nie były jego. O kim mowa, wiadomo. 9. Denver Nuggets - 2 (1 - Anthony Davis, Giannis) 10. Los Angeles Lakers 2 (3 - Jokic), (5 - Myles Turner) 11. Golden State Warriors 2 (1 - Holmgren), (2 - Siakam) 12. Indiana Pacers 2 (3 - Dejounte Murray), (5 - Jalen Suggs) 13. Orlando Magic 2 (1 - Tatum), (2 - Edwards) 14. Minnesota Timberwolves 2 (1 - Morant), (5 - Vassell) 15. San Antonio Spurs 2 (3 - Garland), (4 - Maxey) Kolejny zestaw mocno specyficzny. GMów przeważnie próbujących i walczących, ale z różnych powodów z często miernym skutkiem. Mamy jednego dużego pechowca, którego własne picki dwa razy trafiały do konkurencji i jednego szczęściarza, który dwa razy mocno przyfarcił w loterii. Specyficzna grupa tankerów, chociaż jeszcze ich rodziny nie będą wyśmiewane przez następne pokolenia. 16. Dallas Mavericks - 3 (1 - Embiid), (3 - Irving), (5 - Jamal Murray) 17. Washington Wizards 3 (2 - Beal, JJJ), (4 - Covington) 18. Philladelphia 76ers 3 (1 - Doncic), (2 - Fox), (5 - McCollum) Wchodzimy już w grupę klubów naznaczonych przez tank, budowanych przez tank i po prostu z myślą o Nich powstał ten ranking. By ich oznaczyć i napiętnować. Wielkie nazwiska, zero sukcesów i wstyd na ulicy. SHAME! 19. Boston Celtics - 4 (1 - Westbrook) (2 - Conley), (3 - Griffin), (5 - Sochan) 20. Milwaukee Bucks - 4 (2 - Zion), (3 - Mitchell), (4 - Marc Gasol, SGA) 21. Portland Trail Blazers - 4 (3 - Towns), (4 - Gallinari, Adebayo), (5 - Al Horford) 22. Los Angeles Clippers - 4 (1 - Leonard), (2 - Randle), (3 - Oladipo), (5 - Ibaka) Śmieszna grupa, bo niektórzy tutaj wciąż próbują zgrywać dziewicę na wydaniu, a dali się przeruchać za drobne już nieraz. To już tankerzy narkomani, którzy tankowali nawet kiedy nie było potrzeba. Czterej zdobywcy mistrzostwa i nie licząc Kings, każdy bez assetów z tanku został wyjaśniony jako słaby GM. Czasem coś próbowali, ale widząc swoją mierność po prostu uznali, że najlepiej robić to co im wychodzi najlepiej - PRZEGRYWAĆ. 23. Sacramento Kings - 5 (1 - Durant, Barnes), (3 - LaMelo Ball), (5 - Middleton, Capela) 24. Toronto Raptors - 5 (1 - Curry), (2 - Banchero), (3 - Oden, Mobley), (5 - Bledsoe) 25. Houston Rockets - 5 (1 - Halilburton), (2 - Wall, Butler), (4 - Cade Cunningham), (5 - Danny Green) 26. New York Knicks - 5 (2 - Porzignis), (3 - George, Trae Young), (4 - Draymond Green), (5 - Claxton) Wchodzimy już do prawdziwej elity simkowych przegrywów z bardzo giętkim moralnym kręgosłupem, gdzie oczywiście nie dziwi obecność Qcina. Tony assetów, odpuszczanie gry o wynik przez pół dekady i wszystko to nieoprawione nawet mistrzostwem, by móc podbudować swoje ego. W naszej pamięci pozostaną tylko przegranymi, wieloletnimi hard-tankerami. 27. Chicago Bulls - 6 (2 - Rose), (3 - Lillard), (4 - Holiday, Whiteside, Klay Thompson, Duren) 28. Atlanta Hawks - 6 (1 - Cousins, Booker, Jaylen Brown), (2 - Harden), (3 - Jalen Williams), (5 - Kemba Walker) Teraz już wybitny wyczyn, bo tyle czasu tankować i nic nie zbudować to znaczy, że już nawet bogowie simki Tobą gardzą i nie chcą Ci pomóc w loterii. Co tu dużo mówić, zespół mem. 29. New Jersey Nets - 7 (2 - Gobert), (3 - Love), (4 - Lavine, Russell, Sabonis), (5 - Lonzo Ball, Mikal Bridges)
    9 polubień
  34. Zawsze jak to forum wieszczy, że jest gwałt to potem wychodzi scenariusz w drugą stronę. Także mam nadzieję, że gruby Doncic z fatalnym stanem kolan jest już po drugiej stronie rzeki i będzie piękne collapse czego jak zawsze życzę Lakers
    9 polubień
  35. Co tam się odjebało. Wstaję zamulony czytam to i myślę, że pewnie jeszcze śpię, bo czasem śnią mi się rzeczy typu, że ktoś mi w fantasy basketball zrobił 40 bloków w meczu albo linijkę 80-30-30. Mówią, że Doncic w szoku, więc odpada jakieś wymuszenie i mgmt Mavs działał z własnej inicjatywy i inspiracji. Pozostałe teamy pewnie nawet nie myślały, że Doncic był available i na pewno byłyby dużo lepsze paczki na rynku niż 32-letni, sypiący się 3rd tier star i jeden 1st rounder. Lakers mogą nie dać rady ułożyć rosteru na ten sezon, ale to jest szczegół, byliby pewnie gotowi oddać 40 walkoverów jakby trzeba było lmao.
    9 polubień
  36. Jest jeden prosty trick na rozruszanie forum - all-time szoker trejdowy Luka za AD ;-] Aczkolwiek wiekszosc wypowiedzi to "WTF"...
    9 polubień
  37. Najlepszy SF w historii, Pol Dżordż, w lutym robi 10-3-3 na 50% TS. Sixers po cichu zdobyli nie jeden, a dwa z trzech najgorszych kontraktów w całej lidze. W tym roku duet Joel-Paul zgarnie 100 mln, za rok 106, potem 112, a następnie 119. W 2029 trzeba będzie jeszcze zapłacić 35-letniemu Embiidowi 67 mln i będzie już z górki. Oczywiście Philly nie kontrolują w pełni swoich picków w tym okresie, bo w tym roku 7-30 idzie do Thunder, który w razie obrony przechodzi w 5-30 w 26 lub 27. Dwa lata po oddaniu picku do OKC, 9-30 leci na Brooklyn, co akurat nie powinno być trudne do obrony, ale ten pick do Thunder wydaje się, że w końcu poleci. Morey ma trudną decyzję przed sobą, bo miało być piękne big3 w tym sezonie, ale c***a z tego wyszło i realnie to czas zwijać żagle, problem polega na tym jednak, że w tym roku mamy poważnych graczy w tank game i best he can do is zjechać na piąte miejsce (Wizards, Pels, Jazz i Hornets są poza zasięgiem), co daje 64% szans na zatrzymanie picku. Gorzej jednak gdyby nie zeszli pod Raptors, bo szóste miejsce to już tylko 43% szans na swój pick w tym roku. Nie za ciekawa perspektywa, ale przyspieszenie decyzji o operacji potężnego Kameruńczyka, co da mu więcej czasu na dojście do jako takiej w formie na jesień, to najlepsze co da się obecnie wymyślić. PS Piękna jest ta zemsta Hardena na Moreyu.
    8 polubień
  38. tak bylo! poczytali forum e-nba, i zmienili zdanie!...
    8 polubień
  39. to nie jest niechęć, ja go po prostu nie lubię
    8 polubień
  40. O i to jest pytanie...
    8 polubień
  41. To jest ten sam case gdzie czarny powie, że rasistą możesz być tylko w stosunku do czarnego Była sytuacja w lidze, żeby taki przykładowy Schroder wyszedł i powiedział „noooo Ben Simmons powinien się wstydzić z tym jak okrada swoją organizację” albo „KD/Lebron zachowali się strasznie wobec swoich organizacji zostawiając ich z niczym”? gracz NBA narzekający na swoje niewolnictwo to jakby onlyfansiara narzekała, że jest przedmiotowo traktowana
    8 polubień
  42. Czo XD Legit contender do najglupszych wypowiedzianych publicznie roku.
    8 polubień
  43. Mój jedyny zarzut do Luki jest taki, że zamiast zapierdalać po przegranych finałach, to wrócił zalany. Kobe by nie wyszedł z gymu przez całe lato, a ten leżał. Może towarzystwo LeBrona go zmotywuje i za to trzymam kciuki.
    8 polubień
  44. Babka od Mavs wspierała finansowo Trumpa. Dostała dzięki temu cynk, że Lukę Doncicia zaraz deportują. Szybka wymiana zanim te informacje dotrą do wrażej, niebieskiej Kalifornii. Jedyne wytłumaczenie:) Bo zrobienia takiej wymiany po cichu nie da się obronić, oni mogli wyciągnąć w jakims multi lepszy pakiet na dziś i jeszcze wiele assetow na przyszłość.
    8 polubień
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.