Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2023/2024


Thomas

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, zbytek napisał(a):

haha,  25minut bez pkt, staty na sezon :

 

pkt 4,0

rpg 3,2

apg 1,4

nr 4 draft 20r

 

Jak jebnal airballem to glowa Malaysia

Dramat typek, ale wczoraj wkurzal Derozan

 No nie Mozna w ten sposob grac w kosza w 2023. Vucevic I Lavine poteznie zaczeli mecz, wydawalo sie ze jest pod kontrola I co chwile byly te momenty Iso Derozana zamrazajace wszystko I cale flow poszlo sie jebac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.11.2023 o 11:52, Reikai napisał(a):

Dramat typek, ale wczoraj wkurzal Derozan

A dziś z DeRozanem -16. Chyba lepiej go wymienić w połowie sezonu niż ładować się w nowy kontrakt.

Po sześciu meczach bilans 2-4 a przeciwnicy raczej z tych słabszych, na horyzoncie mecze z Denver, Phoenix, Milwaukee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ignazz napisał(a):

Idąc tym tropem to RS tez dopiero się zaczął. Obawiam się ze trochę to potrwa. 

No właśnie, sezon dopiero wystartował sporo ekip gra całkiem przyjemnie, mamy kilku graczy z naprawdę dużym potencjałem, którzy nawet całkiem nieźle weszli w ligę. Po co się wiec katować oglądaniem Bulls, jak wiadomo z grubsza co będą grać pod tym trenerem i w obecnym składzie i do tego jeszcze narzekać praktycznie co mecz, nie? Jakoś wątpię byś ty w zeszłym sezonie przesadnie męczył oczy regularnym oglądaniem tankujących Spurs, wiedząc co będą prezentować na parkiecie i jak już odpaliłeś mecz to nie oczekiwałeś nagle jakichś cudów. A Bulls to przecież od 25 lat z grubsza dziadostwo, poza krótkotrwałym okresem Rose'a, który trafił się im i tak totalnym fartem w loterii. Więc jak ktoś już naprawdę czuje jakąś niezdrową potrzebę by ich regularnie oglądać bo kiedyś się zakochał w MJ'u, to powinien być już dawno przyzwyczajony do marnego poziomu widowiska i błędnych decyzji managementu utrzymujących ten stan.

Także @josephnba możesz oczekiwać zmiany i wcale się nie dziwię ale ostatnie 25 lat nie dają sensownych przesłanek by naiwnie liczyć, że będzie w Chicago jakoś szczególnie dobrze, bo tyle lat marności to nie jest przypadek. A, że przed Mikiem wcale nie było jakoś lepiej w tym względzie, to może już najwyższy czas się pogodzić, że poza Jordanem Bulls nigdy nie byli i nie są w tej lidze nikim szczególnym i kibicujesz zwykłym przeciętniakom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, vero1897 napisał(a):

No właśnie, sezon dopiero wystartował sporo ekip gra całkiem przyjemnie, mamy kilku graczy z naprawdę dużym potencjałem, którzy nawet całkiem nieźle weszli w ligę. Po co się wiec katować oglądaniem Bulls, jak wiadomo z grubsza co będą grać pod tym trenerem i w obecnym składzie i do tego jeszcze narzekać praktycznie co mecz, nie? Jakoś wątpię byś ty w zeszłym sezonie przesadnie męczył oczy regularnym oglądaniem tankujących Spurs, wiedząc co będą prezentować na parkiecie i jak już odpaliłeś mecz to nie oczekiwałeś nagle jakichś cudów. A Bulls to przecież od 25 lat z grubsza dziadostwo, poza krótkotrwałym okresem Rose'a, który trafił się im i tak totalnym fartem w loterii. Więc jak ktoś już naprawdę czuje jakąś niezdrową potrzebę by ich regularnie oglądać bo kiedyś się zakochał w MJ'u, to powinien być już dawno przyzwyczajony do marnego poziomu widowiska i błędnych decyzji managementu utrzymujących ten stan.

Także @josephnba możesz oczekiwać zmiany i wcale się nie dziwię ale ostatnie 25 lat nie dają sensownych przesłanek by naiwnie liczyć, że będzie w Chicago jakoś szczególnie dobrze, bo tyle lat marności to nie jest przypadek. A, że przed Mikiem wcale nie było jakoś lepiej w tym względzie, to może już najwyższy czas się pogodzić, że poza Jordanem Bulls nigdy nie byli i nie są w tej lidze nikim szczególnym i kibicujesz zwykłym przeciętniakom.

Tu się nie do końca zgodzę 

Nawet jeśli nie bylo tytułów to czas Kirka Luola Chandlera i Nicioniego wspominam bardzo dobrze 

Potem, o czym chyba zapomniałeś, był Derrick Noah Luol, Paul i Bulls jako realny contender

Nawet dwa sezony temu, że zdrowym Lonzo Bulls oglądało się zajebiście dobrze 

 

No i ostatnie, najważniejsze 

Moja miłość do klubu to nie tylko Jordan. 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, josephnba napisał(a):

Nawet jeśli nie bylo tytułów to czas Kirka Luola Chandlera i Nicioniego wspominam bardzo dobrze 

Hinrich, Deng i Nocioni to wciąż była tylko drużyna na jakąś 1 rundę bez realnego upside'u. Przyjście Bena W. spowodowało, że częściej zerkałem w ich stronę ale to zawsze była raczej wydmuszka, tyle że miała trochę takich walczaków w składzie.

37 minut temu, josephnba napisał(a):

Potem, o czym chyba zapomniałeś, był Derrick Noah Luol, Paul i Bulls jako realny contender

Krótko się do tego odniosłem bo też tyle trwał ich prime. Szkoda, że szczęście, które dało ten 1 pick, później się skończyło i tak naprawdę nigdy nie zobaczyliśmy końcowego potencjału ten ekipy. No i nawet wtedy ten Boozer co do nich przyszedł nie był tym na kogo liczono podczas tamtego FA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, vero1897 napisał(a):

Hinrich, Deng i Nocioni to wciąż była tylko drużyna na jakąś 1 rundę bez realnego upside'u. Przyjście Bena W. spowodowało, że częściej zerkałem w ich stronę ale to zawsze była raczej wydmuszka, tyle że miała trochę takich walczaków w składzie.

Krótko się do tego odniosłem bo też tyle trwał ich prime. Szkoda, że szczęście, które dało ten 1 pick, później się skończyło i tak naprawdę nigdy nie zobaczyliśmy końcowego potencjału ten ekipy. No i nawet wtedy ten Boozer co do nich przyszedł nie był tym na kogo liczono podczas tamtego FA.

Boozer jaki byl taki był, ale to w dużej mierze wina Thibsa, że tak ukierunkowanego ofensywnie wysokiego z dużym wachlarzem zagrań w pomalowanym nie potrafił dobrze wykorzystać 

Defensywnie kulał, ale w składzie gdzie miałeś Noah, Denga, Asika, Brewera czy Gibsona ukrywanie go nie stanowiło problemu  

 

Przeciętni czy nie, Bulls są u mnie 4 life

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zagwozdkę z Bulls.

Na papierze wszystko jest elegancko (nie licząc kontuzji czy chorób). Rozsądnie przebudowana drużyna z ambicjami na zadziałanie czegoś w Playoffs.

Na parkiecie jednak wygląda to z goła inaczej. Pojawia się masa głupich błędów, gubią się zarówno w ataku jak i obronie a często potencjalnie oczywiste rzuty czy layupy po prostu nie wchodzą.

Oczywiście nie można powiedzieć, że dzisiejszej nocy nie powalczyli, bo było to jasno widać ale wciąż brakuje „tego czegoś” by zacząć wygrywać mecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Raven2156 napisał(a):

Mam zagwozdkę z Bulls.

Na papierze wszystko jest elegancko (nie licząc kontuzji czy chorób). Rozsądnie przebudowana drużyna z ambicjami na zadziałanie czegoś w Playoffs.

Na parkiecie jednak wygląda to z goła inaczej. Pojawia się masa głupich błędów, gubią się zarówno w ataku jak i obronie a często potencjalnie oczywiste rzuty czy layupy po prostu nie wchodzą.

Oczywiście nie można powiedzieć, że dzisiejszej nocy nie powalczyli, bo było to jasno widać ale wciąż brakuje „tego czegoś” by zacząć wygrywać mecze.

To coś nazywa się Lonzo Ball 

Bez jego playmakingu Bulls nie mają pomysłu na grę, nie potrafią często skutecznie przenieść piłki na połowę przeciwnika.

White jest kandydatem na chińską ligę, Williamsa nie da się wymienić choćby za 2nd roundera 

Może w innych ekipach, wzorem portisa, Gafowda czy Laurowego zaczną spełniać pokładane w nich nadzieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.