Skocz do zawartości

West 1st Round - Grizzlies vs Lakers


Reikai

Wynik serii  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serie?


Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, LAF napisał:

No i Harm posłuchał i obciął w rotacji Malika i Troya przynajmniej w pierwszej połowie.

No i to jest mocno pożądana cecha u HC, że reaguje. Trochę czasu mu to jeszcze zajmuje ale tutaj trzeba liczyć, że to fakt bycia rookie coachem i z czasem nabierze pewności by szybciej korygować pewne decyzje. Taki Mike Budenholzer pomimo większego doświadczenia i renomy w świecie NBA jako trener mógłby się od niego wiele nauczyć pod tym względem bo już niejedną serię Bucks przespał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne uczucie móc uciszyć niektórych hejterów w tak piękny sposób. :) 

Pozostaje rozsiąść się wygodnie i czekać na rozstrzygnięcie serii Kings vs Warriors i na kolejnego przeciwnika. To co piszesz @tankathon ale bym się jarał gdyby w finale zachodu mieli się spotkać Suns vs Lakers! Coś pięknego :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się patrzyło na Russella w tej serii, ale trzeba odnotować, że dzisiaj, w najważniejszym dla Lakers meczu, był centralną postacią ofensywy. Zwłaszcza na początku, gdy wynik był jeszcze na styku punktował na dobrej skuteczności i kreował partnerów. W obronie też spisał się bez zarzutu. 

AD i jego defensywa to jest coś niepowtarzalnego. Dzisiaj aktualny DPOTY wyglądał przy nim w tym względzie jak ubogi krewny.

Plus dla Hama za zacieśnienie rotacji - liczę jednak, że przynajmniej jeden z trójki Malik, Troy, Walker będą otrzymywali minuty. Bardzo dobrze spisał się też dzisiaj Gabriel.

Mimo ciężkiej serii, póki co te PO układają się pomyślnie - dzięki zwycięstwu i jednocześnie gamę 7 w serii Kings- GSW już na starcie wydaje się, że Lakers powinni złapać nieco przewag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna sprawa wygrać decydujące spotkanie z wyżej rozstawionym rywalem i to jeszcze w takim stylu jak dzisiaj. Funkcjonowało w zasadzie wszystko - DLO w końcu dobrze wszedł w mecz, Davis kolejny zagrał fenomenalne zawody w obronie i na dobrą sprawę już po pierwszej połowie można było gasić światło. Ciężko mi wskazać gdzie tak naprawdę znajduje się sufit tej ekipy, ale tak po ludzku żal, że tak późno udało się ten skład zebrać. 

Dziwny to jest sezon, bo jeszcze na początku lutego trudno było uwierzyć w to, że Lakers są w stanie osiągnąć coś więcej niż samo wejście do PO, a tymczasem teraz przed 2 rundą realnie można myśleć o awansie do WCF. Następna runda będzie ciężka, ale przystępując do rywalizacji z 7 seedu raczej ciężko spodziewać się łatwej przeprawy. Może naiwnie, ale wierzę, że zarówno z Kings jak i Warriors można o ten finał konferencji powalczyć. Po takim meczu jak dzisiaj kto broni marzyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Hoolifan napisał:

Dziwny to jest sezon, bo jeszcze na początku lutego trudno było uwierzyć w to, że Lakers są w stanie osiągnąć coś więcej niż samo wejście do PO...

Gdyby kilka ekip nie postanowiło pomóc LAL za psi ..uj obudować LBJ, który dalej biegałby z RW to może miałbyś rację, a tak po allstar Lakers zrobili drugi bilans w lidze, więc ten ich 7 seed jest równie prawdziwy co 2 osłabionych Memphis.

Edytowane przez tankathon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tankathon napisał:

Gdyby kilka ekip nie postanowiło pomóc LAL za psi ..uj obudować LBJ, który dalej biegałby z RW to może miałbyś rację, a tak po allstar Lakers zrobili drugi bilans w lidze, więc ten ich 7 seed jest równie prawdziwy co 2 osłabionych Memphis.

Oczywiście, że tak, natomiast na początku lutego Westbrook hasał sobie po parkiecie i wydawało się, że przed końcem umowy nie uda się go już wymienić. To, co stało się potem, wywróciło wszystko do góry nogami, ale to też nie jest tak, że tuż po tych wymianach można było typować Lakers do grona faworytów w walce o najwyższe laury. Poza tym nawet po tym jak wokół tej ekipy wytworzyła się naprawdę rewelacyjna atmosfera, nadal bardzo trudno było ocenić na co realnie ją stać. Wypadł James, kilka meczów opuścił DLO, przeciwnicy często grali bez największych gwiazd. Zdarzały się mecze świetne, ale przytrafiały się też głupie wpadki. Przed serią z Memphis było wiele znaków zapytania, a niektóre z nich zostały w sumie do teraz, bo osobiście nie mam przekonania co do tego, że Lakers przeszliby Grizzlies grających w pełnym składzie. Już bez Adamsa i Clarke'a wyglądało to momentami ciężko, a choć żaden z tej dwójki nie jest superstarem, to ich brak był aż nadto widoczny i pozwolił takiemu Davisowi zdominować w tej serii pomalowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Hoolifan napisał:

Następna runda będzie ciężka, ale przystępując do rywalizacji z 7 seedu raczej ciężko spodziewać się łatwej przeprawy. Może naiwnie, ale wierzę, że zarówno z Kings jak i Warriors można o ten finał konferencji powalczyć.

Kings to byłby wygodny rywal i Lakers byliby umiarkowanym faworytem, z Warriors zawsze pozostaje znak zapytania, że to Warriors, ale oni w tym matchupie byliby tymi starymi, więc pewnie też. 

W dniu 25.04.2023 o 08:15, BMF napisał:

Btw. Reaves to jest najbardziej Manu-esque gracz jakiego widziałem, już to pisałem, ale ciekawe czy tu jest upside na coś więcej niż super rolesa, którym w sumie już teraz jest, nieziemski fit do takiego teamu. 

17-5-5 na 57 TS% w pierwszej serii w playoffach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tankathon napisał:

Nie no, aż tak to nie, ale dwóch starterów za paczkę chipsów rzadko komu udaj się wyciągnąć i to w jednym oknie.

Po pierwsze za wybór w 1 rundzie draftu i startera który w nowym teamie radzi sobie bardzo dobrze. Po drugie to jest ocena po fakcie ,a nie na czas i reputacje zawodników przychodzących. W zasadzie co roku trafia się okazja na uzyskanie zawodników od zespołów tankujących które próbują zejść z kontraktów (i za dużo nie wygrać) . O ile oczywiście że trade sportowo były na plus dla LAL (Minnesota też nie narzekała) i UTAH oddało sporo jakości to w opinie większości Rui był prawie bustem, DAR szkodnikiem nie wiele lepszym od RW ,a Jarred Vanderbilt przydatnym ale rolesem. 

26 minut temu, BMF napisał:

Kings to byłby wygodny rywal i Lakers byliby umiarkowanym faworytem, z Warriors zawsze pozostaje znak zapytania, że to Warriors, ale oni w tym matchupie byliby tymi starymi, więc pewnie też. 

O ile przeciwko Kings myślę że to będzie seria bez emocji gdzie przeciwko Sabonisowi będzie im się dużo łatwiej grało niż przeciwko JJJ. Kings pewni coś wygrają bo 1 albo 2 mecze będą trafiać wszystko ale akurat o tą serie jestem spokojny, Za to przeciwko GSW myślę że to będzie 7 meczowa seria kosztowna dla zwycięzcy. Rozsadek mówi że LAL ma minimalnie większe szanse ,a podświadomie obawiam się serii z nimi i czuje że GSW może wygrać. Oczywiście o ile AD i LBJ będą przynajmniej tak zdrowi jak teraz. W przypadku LAL największe zagrożenie to kontuzje liderów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BMF napisał:

Było to już omawiane, nikt niczego Lakers nie podarował, po prostu Westbrook okazał się dodatnim assetem przed trade deadline. 

Hachimura to typowy steal średniego, ale utalentowanego gracza, który miał pecha grać w średniej organizacji. 

Yup ale jednak przyznasz że mega farcik, że znalezli w jeden dzień deadline 5 graczy z 9 osobowej rotacji na PO. Albo GM jest GoAT jednak :D

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oglądając LAL też macie przed oczami Detroit z 03-04? Kiedy wygrywali obroną a w ataku był to zespół zbilansowany i grający zespołowo bez gwiazd. Strasznie podoba mi się taka gra gdzie mimo gwiazd właściwie obciążenie w ataku rozkłada się na wszystkich. Nieprawdopodobnie cenie to w LBJ że od zawsze potrafił się wycofać i nie dominować piłki kiedy było to z korzyścią dla zespołu. Do tego pozwala to oszczędzić to trochę energii przez niego.

4 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Yup ale jednak przyznasz że mega farcik, że znalezli w jeden dzień deadline 5 graczy z 9 osobowej rotacji na PO. Albo GM jest GoAT jednak

Ja widzę 3  lub 4 licząc Beasley'a grającego 11 min/g 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RonnieArtestics napisał:

Yup ale jednak przyznasz że mega farcik, że znalezli w jeden dzień deadline 5 graczy z 9 osobowej rotacji na PO. Albo GM jest GoAT jednak :D

Czterech, z czego Beasley chyba wyleci z rotacji (dobre adjustments Hama w końcu). 

Lakers mieli szczęście, że Jazz bardzo źle ocenili Vanderbilta. Wymiana po Russella i Beasleya ot co odbyła się w rynkowych warunkach i była możliwa dlatego, że Lakers mieli 50 milionów dead money w salary - więc tej wymiany nie można oceniać abstrahując od tego, co wcześniej zainwestowali w Westbrooka, Pelinka ot co naprawił wcześniejsze błędy swoje i Lakers. Ci ludzie byli do wzięcia, ale żaden mocny team nie miał 30 milionów wzwyż w salary (i picków do rozdania), żeby móc zainwestować np. w startera w contract year (Russell). 

Westbrook okazał się pozytywnym assetem (1/3 spadającego kontraktu basically), a ludzie myśleli, że za samo oddanie go Lakers będą musieli rzucić dwa first roundery, stąd ten dysonans poznawczy. 

Zresztą, na razie jedna seria w PO na koncie, jeszcze za wcześnie na płacz o farciarzach Lakers. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.