Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

Alonzo Wooden na razie GMem jest żadnym u nas :D z całym szacuneczkiem, ale póki co nie wykonał w zasadzie żadnych ruchów żeby moc go oceniać. Dobrze rokującym jest chyba sprawiedliwsze ;)

 

Eld stosujesz strasznie podwójne standardy w tych dyskusjach, ale z komórki nie chce mi się tego wszystkiego cytować stad tez odpuściłem poprzedni wątek.

 

W skrócie - piszesz ze dodanie PJ Tuckera to dobry ruch ale nowy gracz wymaga czasu by się dostosować do nowego systemu a sam wymieniłeś cały zespół od zeszłego sezonu ale u Ciebie to noe odgrywało żadnej roli przy bilansach.

 

Piszesz ze Spurs są w 2 tierze choć byli blisko z kiego wypadnięcia ale dodanie Brogdona i Aminu przekonało Cię żeby jednak w nim zostali- a Minnesota mimo znacznie lepszych elementów się do drugiego tieru u Ciebie nie łapie bo doszli nowi gracze - ironia polega na tym ze całe moje s5 z zeszłego trymestru w składzie została a wymieniłem tylko rezerwowych ;)

 

Raz piszesz o terminarzu, drugi raz to zupełnie olewasz- jak Ci pisałem ze dla mnie OKC w rl NBA do których nasze odniesienia są całkowicie realne w kontekście Twojego bilansu- są napompowani przez prosty terminarz do tej pory (a ja nie biorę go u nas w grze w ogóle pod uwagę )- to płakałes ze daje Ci za niski bilans bo przecież miałeś taki prosty terminarz i w ogóle .

 

Takich nieścisłości jest o wiele więcej w Twoich wypowiedziach i za bardzo idziesz jak January w narracje która w danej chwili Ci najbardziej leży.

//

 

Słaby trymestr Knicks póki co, choć z mniejszymi/większymi problemami zmagają się w zasadzie wszyscy liderzy Wschodu poza Bux na ten moment - aż jestem ciekaw czy Orlando to wykorzysta czy za będzie wśród głosujących zbyt duże przywiązanie do poprzednich trymestrow

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie każdy u nas ma swoje zasady, którymi się kieruje w naszej grze. Oczywiście dołączenie Woodena jest dla beGM olbrzymim wzmocnieniem, ale spójrz na to tak: GM ściąga do drużyny Gwiazdy, buduje konkretną koncepcje gry, obiecuje rożne rzeczy graczom i.. w połowie sezonu odchodzi. Dla mnie zaburzenie porządku pracy takiej drużyny, która jest jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa jest tu oczywiste. 

 

Powiem szczerze tak samo jak Eld, jak ja to widzę - dla mnie zaorałeś ten sezon Knicks odchodząc.

Leonard, Irving będą walczyli w playoffs o kontrakty, a nie o mistrzostwo dla Knicks.

 

Woodena latem czekają trudne negocjacje. Oczywiście GMem jest fantastycznym i ma spore szanse przekonać ich do siebie, natomiast szanse na ich pozostanie są mniejsze,niż przed Twoim niespodziewanym odejściem.

 

Z mojej perspektywy lojalność jest bardzo istotna wg moich kryteriów. 

 

 

Spoko, mi nie przeszkadza Twoje spojrzenie.

 

Ciężko też z nim dyskutować, bo sam stworzyłeś kryteria. 

 

No i nie jest to moje zadanie, tylko Woodena :tongue:

 

Ja odszedłem, bo nie miałem czasu i w konsekwencji nie chciało mi się grać (dlatego też nie wziąłem OKC na full etat). Proste.

 

Te teksty w tonie, że jako kapitan opuściłem statek i że powinienem się wstydzić są dość zabawne. 

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alonzo Wooden na razie GMem jest żadnym u nas :grin: z całym szacuneczkiem, ale póki co nie wykonał w zasadzie żadnych ruchów żeby moc go oceniać. Dobrze rokującym jest chyba sprawiedliwsze ;)

 

(...)

 

Słaby trymestr Knicks póki co, choć z mniejszymi/większymi problemami zmagają się w zasadzie wszyscy liderzy Wschodu poza Bux na ten moment - aż jestem ciekaw czy Orlando to wykorzysta czy za będzie wśród głosujących zbyt duże przywiązanie do poprzednich trymestrow

 

Wooden prowadzi ligi Fantasy na SzóstymGraczu - stąd go znam (oczywiście internetowo) od dłuższego czasu.

 

Te kilka wymian na plus i finansowo i pod kątem 2nd picków jako assetów. Choć ciężko mi powiedzieć, czy to są wymiany juz Woodena, czy wypracował je Człowiek Morza.

 

5 meczy to sporo do nadrobienia do czołówki Wschodu, wątpię, żeby ktoś aż tak zjechał, a Orlando dostało aż tak dobry bilans. Moja szansą był 2T :)

 

Spoko, mi nie przeszkadza Twoje spojrzenie.

 

Ciężko też z nim dyskutować, bo sam stworzyłeś kryteria. 

 

No i nie jest to moje zadanie, tylko Woodena :tongue:

 

Ja odszedłem, bo nie miałem czasu i w konsekwencji nie chciało mi się grać (dlatego też nie wziąłem OKC na full etat). Proste.

 

Te teksty w tonie, że jako kapitan opuściłem statek i że powinienem się wstydzić są dość zabawne. 

Wyobraź sobie, że Riles w 2012 sprowadza do Heat - Jamesa i Bosha, a następnie przekonuje Haslema i Mikea Millera do wzięcia niższych kontraktów roztaczając przed nimi wizję zbudowania Dynastii. Not two, not three.. po czym w połowie sezonu odchodzi ;)

 

Jasne, że to tylko gra, ale jest ona tym lepsze im poważniej do niej podchodzimy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qcin ma rację z tymi podwójnymi standardami, nie wiem jak można pisać kilka miesięcy wcześniej ''to niefair że bierzecie pod uwagę decyzje mojego poprzednika'' a teraz ''osłabiłeś Knicks bo odszedłeś, co Kyrie i Kawhi muszą sobie myśleć". 

 

Inna sprawa, że nie ogarniam aktywności człowieka morza. :D

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzedni GM tuż po ściągnięciu zniknął bez śladu. 

 

Gorzej niż ja. 

Totalny brak profesjonalizmu. 

Nie masz kompletnie racji.

 

LBS już Tobie odpowiedział po części.

Zresztą Dnc bierze aktywnie udział w polityce klubu. Wszędzie podkreślam od samego początku, że ma olbrzymi wpływ na decyzje dotyczące Orlando Magic, o czym wiesz doskonale gdyż na Priv rozmawialiśmy m.in. o Kuźmie. Tu mamy płynną kontynuację  - nawet nie zmieniałem graczy w pierwszej piątce. Zwróć proszę uwagę, że trzon drużyny stworzonej przez Dnc nie uległ zmianie - Lowry/Mitchell/Oubre/Gordon/KAT i z ławki Kuzma. Odeszli tylko gracze (choć było ich sporo) z którymi klub nie wiązał swojej przyszłości. 

 

W Orlando zmiana nastąpiła przed rozpoczęciem sezonu regularnego, a nie w jego trakcie. Inne tez są cele na ten sezon obu klubów. 

Dalej - nawiązując do KATa - jest na zupełnie innym miejscu swojej kariery, niż Leonard, czy Irving. 

 

Od samego początku pisałem też, że drużynę będę budował na KATcie i Mitchellu. 

 

Kompletnie nietrafiony przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde ale tu się porobiło, nie dość, że jest Shams to jeszcze byli GMowie jako szare eminencje lub jak kto woli doradcy ;)

 

a co do tego sporu to nie znam szczegółów, ale nie róbcie sobie jaj, żeby ruchy na poziomie front office miały jakiś wielki wpływ na wyniki -GM, skauci i reszta personelu to nie trenerzy, żeby mieli wpływ na tę część operacji jaką jest zapieprzanie po parkiecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz.. to jest argument z cyklu - A u was bija murzynów. 

 

Na 3 miesiące przed playoffs odchodzi GM - twórca jednego z contenderów do mistrzostwa, a wg Ciebie nic się przecież nie stało. 

 

Poproszę jakiś przykład z real NBA, gdzie cos takiego miało miejsce i przyniosło mistrzostwo. 

 

I nie krytykuje Woodena - gdyż jego winy tu nie ma żadnej.

Krytykuje Twoje odejście w połowie sezonu, gdzie nas przekonywałeś o potędze Knicks. Więc może to Ty dobierasz sobie kryteria, jak Tobie wygodnie :)

 

Inna sprawa to odejście GMa z tankera, czy teamu walczącego o playoffs, a inna w teamie, gdzie wszystko musi być na najwyższym poziomie łącznie z chemia w szatni. Przy walce z takimi Bucks, Celtics, czy 76ers dla mnie to będzie miało znaczenie, ale podkreślam - to tylko moje zdanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie - piszesz ze dodanie PJ Tuckera to dobry ruch ale nowy gracz wymaga czasu by się dostosować do nowego systemu a sam wymieniłeś cały zespół od zeszłego sezonu ale u Ciebie to noe odgrywało żadnej roli przy bilansach.

 

Piszesz ze Spurs są w 2 tierze choć byli blisko z kiego wypadnięcia ale dodanie Brogdona i Aminu przekonało Cię żeby jednak w nim zostali- a Minnesota mimo znacznie lepszych elementów się do drugiego tieru u Ciebie nie łapie bo doszli nowi gracze - ironia polega na tym ze całe moje s5 z zeszłego trymestru w składzie została a wymieniłem tylko rezerwowych ;)

 

Raz piszesz o terminarzu, drugi raz to zupełnie olewasz- jak Ci pisałem ze dla mnie OKC w rl NBA do których nasze odniesienia są całkowicie realne w kontekście Twojego bilansu- są napompowani przez prosty terminarz do tej pory (a ja nie biorę go u nas w grze w ogóle pod uwagę )- to płakałes ze daje Ci za niski bilans bo przecież miałeś taki prosty terminarz i w ogóle .

 

Takich nieścisłości jest o wiele więcej w Twoich wypowiedziach i za bardzo idziesz jak January w narracje która w danej chwili Ci najbardziej leży.

//

 

 

Qcinku, kolego bardzo sympatyczny. Lećmy krok po kroku. 

 

Już Ci raz pisałem kilka dni temu, że mój poprzednik zostawił mnie z sześcioma graczami rotacji. Ok, obciążajcie sobie Boston za to, ale nie obciążajcie mnie z czterech powodów. Raz, że jakość graczy jakich miałem w cap hold była dla mnie "średnia" żeby ich wszystkich zatrzymać ( IT, Kilpatrick, Hezonja ), dwa - nie miało by to najmniejszego sensu przy mojej wizji. Trzy, pisałem Ci to też, że skoro wysuwasz ten argument - wysuń go też do innych, np do Bucks którzy z iloma graczami z poprzedniego sezonu zostali? Cztery - odpowiedz mi - jaki miałem na to wpływ przed objęciem Bostonu?

 

Poza tym co innego jak wymienisz jednego zawodnika, a co innego jak tuż przed końcem RS wymienisz całość. Czy ja wspomniałem choć słowem o tym, że za PJ Tuckera Wooden oberwie ode mnie bo skład nie jest zgrany? Nie. Nigdzie tak nie napisałem. Sam piszesz, że nawet pochwaliłem bo jest to bardzo dobry ruch i trudno oraz nie fair będzie go nie docenić.

 

Słynne "zgranie się" nie było przeze mnie kompletnie stosowane. Wyszło przy bilansach za T2, gdzie od niektórych mocno za to oberwałem. Więc nie rozumiem oburzenia, że nagle jak ja śmiem teraz ten argument przytaczać. Więc kto tu stosuje podwójne standardy? Ja, który uczy się Waszych zasad ocen, czy Wy, oburzający się na mnie że zacząłem na to zwracać uwagę? Zalatuje mi to pewnym przysłowiem: "co wolno wojewodzie to nie Tobie...".

 

Wracając jeszcze do zarzutu "wymieniłeś cały skład w porównaniu do poprzedniego RS". Niech to przeczyta ktoś, kto ma własnie do gry dołączyć i dajmy na to - ma przejąć takich Kings. Od razu wrzuci wsteczny, dwa razy się zastanowi czy w to wchodzić jak będziecie mu wyciągać brudy, czy strategie która kompletnie nie była jego dziełem. 

 

 

Rozdział II - wielka Minnesota

 

"a Minnesota mimo znacznie lepszych elementów się do drugiego tieru u Ciebie nie łapie bo doszli nowi gracze - ironia polega na tym ze całe moje s5 z zeszłego trymestru w składzie została a wymieniłem tylko rezerwowych"

 

Te znacznie lepsze elementy to na szczęście tylko i wyłącznie Twoja ocena, a ja mam prawo do swojej. Na czym ją opieram? Popatrzmy:

 

Lillarda nie ma co omawiać bo to top15 dla mnie grajek. Noela sam będę bronił zawsze i wszędzie o czym wiesz ( choć ostatnio mnie deczko zawodzi ) i mam nadzieję, że to będzie Twoja startująca 5. Dalej Winslow który odżył od jakiegoś czasu i Porter który w Wizzards był przykry do oglądania a teraz transfer mu bardzo pomógł, o czym też pisałem i nawet chwaliłem ( ale tego oczywiście nie przytoczysz ). Tatuma też będę bronił ale to akurat materiał na inną dyskusję dlaczego ( odpowiedź tkwi w RL Boston Celtics ).

 

Więc załóżmy że grasz:

 

Lillard-Tatum-Winslow-Porter-Noel

 

Nie pasuje mi ten Porter na 4, bo to nie jest jego naturalna pozycja ale niech będzie. Fajna piątka. Zacna. Taka na pograniczu HCA u nas na Zachodzie. Po czym przerzucam wzrok na ławkę i co widzę?

 

Okafor ©- ładnie Ci wszyscy dobrze zrobili za gościa 4M/rok. Ale co z tego jak koleś gra pod siebie, nie pod team, już ma DNP-coach decision w kilku meczach i mu minuty poleciały na dół. 

 

Yogi (PG)- całe 13 minut na mecz i trójka 25%. Generalnie ogony.

 

Bell ©- najlepiej o jego jakości świadczy fakt, że RL GSW wolą Boguta z Australii ściągnąć niż grać nim.

 

Melton (PG)- nawet w RL Suns nie dostaje pełnej kwarty

 

Rabb (PF)- nie dostaje nawet normalnych minut w Memphis

 

Jackson (PG)- największe minuty z całego towarzystwa rezerwowych Soty. 8,6 pkt i trójka na poziomie 25%

 

Jones ©- INJ

 

Felton (PG)- :D

 

Merji © - mimo, że RL Dallas odesłali DAJ to i tak gość nie pojawia się w każdym meczu i ledwo gra kwartę na mecz

 

 

Tak w skrócie o ławce soty. Z ławki wielka Minnesota ma czterech nominalnych point guardów, czterech nominalnych centrów i TYLKO jednego skrzydłowego - Rabba.

 

Więc Qcinie, burzysz się o to, że Ci przypisuje T2,5 więc odpowiedz nam na pytania.

 

Kto z ławki wchodzi na niskie skrzydło?

Kto z ławki jest Twoim six man?

 

Przecież Twoja ławka rezerwowych to jedna wielka tragedia. Burzysz się że wyżej daje Spurs? LMA, Millsap, Brogdon, Aminu, Bertans, Ross, Len, WCS, Jamal Murray.

 

9 zupełnie nieanonimowych zawodników w przeciwieństwie do Twojej ławki. Aż tak Ci ciężko to zaakceptować? Że ktoś patrzy nie tylko na s5, ale też na to co Twoja drużyna reprezentuje jako całość? Na co liczysz? Że popatrzę tylko na s5 i będę śpiewał pieśni pochwalne? Mogę zanucić bo fit s5 masz naprawdę dobry i mi się podoba, ale póki nie zrobisz ławki i póki nie będą mieć czasu na zgranie się ( czytaj parę akapitów wyżej dlaczego teraz o tym piszę ), póty jesteś dla mnie T2,5.

 

Mam nadzieję, że poświęcony czas na post nie poszedł na marne. Nie odbieraj tego jako złośliwość, a jak widzisz zrobiłem sobie dość szczegółową analizę. Nie śmiem wątpić, że w lato zaszalejesz znów i ławka będzie zupełnie inna. Nie mam wątpliwości, że to dopiero początek Twojej drogi, ale na ten moment, Qcinie, lepiej być nie może i do końca RS nie będzie.

 

 

"Raz piszesz o terminarzu, drugi raz to zupełnie olewasz-"

 

Powyższe proszę Cię abyś rozwinął. Bardzo chętnie się ustosunkuję.

 

 

"jak Ci pisałem ze dla mnie OKC w rl NBA do których nasze odniesienia są całkowicie realne w kontekście Twojego bilansu"

 

I ok, tyle że zapominasz ( o czym już pisałem ), że RL OKC nie ma tak obudowanej trójki Adams/RW/PG jak u mnie: Smart/Miro/Bogdanović/Beverley. Za samo lepsze obudowanie i za lepszy fit ocena powinna być lepsza.

 

A no i jeszcze jedno mnie rozpier*oliło :D. Byłem sobie na zakupach jak akurat wpadło powiadomienie, że zacytowałeś. Przeczytałem na szybko i od razu byłem pewien, że pofrunie lajk od Klakiera.

 

9OsUooX.jpg

 

L O L. Nie pomyliłem się. To jest tak przykre, że aż śmieszne. Gość jak widzi jakąkolwiek okazję to jej nie przegapi.

 

Qcinku - zmień Żbikowi kuwetę i daj jakąś zabawkę bo się ewidentnie nudzi. Na New York Knicks czasu mu mało było, ale na wpiepszanie się w grę w której nie uczestniczy czasu nie żałuje :D.

 

Qcin ma rację z tymi podwójnymi standardami, nie wiem jak można pisać kilka miesięcy wcześniej ''to niefair że bierzecie pod uwagę decyzje mojego poprzednika'' a teraz ''osłabiłeś Knicks bo odszedłeś, co Kyrie i Kawhi muszą sobie myśleć". 

 

Inna sprawa, że nie ogarniam aktywności człowieka morza. :grin:

 

Opisałem powyżej, że sam się wciąż uczę tej gry, podejścia i oceniania. Ze zgraniem to nie jest mój wymysł tylko zaczerpnięty od innych. Z ręką na sercu się przyznaje, że wcześniej tego nie stosowałem a teraz sobie zdałem sprawę jakie to jest ważne i dlatego też nie zrobiłem żadnych ( poza kosmetycznymi ) ruchów. I nie są to żadne podwójne standardy a tylko i wyłącznie ewolucja mojego sposobu oceniania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krytykowanie kogokolwiek za to, że woli inaczej przeznaczyć prywatny czas niż na grę internetową, jest dużym nieporozumieniem. Przekładanie sytuacji GM-ów u nas do sytuacji z prawdziwej ligi, także, chyba, że człowiek...morza zerwał wielomilionowy kontrakt, ale o niczym takim nie słyszałem. 

 

W prawdziwej lidze też raczej niemożliwa jest sytuacja, że liga podpisuje kontrakty za GM-a organizacji, nazwijmy ją Orlando Magic, bo ten w lipcu jest na wakacjach i nie ma z nim żadnego kontaktu. Ciekawe czy taki GM dalej miałby cokolwiek do powiedzenia w prawdziwej lidze w tej organizacji po takim incydencie - hm, u nas ma. Jak to świadczy o profesjonalizmie Orlando? Hm, może jednak nie ma sensu przekładanie prawdziwej ligi na naszą ligę w stu procentach...

 

Jak dalej macie zamiar coś takiego brać pod uwagę w ocenach, to dajcie znać.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krytykowanie kogokolwiek za to, że woli inaczej przeznaczyć prywatny czas niż na grę internetową, jest dużym nieporozumieniem. 

 

Jak dla mnie to może szydełkować, sklejać modele, składać origami i mnie to wuja obchodzi. Ale jak przeznacza swój wolny czas na dowalanie się do mojego biznesu ( niby tylko gra but still ), to albo mi tu śmierdzi desperacją, albo żałowaniem decyzji, albo bardzo przykrym, smutnym i nudnym życiem.

 

Jak bym powiedział "odchodzę" to bym się w coś takiego nie bawił. Po prostu jak ktoś mówi "nie mam czasu na swojego contendera" to znaczy, że nie ma czasu. A tymczasem jest dzisiaj drugim najczęściej komentującym w tym wątku, a w ciągu ostatniego miesiąca aktywniejszy niż połowa GMów. 

 

No to w końcu ma ten czas, czy nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krytykowanie kogokolwiek za to, że woli inaczej przeznaczyć prywatny czas niż na grę internetową, jest dużym nieporozumieniem. Przekładanie sytuacji GM-ów u nas do sytuacji z prawdziwej ligi, także, chyba, że człowiek...morza zerwał wielomilionowy kontrakt, ale o niczym takim nie słyszałem. 

 

W prawdziwej lidze też raczej niemożliwa jest sytuacja, że liga podpisuje kontrakty za GM-a organizacji, nazwijmy ją Orlando Magic, bo ten w lipcu jest na wakacjach i nie ma z nim żadnego kontaktu. Ciekawe czy taki GM dalej miałby cokolwiek do powiedzenia w prawdziwej lidze w tej organizacji po takim incydencie - hm, u nas ma. Jak to świadczy o profesjonalizmie Orlando? Hm, może jednak nie ma sensu przekładanie prawdziwej ligi na naszą ligę w stu procentach...

 

Jak dalej macie zamiar coś takiego brać pod uwagę w ocenach, to dajcie znać.

Jeżeli nie bierzemy takich czynników pod uwagę, to wtedy wychodzi nam sucha analiza kto gra, matchupy i uśrednianie.

Można sobie koloryzować i pisać o tym, jak graczowi jest dobrze w naszej organizacji, a później samemu z niej odejść. To może boty za nas powinny grać, jak i tak nie ma sensu to co piszemy? Dla mnie jak coś zaczynasz, to pasowałoby żebyś to skończył (z wyjątkiem sytuacji, gdzie czynnik niezależny od Ciebie to uniemożliwia). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz problem z postami człowieka morza, a nie z tym, że odszedł z gry. To pisanie "odszedłeś w trakcie sezonu, Kyrie i Kawhi się obrazili" albo "w prawdziwej lidze to nie do pomyślenia (sic! - przyp.), w playoffach to wezmę pod uwagę" jest cholernie niesprawiedliwe wobec Woodena i po prostu nieuczciwe. Marnujemy czas i dostajemy rozrywkę, jak komuś się to nie kalkuluje, to trudno, szukanie analogii do prawdziwej ligi gdzie ludzie za tą rozrywkę dostają miliony dolarów to jakiś żart.

 

Nikt Ci nie każe odpisywać, generalnie mocno przeceniacie znaczenie tych dyskusji dla świadomości GM-ów, pamiętam, że kiedyś poszedłem spać, po 3h wstałem, i napisaliście tutaj 7 stron w tym temacie. Guess what, nie czytałem tego, i inni też nie czytali, każdy z Was forsuje stanowisko korzystne dla siebie i nikt tego nie traktuje jako czegoś obiektywnego. ;] Poza jednym wyjątkiem (fluber) nikomu nie udało się ordynarną propagandą przeforsować swojego stanowiska odkąd gram. Sorry, że tak brutalnie, ale jak taki problem budzą posty byłego gracza który nie może głosować to ktoś musiał Was uświadomić. :] 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Cie to tak bardzo Eld interesuje, to w skrócie odpowiem.

 

 

Od ok. miesiąca nie obejrzałem żadnego spotkania NBA. 

 

Wcześniej robiłem to praktyczne każdego poranka.

 

Przestałem również wymieniać pierdyliard postów na priv o negocjacjach i o tym co się dzieje w nba.

 

Z tego co poświęcałem wcześniej, zszedłem do jakiś 3 %, czyli głównie aktywności tutaj - bo tak dalej lubię tą grę i z sentymentem wracam do tego co zbudowałem. 

 

Napisanie dzisiejszych wiadomości zajęło pewnie +/- 10 minut. Głupi ja, przyznaje, bo dało się je spożyć lepiej. Niemniej jestem słabą istotą, a świadomość o tym jest jeszcze gorsza. 

 

 

 

 

Mam nadzieję, że dzięki tym wiadomościom twoje życie stało się pełniejsze... 


I ciekawsze.

 

Nie to co moje nudne. 

 

Smutne.

 

Przykre. 


życie

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.