Skocz do zawartości

Miami Heat 2016/17 - Pat Riley i jego 2-letni plan


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Widzicie jakie nazwiska grają w Heat. Po kogo Spo miałby jeszcze sięgnąć, żeby pogorszyć (teoretycznie) skład i ponownie wtapiać wszystko jak leci? To, że wygrali trochę seryjnie, nie znaczy, że za chwilę nie będą mieć "runa" 1-9. Teraz jest czas, żeby pograć ludźmi no-name i zobaczyć, kogo zostawić na dalszy etap przebudowy. Jak ma być sabotowanie meczów, to bezczelnością byłoby liczyć, żeby ktokolwiek przychodził do hali i kupował bilet na takie coś. Nadzieja jakaś musi być i po to są takie mecze jak trzepnięcie Warriors :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po meczu z Hawks (od podpisania Okaro Whitea jesteśmy 9-0) dotarło do mnie, że oni faktycznie jeszcze walczą o playoffs. 

 

Heat mają 20-30 (a jeszcze przy 11-30 super to wyglądało) i najbliższe mecze  do ASW to: 2x z Philly, Sota, Brooklyn, Bucks, Orlando i wyjazd do Houston. Przy takim klimacie, jaki teraz jest w szatni Heat, to może być bardzo korzystny bilans. 

 

Ten sezon to istny rollercoaster w Miami.  Trade deadline za 3tyg. to będzie kluczowa data. Osobiście nie oddawałbym nigdzie ani Dragicia, ani Jamesa Johnsona, ani też DWaita. Heat grają aktualnie z wyjątkiem Dragicia samymi nonameami (Whiteside to ich wynalazek). Kim byli przed tym sezonem w tej lidze - Waiters, James Johnson, Tyler Johnson, Ellington, Reed, McGruder, Babbitt, czy Okaro White? Spo ze swoim sztabem już bez Fizdalea wykonuje fantastyczną pracę. James Johnson gra swój najlepszy sezon w karierze i Udonis Haslem może w nim mieć swojego godnego następcę na Florydzie. Dion Waiters został Graczem Tygodnia chyba pierwszy raz w swojej karierze. Sam nie wierzę w to, co widzę, ale z Dragiciem współpraca układa im sie na boisku świetnie, a kumplują się tez ponoć poza boiskiem. Tyler Johnson nie jest przepłacony i z ławki jest jednym z lepszych rezerwowych w lidze. Co prawda ostatnio znów miał problem z ramieniem i traci troche meczy, ale wrócił do gry. Reed rok temu był słaby w Nets, a teraz pod nieobecność Whitesidea potrafi być jedną z czołowych opcji w drużynie (okazyjnie, ale coraz częściej). Do drugiego unitu jest idealny. Rodney McGruder przez większość sezonu gra z Lukem Babbittem w pierwszej piątce, a my walczymy po 50 meczach cały czas o playoffs. Niesamowite! Okaro White właśnie wygryza ze składu Derricka Williamsa, którego Heat zapewne albo zwolnią, albo gdzieś sprzedają w przeciągu najbliższych 48 godzin.

 

Nie mam pojęcia dokąd to zmierza. Jeżeli Pat nie rozbije tej drużyny 23 lutego, ani nie będzie kontuzji kogoś z czwórki - Dragic, Whiteside, Waiters i James Johnson, to Heat faktycznie mogą walczyć o 7-8 seed na Wschodzie i bilans w okolicach fifty/fifty. 

 

Z jednej strony szkoda kogoś z grupy Fultz, Ball, Smith, Jackson, Tatum, ale z drugiej to chodzi  w końcu o sport i pokazanie charakteru. A Heat charakter mają kolejny sezon. Chętnie posłuchałbym teraz kogoś z obozu LeBrona, kto oglądał mecze Heat od 2010 do 2014 i pisał Spo to figurant. Spo jest jednym z czołowych trenerów w tej lidze.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Derrick Williams został zwolniony, a Okaro White podpisał 2-letnią umowę. 

Lista graczy przed którymi poszedł w drafcie:

Kanter, Butler, Thomas, Thompson, Kawhi, TT, Jackson, Faried, Parson, Walker, Valaciunas.

 

Gdyby to złożyć w team, to by się bili o mistrza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11-0

 

Choć trzeba przyznać że w końcówce to zrobili coś czego już dawno nie widziałem . Tak idiotyczne straty że głowa mała. Na szczęście dla nich Wiggins spanikował i zamiast wjeżdżać pod kosz na te 8 sekund do końca to postanowił zaufać swojemu rzutowi i niestety nie udało się..

 

Rubio bardzo dobrze wymusił to głupie podanie do Whiteside i naprawdę mogli to przegrać . Inna sprawa że Heat w tym meczu było wyraźnie lepsze i taka porażka byłąby wyjątkowo niezasłużona

 

Niemniej jest 11-0 i widać że zarówno Spo jak i drużynie zależy na tych wygranych

 

PS Waiters już drugi raz udowadnia że brak wiary w nieg ojest grubym błędem - najpierw zeszłoroczne PO a teraz jest jednym z ojców tego sukcesu Heat. Rozsądna gra po obu stronach parkietu. W sumie to ciekawe czemu po takich PO Thunder go nie cchiało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw jak bardzo musi być teraz poirytowany Pat. Już witał się z top 3 draftu a tu taki numer. Chociaż z drugiej strony może podczas negocjacji z wolnymi agentami powiedzieć: patrz jak oni grają bez kogoś takiego jak ty. Dołącz do nas na leżaku pod palmami na plaży i zobacz co się stanie :D

 

Dalej podtrzymuję swoją teorię spiskową na temat Bosha i jego powrotu do Heat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami i Dallas, jeżeli dalej będą grać tak dobrze i zahaczą o playoffy, czeka ''pułapka średniego rozwoju' a'la Orlando albo inne Charlotte czy nawet Atlanta, poza Houston nie ma w lidze ''contendera'' który zbudowałby zespół bez franchise playera z draftu. jest jeszcze Boston, ale oni raz, że nie mają takiego zawodnika, a dwa, że mając picki od Brooklynu albo zdobędą go w drafcie, albo przehandlują za kogoś takiego.

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Miami i Dallas, jeżeli dalej będą grać tak dobrze i zahaczą o playoffy, czeka ''pułapka średniego rozwoju' a'la Orlando albo inne Charlotte czy nawet Atlanta, poza Houston nie ma w lidze ''contendera'' który zbudowałby zespół bez franchise playera z draftu. jest jeszcze Boston, ale oni raz, że nie mają takiego zawodnika, a dwa, że mając picki od Brooklynu albo zdobędą go w drafcie, albo przehandlują za kogoś takiego.

 

No ale zdajesz sobie sprawę, że

właściwie to z całej czołówki ligi tylko Cavs ma liderów których wybierali w TOP5 draftu

No i Wizards ale tu to nie wiadomo czy on są tak dobrzy jak ostatnio czy tak słabi jak na przełomie listopada/grudnia

Reszta ma liderów pozyskanych w wymianach albo wybieranych poza TOP7 nawet

Het ma trzon w postaci Dragica i Hassana i nie jest powiedziane że w tym drafcie poza Fultzem to ktoś w TOP 5 będzie gwiazdą

Więc z późniejszym numerem dobiorą gracza który im będzie pasował do koncepcji i doświadczenie wskazuje ze moga na tym wyjść lepiej niz mieć wybór w TOP5 i będzie presja na branie freshmena z założeniem że potencjał przede wszystkim a braki to on sobie poprawi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale zdajesz sobie sprawę, że

właściwie to z całej czołówki ligi tylko Cavs ma liderów których wybierali w TOP5 draftu

No i Wizards ale tu to nie wiadomo czy on są tak dobrzy jak ostatnio czy tak słabi jak na przełomie listopada/grudnia

Reszta ma liderów pozyskanych w wymianach albo wybieranych poza TOP7 nawet

Het ma trzon w postaci Dragica i Hassana i nie jest powiedziane że w tym drafcie poza Fultzem to ktoś w TOP 5 będzie gwiazdą

Więc z późniejszym numerem dobiorą gracza który im będzie pasował do koncepcji i doświadczenie wskazuje ze moga na tym wyjść lepiej niz mieć wybór w TOP5 i będzie presja na branie freshmena z założeniem że potencjał przede wszystkim a braki to on sobie poprawi

 

po pierwsze, w ostatnich latach w rejonach 10-15 poszli DeRozan, George, Leonard czy Giannis, ale z dłuższej perspektywy znalezienie kogoś na kim możesz budować zespół w tych rejonach jest bardzo ciężkie, najlepszy gracz jaki poszedł w tych rejonach w latach 2001-2008 to chyba Amare, potem Zach i JJ.

 

po drugie, najlepszym graczem Heat jest prawie 31-letni Dragic i w kontekście rebuildingu overachieving w RS i walka o 37-45 to raczej słaba opcja, analogicznie w przypadku Dallas, którzy jednak mają chociaż Barnesa.

 

nie chodzi mi nawet o tankowanie, żeby się liczyć w NBA, a takie ambicje mają i Dallas, i Miami, poza przypadkami jak Pistons, trzeba mieć franchise playera, Mavs i Heat, mając dobrych trenerów, są na dobrej drodze do powtórzenia schematu Hawks, teraz Pistons, Charlotte czy Magic. zwłaszcza w kontekście obecnej sytuacji na rynku gdzie ruchomość gwiazd będzie bardzo, bardzo ograniczona.

 

ilu mieliśmy finalistów w XXI wieku, którzy nie wydraftowali chociaż jednego franchise playera? chyba Nets (chociaż K-Mart), Pistons, tyle.

 

więc z perspektywy bycia ''dobrym zespołem NBA'' Miami i Dallas są faktycznie na świetnej drodze, z perspektywy rebuildingu byłego contendera, w kierunku nowego contendera, już nie do końca. a nie wiem czy Cubana satysfakcjonuje bycie dobrym zespołem NBA, osobiście, nie sądzę.

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat potrafi przyciagac wolnych agentów skuteczniej niż większość ekip. Kto wie czy latem nie skuszą jakiegoś dobrego gracza na obwód

 

A Cuban ? A bo ja wiem czego on chce skoro rozwalił kompletnie mistrzowski skład co już samo  w sobie było dziwaczne i do dziś tak naprawdę nie próbował stworzyć podwaliny. Kiedyś handlował jak szalony by zbudować coś wokół Dirka. Od 2011 skupia sie na rynku agentów gdzie jest nieskuteczny. Nie dokonuje żadnych wymian . Stoi i czeka Bóg wie na co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat potrafi przyciagac wolnych agentów skuteczniej niż większość ekip. Kto wie czy latem nie skuszą jakiegoś dobrego gracza na obwód

 

A Cuban ? A bo ja wiem czego on chce skoro rozwalił kompletnie mistrzowski skład co już samo  w sobie było dziwaczne i do dziś tak naprawdę nie próbował stworzyć podwaliny. Kiedyś handlował jak szalony by zbudować coś wokół Dirka. Od 2011 skupia sie na rynku agentów gdzie jest nieskuteczny. Nie dokonuje żadnych wymian . Stoi i czeka Bóg wie na co

A nie sądzisz, że po odejściu Wade'a klimat jednak mocno się zmienił i o wiele trudniej będzie ściągnąć klasowego wolnego agenta ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie sądzisz, że po odejściu Wade'a klimat jednak mocno się zmienił i o wiele trudniej będzie ściągnąć klasowego wolnego agenta ?

Podatki , GM plus klimat Florydy skuszą niejednego czy to emeryta ( w końcu to Floryda) czy mlodego ( w końcu to Floryda)

 

Właśnie dlatego to że nie tankują może skusić kogoś do grania u nich bo teraz FA nie chce iść do zespołu co ma łatkę czerwonej latarnii

 

A poza tym ja mam dużo radości z oglądania tej serii Heat. Zawodnicy też . Kibice też szaleją po tych rzutach Waitersa. Więc nauczą tych swoich Joshów Richardsonów zwyciestwami niz tankowaniem

 

Bo czy Fultz to gracz co poprowadzi do finału?

A kiedy ostatni raz widzieliście że pg jako lider zespołu poprowadził kogoś do finału?

Kidd ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podatki , GM plus klimat Florydy skuszą niejednego czy to emeryta ( w końcu to Floryda) czy mlodego ( w końcu to Floryda)

 

Właśnie dlatego to że nie tankują może skusić kogoś do grania u nich bo teraz FA nie chce iść do zespołu co ma łatkę czerwonej latarnii

 

Bo czy Fultz to gracz co poprowadzi do finału?

A kiedy ostatni raz widzieliście że pg jako lider zespołu poprowadził kogoś do finału?

Kidd ?

i jaki interesujący FA na obecnym rynku pójdzie do zespołu który wykręci coś w stylu 38-44 i MOŻE załapie się na playoffy? ostatnie lata okien transferowych uczą, że bardzo ciężko tym przeciętnym zespołom jest jakkolwiek się wzmocnić, a nawet zawodnicy Grega Monroe'a wybiorą granie w lepszym zespole w Milwaukee niż kontrakt w Los Angeles.

 

Fultz to bardziej combo scorer na pozycjach 1-2 niż PG.

 

A poza tym ja mam dużo radości z oglądania tej serii Heat. Zawodnicy też . Kibice też szaleją po tych rzutach Waitersa. Więc nauczą tych swoich Joshów Richardsonów zwyciestwami niz tankowaniem

jedynym naprawdę interesującym prospektem Miami jest Winslow, który zagrał 18 meczów i chyba skończył sezon, więc argument o ogrywaniu kogokolwiek tutaj raczej nie ma sensu.

 

i nie wiem, czemu wspominasz o tankowaniu, bo ja nie wiem, czy Heat powinni tankować, jedynie zauważam, że zarówno Miami, jak i Dallas, z różnych przyczyn, było za dobre na pełen rebuilding po okresie contenderowania (Miami straciło Bosha, ale dostało za free Whiteside'a), i o ile na ten moment wygląda to dosyć fajnie, o tyle w dłuższej perspektywie, w warunkach obecnej ligi na kilku płaszczyznach (bardzo trudno wzmocnić się na rynku, a liga jest naładowana talentem zwłaszcza na topie) może mieć określone konsekwencje co dla obu organizacji może być rozczarowujące. bo o ile Charlotte czy Atlanta tak naprawdę w lidze nigdy się nie liczyły, o tyle Dallas i Miami, owszem, i to przez długi czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Miami i Dallas, jeżeli dalej będą grać tak dobrze i zahaczą o playoffy, czeka ''pułapka średniego rozwoju' a'la Orlando albo inne Charlotte czy nawet Atlanta, poza Houston nie ma w lidze ''contendera'' który zbudowałby zespół bez franchise playera z draftu. jest jeszcze Boston, ale oni raz, że nie mają takiego zawodnika, a dwa, że mając picki od Brooklynu albo zdobędą go w drafcie, albo przehandlują za kogoś takiego.

 

A Toronto? W przeciwieństwie do Bostonu towarzystwo przeszło I rundę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.