agresywnychomik Opublikowano 26 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2015 Zajebisty drafcik Mam kogo chcialem w Knicks to raz, dwa Grant wyglada przynajmniej przyzwoicie a to ze dostalismy go za Hardwaya to juz jest bajka. Poza tym wyborem Lotysza Phil skasowal no-trade Melo - mistrzostwo. P.S. Ogolnie ciezko powiedziec kiedy ostatnio dalo sie stwierdzic ze Knicks maja udany draft (fakt faktem pickow bylo malo:p) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 (edytowane) Shumpert? To nie był udany draft? Przestańcie płakać o Melo i tak wiadomo że jest nie do ruszenia Edytowane 27 Czerwca 2015 przez devilnevercry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 27 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Ja się od wczoraj zastanawiam, czy to nie czas by era Melo przez te jego fochy dobiegła końca... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shevcu Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 A on nie ma trade kickera? Phil jest niewolnikiem Melo a Melo Phila? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Draft naprawdę udany dla NYKów. Phil poszedł w potencjał biorąc Porzingisa - fajnie, będzie miał mentora w postaci Barnaniego (podobne warunki, skillset). Dobra, bez złośliwości. Trochę jestem zaskoczony tym wyborem Łotysza. Nie wiem, czy WCS+Grant nie byłoby lepsze, albo trade tej #4 za kogoś gotowego... Z drugiej strony nigdzie nie jest powiedziane w jakim kierunku Phil będzie szedł - czy obudowanie Melo, czy opi****lenie Melo za jakiegoś młodego + pick. Jeraina Granta Wam mega zazdroszczę - to był my man w tym drafcie. Bardzo liczyłem, że Hinkie połączy go z brejdakiem w Sixers. Zazdroszczę podwójnie, bo dostaliscie go za paczkę fajek. On z kolei jest fajnym fitem pod Melo - już ograny, powinien byc z miejsca upgrade'm nad Hardawayem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carnero Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Prawda jest taka że obecnie najlepsze co może spotkać Knicks to odejście Melo, myślę że w Chicago skleili by jakiś ciekawy pakiecik za niego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 27 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 A on nie ma trade kickera? Phil jest niewolnikiem Melo a Melo Phila? Ma, ale jak tak dalej pójdzie i będzie dziamać i strzelać fochy to może lepiej by mu było gdzieś indziej. Może być wkurwiony bo odesłali Juniora oraz wybrali w drafcie wielką zagadkę, ale powinien robić dobrą minę do złej gry, pisać na twitterze, że dziękuje za wspólną grę i wita nowego kolegę. A potem może iść do biura Jaxa i za zamkniętymi drzwiami rzucać mięsem na prawo i lewo. Niech zacznie być liderem, a nie płaczącą królewną. Tylko jeżeli postanowiłby odejść czyli zgodzić się na wymianę, to co za niego można dostać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shevcu Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Raczej pytanie kto go wezmie? Bulls nie beda mieli kasy, Houston srednio, bo schudl i na 4 srednio sie nadaje, LAL nie sa zainteresowani...Vivek??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 27 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Na Vivka zawsze można liczyć WCS + jakiś pick (lub 2 jak mają) z 1 rundy i schodzące kontrakty jakiś ogórków co by się kasa zgadzała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 27 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Pogdybać sobie można. Obudować powiadasz? Coś jest na rzeczy z Davidem Westem. Ciekawe za ile i na ile? Ktoś z 3 Carroll, Green lub Matthews musi być. 99,9% że Monroe będzie Harris już szuka kasy w Bostonie i Detroit z czego się cieszę. DeAndre Jordan? Nie za taką kasę Millsap raczej nie przyjdzie. Gasol/Aldridge? raczej na 100% nie Love? nie chce Brook Lopez? boje się o jego zdrowie Robin Lopez? lepszy on niż Smith/Bargnani + morderca maskotek Dragic? lol nie Hibbert? czemu nie, ale on chyba wykorzystał opcję na ostatni rok? Tyson Chandler? wątpię czy by chciał wrócić Rondo? i ten Hiszpański center będzie grać w tym sezonie w NBA czy zostaje w europie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. człowiek...morza Opublikowano 27 Czerwca 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 (edytowane) Przed draftem założyłem sobie 3 opcje wyboru: wymarzona-wymiana pickow z Denver+Nurkic, bierzemy Winslow'a neutralna- Poringis zasługująca na pałę z wykrzyknikiem- 4 pick za wybór Kaminskiego+np. Gerald HendersonSkończyliśmy przewidywalnie. Jeśli nie było dealowania w dniu wyboru, to już go nie będzie. Draft polega na ryzyku, w pewniaki tu się nie bawimy. Najlepszym projektem był Porzingis, więc to go trzeba było wybrać, jeśli nie było możliwości wybrania opcji "wymarzonej". Była alternatywa w postaci WCS za którą reflektował bodajże Przemek. Pytanie, czy byłby tego wart? Jego limit to elitarna obrona, poważny kandydat do DPOY. Dużo, ale w porównaniu do możliwości Porzingisa zdecydowanie mniej. Poza tym, jak WCS sprawdziłby się w naszej strategii? Priorytetem Phila jest branie zawodników dobrych w defensywie. Na s5 i 4 pick w takim drafcie sama obrona to jednak za mało. Musi być cos jeszcze, co najmniej IQ. Kołek w ataku to nie to, czego szukamy. WCS w tym względzie strasznie by nas ograniczał. Brak możliwości gry na poscie, kreowania wykluczał moim zdaniem jego wybór od początku. Sufit Porzingisa jest na poziomie pierwszej wybranej trójki, jak nie wyżej. To co mi się już w nim spodobało, gada chłopak rozsądnie. Z językiem nie ma problemów, od 15 roku życia wychowywał się w Hiszpanii, więc liznął profesjonalnego basketu, dorosłego życia. Nie jest to też typ Hezonji, który ma o sobie nie wiadomo jakie mniemanie. Wtedy byłby na starcie spalony, 100 % bust w obliczu wielu mankamentów, jakie póki co posiada. Owych mankamentów jest jednak świadom, także wie, że czego go ciężka praca. Trójka już jest na super poziomie, ale docelowo to ma być tylko dodatkowy atut, który go wyróżni. Gra pod koszem, tego oczekuje się od 215 cm. Phil to wie. Strech-four nie wchodzi w grę. Dziś jest za wolny na bieganie za skrzydłowymi, po przybraniu masy tym bardziej.W dyskusję na temat tego, czy jest w stanie przybrać na masie, bo ma za wąskie barki, braku potencjału w obronie itd. nie mam zamiaru wchodzić. Każdy wie, że to gość 50/50, choć moim zdaniem szanse, że wypali to jakieś 25 %. Wszystko poniżej poziomu all-stara z solidną defensywą trzeba będzie uznać za porażkę. Za kolejne decyzję należą się managmentowi wielkie brawa. Z neutralnego dla nas draftu, staliśmy się jednym z największych wygranych.Miałem w swoim osobistym notesiku Granta, jednak pojęcia w jaki sposób mógłby do nas trafić żadnego. 7-13 to za dużo, możliwości trejdowania żadne, poza juniorem na wylocie, który był wart max pick z przełomu 1 i 2 rundy. Zaskoczenie wielkie, zysk naprawdę duży. IQ-check, potencjał w obronie-check, rzut >30 %, było 41, więc nie mamy tu MCW, pora na stabilizacje.Poza tym uwielbiam wysokich rozgrywajków, wybór seniora to też nie przypadek. Nie zdziwię się, jak zobaczymy go już w pierwszym spotkaniu w s5. Z Calderonem powinien dobrze się uzupełniać. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego nie miał żadnych prywatnych treningów? Phil nie chciał się zdradzać z planem, czy wszystko wyszło z przypadku? O Hermangomezie nic nie wiem, fajne ma nazwisko. Pewne poszlaki pozwalają jednak i na ten wybór patrzeć pozytywnie:- Real z dupy sobie nie wymyślił brania go na 2 lata - wysoki Hiszpan/Argentyńczyk raczej dobrze kojarzy się w NBA - były mocki w których szedł do spurs - bez powodu nie handlowaliśmy po 35 pick, który nie będzie teraz dostępny Co do free agents, James, Aldridge, Gasol, Love, Butler, Dragic na starcie wykluczam. Czekać nie możemy, bo melo się starzeje, presja, picku nie mamy. Priorytet to center i od tego trzeba zacząć. Jordan odpada, Clippers go nie puszczą, poza tym kazus WCS, Brook to kontuzje, kontuzje to nasza pani doktor, reasumując, Amare witamy. Robin to nikt, 10 mln w coś, co nic nie gwarantuje, lepiej za mniej Koufosa. Asik jest to jakiś pomysł, pytanie za jaki hajs. No i na koniec Monroe, mój faworyt.Faworyt nie dlatego, że jestem jego wielkim fanem, ale alternatywy są gorsze. 15 mln pójdzie. W ofercie mamy passing skills, post. Technicznie chyba top-7 podkoszowych w lidze. W obronie wiadomo, drewno. Pytanie, jak bardzo można zwalić to na zaangażowanie z którym miał problemy z tego co kojarzę już na poziomie ncaa. Detroit, jako organizacja przed SVG była gówno warta, więc nie było też za bardzo możliwości do poprawy. Zmiana może przynieść tylko korzyści. Totalne olanie sprawy z powodu sytego kontraktu raczej nie grozi, bo czeka go jeszcze jeden, pewnie grubszy. Rim protectorem ze względu na warunki nigdy nie będzie, ale dzięki boiskowemu IQ można z niego zrobić solidnego defensora. Podpisanie Monroe kłóci się poniekąd z wyborem Porzingisa, nie da rady zmieścić ich obu na parkiecie, jednak to problem na za 2,3 lata. Wtedy będziemy się martwić, co robić. Na tą chwilę Łotysza widzę jedynie na 10-15 min, a nie zdziwię się, jeśli będzie wgl poza rotacją. Po podpisaniu Monroe nie pozostaje nic innego, jak ściągnięcie graczy, którzy zatuszują braki jego i Melo.Przede wszystkim powinien być to jakiś atletyczny pf(nie pytajcie mnie, co to znaczy proszę), łatacz dziur. Z dostępnych jest tylko Green, ale on się nigdzie nie wybiera. Także zostają tylko Bass/Amir Johnson. Amir może chcieć więcej niż mid-level, Bass'a witamy. Nikogo to nie zadowoli, ale nie mamy nic innego do wyboru. Jest oczywiście West, ale z nim większy $-problem niż z Johnsonem, a większą kasę wolę wydać na kogoś z poniższej trójki.Matthews, Green, Caroll. Któryś musi do nas przyjść, jeśli chcemy myśleć o PO. Przy każdym pozostają te same znaki zapytania: czy są warci 12 mln?(według rynku będą), czy nie odpuszczą po podpisaniu kontraktu?(nie przewidzimy). Priorytetem był dla mnie Matthews, ale to było przed kontuzją. Teraz mam wątpliwości i spadł mi na trzecie miejsce. Z dwójki Caroll/Green wolę tego drugiego. Pozycja PG obsadzona. Calderon nie będzie wykupiony(3 mln w salary przez 3 lata. niech ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę), bo nie ma dobrej alternatywy. Ściągnięcie Granta ma też o tyle sens, że nie musimy bawić się w przepłacanie Beverley'a, czy Joseph'a. Z tych co byli w zeszłym sezonie widziałbym przede wszystkim Shved'a. Mam do niego słabość od pierwszego sezonu, lubie jego IQ, jako piąty na pg/sg super sprawa, a kto wie czy w rotacji nie przeskoczyłby Calderon'a. 4 mln to jednak za dużo, oby jakimś cudem zgodził się na minimum. Aldrich, Bargani, Ammudson zapraszamy za minimum. Ledo czekać, co pokaże w lidze letniej. Reszta do wyrzucenia. Co do transferowania Melo i jego fochów. To coś nowego, że ma swoje humory? Od 5 lat raz w tygodniu pojawia się jakieś info o jego foszkach, wybierając Porzignisa Jackson musiał się z tym liczyć. Nie widzę opcji na transfer. Rok temu z Chicago sign-and-trade było możliwe, teraz nie, Bulls po zatrudnieniu Hoiberga idą w innym kierunku. Anthony mimo wszystko jest jakimś tam wabikiem, na pewno lepszym niż np. Mirotic+Gibson. Bawienie się w przyszłościowe picki, prospecty u nas nie przejdzie. Cieszmy się z wyboru Porzignisa, bo to przynajmniej świadczy o tym, że o dalekiej przyszłości Phil nie zapomniał, a rozwojowi Łotysza sprzyjać będzie jak najlepsza drużyna. Dla Fish'a teraz prawdziwy sprawdzian. Gratuluje tym, co wyrzucają go po pierwszym sezonie, kiedy dysponował totalnym dnem NBa i to bez żadnych prospectow. Uczciwa ocena, nie ma co.Realistycznie-optymistycznie widzę to tak, :grant/calderon Carroll/galloway/shved melo/early bass/bargani/ammudson monroe/aldrich/porizgnis druga runda, welcomePs. Witam po raz pierwszy. Czytam forum od 2 lat. Nie liczę, że ktoś przeczyta całe moje wypociny, ale musiałem wyrzucić to w końcu z siebie, choć to i tak mała część tego, co chciałem napisać. Bring mi back Shumpert and Fields! Edytowane 27 Czerwca 2015 przez człowiek...morza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raf85 Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 Mi się podoba wybór Porzingisa przez Knicks, mam przeczucie, że gość wypali i pochodzi z koszykarskiej rodziny. Co do Hernangomeza w tym roku nie przychodzi do NBA. Też pochwalę Jaxa za trade po Granta przyda się tym bardziej, że Calderon jest injury prone. Davida Westa mogą podpisać tylko za rozsądną cenę może być takim mentorem dla Łotysza. Czekam jeszcze na dalsze ruch Jacksona i Millsa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
człowiek...morza Opublikowano 27 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2015 January, Green to priorytet, jeśli przyjdzie, bajka, ale to koleś po którego rzuci się każdy z dostępnym salary. Ciężko go będzie wyrwać, niby jest z NY, ale plotek nie ma żadnych. Jakbym miał wróżyć z fusów, 13 mln-4 lata od Cubana, leci tam. O Carollu coś tam się mówiło, zainteresowanie nim powinno być mniejsze. Caroll Sf, ale na sg jakoś powinien dać radę na 10-15 min, nie traktowałbym przywiązania do pozycji zero-jedynkowo, Może równie dobrze wchodzić z ławy, a Galloway w s5. Melo na pewno będzie grał sporo na pf, wtedy Caroll przechodzi na sf itd. Bass, czy ktoś w tym stylu na pf ma o tyle sens, że nie będzie problemu z zabraniem mu minut. Co do WCS masz oczywiście racje, ale to już kwestia wyborów. Porizingisa stawiam wyżej od WCS. Melo dwa lata temu na pf to było mistrzostwo. Team-d dalej bolesne, ale 1 na 1 to był naprawdę dobry poziom, dzięki czemu był neutralny względem defensywy całej drużyny.Teraz, co mi przyszły do głowy, to Afflalo+West. Jest jakaś szansa, że się zmieszczą w salary obok Monroe, ale szansa, że uda się wszystko zaplanować tak, by ściągnąć ich razem raczej minimalna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan A. Opublikowano 29 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 Zastanawiam się ogólnie, czy Fieldsa za jakieś placki można z Toronto wyszarpać. Fieldsowi skończyła się umowa w Toronto więc może bez oddawania np. picków by się obeszło. Pomijam już, że Landry nie jest w tej lidze aktualnie już nawet "plackiem" a Ty czasami klepiesz takie propozycje że aż kopara opada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karpik Opublikowano 29 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 (edytowane) Zastanawiam się ogólnie, czy Fieldsa za jakieś placki można z Toronto wyszarpać. Fields jest w to lato FA, ale ogólnie nie wiem po co on miałby być tutaj potrzebny. Jego jedyną zaletą jest to, że fajnie śpiewa. Landry nigdy nie był dobrym obrońcą, zagrał prawie 5! lat temu kilkanaście dobrych meczów i to tyle, wnosił trochę energii i póki trafiał trójki, to było ok. Potem ktoś wpadł na pomysł, żeby poprawić jego technikę rzutu i od tamtego czasu Fields trafił 34 trójki w 4 lata (a w ostatnich 3 latach - 3 trójki). Trochę to mało jak na NBA. Ja tylko mam nadzieję, że tego lata modne będą krótsze umowy typu 1+1 albo 2+1 i w ten sposób uda się sklecić jakiś w miarę rozsądny zespół, który powalczy o playoffy, a jednocześnie nie pogrążyć się w przeciętności na kolejne 4-5 lat. Na LMA albo Gasola nie ma co liczyć, topowych FAs brakuje (łysego nie liczę), więc najważniejsze dla mnie pozostaje nie ujebać się na lata w jakieś Afflala czy inne Asiki. Edytowane 29 Czerwca 2015 przez karpik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 29 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 Kucio jak Cię lubię to wyczuwam tu sabotaż z tym Landrym Jedyne co by wniósł do Knicks to jego plastikowa żona na trybunach Dlatego pytałem się o Bismacka, bo na ławkę mógłby się nadać lepiej niż te Smithy/Amundosny i przyrodni brat Rocco razem wzięci. Amir Johnosn jeszcze brzmi sensownie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 29 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 Knicks jak są skopani to mają w sobie coś takiego, że jakieś z pozoru totalne pionki zaczynają u nich grać basket życia - Lin, Felton czy właśnie Fields na samym początku. Jeśli Landry miałby sobie przypomnieć jak się gra, to chyba już tylko w MSG i pod tym względem pomysł Kucia jak najbardziej ma sens. O ile pamiętam za czasów gry w Nix był bodajże najlepszym zbierającym na swojej pozycji, takie rzeczy nie biorą się z dupy. Raps paradoksalnie zrobili mu wielką krzywdę dając taki kontrakt. Presja oczekiwań w stosunku do niego była niewspółmierna do umiejętności o czym sam wspominał w wywiadach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 29 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 No jak go nie lubić? #ŁotyszMVP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 29 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 Knicks jak są skopani to mają w sobie coś takiego, że jakieś z pozoru totalne pionki zaczynają u nich grać basket życia - Lin, Felton czy właśnie Fields na samym początku. Wszyscy pod D'Antonim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camby23 Opublikowano 29 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 Knicks jak są skopani to mają w sobie coś takiego, że jakieś z pozoru totalne pionki zaczynają u nich grać basket życia - Lin, Felton czy właśnie Fields na samym początku. Jeśli Landry miałby sobie przypomnieć jak się gra, to chyba już tylko w MSG i pod tym względem pomysł Kucia jak najbardziej ma sens. O ile pamiętam za czasów gry w Nix był bodajże najlepszym zbierającym na swojej pozycji, takie rzeczy nie biorą się z dupy. Raps paradoksalnie zrobili mu wielką krzywdę dając taki kontrakt. Presja oczekiwań w stosunku do niego była niewspółmierna do umiejętności o czym sam wspominał w wywiadach. Fields udany miał tylko pół pierwszego sezonu (do ASG) i to jak słusznie napisał Jendras, pod D'Antonim, który ma specyficzny system. Później po przejściu Melo, gdzie roster nie pasował do stylu MDA, Landry grał jak ostatnia łajza i tak mu zostało do dzisiaj. D-Leauge albo Chiny, to dla niego na dzień dzisiejszy najbardziej prawdopodobna opcja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi