Skocz do zawartości

Styczeń w LAL


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

jestem po 1 polowie.

fajna 1 kwarta. gdybysmy zebrali w obronie wszystkie pilki mielibysmy +10 po 1 karcie. swietna gra farmara. naprawde nie gramy zle. widac po nich ze wczoraj grali mecz i tyle. ciezki mecz. mam nadzieje ze w 3 kwarcie wstrzelimy sie za 3 i nawiazemy walke. nie trafilismy kilku rzutow z czystych pozycji. gdyby to siadlo byloby na styku. nie dajmy odskoczyc mavs na wiecej to bedzie szansa na W bo oni nic specjalnego nie graja. skupic sie na joshu i nowiku.

 

nie iwem co sie dzieje z waltonem. ale ostatnio gra slabiej. ta polowa byla w jego wykonaniu fatalna.....

jedziemy dalej... nadzieja umiera ostatnia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zlali nas strasznie :? nie byłbym jeszcze taki zly gdyby Mavs zagrali od początku jakieś fenomenalne spotkanie a oni przez prawie całą pierwszą połowę rzucali ze skutecznością w okolicach 40%, ale po niecelnych rzutach raz po razie pozwalaliśmy im zbierać piłki w ataku i za drugim czy trzecim podejściem dobijać :x strasznie nas na tablicach zdominowali i głównie dlatego ten mecz wyglądał jak wyglądał, Lakers dali sobie zebrać kilkanaście piłek w ataku w pierwszej połowie i Mavs przejęli kontrolę a drużynie tej klasy nie można na to pozwolić. Całe szczęście, że Lamar i Kwame już niedługo wracają bo przegrywanie walki na tablicach w taki kiepski stylu nie może mieć miejsca i jak tych dwóch wróci miejmy nadzieję, że nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie, że chłopaki wracają już wprzyszlym tygodniu :) Nareszcie będzie można się poważnie wziąć za ten bilans. Przed nami kilka lżejszych gatunkowo gier, które powinniśmy wygrać.

 

Co do dzisiejszego meczu. Nie moge wiele powiedziec, nie oglądałem. Rzuca się w oczy dobry mecz Farmara i równy czas gry dla wszystkich zawodników. Kobe rzucił swoje, ale zabrakło wsparcia. Sasha znowu trafił te rójki i to może cieszyć. Lakers byli dzisiaj zmęczeni i chyba nikt nie spodziewał się W.

 

Dzisiaj mecz z Mavs... bedzie bardzo ciezko. Mimo tego, ze teoretycznie lepsza druzyna są Spurs, to Mavs maja teraz "napalonego" na punkty Nowitzkiego... Jest w niesamowitej formie. Oby do przodu ten mecz dla nas...

Jeżeli dobrze przeczytałem twojego posta, a zrobiłem to dwa razy, to uważasz, że Spurs są lepsi od Mavs. A możesz to poprzeć jakimiś argumentami? Bo wg mnie jest na odwrót. Mvs mają lepszy, szerszy, młodszy skład, co ma zresztą odzwierciedlenie w bilansach obu drużyn. Są także dobrze poukładani w ataku, czego wczoraj nie mogłem zobaczyć w ataku SAS. W obronie również nie ustępują Spurs, wiec nie widze tutaj przewagi San Antonio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wygra się meczu przegrywając na tablicy tak strasznie. Dziś było widać braki pod koszami strasznie. Dirk, JH i Eric zbierają prawie tyle piłek ile cały nasz zespoł. No coż, porazka boli bo mogliśmy wygrać, gdyby był u nas jeszcze jakiś wysoki (Ely.. :roll: ), a tak no coż szkoda, wszyscy się z tym liczyliśmy, że b2b z Dallasem przegramy.

 

Go go lakers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O meczu nie ma co się za bardzo rozpisywać, przegraliśmy tak jak się tegio większośc z nas spodzieała. tyle tylko, że ja spodizewałem sie wwyrównanego meczu i porazki niewielką ilością punktów, a mecz oddaliśmy praktycznie bez walki, tylko pierwsz kwarta to w miare wyrównana gra. Poza tym poza Farmarem i Sashą to nikt nie zagrał dobrze lub lepiej niż normalnie potrafi. Kobe niby rzucił 25 pkt, ale to nie był na pewno jego mecz, słaba skuteczność, mała ruchliwość, nie podawał, nie zbierał tyle co zwykle i dlatego przegraliśmy. Oczywiście nie można miec specjalnych pretensji o taką grę, bo jednak byliśmy po bardzo ciężkim meczu ze Spurs i go wygraliśmy, iwęc wykonalismy plan minimum, wygraliśmy jeden z dwóch meczów w Teksasie.

 

Teraz czeka nas seria teoretycznie łatwiejszych meczów i mam nadzieję, że nie zaliczymy żadnej głupiej wpadki, tym bardziej, że już pod koniec stycznia zaczynamy najdłuższą serię wyjazdową w tym sezonie i warto zacząc ją z dobrym bilansem. Już podczas tej seri najprawdopodobniej będą Odom i Kwame, więc powinno być dużo łatwiej, ale i tak nie możemy tracic koncentracji.

 

Znalazłem jeszczą taką ciekawą rzecz na ESPN:

Lakers vs. projected West playoff teams

Mavericks: 1-2

Suns: 1-0

Spurs: 2-0

Jazz: 1-1

Rockets: 2-1

Wolves: 2-0

Nuggets: 1-0

Total: 10-4

 

Jak widac tylko z Mavs mamy ujemny bilans, więc mamy powody do optymizmu, jeśli chodzi o ewentualną walkę w PO. NAlezy to na pewno traktowac trochę z dystansem, ale jednak jest jak jest i z tego nalezy się cieszyć. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o meczu z mavs moge powiedziec tylko tyle ze bylem zachwycony farmarem. jego zmiana gdy jesze prowadzilismy czy bylo na styku byla niesamowita. 2 czy 3 przechwyty i wyjscia na kontre. raz nawet prawie zapakowal ale zostal sfaulowany i stracil rownowage w powietrzu. a byla szansa na and1!!:D do tego madra gra w ataku. patrzac na jego gre nie widze rookie. w tym momencie nie wiem co jest dla nas lepsze jesli chodzi o prowadzenie gry. zarowno smush jak i jordan maja swoje plusy......

 

wydawalo mi sie ze 2 polowie padlismy fizycznie. choc kobe zaprzecza to mnie sie wydaje ze to byl powod takiej porazki.

 

mecz ustawily zbiorki w 1 polowie. a raczej ich brak.....

 

pragne zwrocic uwage ze mamy bilans w styczniu 6-3. wiec jedziemy wg mnie nadplanowo. 3 porazki ponieslismy wyraznie i na wyjezdzie. to moze zastanawiac ale wydaje mi sie ze bedzie juz tylko lepiej. trzeba popracowac na wyjazdach. teraz czekaja nas juz slabsi rywale. mysle ze oprocz meczu ze spurs reszte powinnismy wygrac max poniesc jeszcze jedna porazke. przyszly tydzien jest w miare spokojny jestesmy u siebie wiec lamar bedzie mial tydzien by wejsc z powrotem w druzyne. kwame w srodku tygodnia tez powinien juz dolaczyc.

 

ogolnie jutro gramy z noh ktorzy dzis graja w san antonio. trzeba bedzie wykorzystac ich b2b i to ze beda grac bez peji,paula i bobby'ego:)

jesli zakonczymy na plusie te 3 mecze wyjazdowe to bede hcolernie szczesliwy!!:)

 

Go Lakers Go:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bowen owszem jes tzawodnikiem zadaniowym ale do tej pory nie przeszkadzalo mu to byc swietnym strzelcem za 3 ze skrzydel gdzie trafial jak na zawolanie. w tym sezonie pod tym wzgledem gra tragicznie

Az sie zaksztusiłem... Nie wiem gdzie wyczytałeś, ze Bowen miał lepsze serie puntowe w poprzednich sezonach:

2004-2005: 8,2 pkt, 3,5zb, 1,5 ast

2005-2006: 7,6pkt, 3,9zb, 1,5 ast

2006-2007: 7,1 pkt, 2,6zb, 1,5 ast

Jak widzisz Bowen NIGDY nie był punktującym zaodnikiem, a mimo to gra kolo 20-30 minut w meczu. Dlaczego? Ano dlatego, ze IMO jest jednym z najlepszych defensorów ligi na swojej pozycji.

A z tymi trójkami to juz przesadzieś na maxa. Bowen przecietnie próbował 4 rzutów za trzy (w poprzednich sezonach) z czego wpadały mu 1-2. Jesli nie wierzysz to looknij na staty gdziekolwiek.

 

 

o ile w obronie tego tak nie widac o tyle w ataku jest juz kompletnie nieprzydatny

Sam nie wiem, moze takie bylo zalozenie trenera? Prawda jest taka, ze w skladzie Spurs jest 3 gównie puntujących zawodnikow: Parker, Ginobili, Duncan. A jesli uwazasz, ze jest naprawde kompletnie nieprzydatny, to popatrz jego mecze. Myslisz, ze dlaczego zawodnicy, ktorych broni Bowen maja po 3 i wiecej strat?

Bowen NIGDY nie był zawodnikiem, ktory w sezonie miał średnią powyżej 10 pkt http://www.nba.com/playerfile/bruce_bowen/career_stats.html

Ale to właśnie on bardzo przyczynia się do zwycięstw Spurs.

 

powiedz mi kiedy nasi pg mieli duzo asyst?

Magic! :)

Skoro nie... to po co nam w ogóle PG? :P

A Parker w moim przekonaniu i z tego co widziałem ma raz na jakiś czas przebłysk i zdobedzie te 20 pkt. Ja jakoś niespecjalnie byłem za Parkerem zawsze. Przyszłościowo uważam, ze bedzie niezły, ale na tą chwile musi jeszcze poczekac...

 

Jeżeli dobrze przeczytałem twojego posta, a zrobiłem to dwa razy, to uważasz, że Spurs są lepsi od Mavs. A możesz to poprzeć jakimiś argumentami? Bo wg mnie jest na odwrót. Mvs mają lepszy, szerszy, młodszy skład, co ma zresztą odzwierciedlenie w bilansach obu drużyn. Są także dobrze poukładani w ataku, czego wczoraj nie mogłem zobaczyć w ataku SAS. W obronie również nie ustępują Spurs, wiec nie widze tutaj przewagi San Antonio.

No, chyba nie zaprzeczysz, ze Spursi są bardziej doświadczeni?? ;)

Dla mnie Spurs w pojedynku do 4 zwyciestw wygraliby z Dallas. Oczywiscie Mavs maja lepszy bilans itp, ale Spurs sa duuzo bardziej doswiadczeni.

 

Co do meczu. Van juz podkreslil, ze zniszczyli nas na tablicach. Howard, Dampier i Nowitzki rządzili pod tablicami niestety. Dalej, ktos podkreslal tez o skutecznosci Mavs i dobitkach. Zabrakło nam determinacji, woli walki. Jakby Lakers byli wykończeni. Jakis tam objaw "świeżości" pokazał Farmar, czasami Kobe. Inni byli jakby totalnie niewyspani, zmeczeni, nie wiem.

Zapomnialem pochwalic Farmara. Zmiana była super, brakowało nam tej swierzosci o ktorej wspomnialem wczesniej, młodzież jednak w ekipie LAL gra niezłą rolę.

Kobe znowu problemy ze stratami...

Ale cos, nikt nie spodziewał się zwycięstwa z Dallas. Szczerze mowiac, to jak pisalem kalendarz, to liczylem, ze z SAS przegramy a z Dallas wygramy.

A dzisiaj ostatni mecz na wyjezdzie z Hornets. Licze na latwe zwyciestwo, szczegolnie, ze graja bez podstawowych graczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitti gdzie ja pisalem o seriach punktowych bowena?

raczej o ich braku:)

nie ogladam nba od 2 miesiecy tylko od kilkunastu lat i wiem co pisze.

byc moze w tych spotkaniach, w ktorych widzialem spurs(vs:2xlakers,2xmavs plus costam) bowen zagral ponizej przecietnej. faktycznie w cyferkach tego nie widac. ale ja pamietatego goscia z tego ze jak juz dostawal pilke na skrzydle to trafial. od zawsze mial 2 pozycje i jak juz 3 liderzy spurs nie potrafili sobie wypracowac pozycji to pilka szla do wolnego bowena a on czesto trafial. nie 8 razy w meczu. ale wystarczylo ze trafial pzeciwko nam 3 trojki i nie bylo zabawnie. natomiast w tych kilku spotkaniach ktore widzialem rzucal same cegly. do tego wcale dobrze nie bronil. dlatego dziwi mnie ze wciaz tyle gra.

 

owszem jest super defensorem. ale nadejdzie moment kiedy jego super obrona bedzie mniej wartosciowa od stopinia bezuzytecznosc w ataku

i wtedy spurs beda musieli czesciej z niego zrezygnowac. zreszta to juz sie dzieje. bycmoze dla ciebie spadek w ciagu 2 sezonow o 1 punkt i zbiorke to niewiele. ale to zaczyna byc na granicy oplacalnosci co widac po wynikach spurs....

 

owszem bowen nigdy nie rzucal 10 i wiecej ale przypomnij sobie kiedy ostatnio bryant rzucil mu 34pts na takiej skutecznosci i bedziesz mial odpowiedz ile wart jest obecnie bowen w obronie.

 

co do parkera. nie jest nam potrzebny pg ktory notuje 10 as w meczu. wystarczy ze druzynowo jestesmy w czolowce w lidze w tej kategorii. nie mozemy sobie pozwolic na granie rookie w tym momencie a przeliczajac $ na na wartosc parkera wychodzimy chyba najlepiej w lidze jesli chodzi o starterowych PG:) owszem wkurza mnie jego gra na zaslonach, to jak latwo sie gubi ale to jest prawdziwy fighter newyorker i on jeszcze nam cos udowodni.

 

 

ps i jeszcze jedna sprawa.

coprawda mavs i heat rzucili nam duzo ale mam wrazenie ze zrobilismy postep w obronie. nie wiem czy wynika to ze stopniowego spowalniania tempa czy lepszej obrony ale momentami widzialem naprawde niezla defensywe:) chyba van o tym wspominal....

 

co do strat kobe'go. one nie zawsze sa tak naprawde jego stratami. bo czesto wynikaja z bledow przyjmujacego podanie. ja wiem za podanie odpowiada podajacy. ale dzis przy kilku pilkach bledy popelniali ewidentnie przyjmujacy. kobe chcial wziac ciezar rozgrywania na siebie i stad te straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze sie nie rozumiemy Badboys2, ale taki jede mądry trener powiedział "to nie atak wygrywa mistrzostwa, to obrona" - nie dokladnie takie slowa, ale z grubsza sens zachowałem.

To powiedz mi dlaczego w takim razie jak BigBen miał odchodzić z Detroit to biło sie o niego tyle drużyn? Niby zawodnik tak samo zdobywający punkty, a tu tyle druzyn sie o niego bije. Stary gosc, juz 33 lata. Oczywiscie pomijajac fakt, ze jest jednym z kilku najlepszych centrow w lidze, to jest niesamowitym defensorem. Jak Shaq przez caly sezon rzucal po 20 pkt, tak przy BigBenie rzucal nicałe 10... Jasne, brak porownania Bowen do Wallace'a, ale mysle, ze wiesz co mam na mysli.

 

jest super defensorem. ale nadejdzie moment kiedy jego super obrona bedzie mniej wartosciowa od stopinia bezuzytecznosc w ataku

i wtedy spurs beda musieli czesciej z niego zrezygnowac

Ja tam mysle, ze pogra w Spurs do konca kariery. Po za tym, ze to doswiadczony zawodnik, super defensor, to wartosciowy gracz dla Spurs.

Kiedys sie zastanawiałem, dlaczego wlasnie Bowen gra po 30 minut w meczu a ma takie słabe statystyki. Obejrzalem pierwszy moj mecz z nim w skladzie i juz nie mialem watpliwosci.

 

owszem bowen nigdy nie rzucal 10 i wiecej ale przypomnij sobie kiedy ostatnio bryant rzucil mu 34pts na takiej skutecznosci i bedziesz mial odpowiedz ile wart jest obecnie bowen w obronie.

Zobacz na scoreboxa i kolumne TurnOvers (straty) i PF (personal fauls).

Bedziesz mial odpowiedz dlaczego Bowen jest mocny. Bo jesli stanalby przeciwko niemu Manu czy jakis tam inny, to Kobe nie zdobyłby 34 pkt, tylko 64 IMO.

 

 

co do parkera. nie jest nam potrzebny pg ktory notuje 10 as w meczu. wystarczy ze druzynowo jestesmy w czolowce w lidze w tej kategorii

W sumie masz racje. Nasz styl gry nie opiera sie na rozgrywajku, tylko na całej druzynie. Kazdy zawodnik ma po kilka asyst.

 

co do strat kobe'go. one nie zawsze sa tak naprawde jego stratami. bo czesto wynikaja z bledow przyjmujacego podanie. ja wiem za podanie odpowiada podajacy. ale dzis przy kilku pilkach bledy popelniali ewidentnie przyjmujacy. kobe chcial wziac ciezar rozgrywania na siebie i stad te straty.

Ogladalem ten mecz i sam nie wiem. Jesli Kobe przejmuje odpowiedzialosc rozgrywania, to ma podawac tak, zeby to podanie trafilo do odbiorcy. A przejal na siebie rozgrywanie, bo Smush nie dawał sobie rady z Parkerem w poczatkach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz na scoreboxa i kolumne TurnOvers (straty) i PF (personal fauls).

Bedziesz mial odpowiedz dlaczego Bowen jest mocny. Bo jesli stanalby przeciwko niemu Manu czy jakis tam inny, to Kobe nie zdobyłby 34 pkt, tylko 64 IMO.

 

tu nie o to do końca chodzi pitti, Bowen wciąż jest świetnym defensorem, ale się starzeje i to widać. Spurs z nim jak pisałem nie raz to drużyna, która sprawiała Bryantowi największe problemy. W pierwszym sezonie bez Shaqa przegraliśmy z nimi wszystkie cztery mecze, Bryant nie grał w jednym z nich a w pozostałych trzech miał następującą skuteczność: 8-22, 5-16, 6-19 czyli katastrofalne 33%. W poprzednim sezonie wygraliśmy 1 z 4 meczów z nimi i Bryant tylko raz rzucał skutecznie: 17-32, w pozostałych trzech meczach miał: 11-29, 9-26, 11-33 czyli 38% i aż trzy beznadziejne pod względem skuteczności mecze. W tym sezonie nie tylko wygraliśmy już z nimi dwa mecze, ale Bryant bez żadnych problemów punktuje 13-25 i 12-19 a my ich defensywie rzucamy na dobrej skuteczności 106 i 100 punktów. Stratami to się specjalnie nie ma co przejmować, szczerze mówiąc jak zobaczyłem, że miał ich 7 to byłem zaskoczony bo nie przypominałem sobie ich tylu, jak również nie specjalnie jest pod tym względem powód żeby Bowena komplementować poza jedną sytuacją gdzie chyba ofensa wymusił, a tak to wina Bryanta przy podaniach czy jego partnerów.

 

Podsumowując Bowen jako defensor jest wciąż bardzo dobry, ale to już nie jest to, w dwóch meczach mający różne urazy Bryant zagrał przeciwko niemu na świetnej skuteczności prowadząc Lakers do dwóch wygranych z drużyną, z którą miał on w ostatnich dwóch latach najwięcej problemów a Lakers bilans 1-7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitti fajnie ze misia wygryw sie obrona. ja to wszystko wiem. ale nie porownuj mi bowena do wallace'a bo tu jest duza roznica. przed benem ze wzgledu na jego etyke pracy jest jeszcze 5 lat gry na przyzwoitym poziomie. bowen juz sie powoli konczy. i to najlepiej widac po wynikach spurs. zgadzam sie z tym co napisal van w tym temacie. w meczu ze spurs ja takze nei zauwazylem zeby kobe robil straty gdy jest ostro naciskany przez bowena i powiedzmy ze z tego te straty wynikaja. nie wiem czy bowen zapracowal w tym meczu na 1 strate.

 

to ze kobe przejmuje rozgrywanie nie koniecznie wynika z tego ze parker sobie nie radzi. przejzyj sobie mecze bulls z przeszlosci. tam tez czesto mj z pippenem rozpoczynali atak. i nikt nie mowil ze harp sobie nie radzi. poprostu taka taktyka:)

 

dzis mecz. wrocil bobby jackson. bynum bedzie mial ciezko z chandlerem ale jest to najlepsza okazja do zrewanzowania sie za glupia i bolesna porazke z poczatku sezonu. graja bez paula i stojakovica anie nalezy ich lekcewazyc. za nami przemawia tez ich b2b bo wczoraj grali w san antonio. wiec trzeba to rygrac i podreperowac bilans wyjazdow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie by było, gdybyśmy zagrali ten mecz spokojnie. Tutaj nie trzeba jakiś wielkich wyczynów, potrzebny jest solidny mecz na niezłym poziomie, na jaki lakers stać na pewno. Niestety jak nie raz przekonaliśmy się w tym sezonie dla LAL nie jest to takie proste. oby dzisiaj było inaczej. New Orleans po b2b, bez Paula i Stojakovica to żaden rywal dla nas. Bynum może mieć troche problemów z Chandlerem, ale w ataku, w obronie z Tysonem raczej da radę. Dobra zespołowa gra spokojnie wystarczy by pokonać NOH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bynum może mieć troche problemów z Chandlerem, ale w ataku, w obronie z Tysonem raczej da radę. Dobra zespołowa gra spokojnie wystarczy by pokonać NOH.

Chandler jak Chandler, ja najbardziej obawiam się, że D.West zrobi nam "ogień z dupy". Wystarczy zobaczyć jak pograł sobie, w pierwszym meczu po opuszczeniu 30 meczy, przeciwko Duncanowi. 19/11/3/2 (pkt/reb/ast/stl) robi wrażenie, szczególnie ze pewnie będzie go krył Cook.. Mimo wszystko musimy wygrać dzisiejszy mecz.. takiej okazji wygrać z NOH (bez Peji i Cp4) raczej szybko nie będziemy mieli.. a każde zwycięstwo nam potrzebne jeżeli chcemy być w top4. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma chyba zespolu w ty sezonie ktory by mnie bardziej wqrwial niz nasi lakers.

to jak gramy na wyjazdach to zenada.

kobe zaliczyl bardzo slaby wystep. nie wiem na ille sedziowie znow go okradli z fauli a na ile zagral slabo. poprostu. jak to sie dzieje ze mozemy grac w ten sposob?

jedyne co mi przychodzi do glowy to nasz wiek. innego rozwiazania nie widze.

 

gdyby nie te glupie porazki w tym sezonie(juz 2 z hornets!!) mielibysmy naprawde bilans na poziomie top3 tej ligi. i to wszystko mimo tych kontuzji. tymczasem dzis houston sie z nami zrowna a i utah odskoczy.

eh. pora wracac do la i znow podreperowac bilans by w koncu ruszyc na wschod po zwyciestwa juz w pelnym skladzie..... eh:(

 

 

co sie dzieje z waltonem??? jutro cos dopisze. przynajmniej postaram sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje nigdy nie być pewnym zwyciestwa, bo wtedy najczesciej sie dostaje w dupsko :P Wiem z wlasnego doswiadczenia, ze gdy mowie "a ci słabi, nie gra ten i ten" to moi Cavs zostaja tak zlani, ze szkoda gadac :P

 

Faktycznie zmiazdzył was dzisiaj West, wasi podkoszowcy sobie z nim kompletnie nie radzili co chwile łapiąc faule. No i ponownie przegrywacie dosyć znacznie (9 reb bodajże) na tablicach. Chandler tez ostro sobie pogrywał 17/12/3 (pkt/reb/blk) i razem z Westem stworzyli klucz do zwyciestwa. Bynumowi zdarzaja sie naprawde fajne mecze, podobnie jak innym waszym podkoszowcom, ale zaden nie jest jeszcze na tyle ograny, zeby pykac podobnie przez caly sezon - i dlatego niech Brown i Odom jak najszybciej wracają, bo te mecze które przegrywacie, podczas ich obecności zakończyły by sie pewnie zupelnie innym wynikiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy mieliśmy jeszcze cały skład z Lamarem i Kwame potrafiliśmy często wygrywać te brzydkie mecze kiedy rzutowo nam nie idzie głównie dzięki niezłej defensywie i wygrywaniu walki na tablicach teraz jak Lakers nie grają idealnie kiedy im wszystko wychodzi przegrywają. Nasi silni skrzydłowi nie tylko nic nie bronią, ale również nic nie zbierają, nasi trzej obecnie najlepsi strzelcy czyli Bryant, Walton i Parker trafiają 15 z 45 rzutów to o zwycięstwie nie ma co marzyć. W tej chwili już nie wygrywamy meczów, po których mówiliśmy często, że zagraliśmy słabo, ale jakoś się udało albo gramy bardzo dobre spotkania albo przegrywamy i to w ogromnym stopniu związana jest z kontrolowaniem walki na tablicach, na szczęście na Kwame i Lamara już długo czekać nie musimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.