Skocz do zawartości

Styczeń w LAL


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

troche wczesnie zakladam, ale to bedzie naprawde ciekawy miesiac, a po za tym Sylwester, te sprawy, wiec warto wczesniej o tym pomyslec :P

Styczeń:

Thu 4 @ Sacramento

Fri 5 vs Dennver

Sun 7 vs Dallas

Tue 9 @ Memphis

Wed 10 @ Housto

Fri 12 vs Orlando

Mon 15 vs Miami

Wed 17 @ San Antonio

Thu 18 @ Dallas

Sat 20 @ New Orleans

Mon 22 vs Golde State

Fri 26 vs Charlotte

Sun 28 vs San Antonio

Tue 30 @ New York

Wed 31 @ Boston

 

Tak wiec mamy 8 meczow na wyjeżdzie i 7 u siebie.

Bardzo cieżki miesiac, bo w większości z mocnymi drużynami.

Obstawiam 10-5 albo 9-6. Trudne mecze, szczegolnie z Sacramento, Dallas, San Antonio być może z Dennver, no i oczywiście z Miami.

Ciekawy, szczególnie, ze nie wiadomo, kiedy wróci Odom. Jesli jeszcze w styczniu to jest szansa na 10-5...

Minusem jest oczywiscie wielka niewiadoma powrotu Odoma no i oby sie odblokowali zawodnicy, tak jak to w meczu z Charlotte w Grudniu zrobił Walton ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok. chcialem poczekac, by napisac cos jak juz podsumuje rudzien po dzisiejszym meczu. ale skoro do stycznia zostalo kilka godzin to mozna juz cos skrobnac.

 

nie wiadomo kiedy wroci lama. prawdopodobnie kolo polowy stycznia. nie wiadomo rowniez czy z miejsca wroci do swoich cyferek jak wplynie na gre itd. ten miesiac rowniez zapowiada sie ciekawie odnosnie dosc duzej liczby spotkan z ekipami zachodu. odziwo z zachodnimi ekipami mamy bilans 12-5. lepiej maja tylko mavs,spurs i jazz. tak wiec sa powody do optymizmu. niestety to wszystko zawdzieczamy grze z lamarem. bez niego mamy calkiem sredni bilans. 5-5. i to glownie ze slabszymi wschodnimi ekipami. gramy od tego czasu systemem dzis zwyciestwo jutro porazka:( co troche smuci. wracamy teraz na nasze wybrzdez i patrzac na to wszystko latwo nie bedzie. w pierwszym tygodniu mamy @sac denver i dallas. obawiam sie tego tygodnia. wlasciwie obawiam sie glownie pierwszych 5 spotkan. jezeli uda nam sie wygrac 2-3 spotkania z tych 5 to bedzie dobrze. bo nie zblizymy sie za bardzo do 50% i psychicznie bedziemy wtedy silni. wierze ze do powrotu lamara uda nam sie pozostac na tych 60-65 %. jezeli tego dokonamy o bardzo pozytywne ocenie ten okres bez lamara pomimo kilku glupich porazek.

z ekipami z florydy u siebie powinnismy sobie poradzic. do texasu pojedziemy juz z lamarem wiec jesli nie uda nam sie wygrac tam to dalej powinno byc juz lepiej. wrecz bardzo dobrze.

 

Thu 4 @ Sacramento W(sacto sa w dolku, jakies konflikty z artestem)

Fri 5 vs Dennver W(kobe bedzie mial duzo roboty przy ai'u)

Sun 7 vs Dallas L(bez lamara zapomnijmy o W)

Tue 9 @ Memphis L(tu zawsze przegrywamy jakos pechowo)

Wed 10 @ Housto W(bez yao? no way)

Fri 12 vs Orlando W

Mon 15 vs Miami W(teraz to my potraktujemy bardziej prestizowo)

Wed 17 @ San Antonio L

Thu 18 @ Dallas L

Sat 20 @ New Orleans W

Mon 22 vs Golde State W

Fri 26 vs Charlotte W(!!!)

Sun 28 vs San Antonio W

Tue 30 @ New York L(chlopaki zbyt dlugo beda swietowac W z sas)

Wed 31 @ Boston W

 

10-5. kolejny miesiac na poziomie 65%. obysmy konczyli go z lamarem grajac juz calkiem dobra koszykowke. cos tak jak na poczatku grudnia gdy zaczelismy 5-1 czy jakos tak. decydujacy bedzie poczatek miesiaca i pierwszych 5 gier ale o tym juz pisalem. w sumie ciekawy miesiac. i nie taki ciezki jak mi sie na poczatku wydawalo. pomiedzy 7 a 20 zagramy 8 spotkan w tym 2xb2b(w sumie 4 razy w miesiacu) ale wydaje mi sie ze wplynie to dobrze na nasza gre bo wiecej bedzie prawdziwego grania niz gadania i suchych treningow. nic tak dobrze nie wplywa na gre i zgrane jak.... granie:d

 

GO LAKERS GO!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do texasu pojedziemy juz z lamarem wiec jesli nie uda nam sie wygrac tam to dalej powinno byc juz lepiej. wrecz bardzo dobrze.

 

Z tym Lamarem to ciągle nic nie wiadomo :?. Mają być jakieś nowe wieści co do postępów w tym tyg, ale ciągle nie wiadomo czy wróci na styczeń, luty wydaje się bardziej prawdopodobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

normalnie typowałbym w kolejnym miesiącu co najmniej 10 wygranych, ale teraz bez Kwame i bez Lamara to cholera wie :? nie wiem jak my teraz pod względem defensywnym będziemy wyglądali, jak Bynum da radę nie łapać fauli to jeszcze jakoś by to było, ale on nie jest w stanie grywać regularnie długich minut i ma tendencję do łapania bardzo szybko sporej ilości przewinień. Ronny na pewno dostanie wiecej czasu, ale on ma jakieś problemy zdrowotne chyba z biodrami co w praktyce będzie oznaczało sporo podkoszowego duetu Cook- Radman :? co to oznacza dla naszej i tak słabej defensywy nie trzeba nikomu mówić. Tu się nie ma co czarować w tym momencie teraz najczęściej stosowałbym taktykę dajemy piłkę Bryantowi i schodzimy mu z drogi nie damy rady wygrywać tych meczów defensywą teraz nawet jak byśmy faktycznie chcieli pozostaje liczyć na to, że ofensywa będzie na tyle dobra żebyśmy na koniec mieli więcej punktów od rywali, krótko mówiąc potrzebujemy od Bryanta takiej gry w styczniu jaką miał w tym miesiącu w poprzednim sezonie tylko jeszcze z większą ilością zbiórek i asyst :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie van. o kant dupe rozbic teraz wszelkie przewidywania. sa tym momencie nieprzewidywalni.

 

sa 2 opcje jesli chodzi o kwame.

1. sam kwame powiedzial wczoraj ze miewal juz podobne skrecenia w washingtonie i bywalo ze wracal po tygodniu

2. phil powiedzial ze podobnie wygladalo to u mihma. co to oznacza wyjasniac nie musze. modle sie o pierwsza opcje.

 

o kant dupe rozbic moje wczesniejsze zalozenia.

z bynumem to jest dziwna sprawa. wydaje mi sie ze na poczatku sezonu bez kwame'a i kobe'go bylismy chyba w lepszej sytuacji niz teraz nie majac lamara i browna. jakby nie bylo w ataku nie odczulismy braku kobe'go. jest kto by go zastepowac. zawsze jeden z tych kilku szooterow sie znajdzie. natomiast problem teraz polega na tym ze w obronie i ataku andrew nie ma lamara obok siebie. dostanie prawdopodobnie cooka i te 25-30 minut. badz radmanovica. ale grajac w obronie obok lamara byl pewniejszy. teraz bedzie musial sobie poradzic samemu.

 

jest zle ale nie ma co robic z tego tak wielkiej tragedii i sie wieszac. mamy niezly bilans i mozemy sobie pozwolic na "eksperymenty" gorzej by bylo gdybysmy byli na poziomie 50% i walczyli o 8seed. kalendarz nie jest latwy ale wierze ze nawet bez lamara i kwame'a jestesmy w stanie ugrac te 50% w tym miesiacu. wszystko zalezy od tego jak dlugo ich nie bedzie. dzis juz bedzie wiadomo co i jak.

 

bynuma czeka kolejny ciekawy test i mysle ze predzej czy pozniej wyjdzie nam to na dobre. moze sie odblokuje psychicznie wiedzac ze znow bedzie starterem i zagra tak jak sie tego nie spodziewamy po nim czyli bardzo dobrze? oby. bo nie sadze zeby phil wystawil cooka w s5. jezeli wystawi w s5 cooka z radmanovicem to wtedy zacza sie problemy....

 

co do turiafa. tu zaczynaja sie problemy bo cierpi podobno na chroniczne bole biodra. co to oznacza? nie chce prorokowac. nie wiem czy to mozna wyleczyc itd. ale chroniczne bole plecow mial swego czasu larry "babka" johnson i musial z tego powodu zakonczyc kariere. rowniez tracy cierppi na cos podobnego i co jakis czas musi sobie odpoczac. wiem ze plecy to nie to samo co biodro ale nie napawa mnie to zbytnio optymizmem.

 

"co nas nie zabije to wzmocni"- kto to napisal/powiedzial?:D

 

styczen pod znakiem juz nie prove it tylko....

just survive!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The original timetable the Lakers set was that Odom would be out a minimum of four weeks after suffering the injury in a Dec. 12 game. Odom said Sunday he was hopeful of playing again in mid-January but admitted that he is struggling to get back a full range of motion with his right knee after wearing a brace for a week-and-a-half

Czyli sobie pewnie do konca stycznia poczekamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u Kwame dalsze testy nie wykazały na szczęście poważnych uszkodzeń, ale i tak dopiero za jakieś dwa tygodnie sprawdzą ponownie jak to wygląda. Z Lamarem też to pewnie jeszcze kwestia paru tygodni tak patrzę na kalendarz i dobrze byłoby gdyby wrócili po meczu z Warriors 22 stycznia, mamy wtedy trzy dni przerwy przed kolejnym meczem z Bobcats u siebie więc byłby czas na treningi z całą drużyną, potem jeszcze Spurs w Staples i najdłuższa 8-meczowa seria wyjazdowa, na której naprawdę dobrze jak tych dwóch już mogłoby grać, ale z tymi kontuzjami nigdy nie wiadomo. Zastanawiające jest to, że my jeszcze mamy kim pod tym koszem grać jak latem wykłócałem się mówiąc o sile ławki Lakers to przesadzałem a ciekawe ile drużyn miałoby kim grać tracąc dwóch pierwszych środkowych i podstawowego PF :?

 

Teraz Queens, Nuggets z AI i Mavs czyli punktów to my potracimy w tych meczach zapewne sporo, ale jest również szansa, że w każdym rzucimy ich jednak jeszcze więcej 8) Kobe w tych meczach raczej nie sądzę żeby schodził dużo poniżej 40 punktów w naszej obecnej sytuacji do powrotu Lamara i Kwame mało mnie nasze zespołowe granie interesuje chcę wygranych a powrót do grania z wyjątkowo agresywnym ofensywnie Bryantem może być do tych wygranych najlepszą drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie W Nowym Roku.

Mało optymistycznie sie on zaczął...

ale wiecie może to ma być po prostu tak że będzie juz tylko lepiej...bo gorzej już trudno żeby było....no znaczy zawsze być może ale chya starczy nie.

a zgadnijcie co wygrało w podsumowaniu roku 2006??polecam http://www.supergigant.blox.pl

aha nie wiem czy SZAK to czyta ale co do kwestii omawianej poprzednio czyli niezbyt równego traktowania przez zebry: to chciałbym zauważyc i mam nadzieje że sie inni ze mną zgodzącą że jedziemy po Wade'dzie nie tylko my kibice LAL ale i inni. chodzi mi również o to że sami zawodnici narzekają na star Bonus Wade'a a np Bronka nie( a przecież styl gry jumperkowaty Brona nie tyczy sie) i jak gdzieś przeczytalem Wallace (nie wiem niestety który ale sie domyślałm :D ) powiedział "You can't touch Wade, You even can't say Wooosh to him cause that's foul"

NOWY ROK NOWE NADZIEJE NA LEPSZĄ StYTUACJE TRZEBA MIEĆ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy styczeń i patrząc na kalendarz, to na pewno ten miesiąc nie jest taki strasznie dla nas trudny i gdybysmy grali pełnym składem to stawiałbym na jakieś 10-12 zwycięstw, tyle, że gramy bardzo osłabieni i może to być dla nas bardzo ciężki początek roku, być może będzie to jeden z najważniejszych miesięcy w RS dla nas, kiedy odpadł nam Lamar pisałem, że Kobe zacznie zdobywać więcej punktów i tak się stało, teraz kiedy kontuzji doznał Kwame, myślę, że Kobe będzie jeszcze bardziej aktywny i agresywny w ataku.

 

Oczywiście Kwame i Kobe to zupełnie różne pozycje, ale jednak te prawie 9 punktów i 8 zbiórek nam odpada, do tego trzeba dodać stratę tego co dawał nam Lamar i robi się strasznie nieciekawie. Dlatego jedynym wyjściem jest dużo więcej punktów od Kobe'ego, po jakieś 5 zbiórek i asyst w każdym meczu i do tego co mecz dobra gra Bynuma i Turiafa. Myślę, że nie będzie tak źle, może odrodzi się Luke i zacznie grać tak świetnie jak na początku seoznu bo ostatnio miał słabszy okres.

 

Musimy jakoś dać sobie radę w tym miesiącu, czekać na powrót kontuzjowanej dwójki(mam nadzieję, że obaj wrócą już w styczniu, może być nawet pod koniec, ale oby wrócili) i wtedy zacząć już docierać sie, odnosić coraz więcej zwycięstw i przygotować się dobrze do PO i wejść do playoffów z przynajmniej pozycji 4-5. Myślę, że jeśli już do końca sezonu kontuzje nas ominą to powinno być bardzo dobrze i oby szczęście wreszcie nam dopisało. :)

W styczniu stawiam optymsitycznie na 10 zwycięstw. GO LAL :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli co witamy w nowym roku? jak zakonczylismy 2006 juz wszyscy wiedza. czas rozpoczac nowy 2007 rok:)

 

na 1 ogien ida dzis pod noz(jak to ladnie brzmi!!) krolowie z sacramento:)

statsy w sumie przemawiaja za nami mamy bo nie przegralismy jeszcze z nikim z naszej dywizji, mamy duzo lepszy bilans od sacto i... na tym sie konczy:) dalej jest juz gorzej bo sacto wychodzi powoli z duzego dolka do tego nie ma takich problemow z kontuzjami jak my mamy:)

w ostatnich 5 spotkaniach wygrywali 4 krotnie, dla porownania przed tymi 5 grami mieli bilans w grudniu 2-10. dzis okaze sie jednak czy kryzys juz ich ominal czy lepsza gra w tych ostatnich kilku meczach to wynik bardziej za sprawa slabych rywali.

 

bedzie ciezko.

wiadomo ze w pierwszej piatce wyjdzie prawdopodobnie bynum. jezeli uda mu sie wytrzymac bez foul trouble to moze nie byc zle. minusem tego wsystkiego jest oswiadczenie phila ze bedzie probowal gran cookiem na C. bez komentarza. wszystko w zasadzie bedzie teraz zalezalo od kobego i tego czy i jakie wsparcie dostanie od reszty. nie zdziwie sie jesli w styczniu podniesie srednia do.... 35+.

 

 

GO lakerS GO

ps. mecz jest na tnt wiec na tvu powinien sie ukazac albo na otsnie badz na osobnym kanale jak bylo do tej pory w czwartki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wygrana z Queens nie powinna być trudna pod jednym warunkiem Lakers będą konsekwentnie atakowali ich kosz, którego nic nie broni ograniczając rzuty z dalszej odległości i wygrają. Liczę na dobry mecz Bynuma przeciwko Millerowi jak tylko nie wpadnie w kłopoty z faulami, podobnie Ronny powinien zagrać dobre spotkanie, Sacramento jest cholernie miękkie pod koszem i trzeba to bezwzględnie wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natknalem sie na taki oto filmik:)

http://cbs2.com/video/?cid=92

mialem to umiescic w temacie o filmikach ale on sie nadaje bardziej tutsaj bo dotyczy w sumie najblizszego meczu. mam dziwnei dobre przeczucie co do dzisiejszego meczu. Na poczatku sezonu musielismy sobie poradzic bez kb i browna i jakos nam to wyszlo. mysle ze i teraz wyjdzie. mamy kim grac przeciez. najbardziej boje sie momentow w ktorych bedziemy musieli grac cookiem na C. reszta moze bardzo dobrze wplynac.

 

na filmiku widac ze nawet kobe zaangazowal sie w przekazywanie pozytecznych wskazowek bynumowi. to jest calkiem fajna sprawa i fajnei widziec go w roli mentora.

 

pozytywnym prognostykiem jest to ze bynum oolil wlosy. moim zdaniem gdy jest lysy wyglada bardziej mesko i w zsadzie patrzac na niego mozna sie bac:) juz sie nie moge doczekac. smaczku dodaje fakt iz komentatorem meczu bedzie... barkley. tzn analizatorem w studiu:) jak wszyscy wiemy doszlo pomiedzy nimi do nieclych spiec po tym jak cb skrytykowal kobe'go po 7 meczu z suns....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

filmik fajny wiele pokazuje jaka jest atmosfera w Lakers.. tylko czy starczy własnie jeden Bynum.... a ja na miejscu Phila dawał bym na C nie Cooka tylko Turiafa...

btw chłopaki o której mecz??jest na TVUplayer i na czym jeszcze??

wcale nie podoba mi sie to powiem Wam że KObe znowu musi duzo pts zdobywać.. a już został graczem miesiąca na Zachodzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van nie wiem gdzie bedziesz ogladal mecz Lakers, ale jak z TNT to tym razem Barkley bedzie mogl na zywca pokrytykowac Kobasa (chyba ze po otrzymania PS3 mu przeszlo :)). A to dlatego ze Barkley dzisiaj zastepuje Kerra jako komentator z boku parkietu, wiec rozumiem ze jakis Miller czy Magic go zastapi w studiu (nie doczytalem). Hehe moze byc niezly ubaw, ale mowi mi to tylko jedno, Kobas na oczach Barkleya jeszcze bardziej zdeterminowany zagra jeden z "tych" meczow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz może mieć dwa oblicza. Jedno z nich jest optymistyczne: miazga na pomalowanym bynuma i reszty podkoszowych + teammate kobego i solidna zmiana od bench. Druga bardziej pesymistyczna: Sacto wszystko siedzi z dystansu, jak sie rostrzelaja na swoje kosze to bedzie na prawde ciezko ;[ +fastbreaks martin,bibby, do tego dobry w obronie i ataku artest nieee takiego scenariuszu nie bedzie :wink:

 

powiem wam, że wszystko zależy dzisiaj od tego czy Sacto bedzie "siedziało" - oby nie.

 

do meczu :!:

 

PS. Cook na C ?? ;o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co sie dzieje, co sie dzieje... królowie na kolanach xD

6.30 pierwszej kwarty, przerwa. W tym momencie Cook ma 13 punktow, Bryant 0pkt, 2ast,

po stronie Sacramento tylo Bibby zdobyl 6 pkt. Widac juz tą "miekkosc" o ktorej mowil chyba Van. (Bynum wlasnie trafil ;))

Bynum juz 7 pkt na koncie. Artest 6, Bibby 8. Dobra, ide kimac dalej, bo ciekawosc mnie dreczyla przez sen jaki jest wynik. Teraz moge spac... spokojnie(?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde jak tych dwóch starych grzybów można dać do sędziowania jednego meczu :? jest połowa a ja czuję się jakbym oglądał już cały mecz, obie drużyny co chwilę w tej drugiej kwarcie stawały na linii, Queens 31 osobistych a my 26- w połowie :shock: padnie tu jakiś rekord, ale zdecydowanie nie jeden z tych, które chce się oglądać. Ogólnie jesteśmy zdecydowanie lepsi i to widać, pod koszem nie mamy problemów Bynum i Cook bardzo dobrze, Kobe fajnie ściąga na siebie uwagę i odgrywa albo atakuje i staje na linii, ale póki co zdecydowanie przez te wszystkie osobiste nie jest to mecz zbyt porywający :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.