Skocz do zawartości

Styczeń w LAL


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

Mi tam mecz odpowiada :) Dobra gra LAL , cook rewelacja, dobrze bynum & Walton, ogolnie kazdy jak na razie doklada cegielke do zwyciestwa ktore odniesiemy nad kings :x :D Bloki Andrew owwww 8) Niektore wejscia kobego oww niestety panowie z gwizdkami troszq przesadzaja zaa duzo wolnych no i mamy 74 punkty po 1 polowie , 2 kwarty minely a mecz trwa 1,30 h :D pewnie jakis rekord padnie :> spadam na 2half GO LAL!!

 

PS. Charles jakiś miluśki dla Mamby :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow

co za polowa;) naprawde gramy fajna koszykowke w tej polowie.

wlasciwie chcialoby sie powiedziec we're cookin:D

kobe przy pierwszych 30pts chyba nic nie rzucil!! poki co jest fajnie. sacto to naprawde sredni team. zobaczymy jak to sie ulozy w 2 polowie ale powinnismy to naprawde wygrac. niech nie zmyli wynik bo kings w 2 kwarcie doszli nas na 8 i zapowiadalo sie nie fajnie ale kobe wszystko kontroluje.

 

pomagaja nam wczesnie zlapane 3f artesta. jezeli utrzymamy poziom i intensywnosc gry to wygramy to. decydujaca bedzie 3 kwarta. zobaczymy jak poradza sobie z artestem. srednio mamy na niego odpowiedz. gdyby gosc troche myslal na tym parkiecie moglby spokojnie do przerwy miec 20pts bo nie mamy nikogo kto moglby go porzadnie przykryc.

 

ograniczyc przewinienia. utrzymac przewage na tablicach. i nie pozwolic rozhulac sie kings w 3 kwarcie.

 

czy ktos zauwazyl ze gramy bez 2 podstawowych wysokich??:D

problem moze sie zaczac w innych meczach w momencie gdy bynum zejdzie bo sie zmeczy, wejdzie turiaf zlapie w szybkie faule i okazuje sie ze nie bardzo wtedy mamy kim grac. to jest jedyny moment ktorego sie obawiam w starciu z ekipami ktore pod koszem niezle wygladaja. o dziwo kings na papierze wygladaja bardzo przyzwoicie. jest grupka 5 z millerem 6 podkoszowcow ktorzy powinni rzadzic i dzielic pod koszami. tymczasem gdyby bynum gral agresywniej nie zauwazylbym ze kings maja podkoszowcow. jedziemy z tym koksem. GO LAKERS GO!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu, jaki fart :shock: . Tak spieprzyliśmy ten mecz w drugiej połowie, że możemy dziękować Bogu za to dogrywkę. Gwizdki w koncówce (zresztą nie tylko) kretyńskie, najpierw oczywisty faul na Bryancie, później ten faul bez piłki...ale to nie zmienia faktu że do takiej końcówki w ogole dojść nie powinno :? . OT, już pal licho jak, byleśmy ten meczy wygrali :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UUUUUUUUUUA

radmanovic i praker spowodowali ze teraz o my mamy szanse wygrac przegrany mecz.

natomiast za tro co nasi robia w 2 polowie od stanu plus 21 powinni wstac jutro na trening rzutowy o 6rano. dramat jak mozna roztrwonic taka przewage.

 

bynum spuchl i bedziemy musieli radzic sobie bez niego. ten gosc dopiero za rok moze grac +25 minut i wytrzymywac kondycyjnie. wciaz jest na to za mlody.

 

jedziemy. nie ma artesta. wiec wypada to wygrac. tam gra tylko bibby!!

 

dzizas co za mecz!! ktos ostatnio narzekal ze nie gramy dogrywek. dzis wygralismy chyba najmniejsza roznica punktow w sezonie. nie wiem jak oni potrafili wygrac ten mecz ale liczy sie to ze tego dokonali. naprawde pokazali dzis charakter. to jak zagrali 1 polowe to praktycznie poezja. ktos narzekal na cooka???????:)

paczka smusha z poczatku dogrywki to chyba perelka tego meczu.

qrcze zwycieztwa w arco smakuja podwojnie!! nawet za 10 lat przyjazd do sacto lakersow to bedzie wydarzenie i to beda zawsze elektryzujace mecze poki bedzie bibby i kobe na boisku:)

 

oki trzeba sie wyspac i dzis juz mecz z denver. oslabionymi denver. i wyjdzie jak wygladamy fizycznie i psychicznie po takim meczu. jesli uda nam sie wygrac to bede pod duzym wrazeniem. nie jest zle. w tym miesiacy kazdy win liczy sie podwojnie.

 

milego dnia/dobranoc

 

ps. charles i kenny wymiataja:) czy mnie sie wydawalo czy charles powiedzial o kobe'm "the best player on the league"??? wdopisujemy do listy kolejne nazwisko:D jeszcze padly jakies cytaty ale juz nie kojarze.

 

ps2. co do sedziow. nie mial bym zbytnio pretensji o ta ostatnia akcje kb . moze inaczej: nie mam. naprawde niezle dzis gwizdali. owszem za czesto wszyscy stawali na lini ale stawali mniej wiecej po rowno. wiec nie mam pretensji a faulu na kb nie bylo w tamtej akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

102 osobiste :? fajnie niby dobry i zacięty mecz, ale za często przerywany gwizdkami. Wygraliśmy i to najważniejsze mamy już 5-0 w meczach z rywalami z dywizji i każdej z pozostałych 4 drużyn skopaliśmy już tyłek w tym sezonie 8) Kobe świetny mecz, Cook do dogrywki grał bardzo dobrze potem jakby się bał rzucać a akurat jego o to nie posądzałem, Bynum dobrze chociaż mogło być lepiej trochę za mało agresywny był czasami. Jest wygrana i to najważniejsze mimo wszystko nie wiem czy polecałbym ten mecz komuś do oglądania te osobiste i ciągłe wycieczki zwłaszcza Queens na linię były dość męczące, a kiedy kilka razy trzeba było faktycznie użyć gwizdka sędziowie o tym zapominali, trudno wygraliśmy i tylko to się liczy mniejsza o szczegóły.

 

bb2 ja mam pretensje o sędziowanie ile razy dawali graczom Sacramento faule przy mniejszym kontakcie niż ta akcja KB :?: to doprowadzenie do dogrywki Smusha też powinno być 2+1, w drugiej połowie Lakers przez zdecydowaną większość czasu nie dostawali w ogóle gwizdków, to Bavetta i reszta pomogli Queens odrobić tą stratę, wygraliśmy ten mecz, ale to nie zmienia faktu, że sędziowanie było beznadziejne pomijając nawet stronniczość to nie psuje się widowiska taką ilością gwizdków.

 

Gdyby z sędziowaniem w tej lidze było wszystko w porządku to Stern nie karałby tak każdego kto odważy się je publicznie krytykować poniewaz jeśli krytyka byłaby bezpodstawna to osoba krytykująca wychodziłaby na idiotę, który szuka dla siebie wymówek, podobnie dlaczego arbitrzy nie są częściej pociągani do jakiejś odpowiedzialności za błędne decyzje to pomogłoby poprawić sędziowanie w tej lidze, jak chociażby po meczu Pistons-Nets powinna byc oficjalna informacja o karze dla sędziego a nie dla Kidda, ale Stern tego nie chce. Najlepsze mecze są takie, po których nie pamiętasz kto je sędziował niestety najczęściej arbitrzy są postaciami pierwszoplanowymi i są wśród nich tacy, któych dostrzeżenia w meczu wielokrotnie można być pewnym. Ja tak jeszcze ze trzy lata temu praktycznie nie zwracałem uwagi na sędziowanie, nie miałem wielkich zastrzeżeń i uważałem, że każdy ma prawo się pomylić zwłaszcza sędzia, ale teraz moje poglądy w tej sprawie się zmieniło i to dość zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrząc na tą dyskusyjną sytuację KB... hmmm... niby tam kontaktu zdecydowanego nie ma, tyle ze ta liga zeszla juz do takiego poziomu ze nawet taki maly kontakt tu gwiżdżą, więc chcąc traktować wszystko na równi 2 FT powinny być. Na takim Wadzie nie mam wątpliwosci ze faul by byl gwizdany, zwlaszcza ze ten zrobilyby 2 obroty, wymach rękami, wyrzut prawą nogą no i froterka plecami.

 

Cook mial niezlego farta ze Williamson prostego layupa nie trafił - w tej akcji byla widoczna cala jego beznadziejnosc w obronie. Rozumiem ze nie chcial faulowac, ale Williamson mial przed sobą tylko poruszające się rece :)

 

PS. A ten faul away from ball to byl Van - czy o co tam chodzilo w tej akcji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu zwyciężyliśmy, ale mecz był bardzo dziwny, wszyscy grali niekonsekwetnie - Lakersi, Kings i sędziowie ;).

Warto byłoby wyróżnic Cooka, który zrobił to co do niego należało (fajnie by było zeby teraz grał tak regularniej) ale bardzo źle rozgrywał ostatnie minuty i dogrywkę :?. Wyglądało to tak jakby nagle zaczął bać się rzucać i chyba z pięć razy podawał kiedy był zupełnie czysty, mącąc płynność ataku.

Kobe zagrał naprawdę świetnie, jedną asystę o TD, na świetnej skuteczności, podejmując w większośći bardzo dobre decyzję. Mimo wszystko sam wspomina że jest trochę zmęczony a wygląda na to że właśnie tego typu wsytępy Bryanta są nam teraz potrzebne do wygrywania..

 

P.S. badboys2 - Barkley nazywał KB najlepszym graczem w lidze już w zeszłym roku, tylko zawsze dodawał jakieś "ale" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to tym razem barkley nie mial zadnego "ale":D swoja droga fajnie na poczatku sie wkurzal na kobe ze gra za malo agresywnie w ataku tylko nie mogl sie rozwinac w tym i pojechac po kobe'm bo prowadzilismy juz kilkunastopan pts i kobe gral prawie jak profesor:)

 

ciekawe czy umowi sie z baveta by sprawdzic czy biega dziennie te 5 mil>>?:)

 

van ja rozumiem ze pewne akcje mogli puscic pod kings ale

po 1 gralismy w sacto

po 2 nie od dzis mamy problemy z lapaniem fauli na malych zawodnikach

trzeba wiec poprostu poprawic gre w opronie bo tu czesto wychodza jakies braki naszych zawodnikow

wez pod uwage ze artest spadl w polowie 4 kwarty!! choc w sumie powinien dostac np. faul na cooku w 1 kwarcie gdy ten konczyl kontraatak i mogl spasc wczesniej. ale generalnie nie mozemy miec pretensji do sedziow oprocz tego ze za czesto wszyscy stawali.

 

a kings nie doszli nas przez gwizdki tylko przez to ze robilismy strasznie glupie straty. a to kroki pod koszem evansa gdy powinien zadunkowac, a to kroki bynuma, a to cook nie lapie podania od kb jakies kolejne kroki plus rzut kobego w bok tablicy. to takie sytuacje doprowadzily do tego ze nie bylo ciekawie. w mniejszym stopniu gwizdki.

 

boje sie o bynuma. szkoda ze jest w stanie wytrzymac fizycznie tylko 2 kwarty. gdyby potrafil 3 to spokojnie ten mecz wygralibysmy 30.

 

jeszcze 2 fajne akcje skojarzylem jak wstalem

kobe w 2 kwarcie przebiega pod koszem z prawego skrzydla na lewe 2m od kosza idzie w gore obraca sie w strone obreczy zawisa w powietrzu gosc z blokiem opada na boisko a kobe z rozkraczonymi nogami rzuca spokojne 2pts. jak tu go nie porownywac do mj'a?????

to samo pod koniec 4 kwarty gdy z prawego skrzydla z 2 obroncami rzuca z 6 metra prawie 24sec buzzera. niesamowita akcja. po ubydwu zagraniach barkley powiedzial: "WOW" to o te cytaty zapomniane mi chodzilo:)

 

ps. a co sadzicie o radmanovicu? to chyba jemu zawdzieczmy win:) gosc jest cold przez caly mecz. zagral naprawde slabo. ale ta jedna akcja dla mnie stal sie bohaterem meczu na rowni z kobe'm:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barkley nazywał KB najlepszym graczem w lidze już w zeszłym roku, tylko zawsze dodawał jakieś "ale" ;)

Ja pamiętam, że w wiadomosciach sportowych TVP1, zapowiadając rozpoczęcie sezonu NBA, pokazano właśnie wypowiedź Barkley'a, który stwierdził, że najlepszym koszykarzem na planecie jest w tej chwili Kobe, ale jego zdaniem tytuł MVP powędruje w tym sezonie do Duncana :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe zagrał naprawdę świetnie, jedną asystę o TD, na świetnej skuteczności, podejmując w większośći bardzo dobre decyzję. Mimo wszystko sam wspomina że jest trochę zmęczony a wygląda na to że właśnie tego typu wsytępy Bryanta są nam teraz potrzebne do wygrywania..

Kobe nie był jedną asystę od triple double, ale jedną asystę zaliczoną od triple double 9 asystę miał szybko jak wszedł w 4 kwarcie jakieś 8 minut do końca po podaniu do Cooka, ale z jakiegoś powodu nie zaliczyli mu 10 asysty a taką przecież było podanie do Smusha, po którym ten doprowadził do dogrywki także ktoś tam się pomylił i Kobe powinien mieć 10 asyst i TD, ale to w sumie tylko statystyczny szczegół chyba, że ktoś jakąś większą wagę to tego przywiązuje.

 

P.S. badboys2 - Barkley nazywał KB najlepszym graczem w lidze już w zeszłym roku, tylko zawsze dodawał jakieś "ale" ;)

no Barkley w tym sezonie zaczął dokładać regularnie gadki o tym, że Kobe zaczął sprawiać, że jego partnerzy grają lepiej, tylko z jakiegoś powodu uparcie wciąż twierdzi, że nie będą w najlepszej czwórce na zachodzie, któryś raz już to mówił w czasie jakiejś transmisji tydzień czy dwa tygodnie temu wciąż wymieniał drużyny, które będą na pierwszych 4 miejscach czyli Spurs, Mavs, Suns i Jazz, ale jeszcze jakiś miesiąć temu wciąż twierdził, że to Clippers są najlepszą drużyną w LA więc do wszystkiego widać trzeba dojrzeć 8)

 

Ciekawe jest to, że te cztery drużyny, które nas wyprzedzają nie tylko na zachodzie, ale w całej lidze miały póki co zdecydowanie mniej problemów zdrowotnych niż Lakers czy inne drużyny mające w tym sezonie pecha do kontuzji jak Rockets, Nuggets czy jeszcze inni a ich przewaga nad nami mimo tego duża nie jest, cóż pozostaje czekać aż w końcu Lakers będą zdrowi i wtedy więcej osób przekona się o tym jak bardzo ich nie doceniało :twisted:

bb2 Bibby nie jest demonem szybkości to jest gość, który blisko 90% swoich rzutow oddaje dalszej odległości i rzuca w okolicach 5 wolnych na mecz, a dzisiaj dostawał masę gwizdków gdzie parę razy przy wjazdach nikt go nawet nie dotknął on padał na parkiet i był zaraz gwizdek. Co do tej akcji Bryanta ostatniej przyjrzyj się uważnie tam jest faul Williamsona po obrocie jest kontakt jego rąk z ręką Bryanta potem ciałem, który można już było puścić, ale ten wcześniejszy spowodował to, że Bryant tego nie trafił gdyby z drugiej strony nie było tylu fauli przy byle dotknięciu słowa bym nie powiedział.

 

Ogólnie bardziej mnie raziło to, że nie dawali w ogóle zawodnikom jednej i drugiej strony grać a Bavetta jeszcze na sam koniec Bryanta wysłał na linię żeby sobie rzucił dwa osobiste żeby to lepiej ze statystycznego punktu widzenia wyglądało. Ten mecz zdecydowanie nie był dobrze sędziowany po pierwsze i co najważniejsze psuli widowisko przeciągając tak ten mecz i odgwizdując co chwilę przewinienia a po drugie standardowo nie było w tym gwizdaniu konsekwencji raz coś było faulem zaraz potem już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no Barkley w tym sezonie zaczął dokładać regularnie gadki o tym, że Kobe zaczął sprawiać, że jego partnerzy grają lepiej, tylko z jakiegoś powodu uparcie wciąż twierdzi, że nie będą w najlepszej czwórce na zachodzie, któryś raz już to mówił w czasie jakiejś transmisji tydzień czy dwa tygodnie temu wciąż wymieniał drużyny, które będą na pierwszych 4 miejscach czyli Spurs, Mavs, Suns i Jazz, ale jeszcze jakiś miesiąć temu wciąż twierdził, że to Clippers są najlepszą drużyną w LA więc do wszystkiego widać trzeba dojrzeć 8)

 

To fakt, Barkley w swoich gadkach ewoluuje ;) W zeszłym seoznie na początku Kobe był "great player, but doesn't make his teammates better like LeBron James", to było powtarzane do znudzenia, a do tego dodawał że Lakersi są tragiczni i nie wejdą do PO 8) . Później Kobe był najlepszym zawodnikiem na planecie który jednak ciągle "doesn't make his teammates better", następnie był samolubny bo za mało rzucał w meczu nr 7 z Suns (to moje ulubione stwierdzenie :lol: ) a teraz już jest najlepszy i czyni partnerów lepszymi ;)

 

P.S Co do tego faulu na KB w końcówce IV kwarty to ja nie wiem jak można mieć jakiekolwiek wątpliwości, wystarczy zobaczyc powtórkę "z góry", Williamson mu dał po łapach. porażająca była straszna niekonsekwencja w sędziowaniu w tym meczu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz wygrany, ale zawsze musza byc jakieś ALE :)

19 strat!! I to bardzo glupich w wiekszosci.

Bibby za duzo rzucil.

Parker za mało rzucił i zdecydowanie za mało asystował (no ale uratował :))

Kobe potrzebuje "odblokowania" sie w pierwszej kwarcie. Ktorys mecz z rzedu tak gra...

Ktos tam okrzynal Farmara gwiazda LAL... moim zdaniem nie ma rozegrania. 18 minut na boisku, 0 pkt, 4zb, 2ast i strata, to nie sa dobrze zapowiadajace sie statsy.

Ale meczyk co fajnych zdecydowanie nalezał.

Cook i Walton w koncu pokazali, ze moga byc wsparciem dla KB24. Po za tym Niezly mecz zanotował Bynum. Co prawda mial 4 startay, ale niezle ze zbiorkami i punktami. Mlodzi gniewni atakują!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy 21 zwycięstwo w sezonie, ale rzeczywiście mieliśmy dużo szczęścia, że udało się nam ten mecz wygrać, bo po pierwszej świetnej połowie, całkowicie zawaliliśmy w drugiej i całe szczęście, że Parker trafił ten rzut doprowadzając do remisu. Dogrywka już w jakiś sposób nas pobudziła do działania i kontrolowaliśmy praktycznie przez cały czas wynik, ale przy tym rzucie Williamsona było gorąco.

Na pewno było za duzo gwizdków, musze zgodzić się z Vanem i strasznie się ten mecz przedłużał. Zaczął się o 4:30 polskiego czasu, a skończył około 8:10. A normalnie mecz trwa koło dwóch i pół godziny. :?

 

Za dzisiejszy występ pochwały na pewno należą się Kobe'emu, zagrał na świetnej skuteczności, wszechstronnie, mądrze, jak chociażby w ostatniej akcji czwartej kwarty, kiedy odegrał do Smusha. :) I poprowadził nas do zwycięstwa. Bardzo dobrze zagrał też Cook i bardzo dobrze, że teraz kiedy jesteśmy osłabieni, daje on nam przynajmniej punkty z półdystansu, skoro nie umie grac za bardzo pod koszem. Dobry mecz także Waltona, który musiał jednak zejśc za 6 fauli, no i Bynum dopóki był na parkiecie spisywał sie bardzo dobrze, tyle tylko, że wciąż nie jest gotowy na granie w pełnym wymiarze czasowym, a szkoda.

 

Dzisiaj gramy z Denver i myślę, że możemy spokojnie ten mecz wygrać, bo są to osłabieni Denver i nawet obecnośc Iversona niewiele zmienia. My niby gramy back2back, ale po pierwsze Sacramento leży o rzut beretem od L.A., więc nie powinniśmy być zmęczeni podróżą, po drugie gramy u siebie. Na pewno mecz z dogrywką, to nie jest to o czym się marzy przed meczem z Nuggets, wogóle przed meczem z jakąkolwiek drużyną, ale tak czy inaczej jestem dobrej myśli. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde zbędna ta nerwówka w końcówce, przez większość spotkania kontrolowaliśmy wynik, a w 3 kwarcie taka wpadka. Nieładnie. Widać braki w składzie. Na szczeście pokazalismy charakter i w dogrywce było ok.

 

Na uwage zasługuje występ Kobego (3raz w tym sezonie prawie TD, dodając mecze Lamara to prawdziwy pech :D ). Na uwage zasługują też Cook, który na początku meczu grał jak w transie i Bynum.

 

Z Denver może byc cięzko b2b, ale mam jakięs dziwne przeczucie, że sobie poradzimy z tą grą AI.

 

GO LAL!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam ze obejrzalem tylko pierwsze 2 kwarty (praca czekala za 5 godzin, trzeba bylo sie zdrzemnac). Co Barkley wlazil w tylek Kobasowi, niezle sie usmialem. Nie wiem jak bylo w 2 polowce i dogrywce ale tablice calkowicie opanowane przez LAL, Bibby jest tak slaby i wolny w obronie ze tylko dawac pile czlowiekowi ktorego on kryl. Nawrzuca swoje punkty ale jeszczez wiecej odda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qrcze co sie dzieje!!

myslalem ze to co kobe zrobil wczoraj w 1 polowie to extremum tymczasem dzis pobil samego siebie z przed wczoraj. 9as w 1 kwarcie!! 2 pts w 2 i prowadzimy!!:)

68 pts zespolu w 1 polowie!!

widac wczorajszy prawie buzzer dodal pewnosci siebie parkerowi:0

oby bynum wytrzymal fizycznie. wypada to w tym momencie wygrac!

bo houston tuz tuz......

 

edit:

wow!!!!!

jestem totalnie zaszokowany. mecz sledzilem przez radio ale patrzac na cyferki nie wiem co powiedziec. 2 mecz z rzedu rzucamy powyzej 120pts. nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie to ze kobe nie rzucil nawet 10.

brawo brawo i jeszcze raz brawo

dla calego zespolu. zblizamy sie do jazz:) fajnie byloby teraz pchnac dallas:)

 

jestem pod iwelkim wrazeniem tego jak gramy w nowym roku. ide spac. jak obejrze mecz moze napisze cos wiecej. jestem ciekaw czy denver zagralo taka kiche czy my tak fajnie. i 2 sprawa jak wypadniemy na tle najlepszej ekipy w nba.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SHOWTIME :!: trudno powiedzieć od kogo by tu należało zacząć wychwalanie, Kobe kapitalnie nakręcał drużynę asystami zwłaszcza w pierwszej kwarcie je zbierał jedna po drugiej, Bynum wytrzymał back2back 19/10/6 w 28 minut to była dominacja a tu nie było byle kiepów jak w Queens bo Camby i Nene :shock: , Luke jak zwykle robił wszystko, Smush rewelacyjnie punktował, Ronny hustle, hustle i jeszcze raz hustle, Evans też napunktował, Farmar nieźle, nawet McKie i Williams dostali po kilka minut :D

39 asyst przy 47 celnych rzutach z gry :)

 

aha kopanie tyłka Iversonowi jest teraz tym przyjemniejsze kiedy pokonywanie jego drużyny teraz znaczy coś więcej jak są naszym rywalem w konferencji 8)

 

PS. Dawać Mavs ktoś musi ich w końcu zatrzymać bo jak nie my to kto :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem meczu, ale sam box score robi wrazenie. Kobe oddał 9 rzutów i to, że nie siadały wcale nie przeszkadzało w naszym prowadzeniu.

 

Genialny mecz Bynuma, widać, że S5 mu służy. Nareszcie zbiera coraz więcej, co było jego bolączką w dotychczasowych spotkaniach.

 

Nie można mieć też pretensji do reszty drużyny, naprawde cały zespół zagrał olśniewajaco. Smush superstrzelec, może się przełamał :) .

 

Naprawde taka gra napawa optymizmem w perspektywie (mam nadzieję) niedługiego powrotu Lamara i Kwame'ego. A przy szcesci, czytaj: braku kontuzji, możemy powalczyć w PO o wysokie cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andreeeeew Bynuuuuum!

Chlopak juz pokaza, ze bez problemowo moze grac przeciwko takiemu centrowi jak O'Neal, teraz pokazal to Camby'emu. Niesamowity jest.

19 pkt 10zb ... 6BL (!!!!) ogladalem kawale meczu, bo nie wytrzymawałem dłużej, ale nie przypuszczaem, ze takie spotkanie rozegra Andrew. Parker niesamowicie zastąpił w rzucaniu Kobasa, a ten mimo małej zdobyczy punktówej był głównym powodem wygrania Lakersów. Cook i Walton zagrali super. Niby nie grali awet 30 minut, a taie niesamowite spotkanie.

Wielkim plusem Jaxa jest to, ze dae pograc nawet tym najslabszym (albo najmniej doswiadczonym) i z fajnym skutkiem - chociażby Evans.

Chcialbym tez zwrocic uwage na skutecznosc Bynuma. 8-9 z pola i 3-4 z osobistych.

Iverson zmuszany do rzutow z daleka mial bardzo slaba skutecznosc, Camby tez zostal ladnie powstrzymany. (5-16)

 

 

http://sports.yahoo.com/nba/photo?slug=getty-71797509ng011_nugg_lakers_2_46_23_am&prov=getty

"Winning is fun"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień po trudnym meczu z dogrywką w Sacramento, a my gramy drużynowo niesmaowity mecz, oczywiście Kobe duzo słabiej niż zwykle, niż chocby wczoraj kiedy rozegrał kapitalny mecz, ale mimo to, że punktowo nie zachwycił, to pokazał że umie także w inny sposób pomóc drużynie. Zaliczył 10 asyst, nie oddał nawet 10 rzutów, a mimo to wygralismy bardzo pewnie z Nuggets. I właśnie to najbardziej mnie cieszy, że nawet przy tak przeciętnym mecze Bryanta, otarfimy grać świetną koszykówkę i wygrywać.

 

Dziś tak naprawdę cięzko kogoś wyróżnić, bo cały zespół zapracował na tę wygraną, ale trzeba podkreślić dobry mecz Bynuma, zaliczył double-double, do tego 6 bloków, no i co najważniejsze potrafił rozegrać tak dobry mecz po back2back z Kings. Poza nim bardzo dobrze Parker, Evansm, Walton, Cook. Tak jak pisałem wcześniej świetny mecz całego zespołu i tylko czekać jak wrócą Odom i Brown. :)

 

Warto zauważyć, że dziś Spurs przegrali z Mavs i ostrogi mają bilans 23-11, więc jesteśmy tylko 1 zwycięstwo od nich i patrząc na to jakie mamy i mieliśmy problemy z kontuzjami to nasz bilans jest zajebisty.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.