Skocz do zawartości

Grudzien w Jezioranach


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

Wow, co za huśtawka nastrojów!Ileż razy zaciskałem tryiumfalnie pięść, a ile razy skrywałem twarz w dłoniach nie zlicze ;).Mecz tak długi że pewnie nawet Van zdążył wytrzeźwieć ;).

Jeśli chodzi o Rakiety to trzeba pochwalić Yao, który nas niszczył przez większość cześć meczu i Battiera, która grał dobrą obronę przeciwko Bryantowi

Kobe...cóż można powiedzieć?Wyciągnął nas z tego strzaszliwego dołka w I połowie, zagrał kapitalnie, mimo solidnego Battiera pilnującego go bez przerwy.53 pkt., 10 zb., 8 as. (a powinno być tych asyst 10 ale Kwame DWUKROTNIE pudłuje sam stojąc 10 cm od kosza :roll: , dunk it Kwame! :))

Smush :!: Nie pamiętam już takiego meczu w jego wykonaniu.W drugiej połowie grał swietnie, także w obronie (nie tylko przechwyty), widać że jak chce to potafi.

Bardzo się ciesze że udało nam się wygrać, bo w przypadku przegranej chyba rozwaliłbym monitor z frustracji...

BRAWO!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety byłem strasznie zmęczony i po I połowie poszedłem spać. A coś mnie tknęło, że chociaż w 1kw grali fatalnie, a w drugiej nic nie odrobili to mmoże być świetny mecz Kobe'go. Ja wiedziałem, że tak będzie... :x

 

Mecz bardzo przypominający te z zeszłego sezonu. Kobe gra, reszta patrzy, czasem coś wspomoże. No nic pozostaje mi tylko żałować mojej decyzji.

 

Naprawde trzeba uważać na te początki meczu, bo o ile na początku sezsonu było świetnie w pierwszej kwarcie, to ostatnoi dostajemy niezłe baty i musimy odrabiać bardzo długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW :!: :D To jest to, po pierwszej połowie można było być trochę zniesmaczonym wyczynanami Jeziorowców, no ale druga połowa to już piekna pogoń z naszej strony, prawie taka sama jak Rockets w środę, a może nawet lepsza, bo w końcu my wygraliśmy, a oni zarówno w środę jak i dziś umoczyli. :twisted:

Mecz Kobe'ego po prostu fenomenalny, szkoda że nie zaliczył jeszcze tych dwóch asyst, no bo triple double na poziomie 53/10/10 na każdym musiałoby zrobić wrażenie, ale tak jak jest tez jest zajebiście i chyba najlepszy indywidualny występ jakiegokolwiek gracza w tym sezonie NBA.

Rockets tak naprawdę zniszczyli nas tylko w pierwszej kwarcie, druga to już wyrównana gra, a późnie już praktycznie tylko my rządzilismy na parkiecie, późnie Yao brakowało trochę wsparcia, brak T-Maca jednak jest widoczny i to bardzo, a Yao mimo porażki potwierdził że już jest jednym z lepszych jeśli nie najlepszym centem ligi.

Tak jak napisaliście bardzo dobry występ Smusha, chyba najlepszy w tym sezonie i mam nadzieję, że pod nieobecność Lamara będzie częściej tak grał, bo to będzie niezbędne żeby wygrywać. To co mówilem, że Kobe'emu średnia punktowa gwałtownie skoczy w górę się jak narazie sprawdza, ale przecież Bryant nie będzie co mecz zaliczał takich występów jak dzisiaj(chociaż kto go tam wie :wink:) , więc pomoc od innych graczy jest niezbędna.

Luke dzś słabiej w ataku, ogólnie słabszy jego mecz, Kwame w ataku nie poszalał, ale to można usprawiedliwić, bo do powstrzymania miał Yao, w końcu nie byle kto. :)

 

Dobrze że teraz mamy dzień przerwy bo back2back po takim meczu to była by pewnie porażka, a tak przyjmujemy w Staples w niedzielę Wizards i chyba nie trzeba mówić że spokojnie możemy ich rozwalić.

 

GO KOBE, GO LAL :!: :!: :!: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graboś akurat wizards bym sie obawial najbardziej, bo oni sa w formie ostatnio. nie mamy nikogo kto moglby ograniczyc arenasa, wiec zapowiada sie pojedynek kobego z gilbertem na to kto pierwszy rzuci 50pts:) w ogole kobe pod nieobecnosc lamara podbije troche swoja srednia!!

 

co do meczu na szczesie nie bylo mi dane zobaczyc pierwszych 46 minut meczu, wiec nie wiem co i jak. pozniej wygladalo to juz tak ze wszystko gralismy na kobe'go:) ogolnie bardzo dobra obrona. jakby nie bylo w 58minut stacilismy tylko 101 pts. gracze rockets musza sie czuc strasznie husteczkowo. najpierw przegrywaja 26? doganiaja i przegrywaja a kilka dni pozniej prowadza 21 i..... tez przegrywaja. widac bylo brak zarowno lamara jak i tmaca, jednak rockets bardziej chyba ucierpieli z powodu braku tmaca. yao naprawde nie mial komu dogrywac. fizycznie nie wytzrymal. bylo widac ze z kazda minuta jest go coraz mniej na boisku.

 

 

aha i jeszcze jednow. odjebcie sie od mojego cooka:) zagral dzis moze nie fenomenalnie ale gdyby nie jego trojka bylibysmy w dupie. do horry'ego mu jeszcze daleko, ale chocby dla takiej trojki raz miesiacu warto go trzymac.

 

6-2 robi wrazenie. jedziemy dalej tak jak mamy jechac. coprawda wynik wyglada lepiej niz gra ale 6-2 to 6-2:D

 

 

a co do meczu. chyba jeden z fajniejszych jakie ostatnio widzialem, mianowicie bylo troche emocji:)

 

GO LAKERS GO!!!!!

 

ps. michalik podpisuje sie pod toba odnosnie tego lidera:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

True Leader

i tyle w tym temacie,

piękny mecz, piękne

Wszyscy pięknie opisaliście swoje mecze i bardzo miło się to czyta, ale mich@lik wygrywa dzisiaj nagrodę za "Relację Dnia" 8)

 

;-)

 

ps. ufff, po pierwszej połowie myslalem ze juz finito, nie wiem Van skad Ty brales powody do takiego optymizmu? Bo jak alkohol na Ciebie w ten spsob dziala ze z wszystkiego zrobisz cos optymistycznego, to chciałbym wiedzieć co pijesz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 1 kwarcie miałem już iść spać :P

ale jednak wola walki lakers tutaj zadziałała (po meczu kobe powiedział że wierzyl przez cały czas w zwycięstwo) i udało się wygrać.

 

Występu Kobego nie będe komentować liczby mówią same za siebie :D

podobał mi się dzisiaj smush, w trudnych sytuacjach nie bał się rzucać za 3 ogólnie bardzo dobry mecz z jego strony.

 

Jeziorowcy zafundowali nam niezły dreszczowiec dzisiaj przez to double OT ale na szczęście ich wysiłek nie poszedł na marne i mamy 16-7 :)

 

jak ktoś nie widział meczu niech koniecznie obejrzy top10 i akcję nr 2 dunk kobego obok yao. Coś niesamowitego :D

top10

 

a mówiąc już o mingu to naprawdę gość jest niesamowity, gdyby miał jeszcze jakieś wsparcie od innych zawodników to naprawdę mecz byłby zupełnie inny

 

pozdro! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. ufff, po pierwszej połowie myslalem ze juz finito, nie wiem Van skad Ty brales powody do takiego optymizmu? Bo jak alkohol na Ciebie w ten spsob dziala ze z wszystkiego zrobisz cos optymistycznego, to chciałbym wiedzieć co pijesz :P

poważnie możecie wierzyć albo nie, ale ani przez chwilę nie obawiałem się o zwycięstwo w tym meczu, nawet kiedy graliśmy taką lipę w pierwszej kwarcie sam nie wiem dlaczego, ale wiedziałem, że w trzeciej kwarcie wyjdziemy grając zdecydowanie lepiej jak we wszystkich ostatnich meczach, no i to w końcu tylko Rockets nie Mavs czy Spurs gdzie do zatrzymania jest cała banda strzelców i nie wiadomo kogo pilnować tu trzeba było jednym dużym się zająć w co wierzyłem, że zrobimy i tyle.

 

a Yao sobie jaja robi:

"They (the referees) were letting their big guys keep pushing me. I would say Kwame Brown and Andrew Bynum fouled me 10 times. That's not fair," he said.

ja tak jak on nie liczyłem ile razy powinni mu odgwizdywać faule kiedy kolejnych atakujących pod kosz faulował, ale sporo tego było bo Lakers jak już zabrali się do roboty dość sporo atakowali kosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odjebcie sie od mojego cooka:) zagral dzis moze nie fenomenalnie ale gdyby nie jego trojka bylibysmy w dupie. do horry'ego mu jeszcze daleko, ale chocby dla takiej trojki raz miesiacu warto go trzymac.

Może wielu zaskoczę, ale mam takie samo zdanie. Cook z tym co robi na boisku jest naprawde przydatny, tyle, że moim zdaniem gra za duzo. Może dlatego, że nie ma Lamara, wczesniej Ronny był kontuzjowany, ale po powrocie LO powinien pełnic rolę głębokiego rezerwowego PF. W takiej roli te jego cegło-rzuty mają dużo mniejszą szkodliwość.

 

PS Mecz z Wizards oglądam już do końca :twisted: Według mnie Gilberta powinien kryć Mo Evans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej roli te jego cegło-rzuty mają dużo mniejszą szkodliwość.

 

Jakie znowu cegło rzuty?Czego jak czego ale dobrego rzutu Cookowi nie mozna odmowić.

Ja uważałem i uważam że Cook jest nam przydatny, ale jako role player, tak jak w tym momencie, a nie startujący albo grający 30 minut w meczu PF jak w zeszłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo Cook bywa pozyteczny, ale absolutnie nie powinien dłużej przebywać na parkiecie kiedy rywal jest dobrą ofensywnie drużyną. Przydaje się kiedy rywal ustawi strefę i kiedy nie ma stanowiącego zagrożenie silnego skrzydłowego i dobrych w penetracjach szybkich i niskich graczy bo wtedy nawet jak coś rzuca sam to zaraz oddaje z drugiej strony, po prostu są drużyny i sytuacje kiedy dobrze, że on gra a są takie, że za cholerę nie powinno go być na parkiecie i powinien grać wtedy Ronny. A już w żadnym wypadku nie może być sytuacji kiedy Cook jest centrem bo to kończy się katastrofalnie dla nas praktycznie za każdym razem, musi być oprócz niego ktoś duży i grający fizycznie żeby nadrabiał w defensywie i mógł w ataku coś powalczyć o ofensywne zbiórki kiedy Cook biega po dystansie, odpowiednio wykorzystywany jest naprawdę pożytecznym role playerem, ale niewłaściwie i już przynosi więcej szkody niż pożytku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej roli te jego cegło-rzuty mają dużo mniejszą szkodliwość.

 

Jakie znowu cegło rzuty?Czego jak czego ale dobrego rzutu Cookowi nie mozna odmowić.

Ja uważałem i uważam że Cook jest nam przydatny, ale jako role player, tak jak w tym momencie, a nie startujący albo grający 30 minut w meczu PF jak w zeszłym sezonie.

Chodziło mi o sytuację, kiedy próbuje sie popisać fade awayem a'la Kobe, a to mu się najczęściej nie udaje :D . Oczywiście jeśli jest czysty to jego rzut jest bardzo groźny i pewny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czas malego podsumowania:)

malo kto z nas(oprocz vana?!) obstawial pozytywny wynik texanskiego tygodnia:) ja 2-2 bralem w ciemno, tymbardziej ze w 3 spotkaniach gralismy bez lamara. owszem houston bylo oslabione ale oni bez tmaca tez potrafia zwyciezac. naprawde niezle gramy z teamami z ktorymi ostatnio nie bylo na m latwo. mamy juz 2-0 z rockets i clipps!! mecz z dallas tez nie raczej pozytywnie nastawil trafilismy na swietnie dysponowanego rywala. b ez lamara nie bylo szans a jednak az tak zle to nie wygladalo. teraz pora na mecze z ekipami wschodnimi i jesli mam byc szczery to mam nadzieje ze lakers pozytywnie nas zaskocza.

 

owszem trafiamy na bardzo dobry okres gry wizards,bulls,t-wolves. do tego dochodzi ryzyko ze nie zmotywuja sie na slabe ekipy badz trafia na ich lepszy dzien, ale patrzac na to wsystko spokojnie 5-3 mozemy osiagnac. wschod naprawde jest slaby. boje sie takich porazek jak w zezzlym roku gdzie gralismy wyjazdy z cavs, nets czy z kimstam jeszzce i pechowo przegrywalismy 1 przez brak gwizdkow sedziow.

 

powracajac jeszcze do meczu z rockets. zgadzam sie ze wszystkimi wadami cooka. ze nie broni, ze czasami za duzo na boisku, ze jednowymiarowy. ale taki role player jest nam potrzebny. naprawde uratowal nam dupsko w tym meczu. i jesli nawet pamietam zablokowal tez yao. w ogole dobra robote zrobilismy przy yao w 2 poloie meczu.

okazuje sie ze po raz 2 konsekwentne przepychanie sie z yao, meczenie go przynosi skutki. jego gadanie o tym faulowaniu raczej wynika z frustracji niz z faktow. grali znim fizycznie. musi sie do tego przyzwyczaic.

 

ogolnie rockets musza sie strasznie hvjowo czuc teraz. pechowo 2 razy z nami przegrali. na dobra sprawe moglismy miec z nimi 0-2.

 

to tyle w sumie. czekam teraz na mecze z wizards i bulls. szczegolnie interesuje mnie mecz z bulls, ktorzy sa naprawde w gazie. zobaczymy jak z takim benem poradza sobie nasi wysocy:)

 

apropos wysokich. poki kwame nie bedzie probowal wszystkliego konczyc spod kosza dunkami, beda podnosily sie glosy o jegi pickowatosci. naprawde fajnie agral w obronie, nawet zebral troche pilek, ale gdyby trafil te wejscia w koncowce bylby moim bogiem. ze spurs mu ostatnio wyszlo dzis nie:) pozostaje miec nadzieje ze czesciej bedzie mu wychodzilo.

 

a i jeszcze jedno. ten team praktycznie 2 sezon gra trojkaty ale zobaczcie jaka jest roznica w zgraniu, w asystach w porownaniu z zeszlym sezonem. dawno nie widzialem zeby w naszej ekipie jednej nocy zawodnicy robili po 8-9 asyst i to co noc inni. jestesmy pod wzgledem asyst 5. w lidze. przed nami i za nami ekipy z klasowymi pg ktorzy dostarczaja co noc te 7-10 asyst. u nas nikogo takiego nie ma, za to caly team na to pracuje. no to tyle. phx zaczyna naprawde grac niekiepsko, w sumie chcialbym sie zmiezyc z nimi i zobaczyc jak teraz wygladamy na ich tle. niestety nie mamy ic h w kalendarzu nawet w styczniu.

 

tyle moich wypocin.

aaaa bylbym zapomnial. calego meczu nie widzialem, bo musialem na dzisiaj prace napisac i pisalem cala noc, do 8 rano. natomiast podczas tego pisania zerkalem na livescore'a i pomimo tragicznej 1 kwarty tez bylem jakos tak spokojny ze ich dogonimy i pchniemy. koncowke juz obejrzalem na tvu i musze powiedziec ze brakowalo mi troche tych emocji w koncowce meczu w tym sezonie. z rguly albo duzo dostajemy albo duzo wygrywamy:) tutaj tez wygralismy duzo ale emocji troche bylo:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie fakt dobrze trafiłem tydzień temu pisząc, że wygramy oba mecze z Rockets i ze Spurs a przegramy z Mavs. Jednak powody do obaw są to co najbardziej rzuca się w oczy kiedy Lamara nie ma to jakie nasi gracze mają problemy z wykreowaniem sobie pozycji do rzuty poza Bryantem czasami Parkerem, Waltonem i Farmarem. Z Wizards nasza ofensywa nie powinna mieć takich problemów gorzej natomiast będzie z obroną Jaminson to znowu akurat taki typ PF, na którego najbardziej pasuje Lamar, dobrze byłoby jakby Kwame się ofensywnie zrehabilitował zwłaszcza, że Haywood to nie jest tytan ofensywy więc tyle roboty w obronie Kwame nie będzie miał. No i oczywiście zostaje Arenas możnaby Kobe na niego wystawić, ale teraz kiedy Lamara nie mamy potrzebujemy jego ofensywy w jeszcze większym stopniu a ganianie za takim graczem jak Arenas bywa męczące :wink:

 

mam złe przeczucie co do tego meczu, z jednej strony powinniśmy wygrać, ale ta ofensywa Wizards przy naszej nierównej defensywie może stanowić spory problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van nie sposob sie z toba nie zgodzic:)

z jednej strony spurs pokonalismy jeszcze grajac z lamarem, rockets bez tmaca a z dallas jak bylo kazdy widzial:) do tego dochodzi fakt ze wizards nam poprostu nie leza. do tego sa w gazie. maja 7-3 w ostatnim tygodniu butler z arenasem rzucali razem 58pts w meczu. jamison z haywoodem tez niczego sobie, wiec sa powody do niepokoju. ale przeciez gramy u siebie i to w niedziele:) nie lekcewarzcie potegi bialych strojow:D

wszystko zalezy od obrony i wygrania walki na deskach. wykorzystajmy bynuma i browna. wiz nie maja zadnego stopera na kobego. do tego mam przeczucie ze bedzie to wieczor radmanovica......

 

problemem jest tylko ta nierowna defensywa. o ile z hou granie wydawalo sie proste bo trze4ba bylo powstrzymac yao o tyle wizz ma do zaoferoania wiecej. jesli nie przespimy poczatku meczu jak ostatnio z dallas i houston to bedzie dobrze.

 

go bejbe! go:)

just prove it part... 9?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dziś "Agent 0" przyjezdża do miasta...Powodów do zmartwień jest kilka, oprócz tego że Wizards nam po prostu nie leżą, jak zauważyliście, obawiam się wielkich meczy Arenasa i Butlera.

Gil pochodzi z LA, czyli dla niego to powrót do domu.Jak na niego działają jakiekolwiek czynniki motywacyjnę (min. za to właśnie lubię) wspominać nie muszę...

Butler oczywiście był zawodnikiem Lakers, a on prawie zawsze gra kapitalnie przeciwko swoim byłym drużynom (np w zeszłym roku z Lakers, w tym z Miami)

Po naszej stronie jest Kwame, który miejmy nadzieje także będzie chciał cos udowodnić byłym kolegom 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie moim zdaniem nie macie sie czego bac. Wystarczy wam choc sredniej jakosci defensywa i ich zalatwicie bez mydla :) Wizards sa tak tragiczni w obronie i do tego na wyjezdzie ze to bylby skandal zeby wasza ekipa przegrala taki mecz. Do tego podkoszowcy Wizards to same drwale, w ataku zero zagrozenia. Wyeliminujecie choc czesc trojek Jamisona i Arenasa i wygrana bedzie wasza, jeszcze wspomnicie moje slowa :)

ps-jakby co w poniedzialek nie pokazuje sie na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.