Skocz do zawartości

Grudzien w Jezioranach


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

Heat nie można lekceważyć, bo jak damy za dużo miejsca tym Kaponom, Williamsom i Poseyom itp to może być nieciekawie.Oczywiście wszystkie oczy zwrócone będą na Bryanta i Wade'a, ale mam wrażenie że obaj będą starali się byc bardziej playmakerami dziś, zobaczymy...

Jeśli chodzi o samego Bryanta, stwierdził ostatnio że w pełni sił będzie w okolicach lutego, więc wyraźnie daje znać że kontuzja kolana, kostki i ta grypa ciągle dają mu się we znaki.

No i na koniec taka ciekawostka, Arenasa "beef" z KB :lol:

 

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2707977

 

Nie ma co, uwielbiam tego gościa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt ci niestety nie potwierdzi bo.... z o-tsn'em roznie bywa. na szczescie odkad ciezko na tvu dorwac espny i nbatv wiekszosc spotkan z tych stacji mozna tam znalezc wiec powinno byc. zreszta w taki dzien na bank ten mecz pojawi sie na tvu. ja na szczescie mam canal plus:) milo bedzie posluchac polskiego pieprzenia o lakersach:)

 

wazny mecz. bardzo prestizowy i milo bedzie go wygrac!! szkoda ze bez lamara, bo pewnie bardzo chcialby sie pokazac o swojej bylej publiki. wszyscy ostrza zabki na pojedynek wade-bryant i niech sobie mowia ze beda playmaykerami. ja licze na niezle widowisko!!

 

nic dodac nic ujac.

 

go lakers go!!!!!

prove it!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma co sie zloscic, typowo swiateczna atmosfera w obozie Lakers, wszyscy zagrali na zwolnionych obrotach. Kobe slusznie przed meczem mowil, ze nie ma co robic z tego pojedynku wielkiego wydarzenia bo mecz jak mecz. Szkoda ze sam skaszanil ale coz poradzic.

 

Widac Heat potraktowali to spotkanie wyjatkowo ambicjonalnie, niech im bedzie. Lakersi chyba za duzo zjedli przy swiatecznym stole ;-)

 

PS. Komiczny jest ten Łejd ze swoimi minami, smiesznymi padami i kazdorazowymi wygibasami. LOL meczu - jak dwa razy pod rzad wywalil klina :lol: (oczywiscie potem co by tradycji stalo sie za dosc - zlapal jakas 'kontuzje' 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byliśmy dzisiaj niestety zdecydowanie słabsi, Kobe do bani nie wiem może to ta choroba bo nie tylko nie trafiane rzuty, ale ogólnie nie wyglądał nie zmienia to faktu, że zawali na całej linii zresztą w sumie nie tylko on Lakers wyglądali poza Ronnym jakby byli zdecydowanie przejedzeni.

 

Nie oglądam ani jednego meczu Heat wiecej w tym sezonie poza tym z 15 stycznia, czy to w PO czy w finale mam to w dupie widziałem parę na początku sezonu i ten i mam dosyć za bardzo sobie ciśnienie podnoszę jak chcę oglądać aktorstwo to sobie jakiś tandetny film włączam a nie mecz :? na początku już widać było po dwóch wejściach Bryanta pod kosz i pierwszych wejściach Wade'a co jest grane, na wygraną nie zasłużyliśmy dzisiaj w żadnym razie co by nie było do tego wątpliwości, ale aby się do tej ligi dalej nie zniechęcać nie oglądam więcej Heat może przestanę wtedy zrzędzić na temat sędziowania bo nie będę zazdrościł tego co widzę w ich meczach i nie będę musiał robić sobie porównań z tym co widzę w meczach innych drużyn.

 

aha Phil mógłby wreszcie pójść po rozum do głowy i grywać Turiafem zdecydywanie dłużej a nie kiedy i Kwame i Bynum mają foul trouble i grać z nim na parkiecie jednocześnei z jednym z tej dwójki zaraz nasza obrona i ogólny poziom energii w pewnych meczach powinien zostać poprawiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tragedia. dawno takiej szopki w wykonaniu naszych nie widziałem :x Kobe dzisiaj byl cieniem Dwade ktory rozegral mecz sezonu, może zycia póki co. No nic w calym sezonie są 82 mecze, dobrze że póki co porażki nas dużo nie kosztują. Bilans 18-10.

 

nic sie nie stało jedziemy dalej :!: :!:

 

GO LAL !! Beat the (un)magic !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech, ech, niestety trzeba uznac wwyzszosc Miami (w tym meczu :twisted: )

Nie mielismy ZADNEJ przewagi od poczatku meczu, caly czas pod ich dyktando. Wade'a nie mial kto kryc, Kobe jedyne jak na niego 16 pkt, Turiaf 13pkt, 7zb. Wszyscy zagrali ponizej oczekiwan... Kobe, Sasha, Andrew, Kwame, Brian... wszyscy!

Nie wiem co myslec panowie (i byc moze panie) ale wydaje mi sie, ze Kobe jest liderem, ale bez Lamara mecz trudno wygrać. W meczu takim jak ten Kobe nie był liderem! (moze tylko liderem punktowym swojego zespolu ;) )

Odom, to bardzo wartosciowy gracz, jego brak byl dzisiaj widoczny. Nie mial kto kryc Wade'a, Kobe mial bardzo slaby dzien o czym mowi skutecznosc za dwa pkt (4-17) za trzy pkt (0-4) i jedynie co go podratowalo, to osobiste (8-9) ale w tym zawsze byl dobry ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądam ani jednego meczu Heat wiecej w tym sezonie poza tym z 15 stycznia, czy to w PO czy w finale mam to w dupie widziałem parę na początku sezonu i ten i mam dosyć za bardzo sobie ciśnienie podnoszę jak chcę oglądać aktorstwo to sobie jakiś tandetny film włączam a nie mecz :? na początku już widać było po dwóch wejściach Bryanta pod kosz i pierwszych wejściach Wade'a co jest grane, na wygraną nie zasłużyliśmy dzisiaj w żadnym razie co by nie było do tego wątpliwości, ale aby się do tej ligi dalej nie zniechęcać nie oglądam więcej Heat może przestanę wtedy zrzędzić na temat sędziowania bo nie będę zazdrościł tego co widzę w ich meczach i nie będę musiał robić sobie porównań z tym co widzę w meczach innych drużyn.

Dzisiaj i tak nie było źle (tzn. nie tragicznie). Nawet sedziowie dwa razy nie dali sie nabrac na te jego wyglupy (chociaz z kolei w dwoch innych akcjach zagwizdal chyba sw. mikolaj na jakies specjalne zamowienie). No i brechte mam z tego jaki to Wade biedaczysko wyeksploatowany i obolały. Kurna, co najmniej kilkudziesięciu kolesi w tej lidze zapierpzalo i zapieprza dwa razy wiecej od niego i nikt z nich nigdy nie narzekal, a tego zawsze boli, zawsze gra dzieki heroicznym wysilkom, zawsze jakies megagrozne kontuzje i w koncu zawsze ktos rozpacza nad jego losem. Smieszne, nudne, a w koncu zenujące.

 

No i tak tez nasuneło mi sie pytanie - czy ten gosc uwaza ze bedzie fajniejszy jak se za kazdym razem pierdzielnie na dupe i podniesie nogi do gory?

 

Mysle jeszcze nad tym tylko, czy bardziej irytujące jest to, czy gwizdanie mu fauli z nieba (NBA Finals'06 directed by The Officials sie przypomina) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde nie wywiązałem się z umowy . Sorry :wink:

Miałem akurat pisac a tu mi się ojczulek na kompa wdupił :lol:

Pora przejść do meczu. Jednym krótkim słowem Kompromitacja chyab wszystko jest wyjaśnione. Do tego byłem skazany na komentarz jakże ciekawy od telaman i Michałowicza , którzy najwidoczniej bardzo polubili och achować się na Desmondem Farmarem . " Ach ten Desmond Farmer ".

I do tego ten ich Kłimi Brałn :x

Kobe grał poprsotu jak ciota. Nie mam innych słów .... Żeby mieć za sobą takie dobre mecze oraz najlepszy indywidualny sezon w całej jego karierze i dawac się tak łoic przez Wade'a...

Kobe pokazał 0 zaangażowania szczególnie w obronie. Praktycznie wszyscy zawiedli no moze " Desmond " Farmar coś tam pokazał wraz z Turiaf'em . Chociaż Turiaf również dużo czystych rzutów nietrafionych.

Sasha sie wpieprzał z tymi trójkami i gówno z tego było...

 

Kobe tak samo multum nie potrzebnie oddanych rzutów. Brak Lamara daje sie we znaki. I do tego Bynum , który niby coś tam grał, a tak na serio nic nie robił . Na miejscu Phill'a dał bym więcej minutek Brown'owi.

I ciekawi mnie jeszcze jeden fakt a mianowicie dlaczego Jax wpuszcza tego Vujacica jak ma jeszcze Williamsa . Wolałbym jego widzieć niz " threepointer'a " trafiającego 1 z ( chyba) 10 rzutów za 3 :?

Tak wogóle to powie mi ktoś dlaczego Shammond śledzi mecze na ławce ? No nic jestem po tym meczu zawiedziony nie tyle , że przegralismy ,ale tyle że poprostu nie było widać ani ciut zaangażowania u Lakers . Jak mówiłem Kobe był nie swój i grał w obronie nizym Smush :roll: Rozumie , że Wade jest szybki i wogóle , ale Kobe NIC nie pokazał w defens'ie.

 

 

No i tak tez nasuneło mi sie pytanie - czy ten gosc uwaza ze bedzie fajniejszy jak se za kazdym razem pierdzielnie na dupe i podniesie nogi do gory?

No wiesz ja tylko zauwazyłem , że Wade częściej robi za mopa do parkietu niz za zawodnika NBA. I co do tej kontuzji to jak oglądałem podczas transmisji Michałowicz i Telman tak się tym przejęli , że walnęli tekst w stylu : " Bardzo powazna kontuzja , zbicie mięśnia czterogłowego uda". :lol:

 

Jednak kore bądź co bądź ten Wade zrobił nam z obrony .... to co chciał :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie usprawiedliwia Lakersów w tym meczu, byli po prostu o wiele słabsi.

 

Wade pomimo czołgania się po parkiecie w 40 sec. odstępach robił z nami co chciał i nie można mu odmówić wielkich umiejętności. Praktycznie załatwił nas sam jak nie punktami to odegraniami do partnerów.

 

Widać, że Kobemu cos się dzieje ze zdrowiem niedobrego, takiego braku zaangażowania w obronie dawno nie widziałem w jego meczu przeciw zawodnikowi formatu Dwayne'a. Do tego jeżeli jumperki nie siadają to atakuje często kosz, a zarówno w meczu z NJN jak i z Miami albo rezygnował z rzutów albo odpalał kolejne niepotrzebne rzuty. A na wejścia pod kosz jakby nie miał siły. No cóż trzeba czekać na powrót do zdrowia i powrót Lamara

 

Reszcie zespołu też udzielił sie świąteczny klimat, bo tak słabego meczu jeśli chodzi o rzuty to dawno nie widziałem. Sasha już dawno powinien przestać byc zawodnikiem NBA, a Jax jak na złość daje mu coraz więcej minut, za co serb odpłaca się kilkoma (w liczbie zwykle 5/6 :evil: ) spudłowanymi tójkai w każdym meczu. Widać, że u pana Michałowicza status strzelca otprzymuje ten kto rzuca nie ten co trafia. Na brawa zasługuje jedyny jasny punkt naszej ekipy Ronny Turiaf.

 

W ogóle komentatorzy zabalowali na przedwczorajszej wigilii bo to co oni odpierdzielali woła o pomstę do nieba. Brawa dla naszych nowych gwiazd Desmonda Farmera (kiedyś na testach w Prokomie, murzyn z dużym afrem na głowie, uderzające podobienstwo z Jordanem Farmarem) i Vujanica (gra w Panathinaikosie). W ogóle dorze wiedzieć, że zakończymy ten rok meczem z Philadelphia w sylwestra, a te spotkania z Magic i Bobcats to tylko jakiś nieśmieszny dowcip. Absolutnie tak panowie.

 

Mam nadzieję, że już więcej takiego meczu nie zobacze w wykonaniu Lakers, pora na porządny sperdziel od Phila, powrót do zdrowia Kobego i bęcki dla rwali w trzech kolejnych meczach.

 

Pozdro, Wesołych Świąt, Go LAL!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się ten mecz oglądało, przez długi czas przewaga Heat utrzymywała się na poziomie 7-9 punktów, więc ja z nadzieją twardo siedziałem i oglądałem. Ronny bezwzględnie powinien grać, popełnia błędy - ale z namiastką oddaje je przez to co wnosi do gry. Vujacic - nie ma prawa grać przy poziomie obecnej drużyny! Kobe mnie rozczarował, oczywiście nie oczekiwałem mega skuteczności z jego strony bo patrząc na ostatnie mecze było to mało realne, ale na pewno większej aktywności. Zagrał słabo, faktycznie jest chyba jakiś problem. Co ciekawe ten mecz mimo, że "optycznie" Heat byli lepsi, cały czas był do wygrania. Zawiódł Kobe jak i cała reszta z wyjatkami - nie będę znowu powtarzał tego co napisali inni. Wg. mnie zabrakło skuteczności - po prostu. Było troche łatwych rzutów, które na tym poziomie powinny wpadać. Mecz nadal nie byłby oszałamiajacym widowiskiem, ale zwycięstwem w podobnym stylu jak z Nets :)

Nie da się nie napisać kilku słów o Dłejnie :) Gość faktycznie potrafi grać, nie chodzi tylko o umiejętności czysto koszykarskie, często odpierdziela szopki - cóż w okresie świątecznym mu daruję :) W tym meczu było podobnie. Krzywdę robi mu Liga (teoria spiskowa :) ) na siłe kreując go na mega-gwiazdę. W ten sposób prowokują takie opinie, myślę że sam też poradziłby sobie. Kilka fauli mniej odgwizdanych i być może nie oglądalibysmy tych turlania się po parkiecie...a skoro się "udaje"...

Nie będę cytował już, ale ktos wspomniał o jego mimice, wiecznie zmęczony, wiecznie nękany przez kontuzje, resztkami sił heroicznie prowadzi zespół do zwycięstwa :) Coś w tym jest, oczywiście cos z pozerstwa. Tutaj już nie będę obiektywny, nawet nie będę się starał. Jak dla mnie nadmierne pieprzenie o tym, że coś boli, usprawiedliwianie się i tworzenie całej historii po prostu wkurza. Najlepiej zabrać się do gry. Przypuszczam, że Wade za 2 sezony kiedy skład się rozsypie trochę zmieni podejscie. Bo to jest świetny gracz, ale skrzywdzony przez Sterna

 

:lol:

i jeszcze jedno...zauważyliście, że każde manewr z piłką zaczyna na pograniczu kroków? Wszystkie obroty itp. po prostu balet. Ok, koniec bo rozpętam burzę :)

 

pozdrawiam i Wesołych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.