Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

@fluber powinni dostawać faktycznie ci potrzebujący, a nie ściemniacze, no ale ich selekcja oznacza raka zwanego rozrostem biurokracją. Wydaje mi się, że w mniejszych społecznościach ludzie  wiedzą, kto faktycznie jest w potrzebie, problem jest w większych aglomeracjach. Dowolność w pomocy powoduje, że jak chcesz i możesz to pomagasz. Zawsze znajdą się ludzie, którzy pomogą - jak choćby Panu Stanisławowi. Przymus pomocy eskaluje podziały społeczne.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alonzo napisał:

@fluber powinni dostawać faktycznie ci potrzebujący, a nie ściemniacze, no ale ich selekcja oznacza raka zwanego rozrostem biurokracją. Wydaje mi się, że w mniejszych społecznościach ludzie  wiedzą, kto faktycznie jest w potrzebie, problem jest w większych aglomeracjach. Dowolność w pomocy powoduje, że jak chcesz i możesz to pomagasz. Zawsze znajdą się ludzie, którzy pomogą - jak choćby Panu Stanisławowi. Przymus pomocy eskaluje podziały społeczne.

Przymus pomocy jest raczej potrzebny, jest wiele przypadków gdzie ludzie nie chcą pomagać osobom/grupom z określonymi problemami. Weźmy dla przykładu alkoholików lub narkomanów. Wielu ludzi sądzi ze sami są sobie winni, niech sobie sami radzą. W takich przypadkach państwo powinno (w moim odczuciu) zmuszać ludzi do pomocy, bo ci przykładowi alkoholicy często mogą być jeszcze wartościowymi członkami społeczeństwa. A bez tez przymusowej pomocy do której zmusza nas państwo, nigdy nie będą mieli szansy się wyleczyć. 

Edytowane przez MMM2121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alonzo napisał:

Przymus pomocy eskaluje podziały społeczne.

W jaki sposób? W PRL był przymus pomocy i podziały były niewielkie.

W przypadku gdyby państwo ustaliło - ej słuchajcie, kazdy ma dać 100 zeta bo chcemy pomóc bezdomnym to zebrałoby sie kilka miliardów i rozdzieliło na tych bezdomnych po równo. "Wielu pomogło by niewielu" wyrównujac ich sytuację i podciągając ich w kierunku tych co funkcjonują normalnie.

W przypadku Pana Stasia mamy sytuację odwrotną, nie mamy przymusu pomocy i wielu pomaga jednej osobie. Co mnie irytuje jestem przekonany ze wielu z pomagających ma mniej niż Stasiu (prawdopodobnie większość) a część z nich może nigdy nie mieć własnego mieszkania. A Stasiu nie jest biedny i nie potrzebował żadnej pomocy.

To była bardziej zrzutka na celebrytę niż pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, MMM2121 napisał:

Przymus pomocy jest raczej potrzebny, (...) państwo powinno (w moim odczuciu) zmuszać ludzi do pomocy (..) 

Przymus kłóci się z ideą wolności :) 

19 minut temu, darkonza napisał:

 

W przypadku Pana Stasia mamy sytuację odwrotną, nie mamy przymusu pomocy i wielu pomaga jednej osobie. Co mnie irytuje (...)

Przecież to nie Twoje pieniądze, zatem co Ciebie irytuje?  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Alonzo napisał:

Przymus kłóci się z ideą wolności :)

Pewnie ze tak, szkolnictwo podstawowe, albo istnienie przepisów drogowych też się kłóci ale co z tego? Do idei wolnosci najblizej obecnie jest chyba w Libii

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24684116,general-walczy-z-rzadem-o-stolice-niby-to-prawda-ale-rzeczywistosc.html

 

19 minut temu, Alonzo napisał:

Przecież to nie Twoje pieniądze, zatem co Ciebie irytuje?  ;)

Jak bogaty daje pieniądze biednemu to jest pomoc socjalna - tak stara się robić państwo.

W przypadku Stasia biedniejsi dają pieniądze bogatszemu. Irytuje mnie nazywanie tego pomocą, to jest rodzaj akumulacji kapitału poprzez wykorzystanie siły "marki" jaką Pan Stasiu stworzył. Można to nazwać również monetyzacją popularności.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Alonzo napisał:

jasne, ale nie ma złotego środka. Lepiej jednak, żeby było sprawiedliwiej niż po równo.

Nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Słowo wytrych, którego ludzie używają, kiedy tak naprawdę mają na myśli - ma być tak jak mi pasuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, darkonza napisał:

Oczywiście, że ich, jak juz wcześniej pisałem, w prawdziwym kapitaliźmie następuje rozwarstwienie nie tylko w sferze dochodów, ale tez rozwarstwienie w sferze pomocy socjalnej.

I wydaje Ci się to dobre i sprawiedliwe do momentu kiedy ewentualnie sam będziesz potrzebował pomocy (czego w żaden sposób nie życzę! ) a jednocześnie będziesz znany tak jak Ci ze schroniska brata Alberta a nie tak jak Michalkiewicz.

Masz całkowitą rację. Dlatego w ogóle nie powinniśmy dawać pieniędzy na chore dzieci z Polski, niech umierają na raka i inne choroby. Nie warto im pomagać bo za te pieniądze można uratować nie jedno a setki dzieci w Afryce. 

W sumie po co się tak ograniczać. Idźmy dalej. Po co płacić w ogóle za skomplikowane operacje na chorych w Polsce skoro za te pieniądze można uratować tysiące małych murzyniątek. 

Nie możemy dalej kultywować takiego kapitalistycznego rozwarstwienia w sferze pomocy socjalnej !

Darknoza - wprowadź sztandar !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Alonzo napisał:

@fluber jasne, ale nie ma złotego środka. Lepiej jednak, żeby było sprawiedliwiej niż po równo. Chyba, że jesteś zwolennikiem teorii, że Ty pracujesz, ja leżę brzuchem do góry i dostajemy po równo ;) 

To nie jest wybór między sprawiedliwie a po równo. Nie mowiac o tym ze pojecie "sprawiedliwie" nie jest scisle. Mozliwosci jest wiecej niz dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, darkonza napisał:

W jaki sposób? W PRL był przymus pomocy i podziały były niewielkie.

W przypadku gdyby państwo ustaliło - ej słuchajcie, kazdy ma dać 100 zeta bo chcemy pomóc bezdomnym to zebrałoby sie kilka miliardów i rozdzieliło na tych bezdomnych po równo. "Wielu pomogło by niewielu" wyrównujac ich sytuację i podciągając ich w kierunku tych co funkcjonują normalnie.

W przypadku Pana Stasia mamy sytuację odwrotną, nie mamy przymusu pomocy i wielu pomaga jednej osobie. Co mnie irytuje jestem przekonany ze wielu z pomagających ma mniej niż Stasiu (prawdopodobnie większość) a część z nich może nigdy nie mieć własnego mieszkania. A Stasiu nie jest biedny i nie potrzebował żadnej pomocy.

To była bardziej zrzutka na celebrytę niż pomoc.

Być może ludzie chcieli mu pomóc bo go cenią ? Cenią go za to co mówi ? Zastanowiłeś się nad tym ? Skoro uczelnie decydują się płacić za wykłady Wałęsy  to inni mają prawo wpłacić kasę na mieszkanie dla Pana Michalkiewicza. To jest ich sprawa nie Twoja. Gdyby nie chcieli to by nie zapłacili. 

A argument o gorszym statusie materialnym darczyńców to już w ogóle jest zabawny. Po co było zbierać kasę na tragedię w Nowym Orleanie skoro USA to najbogatsze państwo świata, prawda ?  Po co zbierać na Notre Dame skoro kościół jest bogaty ? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Sebastian napisał:

Masz całkowitą rację. Dlatego w ogóle nie powinniśmy dawać pieniędzy na chore dzieci z Polski, niech umierają na raka i inne choroby. Nie warto im pomagać bo za te pieniądze można uratować nie jedno a setki dzieci w Afryce. 

 

Zbieranie na chore dzieci w Polsce czy na biedne murzyniątka jest ok, to jest pomoc społęczna na tym czy innym poziomie zmniejszajaca rozwarstwienie i nieszcescie. Zbieranie na Stasia bo sie nie chce przeprowadzic do mniejszego mieszkania wygląda gorzej.

Atakujac w podoobny sposób jak Ty czas się zrzucić na złoty sracz dla Putina bo obecny złoty przestał mu sie podobać i Putin jest nieszceśliwy z tego powodu bardziej niż Stasiu

6 minut temu, Sebastian napisał:

Być może ludzie chcieli mu pomóc bo go cenią ? Cenią go za to co mówi ? Zastanowiłeś się nad tym ? Skoro uczelnie decydują się płacić za wykłady Wałęsy  to inni mają prawo wpłacić kasę na mieszkanie dla Pana Michalkiewicza. To jest ich sprawa nie Twoja. Gdyby nie chcieli to by nie zapłacili.

 

Zastanowiłem ale Ty nie czytasz co ja piszę. Nie ma pretensji do ludzi że dają Stasiowi. Mam pretensje do Stasia że taką zbiórkę ogłosił. Bardzo ceniłem sobie jego komentarze i poglądy mimo ze czesto sie nie zgadzałem ,ale teraz zrobił coś wbrew zasadaom które wyznawał, opierajac sie na tej przykładowej bajce to on jest obecnie konikiem polnym a te koniki od zawsze zwalczał i krytykował

9 minut temu, Sebastian napisał:

 

A argument o gorszym statusie materialnym darczyńców to już w ogóle jest zabawny. Po co było zbierać kasę na tragedię w Nowym Orleanie skoro USA to najbogatsze państwo świata, prawda ?  Po co zbierać na Notre Dame skoro kościół jest bogaty ? 

 

Argument o statusie materialnym jest kluczowy. Pomocą możesz nazywać tylko przepływ od bogatszych do biedniejszych, Jeśli kasa płynie od biedniejszych do bogatszych to jest to koncentracja kapitału a nie pomoc. I oczwyiscie ze Bangladesz nie powinien zbierać kasy na pomoc dla poszkodowanych w Nowym Orleanie. Na kościół to też bym grosza nie dał, prędzej dla biednych ludzi, ale że kościół nie jest człowiekiem i sam nie wołą to nie skrytykuje tych co na ten kosciół nie proszeni dają.

Stasia skrytykuję bo ta cała akcja ma na celu tylko to by Stasiu nie musiał sie przenieść do kawalerki, to jest skala nieszczęscia która go spotkała i dla której ogłosił zbiórkę kasy.

Jest gorzej nawet niż myślałem.

Staś nie musi sie przeprowadzać do mniejszego mieszkania, mógłby do większego ale w trochę mniej "atrakcyjnej" dzielnicy.

https://oko.press/stanislaw-michalkiewicz-radiomaryjny-antysemita-niezle-zyje-z-datkow-teraz-zbiera-na-drogie-mieszkanie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, darkonza napisał:

Zbieranie na chore dzieci w Polsce czy na biedne murzyniątka jest ok, to jest pomoc społęczna na tym czy innym poziomie zmniejszajaca rozwarstwienie i nieszcescie. Zbieranie na Stasia bo sie nie chce przeprowadzic do mniejszego mieszkania wygląda gorzej.

Atakujac w podoobny sposób jak Ty czas się zrzucić na złoty sracz dla Putina bo obecny złoty przestał mu sie podobać i Putin jest nieszceśliwy z tego powodu bardziej niż Stasiu

Zastanowiłem ale Ty nie czytasz co ja piszę. Nie ma pretensji do ludzi że dają Stasiowi. Mam pretensje do Stasia że taką zbiórkę ogłosił. Bardzo ceniłem sobie jego komentarze i poglądy mimo ze czesto sie nie zgadzałem ,ale teraz zrobił coś wbrew zasadaom które wyznawał, opierajac sie na tej przykładowej bajce to on jest obecnie konikiem polnym a te koniki od zawsze zwalczał i krytykował

Argument o statusie materialnym jest kluczowy. Pomocą możesz nazywać tylko przepływ od bogatszych do biedniejszych, Jeśli kasa płynie od biedniejszych do bogatszych to jest to koncentracja kapitału a nie pomoc. I oczwyiscie ze Bangladesz nie powinien zbierać kasy na pomoc dla poszkodowanych w Nowym Orleanie. Na kościół to też bym grosza nie dał, prędzej dla biednych ludzi, ale że kościół nie jest człowiekiem i sam nie wołą to nie skrytykuje tych co na ten kosciół nie proszeni dają.

Stasia skrytykuję bo ta cała akcja ma na celu tylko to by Stasiu nie musiał sie przenieść do kawalerki, to jest skala nieszczęscia która go spotkała i dla której ogłosił zbiórkę kasy.

 

Najbiedniejsze dzieci w Polsce mają lepiej niż średnio sytuowane dzieci w Sudanie. Jeśli więc tak dbasz o zmniejszenia rozwarstwienia i nieszczęścia to - dążąc do powszechnej szczęśliwości - powinieneś potępiać wydawanie paru milionów na ratowanie jednego dziecka w Polsce. Dlaczego w swojej opinii zatrzymujesz się w pół kroku ? 

Michalkiewicz poprosił o pomoc i ją dostał. Jeśli Putin ogłosi zbiórkę na złoty sracz i ktoś zgodzi się mu rzucić kasę to będzie to ok, sprawa jego i Putina. 
Argument o statusie materialnym jest do dupy. Pomagasz bowiem bo chcesz pomóc. Ty sugerujesz, że nie powinienem pomóc wykopać się z zaspy komuś kto się zakopał Bugatti bo on ma Bugatti a ja Volvo.

Zrozum, że ludzie pomagają komu chcą. Są ludzie, którzy swój 1% dają na sport w swojej okolicy. Według Ciebie oni są nienormalni bo powinni to dać na biednych - no bo jak można zbierać na sport - na przykład na tenis - przecież to zabawa dla bogatych. 

Każdy pomaga komu chce i jak chce. Do każdego indywidualnie zależy ocena tego komu i jak chce pomóc. I to jest ok. Bo każdy daje od siebie, swoje własne. Co więcej nie ma żadnej gwarancji, że gdyby nie dał na sport czy na mieszkanie dla Michalkiewicza to tą kasę przekazałby na biednych. Absolutnie żadnej. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fluber napisał:

@darkonza przeciez koncentracja kapitalu to jest cos co glosi stasiu od zawsze. Czemu uwazasz ze robi cos wbrew swoim pogladom? Ta zbiorka na mieszkanko za milion nie jest w zadnym stopniu wbrew temu co mowi. 

Bo sławi koncentrację kapitału dzięki pracy, a nie dzięki żebraniu. Gani koniki polne które kasę dostaja zamiast zarabiać, on w pewien sposób stał się odpowiednikiem "cwanego żyda" przed którymi przestrzega. Już komentarz na temat tej zgwałconej zapalił mi lampkę ostrzegawczą, a teraz to już widać że sie albo zestarzał umysłowo albo stracił kręgosłup moralny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Sebastian napisał:

 

Najbiedniejsze dzieci w Polsce mają lepiej niż średnio sytuowane dzieci w Sudanie. Jeśli więc tak dbasz o zmniejszenia rozwarstwienia i nieszczęścia to - dążąc do powszechnej szczęśliwości - powinieneś potępiać wydawanie paru milionów na ratowanie jednego dziecka w Polsce. Dlaczego w swojej opinii zatrzymujesz się w pół kroku ? 

 

Rozwarstwienie ma miejsce gdy jest widoczne, gdy Ty masz dużo a w Twoim mieście mieszkają ludzie którzy mają bardzo mało. Jeśli w Sudanie wszyscy są tak samo biedni (ale mają co jeść) to mogą tworzyć szczęśliwe społeczeństwo i nie będą w żaden sposób "rozwarstwieni".

Z tym ratowaniem dziecka w Polsce za wiele milionów to taki chwyt emocjonalny. Ciężko ustalić gdzie jest granica sensownosci pomocy bo gdzieś ona jest, gdybyśmy mieli ratować jedno dziecko za całe PKB polski to jasne jest ze nie powinniśmy i to dziecko powinno umrzeć- jakkolwiek brutalnie by to nie zabrzmiało. Ty ustawiasz pułapkę bo kilka milionów da się przełknac Twoim zdaniem, ale prawda jest taka ze podchodząc do tego rozumnie i bez emocji gdzies jest granica pomocy która nie powinna byc przekracza ze względu na ewentualne pogorszenie życia pozostałych

30 minut temu, Sebastian napisał:

Michalkiewicz poprosił o pomoc i ją dostał. Jeśli Putin ogłosi zbiórkę na złoty sracz i ktoś zgodzi się mu rzucić kasę to będzie to ok, sprawa jego i Putina.

Pewnie ze tak, ale Putin nie uczył o tym jaki to kapitalizm jest fajny, jak każdy powinien sobie radzić dzięki pracy i swoim umiejetnościom, jak to dobrze być pracowitą mrówką co korzysta ze swojej pracy i zapasów a nie konikiem polnym co to chce korzystac z pracy i zapasów innych. Podsumowując chodzi o spójność tego co sie głosi z tym jak sie człowiek zachowuje.

Gdyby Michlkiewicz przekonywał do tej pory jak fajnie wyrobic sobie markę celebryty i zyc z zainteresowania innych, jak dawał kursy jak zorganizowac sobie życie z datków innych to wtedy jego wołanie o kasę na mieszkanie byłoby w pełni spójne z jego poglądami.

Jeszcze raz podkreślę że moja reakcja to jest rodzaj "zawiedzionej miłości" facet mnie zawiódł, ale widzę ze wielu innych zakochanych nic dziwnego w tym nie widzi, mają do tego prawo bo miłosc jest najczęsciej ślepa. No moja nie jest.

30 minut temu, Sebastian napisał:

 

Zrozum, że ludzie pomagają komu chcą. Są ludzie, którzy swój 1% dają na sport w swojej okolicy. Według Ciebie oni są nienormalni bo powinni to dać na biednych - no bo jak można zbierać na sport - na przykład na tenis - przecież to zabawa dla bogatych. 

Każdy pomaga komu chce i jak chce. Do każdego indywidualnie zależy ocena tego komu i jak chce pomóc. I to jest ok. Bo każdy daje od siebie, swoje własne. Co więcej nie ma żadnej gwarancji, że gdyby nie dał na sport czy na mieszkanie dla Michalkiewicza to tą kasę przekazałby na biednych. Absolutnie żadnej.

Mówiłem ze dwa razy ale powiem jeszcze raz: Zrozum, nie mam pretensji do tych  co mu dają kasę.

Mam pretensję tylko do Stasia ze o tą pomoc prosi zupełnie jej nie potrzebując a przez to nie zachowuje sie zgodnie poglądami które głosi.

Gdyby Staś potrzebował kasę na leczenie trudnego raka w USA - moze sam bym kasę wysłał i go rozumiał, ale tego ze on sie nie chce przeprowadzić z mieszkania za bańkę do innego mieszkania (w sumie tez mogłoby być za bańkę)  i z tego powodu ogłasza akcję zbiorki kasy to tego pojac nie mogę

20 minut temu, fluber napisał:

@darkonza ludzie placa mu za to co mowi, to jego praca:)

To niech dalej pracuje zamiast zebrać :)

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, darkonza napisał:

Rozwarstwienie ma miejsce gdy jest widoczne, gdy Ty masz dużo a w Twoim mieście mieszkają ludzie którzy mają bardzo mało. Jeśli w Sudanie wszyscy są tak samo biedni (ale mają co jeść) to mogą tworzyć szczęśliwe społeczeństwo. i nie będą w żaden sposób "rozwarstwieni".

Z tym ratowaniem dziecka w Polsce za wiele milionów to taki chwyt emocjonalny. Ciężko ostalić gdzie jest granica sensownosci pomocy bo gdzieś ona jest, gdybyśmy mieliratować jedno dziecko za całe PKB polski to jasne jest ze nie powinniśmy i to dziecko powinno umrzeć- jakkolwiek brutalnei by tnie zabrzmiało. Ty ustawiasz pułapkę bo kilak milionów da się przełknac Twoim zdaniem, ale prawda jest taka ze podchodząc do tego rozumnie i bez emocji gdzies jest granica pomocy która nie powinna byc przekracza ze względu na ewentualne pogorszeie życia pozostałych

W Sudanie dzieci umierają z głodu.  Naprawdę za cenę leczenia jednego dziecka z ciężkiej choroby nowotworowej można by uratować życie przynajmniej kilkuset dzieci w Sudanie.  Ale ja i tak leczyłbym to dziecko w Polsce. 

Natomiast pokazuję Ci pułapkę Twojego sposobu postrzegania sytuacji. 

Dla przykładu - każda pomoc jakiej udzielamy nieuchronnie prowadzi do jak to sam napisałeś - pogorszenia naszego życia. Każdy kto pomaga pogarsza swoje życie, bo przecież mógłby mieć lepszy posiłek albo ładniejsze płytki w basenie :) A poważniej mówiąc - walka z rozwarstwieniem niewątpliwie powoduje, że 50% będzie miało lepiej - z czego 10% zyska bardzo wiele. Ale też 50% będzie miało gorzej z czego 10% musi zostać zwyczajnie okradzionych :) 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sebastian napisał:

W Sudanie dzieci umierają z głodu.  Naprawdę za cenę leczenia jednego dziecka z ciężkiej choroby nowotworowej można by uratować życie przynajmniej kilkuset dzieci w Sudanie.  Ale ja i tak leczyłbym to dziecko w Polsce. 

Natomiast pokazuję Ci pułapkę Twojego sposobu postrzegania sytuacji. 

 

Cały czas mówisz mi ze pomagający mają prawo pomogać komu chcą, mimo ze ze trzy razy powiedziałem iż nie mam nic do pomagających. Ile jeszcze raz będę musiał to podkreślic? :)

Mam tylko coś do Stasia, tak samo jak miałbym do Putina ogłaszjącego zbiórkę na nowy złoty sracz, do tych co by mu na ten sracz wpłacili nic bym nie miał.

 

8 minut temu, Sebastian napisał:

Dla przykładu - każda pomoc jakiej udzielamy nieuchronnie prowadzi do jak to sam napisałeś - pogorszenia naszego życia. Każdy kto pomaga pogarsza swoje życie, bo przecież mógłby mieć lepszy posiłek albo ładniejsze płytki w basenie :) A poważniej mówiąc - walka z rozwarstwieniem niewątpliwie powoduje, że 50% będzie miało lepiej - z czego 10% zyska bardzo wiele. Ale też 50% będzie miało gorzej z czego 10% musi zostać zwyczajnie okradzionych :)

 

O tym ile poświecić i na ile pomóc to rozmowiamy niejako przy okazji w pobocznym wątku.

Staś jest innym problemem, bo on nie jest dzieckiem w Sudanie ani dzieckiem w Polsce chorym na raka. On jest jak na polskie warunki majętnym Polakiem który postanowił ze zamiast przeprowadzic sie do innego mieszkania poprosi o to by jego fani kupili mu złoty sracz. I to ze oni mu ten sracz kupili to nie mam nic do tego. Mam tylko pretensje do Stasia ze o to poprosił

 

p.s. Najbardziej Stasia ceniłem za ten tekst:

„młodzi, wykształceni” to nadchodząca postać współczesnej ciemnoty. A trzeba nam wiedzieć, że nie ma nic gorszego, niż ciemnota mniemająca, iż jest oświecona. Zwyczajna ciemnota wie, że jest ciemna i - zdając sobie sprawę z rozmiarów własnej ignorancji – jest ciekawa świata i chłonna, podczas gdy ciemnota oświecona tego nie wie i myśląc, że zjadła wszystkie rozumy, ma skłonność do pogardzania wszystkim, czego nie może pojąć; -Stanisław Michalkiewicz

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.