Skocz do zawartości

Lakers w listopadzie


Van

Rekomendowane odpowiedzi

no i stalo sie:( tracimy prawdopodobnie prowadzenie w pacific:(

przepraszam ze nie edytuje ale na szybko:

plusy:kobe,luke(kolejny rekord zyciowy w punktach)

minusy: lamar(co sie z nim dzieje??gdzie ta agresja?),radman(nie tego oczekujemy od niego nawet kontuzjowanego),bynum(i takie mecze sie zdaza ale to jest wkalkulowane i jemu jestem w stanie wybaczyc), ogolnie lawka. przez 4 minuty 4 kwarty vujacic,farmar,evans,radman nie potrafili rzucic punktow!!

 

randolph nas zmiazdzyl. a to nie jest duncan czy shaq. w piatek wraca kwame. to daje troche optymizmu....

 

niestety to co powiedzieli komentatorzyjest prawda: nawet grajac b2b, wyjazd na daleka polnoc usa musimy wygrywac z takimi rywalami jesli chcemy sie liczyc w walce o wysokie pozycje.

 

moze jedynie cieszyc porazka suns. 1-4 wyglada o wiele gorzej od 4-2. ale lepiej zajmijmy sie porzadkowaniem naszego podworka bo jest w tym momencie co porzadkowac.dobranoc.milego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu pier*ole to, wkur*ilem sie ze na taki shit zmarnowalem noc...

Dla mnie żadna noc spędzona przy Lakersach nie jest zmarnowana 8) Po prostu zabrakło nam siły pod koszem Randolph i Jamal zrobili z nami co chcieli. Bynum szybko podłapał faule, wyszło jego niedoświadczenie, a nikogo żeby go zastąpić po prostu w tej chwili nie mamy. Szkoda, no ale czasem tak bywa. Cieszy mnie natomiast to, że Luke, Lamar i Kobe oddają prawie taką samą ilość rzutów.. Ja się tam tej porażki spodziewałem tzn. czułej ją*. Teraz reszta meczy w SC i z kolejnym zawsze do przodu :wink:

 

Z wiekszymi cieciami to juz przegrywac nie mozna

Czy PTB to takie ciecie? To ja nie wiem. Widać, że powoli tam coś idzie do przodu. Siłę podkoszową to oni mają. Jeszcze tylko SG, SF i za rok przy rządach obecnego trenera moga być naprawdę groźną ekipą (oczywiście my, będziemy wtedy po za zasięgiem iinnych :twisted: )

 

*

 

23:38:00 Keper

portland im jebnie :D

 

23:39:22 lvs_lvs (lvs_lvs@tlen.pl)

tez

to czuję

ci powiem :/

:wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam zły nie jestem może dlatego, że akurat porażka z nimi mnie nie zdziwiła :) podejrzewam, że gdybyśmy w piątek przegrali z Pistons bardziej byłbym zaskoczony i zdenerwowany. Bez Kwame tak własnie to będzie wyglądało jak nie będziemy mieli na PF kogoś kto będzie siłowo potrafił w defensywie cały mecz z takimi graczami jak Randolph walczyć a Phil uparcie podobno trzymał na nim Lamara przez większosć spotkania. Bynum widać, że kondycyjnie ma problemy z meczami back2back to samo było jak po świetnym meczu z Suns z Warriors łapał faule i pożytku z niego nie było. Dodatkowo my zawsze męczymy się na wyjeździe z Blazers. Poza tym Jax coś znowu dziwnie kombinował i przetrzymał na ławce przez chyba 4 minuty czwartej kwarty Kobe i Lamara.

 

Tak czy inaczej ja się specjalnie tą porażką nie przejmuję większość drużyn nawet tych z czołówki w meczach back2back ma problemy, jak tylko w wakacje zobaczyłem ten kalendarz widziałem porażkę w tym meczu dzisiejszym, nie ma się co stresować mamy teraz 14 meczy bez żadnych back2back w dodatku tylko jeden wyjazd do Utah i z tych meczy jeżeli Lakers zaliczaliby głupie wtopy będzie się czym przejmować póki co jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Moze wy smacznie spaliscie i oceniacie mecz z dystansu? ;-)

 

A tak powaznie - Michalik - mowisz o nich ze "cos idzie do przodu". I masz racje. Cos, ale co to nie wiemy, mam nadzieje ze w tym roku Lakers zrobia milowy krok w rozwoju i z druzynamia a/ slabymi b/ kontruujacymi sie przegrywac nie beda. Tymczasem juz w listopadzie doznajemy porazek z - nie oszukujmy sie - slabymi Sonics i Blazers. I podkresle to raz jeszcze: nasza obrona jest slaba jak cholera. Nie ma znaczenia dla mnie ze Wolves nam rzucili 88pkt. Po prostu dajemy sobie wrzucic pkt tyle ile sobie przeciwnik chce.

 

I moze rzeczywiscie jak Van mowi nie powinnismy tak sie irytowac, bo to porazka wkalkulowana, ale jak sie widzi notoryczne straty KB i LO, do tego caly czas zbierajacych pilke po swoich niecelnyh rzutach Randolpha, Magloire'a czy cholera takigo tuza jak Graham to sie slabo robi. Na wlasne zyczenie ta porazka. Back2Back to jedna sprawa, druga to jakies dziwne zagubienie w grze. Przynajmniej tak to wygladalo, byc moze to wlasnie wynik grania drugi dzien pod rzad, ale na to nie mozna wszystkigo zganiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore Lakers nie będą świetną defensywnie drużyną, ale spokojnie moga być dobrą kiedy wróci do gry Kwame i Kobe trochę więcej pogra. Randolph nas zniszczył a kiedy pod koszem ktoś gra tak jak on zaczyna się podwajanie tego gracza co prowadzi oczywiście do tego, że ktoś inny zostaje wolny i właśnie dlatego Kwame jest tak cholernie cenny on gra w obronie przeciwko takim graczom jak Randolph nie potrzebując do tego niczyjej pomocy i reszta może zając się swoimi graczami. Rok temu kiedy Kwame i Randolph grali przeciwko sobie w trzech meczach Randolph miał: 17 punktów 8-22 FG, 7 punktów 3-12 FG, 20 punktów 7-17 FG. Czyli Randolph w tych meczach miał średnie 14,6 punktu i skuteczność 35% a dzisiaj rzucił nam 36 punktów na 52% skuteczności :)

 

Podobnie to wyglądało w sezonie 2004/2005 kiedy każdy silniejszy PF punktował przeciwko Lakers bez problemów, dlatego ja tą obroną Lakers tak strasznie się w tej chwili nie przejmuję i dlatego cały czas tak wychwalam Kwame bo jego obecność pod koszem naprawdę zmienia bardzo często to jak wygląda defensywa Laker,s nie tylko ci gracze podkoszowi nie robią nam takiej jazdy, ale przez to, że nie musimy tyle podwajać również i reszta rywali ma mniej miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie szczerze mówiąc ta porażka bardzo zdenerwowała, ale teraz mi juz powoli przechodzi, po prostu, irytują mnie takie porażki ze słabymi druzynami, bo PTB póki co są słabi i będa w ogonie zachodu w tym sezonie. Ale tak jak pisaliście wcześniej, w tamtym sezonie Portland było jeszcze gorsze niz teraz a tez z nimi przegrywaliśmy, jeśli sie nie myle to 2 razy graliśmy w Rose Garden i 2 razy prezgralismy w poprzednim RS, więc może to jest po prsotu słabość do tego zespołu. W każdym bądź razie dziś Kobe już próbował ciągnąc drużynę, ale to na pewno nie był jego dobry wystep, bo poza punkatmi, miał 1 zbiórkę, 3 asysty i 6 strat, na pewno nie są to statsy godne Kobe'ego. Swietnie ciagle gra Walton i z tego na pewno mozna się cieszyć, bo to już jest kolejny jego świetny mecz. LO zdecydowanie obniżyl loty w porównaniu do pierwszych trzech meczów. Wogóle dziś nie było zupełnie wsparcia z ławki, bo ani Ronny, ani Evans, Vlade, Cook, ani też Sasha nie zagrali dobrego meczu, więc trudno jest wygrywac bez praktycznie zerowego wsparcia z ławki.

Ale to już za nami i trzeba patrzeć w przyszłość, a tam Pistons w piątek w SC i może być ciężko aczkolwiek zwycięstwo jest w naszym zasięgu i trzeba będzie o nie powalczyć. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wogle liczac z dzisiejszym meczem w ostatnich 21 spotkaniach z blazers wygralismy bodajrze 4 czy 5 spotkan jesli dobrze pamietam.

owszem czasami jest tak ze przeciwnik poprostu nie lezy. ze nie lubi sie danej hali,publicznosci miasta, i dalekiej jakby nie bylo podrozy, ale to jest cholera poczatek sezonu!! i nie mialbym pretensji o te porazke gdyby nie to ze to spotkanie zostalo przegrane w taki sposob!!nie wiem co jest grane z lamarem!! czy to powrot kb czy o co chodzi?

 

ale bardzo mnie to martwi. na piatek ma byc juz gotowy kwame ale skoro sa takie problemy z adaptacja kobego to rowniez zanim kwame wejdzie w zespol troche minie.

 

podzielam tutaj zdanie kore'a dzis sluchajac transmisji po raz pierwszy uslyszalem takie nazwiska jak jack,graham czy udoka. o reszcie gdziestam slyszalem ale nie grali miles,przybilla,lafrentz,roy czy aldrige!!!!!!! jesli ogrywa nas zespol do tego stopnia oslabiony to mamy prawo czuc lekki niedosyt prawda??

 

oczywiscie mam wrazenie ze z detroit u siebie sobie poradzimy. jakos dziwnie jestem o to spokojny ale motyla noga nie mozemy przegrywac takich spotkan jak dzis.

 

mam tylko nadzieje ze bynumowi taki mecz da duzo doswiadczenia. bo faule jakie lapal czy to bylo w 1, 2 czy na poczatku 3 kwarty byly lekko mowiac frajerskie!!! jest o czym teraz dyskutowac. naprawde szkoda takich porazek bo byla szansa by juz na poczatku sezonu wykorzystac zaspanie kilku ekip i im juz odskoczyc. oczywiscie nie ma tragedii bo jakby nie bylo mamy 4-2 ale moglobyc 6-0 a minimum 5-1.

 

suns 1-4

nuggets 0-3

mavs 0-4

 

czy to aby nie sa ubiegloroczni zwyciezcy swoich dywizji?:) a dzis mavs-suns wiec ktos poniesie 5 porazke...... wolalbym zeby to bylo suns

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porażka nie dziwi bo my z Blazers zawsze mieliśmy problemy...nieważne jak mocni czy słabi byli ;).Szkoda tej porażki mimo wszystko, bo kalendarz nam naprawdę pasuję a na zachodzie KAŻDE zwycięstwo jest ważne.

Napewno cieszy skuteczność Kobego, oby to był prognostyk coraz lepszej formy.

Jeszcze jedna sprawa...bilansem Suns czy Mavericks sugerować się na razie nie należy, maja naprawde trudny kalendarz na początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie macie często w takim meczu jak ten czy w tym przegranym z Blazers wrażenia, że Jaxowi w tej fazie rozgrywek wcale tak bardzo nie zależy na wygrywaniu każdego meczu :?: jego interesuje to jak drużyna będzie grała w marcu/kwietniu i później a nie teraz. Ja przestałem sie denerwować tego typu porażkami po tym jak w zeszłym sezonie jestem pewny na 100%, że gdyby Phil chciał wygrywać każdy mecz kiedy to tylko jest możliwe uniknęlibyśmy kilku porażek, ale on taki nie jest lubi sobie eksperymentować, chce często nauczyć graczy czegoś nawet za cenę przegranej. Przecież w tym meczu przez całą trzecią kwartę poza Bryantem i Waltonem nikt nie zdobywał punktow wiec dlaczego skoro przegrywaliśmy na rozpoczęcie trzeciej kwarty Phil nie wpuścił od początku przynajmniej Lamara żeby bez Bryanta mógł prowadzić zespół :?: w zeszłym sezonie było sporo tego typu dziwnych decyzji Phila jak właśnie ta czy granie z Sonics w drugiej kwarcie uparcie takim składem jakim graliśmy, ale to jest Phil on ma swoje nietypowe metody i 9 tytułów mówi, że one są skuteczne podobnie jak to w jaki sposób Lakers nagle zaczęli grać w drugiej części poprzedniego sezonu.

 

Phil w dodatku nie trenował w preseason, nie było i wciąż nie ma całego składu więc on musi eksperymentować z różnymi wariantami taktycznymi czy sprawdzać jacy gracze jak w danym zestawieniu się sprawują, a najlepszym do tego okresem jest właśnie pierwsza część sezonu i mecze z takimi przeciwnikami. Właśnie dlatego ja nie zamierzam się denerwować z powodu porażki na wyjeździe z Sonics czy Blazers w listopadzie poprzedni sezon mi pewne sprawy uświadomił i zrozumiałem, że dla Jaxa o tej porze roku zwycięstwo za wszelką cenę w każdym meczu nie jest najważniejsze zwłaszcza, że Lakers wcale nie grają źle, trochę za dużo glupich strat, problemy z defensywą, ale o tym pisałem wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van moze i masz racje:) rzeczywiscie byc moze phil zdaje sobie sprawe z tego ze lakers to nie jest spurs ktore od kilku lat ma ten sam trzon skladu i tam praktycznie nic sie nie zmienia, wszyscy sie dobrze znaja itd. my nie dosyc ze znow dodalismy kilku nowych zawodnikow(radman,farmar,evans,shammond i na swoj sposob turiaf i bynum), to na poczatku musimy sobie radzic bez kolejnych kilku(kobe,kwame,mihm) i bycmoze faktyczne phil stwierdzil ze nie jestesmy jeszcze na tyle silni by walczyc od poczatku sezonu o 1 miejsce na zachodzie. wystarczy nam sam awans w ktorym bedziemy juz probowali namieszac ile sie da. a powinnismy tego dokonac nawet duzo rotujac w skladzie i przeznaczajac listopad,grudzien na docieranie sie.

 

ok jest to nawet dobra koncepcjai ja do tej koncepcji nic nie mam. mnie tylko wkurza ze nie potrafimy wygrac ze slabym teamem, ktory wcale nie gral koszykowki z kosmosu. to ze przegralismy z sonics ok. mieli dzien. tak bywa. ale z ptb wypadalo wygrac i potwierdzic aspiracje jakie mamy.

 

to ze kobe dlugo nie wchodzil w 4 kwarcie i zaczely rezerwy bez lamara i kb i bynuma tez luz. kobe jeszcze nie jest gotowy na wiecej niz 38minut. z tego co czytalem mial dostawac kolo 35minut i dzis tyle mniej wiecej dostal. to tez jest pozytyw bo meczenie kobego w listopadzie nie ma zadnego sensu. ale cholera mamy jedna z lepszych lawek w lidze nawet bez kwame'a i mihma a mimo to ci rezerwowi nie dali nam dzis nic. do nich mam najwieksze pretensje.

 

 

emjey ja rozumiem ze maja ciezkie kalendarze bo to fakt. ale jak na takie zespoly to i tak slabe wyniki. bardzo slabe. teraz dodatkowo nuggets traca kenyona. owszem nuggets to nie ta sama polka co suns i mavs ale tak jakos dziwnie sie zlozylo:)

nie mam w zwyczaju ogladac sie na reszte, raczej skupiam sie na naszych problemach ale to nie moglo ujsc mojej uwadze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van moze i masz racje:) rzeczywiscie byc moze phil zdaje sobie sprawe z tego ze lakers to nie jest spurs ktore od kilku lat ma ten sam trzon skladu i tam praktycznie nic sie nie zmienia, wszyscy sie dobrze znaja itd. my nie dosyc ze znow dodalismy kilku nowych zawodnikow(radman,farmar,evans,shammond i na swoj sposob turiaf i bynum), to na poczatku musimy sobie radzic bez kolejnych kilku(kobe,kwame,mihm) i bycmoze faktyczne phil stwierdzil ze nie jestesmy jeszcze na tyle silni by walczyc od poczatku sezonu o 1 miejsce na zachodzie. wystarczy nam sam awans w ktorym bedziemy juz probowali namieszac ile sie da. a powinnismy tego dokonac nawet duzo rotujac w skladzie i przeznaczajac listopad,grudzien na docieranie sie.

to nawet nie do końca tak Jax na pewno chciałby żeby oni zajęli jak najlepszą pozycję mieli HCA itd. tylko wydaje mi się, że według niego jeżeli teraz w tych pierwszych tygodniach nie sprawdzi kilku swoich koncepcji, nie pozwoli się graczom uczyć na własnych błędach to później będą problemy z wygrywaniem kiedy te zwycięstwa będą naprawdę potrzebne a tak nawet przy kilku wtopach może to później wyjść im na dobre. On na pewno chciał wygrać ten mecz z Blazers, ale nie za cenę porzucenia jakiś swoich koncepcji.

Poza tym mecz z Blazers tu naprawdę gdybyśmy mieli w składzie zdrowego Kwame mogło to wyglądać zupełnie inaczej, Randolph nie zdominowałby nas tak jak to zrobił i Lamar nie musiałby się z nim cały mecz siłować co na pewno nie wpłynęło dobrze na jego grę po drugiej stronie parkietu jednego dnia musił męczyć sie z KG a zaraz następnego z Randolphem to nie powinno i nie będzie jego zadanie jak do gry wróci Kwame.

 

Mówimy także o tym, że mieliśmy do tej pory łatwy kalendarz fakt mieliśmy, ale z drugiej strony jako jedyna drużyna zagraliśmy 6 meczów w ciągu tych pierwszych 8 dni nie dysponując przeciez pełnym składem, dlatego biorąc to wszystko pod uwagę naprawdę w tej chwili nie ma się czym za bardzo przejmować trzeba teraz skopać tyłki Pistons, którzy przegrali dwa mecze z rzędu więc z pewnością będzie im bardzo zależeć żeby wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem tego meczu z Pistons.Wydaje mi się że 24# nie będzie łatwo w tym meczu, pewnie będą go na zmiane kryli Prince, Hamilton i Billups.Kobe ciągle jest "na etapie Pre Season", dlatego uważam że ponownie sprawa się roztrzygnie grą naszych rolsów i przede wszystkim Lamara.Moim zdaniem to klucz do sukcesu.Pistonsi (jak większość drużyn w NBA) nie mają na niego odpowiedzi, więc mam nadzieje że będzie bardziej agresywny niż w dwóch poprzednich meczach.Fajnie by było jeśli Bynum uniknąłby foul trouble, bo pokazał już ze potrafi być niezwyle efektywny.No i pozostaje jeszcze kwestia Browna...ciekawe w jakiej formie wróci, sczególnie jeśli chodzi o ofensywe, bo o D i zbiórki chyba martwić się nie musimy.

 

EDIT.Wiadomość na "pokrzepienie" serc heh Kwame Brown:

 

"It's a little sore…. I'm going to have to deal with it all year. My free throws are going to be terrible though, as if they weren't already," he said.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to fakt od gy lamara bedzie wiele zalezalo.

plus bench

ale mnie zstanawia czy dzis na boisku pojawia sie razem andrew i kwame. choc przez kilka minut i jak to bedzie funkcjonowac. owszem poprzedni rok pokazal ze kwame na 5 z lamarem na 4 swietnie sie sprawdzalo ale jest okazja by w tym sezonien wyprobowac granie wysokim skladem z lamarem na 3.fajnie by bylo jakby to wypalilo. moze jeszcez nie dzis, ale bynum-brown-odom to prawie taka sila podkoszowa jak ak47-booz-okur:)

 

oki. do meczu jeszcze sporo godzin wiec pora na drzemke by w nocy nie usnac:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiadomo czy w Pistons zagra Hamilton z pewnością nam by to bardzo ułatwiło zadanie gdyby Kobe za nim nie musiał się uganiać cały mecz. Tak czy inaczej ciekawi mnie zobaczenie Pistons bez Bena i czy ich obrona pod koszem wygląda tak jak sie spodziewam, gra Sheed więc może być śmiesznie uda się go zdenerwować i poleci :wink:

 

Duet Bynum-Brown kto wie już pisałem wielokrotnie to dla nas najlepsze wyjście przystosować Kwame do grania jako PF w trójkątach bo defnsywnie tych dwóch stanowiłoby niezłą zaporę, ale wszystko i tak rozbija się o to jak funkcjonowałyby w takim zestawieniu trójkąciki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ważny mecz dla nas bo trochę niefajnie byłoby mieć jutro bilans 4-3, ale to nie jest najważniejsze, choć oczywiście liczę na zwycięstwo. Jestem tylko ciekawy w jakiej formie jest Kwame i jeśli zagra to na ile procent i ile minut dzisiaj dostanie. Kobe sie powoli rozkręca, Turiaf ostatno zagrał 2 słabe mecze, więc dzis licze na jego przebudzenie, no i mam nadzieje, że Bynum, może w duecie z Brownem zniszczy Pistons na tablicach.

I ciekawe jak poradzi sobie Walton przeciwko Hamiltonowi, bo Prince pewnie bedzie krył Kobe'ego, Luke od poczatku sezonu jest w świetnej formie i taki Rip na pewno mu nie straszny, więc myslę, że Walton powinien kontynuować dziś swoją dobrą passę.

 

P.S. Panowie Van, kore i emjey23, jeśli mozna wiedziec skąd wzieliście takie fajne sygnaturki, bo wyglądaja jakby pochodziły z jedengo źródła :?: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z clublakers.com :)

 

Van - co do meczu z Blazers. Jak zwykle juz mnie uspokoiles i w wiekszosci przekonales :) Choc fakt faktem - ta porazka jakos dalej dziwnie mnie irytuje. Ale bardzo słusznie przypomniales tutaj filozofie Jacksona, to juz byl temat obracany w miare czesto w tamtym roku, a zaczelo sie jak dobrze pamietam po dziwnym meczu z queens przegranym w koncowce gdy Jax podjal niezrozumiałą decyzje (albo czasu nie wzial albo wyszla nie taka jak trzeba piątka). Wtedy wlasnie pierwszy raz zwrociles uwage na technike nauki na wlasnych bledach i probowaniu roznych koncepcji. Zatem poki co - rzeczywiscie spokoj sie przyda i trzezwa ocena sytuacja bez zbednych i pochopnych wnioskow :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze wy szykujecie sie do meczu, ale dzisiaj znalazlem taki piekny cytat, ktorym uraczyl nas Phil Jackson po tym jak Pop i inne Karly zaczeli plakac ze Brown przyjal warunki Knicks i poszedl na ugode w sprawie zerwania kontraktu. Za to go uwielbiam, nie peka i zawsze mowi co mysli (klopoty z Kobasem, "rozmowy" z Cubanem itd)

"Chris Sheridan talked to Phil Jackson about Larry Brown's settlement: "I noted that Spurs coach Gregg Popovich said many coaches around the league were dismayed that Brown took a settlement, saying he hopes it does not set a precedent.

Jackson, not a big fan of Popovich or Brown, had this to say in response: 'If that was a concern to people, Popovich probably should have weighed in on [Los Angeles Clippers owner Donald] Sterling two or three coaches ago when he was breaking all their contracts years ago. That was a time when he should have been backing up coaches, not a $40 million situation that ends up with $18 million, but guys who were owed $500,000 or $600,000 and needed that kind of money. [bill] Fitch was one of them, Bob Hill, [Alvin] Gentry, [Jim] Todd, Bob Weiss, they had to go to court.'"

Hehe niezle sie ubawilem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną oglądanie tego meczu to totalna mordęga :? :? :? :? :? Jeden wniosek: choc bym i bardzo chcial, to poziom irytacji ani na chwilę nie spada, momentami osiagajac poziom absolutnie ponad normę. Tyle poki co.

 

edit:

 

k**** no nie moge. oni slyszeli o czyms tak trudnym w swoim zyciu jak zbiorka defensywna ???!!!!!! :? nie zdzierże, ide palic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Kore, na deskach jest tragedia. Z resztą nie tylko w obronie, bo w ataku to samo- 3oreb

Kobe narazie spi, Lamar również, rzuty oddaje reszta, która aktualnie przebywa na boisku.

Detroi dziś wcale nie gra tak świetnie, ale trzeba w ataku coś zdziałac, bo te stracone 45 pkt, to niestety nie taki zły wynik na półmetku spotkania w porównaniu do reszty gier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwame ma nie grać dzisiaj ani jeszcze podobno w niedzielę a Mihm ma mieć operację i ma z głowy 5-8 miesięcy :?

 

co do meczu lipa straszna Kobe w pierwszej kwarcie durne podania kończone stratami, Lamar nie wiem jaki ma problem :? grał 5 minut bez Bryanta i nic nie rzucał Kobe nie lepszy tych dwóch musi zacząć grać bardziej agresywnie jak słyszę Waltona i tego drugiego nawijającego o ich obronie śmiać mi się chce niech Kobe i Lamar zaczną wreszcie atakować ich, no i byłoby miło gdyb y Lakers tak zaczęli wreszcie coś zbierać na własnej tablicy, Radman był póki co straszny, Farmar miał fajne wejście i mam nadzieję, że pogra dłużej bo Smush w obronie co chwila wygląda jakby nie wiedział co się dzieje a w ataku niewiele lepiej. No i niech Jax nie trzyma tyle na ławie Bynuma. Pistons nie grają nic specjalnego i nie wiem nad czym się komentatorzy spuszczają rzucają z 40% skutecznoscią trzeba tylko zacząć walczyć na desce i Kobe z Lamarem muszą wreszcie przestać sie bawić w podawanie i wziać sie za punktowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.