Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Ale ja się odnoszę do postu że Lebron jest cancerem i psuje chemię w zespole co jest całkowicie nieprawdziwą opinią, gdyż prawie każdy kto z nim kiedykolwiek pracował albo grał mówi zupełnie co innego i co innego pokazuje na boisku. Czyli uważasz że to przeszkadza ? Wiadomo że wygrywanie jest najważniejsze, ale dobra chemia w zespole i między zawodnikami w tym niewątpliwie pomaga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Lebron to leszcz i chemia w zespole jest do kitu, szkoda tylko że po Irvingu i Kevinie Love widać że lubią grać w tym teamie i nie narzekają. 

 

"I was happy," Kyrie Irving said after registering 22 points. "One thing that's never seen on camera and I consistently say it, this is the closest team that I've been on. We always have fun whether we're getting ready for a game or a practice or we go bowling, it's a team activity that we just personally enjoy.

"We enjoy being around one another and that's the way it's supposed to be. Obviously there's things we've got to fix out there on the court, but relationship- wise, we couldn't be any better.

 

Tak samo wypowiada się Kevin Love, TT, czy ktokolwiek z teamu (może oprócz Waitersa :tongue:

Rzeczywiście cancer ten Lebron i psujący chemię....

I pewnie PR nie ma tu nic do rzeczy ;). Nie mówię, że nie jest tak, jak wynika z wypowiedzi Irvinga, ale weź pod uwagę, że to co gracze mówią w mediach niekoniecznie pokrywa się z tym, co rzeczywiście myślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pewnie PR nie ma tu nic do rzeczy ;). Nie mówię, że nie jest tak, jak wynika z wypowiedzi Irvinga, ale weź pod uwagę, że to co gracze mówią w mediach niekoniecznie pokrywa się z tym, co rzeczywiście myślą.

Tak, ale sporo rzeczy przecieka. Na przykład to, że Kobe je obiady tylko ze swoimi ochroniarzami itp. Do tego sporo pozytywów mówili gracze innych teamów. Ba, Big 3 samo się nie zrobił - jakoś się skumplować musieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście PR zawsze jest ale wystarczy zwrócić uwagę na body language np. Kevina Love że widać bo nim że autentycznie gra w tym teamie go cieszy. Marion i Miller podobnie. Jeżeli wszyscy : zawodnicy, osoby z otoczenia, trenerzy powtarzają to a dodatkowo po zawodnikach to widać to czemu mam zakładać że tak nie jest tylko jest dokładnie odwrotnie. 

 

Zresztą kolejną rzeczą powtarzaną że niektórych niczym prawda objawiona jest domniemane wymuszenie przez Lebrona czy sterowanie organizacją w celu sciągnięcia Kevina Love, a prawda jest taka że zanim jeszcze Cavs cokolwiek o powrocie LBJa wiedzieli to rozmawiali z Minnesotą na temat tradu, ale wteyd KL nie chciał po prostu iść do Cavs. Zresztą Lebron i Kevin prawie się nie znali do tej pory ani nie byli jakimiś kumplami więc jest to totalnie wymyślona teoria nie mająca żadnego pokrycia rzeczywistości. Lebron umożliwił sprowadzenia KL, ale pomysł był już wcześniej i rozmowy nawet z Wilkami na ten temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po latach spędzonych w Minnesocie trudno, żeby się teraz nie cieszył grą z LeBronem. Ale zobaczymy ile to potrwa. Jak coś przestanie się podobać Kevinowi myślę, że szybko możemy zobaczyć jakieś nieoficjalne informacje o fascynacji Love'a Nowym Jorkiem albo innym dużym miastem.

 

Samego LeBrona również uważam za bardzo dobrego teammate'a i być może chemia w zespole rzeczywiście jest bardzo dobra. Nie można jednak powiedzieć, że Cavs spełniają oczekiwania i to normalne, że szuka się kozła ofiarnego. LeBron jest naturalnym kozłem ofiarnym całej tej sytuacji, bo oprócz tego, że jest liderem, graczem, po którym oczekuje się wielkich sukcesów, to jeszcze wykreował się w mediach jako półbóg z Cleveland. Człowiek, na którego życzenie przebudowano zespół i wszystko dostosowano pod niego. Co z tego, że to przecież nie LeBron podejmuje decyzje personalne w Cavs. Wizerunek medialny został już wykreowany i teraz, kiedy zespół nie spełnia oczekiwań to właśnie James musi się najbardziej liczyć z krytyką.

Edytowane przez ble
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja to rozumiem i nie mówię że Lebron nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Ale robienie z niego kozła ofiarnego i wieszanie takich psów i słowa - cancer, szkodnik itd to gruba przesada szczególnie że w krytyce przytacza się informacje nie prawdziwe jako fakty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest, że LeBron trochę obniżył loty. Prawdopodobnie poprzez wiek. Nie da się grać przez tyle lat na tak wysokim poziomie. Przez lata mówiło się o Jamesie, że jest jak maszyna, ale już poprzednie play offy pokazały, że jest tylko człowiekiem. W tym sezonie widać doskonale, że motorycznie to już nie ten sam LeBron. I stąd krytyka. Bycie wielkim wiąże się z tym, że masz przeciwko sobie rzeszę osób czekających na twój upadek i wszelkie niepowodzenia są pożywką dla nich. Słowa "cancer" i "szkodnik" słyszało się nie raz również w odniesieniu do Kobego, O'Neala, Iversona, T-Maca, Garnetta i innych, gdy już nie byli w stanie grać na swoim poziomie. Niemniej nawet wtedy każdy z nich wnosił do gry więcej niż 90% zespołu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kucio, ogólnie się zgadzam, ale prawda jest też taka że LeBron jest taki bo zarząd Cavs mu na to pozwala. Przy normalnym managemencie nie mogłoby dojść do takiej sytuacji, ale skoro sami zrobili z LeBrona półboga i pierwszą osobę w organizacji to teraz zgarniają żniwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kucio ale nie masz racji bo Blatt w wielu wywiadach wiele  razy mówił że chce kogoś jak Love'a zanim jeszcze dowiedział się że Lebron będzie w Cavs, jakoś sam Blatt i LBJ na temat tej całej sytuacji mają inne zdanie, i nie możemy wiedzieć jak jest/było naprawdę. 

 

 A przykład z Quagliarellą nie trafiony akurat jestem fanem Juve i jedyny czas kiedy ten zawodnik strzelał to było przed kontuzją i jeszcze w wtedy Conte w zespole nie było. Jak Conte przyszedł to Fabio grał zazwyczaj piach i grał od samego początku głównie z ławki. 

 

Akurat Pat Riley i Arison sami wkurwili LBJ swoim nie w porządku wobec niego zachowaniem jak zrobili amnestię Millera aby hajs oszczędzać i wyszło na to że Wade/Bosh/LBJ poświęcają swoją kasę i tracą maxy aby mieć support a ich kosztem robione są oszczędności w płacach. M.in dlatego LBJ odszedł z Miami więc nie wiem czy tak Rileyowi to wyszło na zdrowie bo ta sytuacja i konferencja Rileya po przegranych finałach zaważyła że LBJ z Miami się wyniósł a jak Miami gra teraz to każdy wie. 

Edytowane przez Dante
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - można śmiać się, że piłka to zrobił się babski sport, ale np. szacunek do trenera tam był od zawsze, a przejawy jego braku bardzo szybko temperowano i to nie ważne kim byłeś.

 

 

Domenech był kompletnie nie szanowany przez francuskich grajków, gdzie za mordę musiał brać towarzystwo Zidane. Teraz mamy sprawę, gdzie Messi zwalnia Luisa Enrique idąc wprost do zarządu i mówi albo on albo ja, a wcześniej Casillas robił krecią robotę w mediach przeciwko Mourinho.

 

Jeden z tysięcy przykładów. Zresztą zachowanie i nie szanowanie LeBrona wobec Blatta jest nazbyt rozdmuchane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Powiem tak - można śmiać się, że piłka to zrobił się babski sport, ale np. szacunek do trenera tam był od zawsze, a przejawy jego braku bardzo szybko temperowano i to nie ważne kim byłeś.

 

 

nba też idzie w kierunku "babskiego sportu" jeśli już się nim nie stało. Żenujące flopy, gwizdanie byle czego, stroje zawodników, którzy nie raz ubierają się jak dziewczyny itp.

 

w piłce wyjątkiem jest Messi, który szacunek ma tylko do samego siebie ;)

Edytowane przez kiwi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Domenech był kompletnie nie szanowany przez francuskich grajków, gdzie za mordę musiał brać towarzystwo Zidane. Teraz mamy sprawę, gdzie Messi zwalnia Luisa Enrique idąc wprost do zarządu i mówi albo on albo ja, a wcześniej Casillas robił krecią robotę w mediach przeciwko Mourinho.

 

Jeden z tysięcy przykładów. Zresztą zachowanie i nie szanowanie LeBrona wobec Blatta jest nazbyt rozdmuchane.

Dokładnie tym bardziej że każdy omija fakt że to popchnięcie obaj wytłumaczyli i się wręcz z tego śmiali. Oczywiście może to dobra mina do złej gry ale skąd mamy mieć pewność że było tak a nie inaczej i na tej podstawie kubeł pomyj na kogoś wylewać. 

Edytowane przez Dante
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale LeBron już nie raz miał przejawy braku szacunku wobec trenera. Teraz Blatt, wcześniej Spo. Pewnie, że jest to rozdmuchane przez media, ale przecież LeBron nie jest głupi i zdaje sobie sprawę, że jest ciągle obserwowany przez kamery i że media wyciągną daleko idące wnioski.

 

Dokładnie tym bardziej że każdy omija fakt że to popchnięcie obaj wytłumaczyli i się wręcz z tego śmiali. Oczywiście może to dobra mina do złej gry ale skąd mamy mieć pewność że było tak a nie inaczej i na tej podstawie kubeł pomyj na kogoś wylewać. 

I znowu PR ma tu znaczenie. Otwarty konflikt nie opłaca się ani wizerunkowo, ani nie wpływa dobrze na chemię w zespole. Lepiej więc kilka razy się uśmiechnąć, pokazać, że wszystko jest ok. I oficjalnie żadnego konfliktu nie ma. Jednak nie trzeba być wybitnie spostrzegawczym, żeby zobaczyć, że jednak coś jest na rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem spór, gorąca wymiana poglądów itp itd ale żeby sugerować że JR zapewni CAVS więcej zwycięstw niż LeBron to już k.rwa wielki LOL.

Kto tak napisał? Bo ja na pewno nie.

 

@Lorak

 

Osoby, które zgadzają się z postem kucia to nie są na bank tylko haterzy Lebrona, ale też normalni bestronni kibice, którym ta sytuacja sie po prostu nie podoba. Najłatwiej napisać "to haterzy" i zamknąć temat, a problem zamieść pod dywan.

 

Osobiścię życzę Cavs aby się ogarnęli i z dobrym seedem i zdrowiem przystąpili do PO. Natomiast zdanie co do mitycznego leadershipu Brona uległo u mnie zmianie poprzez ostatnie wydarzenia, a jeden mecz na którym wszystko wyglądało cacy jakoś mnie nie przekonuje. Napisał oświadczenie to przez pewien czas nie będzie raczej pajacować. Proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.