Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe gdzie ty widzisz 84 bo jedyny sensowny DRPM z ESPN i tam jest 162. Jeśli opierasz się na DRAPMie który od bodajże 3 lat jest liczony inaczej to znaczy że nie uczysz się na błędach. Już ci tutaj kilkukrotnie wyjaśniano że obecny DRAPM jest błędny i daje dziwne wyniki.

skąd ci się to wzięło?

przecież jest właśnie odwrotnie i to do RPM z ESPN są poważne zastrzeżenia, bo on używa również boxscoru, a więc tym bardziej stosowanie go do oceny defensywy jest co najmniej dziwne.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 (i takie same filmiki można wstawiać z każdym graczem), do tego w mediach pojawiają się doniesienia od anonimowych źródeł (pal licho, że tych samych, które twierdziły, że np. LJ skończy w chicago, ale skoro to są „anonymous sources” to muszą mówić prawdę!), bo o czymś przecież trzeba gadać i nabijać kliknięcia. a że „anonimowe” to nikt nie sprawdzi ile w tym prawdy (BTW, jedyny dziennikarz, któremu można ufać odnośnie takich źródeł, to Wojo, ale akurat on w przypadku obozu LeBrona jest odcięty od informacji).

 

lorak a Ty nigdy nie korzystałeś z okazji by wrzucić tutaj na forum jakiś filmik, który Bryanta stawiały w złym świetle ? nigdy nie opierałeś się na negatywnych wypowiedziach anonimowych źródeł (innych niż Wojnarowski) na jego temat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak a Ty nigdy nie korzystałeś z okazji by wrzucić tutaj na forum jakiś filmik, który Bryanta stawiały w złym świetle ? nigdy nie opierałeś się na negatywnych wypowiedziach anonimowych źródeł (innych niż Wojnarowski) na jego temat ?

masz na myśli jakąś konkretną wypowiedź? jeśli tak, to zaczytuj proszę (bo niestety zbyt często posądza się mnie o powiedzenie czegoś, czego nie napisałem). nie jest wykluczone, że tak się czasem mogło zdarzyć (szczególnie te 5-10 lat temu), ale na pewno na czymś takim nie opierałem całej swojej argumentacji i nie rzucałem takimi tekstami pełnymi mowy nienawiści ;] jak w poście Kucia. no i przede wszystkim w ocenie Bryanta (czy kogokolwiek innego) opieram się od zawsze na analizie gry, a nie na bawieniu się w psychologa sprzed ekranu monitora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak więc możecie się klepać po plecach, ale tamten post nie był niczym więcej niż wylaniem tony bezmyślnego hejtu na LeBrona. jak zwykle zadziałał typowy mechanizm: drużyna jest w dołku, więc ludzie czepiają się każdej najmniejszej pierdoły (i takie same filmiki można wstawiać z każdym graczem),

 

Lorak, skoro można z każdym graczem, to dlaczego wrzucasz akurat najbardziej oklepany przykład zawodnika, o którym od lat mówi się, że nie słucha trenerów (za co zresztą zbiera masę krytyki od kibiców)? Jaki to ma sens, poza odwróceniem uwagi od Jamesa? Może rzuć paroma przykładami graczy, po których byśmy się takich reakcji nie spodziewali, skoro to takie proste.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wschód jest powalony. Raz mega forma drugi raz nie wiadomo co się dzieje.

 

W zeszłym sezonie:

 

Atlanta - świetny początek, po kontuzji Horforda nagle dostawali od wszystkich.

Indiana - znakomity początek potem nagle dziwne serie porażek.

 

Teraz:

 

Detroit - najslabsza drużyna, porażki z Philly a tu nagle odrodzenie

Toronto - kapitalny start by teraz przegrywać z tak osłabionymi Pelicans ??

Charlotte - fatalny początek, coś czuje,  że będą mieli zajebistą końcówke i skończa na 6 miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Rappar

Podsumowując

Le Bron ma DRPM za zeszły rok na poziomie 162 w tym roku 156 pozycji w lidze. Facet od dwóch lat nie mieści się w 150 obrońców. Jego średni drtg za ostatnie 2 sezony to 107,7 (czyli poziomu 20 defensywy ligi)

 

Podawanie drtg, najgorszego statu jako istnieje. Shit just became real...

 

 

Dla mnie to jest raczej synonim słabego obrońcy dla Ciebie zaś dobrego. W tym momencie kończymy dyskusje i gratuluje ci życia na bezludnej wyspie o nazwie Le Bron to dobry obecnie obrońca. I żeby było jasne to nie jest tylko kwestia statystyk ,kamer czy czegoś tam. Wystarczy obejrzeć mecze i zobaczyć jak James odpuszcza sobie obronę. Jak praktycznie za nikim nie biega po zasłonach, jak olewa team defence, jak praktycznie nie ogranicza nikogo rzutowo. Od czasu do czasu ma mecz w którym gra nieźle w obronie ale zasadniczo to raczej odpuszcza sobie harowanie po tej stronie boiska

Spoko, możemy organizować wspólne wycieczki połączone ze zwiedzaniem wyspy DMC top10 ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rappar

Sprawdziłem Twoje DRAPM za zeszły sezon

 

Le Bron - 0,6

Durant +0,3

Battier +1,4

 

Ty zaś twierdziłeś że Le Bron ma lepsze DRAPM więc powiedz mi jak to jest. Po prostu jesteś kłamcą czy znów strona Ciebie oszukała choć nie znalazłem szczerze takiej strony który by potwierdzała Twoje kłamstwa że Le Bron miał lepsze DRAPM od Duranta za zeszły sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, bezstronnymi są osoby, które chwalą takie rzeczy:

 

Jak dla mnie LBJ staje się jednym z największych cancerów ligi.

LBJ rozjebał resztki chemii w tym zespole.

No, a LBJ to takie - k**** nie wiem - Ricky Davis, albo wczesny Cousins?

koleś umysłowo osiąga poziom niżej niż J.R Smith

140 letni Kobe z urwaną piętą, kolanami w strzępach i toną hejtu wobec niego z mojej strony jest bardziej wartościowy niż James.

 

tak więc możecie się klepać po plecach, ale tamten post nie był niczym więcej niż wylaniem tony bezmyślnego hejtu na LeBrona. jak zwykle zadziałał typowy mechanizm: drużyna jest w dołku, więc ludzie czepiają się każdej najmniejszej pierdoły (i takie same filmiki można wstawiać z każdym graczem), do tego w mediach pojawiają się doniesienia od anonimowych źródeł (pal licho, że tych samych, które twierdziły, że np. LJ skończy w chicago, ale skoro to są „anonymous sources” to muszą mówić prawdę!), bo o czymś przecież trzeba gadać i nabijać kliknięcia. a że „anonimowe” to nikt nie sprawdzi ile w tym prawdy (BTW, jedyny dziennikarz, któremu można ufać odnośnie takich źródeł, to Wojo, ale akurat on w przypadku obozu LeBrona jest odcięty od informacji).

 

zresztą, to samo przerabiano na początku w miami, łącznie z rzekomym konfliktem z trenerem. gdzie są teraz osoby, które wtedy jechały po Jamesie? czy ktokolwiek z nich się przyznał do błędu? tak samo teraz – sępy wylatują jak źle się dzieje, ale gdy okazuje się, iż nie mają racji w diagnozie przyczyn tego stanu rzeczy, to chowają się i czekają na następną okazję, by się do kogoś przyczepić. a czy powód jest uzasadniony czy nie, to już bez znaczenia, co post Kucia doskonale zobrazował.

 

Będę bronił kucia choć rozumiem, że dla fanów LBJa taka dosadna retoryka może być mało zjadliwa. Ale w czym problem? Jeszcze spokojnie trzy lata temu na tym forum panował totalny "burdel". Posty w tonie jak ten w/w były na porządku dziennym i nikogo specjalnie one nie dziwiły. W takich chwilach padała jak na tamte czasy nieśmiertelna formułka - to forum już zdechło. Dziś gdy e-nba jest przykładem kulturalnej i rzeczowej dyskusji nagle nie wiadomo skąd starzy z pozoru wyjadacze czują się takim językiem oburzeni. Jak napisałem wcześniej tak ostrych słów nt. Lebrona sam bym nie użył, ale czy to zmienia postać rzeczy? Lebron pokazał się z haniebnej strony, nic go nie usprawiedliwia  za to co zrobił. Tzw. parasol ochronny wisiał nad nim cały czas od momentu gdy po blowoucie z Mavs James pokazał całemu świata, że jest najlepszy w lidze i nie ma konkurentów bo Durant był(jest) niewygrywalny. Każdy na tym forum, dosłownie każdy obiektywny user uważał Jamesa za number uno w lidze. Dodatkowo większości wydawało się, że jest on świetnym partnerem, ziomem, który zrobi wszystko aby jego drużyna osiągnęła jak najlepszy rezultat. Marcus Camby napisał, że niektórzy mieli pretensję do Lebrona o słabe finały 14', ale to nie jest prawdą. Ciężko jest wygrać z historycznie silnymi Spurs gdy na boisku wspiera Cię tylko Chris Bosh, a reszta drużyny gra znacznie poniżej oczekiwań. Słabsze mecze Lebrona w tamtych finałach dałbym na garb totalnej bezradności i braku wsparcia ze strony teamnates. Dalej. Gdy wydawało się, że James przedłuży z Heat i spróbuje raz jeszcze, nagle wraca do Ohio. Nie wiem jak ogólnie na świecie to zostało odbierane, ale tutaj na forum pochwał nie było końca. "Pokazał klasę", "Bardzo odważny ruch", "Nareszcie koniec tej szopki z BIG3" - to oczywiście nie są dosłowne cytaty, ale mniej więcej w takim tonie ludzie się tutaj wypowiadali. W Cavs Lebron dostał to co chciał. Wymienił top1 draftu na absolutnego all-stara, (all-stara, który nigdy by do Cavs nie przeszedł gdyby nie  było tam Bronka), dostał również Mariona, cały czas wyśmienitego rolesa. No i co? No i nic! Cavs grają c***nie, nie ma zagrywek, nie ma podziału ról. Raz Irving gra piłką raz nie podaje wcale. Love został przytłamszony z powodu braku touches i już tak nie zachwyca jak w Socie. Co robi Lebron widząc taki stan rzeczy? Sieje ferment. Okazywanie braku szacunku do szkoleniowca jest czynem tak idiotycznym, że nie da rady się do tego po ludzku odnieść. Kucio na FB napisał mi niedawno - przecież jakby James popchnął Jaxa to dostałby w lampę i nawet jeśli po tym wszystkim to Jax by wyleciał to i tak plama na honorze Jamesa byłaby nie do zamazania. Prosty przykład, ale jakże trafny. 

 

Dlatego też nie dziwi mnie, że ktoś w końcu postanowił wyłożyć kawę na ławę i zakończyć to kółko różańcowe wzajemne adoracji Króla. Po supporcie, który dostał kucio widać, że większość forum jest jego zdaniu przychylna, a niestety argumenty fanów Jamesa kończą się tylko na pisaniu o bezmyślnym hejerstwie i powoływaniu się na anonimowe źródła. Mało to przekonujące moim zdaniem.

 

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze spokojnie trzy lata temu na tym forum panował totalny "burdel". Posty w tonie jak ten w/w były na porządku dziennym i nikogo specjalnie one nie dziwiły. W takich chwilach padała jak na tamte czasy nieśmiertelna formułka - to forum już zdechło. Dziś gdy e-nba jest przykładem kulturalnej i rzeczowej dyskusji

 

Ł

 

łoot?

 

 

Dlatego też nie dziwi mnie, że ktoś w końcu postanowił wyłożyć kawę na ławę i zakończyć to kółko różańcowe wzajemne adoracji Króla. Po supporcie, który dostał kucio widać, że większość forum jest jego zdaniu przychylna

 

No sorry, ale jeśli większość forum jest rzeczywiście przychylna zdaniu, że LeBron jest największym cancerem ligi, Bryant jest o niego bardziej wartościowym, a JR Smith dorównującym umysłowo graczem, to większość forum ma poważny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ł

 

łoot?

 

 

No sorry, ale jeśli większość forum jest rzeczywiście przychylna zdaniu, że LeBron jest największym cancerem ligi, Bryant jest o niego bardziej wartościowym, a JR Smith dorównującym umysłowo graczem, to większość forum ma poważny problem.

 

 

Czego nie rozumiesz w pierwszym cytacie?  Nie było tak, że forum było zalewne falą shitstormu i nie dało się z czasem tego czytać? Poczytaj sobie temat "TopBuce" a potem odnieś jego treść do czasów dzisiejszych. Forum ewoluowało bardziej przystępną formę, rozmowy są bardziej rzeczowe i nad wyraz zachowane w kulturalnym tonie - serio zamierzasz to negować?

 

Jeśli z postu kucia wyciągnąłeś tylko to, że LBJ jest cancerem i , że KB jest od niego lepszy - to nie forum ma problem, tylko Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego nie rozumiesz w pierwszym cytacie?  Nie było tak, że forum było zalewne falą shitstormu i nie dało się z czasem tego czytać? Poczytaj sobie temat "TopBuce" a potem odnieś jego treść do czasów dzisiejszych. Forum ewoluowało bardziej przystępną formę, rozmowy są bardziej rzeczowe i nad wyraz zachowane w kulturalnym tonie - serio zamierzasz to negować?

 

Spora część z piszących była tu dużo wcześniej niż 3 lata temu, niektórzy przewijają mi się przez monitor od 10 lat i nie zauważyłem, żeby coś diametralnie się zmieniło.

 

 

Jeśli z postu kucia wyciągnąłeś tylko to, że LBJ jest cancerem i , że KB jest od niego lepszy - to nie forum ma problem, tylko Ty.

 

Z postu Kucia wyciągnąłem przede wszystkim to, że nadmiernie kieruje się emocjami.

 

Jeśli ktoś z pełnym przekonaniem napisze "LeBron kradnie nasze emerytury z ZUSu" oraz "Polska leży gdzieś niedaleko Francji", to może w tym drugim zdaniu nie pomylił się jakoś bardzo, ale co z tego, skoro ogólnie opowiada pierdoły i na własne życzenie mocno obniżył sobie wiarygodność. A też trochę lajków na pewno wpadnie za ten pierwszy fragment.

 

Zresztą tłumaczyłem później, że chodziło o cancerowanie na linii sztab gracz : ) Bryant jest o wiele bardziej wartościowym zawodnikiem względem szacunku jakim dażył nawet Mike Browna.

 

Mhm. Napisałeś, że Bryant jest bardziej wartościowy z urwaną pietą i bez kolana, sugerowałoby to, że odnosisz się do ich wartości boiskowej, bo "bycie bardziej wartościowym zawodnikiem względem szacunku do trenera" (cokolwiek by to miało dokładnie znaczyć) nie ma żadnego związku z kontuzjami, trenera można szanować nawet nie mając ręki.

 

 

bardziej profesjonalny jest pod tym względem niż wasz idol LeBron

 

Nasz idol, w senie mój idol? Na pewno znasz z życia publicznego przypadki osób, które każdego kto nie opowiada się po ich stronie klasyfikują jako tego, który na pewno jest po stronie przeciwnej. Powiedzmy, że nie jest to cecha racjonalnych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super wszystko ale litości argumentacja taka iż wszelkie wypowiedzi zawodników trenerów itd to tylko dobry PR jest śmieszna i odbiera jakakolwiek wiarygodność takim teorią. Tego nie wiemy wiadomo ze PR musi być ale jak było w tym przypadku? Bo z tego co widać ponzawodnikach to dobrze się czują ze sobą w Cavs, a tak straszliwie obrażony coach Blatt dzień po tym zajściu turlał razem z Lebronem kręgle.

Po Kobeym i Howardzie było widać ze się nie lubią podobnie jak SVG i Howard pod koniec kariery D12 w Magic. Z tego co widzę na oczy w Cavs takich problemów jeszcze nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że nie wszystko jest PRem. Ale NBA to przede wszystkim biznes. Dobry wizerunek ligi, drużyn i graczy jest tym, co ma przyciągać odbiorców tego biznesu - widzów. W showbiznesie to normalne, że oficjalnie tuszuje się pewne sprawy. Pokazuje się graczy tylko z dobrej strony, a jeśli wychodzi coś negatywnego, gracze w 99% przypadków albo wypierają się wszystkiego, albo gdy sytuacja jest oczywista składają wyjaśnienia i przeprosiny. W przypadku sytuacji LeBrona i Blatta całą sprawę bardzo łatwo zbagatelizować, przedstawić jako wymysł mediów i pokazać, że żadnego konfliktu nie ma. Właśnie te kręgle kolejnego dnia to idealny zabieg na poprawę wizerunku po takim incydencie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skąd to wiesz ? Jakąś masz pewność albo chociaż uzasadnione podejrzenie że tak jest ? Na takiej podstawie możesz też powiedzieć że przyjaźń Lebrona z CP3 to wymysł i PR i marketing bo ten jak Lebron ostatnio celebrował rzut przeciwko Clippers machnął ręką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.