Skocz do zawartości

(2) Nuggets - (7) Lakers - WCF 1st Round


Kubbas

Wynik serii  

70 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra

    • Lakers 4:0
      1
    • Lakers 4:1
      0
    • Lakers 4:2
      8
    • Lakers 4:3
      4
    • Denver 4:0
      4
    • Denver 4:1
      38
    • Denver 4:2
      15
    • Denver 4:3
      0

Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, vero1897 napisał(a):

Chyba jak ktoś ma problemy ze słuchem. Nie ważne co niby mądrego on tam krzyczy ale nie idzie tego oglądać w takiej formie.

Jak nie trzeba to nie krzyczy. 71k subskrybentów, nie miałby tyle gdyby tylko krzyczał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, LONGER01 napisał(a):

Jak nie trzeba to nie krzyczy. 71k subskrybentów, nie miałby tyle gdyby tylko krzyczał.

Odpaliłem ze 6 filmików z kanału i za każdym to robił. Oprócz właśnie tego jednego z Thibsem. Może mam pecha a może, jak się spodziewam, takie przeważnie darcie ryja się klika całkiem dobrze w dzisiejszym internecie.

Osobiście wolę treści w takiej formie:

Wrzucam też Joka, żeby było coś na temat:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


 

dziś spodziewam się statement game ze strony Nuggets i wjechania na pełnej od początku. Lakers po całkowicie frajerskim przepi****leniu 20pkt przewagi są w zasadzie na linach, dodajmy Hamasa który pewnie coś wyczaruje i mamy przepis na katastrofę. 

Ham to typowy przykład człowieka, który nakłamał w cv/na rozmowie o pracę. I tak, to ujęcie z tweeta jest z poprzedniego sezonu - wygląda że nadal nie wie jak używać tablicy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, airmax napisał(a):

dziś spodziewam się statement game ze strony Nuggets i wjechania na pełnej od początku. Lakers po całkowicie frajerskim przepi****leniu 20pkt przewagi są w zasadzie na linach, dodajmy Hamasa który pewnie coś wyczaruje i mamy przepis na katastrofę. 

A to nie wiem ja dziś czuje bardziej, że Lakers wygrają i u siebie w końcu przełamią serie porażek z Denver, bo ile można z jednym zespołem ciągle tak samo przegrywać?

Plus jeśli znów Nuggets trochę prześpią to na wyjeździe jednak trudniej wrócić do meczu. No ale wolę twój scenariusz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Lucas napisał(a):

Plus jeśli znów Nuggets trochę prześpią to na wyjeździe jednak trudniej wrócić do meczu. No ale wolę twój scenariusz :)

Właśnie ze względu na to, że jest to mecz wyjazdowy myślę że Nuggets wyjdą na pełnym skupieniu/mobilizacji. Dla nich wygrana tego meczu to w zasadzie zamknięcie serii. 

2 minuty temu, Lucas napisał(a):

ile można z jednym zespołem ciągle tak samo przegrywać?

To samo pytanie zadawałem sobie przed g1 i g2 xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma Mądrych bo ta seria i tak jest nieobliczalna. Przecież ciężko było przewidzieć że lakers wyjdą na +15/20 punktowe przewagi. I niewiele brakowało aby dowieźli. Z drugiej strony widziałem sporo serii że ekipa stawiała  opór w 2 pierwszych meczach aby uszło powietrze i było lekkie 4:0 gdzie emocje były tylko wcześniej. Taki dagger w serce może rozmontować ekipę. Wypada czekać i oglądać niż strzelać po omacku. Doceniam Denver ale i parę liderów lakers. Mamy po prostu emocjonującą pierwszą rundę po. Emocji sporo. I tak. Obawiam się o sędziowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lucas napisał(a):

A to nie wiem ja dziś czuje bardziej, że Lakers wygrają i u siebie w końcu przełamią serie porażek z Denver, bo ile można z jednym zespołem ciągle tak samo przegrywać?

 

Z clippers 11 z rzędu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ignazz napisał(a):

 I tak. Obawiam się o sędziowanie. 

Gdyby Lakers wygrali to jest dość oczywiste, że pewnie jedną ze składowych będzie większa ilość osobistych co też przełożyloby się na przewidywalna narrację... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DLO niestety nie zmazał opinii jaka miał przed tą seria i pewnie bedzie dla wielu głównym winowajcą przegranej. 

W jakimś stopniu słusznie, ale po raz kolejny wyszły te małe rzeczy jak zbiórki, odchodzenie od działających schematów w ataku. 

Ja nie chce też żeby było, że za wszystko odpowiada Ham, ale fuck jak możesz 11 meczów nie wygrać z jednym rywalem w tym samym składzie niezależnie od jego klasy??? Jak on zostanie na stanowisku to jako kibic Lakers z prawie 30letnim stażem poczuje się głęboko obrażony tym faktem i chyba zrobię sobie przerwę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tych meczach widać jak dobrze zbudowane jest DEN. Jako koncept i drużyna. Brak słabych punktów w S5 gdzie można by atakować, mocno uzupełniający się gracze którzy świetnie zbierają, asystują i punktują grożąc za trzy z każdej pozycji. Można narzekać na rezerwy bo tu już zabrakło trochę ale może brak tych doczepianych weteranów emerytów tworzy bardziej mieszankę zgrania. Nawet jeżeli idzie przełamanie w jakimś elemencie to zespół jest w stanie na tyle nadrabiać w innych że bilans wychodzi dodatni. Do tego Porter jest strasznie trudnym do bronienia graczem to samo Gordon jako 4 opcja. A wszystko przy mniejszym Star power ( o ile można tak pisać o zespole Jokica).  A powtarzalność i pewność w końcówkach to też poprzez zaletę tego składu gdzie piłki w rękach nie ma gracz typu Mitchell DAR czy inny Westbrook. Wszystko poukładane. Możemy tylko zazdrościć. 

W USA lubują się w tych statystykach i to odliczanie porażek z rzędu nie pomaga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers to zbyt słaby zespół aby na teraz ocenić w 100% Denver. Dla mnie od początku są faworytem do b2b ale czasami brak Bruce Browna jest widoczny, brak tego energizera z ławki i łatacza dziur no ale jak widzi się Gordona spinującego niczym Jok, nie wkurwiajacego Michaela Portera jr to w sumie ten zespół jest niemal perfekcyjny. 

Aaaaaa no i ten Malone, mógłby robić lepszy adjustment 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał(a):

Po tych meczach widać jak dobrze zbudowane jest DEN. Jako koncept i drużyna. Brak słabych punktów w S5 gdzie można by atakować, mocno uzupełniający się gracze którzy świetnie zbierają

Prawda.

Dodałbym do tego jeszcze mental. Taki luz i pewność siebie. Wiarę, że co źle dzialoby się to i tak da się to wyciagnąć. Porownałbym ich do Pistons z połowy pierwszego dziesięciolecia XXI wieku. 

Ale Nuggets mają dodatkowo jeszcze jeden istotny szczegół. Wielkiego Serba. Wielkiego w  każdym znaczeniu.  Co prawda Pistons też mieli wtedy rodaka Jokicia (nie będę wymieniał nazwiska), ale podobieństwa kończą się w tym przypadku na wzroście.

1 godzinę temu, ignazz napisał(a):

W USA lubują się w tych statystykach i to odliczanie porażek z rzędu nie pomaga. 

Zawsze można wykazać się kreatywnością w statystykach. Np  argument, że LAL ma ostatnimi czasy bilans 0-7 po regularze, można odeprzeć wskazując, że w międzyczasie było zwyciestwo w PI z Pelikanami. Bilans 0-3 wygląda o niebo lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.