Skocz do zawartości

(2) Nuggets - (7) Lakers - WCF 1st Round


Kubbas

Wynik serii  

70 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra

    • Lakers 4:0
      1
    • Lakers 4:1
      0
    • Lakers 4:2
      8
    • Lakers 4:3
      4
    • Denver 4:0
      4
    • Denver 4:1
      38
    • Denver 4:2
      15
    • Denver 4:3
      0

Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

james-jokic041624.jpg

  • Cytat

     

    • Game 1: Lakers vs. Nuggets; Saturday, April 20 (8:30 ET, ABC)
    • Game 2: Lakers vs. Nuggets; Monday, April 22 (10 ET, TNT)
    • Game 3: Nuggets vs. Lakers; Thursday, April 25 (10 ET, TNT)
    • Game 4: Nuggets vs. Lakers; Saturday, April 27 (8:30 ET, ABC)
    • Game 5: Lakers vs. Nuggets; Monday, April 29 (TBD, TBD)*
    • Game 6: Nuggets vs. Lakers; Thursday, May 2 (TBD, TBD)*
    • Game 7: Lakers vs. Nuggets; Saturday, May 4 (TBD, TNT)*

     

    No to tak.

  • - Murray w zeszłym roku zagrał serię życia, czy to się powtórzy

  • - Rolesi Denver zaliczyli downgrade, Brown był w zeszłym sezonie fenomenalny, ławka jest gorsza niż była

  • - Lakers są topem w lidze w clutch w tym sezonie - zeszły rok wszystkie mecze prawie przejebane w clutch

  • - Lebron jest zdrowy, Davis zdrowszy niz rok temu

  • - Denver rzucalo zyciowke za 3 rok temu (tak?)

  • - Lebron juz nie moze tak ceglic jak rok temu

  • - Lakers musza wygrywac momentum swingi

  • z drugiej strony

  • - Jokic jest lepszy niz byl (tak to mozliwe)

  • - Denver jako kolektyw jest jeszcze lepsze

  • - Home court robi straaaaszna robote, zwlaszcza w Denver

  • - Shooting Lakers jest streaky

  • - D Lo nie broni

  • - Gordon to chyba najlepszy obronca w lidze na Lebrona

no i jeszcze na dwoje babka wrozyla czyli Nuggets leja Lakers przy kazdej mozliwej okazji, co z jednej strony daje przewage

z drugiej motywacje Lakers, cale te przepychanki, Lakers daddy etc

 

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denver 4:2, chociaz chcialbym sie mylic

Lebron z Pels w 4 kwarcie wygladal jak rok temu z Nuggets, brak pary w nogach I iso jumperki.

8:0 w ostatnich meczach Denver vs Lakers.

Nic na nich nie mamy, dalej brak backup C. Jedynie Vincent wyglada kosmicznie w D, jesli bedzie trafial do tego trojki to da wiecej niz Schroeder. Ale to nie zmienia nic. Nie mam przekonania, ze nagle Lakers naucza sie grac z nimi w clutch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

nie genaralizuj proszę

to, że seria była ciężka nie ulega wątpliwości, ale nie upoważnia to do pitolenia, że mogła pójść w dwie strony

Spytaj @josephnba czy uwaza, ze Denver mialo ciezka serie.

W dwie strony ofc nie mogla pojsc. To znaczy mogla, ale musialoby sie wydarzyc wiele rzeczy, ktore sie nir wydarzyly.

Jak juz jestes, jaka predykcja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Reikai napisał(a):

Spytaj @josephnba czy uwaza, ze Denver mialo ciezka serie.

no mówię żebyś nie wrzucał nas hejterów do jednego worka

1 minutę temu, Reikai napisał(a):

W dwie strony ofc nie mogla pojsc. To znaczy mogla, ale musialoby sie wydarzyc wiele rzeczy, ktore sie nir wydarzyly.

nie aż tak wiele, być może wystarczyłby niegówniany DLO by wyjechać z Denver z 1:1

3 minuty temu, Reikai napisał(a):

Jak juz jestes, jaka predykcja?

jutro napiszę swoją zapowiedż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Reikai napisał(a):

Spytaj @josephnba czy uwaza, ze Denver mialo ciezka serie.

W dwie strony ofc nie mogla pojsc. To znaczy mogla, ale musialoby sie wydarzyc wiele rzeczy, ktore sie nir wydarzyly.

Jak juz jestes, jaka predykcja?

Wywołany przybywam

 

Miotła to miotła 

Mogło pójść ale Nuggets nie dopuścili żeby poszło 

4-0, kolejne w karierze pozal się Boże gołta jest faktem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Reikai napisał(a):

dalej brak backup C.

Nom, to jest chyba największa zagadka ostatniego offseason i tego sezonu. Jakim sposobem Lakers, którzy poprzedni sezon kończyli z Tristanem Thompsonem (XD) grającym minuty w 4 kwarcie elimination game, skończyli mając tak bardzo „nieantygrubasowych” podkoszowych w rotacji? 

kolejna kwestia - która jest w sumie efektem braku jakiegoś solidnego defensywnego centra na ławce - a śmieszy dość mocno, to jak Ham próbował uskuteczniać te swoje wizje Reddisha i Prince’a w wyjściowej 5, z Lebronem na kierownicy, a chyba ani razu nie było próbowanego wariantu, gdzie AD nie gra jako center. W ogóle co Lakers spierdolili ostatnie sezony sobie i Davisowi robiąc z niego na siłę centra to dajcie spokój. 

najlepsze w tej serii jest to, że albo będzie szybka weryfikacja i zaczniemy snuć wizję kolejnego offseason, albo będzie niespodzianka i wtedy to już sky is the limit i na euforii jazda po misia 

mój typ: 4-2 Lakers*

*zazwyczaj obstawiam błędnie zwycięzcę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodzę do Nuggets z szacunkiem bo na to zasłużyli, ale nie uważam by Lakers stali na straconej pozycji w serii z nimi jak to głównie się w mediach z tego co widziałem przestawia. 

Wracając na chwilę do WCF po stronie Nuggets kosmos gra Murray, Jokic robi swoje i co też mega istotne w każdym meczu dostawali fajne wsparcie od przynajmniej 3 z 4 rolsow Gordon, KCP, MPJ i Brown. Że strony Lakers AD jeden bardzo dobry mecz, jeden niezły i dwa slabe. Lebron pałujacy cegły z dystansu przez pierwsze 3 mecze. Poziom dobry tylko Reaves i nieźle Rui, DLO wiadomo nawet nie słaba seria, ale beznadziejna. Czyli trudno mówić, że Lakers zagrali na jakimś super poziomie a i tak dostali w pysk. 

W Nuggets nie ma już Browna, który w dużym stopniu odpowiadał za stłamszenie DLO i naprawdę dawał Nuggets sporo w tamtej serii. Z drugiej strony Lakers mają na ławce Dinwiddiego i Vincenta, którzy mają na pewno lepsze warunki fizyczne niż miał Schroeder by stawić opór Murrayowi. 

Gwiazdy Lakers są starsze niż gwiazdy Nuggets więc tutaj w serii 3 dni przerwy między meczem 2a3 i potencjalnie 5 i 6 to też spory atut w porównaniu do grania w WCF gdzie każdy mecz był co drugi dzień i po wcześniejszym przejściu PI i dwóch serii. 

Dobra to były powody dla których widzę dla Lakers szanse, a co sprowadza mnie na ziemię? Jednak Nuggets w tym regular też cztery razy wygrali z nimi... Lakers z jakiegoś powodu nie podpisali żadnego klocka pod kosz o czym kilkukrotnie wspominałem. Ham i jego sztab wciąż nie budzi we mnie pewności, że ogarnie temat mimo pozytywnego wrażenia jakie zrobił przeciwko Pelicans. Kluczowe będzie to jak zdecydują się bronić Jokica krycie trójki. Naprawdę dać mu rzucać nawet po 40 punktów, ale cisnąć pozostałych i nie grać żadnego small ball!!  Malone też został mistrzem a nie tak dawno kibice gotowi go byli pogonić z miasta :)

Czyli kto wygra? proste ten kogo dwie gwiazdy będą jaśniej błyszczeć i dostaną dodatkowo lepszy support 😁

4-2 dla Lakers. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby patrząc na skład Lakers można uznać, że jest tu szansa na wyrównaną serię, ale wszystko zależy od tego, na które elementy chce się zwrócić uwagę. Jeden człowiek powie, że Denver wcale nie jest aż takie mocne i wystarczy gorsza dyspozycja Murraya, żeby przy mocnym corze James-Davis-DLO, Lakersom udało się przełamać Nuggets. Drugi spojrzy na obolałego Davisa, chimerycznego DLO i starego Lebrona, i zestawiając to z bilansem ostatnich spotkań między obiema drużynami wyjdzie mu gładkie 4:0.

Na podstawie zeszłorocznej serii nie widzę tu wielkich szans dla Lakers, choć oczywiście jako sympatyk tego zespołu bardzo chciałbym się mylić. W zeszłym roku Nuggets nie rozjechało LA tak, jak mógłby na to wskazywać wynik serii, ale w każdym spotkaniu miało się wrażenie, że to Denver ma jeszcze rezerwę i to Denver potrafi wcisnąć ten magiczny guzik, który pozwala im koniec końców wychodzić z tych starć zwycięsko. Nie wydaje mi się, żeby na przestrzeni tego sezonu Lakers zrobili cokolwiek, co zwiększyłoby ich szanse w takiej konfrontacji. Żeby doszło tutaj do niespodzianki (a może i sensacji), Lakers w każdym meczu musieliby być maksymalnie skoncentrowani, zdrowi i niezwykle skuteczni, a tymczasem w porównaniu z zeszłym rokiem mam o wiele mniejsze zaufanie do Hama, Davis już jedzie na przeciwbólowych, a Lebron wciąż jest świetny, ale nadal o kilka lat za stary, żeby wjeżdżać z piłą pod pachą co noc i ładować po 40 punktów nad Gordonem. Pod koszem wciąż brakuje sensownej odpowiedzi na Jokica, a ten diabeł Murray czerpie jakąś nieludzką satysfakcję w odpalaniu się i przejmowaniu meczów w rywalizacji z Lakers.

Wydaje mi się, że jakikolwiek inny wynik niż zwycięstwo Denver w 4/5 meczach będzie swego rodzaju niespodzianką, o ile nie zajdą jakieś niesprzyjające Nuggets okoliczności w postaci kontuzji czołowych zawodników (czego im oczywiście nie życzę). Patrząc realnie i obiektywnie - ten matchup wybitnie Lakers nie leży i choć mecze same w sobie mogą być dość wyrównane, to koniec końców ostatnie słowo będzie należało do tych, którzy mają najlepszego zawodnika na parkiecie, czyli niestety do Denver. 

Tak czy siak trzymam kciuki za dobrą serię i nadzieja umiera ostatnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wymieniać powody, dla których Lakers wydają się lepsi niż rok temu i bardziej predysponowani, by postawić się Nuggets, ale core problemu póki co pozostaje tam gdzie był:

  • Sztab trenerski nie ma zielonego pojęcia, jak zatrzymać atak rywala w końcówkach meczów
  • LeBron na tym etapie kariery nie jest w stanie co drugi dzień przez 40 minut grać na pełnych obrotach i ciągnąć atak na barkach w czwartych kwartach 

Jeżeli żadna z tych kwestii nie zostanie rozwiązana (a najnowsza historia sugeruje, że nie będzie), to czeka nas powtórka sprzed roku.

Wszystko inne, łącznie z brakiem kołka do masowania się z Jokicem, to sprawy drugorzędne.

Mój brak wiary nie wynika z tego, co wydarzyło się w WCF, ale z przebiegu meczów obecnego sezonu, w których Nuggets wcale nie potrzebowali kosmicznych rzutów z jednej nogi Jokica, żeby totalnie wypunktować Lakers w ostatnich minutach. Na ten moment trudno mi sobie wyobrazić wygranie pojedynczego meczu z tym rywalem, a co dopiero całej serii, ale jeśli Ham przynajmniej nie będzie rzucał swoim zawodnikom kłód pod nogi (jak w ostatnim meczu z Denver, kiedy posadził Russella na ostatnie minuty), a LeBron stopował całego ataku w czwartej kwarcie jak ostatnio z Pels, to może coś tam się uda urwać.

W każdym razie seria powinna stać na dobrym poziomie i być fun to watch, bo obecna wersja Lakers jest najlepsza w ataku w erze LeBrona, a Nuggets to wiadomo.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no siema

Ciężko jest ubrać w słowa moje odczucia przed tą serią, niby jesteśmy aktualnymi mistrzami, niby sezon regularny był całkiem dobry, a nie dużo zabrakło by powiedzieć świetny, wciąż jednak ciężko mi się przyzwyczaić do miana absolutnego faworyta i to dosłownie wszystkich nadchodzących, potencjalnych serii na Zachodzie. W zeszłym roku dopiero po wygraniu z Suns tak naprawdę wszyscy zaczęli nas traktować poważnie (no może prócz telewizji i fanbazy Lakers zza oceanem) i z mojej perspektywy nie jest to jakoś super komfortowe, dużo musi się wciąż wydarzyć aby zrobić ponownie Finał, nie piszę o b2b, bo naprawdę ciężko jest lekceważyć to co udało się zbudować w Bostonie. Jednak nawet do tego Bostonu droga nie wydaje się na pewno łatwa, Lakers i Suns/Sota w pierwszych rundach, to jeden z najgorszych scenariuszy, druga drabinka Zachodu wydaje się o wiele bardziej z pozoru przystępna, no, ale sami sobie jesteśmy winni, trzeba było wygrać ze Spurs.

Na tt jest masa contentu od spłakanych fanów LAL jak to będą wypierdalać TV za okno jeśli Murray z Jokiem znów zaczną trafiać te z pozoru niemożliwe rzuty. Są też wrzutki o tym, że teraz już nie ma Bruca Browna, ale za to jest Vincent, no generalnie ciśnienie w purporowo-złotym narodzie na rewanż jest dość wysokie.

Czy są komu temu realnie przesłanki? Oczywiście i to nie tylko dlatego, że ja zwykle przed startem PO obawiam się wszystkiego i każdego. 

Jest zdrowy (chyba) Lebron. Rok temu już w serii z Grizz było widać w jak słabej był ogólnej dyspozycji, miewał momenty, ale w żadnym wypadku nie da się tego porównać do tego jak zajebisty RS właśnie zagrał i serio, nie żartujmy już o jakiś kostkach, bo nie ma takiej możliwości aby zagrać taki sezon, na takiej efektywności jeśli twoje stopy nie są w pełni sprawne, a to, że nie atakuje tak często kosza wynika pewnie z czystego pragmatyzmu i zminimalizowania ryzyka urazów czy też zachowania pary na większą część spotkania, zresztą po co ma to robić skoro trója siedzi mu lepiej od Curry i innych wybitnych w tym względzie? Zobaczymy jak wpłynie na jego grę wyższa intensywność, czy te trójki będą mu wtedy tak wpadać i czy nie zacznie znowu walić ich mnóstwo aby się przełamać. Lebron musi być absolutnym generałem i zrobić wszystko by w czwartych kwartach podejmować najlepsze dla Lakers decyzje, ale przede wszystkim mieć odpowiednią ilość paliwa w baku, wcale się nie zdziwię jeśli znowu dostaniemy crunchtime'y w każdym jednym meczu.

Davis jak to Davis, nigdy nie wiesz czego się spodziewać, zapewne Ham będzie chciał go odciążyć od bronienia Joka i AD dużo będzie grał z pomocy. To często przynosiło skutek, na szczęście dla Nuggets zwykle w dwóch pierwszych kwartach. Przez te ostatnie 9 spotkań Jok mu strasznie wszedł do łba i to już nawet nie chodzi tylko o atak Serba, ale nawet w obronie 1 on 1 często dostawał od niego bloki, co umówmy się - jest lekkim  śmiechem na sali i AD sukcesywnie z biegiem serii zaczynał się cofać od Joka na midrange, co jest w sumie jeszcze śmieszniejsze. Generalnie AD ma obowiązek zagrać dobrą ofensywę w chwili gdy kryje go Jok, nie może się więcej osrywać w drugich połowach. Generalnie życzę też zdrowia, niech wszyscy dotrą do końca bez ubytków.

O rolsach Lakers można by napisać dużo, ale to już rola bardziej drugiej strony, jednak nie ulega wątpliwości, że kluczem tutaj będzie forma rzutowa DLO i obrona Vincenta/Princa na Murrayu, ten pierwszy w serii z Heat można powiedzieć, że go nieco spowolnił, ale też było ewidentnie widać zmęczenie Jamala przez co chyba świadomie zamienił się bardziej w kreatora. Ogólnie Lakers poza pozycją rezerwowego centra wydają się dość głębocy, taki Rui może naprawdę mieć pole do popisu gdy będzie miał na przeciw się kogoś pokroju MPJ.

Fanbaza Lakers pewnie obawia się, że wszystko może spi*****ić Ham, ale też nie przesadzajmy, Ham nie kazał rok temu Russellowi rzucać 6 punktów na mecz, a Davisowi zostawić talenty w szatni na drugą połowę. Będąc uczciwym wydaje się, że Lakers mogą być w tej serii całkiem dobrzy i z takim trenerem na ławce.

A co te Baryły?

Wszyscy wkoło powtarzają jak to idziemy po swoje, nie brakuje opinii o 4:0 i w ogóle, że tylko Celtics mogą powalczyć. Ja niestety nie potrafię się przyzwyczaić do myśli, że znowu będziemy mieli totalnie odjechane serie Joka i Murraya, że Gordon będzie znowu naszym dpoty i że to w ogóle trzeba już mówić o nowej dynastii. HYPE JEST PRZEKUREWSKI. I ciężko to wytrzymać gdy każdy zewsząd klepie Cb po plecach. No może nie ESPN oni nie klepio, bo już słyszę - czy Lebron przegoni Jordana gdy pokona teraz Joka? Litości. Z tego wszystkiego najbardziej uspokaja postawa liderów, zwłaszcza Joka, który znowu speuntował rs słowami "czas na basen" oraz zaprosił drużynę na wspólne oglądanie Lakers-Pels u siebie w domu przy towarzystwie niewielkiej ilości Rakiji. To mnie będzie zawsze imponować i to się przekłada na atmosferę, która jest top top w lidze i to się zwykle przekłada na świetną grę w PO.

Co do samej gry to ciężko napisać coś odkrywczego o pierwszej piątce, tutaj nic chyba nie wymyślę. Kluczowi będą AG (ścięcia przy linii, ciut lepsza trójka, mega ważna gra w rezerwowych minutach na C) KCP (trójka, półdyszka ze szczytu no i wiadomo zamknięcie obwodu) MPJ - o niego boję się najbardziej z racji na hazradową żyłkę jego brachola, wiadomo, że swoje musi też dać tylko czy nie będzie mu to wszystko w głowie za bardzo siedzieć...

Co do ławki, to raczej trzeba empirycznie sprawdzić jak to tym razem zaklika. Obstawiam, że rotację uzupełnią RJ, Braun i Watson. Na pewno cieszy, że Braun ustabilizował trójkę na bdb poziomie, to dość istotna nowa kredka w jego piórniku, wiadomo, że typ nie pęka na robocie, o niego jakby boję się najmniej. Jackson miał w tym rs świetne i bardzo słabe momenty, oby jak najmniej musiał oddawać trudne rzuty pod presją zegara, najlepiej jakby w porę pozbywał się piłki, bo ma problemy z kreowaniem poprawnych akcji pod presją. No i mój ulubieniec Watson - to może być dla niego przełomowy moment w karerze, jeśli zdoła powstrzymać swoją młodzieńczą chęć rozjebania wszystko co się rusza i nie będzie chciał za wszelką cenę udowodnić wszystkim, że jest już gotowym produktem, to powinno być dobrze, też nie o to chodzi aby nie był sobą, po prostu zbyt często gotuje mu się głowa, a może być naprawdę nieodzowny w obronie i w napędzaniu kontr. 

Z innych, ciekawych rzeczy - Lakers jeszcze 20h temu trenowali w LA co bardzo mnie zdziwiło wszak mieli sposobność by nie musieć lecieć do DNVR na ostatnią chwilę. Nie bardzo to kumam, nie moja sprawa, ale trochę dziwnie będą wyglądały ewentualne tłumaczenia się nieprzychylnymi warunkami.

Podsumowując. Nie jest większą kontrowersją, że najbardziej istotne będą pierwsze dwa mecze, przy ewentualnym 2:0 ta seria powinna się skończyć w max 5 grach, natomiast tak jak pisałem wyżej kompletnie nie wiem czego się spodziewać i wolę "spokojnie" zobaczyć co się wydarzy. Roboczo dla dobra widowiska typuje Nuggets w 6, ale zarówno 4 jak i 7 spotkań mnie specjalnie nie zdziwio.

Dobrej zabawy i bez kontuzji.

Pozdrawiam.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.