Skocz do zawartości

BIG SEVEN czyli chodzi o jedno! Mistrz 2010


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Klasyczny post Bastkowo-Lebronowy.

 

tutaj jest podany score w G2, ale w G1 mimo pizdy jaka gral LeBrick, Cavs byli w grze do samego konca, bo Ray z Piercem(obaj fatalne serie, ale Ray to byl wtedy Żallen) rzucili razem 4 pkty. Cavs trzymali sie wtedy w grze w tej serii tylko i wylacznie dzieki obronie zespolowej i fatalnym wystepom obwodu C's.

 

Rondo gral dobrze tylko u siebie, na wyjezdzie tragedia.

Pierce bardzo nierowno i ogolnie slabo.

Ray Żallen.

nie chce mi sie tutaj numerkow postowac, bo ten post i tak wyjdzie o wiele za dlugi, ale chodzi o to, ze tam Garnett byl prawie calkowicie osamotniony i tylko dlatego ta seria trwala 7 meczy zamiast 4.

Jak sobie przypominam, to całe "zniszczenie" Lebrona przez cały roster Celtics zaczynało się od niesamowitej obrony Pierca. Biedny, osamotniony Garnett.

 

pozniej przyszla seria z powazna druzyna i Cavs unikneli sweepa tym desperackim rzutem Lebrona(bo nie wierze, ze po 0-2 u siebie byliby w stanie wygrac na wyjezdzie,

A to jest dobre. Jak nasz idol rzuca takiego gamewinnera to jest coldblooded madafaka, jak rzuca gość którego nienawidzimy, to "wpada mu desperacki rzut".

 

Tylko tyle chciałem, Lorak pewnie później tu wpadnie - bawcie się ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastek, to nie zmienia faktu, że gdyby nie jego historyczne wyczyny z game 5, to Cavs nie kończyliby serii u siebie, a w najlepszym razie podobnie jak rok wcześniej, grali game 7 w Pałacu, gdzie było im tak ciężko. A Ty na poparcie tezy o przyczynieniu się do awansu podajesz mecze... przegrane przez Cavs. Finały też nie mają tu oczywiście żadnego zastosowania. I jacy by Pistons nie byli, to stwierdzenie "Lebron nie bardzo sie przyczynil do tego przejscia wschodu" jest po prostu wierutną bzdurą. Bo we wszystkich 4 wygranych meczach w tamtej serii grał bardzo dobrze, dobijał daggerami aż miło, a decydujące HCA na swoją stronę przeciągnął w historycznych okolicznościach, rzucając ostatnie 29 z 30 pkt. drużyny, gdzie partnerzy w międzyczasie mieli jakoś 0/10 z gry mając sporo z pozoru łatwych punktów do rzucenia.

 

Po prostu przyczepiłem się do tej bezsensownej tezy i nie ma sensu dorzucać teraz nowych tematów, czy grał dobrze w przegranych meczach i czy miał szanse w finałach z dużo mocniejszymi Spurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi tu przede wszystkim o to, ze do finalu Cavs doprowadzila defensywa, a nie atak, wiec wcale takich zlych partnerow nie mial Lebron, a sam rowniez nie byl ofensywnym wymiataczem, bo zagral na iversonowskiej skutecznosci i to przeciwko slabym zespolom, jesli patrzyc na big picture.

 

Chytruz, zle pamietasz. obrona na Lebronie nie cierpiala ani troche gdy kryl go Posey i to defensywa zespolowa oparta na Garnecie ograniczyla Lebrona, a nie zaden Pierce. gdzie byla defensywa Pierca bez KG w PO '09 ? Salmons i pizdoglu nie wygladali na zdominowanych z tego co pamietam ;]

 

fakty(moglbym rzucic numerkami, ale mi sie nie chce szukac, bo jeszcze musze isc spac przed dzisiejszym meczem, a poza tym mam goraczke) (aha i nie mow ze przez goraczke gadam bzdury, bo jak juz gadam, to w swiadomosci 100% :mrgreen: )

 

KG gra - defensywa C's na historycznych poziomie, niewazne ktore pojedyncze elementy wypadaja ze skladu, czy Perk, czy Pierce czy Rondo.

 

KG nie gra - defensywa C's staje sie przecietna, o czym sie moglismy przekonac w zeszlym sezonie z Bulls i Magic.

 

wniosek:

to od gry KG zalezala obrona Celtow a nie od indywidualnej obrony Pierca, ktory robil swietna robote na Jamesie, ale bez Garnetta wygladaloby to zupelnie inaczej.

 

A to jest dobre[...]

Cavsom wpadl buzzer-beating 3. gdyby nie to, zostaliby najprawdopodobniej zesweepowani. that's my point.

 

a jak wg ciebie Ray lub Pierce grali dobre serie lub przede wszystkim rowno, to czekam na jakies potwierdzenie tych slow. to jest takie same 'rowno' jak Delonte czy JR maja 'rowno' pod sufitem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner,

 

ojp na jakie argumenty ci nie odpowiedzialem ?

pytales czy chcialbym Parkera/Moona.

tak chcialbym

za Tonego Allena chcialbym wlasciwie kazdego

 

mowiles, ze Parker rozszerza obrone.

tak rozszerza

Delonte West tez rozszerzal, Szczerbiak tez rozszerzal

=

Cavs sie w tym wzgledzie nie poprawili

 

Shaq nie przyszedl za Benka, bo nie przejmie po nim minut

naucz sie czytac

reading fuckin comprehension :roll:

 

wschod sie poprawil.

tak poprawil sie... ale nie tak bardzo zeby to mialo wplyw na Celtics, bo i tak beda wygrywac czy to beda zespoly 25W czy 30W przeciwko nim.

 

mowiles, ze Cavs doprowadzili do G7 samym Lebronem

ciekawe czym Lebron do tego doprowadzil

pewnie ta 35% skutecznoscia :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi tu przede wszystkim o to, ze do finalu Cavs doprowadzila defensywa, a nie atak, wiec wcale takich zlych partnerow nie mial Lebron, a sam rowniez nie byl ofensywnym wymiataczem, bo zagral na iversonowskiej skutecznosci i to przeciwko slabym zespolom, jesli patrzyc na big picture

Bastek, wyraźnie napisałeś o przyczynianiu się do awansu. Do awansu przyczynia się tylko wygranymi meczami. W nich w tamtej serii LeBron miał 32 ppg na 49% i 9 apg, zmagając się z Jordan rules (co byś złego o obronie Pistons nie mówił) i nie mając przy tym poza Gibsonem z G6 nikogo, kto stanowiłby jakieś zagrożenie dla obrony rywali. Zdecydowanie był tym ofensywnym wymiataczem, który do tego grał rewelacyjnie w clutch. Poza tym ta dobra obrona Cavs to dodatkowy argument za dobrymi występami LeBrona, bo on był tam postacią obok Hughesa (aż ten się połamał) zdecydowanie wiodącą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, na jaki konkretnie bilans stac Celtics, Szczerze mowiac, w rekord raczej nie wierzę, bo faktycznie jest zbyt wiele mocnych ekip, a Celtics nie maja az takiej głębi składu, zeby w cos takiego uderzać, chociaz jesli chodzi o defensywę to maja potencjał, by uprzykrzyć zycie tak bardzo, ze po 1 połowie moze byc juz po meczu.

dodatkowo Celts mierzą w bycie najlepszym w obronie ale jakos nie widzę aby cały RS grali jakby było PO

ich styl niestety dla nich zmusza ich do wiekszego wysiłku niz resztę stawki goniacej HCA

intensywność i twardość zwieksza ryzyko urazowości

 

Sheeda nikt nie niedocenia ale jego udział w ataku jest jednak ograniczany a czasy swietności w obronie poprzez zwolnienie motoryki jest jednak poza nim

 

70W poza Lakers którzy także będą raczej kontrolowali licznik W konkurentów jest trudne do osiągniecia, wręcz niemozliwe...juz szybciej uwierze że 6 ekip będzie miało po 58-60W

Celtics maja gigantyczny potencjał defensywny - oczywiscie, wiadomo, ze nie da sie grac maks intensywnosci caly rok, ale prawda jest taka, ze o sile C's stanowi ich sposób bornienia i IQ w tejże obronie. Tam wiadomo jak, kiedy kto ma sie zachowac, poza gwiazdami maja tez swietnych zadaniowców. Sheed mimo, ze nie ma juz 25lat footwork ma nadal na topowym poziomie w lidze, masę - to mozwala mu byc dobrym defensorem. Jesli dodamy szybkiego, długorekiego Rondo, KG, ktorego przedstawiac nie trzeba + Perka i Danielsa z ławki, to naprawde jest kim grac. Mało tego. Rok temu ograli młotka Davisa i mimo, ze brakuje jeszcze jakiegos niskiego zmiennika wysokiej klasy, to i tak ławkę maja nieporównywalnie lepszą i głębszą.

 

Od Spurs są młodsi, od Lakers chyba mimo wszystko głodniejsi.

 

Ciezko moze byc im z atletycznymi, broniacymi zespolami, jak Bobcats, Hawks czy Philly, ktorzy moze im zagrozic nie mogą, ale powoduja, ze trzeba po obu stronach duzo bardziej pracowac, czy to na pukty, czy wybronione akcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie liczą się do naszej dyskusji. Wygraliby wcześniej, mieliby lepszą serię za sobą i co? Wygrali wtedy kiedy wygrali i bardzo duży udział w tym wszystkim LeBrona jest niepodważalny. A tak na marginesie, to gdyby "shooter" Marshall trafił z zupełnie czystej pozycji trójkę w G1, a w G2 sędziowie odgwizdali któryś z oczywistych fauli Pistons w ostatnich sekundach, to niewątpliwie wygraliby szybciej. ;) Tylko to akurat nie ma znaczenia w tym temacie i proszę jeszcze raz, żebyś na przyszłość nie odchodził od tematu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytruz, zle pamietasz. obrona na Lebronie nie cierpiala ani troche gdy kryl go Posey i to defensywa zespolowa oparta na Garnecie ograniczyla Lebrona, a nie zaden Pierce.

No, ciekawe jak sam Garnett by wybronił Lebrona bez Pierca i Poseya, z np Tukoglu na trójce. Absolutnie topowa (czy jak mówili amerykanie "inspired") obrona Pierca przeciwko Lebronowi (i Bryantowi dwie rundy później) pozwoliła Celtics "zniszczyć" Lebrona w tej serii. Tak, Garnett jest najważniejszym elementem obrony Celtics, ale wzniesienie się na wyżyny Pierca było difference making i zdecydowało o tym, że tą serię wygrali Celtics, a nie było 4-3 w drugą stronę. Ty z kolei po raz kolejny ze swojej palącej miłości do Garnetta wychodzisz ze stanowiskiem iż mało tego, że Garnett zbiera za tą serię wszystkie zasługi, to jeszcze twierdzisz, że był osamotniony i gdyby Allen i Pierce nie grali "pizdy" to byłoby 4-0 - o tym nieco dalej.

 

a jak wg ciebie Ray lub Pierce grali dobre serie lub przede wszystkim rowno, to czekam na jakies potwierdzenie tych slow

Jeśli tutaj:

 

Jak sobie przypominam, to całe "zniszczenie" Lebrona przez cały roster Celtics zaczynało się od niesamowitej obrony Pierca. Biedny, osamotniony Garnett.

 

...znalazłeś coś o dobrych i równych seriach Raya i Pierca to nie wiem czy tobie pogratulować kreatywności czy sobie nieujawnionego wcześniej talentu poetyckiego. Aha, oczywiście słabszej gry Pierca w wyniku uganiania się za Lebronem nie bierzesz pod uwagę.

 

 

 

Game 2 - Pierce/Ray - 35-7-5, 11/23 z gry

Game 5 - Pierce 29-7-3, Rondo 20-13 as

Game 7 Pierce 41-3-5

 

To te wygrane mecze, przy czym G1 to zasługa Garnetta. Ogólnie Garnett grał całą serię równo i dobrze.

 

Wyłączając więc G1 Pierce miał mecze dobre i słabe - te dobre, wymienione wyżej to wygrane - 30-6-3 przy 28/45 z gry, te słabe to porażki - 14-5-3-4 straty/mecz przy łącznie 14/40 FG.

 

Dla przypomnienia:

 

nie chce mi sie tutaj numerkow postowac, bo ten post i tak wyjdzie o wiele za dlugi, ale chodzi o to, ze tam Garnett byl prawie calkowicie osamotniony i tylko dlatego ta seria trwala 7 meczy zamiast 4.

WNIOSEK: gdyby Garnett był osamotniony ta seria skończyłaby się 4-1 dla Cavs, bo przyjmując że Garnett grał równo, od postawy Pierca zależał wynik spotkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie liczą się do naszej dyskusji. Wygraliby wcześniej, mieliby lepszą serię za sobą i co? Wygrali wtedy kiedy wygrali i bardzo duży udział w tym wszystkim LeBrona jest niepodważalny. A tak na marginesie, to gdyby "shooter" Marshall trafił z zupełnie czystej pozycji trójkę w G1, a w G2 sędziowie odgwizdali któryś z oczywistych fauli Pistons w ostatnich sekundach, to niewątpliwie wygraliby szybciej. ;) Tylko to akurat nie ma znaczenia w tym temacie i proszę jeszcze raz, żebyś na przyszłość nie odchodził od tematu. ;)

my tu mowimy o playoffs '07 Lebrona i o tym jak duzy udzial mial w ich wystepie w finalach, wiec nie licza sie tylko te dobre mecze, ale rowniez te zle i nie wybieraj pojedynczych, bo to bezsensowne.

 

chociaz ciekawe podejscie...

 

WNIOSEK: gdyby Garnett był osamotniony ta seria skończyłaby się 4-1 dla Cavs, bo przyjmując że Garnett grał równo, od postawy Pierca zależał wynik spotkania.

ladnie sobei wybierales pojedyncze mecze, ale na przestrzeni serii KG BYL osamotniony.

 

           PPG   FG%   RPG  APG   TOs

KG 19.6 54.5 10.9 3.1 1.1

Pierce 19.4 40.4 5.0 3.6 3.4

Rondo 10.6 42.6 4.1 6.0 2.6

Allen 9.3 32.8 3.3 2.3 1.6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ladnie sobei wybierales pojedyncze mecze, ale na przestrzeni serii KG BYL osamotniony.

 

           PPG  FG%

KG 19.6 54.5

Pierce 19.4 40.4

Rondo 10.6 42.6

Allen 9.3 32.8

Nie, nie był. W tych meczach, w których był osamotniony Celtics przegrywali. Jak już mówiłem zachodzi zależność między wynikiem meczu, a grą Pierca. nie wspominając już, że Pierce wygrał niemal w pojedynkę G7.

 

Fajnie to sobie tłumaczysz - jeśli na przestrzeni konkretnego (wygranego) meczu nie był osamotniony, to trzeba powiedzieć, że na przestrzeni serii był osamotniony, żeby ładnie wyglądało. To ja powiem, że na przestrzeni całych PO nie był osamotniony, co więcej na przestrzeni całego franchise'u tym bardziej, byli przecież Cousy, Russell, Havlicek i Bird dzięki czemu Celtics prowadzą z Lakers 17-15 na ten moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ma k**** franchise do tej serii ? :mrgreen:

tak poza tym to chyba sie klocisz z samym soba, bo ja wyraznie napisalem:

 

chodzi o to, ze tam Garnett byl prawie calkowicie osamotniony i tylko dlatego ta seria trwala 7 meczy zamiast 4.

 

gdyby Pierce z Allenem nie grali takiej pizdy w przegranych meczach(zreszta w wygranych tez wiele pomocy Garnett nie mial), to oczywistym jest, ze Celtics wygraliby ta serie dosc szybko. jak ni 4, to 5 meczy. jednak poniewaz, nie spelnili tych kryteriow(czyli Garnett byl osamotniony), to seria byla wyrownana i doszlo do siedmiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my tu mowimy o playoffs '07 Lebrona i o tym jak duzy udzial mial w ich wystepie w finalach, wiec nie licza sie tylko te dobre mecze, ale rowniez te zle i nie wybieraj pojedynczych, bo to bezsensowne.

Właśnie nie. Cały czas nie odróżniasz wpływu na awans od gry w całości serii od wpływu na ewentualny awans. Często jedno idzie w parze z drugim, ale może zdarzyć się i tak, że zawodnik X np. zagra świetnie w 3 przegranych meczach, w 4 wygranych bardzo słabo lub wcale i jego wpływ na awans będzie żaden, mimo że ogólnie będzie wyglądał nieźle (to samo działa w drugą stronę). Bez sensu jest Twoje uciekanie od przyznania, że osąd o małym/żadnym wpływie LeBrona na awans do finału był bezzasadny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok teraz rozumiem.

 

tak czy inaczej Lebronowi nie nalezy sie tak wiele zaslug za playoffy 2007, bo slabsze momenty przeplatal z gorszymi przy czym niewiele wiecej bylo tych lepszych, a juz na pewno nie zagral jakiegos kosmosu. i o to mi mniej wiecej chodzilo.

 

poza tym tak czy inaczej duzo wiekszy wplyw na zajscie Cavs tak daleko miala ich obrona zespolowa, wiec to nie podchodzi pod poprowadzenie bandy scrubow do finalu, a tak czesto jest to nazywane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ma k**** franchise do tej serii ? :mrgreen:

 

To ma k****, że jak olewasz poszczególne mecze mówiąc, że na przestrzeni serii Garnett był osamotniony, to ja olewam serię i mówię, że na przestrzeni franchise'u nie był osamotniony, nie czaisz subtelnego dowcipu?

 

tak poza tym to chyba sie klocisz z samym soba, bo ja wyraznie napisalem:

 

chodzi o to, ze tam Garnett byl prawie calkowicie osamotniony i tylko dlatego ta seria trwala 7 meczy zamiast 4.

No to ci mówię, że gdyby rzeczywiście był osamotniony to byłoby 4-1 dla Cavs.

 

(zreszta w wygranych tez wiele pomocy Garnett nie mial)

Ooo tak, Bastillon at his best.

 

G2 KG z 13 punktami był 3 strzelcem drużyny, Pierce miał 19, Ray 16

G5 - Pierce 29-7-3, Rondo 20-13

G7 Pierce 41-4-5 na 57% z gry, Garnett 13pkt na 39%

 

Zero pomocy dla Garnetta. Pomijając, że nawet byś się nie zająknął, czy to przypadkiem Garnett nie był "pomagającym".

 

gdyby Pierce z Allenem nie grali takiej pizdy w przegranych meczach(zreszta w wygranych tez wiele pomocy Garnett nie mial), to oczywistym jest, ze Celtics wygraliby ta serie dosc szybko. jak ni 4, to 5 meczy. jednak poniewaz, nie spelnili tych kryteriow(czyli Garnett byl osamotniony), to seria byla wyrownana i doszlo do siedmiu.

Garnett był osamotniony w 4 meczach i 3 z nich Celtics przegrali więc doszło do G7. Gdyby był osamotniony w pozostałych 3 do G7 by nie doszło, bo Cavs by wygrali, czy to takie trudne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy wie, że Bastillon jest pokazowym przykładem hatera LeBrona i chociażby bandę z NBDL prowadził do playoffs to próbowałby wykazać, że każdy rywal w RS był akurat bez formy, z kontuzjami i trenerem - debilem.

 

Odwrotnie działa to w przypadku Garnetta, więc akurat w temacie Cavs - Bos trudno go traktować serio. Prawda jest taka, że pomimo dość istotnej wady (rzut - w kontekście KB, aczkolwiek subiektywnie jest coraz lepiej) jest jednym z dwóch najlepszych graczy w lidze i z bandą przeciętnych* bądź solidnych teammates był w finale NBA, finałach ECF. Marzę by dostał od losu, czytaj lepszego GMa niż Ferry kogoś pokroju Gasola, a wtedy zbiera pierścionki rok w rok.

 

Z tymi wspaniałymi Big Three, pomimo fatalnego G1 przegrał serię w G7 przez fantastycznego Pierca. I to Pierce z nim walczył 1 na 1 w defensywie, jak już sobie z nim nie poradził to KG dostał faciala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G2 KG z 13 punktami był 3 strzelcem drużyny, Pierce miał 19, Ray 16

ten mecz byl skonczony na samym poczatku 3 kwarty. blowout innymi slowy.

 

sluchaj, napisalem, ze gdyby KG nie byl osamotniony, to seria by trwala 4 mecze. ty sie oburzyles na to, a potem mowisz, ze w wygranych to mial pomoc i dlatego wygrali, a nie mial tej pomocy w przegranych meczach. no to jak w koncu, z jednej strony mowisz, ze jak mialby pomoc to by wygrali szybko, a z drugiej przeczysz sam sobie, bo seria by trwala dluzej ?

 

           PPG   FG%   RPG  APG   TOs

KG 19.6 54.5 10.9 3.1 1.1

Pierce 19.4 40.4 5.0 3.6 3.4

Rondo 10.6 42.6 4.1 6.0 2.6

Allen 9.3 32.8 3.3 2.3 1.6

ooo tak... to Garnett byl pomagajacym w tej serii, wcale nie byl zdecydowanie najlepszym zawodnikiem z Bostonu i wcale nie po obu stronach boiska.

 

EDIT:

DF z zadnymi Big Three, bo tylko Garnett gral na swoim poziomie, a reszta byla duzo gorsza niz zwykle. Raya praktycznie nie bylo, a Pierce... no gral jak gral, strasznie nierowno i nieskutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.