Skocz do zawartości

BIG SEVEN czyli chodzi o jedno! Mistrz 2010


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Sezon za pasem I wydzielam topik bardzo ogolny ale ograniczony prostym faktem!

 

Najwieksza szanse na Mistrza ma obecny Mistrz Los Angeles Lakers ale wytworzyla sie mega ciekawa sytuacja ze kazdy z pretendentow wzmocnil sie na tyle nieobliczalnie ze moze dodajac kolejny klocek ukladanki zaskoczyc na miare pucharu...

 

Najwieksze bo rewolucyjne zmiany nastapily u Spurs gdzie zmieniono 2 z 5 graczy starting five, podpory wracaja po kontuzji a objawieniem preS spokojnie mozna nazwac Blaira gracza ktory jak nikt przed nim w spurs nie atakowal pomalowanego

 

Moze to okazac sie za malo w kontekscie Lakers gdzie Artest kojarzony moze byc z innym wzmocnieniem sprzed lat chili Rodman w Bulls

 

Do wybuchowej mieszanki dodac nalezy PTB I Mavs kolejne ekipy ktore sie wzmocnily dodatkowo grajace bez wiekszych obciazen I bez strachu "chronmy liderow przed finalem"

 

Z drugiej strony oceanu mamy Magic Cavs I Celts...

 

Tu osoby Shaqa Cartera I KG z Sheedem zblizaja bardziej te ekipy do La I spurs czyli jestesmy potega ale chronmy ich przed kontuzja w kontekscie ewentualnego Finalu...

 

Stad na razie nie wiem czy ww ekipy zagraja RS na maksa z walka o pelnokrwisty HCA czy rotujac graczami bardziej postawia na zdrowie....

 

Potencjal ekip jest taki ze bicie rekordu Bulls mozliwe ale IMO za duzo jest mocnych ekip zeby to sie spelnilo ( grajac niewazne gdzie I tak masz conajmniej 16 mega trudnych meczy gdzie polowa z tego jest na wyjazdach)

 

Dodatkowo walka z tymi najciezszymi zespolami odbije sie nieraz czkawka przy ekipach typu GSW lub Wizz a sa przeciez jeszcze Jazz Raps czy Nugetts!!!

 

Watek w kontekscie jednym zdobyc Mistrza warto sledzic I postaram sie cyklicznie temat MONITOROWAC z uwaznym sledzeniem czasu gry liderow, zgrania ekip I napuszczania na siebie o matchupach nie wspominajac....

 

Liderem wyscigu na razie Lakers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do bicia rekordu potrzeba przede wszystkim zdrowia, szczęścia i najprawdopodobniej Jordana :lol:. Wbrew pozorom wygranie 67 meczów, a wygranie 73 to spora różnica. Poza tym 2 z ostatnich 3 sezonów pokazały, że kosmiczny bilans w regular (66 czy nawet 67 wygranych) nie gwarantuje mistrzostwa ani finału. Ba. Nawet nie gwarantuje przejścia pierwszej rundy.

 

Jak to wygląda z punktu widzenia rywalizacji poszczególnych ekip:

Lakers - oni nie musieli się wzmacniać, bo to w końcu ich trzeba pokonać. Ale mimo tego będą mieli upgrade w postaci zdrowego Bynuma i teoretycznie w postaci Artesta, choć czy tam jest jeszcze miejsce na większą produktywność niż u Arizy można się zastanawiać (na pewno ze swoją siłą jest lepszym obrońcą na LeBrona).

 

Magic - problem był pod koszem i mimo wszystko w GTG. Turk, mimo dobrych finałów, grał w PO grał bardzo nierówno i niekiedy się po prostu kompromitował. Wraca Nelson więc z Carterem powinni z nawiązką zastąpić Turka. Na papierze w matchupach przeciwko Lakers i Celtics zyskują w pewnych aspektach w porównaniu z poprzednim sezonem (trochę deski dzięki Bassowi i Andersonowi, trochę obrony dzięki Barnesowi), przeciwko Cavs mogą nieco stracić, bo przegląd pola jaki miał Turk znad Westa był do pozazdroszczenia, a poza tym Shaqa przeciwko Howardowi nie ma co lekceważyć (chociaż tutaj można by zlekceważyć inne aspekty jego obrony).

 

Cavs - po przegranej z Magic trochę ich zaczęto pomijać, ale zdecydowanie przedwcześnie. Największym błędem jest to, że nie zmienili trenera, a w dodatku stracili Kuestera. Jeśli ktoś kazałby mi wybrać Szczerbiaka i Pavlovica, albo Moona i Parkera, to w każdej chwili wziąłbym tą drugą parę. Do tego nie ma co zapominać o Powe, który pewnie wróci w tym sezonie. Jeśli dołożyć Shaqa (nawet z jego wadami) to przeciwko Magic wyglądają lepiej niż tej wiosny. Z Celtics sprawa otwarta, dyskusję o rywalizacji z Lakers pominę milczeniem ;). Jeszcze jedna niewiadoma jest taka czy PO przerosło Mo Williamsa i czy taka seria jak przeciw Magic może mu się jeszcze zdarzyć.

 

Celtics - nie widziałem jak Garnett gra, na urywkach nie wyglądał źle (choć na pewno nie na 100%). Jeśli będzie w stanie grać na poziomie zbliżonym do poprzedniego sezonu i będzie zdrowy w PO, to będą faworytem. Jeśli nie, to w pokonaniu Cavs i Magic prawdopodobnie nie pomoże im ani Sheed ani Daniels. Jedynie mógłby to zrobić Rondo z regularnym jumpshotem, ale ktoś w to jeszcze wierzy?

 

Spurs - na stawianie ich na równi z w/w czwórką jest za wcześnie. Owszem wzmocnienia w porównaniu z poprzednim sezonem imponujące, ale warto zwrócić uwagę, że w 2010 roku McDyess będzie miał 36 lat, Ratliff 37. Czemu na razie Popp startuje Bonnerem? ignazz a jak wygląda mid-range Blaira? Będzie mógł grać z Duncanem?

 

 

Wymieniasz jeszcze PTB i Mavs. Poprzedni sezon Magic pokazał, że nie można nikogo skreślać przed sezonem, ale Blazers są jeszcze za młodzi, aby pokonać Lakers i zdrowych Spurs. A czy Dallas nie są zbyt ubodzy pod koszem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie co do 2 rzeczy.

jest 7 wielkich ekip. i lakers poki co sa liderem w wyscigu po misia. ale nie dlatego, ze jestem ich kibicem. poprostu staram sie oceniac dosc neutralnei szanse wszystkich i lakers na papierze wygladaja chyba najlepiej.

 

dobra kwestia to wyscig o hca. nie wiem czy bedzie ktos gonil 72-10 bulls. byc moze nie, ale jezeli w tym roku mamy do czynienia z 7 a nie jak rok temu z 3 wielkich ekip, to chcac nie chcac ktos to tempo narzuci nawet nieswiadomie.

najlatwiej beda mieli lakers, bo z tego co sie orientuje, maja tak prosty terminarz na dzien dobry, ze moga zrobic 25-1 przy dobrych wiatrach. czy jakos tak. jezeli c's i cavs beda gral itak jak rok temu na dzien dobry to rowniez pogonia stawke. magicy powinni sie zgrywac ale trzon pozostaje niezmieniony, wiec tez powinni uderzyc mocno.

 

pozniej trzeba to przetrwac. i tu trzeba miec szeroki sklad. moze wyskoczy jakas niespodzianka?

 

spurs np. nigdy nie nalezeli do ekip, ktore w pazdzierniku graly maxa. jezeli sie tak dzialo to nie wygrywali mistrzostwa. ale teraz mamy do czynienia z kilkoma ekipami, ktore samym swoim talentem sa w stanie ograc pozostale ekipy tej ligi. niemniej niezmeczenie sie w rs bedzie tu kluczowe.

 

to bedzie bardzo ciezki sezon, gdzie jest wielu chetnych na to by cos ugrac. nie wiem czy byli wymienieni nuggets, ktorzy od 1 dnia beda teraz z billupsem i tez maja chrapke na to by zrobic krok do przodu. jak to sie skonczy nie wiem, ale hca przy tak dobrych ekipach nie musi miec najwiekszego znaczenia(a moze wrecz odwrotnie?). rok temu lakers, nuggets,rockets,cavs,c's magic te ekipy przegrywaly u siebie b.wazne spotkania w playoffs. z 2 strony jezeli mam gdzies grac g7 to wole grac to u siebie...

 

reasumujac mnie najbardziej przerazaja... magic. qrcze przeciez oni z rezerwowym rozgrywajacym awansowali do finalow. teraz beda mieli zdrowego nelsona, ktory czesto byl katem innych ekip, plus barnesa, ktorego beda mogli rzucic w defensywie na kazdego sg/sf ligi, bassa, ktory nareszcie da magic stale punkty spod kosza na pf i spowoduje, ze inne ekipy nie beda w stanie wykorzystac przewage sily/masy vs magic pod koszem. pozyskali jwilla, ktory na rezerwowego pg sie bardzo nadaje a sa przeciez jeszcze anderson, gortat, pietrus o carterze nie wspominajac. dla mnie to jest najbardziej kompletny zespol na wschodzie.

 

jezeli ktos liczy, ze w maju shaq bedzie zbawieniem cavs przeciwko howardowi to sie niezle zdziwi. co innego mecz w sezonie, gdzie gruby dostanie 4 dni wolnego. tu trzeba bedzie wytrzymac kilka takich spotkan. shaq spadnie za faule i nagle sie okaze, ze pod koszem cavs pozostaja z 37-letnim big z i varejao, ktory lezy czesciej niz stoi.

 

zobaczymy tez co wydarzy sie w bostonie. z 1 strony defensywnie moga byc leps niz piston'04 czy c's'08 ale czy teraz to wystarczy? no i zobaczymy jak potocza sie negocjacje ws kontraktow rondo i allena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja doslownie pare slow o contenderach. Moze nieswiadomie, ale napisze w mniej wiecej takiej kolejnosci jaka uwazam na dzien dzisiejszy za sluszna.

 

1. Lakers, stety, niestety sa glownym faworytem. Ich najwiekszymi plusami i tak juz zespolu mistrzowskiego jest liczenie na zdrowy sezon Bynuma, ktory na razie w PRE prezentuje sie wybornie szczegolnie w ataku. No i upgrade Arizy na Artesta jest moim zdaniem bardzo widoczny. Mysle, ze Artest dojrzal i wie ze wchodzi do zespolu uloznego, w ktorym bedzie ntą opcja. Bo tak naprawde wiecej pilek w ataku oprocz oczywiscie Bryanta dostanie duet podkoszowych. Artest powinien grac sporo bez pilki bo tak naprawde jest w miare skutecznym graczem. Jego FG% moze troche mylic bo Artest lubuje (lubował sie?) sie w jakis jumper off the dribble. Mysle ze z czystych pozycji moze byc szalenie grozny. Wogole tandem Artest- Odom poparty jakims Vujaciciem czy innym Brownem, bedzie niesamowita sila na innych lawkowiczow i drugie kwarty mysle ze to bedzie czas Ron Rona i wlasnie Odoma, te minuty Artest dostanie troche wiecej swobody, bo w najmocniejszej piatce, bedzie nie co zaszufladkowany. Tzn wszystkie te dywagacje moga walnac w łeb bo Artest to Artest.

 

Na PO jesli dortwaja w zdrowiu to nie bedzie zadnych kwestii matchupow itp, bo Lakers w pelnym skladzie sa nie do pokanaia. Wiem, wiem zaraz za pewne pojawi sie kwestia Parkerów, Paulow i innych swietnych ofensywnie PG. Fakt moga oni grac serie zycia, ale inni liderzy ekip majacy swietnych pg beda wylaczenie czy to przez Artesta (Ginobili, Roy, i inni scorerzy) czy przez Gasola pod koszem.

 

2. Celtics- stawiam ich nad Magic i Cavs. U nich jeszce wazniejsze niz u Lakers sa zdrowie, zdrowie przede wszystkim KG, ktory oczywiscie oprocz trzymania obrony, chemii itd, jest konieczny w nieco skostnialym bez niego ataku C, gdzie swoim dalekim zasiegiem rzutu skutecznie wyciagalby wysokich przeciwnikow. KG, mimo ze gra blisko kosza w ataku jest juz u niego nie co zapomniana swoim skutecznym jumperem moze troche polepszyc i tak przecietny(jk na warunki contenderow) spacing w ataku. Aha no i Sheed i Marquis Daniels to fajne wzmoznienia ławki, dzieki czemu big trio bedzie moglo nie co odpoczywac w RS.

 

3. Magic- nie wierzylem w ten zespol i dalej nie wierze. Ale to nie wiara a parkiet weryfikuje wszystko. A jak sie okazalo system z Howardem i grupka strzelcow sie sprawdza. Lewis, to on tworzy przewage a nie odwrotnie, przed po myslalem ze go zgniota pod koszem, jednak on sobie "jako tako" radzi w obronie przez obecnosc Howarda, a zespoly wschodu nie wzmocnily sie na pozycji F i po raz kolejny za nim beda musieli biegac ludzie jak Varejao. No i upgrade na kazdej pozycji, bo uwazam Cartera za lepszego gracza niz przeceniany Turek. A Barnes na PO to juz super gosc, wiec nie straszne beda dla nich kontuzje ew. Pietrusa. Glebia skladu fajna, ale czy SVG zdola to wszystko dobrze posutawiac na PO i czy nie bedzie takich "zgrzytow" jakw tym roku chocby z Alstonem. Cytujac przyslowie "co za duzo to nie zdrowo". A jak wiemy sami po sprawie Gortata, nie wszyscy gracze z Magic dostana tyle min na ile licza...

 

4-5. Spurs, Cavaliers. Ustawilem ich razem bo jednak mimo tych wszystkich wzmocnien nie widze zadnego z tych zespolow jako zwyciescow konferencji i to zarowno w RS, jak i w PO. Spurs mimo calych tych wzmocnien uwazam za zespol juz delikatnie wypalony. Zarowno kontuzjami jak i wynikami. No i szkilet zespolu oprocz Parkera to gracze grubo po 30 sce. Pewnie powalcza z Lakersami w finalach, ale mysle ze nie dadza rady. Jest to zespol na ten sezon jak sie w tym roku nie uda to bez jakiejs tam przebudowy w 2011 bedzie juz o wiele ciezej (wejscie do topu PTB, o kolejny rok starsi liderzy).

 

Cavaliers. Przyjscie Shaqa to podstawa, ale zauwazmy ze Shaq zawsze mial wokol siebie grupke (!) strzelcow , ktorych skutecznie promowal, a tu? Mamy tylko Mo Williamsa i po czesci Gibsona, ale razem duzo grac nie beda ze wzgledu na luke defensywna na pozycjach 1-2. Brakuje to klasycznego Sf z rzutem, nie mowiac juz o rzucajacej, mobilnej czworce , ktory z dwoch powodow jest konieczna w Cavs.

a) Rashard Lewis i jego krycie

B) rzy Shaqu zawsze byli jumperkujacy pfowie, ktorzy wykorzystali gre Shaqa blisko kosza.

 

Dalej jest grupka, ktorzy moga namieszac moga miec te zespoly powyzej 50W w Rs, jednak w Po przeciwko ww zespolom nie podolaja. Zaliczam do tej grupy: Trail Blazers, Mavericks, Nuggets, Jazz i mam nadzieje Bulls. Mowi sie o 7-8 contenderach, ale przyjda PO i te liczby znow zostana zweryfikowane do 4 zespolow, po dwoch z zachodu i wschodu, na reszcie bedzie łata"tylko drugorundowców".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekordy odlozmy na polke z rekordami zajmijmy sie normalna koszykowka.

 

Lakers to Lakers. Nie oslabili sie, a czy wzmocnili to sie obaczy w sezonie. Bynum jakby byl zdrowy dalby troche wytchnienia Gasolowi, ktory po Euro musi nieco odsapnac. Artest ma swoje wady i zalety. Jest silny, ma wiekszy repertuar zagran ofensywnych i lepiej operuje pilka. Wady to glowa, koniecznosc wygospodarowania mu jakiejs puli rzutow i szybkosc (acz tutaj jest taka kwestia, ze Ariza byl na niektorych graczy dobrym obronca, bo byl szybki, ale za slaby na innych, a Artest odwrotnie).

 

Na zachodzie widze jeszcze ze dwie grozne ekipy i jedna nieobliczalna.

 

Spurs poki co wyrastaja na najsilniejszego rywala LAL na zachodzie. Sensowny draft, dobry manewr z Jeffersonem i wzmocnienie lawki McDyessem to dobre manewry. Na papierze wydaja sie byc bardzo mocni. Preseason tez jest niczego sobie. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Ale to jest paka na co najmniej WCF.

 

Nuggets w poprzednim sezonie pokazali pazurki, a wtym IMO nie beda slabsi. Pozyskali sensownego zmiennika dla Billupsa. Pod koszem maja sile. Do tego wzmocnienie za pol darmo Affalo. Ich najwieksza slabosc to ... trener. Karl jest kaleka i to sprawi, ze beda jak Cavs - niby mocni, ale czegos im w decydujacym momencie zabraknie.

 

Blazers sa nieobliczalni. Mlodzi, ale wlasciwie kompletni. Pozyskali Millera. Super, ale ... Andre juz jeczal, a to dopiero treningi sa. Jednak jesli uda im sie atmosfere wyczyscic, to uuuuaaa. Pod koszem Oden, Przybilla, LaMarcus, czy Howard (stary, ale jary). Do tego Roy, Fernandez, Outlaw, czy nowy Ime Udoka. Sa cholernie mocni, ale nieograni. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Na wschodzie jest ciut lepiej.

 

Na czele sa mimo wszystko Celtics. Zdrowi, w pelnym skladzie plus Wallace - paka na finaly bez dwoch zdan. Oczywiscie sa ciut starsi, ale spokojnie. Nie musza sie zazynac w RS. Dla nich licza sie p-o. Lawka moze nie jest jakas nadmiernie szeroka, ale miewali gorsza i tez sobie radzili.

 

Magic zmontowali naprawde swietna pake. Maja podkoszowego potwora. Pozyskali wsparcie wysokich pod kosz. Do tego zastapili Hedo lepszym IMO Carterem. Wciaz jednak maja jeden mankament - rozegranie. Nelson jest fajny, ale bardziej rzuca niz rozgrywa. Taki gosc jak Howard zyje z podan. IMO Nelson nie jest dla niego najlepszym partnerem.

 

Cavs sa fajni, maja Jamesa, ale ... trener i nowy srodkowy to nie jest to. Brown swoje kalectwo pokazal w ostatnich dwoch sezonach. Shaq nic nie wniesie do zespolu poza 150kg masy. Nigdy nie byl dobrym obronca i nie bedzie tym bardziej teraz. W ataku tez juz coraz slabiej. IMO nie daje im tego co potrzebuja, a wiek i kondycja sprawiaja, ze nie najlepiej to wyglada.

 

 

Reszta ekip tak na wschodzie jak i zachodzie to generalnie plankton. Mavs sa za slabi. Sam Marion nie powoduje, ze staja sie contenderem. Kidd jest stary, a Nowik dalej nie ma z kim grac. Jazz popadaja w przecietnosc. Hornets jakos tez nie widze ponad Jazz. Na wschodzie jeszcze slabiej. Ze niby Miami, czy Hawks? Wolne zarty. Widze max 6 kandydatow do tytulu, z tym, ze ostatni (Nuggets) mocno naciagany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic zmontowali naprawde swietna pake. Maja podkoszowego potwora. Pozyskali wsparcie wysokich pod kosz. Do tego zastapili Hedo lepszym IMO Carterem. Wciaz jednak maja jeden mankament - rozegranie. Nelson jest fajny, ale bardziej rzuca niz rozgrywa. Taki gosc jak Howard zyje z podan. IMO Nelson nie jest dla niego najlepszym partnerem.

 

ale po co Ci jakies rozegranie??? czy uwazasz ze dobry rozgrywajacy typu Kidd wiele by tu zmienil? watpie.. Nelson swietnie prowadzi te druzyne co pokazal rok temu, do tego potrafi zdobywac wiele punktow i dobic przeciwny zespol w koncowce. na co tu komu jeszcze jakies rozegranie... zawodnik musi byc wszechstronny. bo co mu po dobrych podaniach skoro w innych kategoriach bedzie mierny?? zreszta mamy swietny backup w postaci JWilla wiec wszystko jest.. i rozegranie i dynamike wyprowadzania pilek itd.. :)

 

przyznam ze denerwuja mnie takie slowa jakie wypowiedzial antek ze niby dalej nie wierzy w Orlando... prawda jest taka ze mamy jedna z lepszych ekip, wzmocnilismy sie w lato i mamy duza szanse aby powtorzyc zeszloroczna przygode dotarcia do finalow wiec nie wiem o co kaman... przemawia przez Ciebie zazdrosc i tyle bo argumentow nie masz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson to przerklamowany kolo, mały typ który sądzi, że ma zajebisty jumper, mam nadzieję że w tym sezonie będzie zdorwy i w playoffs przeciwnik obnaży jego karłowatość i kompletną ignorancję w rozgrywaniu czy bodaj uruchamianiu Howarda. W magić bedzie o tyle ciekawe że Hedo ich pointforward bawi już w Raps. wiem, typ nie miał moze najwybitnijszego sezonu ale robił dla magić wielką robotę w ataku mimo że często raził indolencją rzutową.

Jak Ron Jeremy zrzuci wszystko na Nelosna to w sezonie będzie oki bo magić są zajebiscie silni nawet _j-willem jako pierwsyzm pg, ale w playoofs od drugiej rundy MOgą przez nelosna być w opałach.

Tak nie lubię pana J.Nelsona ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli ktos liczy, ze w maju shaq bedzie zbawieniem cavs przeciwko howardowi to sie niezle zdziwi. co innego mecz w sezonie, gdzie gruby dostanie 4 dni wolnego. tu trzeba bedzie wytrzymac kilka takich spotkan. shaq spadnie za faule i nagle sie okaze, ze pod koszem cavs pozostaja z 37-letnim big z i varejao, ktory lezy czesciej niz stoi.

Howard nie sprawdza się w pojedynkach z zawodnikami, którzy są wysocy i potrafią mu ustać. Nie wyobrażam sobie, że da radę wrzucić 40 punktów kiedy będzie musiał grać tyłem do kosza przeciwko O'Nealowi. Mimo wszystko na Shaqa trzeba będzie zwrócić baczniejszą uwagę w obronie i nie przejdzie taktyka w której Lewis kryje Z, a Howard idzie do pomocy zostawiając Varejao. Owszem być może wad jest więcej, czyli tłok w pomalowanym, kiepski spacing, Carter i Nelson grający pick'n'rolle... W każdym bądź razie Cavs coś spróbowali zmienić, bo pozostanie z rok starszym Wallacem byłoby jeszcze gorsze. Warto zaczekać, aby się przekonać jak im się to wszystko uda ułożyć.

 

mały typ który sądzi, że ma zajebisty jumper

Bo ma. Wciąż mam obawy o to, że miał kontuzjowany prawy bark (czyli rzucająca ręka) i wskaźniki mogą mu ostro polecieć w dół.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson to przerklamowany kolo, mały typ który sądzi, że ma zajebisty jumper, mam nadzieję że w tym sezonie będzie zdorwy i w playoffs przeciwnik obnaży jego karłowatość i kompletną ignorancję w rozgrywaniu czy bodaj uruchamianiu Howarda. W magić bedzie o tyle ciekawe że Hedo ich pointforward bawi już w Raps. wiem, typ nie miał moze najwybitnijszego sezonu ale robił dla magić wielką robotę w ataku mimo że często raził indolencją rzutową.

Jak Ron Jeremy zrzuci wszystko na Nelosna to w sezonie będzie oki bo magić są zajebiscie silni nawet _j-willem jako pierwsyzm pg, ale w playoofs od drugiej rundy MOgą przez nelosna być w opałach.

Tak nie lubię pana J.Nelsona ;]

jezeli pg rzuca ze skutecznoscia 50% to dla mnie jest fenomenem. tym bardziej ze punkty Nelsona to glownie jumperki a nie tak jak u waszego Rose'a wjazdy..

a co do rozgrywania hmm.. gdy Howard zajmie swoja pozycje tylem do kosza to wielu jest takich ktorych umialoby mu te pilke tam dostarczyc, chyba sie z tym zgodzisz?? ta rola przypadla glownie Turkoglu bo czesto klepal pilke i byl wysoki ale rownie dobrze moze to robic Carter, Barnes itd. Nelson robi to rzadko bo jest za maly i nie widze tu zadnej ignorancji ze strony Jameera, bardziej sa to ustalenia van Gundiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po co Ci jakies rozegranie??? czy uwazasz ze dobry rozgrywajacy typu Kidd wiele by tu zmienil? watpie.. Nelson swietnie prowadzi te druzyne co pokazal rok temu,

Nelson jest fatalnym rozgrywającym, ale za to świetnym rzucającym. i to się w magic rok temu sprawdzało, bo i tak większość gry robił tam Hedo. teraz na miejscu fanów magic cieszyłbym się jeszcze bardziej jeśli chodzi o jakość rozegrania, ponieważ Carter jest w tym elemencie świetny, na pewno lepszy od Turkoglu.

 

badboys napisał wyżej o tym, jacy to słabi są cavs pod koszem. chyba jednak zapomniałeś, że oprócz trójki wymienionej przez ciebie (Shaq, Z, Varejao) jest jeszcze bardzo zdolny Hickson, który w wakacje dokonał sporego postępu oraz na PO będzie Powe - bezcenny zawodnik na tą fazę rozgrywek. poza tym w PO i tak gra się zawężoną rotacją, więc jak masz ośmiu do grania, to jest w sam raz. Mo, West, LJ +Parker/Gibson, Shaq, AV, Z, Powe/Hickson... dla dwóch z nich i tak zabraknie minut w PO (pewnie dla Hicksona oraz Gibsona), a jest jeszcze przecież Moon...

 

tak w ogóle kandydatów do tytułu jest jak zawsze dużo mniej niż się wszystkim wydaje. nie podam swoich typów, bo zaraz zaczną się kłótnie ;], ale są to maksymalnie trzy drużyny. reszta jest przez was strasznie przeceniana, z takimi blazers na czele, którzy sprowadzaniem Millera prędzej się osłabili niż wzmocnili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson jest fatalnym rozgrywającym

Przesadzasz. W zeszłym sezonie poprawił wszystkie wskaźniki do przyzwoitego poziomu

http://www.basketball-reference.com/pla ... oja01.html

(straty na 100 zagrań (TOV%), wykorzystanie przez drużynę na 100 posiadań (USG%)).

 

Jego court vision jest przeciętne, nie wykorzystuje Howarda tak jak mógłby to robić rozgrywający (chociaż Alston uważany za lepiej podającego wcale nie zrobił tu zauważalnej różnicy), ale dopóki PER, zarówno jego jak i przeciwnika, jest na takim poziomie (http://www.82games.com/0809/08ORL1.HTM#bypos) to można to przełknąć. System jest tak skonstruowany, że wady Nelsona są dobrze ukryte (a może nie tak dobrze skoro wszyscy tak dobrze je widzą :mrgreen: ).

 

nie podam swoich typów, bo zaraz zaczną się kłótnie ;], ale są to maksymalnie trzy drużyny

Nie daj się prosić 8).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tak. za magic nie przepadam. ale ich doceniam. i widzac jakim skladem obecnie dysponuje widze ich najwyzej na wschodzie. nelsona postrzegam przez pryzmat 2 spotkan z lakers w rs08/09 gdzie byl katem lakersow i zagral chyba 2 swietne spotkania(moze nawet najlepsze w rs08/09?) prowadzac maic do zwyciestwa.

 

nie obchodzi mnie czy potrafi swietnie kreowac. magic nie potrzebny jest john stockton. im potrzebny jest punktujacy pg razacy rzutem takze za 3. u nich w skladzie kazdy musi umiec podawac. jak trzeba bedzie carter czy nelson wezma pilke w swoje rece by rozegrac i nie utraci przez to jakosc gry w stos z zeszlym sezonem. przeceniacie hedo. niemniej tu kazdy poza howardem musi rzucac trojki i kazdy z s5 musi podawac by rozrzucac. ito wszystko posiadaja.

 

co wiecej, pozyskujac bassa, stali sie zespolem, ktory ma odpowiedz na granie normalna piatka z klasycznym pf'em i lewisem na sf. maja drugi garnitur, maja defensorow, trailerow, swisherow, hustlerow i innych. to jest naprawde kompletny zespol , ktory bedzie w stanie wygrywac na wiecej sposobow w tym sezonie. nawet wtedy gdy im nie siedzi.

 

shaq odpoczal w 06-07

shaq odpoczal w 07/08

wiec shaq mial sile na 08/09 choc musial odpoczywac co kilka spotkan. niemniej w wakacje znowu odpoczywal ale

czy wesprze na tyle cavs na ile sie niektorym wydaje? czy bedzie mial sile w maju? watpie, nawet oszczedzjac go do bolu. big z tez ma swoje lata, hickson zrobil postep, ok, ale takich gosci jest w tej lidze na peczki. josh powell tez zrobil postep. dzisiaj nawet trojke rzucil i co z tego? powe? po takim okresie leczenia kontuzji do pelnej sprawnosci wroci w przyszlym sezonie. ilu kontuzjowanych graczy wrocilo i gralo na poziomie sprzed kontuzji od razu? cwebba pamietasz jak wrocil i rozpieprzyl kroli? varejao? ok fajny walczak, ale jak przyjdzie co do czego i sedziowie przestaja gwizdac zawsze gdy pada, staje sie nieprzydatny. w ataku latwo go powstrzymac, obronca tez wcale nie lepszy od wielu. jedynie ma smykalke do zbiorek. jezeli cavs nie przesuna lebrona na pf to wygladaja pod koszem mocno tylko na papierze. wystarczy zadyszka big z, jakis uraz shaqa i jest bida z nedza. w rs moga jeszcze ujechac bez c ale w po...

 

jezeli twoi centrzy maja razem 71 lat to nie wyglada to rozowo w perspektywie walki pod koszami z magic,c's, lakers czy nawet spurs.

 

to tyle chwalenia magic. w sezonie zdarze ich ponownie znienawidzic troche ale zakladam, ze maja duze szanse na ponowny awans do finalow, bo sie najbardziej wzmocnili z tej 3 wschodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson jest fatalnym rozgrywającym

Przesadzasz. W zeszłym sezonie poprawił wszystkie wskaźniki do przyzwoitego poziomu

http://www.basketball-reference.com/pla ... oja01.html

(straty na 100 zagrań (TOV%), wykorzystanie przez drużynę na 100 posiadań (USG%)).

 

ok, przesadzam, ale to nie zmienia sedna sprawy. Nelson w najlepszym razie jest przeciętny jeśli chodzi o umiejętności playmakerskie, jest gdzieś na poziomie Feltona, nawet niżej od niego. to po prostu jeden z tych SG w ciele PG. pół biedy, gdy gra w takich magic, gdzie był dobry playmaker w postaci Hedo, czy teraz będzie świetny w osobie Cartera. w takich warunkach znakomite rzutowe umiejętności Nelsona są dobrze wykorzystywane, a jego wady maskowane.

 

lakers, cavs, celtics. z tym że magic/spurs ’10 będą według mnie lepsi niż magic/spurs ’09, co jednak i tak nie daje im wiele w kwestii szans na zdobycie tytułu.

 

wiec shaq mial sile na 08/09 choc musial odpoczywac co kilka spotkan.

co raz gdzieś o tym czytam i niezmiennie mnie to bawi, bo fakty są takie, że Shaq w ’09 grał po 30 minut w każdym z 75 spotkań… tak więc jeśli odpoczywał co kilka meczów, to by znaczyło, że te kilka to 11,7 :D

 

hickson zrobil postep, ok, ale takich gosci jest w tej lidze na peczki. josh powell tez zrobil postep. dzisiaj nawet trojke rzucil i co z tego?

to z tego, że ty pisałeś o tym, iż cavs będą mieć problem, gdy Shaq spadnie za fuale. otóż nie będą mieć, bo zawsze na taką sytuację będzie choćby ten Hickson, którego porównywanie do Powella jest trochę nie na miejscu. w każdym razie chodzi o to, że cavs będą mieć kim grać te kilka minut, gdy Shaqa i Z nie będzie z powodu fauli. zresztą bądź realistą, ile ty przewidujesz takich sytuacji, by obydwaj środkowi cavs spadli za faule? to jest przecież bardzo mało realne, więc snucie takich fantastycznych scenariuszy, aby tylko dokopać jakiejś drużynie, jest zupełnie nie na miejscu.

 

powe? po takim okresie leczenia kontuzji do pelnej sprawnosci wroci w przyszlym sezonie. ilu kontuzjowanych graczy wrocilo i gralo na poziomie sprzed kontuzji od razu? cwebba pamietasz jak wrocil i rozpieprzyl kroli?

Cwebb był wtedy trzydziestolatkiem z bogatą w kontuzje przeszłością (poza tym rozwalenie kings to zupełnie inny temat i zwalanie winy na Webbera jest błędem), Powe z kolei ma 26 lat, jego rehabilitacja przebiega lepiej niż się spodziewano, pewnie wróci na dwa ostatnie miesiące sezonu, by się wdrożyć w grę. poza tym nikt od niego nie oczekuje bycia jedną z centralnych postaci (jak wtedy w przypadku Webbera), nawet nie będzie grał choćby 20 minut, lecz to ma być zawodnik na krótkie zmiany w PO. to będzie czwarty wysoki w rotacji!

 

wystarczy zadyszka big z, jakis uraz shaqa i jest bida z nedza.

wiesz co, wystarczy zadyszka, problemy z faulami Gasola, kolejna kontuzja Bynuma i już lakers są ciency pod koszem. widzisz już absurdalność takiej argumentacji?

 

 

jezeli twoi centrzy maja razem 71 lat to nie wyglada to rozowo w perspektywie walki pod koszami z magic,c's, lakers czy nawet spurs.

71 nie ma wielkiego znaczenia jeśli obaj są ponadprzeciętnymi centrami i na dobrą sprawę każdy z nich może grać te ~24 minuty na środku. a nawet gdyby się jeden z nich połamał, to Vareajo również sprawdza się na tej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czekam na czerwiec 2010 kiedy to zapowiadam powtórne nagłe znikniecie fanów pewnego zespołu z forum ;)

 

Stawka sie wyrównuje, na tyle, ze w chwili obecnej cięzko stwierdzić ile zespołów tak naprawde ma szanse na walke o trofeum

Ok Lakers, którzy niewatpliwie zrobili kolejny krok w przód są faworytem, ale pomimo optymizmu i teoretycznie najwiekszych szans należy pamiętać o czyms takim jak przesyt. Artest to wydawałoby sie idealne uzupełnienie dla składu LAL, ale czy nie zbyt idealne? Okaże sie.

Wiekszym niebezpieczeństwem dla kibiców innych zespołów jest Bynum, zdrowy, szybszy i bardziej produktywny niz do tej pory. Z Ariza czy Ronem sytuacja wcale by tak diametralnie różna nie była- to Andrew moze być X factorem tego i tak juz mistrzowskiego składu...o ile wytrzyma trudy sezonu, bo od 3 lat mówi się, ze jest świetnie przygotowany kondycyjnie... na tyle na ile pozwalają mu na to możliwości organizmu, a ten go zawodził już 2 razy.

 

Celci też ostro powiększyli swoje szanse, bo za paczke fajek pozyskali zawodników tam, gdzie w sumie bardzo ich potrzebowali, Daniels i Sheed dają dodatkowe (produktywne) minuty do odpoczynku 3 najważniejszym graczom w składzie. Pozostaje tylko jeden kłopot, a mianowicie backup dla Rondo. House sie nie nadaje nawet do tego zeby przekozłować piłke na połowę ataku i to ich najwieksza bolaczka. Jak do lutego załatają i tę dziurę będą wg mnie jeszcze pewniejszym kandydatem do Finału na Wschodzie

 

Magic. Ci dla mnie są najwiekszą tajemnicą, bo pomimo wielkiego sukcesu w PO'09 jakos nie mogę sie pozbyć wrażenia, ze mieli cholernie duzo szczęścia i nie jestem do konca przekonany czy są w stanie to powtórzyć. Nie wróże im źle, bo ten skład świetnie sie zapowiada, ale za duzo tam na dzien dzisiejszy niewiadomych zebym mógł z całym przekonaniem postawic między nimi, Cavs i Celts znak równości. Powrót Nelsona, dojscie Cartera to ogromnie wzmocnienia, ale zobaczymy na ile ten zespół jest w stanie się podźwignąć w trudnych sytuacjach bez Hedo, który przyznać musicie czesto był głową, za którą podążała reszta ciała. Chciałbym ich widzieć jako drugą siłe Wschodu, ale na chwile obecną za duzo sie tam pozmieniało i ciekaw jestem jak to sie wszystko zazębi. Jak zatrybi są wg mnie jako jedyni w stawce przeszkodzić Celtom w drodze do finału

 

Cavs- wypada ich tu wymienic aczkolwiek jak byli tak są dla mnie nieprzekonującym zespołem. Bronek sie napocił w poprzednim sezonie, wyciagnął ze składu naprawdę wiele ponad stan, ale jak to sie mówi z gówna bata nie ukrecisz. Bez dobrego HC (wyjaśni mi ktos powody, dla których sie z nim nie rozstano), i odpowiedniego wsparcia LBJ może walczyc co najwyzej o 2 tytuły- króla strzelców i MVP RS, a wydaje mi się, ze jego raczej te dwa późniejsze interesują. Niestety Cavs nie zrobili zbyt wiele zeby ten skład udoskonalić. Wiem, narażam sie tym stwierdzeniem, ale od 2-3 lat Shaq nie jest dla mnie wyznacznikiem pewnosci w grze i gwarancją sukcesów. Za gruby, za wolny, za stary, za mało przygotowany. Ok, jest lepszy niz Wallace, da wiecej zespołowi, ale kto sie go teraz w Lidze tak naprawdę obawia? Czy jest w stanie w 7miu meczach grać po 35min przeciw zmasowanej sile Celtów lub Howardowi wspieranemu przez naszego młota? kazdy z tych zespołów ma warunki zeby go w miarę skutecznie powstrzymywac i co również wazne mozliwości, zeby go zabiegac az wypluje płuca.

A poza nim? Liczenie na Westa i Williamsa? Powodzenia, jedyną wielką nadzieja na faktycznie sukcesy jest ten niepokorny Jax, który tak otwarcie jest łączony z Cavs. Chciałbym, zeby go pozyskali, bo rywalizacja stanęłaby jeszcze na wyższym poziomie

 

Jednego jestem pewien- Shaq, Sheed to już nie są taki gwaranty sukcesów za jakie się ich ma. Tyle, ze o ile dojscie do składu Sheeda wynikające z ruchów FA oraz dołączenie Danielsa również z darmo mozna nazwac wzmocnieniem, mozliwe, ze pozornym, ale faktem jest, ze pozyskano ich za darmo!

O tyle pozyskanie Shaqa w wymianie, przy jego nadwadze, lenistwie, wieku i od lat znanym obniżaniu formy czym sezon dłuzszy wzmocnieniem mozna nazwac jedynie na papierze co mnie niewatpliwie cieszy, a ucieszy jeszcze bardziej w czerwcu

Nie chce powielac tego co juz napisano o O'Nealu, bo wydaje mi sie, ze napisano juz wystarczająco wiele, ale jeśli faktyczną drugą opcją w grze Cavs ma być spaśniety, podatny na kontuzje i nieroztrenowany od lat O'Neal to przy wzmocnieniach rywali ja Cavsom nie daję najmniejszych szans

Jestem sie o to w stanie załozyć!!!

Oczywiście przy założeniu, ze wszyscy w składach pretendentów będą zdrowi, bo tylko taki zakład ma sens. Podniesie któryś z fanów Cavs rękawicę? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką tu rękawice podnosić ?

 

"Niestety Cavs nie zrobili zbyt wiele żeby ten skład udoskonalić" - Z tego co opisałeś to doszedł tylko Shaq, a tacy panowie jak Parker i Moon (2 wzmocnienia na bazie wnioskow z porazki vs. magic), Powe, czy steal draftu - moim skromnym zdaniem D.Green to wpadli przez dach Q niezauwazeni ? ;)

 

Polecam też spojrzeć jak obecnie wygląda ten "spaślak" i gwarantuje, że nadal wzbudza w lidze respekt ;)

 

To nie jest rękawica, tylko spocony ręcznik nadający się do wyprania. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy wzmocnieniach rywali ja Cavsom nie daję najmniejszych szans

Jestem sie o to w stanie załozyć!!!

Oczywiście przy założeniu, ze wszyscy w składach pretendentów będą zdrowi, bo tylko taki zakład ma sens. Podniesie któryś z fanów Cavs rękawicę? :twisted:

najmniejszych szans, czyli że nawet jednego, dwóch meczów w serii z celtics/magic nie wygrają? ok Joseph, wchodzę w to (przy jednym warunku: LeBron, KG, Dwight grają w większości meczów danej serii. większości, czyli co najwyżej jeden mogą opuścić i zakład nie będzie anulowany).

 

co do reszty twojego postu, to piszesz o tym, jak to celtics pozyskali Ra i Danielsa "za darmo", a z drugiej strony o pozyskaniu Shaqa w taki sposób, jakby to było ogromnym nakładem kosztów. rzeczywiście, oddali Bena i Pavlovica... straszna cena, naprawdę. poza tym zapominasz, lub umyślnie ignorujesz dojście "za darmo" takich graczy jak Parker i Moon oraz w sumie Powe, który na PO będzie gotowy! do tego nie wiem skąd ci się wzięło 35 minut na mecz Shaqa. on tyle grał nie będzie, bo nie będzie takiej potrzeby. nawet w PO. minuty na środku będą raczej mniej więcej równo dzielone między niego, a Ilgauskasa, co jest zresztą idealnym rozwiązaniem w przypadku tych graczy (biorąc pod uwagę ich wiek).

 

odnośnie S-Jaxa to zupełnie nie ma sensu sprowadzanie go do cleveland. raz, że jego kontrakt jest straszny, a dwa, że nie ma dla niego miejsca w składzie cavs i zresztą nie wniósłby on niczego więcej niż to, co dać mogą Parker, West, czy Moon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj faktycznie sorry zapomniałem o Moonie, to faktyczne wzmocnienie składu, które trochę zmienia mój poprzedni wywód, aczkolwiek nie na tyle, zebym miał postawic Cavs ponad magic i Celts z pełnym przekonaniem, jedynie jak wspominałem dojscie Jaxa moze zbliżyć ten zespół na tyle, zeby byli w stanie zagrozić innym. Tym bardziej wygrać Ligę

 

Steal draftu? Po czym wnosisz? Bo tak na dobrą sprawę o rookasach to ja sie wypowiadam z jakimś tam przekonaniem w okolicach stycznia a nie na tydzien przed sezonem. Zawsze tak robiłem i wkładu rookasów nie biorę pod uwagę

 

Wyglad Shaqa? A jak on sie za przeproszeniem zmienił w porównaniu z offseason poprzednim, kiedy to tez Suns zachwalali jego przygotowania i forme (jedyna zmiana to wiek)? Dla mnie to tylko powielanie bzdur jakimi Shaq karmi media od lat, podobne do tych ze Cavs to najlepszy zespól na papierze w jakim kiedyoklwiek grał. Wydaje mi się, aczkolwiek moge sie mylic ze słyszałem to przynajmniej 3 razy w ciagu 5 lat z jego ust...

 

Nie minimalizuję dościa Powe'a, jestem jego zagorzałym fanem, ale panowie my tu mówimy o kontuzji, która wielu przed nim wyeliminowała z gry, wielu wszechstronniejszych graczy, a nie bazujących tak jak on na swojej skocznosci i atletycznosci. Taki uraz niestety dla zawodnika jakim jest Powe moze być bardzo znaczący. I jeśli wróci będę szczęśliwy, ale w tym przypadku też się wstrzymam, bo fakt iż nikt poza Cavs sie po niego nie zgłaszał świadczy o czymś.

 

Kily a co miałem na myśli z zakładem. Otóż jestem w stanie się tutaj dzis założyć z każdym, ze w obecnym składzie Cavs nie mają najmniejszych szans na wygranie Ligi w tym sezonie.

 

lorak jeden mecz w serii kazdy czasami wygrać potrafi, nawet Jazz wygrywali z Lakers w pierwsze rundzie

Ale ja jestem w stanie założyć się, ze w rywalizacji bezpośredniej Cavs nie są w stanie pokonać ani Lakers, ani Celts ani Magic, oczywiście wciąz przy założeniu, ze liderzy tych zespołów będa w pełni sił, a tu nie chodzi tylko o gre w wiekszosci meczów, jak sugerujesz, bo obaj wiemy, ze to troche uproszczanie sprawy. Jasnym chyba jest, ze liderzy musieliby być w pełni formy, a nie na rekonwalescencji majacej na celu doprowadzenie ich do jakoo takiego stanu.

Oczywiscie dotyczy to też Cavs i przede wszuystkim Shaqa, bez którego sam przyznasz szanse Cavs spadają bardzo.

W C's KG, Pierce, od parady Allen (choć ten juz niekoniecznie), w magic Howard, Nelson, Carter, w Cavs LBJ, Shaq, Mo, w LAL KB, Gasol i Bynum

O czyms takim mówię

 

odnośnie S-Jaxa to zupełnie nie ma sensu sprowadzanie go do cleveland. raz, że jego kontrakt jest straszny, a dwa, że nie ma dla niego miejsca w składzie cavs i zresztą nie wniósłby on niczego więcej niż to, co dać mogą Parker, West, czy Moon.

No może poza charakterem i jajami, których Ci trzej razem wzięci nigdy mieć nie bedą, ale przecież to mało istotne w PO, nieprawdaż ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie minimalizuję dościa Powe'a, jestem jego zagorzałym fanem, ale panowie my tu mówimy o kontuzji, która wielu przed nim wyeliminowała z gry, wielu wszechstronniejszych graczy, a nie bazujących tak jak on na swojej skocznosci i atletycznosci.

o kim mówisz?

 

 

 

lorak jeden mecz w serii kazdy czasami wygrać potrafi, nawet Jazz wygrywali z Lakers w pierwsze rundzie

Ale ja jestem w stanie założyć się, ze w rywalizacji bezpośredniej Cavs nie są w stanie pokonać ani Lakers, ani Celts ani Magic, oczywiście wciąz przy założeniu, ze liderzy tych zespołów będa w pełni sił, a tu nie chodzi tylko o gre w wiekszosci meczów, jak sugerujesz, bo obaj wiemy, ze to troche uproszczanie sprawy. Jasnym chyba jest, ze liderzy musieliby być w pełni formy, a nie na rekonwalescencji majacej na celu doprowadzenie ich do jakoo takiego stanu.

Oczywiscie dotyczy to też Cavs i przede wszuystkim Shaqa, bez którego sam przyznasz szanse Cavs spadają bardzo.

W C's KG, Pierce, od parady Allen (choć ten juz niekoniecznie), w magic Howard, Nelson, Carter, w Cavs LBJ, Shaq, Mo, w LAL KB, Gasol i Bynum

O czyms takim mówię

IMO za dużo kombinujesz, np. nie można sprawdzić tego, w jakiej kto jest formie. tzn. może ktoś grać z kontuzją i nawet o tym nie będziemy wiedzieć. poza tym ty pisałeś o tym, że cavs nie mają najmniejszych szans. dlatego ja zaproponowałem coś takiego, że jak cavs wygrają 1-2 mecze w serii z celtics/magic, to ty wygrywasz zakład. jednak jeśli wygrają 3 to na pewno nie jest już "nie mają najmniejszych szans". no chyba że mielibyśmy coś takiego, jak hawks '08 przeciw bostonowi, ale szanse na to są bardzo małe.

 

co do S-Jaxa to jak duże są według ciebie jego jaja i charakter? :D i oczywiście jakie są Westa i Parkera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogans, czy obrazilem Cie tym ze napisal o Magic jak napisalem. Jesli juz byl poruszony temat zakladow, jestes w stanie sie ze mna zalozyc że w serii Magic vs Celtics magicy wygraja? Przy zdrowym big trio Celtics i np ze w magic gra trio carter- lewis- howard. Jestem pewien ze Celtowie wychodza zwyciesko z takiej serii. Po prostu Rashard Lewis wasz as atutowy bedzie baardzo ograniczony przez najlepszego obronce ligi. A ze Perkins sprawia ogromne klopoty Howardowi to wiemy.

 

Po prostu w mojej pierwszej wypowiedzi, nie sprecyzowalem o chodzi z tym nie wierze. Po prostu zdrowi Celtowie wygrywaja w miare pewnie serie z Magic.

 

A i jestem ciekaw jaką rotacje beda mieli Magicy w PO, czy bedzie znowu jakas akcja typu Alston? W koncu przesyt na kilku pozycjach jest, co oczywiscie nie jest wada na RS, ale w PO moze naprawde zadzialac niekorzystnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.