Skocz do zawartości

BIG SEVEN czyli chodzi o jedno! Mistrz 2010


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Bogans, czy obrazilem Cie tym ze napisal o Magic jak napisalem. Jesli juz byl poruszony temat zakladow, jestes w stanie sie ze mna zalozyc że w serii Magic vs Celtics magicy wygraja? Przy zdrowym big trio Celtics i np ze w magic gra trio carter- lewis- howard. Jestem pewien ze Celtowie wychodza zwyciesko z takiej serii. Po prostu Rashard Lewis wasz as atutowy bedzie baardzo ograniczony przez najlepszego obronce ligi. A ze Perkins sprawia ogromne klopoty Howardowi to wiemy.

Skoro jestes taki pewien to postaw swoje oszczednosci na final Celtics-Lakers i bedziesz bogaty, zycze Ci tego :D

I nie obrazam sie tylko nie rozumiem jak mozna lekcewazyc Orlando. Daleki jestem od wyciagania podobnych do Twoich wnioskow ze Magic sa murowanym faworytem na Wschodzie bo za wiele juz w sporcie widzialem i czesto gesto faworyt tez moze przegrac. Doceniam Boston i Cleveland ale Orlando nie jest wcale gorsze :wink:

Boston rzeczywiscie ma kim postraszyc, naprawde swietnie wygladaja na papierze i w sumie tez stawialbym ich wyzej niz Orlando w PO ale tak jak pisalem rozne rzeczy moga sie wydarzyc np. kontuzje, zabojcza gra Jameera etc. :)

 

A i jestem ciekaw jaką rotacje beda mieli Magicy w PO, czy bedzie znowu jakas akcja typu Alston? W koncu przesyt na kilku pozycjach jest, co oczywiscie nie jest wada na RS, ale w PO moze naprawde zadzialac niekorzystnie.

ze co? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak przepraszam, ze tak dlugo kazalem ci czekac na odp. praca itd wiesz jak jest.

ok wiec moze inne przyklady niz webber

ariza rok temu, bynum, swego czasu mcdyess, amare

oni wszyscy po kontuzjach dochodzili dosc dlugo. nie chodzi mi tu o umiejetnosci i ich znaczenie dla zespolu. ale jezeli powe ma wrocic do gry, o potrzebuje roku czasu. w tym sezonie chocby wrocil w styczniu to nie dojdzie do siebie na 100% tak jak gral w c's, tym bardziej, ze nie dosanie 20-30 min na mecz tylko ochlapy.

 

nie chcialem poruszac w ogole tematu konuzji bo poki co po mojej stronie jest drew. ale obaj wiemy co dla centrow znaczy wiek 35-36 lat. spadaja statsy. jasne obaj beda sie uzupelniali. zmieniali i grali po 25mpg ale czy to przejdzie w ecsf czy ecf? czy finalach? w 7 meczowej serii? ciezko to widze. poza spurs wszyscy maja duzo mlodszy frontcourt dajacy wieksze szanse. i nie chce mi sie wierzyc by w tym wieku shaq zagral drugi sezon taki jak w suns. tam wszystko bylo jemu podporzadkowane, kontrole zmeczenia ciala po kazdym meczu, treningu odpowiednie wsparcie lekarskie. o lekarzach suns kraza juz w tej lidze legendy. tego samego w cleveland nie dostanie. nie chce mu wrozyc kontuzji, bo zaraz odbijesz pileczke bynumem. ale jezeli mialbym na kogos postawic o nie postawilbym chyba na shaqa.

 

nie pisz mi, ze anderson v. sprawdze sie na c. w rs byc moze tak, ale nie w serii po.

 

kostam watek rookies poruszyl. jezeli to ten green z unc o nie bedzie to taki steel jak sie wam wydaje. chlopak jest skoczny, to taki mix pozyskanych parkera i moona. ale nie tacy jak on przepadali w tej lidze. 3 lata emu tez z unc rafil do nba niejaki david noel do bucks. wiazalem z nim wieksze nadzieje niz z ellingtonem czy greenem w ym roku. wyszlo jak zwykle. w ostatnich latach z graczy unc kariere zrobil jedynie raymond felton, ale to tez gra mniej niz moglby grac. teraz sa hansbrough i ty lawson ale reszta tar heelsow zginie w tej lidze popadajac w przecietnosc. niesety.

 

owszem jakis tam steel bedzie. moze blair, moze wspomniany ellington czy ktostam jeszcze. ale bardzo rzadko sie zdarza by jakis rookas znaczaco pomagal contenderowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie było mnie już jakis czas na forum, czasu niestety co raz mniej więc i rozpisywać się nie będę zwłaszcza, że moje zdanie w kwestii mistrzostwa raczej jest i tak powszechnie znane.

 

Powiem bez owijania w bawełnę, bez zbędnych uprzejmości i bez fałszywej skromności jak Lakers będą zdrowi to reszta gra w tym sezonie o drugie miejsce. Emocje i walkę możemy dostać jak również zdrowi będą Celtics w finale, ale koniec końców jak zdrowie dopisze to mistrz może być w tym roku tylko jeden. Lakers są w stanie walczyć jak równy z równym z resztą czołówki, nawet bez któregoś ze swoich czołowych graczy za wyjątkiem Bryanta.

 

Każda inna drużyna kiedy straci swoją drugą czy trzecią gwiazdę i praktycznie odpada z zabawy Lakers w takim momencie po prostu przestają być murowanym faworytem i spadają do poziomu reszty contenderów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily a co miałem na myśli z zakładem. Otóż jestem w stanie się tutaj dzis założyć z każdym, ze w obecnym składzie Cavs nie mają najmniejszych szans na wygranie Ligi w tym sezonie.

No a gdzie tu konkrety? Jeśli teraz wejdę w ten zakład to na jakiej podstawie w maju/czerwcu ustalimy kto wygrał? Na podstawie Twojej opinii? ;) Warunki ustalone przez Loraka (które mogłyby ewentualnie ulec dodatkowemu doprecyzowaniu) wydają się być ok. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ma. Wciąż mam obawy o to, że miał kontuzjowany prawy bark (czyli rzucająca ręka) i wskaźniki mogą mu ostro polecieć w dół.

I fajnie że ma te 50% z gry ale Howard i reszta wysokich ma większe % z gry bo bazują bliżej kosza wiec miast lubować się w indywidualnych jumperach zajął by się chłop współpracą z wysokimi, nie wiem ale wydaję się że dla niego p'n'r to ciągle zagrywką w granicach niemożliwości. I prosze mi nie pisać że dogrywanie piłek do Howarda to taka prosta sprawa i że moga to robić inni gracze. Howard to nie Olajuwon że rzucasz mu piłkę na low posta i podziwiasz, DW ciągle jest w tej materii ubogi, a widziałem go bodaj dwa dni temu z Bulls i jakiejś olbrzymiej poprawy w tego typu zagraniach czy dograniach piłki nie zauważyłem. Zresztą dogrywanie piłek do Howarda a raczej ich mała ilość i jakośc tych podań poniekąd również obciążają Nelsona. Ta więc Spabloo zdaję sobie sprawę z możliwości dystansowych Nelsona acz wydaję się że wiekszy potencjał w ataku drzemie gdyby pan Nelson częsciej współpracował z panami o znaczku C/PF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze zeszly sezon (szkoda kontuzji) byl przelomowy dla Nelsona ktory zagral na poziomie all stars pierwszy raz I zobaczymy czy z barkiem jaki ma teraz w spadku zblizy sie do tamtego poziomu

 

Ten sezon pokaze takze czy Hedo robil Im cala gre czy byl przereklamowany

 

Nelson ma mnostwo czasu aby swoja role na boisku dokladnie przemyslec a moze rzeczywoscie pile dostanie Carter?

 

Magic w TV zobaczymy sporo ale unikalbym jak na razie przeginki w 1 lub 2 strone

 

Dla mnie finalista zeszlego sezonu sie wzmocnil, gracze typu Nelson Howard Gortat Pietrus sa rok bardziej doswiadczeni podczas gdy Carter I Lewis nie powinni jeszcze cierpiec z powodu faktu ze sa rok starsi

 

Pozyskano stopera I jednego ciekawego PF poprawiajac ogoln rotacje systemu gry

 

Jezeli Carter zamiast Hedo okaze sie poprawa to bedzie to bardzo mocny zespol ktory zagra na poziomie celts cavs lub wyzej....!

 

Wyzej oczywiscie uzaleznione jest od postawy Nelsona Howarda I postepow Bassa czy Gortata....

 

Co do przygadywal kociol garnkowi to niejaki Rose tez az taki skrupulatny w podaniach pod kosz nie jest ;-)

 

Tych CP3 az tak duzo po prostu nie ma...

 

Tony Parker tak samo z reszta co by juz sie nie mieszac w dyskusje ale tam role rozprowadzacza podkoszowych niesamowicie obecnie pelni Manu G ktory w offseason wyjatkowo upodobal sobie rozprowadzenie Blaira pod koszem.

 

Jezeli Carter zrobi podobnie bedzie dobrze!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson na pick'n'rollach gra pod siebie, ale dla sprawiedliwości trzeba zwrócić uwagę jakie ma opcje grając go z Howardem i jak jest broniony. Najczęściej obrońca Howarda zwyczajnie odpuszcza Nelsona (albo kryje "na radar") dzięki czemu może rzucać z wyskoku bez siedzącego na nim przeciwnika. Przez skład Magic przewinęło się mnóstwo graczy w ostatnich latach i nie zauważyłem, aby którykolwiek potrafił odpowiednio obsłużyć Howarda. Francis, Hill, Arroyo, Dooling, Turkoglu, Alston, A. Johnson... Zobaczymy jak będzie to wyglądało z Carterem i Białą Czekoladą. Na razie mam wrażenie, że najlepiej w tempo potrafi Howardowi zagrać... Lewis.

 

 

Powiem bez owijania w bawełnę, bez zbędnych uprzejmości i bez fałszywej skromności

To moim zdaniem pierwszy raz kiedy masz ku temu solidne podstawy ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak z tego co pamiętam Powe miał coś z ACL, czyli jak na koszykarza zajebiście poważna kontuzja. W przeszłości Hill, Amare, JO czy webber o którym wspominał bb2. Wbrew pozorom to jaką role miał pełnic Webb nie miało znaczenia, bardziej fakt, ze on po prostu przytył i to nie pomogło w prawidłowej rekonwalescencji

 

Ale spójrz na Amare, który po operacji nie był juz tak sprawny i tak czesto nie atakował kosza jak wcześniej. A też był młody, zrobiono wszystko zeby wrócił do pełnej strawności nie udało sie, ale na szczęście Amare odszedł trochę od kosza, nauczył sie lepiej operować w srodku pola i zaczął regularnie trafiać z półdystansu.

Podobnie rzecz się miała z O'Nealem, który po kontuzji w serii z Pistons już nigdy nie był w stanie nawet zbliżyć sie do dawnego poziomu, a też był w podobnym wieku co teraz Powe.

A zauważ ze Ci dwaj gracze to wyjątkowi PF, uznawani swego czasu za jednych z najlepszych na swojej pozycji, którzy poza atletyzmem mieli tez bogaty wachlarz zagrań, które czyniły ich lepszymi od Powe'a i dawały wieksze nadzieje na kontynuowanie kariery

 

Oczywiście nie twierdzę, ze Powe nie wyjdze z tego obrona ręką, nie twierdze też, ze nie uda mu sie wrócić do gry na takim poziomie jak wcześniej. Obawiam się jedynie ze

1. nie starczy mu czasu, zeby sie zgrac z zespołem bo mało mu czasu zostanie, a wyścig w drugiej płowie RS nabierze takiego tepa, ze moze mieć kłopoty ze "spokojnym" zgrywaniem się

2. nie będzie w stanie byc produktywny po przebytej kontuzji, bo jak wiemy z jego rzutem jest bardzo słabo

 

I własnie dlatego na razie z rezerwą odnosze sie do Powe'a. Nie biore go w rozwazaniach jako wzmocnienie, bo najzwyczajniej nim teraz dla mnie nie jest. Wróci, będzie grał i dawał zespołowi te kilka minut produktywnej gry wycofam sie z tego co napisałem, uznam go za steala offseason, ale nie teraz kiedy tak naprawde ani Ty ani ja nie jesteśmy w stanie powiedziec czy on jeszcze jest w stanie biegać i grać na poziomie do jakiego nas przyzwyczaił

 

PS: O Yao tez jakies 2 czy 3 tyg przed oficjalnym potwierdzeniem ze opuści ten sezon, mówiono, ze rehabilitacja przebiega lepiej niz się spodziewano, spekulowano, ze wróci szybciejz się miała w przypadku Amare, kiedy to faktycznie wrócił szyvbciej, tylko to po zeby jeszcze bardziej rozpieprzyć sobie kolano...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak z tego co pamiętam Powe miał coś z ACL, czyli jak na koszykarza zajebiście poważna kontuzja. W przeszłości Hill, Amare, JO czy webber o którym wspominał bb2. Wbrew pozorom to jaką role miał pełnic Webb nie miało znaczenia, bardziej fakt, ze on po prostu przytył i to nie pomogło w prawidłowej rekonwalescencji

Joseph, napisałeś wcześniej: Nie minimalizuję dościa Powe'a, jestem jego zagorzałym fanem, ale panowie my tu mówimy o kontuzji, która wielu przed nim wyeliminowała z gry, wielu wszechstronniejszych graczy, a nie bazujących tak jak on na swojej skocznosci i atletycznosci.

 

żaden z wymienionych przez ciebie graczy nie został wyeliminowany z dalszej gry (już pomijam to, że nie wymieniłeś jakiegoś mnóstwa zawodników :>), chyba każdy miał inną kontuzję, a już na pewno nie każdy miał microfracture surgery – jak właśnie Powe. Hill to już w ogóle inna bajka, bo on przecież miał kontuzję kostki i nigdy nie przechodził microfracture! JO zresztą chyba też nie, on po prostu cały czas ma różne urazy – oba kolana, kostki i kilka innych części ciała.

 

z kolei Webber to zupełnie odmienny przypadek od Powe i Amare z racji wieku oraz wcześniejszej historii kontuzji. on już w sezonie przed microfracture zaliczył wyraźny spadek, bo był po prostu coraz starszym graczem, którego kariera i tak została skrócona przez inne liczne urazy. tak więc to, że po powrocie grał gorzej nie wynika z samej natury tej kontuzji jako takiej, lecz ze zwyczajnego zużycia organizmu, które miało miejsce przez poprzednie lata jego kariery.

 

Amare to też nienajlepsze porównanie do Powe, ale lepsze od tych powyższych. przede wszystkim problem jest taki, że Stoudemire od wielu miesięcy przed oficjalnym stwierdzeniem urazu narzekał na ból kolana. jednak jako że walczył o nowy kontrakt, to nie było na ten temat w ogóle dyskusji. przypominam bowiem, że cała sprawa z jego kontuzją kolana wypłynęła dopiero wtedy, gdy podpisał soczyste przedłużenie. niestety z powodu tych negocjacji kontaktowych i ukrywania problemu do operacji doszło dopiero w październiku. na pewno nie pozostało to bez wpływu na wyniki rehabilitacji. Amare wrócił po 5 miesiącach, w marcu i pierwszy mecz miał świetny – wymuszał faule, zbierał w ataku, miał nawet jakiś wsad. jak wiadomo jednak wiele nie pograł, bo potrzebna była operacja na drugim kolanie. po siedmiu miesiącach zaczął nowy sezon i po obu operacjach grał prawie tak dobrze, jak przed nimi (’08 to w sumie najlepszy sezon w jego karierze).

 

nie jest bowiem prawdą to, co napisałeś: Ale spójrz na Amare, który po operacji nie był juz tak sprawny i tak czesto nie atakował kosza jak wcześniej. A też był młody, zrobiono wszystko zeby wrócił do pełnej strawności nie udało sie, ale na szczęście Amare odszedł trochę od kosza, nauczył sie lepiej operować w srodku pola i zaczął regularnie trafiać z półdystansu.

 

 

rok - %jumerków - skuteczność J - FTA 48

'03 - 40 - 30.7% - 9.1

'04 - 53 - 35.6% - 10.4

'05 - 52 - 42.6% - 13.2

'06 - 59 - 18.8% - 8.6

'07 - 45 - 43.6% - 10.4

'08 - 53 - 46.1% - 12.3

'09 - 55 - 44.5% - 9.5

 

’06 to ten prawie cały (poza trzema meczami) opuszczony sezon. jak widzimy w pierwszym roku po dwóch operacjach Amare znacznie ograniczył (a nie zwiększył, jak utrzymujesz) ilość jumperów (45% to istotnie mniej niż 52% przed kontuzją). ktoś może wprawdzie powiedzieć, że za to wymuszał mniej fauli i będzie miał rację. sęk w tym, że działo się tak dlatego, iż Amare ogólnie rzucał mniej. 13 FGA w ’07 przy prawie 17 w ’05. w ‘08, gdy już oddawał ponad 15 FGA na mecz również ilość FT była podobna jak przed kontuzją.

 

Amare nie jest jednak dobrym porównaniem do Powe z jeszcze innego względu. od niego bowiem wymagane było dużo więcej niż kiedykolwiek będzie od Leona. bo chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć jaka jest różnica w obciążeniach między byciem jedną z dwóch podstawowych ofensywnych opcji drużyny, a role playerem.

 

mamy na szczęście gracza, który w podobny wieku jak Powe przeszedł tą samą operację i pełnił podobną rolę do niego – choć i tak większą. chodzi mi o Matta Harpringa. na tym forum jest wielu fanów jazz, więc na pewno pamiętają oni, że na początku 2004 roku Harpring miał microfracture surgery. wrócił dopiero po 10 miesiącach, tzn. równo ze startem nowego sezonu, trudno więc powiedzieć ile faktycznie trwała jego rehabilitacja. tu właśnie może ktoś z fanów jazz pomoże i powie, czy grał w pre, czy nie. w każdym razie Harpring wrócił do właściwie takiego samego poziomu, jak przed kontuzją. Powe miał operację na początku maja i ma wrócić w okolicach all star. to daje mu 10 miesięcy porządnej rehabilitacji, tyle czasu, co w przypadku Harpinga, a będzie na pewno pełnił mniejszą rolę niż Matt (33 mpg w pierwszym sezonie po urazie). dla porównania po takiej samej operacji Amare wrócił po 5 miesiącach!

 

tak więc Joseph są bardzo solidne podstawy ku temu, by uważać, iż po powrocie Powe będzie bardzo przydatnym role playerem cavs. szczególnie że marzec i kwiecień spędzi zapewne na wdrażaniu się w grę, tak, aby spokojnie przygotować się na PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy na szczęście gracza, który w podobny wieku jak Powe przeszedł tą samą operację i pełnił podobną rolę do niego – choć i tak większą. chodzi mi o Matta Harpringa. na tym forum jest wielu fanów jazz, więc na pewno pamiętają oni, że na początku 2004 roku Harpring miał microfracture surgery. wrócił dopiero po 10 miesiącach, tzn. równo ze startem nowego sezonu, trudno więc powiedzieć ile faktycznie trwała jego rehabilitacja. tu właśnie może ktoś z fanów jazz pomoże i powie, czy grał w pre, czy nie. w każdym razie Harpring wrócił do właściwie takiego samego poziomu, jak przed kontuzją. Powe miał operację na początku maja i ma wrócić w okolicach all star. to daje mu 10 miesięcy porządnej rehabilitacji, tyle czasu, co w przypadku Harpinga, a będzie na pewno pełnił mniejszą rolę niż Matt (33 mpg w pierwszym sezonie po urazie). dla porównania po takiej samej operacji Amare wrócił po 5 miesiącach!

Fakt, lorak przypomniał najważniejszą chyba kontuzję w Jazz ostatnich kilkunastu lat, bo bez Harpa Utah przegrali, jednym meczem, na ostatniej prostej bieg po PO w 2004 r. z Nuggs :roll: RZeczywiście Harp wrócił do świetnej dyspozycji choć grał nieco krócej, przez co średnie trochę mu spadły (o jakieś 2 pkt i 2 zb. na mecz). Kontuzji doznał w połowie stycznia i w lutym był operowany, a jeszcze latem czyli pół roku później nie był do końca pewny stan jego kolana. Nie kojarzę jednak czy grał w preaseson, choć już w pierwszym meczu sezonu 2003/4 miał 24 pkt :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, dlaczego tu dyskutujecie o Powe jakby mial byc jakims bardzo istotnym graczem dla Cavs. po pierwsze w ogole to chyba nikt nie wspomnial(przeskanowalem temat tylko) o tym, ze Powe mial mnostwo problemow ze zdrowiem juz przed NBA i to dlatego spadl na 50-ktores miejsce w drafcie. po drugie Powe nie daje Cavs tego, czego potrzebuja - jest kolejnym fizycznym wysokim, ktory zdobywa pkty spod samego kosza. jak masz w druzynie Lebrona i Shaqa, a jedynym PFem z jakimkolwiek jumperem jest JJ Hickson, to wcale nie potrzeba ci kolejnego wysokiego bez rzutu. ktos taki jak Powe bardziej przydalby sie w Bostonie, gdzie z Sheedem stanowiliby doskonale uzupelniajacy sie duet(inside-outside). w Cavs ktos taki jest niepotrzebny, wiec nie wiem skad ta dyskusja.

 

aha i tak w ogole to mial microfracture i ACL chyba...

 

teraz pare mysli o Celtics:

-fatalna decyzja o pozostawieniu B Baby na rzecz Powa. niedosc, ze duzo wiecej kasy, to przede wszystkim zmarnowane pieniadze. nie moge patrzec na ta sierote... a teraz jeszcze sie dziwi, ze nie pelni wiekszej roli, give me a fuckin break

-Marquis Daniels i House to idealnie uzupelniajaca sie para. Celtics w przeszlosci mieli wiele problemow z presja na rozgrywajacego, gdy House wchodzil za Rondo. teraz, gdy przyszedl Daniels, nie powinno byc takiego problemu, bo on ma naprawde solidny koziol i widzialem ze pogrywal ladnie na PG w PRE. szkoda, ze ten Daniels nie potrafi rzucac, ale przynajmniej jest dosyc wszechstronny

-mysle, ze Cavs w pelnym skladzie mieliby teraz problemy wygrac z lawka Celtics. jesli wezmiemy pod uwage, ze w przypadku Bostonu lawka oznacza conajmniej 2 borderline all-starow na boisku, to naprawde nie wiem czy dalibi rade wygrac z nimi. ogladalem ten mecz C's-Cavs w PRE i tam wydawalo sie, ze Celtics odskakuja jak chca i kiedy chca, a Lebron byl odciety od pomalowanego. ciekawe jak wypadnie ten najblizszy mecz... ja spodziewam sie, ze bedzie srogi wpierdol, ale przy tak nierownych scorerach jak Ray i Pierce to nigdy nic nie wiadomo

-to jest chya best passing team ever

-Rondo dalej c***owy jumper, ale przynajmniej nie boi sie rzucac

 

a tak poza Celtics to coraz bardziej podobaja mi sie Nuggets, Shaq dobrze wyglada jesli chodzi o forme i gdyby pasowal do tego zespolu to moze by im nawet pomogl..., Okafor chyba ma wyjebane, slabsze zachodnie druzyny czeka bardzo dlugi sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po drugie Powe nie daje Cavs tego, czego potrzebuja - jest kolejnym fizycznym wysokim, ktory zdobywa pkty spod samego kosza

A czy Cleveland ściągnęli go do zdobywania punktów? Ja bardziej widzę w nim obrońcę na Lewisa - dużo lepszego niż Varejao, co można było zobaczyć kiedy grał w Bostonie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha i tak w ogole to mial microfracture i ACL chyba...

 

no i? przecież nie możesz mieć jakiejś operacji jeśli nie masz jakiegoś urazu, tak więc co wnosi to twoje stwierdzenie?

 

-mysle, ze Cavs w pelnym skladzie mieliby teraz problemy wygrac z lawka Celtics. jesli wezmiemy pod uwage, ze w przypadku Bostonu lawka oznacza conajmniej 2 borderline all-starow na boisku, t

:lol:

 

a ja myślę, że wyciągasz zbyt wiele wniosków po obejrzeniu jednego meczu pre. poza tym to, gdzie ty widzisz dwóch bordeline allstarów na ławce celtics, pozostanie niezglebiona tajemnicą do końca sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem o co te kłotnie? przeciez i meczy zobaczymy conajmniej 12 w RS na żywo pomiedzy diabelskim trójkatem Magic vs Celts vs Cavs i conajmniej 2 serie w PO pomiedzy nimi...

dyskuja o Leosiu tez przedwczesna bo jeszcze raportu rekonwalescencji nie widziałem wiec nie wiadomo czy wróci w lutym marcu czy sierpniu

 

pewne jest ze sa wszystkie 3 ekipy poprzez wzmocnienia w OS mocniejsze i odjechały reszcie wschodu i powalcza o Mistrza oby w pełnych składach bo tak sprawiedliwiej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem o co te kłotnie?

to po co w ogóle piszesz na forum? przecież wszystko i tak zobaczymy w sezonie i się wyjaśni :lol:

 

.

dyskuja o Leosiu tez przedwczesna bo jeszcze raportu rekonwalescencji nie widziałem wiec nie wiadomo czy wróci w lutym marcu czy sierpniu

wiadomo, bo raz, że były już informacje na temat jego rehabilitacji, a dwa, że ciało ludzkie mimo wszystko zachowuje się w określony sposób i gdyby np. miał wrócić w sierpniu 2010 po takiej operacji przeprowadzonej w maju 2009, to byłaby to zagadka medyczna, której i doktor House mógłby nie podołać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co piszę?

 

aby sie dowiedziec w przeciagu połowy dnia:

" ze biore"

ze ' jestem ciezki kolo"

ze jestem niemadry"

 

a wszystko to w dyskusji o koszykówce :wink:

 

tak własnie mam prośbę abysmy w dyskusji darowali sobie wycieczki osobiste z inwektywami w stosunku do osób które maja inne zdanie.....

 

argumenty tak ale wymiana uprzejmosci nie...

 

tym bardziej że akurat mnie fani bulls nie powinni mylić z jakims młodzieniaszkiem zachwyconym jakaś młdłą pseudogwiazdką czytajaca tylko boxscory

 

a im bardziej agresywna retoryka zw dyskusji jednej strony tym bardziej drugiej chyba?

 

no nie "czuby"? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak jak jeszcze nie zauwazyles to w Bostonie nie wchodzi na parkiet cala lawka naraz(i w zadnej innej druzynie NBA rowniez tak nie jest), zazwyczaj gra lawki oznacza, ze wchodzi kilku zmiennikow, a ze dwoch starterow zostaje. graczy, ktorzy reprezentuja poziom conajmniej borderline all-starow w Bostonie jest 5:

 

Rondo

Allen

Pierce

KG

Rasheed

 

jak zdarzy sie w sezonie moment, ze dwoch nie bedzie na boisku, to najprawdopodobniej bedzie znaczylo, ze mamy do czynienia z blowoutem. moze dojdzie do tego juz za dwa dni, wiec dobrze, ze wspominam :wink: (tylko sie drocze :P )

 

i tu nie chodzi nawet o ten jeden mecz w pre, ale ja po prostu nie widze tego skladu funkcjonujacego tak dobrze jak zeszloroczny, ustawiony idealnie pod Lebrona. Kubbas dobrze o tym pisal, wiesz, w tym poscie gdzie napisales, ze to jego najlepszy post odkad jest na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.