Skocz do zawartości

Orlando Magic - sezon 2004/2005


arboos

Rekomendowane odpowiedzi

No i super :wink:

Strasznie sie ciesz e z tego wina, wszytsko juz sotalo napisane, swietnie zagrał Francis, dobrze Battie, Howard, Hill, Mobley i Turkoglu .... Tylko czekamy na kolejne zwycięstwa :P ..

 

Heat jadą dziś na mecz do Sacramento, a potem do LA. Na początku stycznia mają 5-meczowy trip na Zachód (mecze z Seattle i Phoenix). Jeśli się z tym uporają

Ja mam nadzieje ze sie nie uporaja :P

Choć szczerze mówiąc to chyba lepiej by było zająć 6-te miejsce i grać ze zwycięzcą Atlantic Division. Mając lepszy bilans od nich i tak przewaga własnego parkietu byłaby po naszej stronie. Ale jesteśmy na tyle dobrzy, że to mało możliwe

Najlepiej nie kombinowac i starac sie byc, jak najwzyej ... bo zwycięsca atlantic division moze byc np, nieobiczne NYK, z którymi byłoby ciężko :(

 

a propo avatar, spabloo myślaem ze sobie zmieniasz avatary, a ty wpadłes na taki pomysł :P ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando Magic - New York Knicks :

 

Ja się zastanawiam, jak można po II kwartach i to u siebie przegrywać z Knicks 54:71 :?: :evil:

 

Coś widzę, że ta przerwa kilkudniowa chyba im bokiem wyjdzie.

A w tym spotkaniu coś im nie idzie. Nie mogą nawiązać walki. NY ucieka im i powiększa swą przewagę :evil:

 

No coż ? Jako, że jestem zmęczony to idę spać. Mam jednak nadzieję, że "Magicy" obudzą się i nawiążą jeszcze walkę. A jutro jak wstanę to mam nadzieję, że ujrzę w wynikach zwycięstwo Magic (może być nawet jednym punktem po rzucie w ostatniej sekundzie Mobleya za "3") :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Mobley juz do konca spotkania nie gral tak dobrze jak w pierwszej kwarcie. Za to swietnie radzil sobie Marbury, ktory w pierwszej polowie zdobyl 21 punktow a jego skutecznosc byla bardzo dobra 9/14. Wogole cala jego druzyna rzucala znakomicie.

 

Co tu duzo pisac, Magic trafili na swietnie dysponowanych zawodnikow Knicks, ktorzy okazali sie tego wieczoru lepsi i wygrali to spotkanie. Kiedy Magic odrabiali przewage (najblizej bylo chyba 6 pkt) to nagle odpalal ktos celny rzut za 3 pkt i bylo znowu daleko.

 

Szkoda tej porazki, dlatego ze u siebie powinni wygrwyac z takimi druzynami. Knicks nie jest silna druzyna, co prawda zajmuje pierwsze miejsce w diwizji atlanticu, ale tam wysoko by stala nawet druzyna Rockets :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się wkurzyłem. Bez przesady, można grać ofensywnie, ale trzeba też bronić, a z tego co widzę to od paru spotkań przeciwnicy leciutko rzucają nam ze skutecznością powyżej 50%. A wystarczy, że Magic będą trochę więcej pudłować i robi się to co w meczu z NYK, czy wcześniej z Bostonem. Zresztą w pierwszym meczu między tymi drużynami też przeciwnicy nam odjechali, ale jakimś cudem (Mobley) udało się ich dogonić. Tym razem udało się dojść ich tylko na 6 punktów.

 

Miejmy nadzieję, że ten zimny prysznic pomoże zawodnikom. Pisałem wcześniej o szansach na wygranie dywizji, ale na dzień dzisiejszy szanse te są bardzo bardzo małe (chyba tylko w przypadku gdy O'Neal i Wade spalą się na avatarze Pietrasa ;) ). Miami świetnie grają, prezentują równą formę, czego absolutnie nie można powiedzieć o Orlando. Wcześniej zwycięstwo z SAS, a teraz porażka z teoretycznie słabszym rywalem. I to jeszcze w kiepskim stylu. Kilkumeczowego streaku nie będzie.

 

PS. Czy podoba wam się nowa grafa na http://www.nba.com/magic/ ? Jak dla mnie jest totalnie beznadziejna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spabloo jak zwykle mądry post, nie widzialem,tego meczu, ale mam nadzieje ze obejkrze, ale widziałem juz sporo meczy z tego rs w wykonaniu magic i z obrona jest u nich słaob, nawet jka wygrywaja to jest słabo z obrona 9pierwszy mecz z LAL) czy przegrywja(ostatnie derby Florydy , ale wiadomo bez tytana obrony Cato, ciekoz bylo ich pkonac, bo przeciez trza bylo zatrzymac Szaqa a Battie i Kasun nue milei na to szans) Na podstawie statstów wdze ze NYK, pokazali jak sie rozgrywa zesolowo, liczba asyst u nowojorczyków: 29 robi wrazenie, a il;e ich bylo u magików, jedynie 12 :(

 

A wlasnie chyba chodzi o obrone, bo prawie kazdy wykonal swoje zadnaie dobrze (w ofensywie :P) Francis i Mobley okolo 20 punktów, Steve mógł miec troche wiecej asyst ... :? Hill tez nie tak fatalnie, ale słabo, bo tylko 40 procent z gry, ale swoje dorzucił z osobistych. Howard, mogłby potrenowac troche osobiste, jak widzialem mecze t sabo wykonuje ten elemnt, i rebsów dzis 7 :roll: ... Battie w miare dobrze, le tak patrze ze Magic grai przez pe\ien czas bez centra, bo Kasu gra tylko 5 minut, .... :? Z ławki jak zwykle dobrze Turek, a propo ławki to mam takie mae zestawienie punktowe, graczy z ławki:

Ricky Davis- 15,1 ppg

Earl Boykins- 11,6 ppg

Hedo Turkoglu- 13,2 ppg

Ben Gordon- 12,5 ppg

Jerry Stackhouse- 14,4 ppg

Chyba wiadomo dlaczego to pisze, to sa potencjalni kandydsacie do najepszej szóstki lii, a obk ich dokonania punktowe .. wiem ze punkty to nie wszystko, ale czy był taki przypadek ze rookie (tu Gordon) dostaby ta nagrodę :>?? Bo najczesciej jest tak, gdy przychodzi do klubu dobry rooki to gra w S5, albo gra ogony, a tu trochedziwna sytuacja ..:?

 

PS. Czy podoba wam się nowa grafa na http://www.nba.com/magic/ ? Jak dla mnie jest totalnie beznadziejna

Niejest jakas super, ale czy beznadziejna, tez bym tego nie powiedzaił, najwazniejsza jest wartość merytoryczna strony 8) to czywiscie moje danie ....:]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być tak pięknie, bo przeciwnicy teoretycznie słabsi. A tu nic. Magic grają w kratkę. Nie potrafią załapać serii zwycięstw :(

 

Do tego jak już wspomniał spabloo przeciwnicy rzucają ze świetną skutecznością i do tego spokojnie trzaskają przeciw Magic 100+ punktów :(

 

Nie wiem co się z nimi dzieje :roll:

 

O wygraniu dywizji Magic mogą już raczej tylko pomarzyć. Ale do licha niech walczą o 2-4 miejsce na Wschodzie :!: Bo jak tak dalej Magic będą grać to i o te miejsca będzie ciężko.

 

A jeśli chodzi o mecz z NY Knicks to jestem bardzo, bardzo zły :evil:

Liczyłem jak wielu na zwycięstwo, a tu taki zonk :evil:

No cóż ? Magic dostali rewanż za zwycięstwo w Madison Square Garden.

 

Najlepsi wśród Magic byli: Francis (25pkt, 5as, 7zb); Mobley (24pkt, 3prz); Hill (17pkt); Howard (15pkt, 7zb, 2bl)

 

Po raz kolejny Battie zebrał najwięcej piłek z drużyny Magic, bo 10 (do tego 9pkt). A Turkoglu rzucił 11 punktów.

 

A Nelson nieźle zagrał jak na 10 minut, bo zanotował 10 punktów (100% skuteczność rzutów z gry, bo 5-5), 2 asysty i 1 zbiórkę.

 

 

A teraz wypada mieć nadzieję, że nie będzie kolejnej "plamy" i Magic wygrają u siebie z Milwaukee Bucks :!:

 

:!: GO MAGIC :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za pech ze Magic sa w jednej diwizji z Heat :( przez to z tego co wynika narazie, mimo ze bilans jest drugi na wschodzie to w PO bedzie dopiero 4 miejsce (w porównaniu z poprzednim sezonem to i tak świetnie :wink: ) Wtedy bedziemy grac z 5 drużyną :? ... hymm ... szczęście ze od piatego miejsca nie widać jakiś bardzo silnych zespołów no moze Pacers którzy w PO bedą jush z JO i SJ no i wielcy mistrzowie Pistons ale i oni nie graja za dobrze w tym sezonie :lol: Zobaczymy jak to sie potoczy 8) ... ja oczywiście jestem pewny ze to Orlando wygra Southeast Division ... ale póki co to trzeba uciekać od Wizards którzy sie tak rozpedzili ze mają jush taki sam bilans co my :shock:

 

... a co do meczu to nie powiem dużo bo co tu mówić jak zespł przegrywa :cry: ... trzeba zapomniec o tej porazce a jak wiadomo na porazke najlepshe jest zwyciestwo (i to nie jedno :wink: )

A więc ... strzeszcie sie Kozły :twisted: :!:

 

GO ORLANDOO MAGIC :!: :!: :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic 105 : 111 Bucks

 

Szczerze mowiac to nawet nie chce mi sie pisac, jak widze takie porazki :twisted: :twisted: :twisted:

Przegrali znowu u siebie, tym razem zbyt czesto tracili pilke. Bez przesady zeby miec tyle strat, to trzeba sie naprawde postarac. Francis zozegral wszechstronne spotkanie, ale co z tego gdy cała drużyna nie potrafi sie zmobilizowac i wygrac z tak przecietna druzyna.

 

Najlepsze jest to ze nasz byly zawodnik przeciwko nam notuje znakomite spotkanie. Pachulia 9 pkt, 11 zb, 6 as i 3 przechwyty. Cos mi sie wydaje ze szefostwo klubu Magic musialo mu ostro zajsc za skore.

 

Dobrze ze nowy rok zacznie sie od latwych spotkan, wtedy wroci moze Cato rozegra sie i bedzie gotowy na walke z silniejszymi przeciwnikami. Obrona ostatnio cos zaawodzi, przyda sie taki zawodnik w obronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Kozły sie ropedziły toich 3cie spotkanie wygrane z rzedu :evil: Żle :( Jak mozna przegrac przeciwko takiemu zespołowi, który gra bez swojej drugiej gwiazdy, czytaj Van Horna. Najpierw pare sów o Buck. Widac ze w ofensywie rozpedzil sie duet Redd-Mason, który razem zdobyli az 50 punktów :!: Pod koszem, pod nieobecność Cato, nieźle zagrli Pachulia i Joe mith, obaj powyzej 10 rebsów. To tyle o Kołach.

 

teraz troche oMagic, kurcze Fokcik słuznie zobaczył ze Magic mieli olbrzymia ilość strat,. Franic=5, Hill=6 :(, Battie=4, Howard=3, Tukolo i Mobley po 2 :( Ogolnie 23 przy 9 Bucks, jednym słwoem katastrof,a jak bedzie ten mecz na torrnecie, toniewie, czy go ściągac, zeby ogląądac cos takiego :? To mzoe jakies pozytywy, Francis, znowu blisko triple double, a gdyby sie postarał to moze i qourade double (straty :lol:) 24 punkty, 2 rebsow i 9 asyst, tylko gdyby magic wygrali ;( Hill tez bardzo dobrze 26 punktów, fg: 12/20, 7 rebsów, 5 asyst i 3 steale, tylko tez pogarsza ocene straty, co przelozylo sie na porazke. Mobley i Tukolo dobrze, na swoim poziomie punktowym. Battie i Howard nieźle, Howard plus 10 punktów i rebów 8)

 

Ogólnie Magic wygrai z Bucks w rebsach, az 44 do 34 , szkdoa ze sie to nie przelozylo na zwycięswto. Busks mieli duzo przechytów, przez to ze Magic, czesto pike tracili, wiem ze to jakos dziwnie napisałem :D Skuteznosc Magikow byla równiez leszpa, ale oddali oni o 10 mniej celnych rzutow owlnych, mzoe to jest porazka tej nikłej porazki, ale jednak orazki :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby patrzeć na suche statsy to faktycznie straty zdecydowały o porazce. Ale uwaga na rzuty osobosiste kozły wykonały ich 34, a nasi 22.

Oni trafili z tego 27 punktów, a my 17. Z tego sam francis 10. Stanowoczo za mało osobositych rzucają wysocy Howard +Battie=3. Co do tych strat to nie obwiniałbym o nie ani Francisa ani Hilla, bo to jest wkalkulowane w gre w kosza i przy wygranych nikt na nie nie zwraca uwagi, a bywa tak że zespół wygra, lider zdobywa 40pkt i ma 9 strat i wtedy to jest nieważne.

TU JEST PORAŻKA I DLATEGO BOLI. Macie racje nie ma nic gorszego obudzić się rano i zobaczyć taki wynik choć kozły po wczorajszym rozgromie Houston były rozpędzone. Warto zwrócić uwagę że Orlando przegrało dwa mecze u siebie właqśnie z teamami które się chyba rozpędzają po złym starcie.

No a Mobley wytłumaczył że wszystko pznowu przez początek spotkania.

Wcześniej była ostatnia kwarta a teraz pierwsza. No dobra i niech tak będzie.

To nie może być kryzys. WRACA CATO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie racje nie ma nic gorszego obudzić się rano i zobaczyć taki

A co jeśli ktoś tak jak ja czy Fokcik zarywa noc, siedzi do tej 4.00 rano, żeby się zdenerwować tylko kolejną porażką :evil: :cry:

 

Porażka boli, oj boli :( :evil: Szczególnie, że Bucks mają chyba jakiś patent na Magic, bo przeważnie z nimi wygrywają albo minimalnie przegrywają.

 

Wydaje się, że właśnie te 23 straty "Magików" były główną przyczyną porażki, bo zarówno w zbiórkach (44-34), blokach (6-4) jak i skuteczności rzutów z gry (49,4%-48,8%) byli oni lepsi.

 

A jak się spojrzy jeszcze na statystyki Hilla (26pkt, 5as, 7zb) i Francisa (24pkt, 9as, 12zb), którzy zagrali naprawdę świetnie to można się rzeczywiście zastanawiać jak oni mogli przegrać :?

 

A ja chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię, a mianowicie tego, kto był autorem runa 7-0 dla Magic na początku IV kwarty (dzięki czemu z 9 punktów straty zrobiły się tylko 2). Nie kto inny jak Jameer Nelson :D

Chłopak zdobył na początku ostatniej odsłony meczu 2 punkty, by w dwóch kolejnych akcjach Magic asystować do Augmona (2 punkty) i Turkoglu (3 punkty). Wtedy wydawało się, że zwycięstwo jest tak blisko, bo strata tak szybko została zmniejszona. Ale niestety Bucks znowu zaczęli uciekać i nie dali już sobie wyrwać zwycięstwa :(

 

 

Mnie cieszy tylko to, że Cato wraca na dniach, więc Magic znowu będą silniejsi w obronie. Wtedy może przeciwnicy nie będą już tak łatwo trzaskać przeciw Magic 100+ punktów, bo to już się robi irytujące.

 

 

:!: GO MAGIC :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nic nie napishe bo tego sie nie da opisać :cry:

Kolejna porazka :cry: Nie chce "krakać" ale przyszedł gorszy czas Magików :cry: ... mam tylko nadzieje ze ten czas bedzie trwał tylko do końca roku :D Od stycznia bedzie lepiej ... mówie to wam bedzie lepiej 8)

 

GO MAGIC :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od stycznia bedzie lepiej ... mówie to wam bedzie lepiej

Na razie się na to nie zanosi :cry:

 

 

CHICAGO BULLS 105, ORLANDO MAGIC 90

 

Tak więc kolejna porażka. Już siódma z ostatnich 9 gier "Magików" :evil:

Szczerze mówiąc spodziewałem się jej :cry:

 

Nie wiem co się dzieje z tą drużyną :? Ostatnio przegrywają prawie wszystko co popadnie. Wcześniej jak grali jeszcze dobrze to nie miałem nic do Davisa. Teraz jednak uważam, że Orlando powinno go zwolnić (nie wiem tylko czy może to zrobić w trakcie sezonu) i szukać następcy (Bzdelik jest wolny).

 

A co do meczu to trzeba przede wszystkim wskazać beznadziejną skuteczność rzutów z gry Magic wynoszącą 37,5% :(

 

Garść statystyk:

 

Francis (12pkt, 5as, 5zb) , tylko 1 strata , skuteczność 3-12 :?

Hill (16pkt, 3zb, 2prz) , 0 asyst :?

Howard (10pkt, 2as, 12zb, 3bl)

Mobley (6pkt, 2as) , skuteczność za "3" 0-4 :?

Cato (13pkt, 6zb) , wszedł jako rezerwowy na 21 minut

Nelson (5pkt, 5as) , grał 17 minut

Turkoglu (3pkt, 2zb) , grał 10 minut

 

 

Jestem ciekawy kiedy Magic zaczną znowu wygrywać. Mam nadzieję, że niedługo. Jeśli sytuacja się nie zmieni to dni Davisa będą policzone. Chociaż wydaje mi się, że już są policzone.

 

:!: GO MAGIC :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą T-Mac trener powoli ma ciepło. Albo zmobilizuje drużyne na mecz z Toronto albo będzie źle. Jednak szczerze mówiąc to dla nowej drużyny OrlaNDO takie serie mogą się przydarzyć jeszcze nie raz.

TYLKO ten styl jest nie do przyjęcia.

A i jescze jedno śmieszą mnie te wypowiedzi na innych forach o tym iż Magicy dali ciała wybierając Howarda a nie Okafora.

Czy oni nie widzą że Okafor ma na barkach całą drużyne i dlatego jest tam centrlaną postacią. Howard jest w cieniu innych gwiazd w Orlando i ma pewne zadania na boisku do wykonania. Fakt raz je spełnia lepiej raz gorzej ale to przecież jeszcze młodziak.Oto ich statsy:

Okafor:15,8p; 11,6r; 1,1a; 1,33b; do tego 21 doble double (wysoko w rankingu zbiórek ogólnie i ofensywnych)

Howard:10,5p; 10,1r; 1,3a; 1,79b; do tego minimalnie gorszy w ofensywnych zb.)

No i co wy na to, czy różnice są aż tak duże. No i porównajcie składy Bobków i Orlando. Warto wierzyć w tego chłopaka.

BŁAGAM WAS WYGRAJCIE Z TORONTO!!!!!!!!!

GO GO GO!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jescze jedno śmieszą mnie te wypowiedzi na innych forach o tym iż Magicy dali ciała wybierając Howarda a nie Okafora.

Czy oni nie widzą że Okafor ma na barkach całą drużyne i dlatego jest tam centrlaną postacią. Howard jest w cieniu innych gwiazd w Orlando i ma pewne zadania na boisku do wykonania. Fakt raz je spełnia lepiej raz gorzej ale to przecież jeszcze młodziak.Oto ich statsy:

Okafor:15,8p; 11,6r; 1,1a; 1,33b; do tego 21 doble double (wysoko w rankingu zbiórek ogólnie i ofensywnych)

Howard:10,5p; 10,1r; 1,3a; 1,79b; do tego minimalnie gorszy w ofensywnych zb.)

No i co wy na to, czy różnice są aż tak duże. No i porównajcie składy Bobków i Orlando. Warto wierzyć w tego chłopaka.

Ja nie uważam, że Magic dali ciała wybierając Howarda. Prawda jest taka, że gdyby do Bobków powędrował Howard to on byłby tam liderem i zgarnął nagrodę Rookie Of The Year.

 

A w Orlando jak już powiedziałeś canas jest wielu świetnych zawodników i Howard ma napewno trudniej niż Okafor. Zresztą wydaje mi się, że i tak lepiej czy gorzej ale wywiązuje się ze swojej roli na parkiecie. Mógłby jednak starać się utrzymywać na poziomie tych 12pkt, 12zb / mecz :)

 

I podobnie jak Ty wierzę w niego mocno. Za 2-3 sezony może już być liczącą się postacią w NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czasem te ostatnie slabe wystepy nie maja w czesci zrodla w pogarszajacej sie formie Granta Hilla? Na poczatku sezonu i przez listopad sie nim zachwycano. Same ochy i achu, uzasadnione, ze systematycznie dochodzi do swojej wszechstronnej formy, ze nie stracil tej boiskowej blyskotliwosci, a nawet zyskal sprytu. Tymczasem w ostatnich tygodniach wrzawa wokol niego ucichla. Mam tez wrazenie, ze nie gra juz tak dobrze. Przegladam box scory i zawsze na niego staram sie rzucic okiem, bo interesuja mnie jego losy w FBL i niestety zauwazylem, ze coraz czesciej ma ostatnimi czasy mecze, w ktorych cos tam punktuje na przyzwoitym poziomie, ale juz asyst i zbiorek jak na lekarstwo, do tego wiecej strat. Nie twierdze, ze to on jest winien ostatnich porazek, bo tam cos tkwi glebiej, ale moze za to odpowiada za poczatkowy ladny start i przedwczesny hurraoptymizm? Bo wyglada na to, ze Magic sa w takim punkcie, ze musza na nowo sie okreslic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.