Skocz do zawartości

Marzec 2009, czyli Lakers na fali


Born2ball

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, nie łapiecie bigger picture ;] Tłumaczycie, że Sasha raz trafia, raz nie, że musi się wstrzelić, że się stara. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o 5 milionów dolarów. Taką kasę zarabiają porządni role playerzy, a my ją płacimy zawodnikowi, który przydaje się raz na kilka meczów. Skoro wszystko jest ok, to dlaczego głowimy się, jak zatrzymać Odoma? 5 milionów nie płaci się zawodnikowi, który tylko rzuca. Rok temu Sasha był w praktyce starterem, ale teraz już nie jest, bo wygryzł go Ariza. W naszej obecnej sytuacji to za dużo dla jednowymiarowego gracza (tak, bb2, jednowymiarowego. 90% rzutów Vujacica to jumsphoty. kiedy nie trafia robi więcej złego niż dobrego. nie może być tak, że facet oddaje bodaj 4 cegły w czwartej kwarcie meczu, jak ostatnio z Dallas).

 

 

My nie potrzebujemy zawodników, którzy raz trafiają, a raz nie. Potrzebujemy raczej Stevów Kerrów, aniżeli seryjnych strzelców. Ale mniejsza oto. 37% z gry za cały sezon dla shoootera za MLE - żadnych wymówek. NO EXCUSES. Za starania czy prawie zdobyte kosze pierścieni nie przyznają. Za te same pieniądze można było mieć Posey'a. Musicie mieć na uwadze jeszcze jedno: tu nie chodzi tylko o Vujacica. Chodzi o sytuację klubu. Na czymś trzeba zaoszczędzić. W tej sytuacji rezygnujesz z najmniej istotnych elementów. A atletyzm i obrona to znacznie trudniejszy do pozyskania zestaw niż rzut. Peja, Kapono, Radmanovic - wszyscy to shooterzy i nieudane inwestycje. Historia jest bezlitosna, moi drodzy.

 

 

Nie rozumiem też, bb2, jak możesz jednocześnie bronić Vujacica i krytykować Banksa? Obaj to generalnie gracze jednej strony parkietu, z tą różnicą, że Marcus ma coś, czego nam wtedy (i w sumie teraz też) baaaardzo brakowało. Jasne, wolałbym Danielsa. Ale na pewno byłby to lepszy wybór niż Radmanovic.

 

 

Co do postępów Sashy. Fajnie, w trzy lata doszedł do 5 ppg. Jego obecne średnie są bardzo podobny do tych sprzed contract year. Trzy lata Lakers w niego inwestowali, zanim wniósł do gry coś pozytywnego. Ilu graczy dostaje takie szanse i możliwości? Większość się skreśla znacznie szybciej, obojętnie, czy rozegrają 5, czy 10 udanych meczów. Nie jechałem po Sashy rok temu, bo rzeczywiście grał dobrze. Sporo mu zawdzięczamy w play-off - ok. Ale nie interesuje mnie, czy nie trafia, bo mu się nie chciało trenować po otrzymaniu nowego kontraktu, czy za dużo siedział na siłowni, czy po prostu ma pecha. Cały sezon gra słabo, zarabia 5 milionów dolarów, a my bardzo potrzebujemy oszczędności. Wniosek jest oczywisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo bigger picture to też mi się wydaje, że troszkę go nie łapiesz ;) Co mamy powiedzieć skoro po pierwsze primo już i tak nie da się nic zmienić, po drugie primo nie widać innej kandydatury po trzecie primo wątpię, że ktoś na wymianę by poszedł za niego 1 for 1 - najwyżej w jakimś większym packu, a po czwarte primo no to przyjmijmy, że faceta zwalniamy i mamy 5 mln baksów i ... no i mamy te 5 mln baksów :) Nie mamy żadnej 2ki:) Chyba, że Morrison by wypalił (na co po cichu liczę) na miarę swego talentu to wtedy klękajcie narody :D:D:D Problem solved :D Niemniej póki co sytuacja wygląda jak wygląda :) Chyba, że masz jakieś rozwiązanie już w głowie, które jest sensowne i ma szansę wypalić to ja zamieniam się w słuch :D

 

P.S.

A ja chętnie bym Vujacica, Farmara, Waltona i jeszcze nawet Mbengę za Chrisa Paula oddał :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z dallas sie udalo z sixers nie.

zaraklo killer instinct. fuck! pech jak huj ale temu pechowi dzis ostro pomoglismy. rezerwowi ponownie zenua. dopoki nie wroci bynum to sie nie poprawi. zreszta teraz ciezko miec nadzieje by sie to poprawilo w ogole z jego powrotem.

a najgorsze jest to ze my na tych gosciach musimy polegac. bo ani morrison ani brown do grania sie nie nadaja bo w systemie sa zagubieni jak ja w perfumerii.

 

mialem dejavu meczu z dallas.

pozytywy to jedynie gra arizy, odoma i gasola. kb dzis wylaczyl sie przez faule. tzn wybil z rytmu.

 

i czekam na jakis komentarz phila w sprawie faulowania w ostatniej akcji. qrwa mac!!!!!! moze to i dobrze ze tak sie stalo? moze w po im sie przypomni? bedzie wciaz swieze wspomnienie. a czulem to w gacicxh jeszcze jak kobe trafil bo za milo bylo......

 

jendras.

co do banksa ok. ale chlop pokazal 2 razy cos. i to bylo 2-krotnie w b.slabych zespolach gdzie mogl sobie poszalec. uwazasz, ze to byl gosc, ktory mogl/moze podniesc wyzej dupe niz taki shannon brown?? szczerze nie sadze.

jasne, ze wolalbym poseya. ale problem polega na tym, ze w momencie, gdy decydowalismy sie na zatrudnienie radmanovica czy sashy nie barzo na rynku byli goscie, ktorzy mogli do nas dolaczyc za te same badz mniejsze pieniadze. a jak bylito nie chcieli isc do lakers.

 

problem nam sie troche rozwiazuje bo ariza zaczal grac jak o tym marzylismy w pazdzierniku. trafia trojki, broni. gra swietnie. i w czerwcu moze byc xfactorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? 76ers walczą o 5 seed a Lakers robią Heat taką niespodziankę. Po boxscore widzę, że Marshall załatwił Was podobnie jak Miami. Bo bez niego, strefa praktycznie całkowicie ograniczała Philę... jakim cudem ten zespół jest powyżej 50% nie trafiając nic z obwodu? Ciężka porażka, może zadecydować o stracie HCA w przypadku Lakers jak i stracie 5th seed w przypadku Heat :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie zgadzam z Jendrasem, wszystko juz powiedzial na ten temat. Jezeli jego duze pieniadze i statystyki was nie przekonuja, to wystarczy popatrzec przez pryzmat zatrzymania Odoma i chyba wszystko jasne.

 

Co do teorii shooterow, to jeszcze bym dodal do tego na chwile obecna Lewisa, ktory pudluje niemilosiernie.

 

Dzisiaj poleglismy z Philly, a poczatek byl tak dobry. Od razu mowie, ze widzialem tylko highlighty, ale sytuacja podobna jak w poprzednich meczach. Lakers uzyskuja na poczatku spotkania przewage i pozniej ja traca, ma sie wrazenie, ze przegrywamy wygrane mecze. Mam troszke pretensji do Arizy, bo przy rzucie Andre nawet nie skoczyl, wiadomo chcial uniknac wymuszenia falu, ale chociaz mogl skoczyc pionowo, zeby minimalnie wejsc na jego psychike.

 

Chyba nikt nie lubi tak przegrywac meczy..ale jeden plus z dzisiejszej nocy, Boston przegral.

 

Cavs znowu magicznie 2ma 3jkami na koniec wygrali z Orlando, napierw Mo, pozniej LeBron, tak jak bb2 pisal, w 4 kwartach odrabiaja i wygrywaja, ale jeszcze wszystko moze sie odmienic. Moze ta wygrana Cavs zmotywuje Lakers do lepszej gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt nie lubi tak przegrywac meczy..ale jeden plus z dzisiejszej nocy, Boston przegral.

 

Cavs znowu magicznie 2ma 3jkami na koniec wygrali z Orlando, napierw Mo, pozniej LeBron, tak jak bb2 pisal, w 4 kwartach odrabiaja i wygrywaja, ale jeszcze wszystko moze sie odmienic. Moze ta wygrana Cavs zmotywuje Lakers do lepszej gry.

Tak na szybko, bo nie mam czasu.

Fatalnie rozegrana końcówka. Mieliśmy FTG, a daliśmy sobie rzucić trójkę. Wina Arizy niestety. Trzeba było faulować tuż przed rzutem. Phila by miała piłkę z boku i tylko sekundę na rozegranie akcji, czyli nieprzygotowany rzut z daleka zapewne. Ale według mnie mecz przegrał nam Kobe (chociaż po ostatnim jego rzucie wydawało się, że nam go wygrał). Słaba dyspozycja rzutowa może przydarzyć się każdemu, ale na niepotrzebne faule, a potem fatalne decyzje na parkiecie (5 strat) ciężko było patrzeć. Symptomatyczne, że lepiej nam szło jak nie było go na parkiecie.

 

Co do Bostonu, to nie ma się już co oglądać za siebie. Teraz to oni się nie ścigają z nami, tylko martwią o utrzymanie 2 miejsca w EC.

 

@Cavs

W trzeciej kwarcie wedawało się, że Orlando może wygrać, ale potem jak zwykle obudził się LBJ. Jak nie lubię gościa, za permanentne kroki i siłową grę, to muszę przyznać, że to jednak geniusz. Sam poderwał drużynę, a potem z niewielką pomocą zmasakrował Magic.

 

Czułem, że jeszcze złapiemy jakieś kretyńskie porażki, a Cavs jadą od zwycięstwa do zwycięstwa. Ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z hsn'em ze kobe zrobil duzo zlego, choc ty jednym rzutem mogl odkupic cale swoej winy.

 

roznice zrobil dzis taki gosc jak marshall. cholernie przydatny gosc. juz nie raz dawal szostkom zwyciestwa w tym sezonie. chlop zarabia ligowe minimum dla weteranow. moze warto byloby sie nim zainteresowac po tym sezonie.choc swje lata juz ma.

 

cavsa maja tak szeroki sklad, ze stac ich na seryjne zwyciezanie. w tym momencie wartosc ich zmiennikow jest duzo wyzsza niz nasza. duzo szersza lawka. ciezko by nie utrzymai przewagi parkietu przez te kilkanascie spotkan. pozostaje jedynie miec nadzieje, ze c's jednak przejda cavs. byloby dla nas lepiej nie tylko ze wzgledu na przewage parkietu ale i matchupowanie sie.

 

tal czy siak pilka wciaz w grze.

 

edit:

no i wszystko jasne apropos faulowania.

ariza zawalil.

nie ma tego zlego. nastepnym razem sfauluje. moze to bedzie akurat w playoffs zatem lepiej, ze teraz mu sie to przytrafilo. nie zapominajmy, ze to wciaz mlody gracz.

Lakers coach Phil Jackson concurred.

 

“I don’t know if Trevor fully understood when I said we had a foul to use, because he did not use it,” Jackson said. “We don’t like to use a foul, especially when they catch and shoot. But when you handle the ball—and he took his time—then it’s time to use it.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tego Banksa ja się badboys nie zgadzam równie dobrze można było mówić, że Ariza będzie limited bo rzutu nie miał kompletnie i jak się chłop wyrobił. Są elementy nad, którymi można popracować i takie wymagające talentu moim zdaniem Banks by świetnie pasował tu nawet ten niedorozwój Smush wyglądał momentami na porządnego gracza.

 

Sashy nie ma co bronić, nie ma nic na usprawiedliwienie swojej gry on ma płacone za to by trafiać z dystansu, reszta to szczegóły skoro nie wywiązuje się ze swojej podstawowej roli to stanowi problem.

 

Nie jestem do końca przekonany, że faul byłby takim dobrym wyjściem tak się wydaje teraz bo trafił, gdybysmy mieli 3 pkt przewagi faul byłby w takiej sytuacji oczywistym rozwiązaniem, ale przy jednym punkcie roznicy kiedy bronił dobrze nie dał sie minąć Iggy rzucił i trafił - trudno.

 

Nie dramatyzowałbym tez jeszcze odnosnie przewagi parkietu Cavs, kilkanaście spotkań i różnica jednej porazki to jest nic, za wczesnie na gdybanie. To co martwi to na pewno postawa rezerwowych o Sashy juz było, Farmar tez sie cofnał w rozwoju i wyglada za często na parkiecie jak kurczak, któremu właśnie łeb odcięto, Trevor z Odomem są w S5 więc z ławką bida.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety teraz mozemy sobie pogdybac. ale uwazam ze banks to nie ta sama polka co np. mo williams ale moze sie myle.

 

faktycznie nie ma co dramatyzowac. po 1 c's wciaz moim zdaniem sa faworytem serii z cavs nawet bez hca. a nad nimi mamy juz hca.

po2. nawet jezeli dojdzie do serii z cavs i nie bedziemy mieli hca to wciaz nie jestesmy na straconej pozycji. tylko w ostatnich latach bez hca wygrywali heat czy pistons. wczesniej bulls czy rockets zatem szanse wciaz beda calkiem calkiem. tymbardziej, ze bedziemy w elnym skladzie i na wyjazdach calkiem niezle gramy. plus jako jedyni wygralismy tamgdzie bedziemy byc moze musieli wygrac ponownie.

 

no i po 3 zostalo wciaz kilkanascie spotkan. najwazniejsze to hca na zachodzie. reszta to bonus. 2 miesiace temu gdyby mi ktos powiezial, ze stracimy bynuma malo kto wierzyl ze bdziemy w stanie utrzymac chocby 1 miejsce na zachodzie.

 

i nie zapominajmy, ze mamy tie breakera z cavs. to tylko 1 mecz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mamy powiedzieć skoro po pierwsze primo już i tak nie da się nic zmienić, po drugie primo nie widać innej kandydatury po trzecie primo wątpię, że ktoś na wymianę by poszedł za niego 1 for 1

 

Aha więc to znaczy, że mamy siedzieć cicho i olewać fakt wyrzuconych pieniędzy? Jasne, mamy małe pole manewru, ale sami do tego doprowadziliśmy. To, że w tym momencie nie mamy alternatywy nie znaczy, że ruch był dobry. Zwolnić tak po prostu Sashy niestety nie możemy. Tzn. możemy, ale musielibyśmy mu nadal płacić, więc bez sensu tracić jak by nie było stały element rotacji. Tylko że ten kontrakt (wraz z innymi błędami) może nas trochę kosztować już niedługo i to jest właśnie bigger picture. I nie chodzi już nawet o samego Vujacica. Czy to Sasha, czy Jason Kapono, czy Mietek Szcześniak wraz z chórem - 5 milionów dolarów za backup dla Bryanta to stanowczo za dużo.

 

 

Chyba, że masz jakieś rozwiązanie już w głowie, które jest sensowne i ma szansę wypalić to ja zamieniam się w słuch

 

Przekonamy się latem, w końcu czekają nas jeszcze play-offy, wtedy sporo się wyjaśni w kwestii przyszłości tego zespołu. Może udałoby się upchnąć Vujacica w jakiejś większej wymianie, ale prędzej zostanie w składzie, a pożegnamy Odoma.

 

 

jendras.

co do banksa ok. ale chlop pokazal 2 razy cos. i to bylo 2-krotnie w b.slabych zespolach gdzie mogl sobie poszalec. uwazasz, ze to byl gosc, ktory mogl/moze podniesc wyzej dupe niz taki shannon brown?? szczerze nie sadze.

jasne, ze wolalbym poseya. ale problem polega na tym, ze w momencie, gdy decydowalismy sie na zatrudnienie radmanovica czy sashy nie barzo na rynku byli goscie, ktorzy mogli do nas dolaczyc za te same badz mniejsze pieniadze. a jak bylito nie chcieli isc do lakers.

 

A co pokazał Radmanovic? Kilka sezonów na poziomie 10 punktów i za to daliśmy my MLE. Banks może w ataku jest przeciętny/słaby, jednak broni znakomicie, a przecież tam mieliśmy największe braki. Poza tym, jak się okazało, na Marcusa zbyt wielu chętnych nie było i ostatecznie dostał znacznie mniej, niż Vlad. Poszedł jednak do Phoenix, a my zostaliśmy ze Smushem Parkerem. Poza tym kogo konkretnie masz na myśli pisząc, że wolni agenci nie chcieli do nas przyjść?

 

 

roznice zrobil dzis taki gosc jak marshall. cholernie przydatny gosc. juz nie raz dawal szostkom zwyciestwa w tym sezonie. chlop zarabia ligowe minimum dla weteranow. moze warto byloby sie nim zainteresowac po tym sezonie.choc swje lata juz ma.

 

Sam Marshall może niekoniecznie, ale kierunek jak najbardziej. Moim zdaniem jako 9, 10 itd. graczy rotacji powinniśmy pozyskiwać właśnie takich weteranów na krótkie i niskie kontrakty. Mniej więcej mogłoby to wyglądać tak: Fisher, Kobe, Ariza, Gasol, Bynum + mocny zmiennik pod kosz, na trójkę i młody playmaker, który po zakończeniu kariery przez Fisha przejąłby rolę startera. Reszta to uzupełnienia: weterani szukający szansy na tytuł lub młodzi z draftu.

 

 

no niestety teraz mozemy sobie pogdybac. ale uwazam ze banks to nie ta sama polka co np. mo williams ale moze sie myle.

 

A Radmanovic to nie Petrovic, tylko jakie to ma w tym momencie znaczenie? Mo Williams to kolejny przykład gracza ofensywnego. Banks BRONI, a Lakers wtedy byli w tym elemencie gry du dupy. Rzecz w tym, że by nas wzmocnił znacznie bardziej niż Vlad.

 

 

Van - Wiadomo, Iguodala zagrał o wszystko, przy -2 wyczekał do końca i odpalił trójkę, mając wcześniej 0/6 z dystansu, gdyby nie trafił, to pewnie krytykowano by go za głupotę. Ale trafił, a Ariza w sumie specjalnie mu nie przeszkadzał - Iguodala spokojnie sobie pokozłował, pewnie ustawił się na nogach i rzucił. Można było go trochę wcześniej przycisnąć, wymusić jakąś akcję, niech poda, w Sixers nie ma zbyt wielu strzelców, faul stanowił właśnie ten wentyl bezpieczeństwa, że w razie problemów można przerwać akcję.

 

 

Na HCA szanse mamy raczej niewielkie, biorąc pod uwagę terminarz. Trudna seria wyjazdowa na wschód, biorąc pod uwagę formę naszej ławki (która imo była jedną z głównych przyczyn porażki z Sixers), może się różnie skończyć. Dla mnie najważniejsza jest przewaga parkietu w rywalizacji z Bostonem, Cavs to mimo wszystko sprawa drugorzędna. Ja bym się raczej skupił na tym, żeby dać trochę odpocząć Gasolowi, bo dziś znowu grał 44 minuty. Po co go tak katować, skoro nasi genialni obwodowi i tak nie potrafią go wykorzystać jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam zamiaru bronic ani radmanovica ani vujacica. choc jestem zdania, ze sasha jeszcze zatrybi w tym sezonie.

jendras nie podam ci dokladnej listy gosci, ktorzy nie chcieli do nas przyjsc. ale mielismy wtedy duze problemy z pozyskaniem kogokolwiek. wtedy wciaz byl kwame i smush czy cook w skladzie nic nie wskazywalo na to, ze ten zespol moze o cos zaraz walczyc. blizej bylo przez phx, patrz grant hill. cwebb,barry,czy ostatnio booz i moore to tylko kolejne przyklady na omijanie la. z wczesniejszego okresu nie pamietam nazwisk ale raz, ze slabo rozgladal sie nasz managmet a dwa, ze LA nie bylo na liscice zyczen wielu zawodnikow. dlatego jak tylko sie okazalo, ze mozna podpisac radmanovica to wzieli go bez wachania. gdzies byly na ten temat informacje ale zrodel nie podam. ale sami chyba dyskutowalismy o tych kwestiach wtedy.

 

rok temu shasha to bylo cos wiecej niz backup dla bryanta. w koncowkach spotkan byl uzupelnieniem skladu na boisku. rozciagal z powodzeniem defensywe. teraz tez tragedii nie ma. wcoraj juz tak fatalnie nie zagral przynajmniej w 1 polowie.

 

ale fakt faktem, ze przez ten rok to ariza zajal mijsce sashy i to on jest na boisku w najwazniejszych momentach. dlatego teraz taka kasa dla sasy moze wydawac sie wydawaniem kasy w bloto. zgadzam sie, ze ta kasa w tym moenncie dla sashy to za duzo. ale jak zacznie trafiac to inaczej porozmawiamy. swoja droga hornets szukaja oszczednosci. gotowi sa opchnac kazdego bo kryzys niezle w nich uderzyl. moze uderzyc po sezonie w poseya. zaoferowac kontrakt morrisona, dorzucic sashe i wyrwac jeszcze cos ciekawego.

 

zobaczymy co pokaza playoffs. wciaz jestem zdania, ze bez wzgledu na wynik, beda chcieli zatrzymac odoma i arize. mamy do handlowana swietny kontrakt morrisona i jordana farmara. roznie to wszysko moze sie potoczyc.

 

ale patrzac na to co gra odom to jestem zdania, ze warto go zatrzymac za rozsadna kase. ale to juz inny watek.

 

powracajac do banksa. owszem banks broni. i najlepiej widac bylo roznice w grze lakers przy broniacym pg gdy smusha zastapil farmar a pozniej przyszedl fish. ale tu wciaz potrzeba systemu, ktory w pewnym stopniu zostal wprowadzony dopiero w tym sezonie. pojedynczy zawodnik nie musial zrobic wielkiej roznicy.

 

goscie typu marshall na lawke jako ten 10,11 na set plays i koncowki w playoffs jak najbardziej. pozostaje nam jedynie miec nadzieje, ze po tym sezonie zrobia troche porzadku w skladzie. ale poki co mamy inne zmartwienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 2-3 tygodnie wypada z gry Szczerbiak.

Jest to jakieś osłabienie dla Cav's bo raz, że ławka im się kurczy a dwa, że bywały ostatnio mecze kiedy Wally znacząco przyczyniał się do wygranych Cav's.

Trzeba tylko patrzeć i przyglądać się jakie i jak szybkie będą efekty tej kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ten L wogóle nie zdziwił. Już nie zaskakuje mnie to, że potrafimy rozklepać taki Boston i Cleveland, a potem Houston i SAS na wyjeździe pod rząd z Dallas na dokładkę, żeby potem przegrać z taką Phily, albo GSW. Szkoda, że Cavs odskoczyli, ale najważniejsze, że jest duża jeszcze przewaga nad Bostonem - to o nich się bardziej martwię choć fajnie by lige było wygrać :) Jak nie będziemy wtapiać po drodze znowu z jakimiś pionkami to mamy szansę na zwycięstwo, jeśli nie to trudno. Z drugiej strony jednak rozsądnie odnosząc się do tego jak wygrywały drużyny z czołówki to Cavs powinni wygrać. Lakers ogrywają czołówkę, a ze słabiakami polegają, a Cavs dostają od najlepszych, a bezlitośnie cieniasów pokonują. a że cieniasów jest więcej więc logiczne to kawalerzyści powinni wygrać :D Pożyjemy, zobaczymy, ale dziś z GSW nie wyobrażam sobie czegoś innego niż W !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczu z 76ers nie widziałem. Mając w perspektywie pracę od 6 rano zrezygnowałem

z zarwania nocki. Jak wstałem o 5 to na biegu odpaliłem kompa, boxscore, 3Q była,

nie miąłem czasu szukać przekazu w necie. Akurat mieliśmy ten run w 3Q, to sobie

pomyślałem "jest dobrze, spoko wygramy".

Po 6 zaraz luknąłem wynik w pracy i... ciężki szok, wdupiliśmy, przy takiej przewadze.

Ale poczytałem trochę tutaj wypowiedzi osób które oglądały, zgłębiłem boxscore i play

by play /wiem że to nie jest miarodajne ale.../

 

Sytuacja z ostatnim rzutem.

Mieliśmy 2 faule w 4Q, bezwzględnie należało faulować przed rzutem, piłka z boku dla

rywali, duża szansa że brało by im czasu, duży błąd Arizy. Był timeout - był czas żeby

omówić taktykę, przypomnieć zawodnikom że przed rzutem mogą faulować bezkarnie,

ciekawe czy coś takiego miało miejsce ?

Co do Kobiego.

Po minutach i cyferkach patrząc zgadzam się z kolegami HSN i BB2, słabiutko wypadł,

te 4 faule miał już na początku 3Q bodajże i przez to mało grał, i spójrzmy na "+/-"

drużyny, jak KB przybywał na boisku to traciliśmy do 76ers !!

Początek 4Q.

Zagrany fatalnie, po co Phil tak długo trzymał rezerwowych, przecież poza faktycznie

mocno eksploatowanym Gasolem pozostali starterzy mogli zagrać po te 2 min więcej,

a jak wcześniej by weszli to może Phily by nas nie doszła i pod koniec mogliby zejść

wcześniej. To błąd naszego sztabu trenerskiego.

 

Swoją drogą - lepszy % z gry, lepszy % za "3" i z osobistych, wygrana zbiórka i asysty.

Mocno w plecy tylko w stratach , a mimo to mecz przegrany.

 

Cav's.

Grają faktycznie ostatnio jak natchnieni. Nie chcę krakać, ale zawsze uważałem że

ekipa na mistrza musi mieć "jaja" , umieć odwracać losy spotkań. Takie coś obecnie

pokazują Cleveland, my w takich sytuacjach /np. dziś/ potrafimy wtopić. Trochę się

tego obawiam. Z drugiej strony to wszystko powoduje że ich S5 gra dużo minut, być

może w końcu dopadnie ich zmęczenie.

 

Jendras napisał :

Tak, ale do play-off jeszcze kupa czasu, sporo szans na stratę HCA.Nie zapominaj też,

że Jackson i w play-offach lubi wpuszczać rezerwy na początek 2 i 4 kwarty.

To prawda, stracić HCA możemy z taką grą rezerwowych, właśnie dlatego nie jest

dobrze ich wpuszczać razem do gry, nich np. Farmar kończy 1Q, a Sasha zaczyna 2Q

a Waltona jak najmniej, dziwię się że nie kombinujemy.

 

A upodobania dobrze by było jakby Jax jednak zmienił. Obejrzałem kilka play-by-play

innych ekip. Faktycznie jest taka tendencja żeby 2Q i 4Q zaczynać rezerwami /chyba

dlatego że pauza pomiędzy 1/2Q i 3/4Q jest krótka i starterzy kiedyś muszą odpocząć/

Ale nie jest to regułą. Np. Cav'c w ostatnim meczu na 4Q wyszli praktycznie S5, gdzieś

indziej też któraś drużyna grała mieszaną piątką. Ja bym przynajmniej próbował...

A Farmar z Vujacicem - pewnie, popieram niech łapią lepszą formę, teraz już jesteśmy

na nich do końca sezonu.

 

Jendra napisał:

Chodzi o 5 milionów dolarów. Taką kasę zarabiają porządni role playerzy, a my ją płacimy zawodnikowi, który przydaje się raz na kilka meczów. Skoro wszystko jest ok, to dlaczego głowimy się, jak zatrzymać Odoma? 5mln nie płaci się zawodnikowi, który tylko rzuca

Racja, w tej sytuacji jak wygląda 5 mln dla Arizy, czy te ewentualne 8mln dla Odoma ?

Jak jałmużna. Z taką grą Sasha po prostu nie zasługuje na te swoje 5 mln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawaliłem noc i takie mam uwagi:

 

1. PTB dawali nadzieję na pokonanie CLE. Była nawet dogrywka, ale wynik taki jak zazwyczaj, niestety. W dodatku przez tą ich dogrywkę nie pokazali prawie całej pierwszej kwarty LAL. :evil:

 

2. W 3 kwarcie prowadziliśmy kilkunastoma punktami, a tu znowu niepotrzebna , nerwowa końcówka. Cały mecz był rozgrywany seriami, to jednych , to drugich, ale nasza nieumiejętność trzymania wyniku jest mocno irytująca.

 

3. Wasze narzekania na Sashe przyniosły skutek. 12 punktów (4/4 z gry, 2/2 za 3). Ciekawe tylko czy to jednorazowe przebudzenie, czy może to już forma na Play-offs. Jakoś obawiam się, że jednak to pierwsze, ale zobaczymy.

 

4. Kobe znowu średnio. Okazuje się, że jak nie gwiżdżą fauli na nim (nieważne, słusznie czy nie) to są problemy.

 

5. Mówcie co chcecie o sytuacji Lakers z PG, ale kiedy robi się gorąco nikt, tak jak Big Fish, nie uspokoi rywali celną trójką i nieważne czy z 8 metrów, czy przez ręce. Ta jego pewność siebie jest niesamowita.

 

6. Ja wiem, że jak się ogląda głównie jedną drużynę, to percepcja jest trochę zaburzona, ale czemu mam wrażenie, że to zawsze w meczach z LAL różni gracze przeciwników (zazwyczaj mniej ważni) mają "career high" lub "season high" w punktach, zbiórkach, asystach, blokach, przechwytach czy innych statsach? Coś tu nie gra.

 

7. Ariza. Ewidentnie służy mu S5. Ale czy służy ławce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam do koncnie wiem co sadzic o tym traceniu przewagi.

z 1 strony jak patrze na c's i cavs to oni nie traca takich przewag za czesto. cavs bardzo czesto dobijali swoich rywali w tym sezonie. c's w zeszlym duzo czesciej. z 2 strony my ich juz pokonalismy w kazdych warunkach.

z 2 strony fakt, ze i tak potrafimy bez andrew wychodzic na prowadzenie jest pozytywny. chlopak wroci i gdy bedzie na parkiecie to bedzie mozna grac naczej w ataku i takie straty zdarzac sie juz nie powinny.

 

2. 4-0 z warriors. przypominam, e nawet rok temu mielismy z nimi 2-2. nigdy nam nie lezeli. tutaj potrafilismy w miare spokojnie wygrac. nie bylo -15. jak bylo to na plus. zatem cholere cieszy mnie to zwyciestwo bo czesto z takimi ekipami zaliczalismy wpadki.

 

3. ariza. kolejny swietny mecz. kolejna wazna trojka. juz troche tego trafil. czy to z cavs czy teraz ostatnio. generalw tym miesiacu ma 40% trafionych trojek i przyznacie, ze niesamowicie pewnie wyglada na trojce. widac prace z wakacji. sa efekty. i ten chlopak naprawde moe byc naszym poseyem.

 

4. sasha. zagral swoje. to samo co w poprzednich meczach tylko tutaj trafial. mowilem, ze to nie sa jakies zle pozycje, czy wymuszone. one wszystkie wynikaly z gry tylko wwtedy nie trafial. tak to jest byc shooterem. trafiash jestes bogiem nie trafiash... juz z philly trafil 2 wazne rzuty w 1 polowie. teraz zaliczyl caly fajny wystep wiec mam nadzieje, ze wroci do takiego grania do jakiego nas przyzwyczail.

 

5. seria wyjazdowa. mr. mvp pls stand up. na dzien dobry ciezki mecz z bulls, bedacymi w gazie, walczacymi o playoffs dysponujacymi w tym momencie szersza lawka rezerwych. pozniej okc, detroit, nj,atl, cha i mil. generalnie z 1 strony jest to seria piekienie trudna. 6 z tych 7 zespolow walczy o playoffs. oprocz atlanty reszta nie jest pewna wystepu w po. 5 ekip z tych 7 z ktorymi gramy walczy o 2 miejsca w playoffs. dlatego kazdy bedzie chcial z nami wygrac 2-3 razy bardziej niz zwykle. dla nich to sa mecze o byc albo nie byc. do tego gramy z bobcats, pomijam ze nigdy nam nie lezeli:D ale teraz gra tam radmanovic i juz widze jak trafia przeciwko nam 8/10 za 3. sa tez jeszcze pistons, ktorzy juz nas ograli (1 porazka w sezonie sic!) no i bucks, ktorzy tez spraiali nam mnostwo problemow. o hawks juz w spominalem. rok temu przegralismy w atl przez palec kobego. w tym roku wygrac u nich jest juz duuzo trudniej...

 

ale z 2 strony poza atl(ok60% zwyciestw) wszystkie te ekipy a ponizej 50% wygranych. co wiecej jestesmy najlepiej grajaca druzynw lidze na wyjazdach. to nie powinno ie zmienic po tej serii dlatego optymistycznie obstawiam 6-1. przy czym nie wykluczam 7-0 badz 3-4. ta seria moze skonczyc sie roznie i bedzie miala najwiekszy wplyw na nasza pozycje w playoffs. po niej albo zapomnimy o hca z cavs albo je wywalczymy. ja jetem dobrej mysli. i wiem, ze stac nas na 6, 7 zyciestw w tej serii.

 

kobe powiedzil, ze bardzo przyda im sie przed playoffs taki wspolny wypad na 2 tygodnie. a, ze in kobe we trust to jestem dobrej mysli. wiem, ze wtedy gdy trzeba potrafia wygrywac i to jest taki moment. bring it baby!:)

 

edit.

ad.5 hsn'a.nareszcie ktos to zauwazyl oprocz mnie owkors. hsn skoro ogladales alosc to powiedz mi czemu fish tak krotko zagral? w koncowce mezu widzialem szalejacego farmara. to kwestia jakiegos urazu, ktorego nie widzialem i nie doczyalem czy tak poprostu phil rotowal?

 

edit2.

sasha zagral dzis pierwszy mecz w nowych butach. prawdopodobnie skonczyl mu sie kontrkt z nike i dzis gral juz w lagearach. swego czasu chyba luke walton probowal w nich grac. jezeli to one stoja a kukcesem sashy to nie mam nic do tego. choc nie ukrywam, ze mam slabosc do nike i zawsze cieszylo mnie, ze gracze lakers sa mile widziani przy umowach indywidualnych przez ta firme. tylko farmar gra w adidasach. pau i fish maja w tym sezonie swoje wlasne PE. odom tez mial i chyba ma. reszta (ariza, powell, brown, czasami lamar i kobe) gra w butach kobego. nawet morrison chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bulls

wow

widzialem jak bulls ogrywali ostatnio c's(oslabionych) dlatego przerwanie kolejnej serii jakiejs druzynie w tysezonie mnie cieszy. bulls wygladaja najgrozniej z calej tej stawki walczacej o 8 seed na wschodzie wiec mam cicha nadeje, ze ta porazka nie powoduje braku bulls w po. tymbardziej, ze charlotte i milwaukee przegrali, wiec kibice bulls w tym po czesci ja nie beda mieli za zle tej porazi.

 

ariza i farmar. farar takiego spotkania nie rozegral od preseason. no mial taki mecz na poczatku z rox ale to byl 4 mecz sezonu. mial kilka dobrych wystepw w sezonie ale ten byl najlepszy. zobaczymy na ile trwala jest to pobudka ale jezeli tak bedzie gral to spawy na boisku wygladaja inaczej.

 

ariza kolejny cichyglosny mecz jako starter. spodziewal sie ktos ze chlopak bedzie tak wygladal na trojce?40 kilka % w marcu:) plus troche defensywy, choc dzis bardzo niewidocznej ale 2 przechwyty. gdyby gral od poczatku sezonu jako starter mialby duze szanse na nawiazanie walki o 2 miejsce lidze jesli chodzi o spg.

 

kobe slaby mecz. swoje zrobil ale dzis ewidentnie mu nie szlo.

 

lamar odnalazl sie dzis na obwodzie. zabraklo mi u niego kilku zborek ale po raz kolejny najlepiej w +/-. nie wiem cyz dobrze zauwazylem ale po raz pierwszy phil rezerwowym dal odoma. moze to ze byl o odom a nie gasol spowodowalo, ze tak zagrali? przeciez przez pol sezonu i pre rezewowi uczeni byli gry z odomem. w ogole odom rzucil 18 punktow. bardzo produktywne potkanie. jak to odom.

 

gasol podobnie jak kobe.choc swoje zrobil. i chocskonczyl z 9/17 z gry to po tych meczach jak z dallas odnioslem wrazenie, ze masakrycznie pudlowal:)

 

sasha i walton. w tej 2 polowie zagrali szczegolnie w ataku po wazne 2-3 akcje. tego od nich oczekujemy i dzis gdybym mial im dac ocene to pomimo malej ilosci punktodostaliby 5/6. po prostu zrobili swoje.

 

powell zagr bardzo slabo. totalnie jakby nie byl z tej ligi gosciem. ale to tylko wypdek przy pracy.

 

reasumujac. dobry mecz. bardzo dobry. bulls sa w gazie i w zasadzie przez 42 minuty byli druzyna lepsza. te 6 minut czyli koncowka 3 kwarty i poczatek 4 kosztowaly byki porazke. a tak bylem pewien, ze tego nie wygramy bo po ostatnich spotkaniach bylem pewien, ze jak pierwsza piatka nie wyjdzie naprowadzenie rezerwowi w tym meczu nam zwyciestwa nie dadza. a jednak sie pomylilem. dobrze weszlismy w te serie. teraz 2 dni odpoczynku i okc gdzie problemow byc nie powinno. generalnie kolejny udany tydzien, ktory mogl byc idealny gdyby nie 1 rzut pewnego goscia z 76ers....

 

6 to go. 13 to end rs. good night and good luck.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę powiedzieć. To właśnie lakers. Łoją najlepszych, wygrywają na wyjeździe na bardzo trudnym terenie jak teraz z będącymi w gazie Bulls, a wtapiają niz gruszki ni z pietrzuszki z taką Phily. Po tym meczu doszedłem do wniosku, że jedyne co nas może powstrzymać to my sami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.