Skocz do zawartości

Marzec 2009, czyli Lakers na fali


Born2ball

Rekomendowane odpowiedzi

Meczu z Atlanta nie komentuje. Nie ma sensu a poza tym wszystko już zostało tu napisane. Nie jestem też zły czy zawiedzony z powodu tej porażki bo takie mecze się zdarzają i są nawet bardzo potrzebne - doskonale ukazują słabe słabe strony teamu. Teraz gdy nie musimy się już tak silnie koncentrować na HCA trzeba włożyć naprawdę dużo pracy w poprawę jakości gry. Dobrze by było gdyby Phil poukładał i zmobilizował jakoś ławkę. Może powinien dac więcej minut chłopakom żeby ich jakoś naprostować i zgrać pewne elementy, które od kilku meczów jakby nie funkcjonują. Kobe niech dojdzie do siebie, bo chyba zmeczęnie daje mu się we znaki(tu kłopoty z kostką, tu ból brzucha). On jest najlepszym zawodnikiem w NBA i ostoją naszej drużyny. Jeżeli chcemy wygrywać w play-off musi być w pełni sił.

Dziś Ryśki na które jakoś nie mamy recepty. Jestem bardzo ciekawy co wymyśli nasz coach i jak będzie się trzymać nasza ławka.

Oczywiście cieszę się na powrót Andrew( oby jak najszybciej wracał do zdrowia) ale wyznaje zasadę "Rób co możesz, tam gdzie jesteś i z tego co masz a o resztę się nie martw " i raczej skupiałbym się na dopracowaniu obecnego składu. Mam tylko nadzieje, że na drugą rundę będziemy mieć już agresywnego, rozpychającego się łokciami power forwarda.

 

GO LA !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. bynum wraca lada dzien!!!!!!!!!!!! nie wiem czemu jeszcze nikt o tym nie napisal ale generalnie wraca w niedzele badz we wtorek. jak widac na zalaczonym obrazku czuje sie chlopak calkiem dobrze

Dołączona grafika

mam nadzieje, ze to nie popsuje chemii w zespole. choc imprezy z krliczkami playboya(tymbardziej w zielonym<!!!!!!!>szlafroku) moglby sobie odpuscic.

co nie zmienia faktu, ze trenuje juz nawet w grach 3on3 pod okiem kurta. lakers wroca w srode. w czwartek powinni juz odbyc 1 wspolny trening. nie oczekuje jego powrotu w meczu z rox ale clipps czy kings to jak najbardziej prawdopodobne terminy.

zatem wyszloby 9 tygodni. calkiem calkiem. i mam wrazenie, ze to termin i tak wydluzony maxymalnie. gdyby nie zeszloroczne komplikacje pewnie wrocilby juz z tydzien-2 tygodnie temu do treningow.

 

dlugo nie pogra ale zawsze jest to juz te kilka spotkan rs. w sumie ma ponad 2 tygodnie do playoffs wiec moze zdarzy przypomniec sobie jak sie gra:)

 

2. dzis bobcats. bardzo prawdopodobne, ze pogra morrison. phil ostatnio powiedzial, ze chlopak robil ogromy postep w rozumieniu trojkatow, na treningach prezentuje sie swietnie i phil chce go troche sprawdzic. dobrze by bylo. tylko kto mniej pogra? luke czy sasha? pewnie sasha:) w ogole adam bardzo pomogl druzynie podczas video session. i za to go phil chwalil. no i oprowadzal chlopakow po charlotte. generalnie milo by bylo gdyby cos wniosl bo juz zaczynaja sie narzekania na brak vlado.

 

3. kobe ostatnio nie tylko xzmaga sie zeskreceniem kostki. podobno mial duze problemy z zoladkiem stad nieco slabsza gra otatnio.

 

4. charlotte, charlotte, charotte..... rok temu poleglimy po 3 dogrywkach. w ogole zawsze ktostam u nich swientie przeciwk nam zagra. chyba z nikim nie mamy tak slabego bilansu jak z nimi ostatnich kilku latach. moze z ptb na wyjezdzie:) bobcats nie leza nam jak malo kto. nie wiem czemu. dzis zagraja w najsilnijszym skladzie. do tego zmotywowany radmanovic, ktory sieknie pewnie z 8 trojek. a mimo wszystko mam wrazenie, ze dzis wygramy. choc nam nie leza. dobrze by bylo. ostatnio po porazce w portland zagralismy swietnie w san antonio wiec mam nadzieje, ze i teraz tak bedzie.

 

5. i nie iem czy ktos zauwazyl ale pomimo porazki w atlancie mamy sezon high jezeli chodzi o tracone punkty. w 4 meczach pod rzad nie stracilismy 100 punktow. dzis bedzie ciezk onie stracic w harlotte 100 ale jesli tego dokonamy to bedzie to znak, ze nasza defensywa sie chyba poprawila. swoja droga ma ktos miesieczne statystyki dot. punktow traconych, procentow itd? ale to chyba wplyw wiekszej ilosci minut arizy. swoja droga nie moege sie doczekac piatki bynum-gasol-ariza-bryant-fish..........

 

no to tyle z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z taka forma to oni leca w pierwszej rundzie.

 

k****, na vujacicia sie patrzec nie da. zarabia palant 5mln a gra jak ostatnia pała.

 

mozna by sie zastanowic nad tym zeby jednak dac te 4-5 ost meczow odpoczac kobemu i gasolowi. nie wystawiac ich nawet do klasu. zwlaszcza ten pierwszy jest 'nieswiezy' i bez formy, a na pewno obaj ucieszyliby sie gdyby tak dostali 2 tyg wolnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kore o tym samym pisałem monolog w niedzielę,ale komp się zrestartował nie dodałem.o hca nad cavs nie ma juz co walczyc,grunt zeby utrzymac nad bostonem,dlatego lepiej byoby dac wolne kobasowi i gasolowi bo KB nei wygląda za dobrze, a Gasol gra juz od jakeigos czasu za mało tego dopoczynnku dostaje.

ff dobrzezze mnie budzik nie obudził na ten mecz bo porazke z bobkami możnabyło zakłądać w ciemno.Następny mecz w którym ofensywnie stoimy, po boxscore mogę tylko pochwalić Lamara i standardowo w ostatnim czasie stwierdzic,ze taka nasza ławka jest do dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Tak, jak napisał lukaszlk, o Cavs zapominamy. Ale nie zapominajmy, że pomimo utraty trzeciego strzelca i bardzo ważnego ogniwa w obronie, i tak bardzo długo utrzymaliśmy się w wyścigu o HCA. Kto w styczniu, po kontuzji AB, myślał, że możemy mieć najlepszy bilans na koniec RS? W każdym razie, WF mamy wygraną. Teraz trzeba uważać na Orlando i Boston, bo może się zrobić naprawdę słabo.

 

2. W powrót Bynuma uwierzę, jak go zobaczę na parkiecie. Nie wcześniej.

 

3. Ławka. Pamiętacie jak na początku sezonu (zaledwie parę miesięcy temu) cała liga mówiła, że LAL mają najlepszą ławkę w lidze. Rotacja chodziła, wszyscy grali swoje, a LAL wygrywali z łatwością. Potem kontuzja AB, przesunięcie Odoma do S5, parę wymian i nagle nie jest już tak dobrze. Piszecie o najgorszej ławce w lidze. Tak źle, to nie jest, ale najlepszej ławki już nie mamy i trzeba się z tym pogodzić. Przed sezonem, na ESPN, chyba Hollinger, pisał, że rezerwowi LAL zaliczą w tym sezonie regres. Nie wierzyłem mu, bo niby dlaczego mieli grać gorzej, ale teraz widać, że koleś miał rację.

 

4. Sasha. Lubię gościa, bo to walczak, ale on jest strzelcem i MUSI trafiać rzuty, tymczasem w 15 marcowych spotkaniach:

CHA 1-5 (0-2 za 3 pkt.)

ATL 0-4 (0-2)

NJN 1-5 (1-4)

DET 1-4 (1-2)

OKC 1-6 (0-1)

CHI 2-3 (1-1)

GSW 4-4 (2-2)

PHI 2-4 (1-2)

DAL 1-6 (0-4)

SAS 2-6 (0-0)

HOU 1-4 (0-0)

PTB 1-3 (0-2)

MIN 3-7 (2-4)

MEM 5-9 (1-3)

PHX 2-6 (2-4)

 

Tylko dwa przyzwoite spotkania (MEM, GSW), a reszta ? Jakiś dramat! W ostatnich 5 spotkaniach ma 4-24 z gry (niecałe 17%). W całym marcu wygląda to nieco lepiej, bo 27-76 czyli niecałe 36% w tym 11-32 za 3 punkty (34%). bb2 wielokrotnie pisał, że to strzelec i musi rzucać, nawet jak nie wpada i ja to rozumiem. Vujacic może nie mieć dnia, nawet kilku, ale to już trwa zbyt długo! Sprawdziłem tylko marzec, ale wcześniej też chyba nie było dużo lepiej. OCB? Ja nie wierzę, że jego gra w zeszłym roku to była ta słynna magia CY. Sasha jest typem walczaka, który daje z siebie wszystko zawsze, niezależnie od wyniku. Kontrakt nie mógł tego zmienić. Zdaje się, że Vujacic po prostu się zablokował. Na to nie ma niestety innej rady, jak rzucać i może uda się zaliczyć parę meczów z dobrą skutecznością. Jedyną inną metodą jest usunięcie Sashy z rotacji przez Phila, ale Vujacic to pierwszy i właściwie jedyny zmiennik KB, więc to mało prawdopodobne.

Sorry bb2, ale Twój ulubieniec mocno się niestety zepsuł.

 

5. Coś optymistycznego na koniec. Wygląda na to, że w pierwszej rundzie trafimy na DAL. Nie widzę jakichkolwiek problemów. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hollinger nie mial racji, on nigyd nie ma racji bo tak zaslepiony i przepelniony jadem hater Lakers tej racji miec nie moze. Moze teraz tak sie wydawac ale przeciez ten cieć nie mógl przewidziec kontuzji Andrew i tego co ona za soba pociagnie.

 

Gdyby, GDYBY, Bynum pozostawal w grze zadne te przewidywania by sie nie spelnily. Wplyw na wszystko miala tez kontuzja Farmara, a nawet trade Radmanovicia. Jedyna sprawdzona przepowiednia, jesli tak to mozna nazwac, bylo to ze Vukacik da dupy po calosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mylisz się travisc.

 

Jak was tak czytam, to dziwię się strasznie, że tak lekceważycie Cavs. Oni mając HCA z Orlando i Bostonem pchna obie te druzyny w 4-2 max (przy tym zdrowiu KG oczywiscie), a nasza forma specjalnie nie nastraja. Dobrze, że chociaż może Shaqa nie będzie w 1 rundzie, bo jeszcze tylko tego brakuje, żeby nam Gasola albo dopiero co wchodzącego w rytm Bynuma poprzestawiał.. Tak czy tak Cavs w finale z HCA to będzie bardzo trudny rywal (że wspomnę tylko jak ciężko jest wygrać 3 mecze u siebie z rzędu w finale...), szczególnie jeśli nie złapią w najbliższym czasie chociaż trochę zadyszki.

Mimo wszystko ja bym wolał Boston mając z nim HCA. Chociażby dlatego, żeby się na nich odegrać:]

 

Także oby z powrotem Bynuma do składu zmieniło się coś na plus...

 

PS. aha i nie popadajcie też w takie skrajności jak najlepsza ławka i najgorsza ławka w lidze (o czym już wspomniał HSN) oraz wygramy 4-0 w finale czy nikt nie może nas pokonać i odpadniemy w pierwszej rundzie... jakaś huśtawka nastrojów? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po1 radnym miejskim w tym kraju powinno sie ukrocic. dzieki bogu w pore sie opamintali i skonczyli wczesniej....

 

po2.piotrek ma racje. opanujcie sie. vujacic sucks ok. ale ja wciaz bym nie robil problemu.

 

maja znizke formy bo jest krotki sklad. kobe i gasol grali za dlugo\ ostatnio. do tego znizka formy sashy i farmara... i nagle odejmujac ze sklady bynuma i radmanovica okazuje sie ze mamy a krotka lawke. tak. mamy za krotka lawke w tym momencie. brakuje nam jakegos fajnego shootera. najgorsze jest to, ze mamy go na lawce w osobie morrisona ale kwestia zgrania i zaufania. nie mam pojecia czemu dzis nie zagral.

 

generalnie wroci bynum, zmienia sie rotacje. zmieni sie nieco styl grania bedzie wiecej miejsca na obwodzie. i nie oszukujmy sie radmanovic nic by tu nie zmienil. zmienilby tylko tyle, ze zmienilyby sie rotacje moze inni by wypoczeli ale nie bylby raczej naszym wybawieniem. przydalby sie nam jeszcze jakis sg. ale genealnie nie boje sie, bo powrot bynuma przywroci do rownowagi nasze rotacje i granie.

 

naprawde nie ma na co narzekac. trzeba dowiezc do konca bilans lepszy od magic i celtics. z tym nie powinno byc problemow. i faktycznie bardzo milo, ze nie wpadamy na suns na dzien dobry kazdy zespol ma jakis dolek. my mamy o teraz ale to jest spowodowane za krotka lawka i zmeczeniem. troche odpuszcza, bedzie przerwa przed playoffs, wroci bynum, odpocznie gasol i bezie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAL@MIL

Były momenty zagrożenia trzecią porażką z rzędu, co nie przydarzyło nam się odkąd mamy Gasola, ale jest "W" i to jest najważniejsze.

 

Zdaje się, że trzeba jechać na forum na Vujacica, bo wtedy zaczyna dobrze grać. Dziś perfekcyjne 3-3 z gry (2-2 z 3 pkt.) i 6-6 z wolnych. A do tego jeszcze zbierał! W sumie 14/5/3/1, bardzo ładnie. Och, żeby mu tak zostało...

 

Meczu LAL nie było na ILP i czekając aż się ściągnie oglądałem sobie Boston z Charlotte. Kurde, to przerażające jak Celtics nie chcieli tego meczu przegrać, jak walczyli i jak byli skuteczni w tej walce. Najpierw odrobili straty, a potem zachowali zimną krew w dogrywkach. Brrrr.

Za to przegrali Magic, co jest dobrą wiadomością, a Gortatowi niewiele brakuje, żeby przeskoczyć Lampego na liście wszech czasów polskiej zdobyczy punktowej w NBA. :wink: Jeszcze 3 punkty i Polish Hammer, z dorobkiem 216 punktów, zajmie pierwsze miejsce.

 

Aha, i znowu to samo:

Z cyklu "REKORDY ŻYCIOWE PRZECIWNIKÓW W MECZU Z LAKERS" - Ramon Sessions

Gość ma średnie 12,3/3,4/5,4 czyli triple-doubles raczej mu nie grożą. Ale nie w meczu z LAL. Z nami miał 16/10/16 i pierwsze T-D w karierze. :evil:

A w dodatku:

ELIAS: Ramon Sessions had 16 points, 16 assists and 10 rebounds in Milwaukee's loss to the Lakers. He tied the Bucks' record for most assists by a player with a triple-double, done previously by Oscar Robertson in March 1971 and Sam Cassell in January 2003.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Sessions akurat zaslynal z tego ze juz w tamtym roku pod nieobecnosc Mo Williamsa wszedl i jebnal chyba z 20 asyst takze akurat w tym przypadku to sie nie zgodze. Choc to i tak tylko wyjatek od reguly ktora rzeczywiscie ma m-ce w meczach LA ;-)

 

co do spotkania - no to rzeczywiscie. pare slow na vujacicia i jest git :) w koncu tez kobe +50%. szkoda ze boston wygral, bobki z tego co widzialem byly bliskie wina w regularnym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ten mecz czekałem od tygodnia, a wstałem oczywiście tylko na 4Q. W wyniku sabotażu domowego mój budzik zawiódł, ale konsekwencje zostały już wyciągnięte ;)

Milwaukee to mój ulubiony team na Wschodzie. Chłopaki stracili Boguta i Redda, Charlie Bell i Luke Ridnour też mieli swoje kontuzje i bywały mecze, że na obwodzie pozostawał im tylko ten niesamowity Ramon Sessions, później dla uzupełnienia skąłdu doszli jeszcze Keith Bogans i Luc Mbah a Moute, którego chwalił Kobe po dzisiejszym meczu za twardą defensywę i za "high IQ playing". Z takimi problemami potrafili ograć u siebie bodaj 30 punktami Dallas czy Boston.

Dzisiaj Kozły wygrać nie mogły - za faule spadł Gadzuric, kuku zrobil sobie Elson i Bucks zostali bez siły podkoszowej, więc niemal wszystko w czwartej kwarcie pchaliśmy pod kosz, gdzie gospodarze nie mieli argumentów.No i kluczowa zbiórka Gasola w ataku przy 98-95 na 30s przed koncem gry.

Kobe, Sasha, Farmar, Odom, Gasol - to piątka, która w 4Q zapewniła nam W na koniec tripu.

Vujacic - na 100%, asysty przegraliśmy 15-32, Kobe w końcu ponad 50% - to chyba najważniejsze z box score.

Żegnamy Wschód - wracamy tam rychło w czerwcu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak mozna nie chcieć Suns w pierwszej rundzie.

A można, można. Z jednej strony fajnie byłoby, gdyby to Lakers odesłali Nasha i spółkę na ryby, ale w sytuacji, gdy w pierwszej rundzie Bynum może nie być jeszcze w pełnym gazie, po co ma się od razu siłować z Shaqiem. A z kolei Gasol nie dość, że od czasu kontuzji Drew był mocno eksploatowany, to jeszcze jest na O'Neala zdecydowanie za słaby, co pokazał chociażby ostatni mecz z Suns. Niepotrzebne im te walki zaraz w pierwszej rundzie. Potrzebni będą w pełni sił później.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o co byś się bał? Że się zderzą kolanami?

 

 

Pietras - mylisz się, bo Shaq jest jeden, nie gra po 40 minut i nie jest powiedziane, że to akurat Bynum będzie go krył, a jeśli nawet, to jak długo i czy w pojedynkę czy przy pomocy partnerów. Utah czy Houston to większe wyzwanie jako zespół, dłuższa i trudniejsza seria, więcej fizycznej walki po obu stronach parkietu.

 

 

Poza tym jestem rozczarowany waszą postawą. Sądziłem, że wszyscy będą pałać chęcią rewanżu na Suns. No cóż, macie dwa tygodnie, żeby odzyskać bojowe nastawienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.