Polityka w Polsce

[fluber]

7 minut temu, ignazz napisał:

 

Jednym słowem bufon bo rodzice byli na poziomie? Durna teza. 

Nie:) 

13 minut temu, ignazz napisał:

Bawi was takie grillowanie? Serio? Marzył mi się Kraków. Zostałem w Toruniu bo było taniej a na to utrzymanie zarobiłem praca swoich rak. To ze była to praca weekendowa a osoba właściciela ma drugorzędne znaczenie. Wiem ile dałem z siebie. Średnio mnie z powodu obecnej nagonki interesuje ze ktoś miał gorsze opcje. Serio. A pamietam kolegów którym się pracować nie chciało. 

Osoba właściciela ma znaczenie:) 

Nikt Cię nie krytykuje za ciężka prace jaka wykonałes:) 

Zrozum że skoro startowales z wyższego poziomu i bardzo ciężko na to pracowałes, to ktoś kto startował z niższego poziomu i równie ciężko pracował, nie ma opcji żeby był na Twoim poziomie właśnie z powodu Twojej przewagi na starcie:) 

[darkonza]

2 godziny temu, ignazz napisał:

1. Julek to nie był Microsoft tylko dwóch ludzi którzy pracowali czasem 36 godzin non stop gdy był przestój technologiczny a produkcja ruszała 6:00 poniedziałek. 
to nie był stosunek pracownik / tata prezes 

Musiałbyś teraz powtórzyć to samo z kimś obcym zamiast z ojcem. Zobaczyłbyś taką róznicę jaką widzimy między wodą a ogniem.

Pracowałeś z kimś kto Cię pewnie kocha i to co robi w życiu robi dla Ciebie. Z kims obcym byłoby tak ze ten ktoś miałby Cie w "d" i myślał tylko jak się da z Ciebie wiecej wycisnąc jak najmniejszym kosztem.

Edytowane 5 Września 2020 przez darkonza

[ignazz]

6 minut temu, fluber napisał:

Nie:) 

Osoba właściciela ma znaczenie:) 

Nikt Cię nie krytykuje za ciężka prace jaka wykonałes:) 

Zrozum że skoro startowales z wyższego poziomu i bardzo ciężko na to pracowałes, to ktoś kto startował z niższego poziomu i równie ciężko pracował, nie ma opcji żeby był na Twoim poziomie właśnie z powodu Twojej przewagi na starcie:) 

I nikt nie wymaga aby był ktoś na moim poziomie. Przecież tam pisałem z czego się wycofałem o poziomie przyzwoitości.  nic o swoim. 

2 minuty temu, darkonza napisał:

Musiałbyś teraz powtórzyć to samo z kimś obcym zamiast z ojcem. Zobaczyłbyś taką róznicę jaką widzimy między wodą a ogniem.

Pracowałeś z kimś kto Cię pewnie kocha i to co robi w życiu robi dla Ciebie. Z kims obcym byłoby tak ze ten ktoś miałby Cie w "d" i myślał tylko jak się da z Ciebie wiecej wycisnąc jak najmniejszym kosztem.

Cała reszta życia zawodowego to był ogień w tym kryzys 2000 i 2008. 

[Regis]

17 minut temu, Artlan napisał:

a tutaj gloryfikuje się kobietę, która w 2020 roku nie potrafi znaleźć pracy za minimalną. 

Skąd wiesz, że nie potrafi? Jej się nie opłaca znaleźć pracy za minimalną, czy nawet powyżej minimalnej, bo straciłaby sporą część socjalu. I to nie jest jej wina, taki mamy system gdzie, w pewnych sytuacjach lepiej dochodu nie wykazywać. Jej finansowo opłaca się pracować ,,na czarno'', wybór tego rodzaju zatrudnienia nie jest duży więc pracuje tam, gdzie pracuje. Ta praca ,,na czarno" plus socjal którego by nie miała  , gdyby pracowała na legalu dają więcej niż minimalna. I myślę, że ma gdzieś skąd te pieniądze pochodzą - dla niej istotne jest, aby zapewnić dzieciom jak najwięcej. 

Edytowane 5 Września 2020 przez Regis

[Artlan]

Teraz, DeltaCenter napisał:

@Artlanskąd jesteś patusie? Ile masz lat? Jesteś już na swoim? 

Mogę odpowiedzieć jak zapytasz się grzeczniej i napiszesz po co ci ta wiedza.  

Ty się wychowałeś na podwórku jak Tusk czy jak Kaczyński pośród warszawskiej inteligencji? Robisz zakupy w Biedronce? 

[ignazz]

Paru szefów idiotów przetrzymalem 

4 minuty temu, Regis napisał:

Skąd wiesz, że nie potrafi? Jej się nie opłaca znaleźć pracy za minimalną, czy nawet powyżej minimalnej, bo straciłaby sporą część socjalu. I to nie jest jej wina, taki mamy system gdzie, w pewnych sytuacjach lepiej dochodu nie wykazywać. Jej finansowo opłaca się pracować ,,na czarno'', wybór tego rodzaju zatrudnienia nie jest duży więc pracuje tam, gdzie pracuje. Ta praca ,,na czarno" plus socjal którego by nie miała  , gdyby pracowała na legalu. I myślę, że ma gdzieś skąd te pieniądze pochodzą - dla niej istotne jest, aby zapewnić dzieciom jak najwięcej. 

Sporo racji. Ale widzisz ona ma gdzieś skąd idą pieniądze a tu koledzy uważnie analizują sytuacje 20 lat temu ze dorobiłem u Taty na studiach. W sumie zapłaciłem praca za pokój i rachunki  fair sytuacja 

Od strony litery prawa gdy ma dochód zasiłek się nie należy. 

Złe przepisy częściowo tłumacza takie zachowanie v

A kto je tworzy?

Edytowane 5 Września 2020 przez ignazz

[darkonza]

Tak ogólnie to nie rozumiem tej sprzeczki z ignazz.

Forum jest w oficjalnych poglądach jest prawicowo/kapitalistyczne. Taki ogląd świata przedstawia ignazz, a jednak w kontrze dostaje lewicowe, a właściwie marksistowskie argumenty, poglądy mocno bliskie komunizmowi.

Edytowane 5 Września 2020 przez darkonza

[Regis]

4 minuty temu, ignazz napisał:

Paru szefów idiotów przetrzymalem 

Sporo racji. Ale widzisz ona ma gdzieś skąd idą pieniądze a tu koledzy uważnie analizują sytuacje 20 lat temu ze dorobiłem u Taty na studiach. 

Nie widzę związku. Gdybyś nie pisał, że miałeś taki sam start jak wszyscy i do wszystkiego doszedłeś sam, to nikt by się pracy u taty nie czepiał:) 

 

 

[darkonza]

W duskusji tez zauważyłem pochylanie się nad biednymi kobietami co zarabiaja w Polsce chyba średnio 8% mniej, a znów brak pochylenia się nad mieszkańcami innych niż warszawa miast w których czesto ludzie dostają 75% mniej za tą samą pracę. To dużo bardziej istotne rozróznienie niż to ze względu na płeć.

[ignazz]

Centralizacja Warszawy to koszmar 

2 minuty temu, Regis napisał:

Nie widzę związku. Gdybyś nie pisał, że miałeś taki sam start jak wszyscy i do wszystkiego doszedłeś sam, to nikt by się pracy u taty nie czepiał:) 

 

 

20 lat temu z tymi firmami to była loteria. Ale dostałem twarda szkole życia. 

Tam co rok były inne przepisy 

[fluber]

4 minuty temu, ignazz napisał:

 

Sporo racji. Ale widzisz ona ma gdzieś skąd idą pieniądze a tu koledzy uważnie analizują sytuacje 20 lat temu ze dorobiłem u Taty na studiach. 

No nie musiałeś się martwić gotowaniem, praniem, zmywanie, prasowaniem, robieniem zakupów i mnóstwem innych rzeczy które w domu częściowo robili za Ciebie inni. 

Nie musiałeś się przyzwyczajać do życia samemu w obcym mieście, bez codziennego wsparcia bliskich. 

Nie musiałeś szukać pracy gwarantującej utrzymanie, a zamiast tego zdobywałes cenne doswiadczenie w cieplarnianych warunkach pod okiem taty, który zapewne był bardzo wyrozumiały odnośnie tego ile dać Ci w danym tygodniu obowiązków w zależności od natężenia egzaminów na uczelni. 

Zazdroszczę Ci tej pozycji wyjściowej w dorosłym życiu. 

[Artlan]

Teraz, Regis napisał:

Skąd wiesz, że nie potrafi? Jej się nie opłaca znaleźć pracy za minimalną, czy nawet powyżej minimalnej, bo straciłaby sporą część socjalu. I to nie jest jej wina, taki mamy system gdzie, w pewnych sytuacjach lepiej dochodu nie wykazywać. Jej finansowo opłaca się pracować ,,na czarno'', wybór tego rodzaju zatrudnienia nie jest duży więc pracuje tam, gdzie pracuje. Ta praca ,,na czarno" plus socjal którego by nie miała  , gdyby pracowała na legalu. I myślę, że ma gdzieś skąd te pieniądze pochodzą - dla niej istotne jest, aby zapewnić dzieciom jak najwięcej. 

Ile tego socjalu by straciła gdyby zarabiała nieco powyżej 2K na umowie o pracę? No i pomijasz bardzo istotny aspekt, że przy pracy na czarno nie dostaje ani złotówki w przypadku choroby czy opieki nad chorym dzieckiem (o braku składek emerytalnych nie wspominając).

[Regis]

1 minutę temu, ignazz napisał:

Centralizacja Warszawy to koszmar 

20 lat temu z tymi firmami to była loteria. Ale dostałem twarda szkole życia. 

Mogło tak być, możliwe też że bez tego poradziłbyś sobie tak samo, albo i lepiej. Ale fakty są takie, że na dzień dobry miałeś ułatwiony start niż większość młodych ludzi 

[ignazz]

Teraz, fluber napisał:

No nie musiałeś się martwić gotowaniem, praniem, zmywanie, prasowaniem, robieniem zakupów i mnóstwem innych rzeczy które w domu częściowo robili za Ciebie inni. 

Nie musiałeś się przyzwyczajać do życia samemu w obcym mieście, bez codziennego wsparcia bliskich. 

Nie musiałeś szukać pracy gwarantującej utrzymanie, a zamiast tego zdobywałes cenne doswiadczenie w cieplarnianych warunkach pod okiem taty, który zapewne był bardzo wyrozumiały odnośnie tego ile dać Ci w danym tygodniu obowiązków w zależności od natężenia egzaminów na uczelni. 

Zazdroszczę Ci tej pozycji wyjściowej w dorosłym życiu. 

I za to jestem wdzięczny Rodzicom. 

Teraz, Regis napisał:

Mogło tak być, możliwe też że bez tego poradziłbyś sobie tak samo, albo i lepiej. Ale fakty są takie, że na dzień dobry miałeś ułatwiony start niż większość młodych ludzi 

Sam fakt ze mając 5 lat wysłali mnie na angielski 

Gdzie w szkole był rosyjski 

Broniłem się jak mogłem 

Bo w Domu harcerza  były komputery 

[fluber]

1 minutę temu, ignazz napisał:

 

Sam fakt ze mając 5 lat wysłali mnie na angielski 

No nie możesz twierdzić że każdy 5-latek chodził w tamtych czasach na angielski:) 

[ignazz]

Ale dużo więcej wyniósł mały Ignas z domu ogólnie. Nie szuka patusow którym da w ryj 

Teraz, fluber napisał:

No nie możesz twierdzić że każdy 5-latek chodził w tamtych czasach na angielski:) 

I nie twierdze. 

[Regis]

4 minuty temu, Artlan napisał:

Ile tego socjalu by straciła gdyby zarabiała nieco powyżej 2K na umowie o pracę? No i pomijasz bardzo istotny aspekt, że przy pracy na czarno nie dostaje ani złotówki w przypadku choroby czy opieki nad chorym dzieckiem (o braku składek emerytalnych nie wspominając).

Nie wiem, ale zapewne sporo. 

500+ dostałaby tak czy tak, ale już np świadczenie z funduszu alimentacyjnego (jako samotna matka całkiem prawdopodobne, że pobiera) jest już uzależnione od dochodu( chyba max 800 zł na osobę, gdyby więc miała 3200 brutto to jej nie przysługuje). A dla niej to jest 1500 zł miesięcznie. Plus inne zasiłki, pewnie kolejne kilkaset złotych. O emeryturze raczej nie myśli. 

[darkonza]

Jeśli ktoś uważa ze ignazz bez wysłania przez rodziców na angielski, bez ojca obrotnego ojca, bez warszawy w zamian urodziłby sie w koziej wólce, gdzie jego ojciec by pił i bił żonę będąc bezrobotnym osiągnąłby w życiu to samo, to znaczy ze ten ktoś wierzy w idee kapitalizmu, jeśli ktoś jednak uważa ze w drugiej wersji dziś ignazowi byłoby gorzej to czas się przyznać samemu sobie że "bliżej mi do Marksa niż prawicy".

Edytowane 5 Września 2020 przez darkonza

[Artlan]

14 minut temu, Regis napisał:

Nie wiem, ale zapewne sporo. 

500+ dostałaby tak czy tak, ale już np świadczenie z funduszu alimentacyjnego (jako samotna matka całkiem prawdopodobne, że pobiera) jest już uzależnione od dochodu( chyba max 800 zł na osobę, gdyby więc miała 3200 brutto to jej nie przysługuje). A dla niej to jest 1500 zł miesięcznie. Plus inne zasiłki, pewnie kolejne kilkaset złotych. O emeryturze raczej nie myśli. 

Jakieś źródło, że dochód utożsamia się z kwotą brutto wynagrodzenia? 

10 minut temu, darkonza napisał:

Jeśli ktoś uważa ze ignazz bez wysłania przez rodziców na angielski, bez ojca obrotnego ojca, bez warszawy w zamian urodziłby sie w koziej wólce, gdzie jego ojciec by pił i bił żonę będąc bezrobotnym osiągnąłby w życiu to samo, to znaczy ze ten ktoś wierzy w idee kapitalizmu, jeśli ktoś uważa ze dziś ignazowi byłoby gorzej to czas przyznać samemu sobie że "bliżej mi do marksa niż prawicy"

Oglądałeś ,,Daleko od szosy"? 

Poza tym chyba nie odróżniasz korwinizmu i gimbo-liberalizmu od centroprawicowych poglądów gospodarczo-społecznych. 

Edytowane 5 Września 2020 przez Artlan

[julekstep]

24 minuty temu, ignazz napisał:

Sam fakt ze mając 5 lat wysłali mnie na angielski 

ale do elitarnego liceum dostałeś się własną pracą (i WSZYSCY PRZECIEŻ MOGLI!)

jprdl 

 

ignazz - nic osobistego  (bo lubię Cię generalnie), ale jesteś szalony xD

Edytowane 5 Września 2020 przez julekstep