Skocz do zawartości

NBA 08/09, czyli o wszystkim i o niczym


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

Zmarł dziś właściciel UTAH JAZZ Larry H. Miller.

 

Ostatni co tak "poloneza" wodził, ostatni w NBA jedyny, 100% właściciel klubu Ligi.

Wielki miłośnik sportu, pasjonat kosza i wyścigów samochodowych - sam był niezłym kierowcą w latach 60-tych.

 

Znany ze swoich konserwatywnych poglądów, a jednocześnie wielkiej lojalności wobec klubu, który prowadził przez 25lat, trenerów (Layden, Sloan), zawodników w trakcie kariery (Malone, Stockton) i po niej (Thurl Bailey czy Ty Corbin pełnią ważne funkcje w UTAH JAZZ) i niespotykanego dziś, patrialchalnego modelu zarządzania.

Bez wątpienia odszedł człowiek nietuzinkowy, prawdziwa sportowa instytucja, twórca sukcesów Jazz.

 

RIP Larry, God with You...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no można nie lubić bieganej koszykówki bez obrony, ale jednak dwa mecze po 140 punktów robią wrażenie ... Zwłaszcza jeśli jest to 140 punktów w 4 kwarty bez dogrywki :!:

 

EDIT

 

Nie no bez jaj ... Nie ma Amare ... I znowu 140 punktów :lol:

zobaczymy czy bedzie 4 raz... jutro z Bosotnem ;] nie planowałem oglądać tegop meczu, ale po tym co wyczynaja Suns to po prostu muszę ;] Boston bez KG? PHX może wygrac czuje ;] A co do tego biegania fajne jest ;] zawodnicy jak sobie PPG poprawią wogóle :D

Ale najbardziej zastanwiające jest to jak do tego pasuje Shaq? :P Jeszcze nie widzialem Suns w akcji od kąd zdobywają 140+pkt., ale na All-Star jak było takie latanie to O'Neal czasami nawet nie zdążył przejść na drugą połowę do ataku, a już musiał wracać do obrony ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogladam sobie wlasnie suns-c's

az dziw bierze, ze sedziowie sa tak slepi. ilosc nieodgwizdanych przewinien graczy c's na zaslonach to jest cos niesamowitego. ruchome zaslony lapanie prebiegajacego zawodnika tzw. klincwanie:) szczegolnie to widac z suns gdy opocz shaqa kazdy zawodnik jest raczej miekki...

 

nash totalnie nie radzi sobie w defensywie. tak jak kiedys rozgrywajacy nabijalisobie career highs przy jasonie williamsie(tony delk 50, ai+50) tak dzis jest podobnie z nashem. gdyby te 2 ekipy spotkaly sie w finalach rondo zostalby mvp finalow:)

 

suns mieli kilka fajnych momentow ale generalnie nie powalaja na kolana. nie wiemna ile to brak amar'e a na ile zetkniecie sie z broniaca ekipa. c's postawili twarde warunki. i pokazuja jak wiele znaczy doc rivers i system. a suns? myslalem ze po tych 3x140 faktycznie cos sie zmienilo ale zmienilo sie tylko tyle, ze choc sa w stanien rzucic te 140 to straca 150. dlatego jako fan jeziorocow nie martwie sie o serie z suns. kazd zespol majacy dobra egzekucje ataku jest w stanie pokonac suns.

 

w sumie szkoda, bo liczylem na zwyciestwo suns w tym meczu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogladam sobie wlasnie suns-c's

Ja również :wink:

 

dlatego jako fan jeziorocow nie martwie sie o serie z suns. kazd zespol majacy dobra egzekucje ataku jest w stanie pokonac suns

Jako fan Jazz nie martwię się: Suns nie wejdą do PO :P (z taką grą)

 

w sumie szkoda, bo liczylem na zwyciestwo suns w tym meczu...

Ja też, bo ich lubię, ale niestety sytuacja w Phoenix to prawdziwe tam gdzie rosną poziomki - smutek, frustracja, nostalgia... :roll: Szkoda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio gdzies slyszalem wyliczanke ilu i jakich graczy Suns stracili w ostatnich paru sezonach, to sie w pale nie miesci, zaczynajac od Joe Johnsona, przez wszystkie picki pierwszorundowe (Nate Robinson, Deng i paru innych). Zaciskanie pasa im nie sluzy, beda sie staczac, nastepcow nie widac, Nash i Amare raczej tam nie zostana po 2010 roku. Co do meczu ja sobie odpuscilem ogladanie pod koniec 3 kwarty, to samo z meczem Orlando-Miami, nudaaaaa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie zastanwiam czy przypadkiem w Houston nie odprawiono jakichs modlow by T-Mac sie polamal przed PO, graja o wiele lepsza koszykowke bez niego niz z nim (w tym sezonie, bo ogolny rekord bez niego jest sporo ponizej 50%). Ten von Wafer na ktorym nie poznalo sie pol ligi gra to naprawde bardzo niedoceniany grajek, radze mu sie przyjrzec z bliska, jak jest T-Mac to von Wafer nie istnieje, nie ma T-Maca nie ma problemu :)

 

Nie wiem co mi sie pomieszalo ale musze to wyznac glosno, G Pop na COTY, co on ustawil w tym sezonie zespol to mala bania. Stracil swoich trzech najlepszych grajkow w tym sezonie na dluszy czy krotszy okres, i mimo to jego SAS sa na 2 miejscu na Zachodzie gdzie Rakiety, NOH czy Utah mieli byc przed nimi. Wielokrotnie juz w tym sezonie Spurs grali bez dwoch z tych trzech graczy, to nie tak ze kazdy pauzowal po tygodniu i powrot, niezbyt sie przejeli SAS tym faktem, bez Tima i Gino pokonali dwa silne zachodnie zespoly (no dobra jeden silny, drugi srednio silny :)). Wielka szkoda ze nie pociagneli jakiegos transferu, jakiegos wysokiego do pomocy pod koszem Duncanowi...

 

Tak sie zastanwiam jak dlugo jeszcze Kerr bedzie mial robote, wczoraj sie tego ogladac nie dalo przeciwko LAL, to samo Detroit i Dumars, jak Pistons zastapia Iversona i Sheeda kims naprawde dobrym i powtorza ECF to wtedy misja sie powiodla, w kazdym innym wypadku to porazka caly ten transfer Iversona. Oni moga nie wejsc do PO!!! Na przecietnym Wschodzie, gdybajac gdyby Bucks sie nie polamali, a Byki trzymali taka forme jaka maja ostatnio to daje sobie lape uciac ze bysmy ich nie zobaczyli w PO, tragedia. A ktos tam gdzies pisal (Monty chyba) o wyc***aniu Denver w tym transferze, hmm wyc***al to sie McDyess ze zrezygnowal z tylu mln byle tylko wrocic do Pistons, a teraz by rzadzil pod koszami w Dnver, ja za starych (niezbyt)dobrych czasow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co mi sie pomieszalo ale musze to wyznac glosno, G Pop na COTY, co on ustawil w tym sezonie zespol to mala bania. Stracil swoich trzech najlepszych grajkow w tym sezonie na dluszy czy krotszy okres, i mimo to jego SAS sa na 2 miejscu na Zachodzie gdzie Rakiety, NOH czy Utah mieli byc przed nimi. Wielokrotnie juz w tym sezonie Spurs grali bez dwoch z tych trzech graczy, to nie tak ze kazdy pauzowal po tygodniu i powrot, niezbyt sie przejeli SAS tym faktem, bez Tima i Gino pokonali dwa silne zachodnie zespoly (no dobra jeden silny, drugi srednio silny :)). Wielka szkoda ze nie pociagneli jakiegos transferu, jakiegos wysokiego do pomocy pod koszem Duncanowi...

Oj danp to ja tak pro domo sua - Jazz grali bez PIĘCIU podstawowych graczy w różnych okresach + podstawowi rezerwowi (Miles, Harp, Knight, Millsap) przez 2/3 dotychczasowego sezonu i co? Mają niezły bilans, "siódemkę" w Konferencji i realne szanse na 3 seed :wink: W tym kontekście podoba mi się cytat z hoopsworld.com:

 

Sloan has no memory of what a healthy roster looks like. In the periodic absences of Carlos Boozer, Deron Williams and Andrei Kirilenko, Sloan has learned that Paul Millsap, Ronnie Brewer and Ronnie Price can be just as useful. Sloan might be the best of anyone on this list at dealing with injuries

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie sie zgadzam, Jazz chyba sa najbardziej kontuzjowana druzyna ligi, dlatego napisalem ze MIELI byc przed Spurs, sezon tak sie im potoczyl ze kontuzje ich zezarly. Co nie zmienia faktu ze jesli beda zdrowi to w PO beda bardzo grozni, nie wiem na kogo trafia w pierwszej rundzie (Denver, Houston?) ale moga jako nizej rozstawieni spokojnie awansowac runde dalej.

ps-swoja droga to ze Sloan przez tyle lat nie dorobil sie COTY to jest jeden z mega skandali nba

ps2-ja nie wiem czy ta kontuzja Booza to dla nich rowniez nie jest blogoslawienstwo, wiem wiem Boozer wykreca fajne cyferki, ja osobiscie bym wzial Millsapa ponad nim o kazdej porze dnia i nocy (dziwnie to zabrzmialo :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roznica jest taka że jazz maja przyzwoity wynik a sas na razie rewelacyjny jak na sklad

 

O ile jazz graja poprawnie i wygrywaja co moga to w sas wynalazkow i zaskakuja

 

Patrze sobie na mecz z cavs gdzie i Bowena nie widze i Oberto ma rozwalony kciuk i kolejny wynalazek

 

Malik Hairstron czy jak tam nawet fajnie probuje zatrzymac LBJ

Robi to bez zbytniej asekuracji (brak Tima) z tylu i z lepszym skutkiem niż poczatkowo gracze z S5

 

Jak faceta rozegra w 30meczy i po 10min na przyzwoitego rolsa to mimo szacunku dla Sloana to bedzie inna polka

 

Mason Bonner znalezienie miejsca dla Fina przyzwoite zestawienie Kurta w miejsce Tima i zamaskowany totalny brak powera lawki sas przy braku Manu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A daje się nagrode COTY gdy mocna ekipa nie wchodzi do PO?

 

Zarty zartami ale spojrzalem na tabele i zespoly między 2 a 9 to raptem 4 porazki roznicy wiec moja teza o odpoczynku sas o dupe potloc!!!

 

Znowu jest to raczej przejaw sily zachodu że ekipa nie wchodzaca do PO ma teraz okolo 30 do 22 czyli szykuje się znowu loteryjna ekipa z 50 winsami.

 

Owszem wschod ma teraz wyrownanie ekip miejsc 6-12 a zachod ostatnie 5-6 ekip znacznie odstaje od poziomu reszty ale to rozwazania w innym topiku

 

Najgorsze że nadal na zachodzie nic nie wiadomo i ta porazka LA z Nugetts moze być nawet celowa aby zaostrzyc walke o seedy i nie dac szansy wypoczac dziadka z Alamo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Suns pojechali z Lakers :) niektórzy kibice LAL (kore?) pewnie będą pomstowali, że poraz 12 w tym sezonie sędziowie okradli ich z pewnego zwycięstwa, ale widać było że Suns wygrali zasłużenie. Diesel się rozszalał, brak Nasha i Amare o dziwo nie jest aż tak dotkliwy ... No i zobaczymy co będzie dalej z tymi Phoenix ... Będę trzymał kciuki, żeby ugrali coś porządnego w playoff'ach ;) Gentry jak narazie wypada nadwyraz przywzowicie jako pierwszy coach ...

 

Cholera, dawno tak ładnie brzmiącego "BEAT LA!" nie słyszałem :)

 

No i o dziwo Celtics przegrali z dołującymi ostatnio Pistons ... Nie żeby mnie to jakoś specjalnie martwiło, ale Boston spokojnie wygrywał o wiele trudniejsze mecze także bez Garnet'a ... Miejmy nadzieję, że Marbury'emu nie odwali nagle i nie zacznie robić szopek :) Jak narazie się na to nie zapowiada i oby tak pozostało do końca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znow szykuje się masakra

 

Przy lakers zgranych nugetts doswiadczonych sas seryjnych ostatnio jazz (8W) lepiej bez MG grajacych Rakietach i mozliwiej poprawie Suns zachod robi się gesty...

 

A przeciez NOH i Mavs moga zagrac cos mocniejszego a ostatniego slowa nie powiedzieli PTB

 

Bedzie lepiej niż rok temu! Kazda para mocna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak to juz jest, że na zachodzie może nie wystarczyć 50 zwycięstw, a na wschodzie starczy nawet tylko 30-40. NIe ma co się oszukiwać, że na wschodzie są tylko 3 potęgi aktualnie Cavs, Celtics i Magic, prawdopodobnie kot wygra konfercje w RS, będzie miał łatwa drogę do finału konferecnji, ale za to drugi półfinał będzie ciekawy, no a zachód, dosłownie każdy mecz będzie ciekawy,ćwierćfinał P-O to rywalizacja 1-8 będzie nawet może ciekawszy niż ten "lepszy" półfinał na wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co graja ostatnio Pistons widac jak wazna w zespole jest chemia i atmosfera. Jasne ze to uproszczenie, ze nie ma AI to od razu Detroit idzie po Misia. Nie zmienia to jednak faktu ze bedac Dumarsem nakazalbym Iversonowi zostanie w domu do konca sezonu, kolekcjonuj swoje "pay checki" co 2 tygodnie, ale nie pojawiaj sie w barwach Detroit Pistons na parkiecie. Pistons beda mieli mniejsza rotacje, beda mieli mniej ludzi do grania... ale beda wygrywali i moga sprawic niespodzianke w PO, Magic juz powinni sie bac. Nikt o tym glosno nie mowi, wiec ja powiem to jako pierwszy przyszly HoF AI powinien zostac w domu konca sezonu, Pistons z nim ugraja mniej niz bez niego. Jakies opinie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wykup za pozno aby dolaczyl do innej ekipy ( to by się wszyscy na niego napalali gdyby byl mozliwy za minimum!!!)

 

Ja widze dalej go w Pistons ale w roli 6( i to nie od razu) rezerwowego z tym zastrzezeniem że nie ma statusu allstar ma być mala iskra z lawki i marginalizacja jego roli w ogole!

 

Wiec moze nawet nie 6 tylko starter 2 kwarty z partnerami mlodziakami. Mniej minut ktore maja wstrzasnac jego ego choc na eksperymenty za pozno

Mozna to niezle zestawic na treningach gdzie s5 zagralaby przeciw reszcie prowadzonej przez ai ( nie wiem czy pistons chca grac w po cala dziesiatka wtedy bo tego nie robili ale moze to nie taki zły pomysl)

Także mimo że ai nie pasuje totalnie do pistons nie jest to powod aby ai mieszac z blotem...czy kpic z niego ( moze to nie zarzut tylko zastrzezenie na przyszlosc)

I tak niestety obniza to jego alltime wartosc o fakt nieprzystosowania się do innego systemu gry (odwrotnie niż slabszy Glen Robinson, zmieniajacy klub Drexler Barkley Nash czy Horry)

Nie trafil gdzie powinnien lub odwrotnie!!!!!

Teraz widac ze76ers to było idealne miejsce dla krola strzelcow

 

Tyle

 

Szkoda że z duzej chmury maly deszcz bo pistons finalista że wschodu bylby latwiejszym lupem dla wymeczonego zwyciezcy z zachodu lub co najmniej rownie mocno by wymeczyl w polfinale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co graja ostatnio Pistons widac jak wazna w zespole jest chemia i atmosfera. Jasne ze to uproszczenie, ze nie ma AI to od razu Detroit idzie po Misia. Nie zmienia to jednak faktu ze bedac Dumarsem nakazalbym Iversonowi zostanie w domu do konca sezonu, kolekcjonuj swoje "pay checki" co 2 tygodnie, ale nie pojawiaj sie w barwach Detroit Pistons na parkiecie. Pistons beda mieli mniejsza rotacje, beda mieli mniej ludzi do grania... ale beda wygrywali i moga sprawic niespodzianke w PO, Magic juz powinni sie bac. Nikt o tym glosno nie mowi, wiec ja powiem to jako pierwszy przyszly HoF AI powinien zostac w domu konca sezonu, Pistons z nim ugraja mniej niz bez niego. Jakies opinie?

Wnosisz po wygranej z Boston bez Garnetta (który notorycznie gnębił Sheeda w tym sezonie), po wygranej z Denver bez Melo (identycznie wygrali Pistons na wyjeździe, ale bez Hamiltona i Sheeda), po wygranej z Orlando (gdzie możesz sie spokojnie spytać fanów Magic, ze z Iversonem czy bez nie potrafią sobie poradzić, BTW: Pistons wygrali z Orlando bez Hamiltona zatrzymując ich 7 game win streak). Czy po wrażeniach estetycznych i widzianej chemii w zespole?

 

Bo jeżeli to pierwsze to sorry, ale ww. fakty mówią troszke inaczej. Jeżeli to drugie, to jestem w stanie bez problemu przyznac racje, z tym ze tylko Iversona bym za to nie obarczał winą. Bo jak obrazony na caly świat Hamillton i jego dobry kolega Dyess nie chcą przebic glupiej "piątki", kiedy ten wychodzi do nich specjalnie z ławki z takim zamiarem, to wybacz, ale ciężko zbudować jakąkolwiek chemie. Oczywiście, ze Iverson nie jest mr. nice guy itd itp., ale nie wygląda na to, żeby "nie chciał". Robi wszystko (przynajmniej yo co widać na boisku), żeby jakoś go zaakceptowano (co generalnie jest absurdalne, bo traci swoje najwieksze atuty).

 

Przy czym ciężko też nie rozumieć Pistons ( a może bardziej ich weteranów), bo postawcie się w ich miejscu: niby nic nie wygrywacie, ale ciągle jesteście blisko tego zasranego finału, jesteście zgraną ekipą, paczką przyjaciół. Macie wspólny cel sportowy, a przy okazji zajebiście się dogadujecie, macie najlepszą chemie w lidze. I nagle ktos zabiera wam jeden element ukladanki. Srał pies, ze rozgrywającego i podobno mózg drużyny (choć zawodził ostatnimi czasy), ale przede wszystkim zabierają wam dobrego kumpla. Niby wszyscy Ci powiedzą, ze to biznes itd itp., ale to są normalni ludzie z normalnym podejściem do życia i emocjami. Każdy by się wkurwił. Do tego Hamilltona pozycja staje się zagrożona, przychodzi zawodnik, z którym pozycjami się dublują, a który nie chcialby być rezerwowym. Ktoś może usiąśc na ławkę, pytanie:

ja czy przyszły HoF?

 

Osobiście uważam, że to własnie wojenka Iverson - Hamillton ma spory wpływ na chemie a raczej jej brak. Teraz zobaczymy czy AI wyjdzie z twarzą i przeboleje zeslanie na ławke (choć jego kontuzja wydaje mi się mocno podejrzana).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda

 

Sa ekipy ktore tego dlugo unikaly

 

(La sas i do niedawna pistons unikaly tego jak ognia vide elliott vs rodman)

 

Wiec się nie dziwie że jest zadyma po odejsciu Billupsa

Choc bym podejrzewal o to sheeda niż ripa ale masz racje

 

Chemia po raz pierwszy lezy tym bardziej że mlodzi na dorobku nie utozsamiaja się z oldboyami tym bardziej że sheed i ai w lato goodbye!

 

Temat do lata skonczony ( poza PO oczywiscie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.