Skocz do zawartości

Oklahoma City Thunder 2017/18


barcalover

Rekomendowane odpowiedzi

Thunder wyglądali słabo ze słabymi Knicks więc musieli wyglądać słabiutko z bardzo dobrymi Jazz - Westbrook jako pass first PG, Melo jako spot up shooter, 3,5 zawodników którzy są w stanie zdobywać punkty, namiętne napieprzanie trójek mając jednego dobrego shootera, Felton jako scoring punch z ławki - można mieć wątpliwości czy z tego będzie się dało stworzyć naprawdę dobry atak. Westbrook w roli Stocktona 27 pkt, 25 asyst i 14 strat. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, imho co miał robić jak on i PG coś trafiali?

 

Melo nie jest żadnym game changerem i w momencie kiedy Pg i Russ nie zagrają, on nie uratuje wyniku dla OKC, będzie napier... jumperki do zerzygania... 

 

Nie chcę fatalizować Melo i OKC,  wiem że to tylko dwa mecze i że to jeszcze za wcześnie na poważne tezy.  

Ale czy nie lepiej dla tej dwójki Pg13 i Russ, było by sprowadzić jakiś solidnych rolesów dobrych w D, zamiast Melo  ?

Czy te 20 kilka punktów na chu....m procencie, pewnie w wielu wieczorach Carmelo i brak D z jego strony, w Waszej drużynie, będzie upgradem na 1 / 2 rundę PO ? 

 

Dla Knicks (mimo Kantera) na pewno + , patrząc na to co gra Łotysz bez Melo, 0-2 Knicks nie jest faktorem w tej sprawie, bo te drużyny mają zupełnie inne priorytety. 

Dla Thunder ? nie wiem, zobaczymy. 

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak klasyczna box score analiza.

 

Melo był przez moment hot i odrobił trochę punktów. A to, że zdobył 26 punktów oddając 26 rzutów...

 

Problemem w Thunder oprócz braku ławki jest Donovan, który zupełnie nie ma pomysłu na ten zespół.

 

A skąd wiesz, że nie oglądałem meczu ? 

Nie ważne...

 

Ja takich momentów Hot Melo, oglądałem przez ostatnie 7 lat w Knicks wiele, często kończyło się to porażkami, czasem sam wygrywał mecz, żeby być uczciwym. 

 

Problemów OKC ma trochę, a ja tylko poddałem w wątpliwość to, czy Melo będzie w jakimś stopniu lekarstwem, na cześć z nich. 

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melo nie jest żadnym game changerem i w momencie kiedy Pg i Russ nie zagrają, on nie uratuje wyniku dla OKC, będzie napier... jumperki do zerzygania... 

 

Nie chcę fatalizować Melo i OKC,  wiem że to tylko dwa mecze i że to jeszcze za wcześnie na poważne tezy.  

Ale czy nie lepiej dla tej dwójki Pg13 i Russ, było by sprowadzić jakiś solidnych rolesów dobrych w D, zamiast Melo  ?

Czy te 20 kilka punktów na chu....m procencie, pewnie w wielu wieczorach Carmelo w Waszej drużynie, będzie upgradem na 1 / 2 rundę PO, gdzie obrona wchodzi w inny wymiar ? 

 

Dla Knicks (mimo Kantera) na pewno + , patrząc na to co gra bez Łotysz bez Melo, 0-2 Knicks nie jest faktorem w tej sprawie, bo Te drużyny mają zupełnie inne priorytety. 

Dla Thunder ? nie wiem, zobaczymy. 

 

Problemem OKC jest to, że nawet jakby Melo był w swoim prime to obudować tam łatwo i sensowie można tylko jednego gracza - PG. Westbrook z symbiozy z Durantem już wyrósł i może podawać, ale on i tak będzie grać jak on chce. Czyli będzie chciał TD, będzie pałował nieraz wejścia pod kosz, będzie rzucał przez ręce i będzie robił co chce. Przyjście samego PG13 dawało szansę na ewentualną powtórkę z rozrywki, czyli zero pomysłu na grę, tylko raz piłkę ma Westbrook, a raz George. Jednak dodanie jeszcze Melo kompletnie zaburzyło ideę i nie da się z tego impasu gładko wyjść.

 

Wielu zapomina, że budując BIG 3 czy inne dziwolągi to nie chodzi tylko o to, by 50-55 rzutów rozłożyć na 3, a pozostałe 35-40 na rolesów i będzie git. To nie tylko poświęcenie ilości rzutów, czy posiadań, ale bardzo często sposobu gry, którym się grało praktycznie zawsze. I z tej trójki graczem, który najprędzej poświęciłby swoje ambicje byłby PG, a to gracz, który właśnie nie powinien zmieniać sposobu gry z Indiany, bo to bardzo dobry gracz po obu stronach parkietu, który może poprowadzić dobrą drużynę do sukcesów. Poświęcić powinien się Melo i powiem szczerze - próbuje. Widać, że rzadziej gra te długie izolacje, częściej gra bez piłki, z piłką stara się wchodzić pod kosz lub odgrywać i nie stopować ruchu piłki. Nie jest idealnie, ale starania są. Tym bardziej, że dzisiaj siedziało mu bardzo przyzwoicie w drugiej połówce i próbował utrzymać ich na powierzchni.

 

Problemem jest Westbrook, który zbudował swoją pozycję w lidze, w zespole, podoba mu się ten styl, a ktoś wymaga od niego cofnięcia się do prehistorii (czyli czasów jak jeszcze był Harden) i oddawać piłkę z rąk. Przestać polować na zbiórki, asysty i highlighty.. Im bardziej go obserwuję tym bardziej dochodzę do wniosku, że nieważne czy obok będzie miał Duranta, PG, Melo czy zamieniłby się miejscami z Bledsoe z Suns - nawet w tym przypadku wprowadziłby ekipę na własnych barkach do PO lub ich okolic, a potem dostałby w zęby od kogoś bardziej zespołowego. Westbrook to jest one man army. I on gra zespołowo tylko na swój sposób. I może potrafiłby inaczej, ale on nie chce tego zmienić. Więc jeśli tego nie zmieni w ciągu tego sezonu to nie zdziwię się spektakularną klęską tego projektu i ewakuacją PG, gdziekolwiek dalej od niego. I nie chodzi tylko o to, że Russell odda mniej rzutów w meczu, będzie miał czasem niższy USG% i rozda masę asyst. To nawet bez George'a i Anthony'ego mu się zdarzało w zeszłym sezonie. Ale sukcesu to i tak nie przynosiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, że nie oglądałem meczu ? 

Nie ważne...

 

Ja takich momentów Hot Melo w pierwszych połowach, oglądałem przez ostatnie 7 lat w Knicks wiele, często kończyło się to porażkami, czasem sam wygrywał mecz, żeby być uczciwym. 

 

 

Powiem tak, "żeby być uczciwym" to przez te 7 lat Melo był najlepszym graczem Knicks,a często jedynym graczem Knicks na poziomie NBA,a reszta była z łapanki.Problem Knicks nie zaczął się w 2011 od przyjścia Melo.,Problem zaczął się w momencie kiedy tata Charles D. dał klub w prezencie, swojemu dzieciakowi Jamesowi.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, fajnie, ale problemem ofensywy Oklahomy w tych dwóch spotkaniach było, że Westbrook nie robił tego co mu wychodzi najlepiej, czyli nie atakował kosza na pełnej k***e, zamiast tego bawił się w pass first PG żeby Melo mógł zrobić te swoje nieefektywne 20-kilka punktów a cała ofensywa Oklahomy była przez to niesamowicie statyczna i przewidywalna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdzich 

 

Czyli wygląda na to że Thunder ze swoim największym problemem podpisali właśnie kontrakt na 205 milionów i związali z nim najbliższe 5 lat tej organizacji.

 

Dlatego dyskusja o nim w tym momencie schodzi na drugi plan, bo Presti musi myśleć i martwić się , jak zatrzymać Pg13 (bo Melo zatrzyma Hajs ;) ) , a nie jak zmienić Russela i jego sposób gry. 

 

A ja bym się nie zdziwił, jakby jednym z głównych powodów odejścia Pg13, był właśnie Melo, za którego trzeba zapier.... w obronie, a w ataku na przemian będzie przeplatał mecze, starego Melo z Knicks z tym starającym się nowym Melo. 

 

To, że się stara, może wynikać również z tego, że ma koło siebie dwóch lepszych od siebie kotów i sytuacja na boisku, wymusza to na nim. W Knicks miał koło siebie młokosa Porzingisa, który dla niego był numerem 2 i nie dawał mu zbytnio pograć przy sobie w ataku. 


Powiem tak, "żeby być uczciwym" to przez te 7 lat Melo był najlepszym graczem Knicks,a często jedynym graczem Knicks na poziomie NBA,a reszta była z łapanki.Problem Knicks nie zaczął się w 2011 od przyjścia Melo.,Problem zaczął się w momencie kiedy tata Charles D. dał klub w prezencie, swojemu dzieciakowi Jamesowi.   

 

Mayorku , ale przecież ja nie analizuję wszystkich grzechów Knicks, podając przykład "hot Melo"

 

Był najlepszym graczem w ataku, do momentu przyjścia Porzingisa

Bo to jak Porzingis gra bez niego (na serio) nie podczas jego kontuzji, widzisz dopiero teraz.

A z oddaniem pałeczki Melo w Knicks komuś innemu, pamiętasz jak było ? Lin ... A teraz Porzngis, który dostał ją dopiero po jego odejściu... 

 

Melo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hehe, fajnie, ale problemem ofensywy Oklahomy w tych dwóch spotkaniach było, że Westbrook nie robił tego co mu wychodzi najlepiej, czyli nie atakował kosza na pełnej k***e, zamiast tego bawił się w pass first PG żeby Melo mógł zrobić te swoje nieefektywne 20-kilka punktów a cała ofensywa Oklahomy była przez to niesamowicie statyczna i przewidywalna. 

 

Nie wiem jak z Knicks ale dziś próbował to zrobić ale za każdym razem musiał kończyć z Gobertem Favorsem czy Ekpe wiszącym nad nim. Generalnie te 20 pkt z pomalowanego nie wzięło się z niczego. Po prostu Jazz praktycznie uniemożliwiło wjazdy . Takie same problemy miał PG.

Poza tym pamiętaj, że RW większość tych wjazdów robi w pierwszych 4-5 sekundach akcji a dziś Jazz robiła wszystko by Thunder nie miało mało takich szybkich akcji. Transition defence w wykonaniu Jazz praktycznie odcięło prąd Thunder

RW pozbawiony takich szybkich akcji dużo bardzo dużo traci na efektywności ( z tym ,że to łatwiej się pisze niż wykonuje i mega ciężko będzie powtórzyć taką obronę na nim)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melo 12-26 , 3 opcją w ataku miał być ... :] 

 

Statystyka +/-: Melo Anthony -6, George -12, Westbrook -18. Najgorszym elementem z "Big 3" był dzisiaj Westbrook, który w ogóle nie groził rzutem, cegłował niemiłosiernie i bardzo dobrze, że te rzuty zabrał Melo Anthony, bo jest o wiele lepszym strzelcem dystansowym od Westbrooka, który miał fatalny dzień rzutowy.

 

Westbrook to pewnie w głowie ma zakodowane robienie triple-double, ale w tym sezonie zluzuje z punktami, a będzie chciał mieć maksymalnie dużo zbiórek i asyst, na które w dotychczasowych spotkaniach mocno poluje. Dzięki ogromnym talentom strzeleckim George'a i Melo Anthony'ego będzie miał tych asyst dużo. Tutaj będzie największy problem, a nie w George'u czy Melo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Felton bohaterem Oklahomy? :smile: Pierwsza piątka Minnesoty na razie o wiele lepsza od wyjściowej piątki Thunder, tyle że w Minnesocie widoczna jest słabość ławki rezerwowych.

 

Defensywa Thunder nie wygląda super. Na ten moment ta drużyna nie ma tożsamości. Westbrook biega w tempie dwa razy szybszym niż Melo. Trudno przewidzieć w jakim kierunku pójdzie ten zespół. 

 

Ciężka sprawa z tą Oklahomą. Nikt z nowej wielkiej trójki nie wygląda dobrze w tym momencie. W barwach Thunder najlepszy dziś jest... Felton, co mówi samo za siebie (Donovan i tak mu nie daje grać większych minut).

Edytowane przez shadowy86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OKC zagrali tak jak im Jazz w SLC, bo to nie bez znaczenia, pozwolili. Ludzie zamiast rozkminiać co zrobił pg melo czy inny westbrook trochę powinni na to zwrócić uwagę, a nie jechać po nich bez umiaru

 

ale meczyk zajebisty ,chyba najlepszy dotychczas w tym sezonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj  ja -- te wolne Robersona to jakaś nowa moda? Kto wykona gorsze wolne?

 

A co do końcówki to trzeba przyznać że Wiggins podobnie walnął na koniec pierwszej połowy z Jazz. Trzeba przyznać ,że jeszcze chyba nikt nie przyjmuje, że Wiggins jest zdolny do takich rzutów.

Mecz bardzo dobry ofensywnie. Widać potencjał w obu drużynach po tej stronie parkietu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roberson tragedia. Pudłuje w najprostszych sytuacjach, rzuty za trzy w jego wykonaniu to tylko strata posiadania. Fajnie, że jest wybitnym obrońcą, ale chyba już dawno żaden plaster defensywny nie był tak fatalny w ofensywie (no może Tony Allen).

 

Świetnie to na końcówce wieźli Westbrook i Melo Anthony, ale nie nie dorzucał się cegłujący dzisiaj George 6/20 FG. Na koniec jeszcze dał dupy, bo to on odpowiadał za Wigginsa w ostatniej akcji, a pogubił się na zasłonie i Andrew pozostał sam.

 

Statystyka +/-: Melo Anthony +12, George -4, Westbrook -17, Roberson -21. I nie ma tutaj raczej przypadku, bo OKC już drugi mecz gra lepiej, kiedy schodzi S5, a Melo Anthony zaczyna grać z Feltonem i wówczas OKC zaczyna odrabiać straty S5.

 

Donovan powinien pomyśleć nad zamianą Robersona w S5 na koszt Abrinesa, który stwarza o wiele większe zagrożenie ofensywne.

 

Co do Minnestoty to Towns świetne statystyki ofensywne, ale w obronie nie za bardzo dalej gra i Adams go zamiatał na deskach (8 ofensywnych) a potem dorzucał punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na poziomie NBA można nie umieć rzucać wolnych ?, Roberson stoi w rogu i czeka na rzut za trzy a wszyscy wiedzą że i tak nie trafi, lepiej by było jakby na środku boiska czekał na kontrę i nie wchodził w ogóle pod kosz przeciwnika.

Na moje oko słabo to wygląda, Donovan nie umie ułożyć tego zespołu, 4 kwarta była dobra ale pierwsze trzy to niemoc OK3 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Statystyka +/-: Melo Anthony +12, George -4, Westbrook -17, Roberson -21. I nie ma tutaj raczej przypadku, bo OKC już drugi mecz gra lepiej, kiedy schodzi S5, a Melo Anthony zaczyna grać z Feltonem i wówczas OKC zaczyna odrabiać straty S5..

Bo Melo świetnie gra z drugim płaszczem i przeciwko rezerwom :)

Dziś trenował sobie na tych z Soty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.