Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

@rappar ze swoją pantomimą znów udowadniasz, że jak czegoś w guglu nie znajdziesz, to jesteś bezradny jak ministrant

w objęciach proboszcza.

 

o nikłej wartości tytułów naukowych zdobytych na polskich uczelniach, a takze niewspółmiernym do tego faktu zadęciu ich posiadaczy, pisałem w kontekście rynku pracy, co zresztą opatrzyłem stosownym akapitem.

 

 

tutaj sprawa dotyczy nie rynku pracy, ale świadomości politycznej. I ten, na rynku mało wart, papierek, jak się okazuje czarno na białym, jakims trafem powoduje, że właściciel podejmuje mądrzejsze decyzje przy urnie.

 

 

zobaczyłbyś tę róznicę w kontekstach obu moich tekstów, gdyby tylko można ją było wyguglować, najlepiej w pedeefie.

 

 

 

"do twojego wielkiego bolu d..."

 

 

 

tak, zamiana liberalnej demokracji na rządy partyjnych kacyków powoduje u mnie wielki ból d...

 

 

jeśli u ciebie go nie powoduje, to znaczy ze miałeś przez 30 lat gigantyczny

ból d.. z powodu upadku komuny i wprowadzenia liberalnej demokracji.

 

 

przywrócenie komucholandu działa na ciebie jak czopek wkopany gestapowskim trepem we właściwe miejsce.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nie jest ona śmieszna, jak informacja o tym, że Krystyna Pawłowicz zna badania, gdzie osoby po 65 roku życia cierpią na pogarszający się stan umysłu i powinny iść na emeryturę ( sama jest po 65 urodzinach), czy jak informacja o tym, że Kijowski nie będzie pracował, bo nie ma takiej pracy, w której byłby w stanie spłacić całe zadłużenie, więc nie będzie pracował w ogóle:)

w głupotą Pawłowicz czy kijowskiego mikt mie duskutuje

Natomiast nad niebezpieczeństwem plynacym z decyzji ministra sprawiedliwości, nota bene jednego z najważniejszych stanowisk w Polsce i bagatelizowaniem tego przez premiera prazydenta i szefa byc może warto się chwilę zastanowić

Bo akurat to jest poważny argument dla ludzi, którzy z różnych powodów obawiają się zmian w sądownictwie

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Takie pytanie, głównie do Panów mieszkających w USA. 

O co chodzi z tym całym net neutrality protections, o którym trąbi reddit w podwieszonych? To tak na poważnie?

Internet Neutrality Protection polega na tym ,że internet jest przestrzenią publiczną i wszystkie treści są jednakowo dostępne -użytkownik decyduje jakie strony czy streamy chce oglądać ,a dostawca internetu nie ma prawa ograniczać dostępności. Nowy komisarz FCC Ajit Pai(były adwokat Verizona) chce dać dostawcom internetu (Verizon.Comcast,AT&T) możliwość ograniczania dostępu do zawartości internetu według własnego interesu. Przyklad: płace sieci Verizon $60/mc za szybki internet 100 Mb/s mam dodatkowo Netflix($7.99/mc),Hulu($3,99/mc),Amazon Video(Prime), przed 14 grudnia wszystkie 3 kanały mam w jednakowej jakości i ja decyduje co oglądam a Verizon nie ma z tego żadnych korzyści,po 14 grudnia to Verizon będzie mógł zamulić Netflixa i żądać dodatkowej opłaty ode mnie lub od Netflixa czyli albo $65/mc i mam Netflix jak żyletka ,albo $60/mc i Netflix zamulony,podobne roszczenia Verizon może mieć wobec Netflixa. Podobnie z zakupami przez internet,przykładowo jestem głodny chce zamówić hamburgera jest McDonald's i mała knajpa Jose- przed 14 grudnia McD i Jose mają strony internetowe z jednakowym dostępem i ja decyduje od kogo chce hamburgera,po 14 grudnia Verizon może się dogadać z McDonald's i za drobną opłatą zamulić stronę Jose. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet Neutrality Protection polega na tym ,że internet jest przestrzenią publiczną i wszystkie treści są jednakowo dostępne -użytkownik decyduje jakie strony czy streamy chce oglądać ,a dostawca internetu nie ma prawa ograniczać dostępności. Nowy komisarz FCC Ajit Pai(były adwokat Verizona) chce dać dostawcom internetu (Verizon.Comcast,AT&T) możliwość ograniczania dostępu do zawartości internetu według własnego interesu. Przyklad: płace sieci Verizon $60/mc za szybki internet 100 Mb/s mam dodatkowo Netflix($7.99/mc),Hulu($3,99/mc),Amazon Video(Prime), przed 14 grudnia wszystkie 3 kanały mam w jednakowej jakości i ja decyduje co oglądam a Verizon nie ma z tego żadnych korzyści,po 14 grudnia to Verizon będzie mógł zamulić Netflixa i żądać dodatkowej opłaty ode mnie lub od Netflixa czyli albo $65/mc i mam Netflix jak żyletka ,albo $60/mc i Netflix zamulony,podobne roszczenia Verizon może mieć wobec Netflixa. Podobnie z zakupami przez internet,przykładowo jestem głodny chce zamówić hamburgera jest McDonald's i mała knajpa Jose- przed 14 grudnia McD i Jose mają strony internetowe z jednakowym dostępem i ja decyduje od kogo chce hamburgera,po 14 grudnia Verizon może się dogadać z McDonald's i za drobną opłatą zamulić stronę Jose. 

 

Chore.

Wygląda to jeszcze gorzej niż wynikało z opisu sprawy na redicie. Trochę dziwi mnie, że przechodzi tak zupełnie bez echa, bo wcześniej nie słyszałem o tym ani słowa.

 

Dziękuję za wyjaśnienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w głupotą Pawłowicz czy kijowskiego mikt mie duskutuje

Natomiast nad niebezpieczeństwem plynacym z decyzji ministra sprawiedliwości, nota bene jednego z najważniejszych stanowisk w Polsce i bagatelizowaniem tego przez premiera prazydenta i szefa byc może warto się chwilę zastanowić

Bo akurat to jest poważny argument dla ludzi, którzy z różnych powodów obawiają się zmian w sądownictwie

Zobaczymy, jak się sprawa rozwinie. Ciągnie się już 11 lat i końca nie widać.

 

Ziobro bardziej działa na swoją niekorzyść niż myśli. Żaden normalny lekarz nie zechce go leczyć, jak mu się kiedyś coś stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakich względów?

 

Błędnie postawione pytanie. Każdy produkt ma domyślnie stawkę podstawową, a niektóre z pewnych powodów mają stawkę obniżoną. Prezerwatywy nie spełniają żadnego z warunków, które stawiane są produktom, które mają obniżoną stawkę VAT, w związku z tym powinny mieć stawkę podstawową.

 

Właściwie mogę odpowiedzieć na twoje pytanie: bo to niezgodne z prawem, by miały stawkę podstawową

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędnie postawione pytanie. Każdy produkt ma domyślnie stawkę podstawową, a niektóre z pewnych powodów mają stawkę obniżoną. Prezerwatywy nie spełniają żadnego z warunków, które stawiane są produktom, które mają obniżoną stawkę VAT, w związku z tym powinny mieć stawkę podstawową.

 

Właściwie mogę odpowiedzieć na twoje pytanie: bo to niezgodne z prawem, by miały stawkę podstawową

92

22.19.71.0

Wyroby higieniczne lub farmaceutyczne (włączając smoczki), z gumy innej niż ebonit :)

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Twoim zdaniem zle robia?

 

Pisanie o tym, że trzeba podnieść VAT na prezerwatywy, bo takie powinny być przepisy (nie są) podatkowe to jest wielkie spłycanie tematu.

Wydaje mi się, że raczej inne czynniki miały tu znaczenie a mianowicie światopoglądowe.

Ja jestem za rodzicielstwem dojrzałym i przemyślanym, tak by dziecko mogło się wychowywać w możliwie najlepszych warunkach tak finansowych jak i rodzinnych. Zwiększenie ceny za prezerwatywy może doprowadzić do zwiększenia przyrostu naturalnego w Polsce, ale niestety głównie tych niechcianych, niezaplanowanych, które niestety mogą być przyczyną załamania się wielu marzeń życiowych i doprowadzić do zwiększenia ilości samotnych matek, porzuconych dzieci wychowanych przez Domy Dziecka. Z pewnością katalizatorem do wzrostu tej liczby będzie też niechęć obecnej ekipy rządzącej do edukacji seksualnej.

Do tego może dojść zwiększenie zachorowalności na różne choroby weneryczne, HIV, AIDS i tym podobne.

 

Ale oczywiście można stwierdzić, że to tylko dostosowanie stawki do przepisów a inne problemy z tym związane nie były nawet przemyślane co tylko źle świadczy o osobach, które stanowią takie prawo i które dają takie powody na zwiększenie stawki VAT na prezerwatywy.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisanie o tym, że trzeba podnieść VAT na prezerwatywy, bo takie powinny być przepisy (nie są) podatkowe to jest wielkie spłycanie tematu.

Wydaje mi się, że raczej inne czynniki miały tu znaczenie a mianowicie światopoglądowe.

Ja jestem za rodzicielstwem dojrzałym i przemyślanym, tak by dziecko mogło się wychowywać w możliwie najlepszych warunkach tak finansowych jak i rodzinnych. Zwiększenie ceny za prezerwatywy może doprowadzić do zwiększenia przyrostu naturalnego w Polsce, ale niestety głównie tych niechcianych, niezaplanowanych, które niestety mogą być przyczyną załamania się wielu marzeń życiowych i doprowadzić do zwiększenia ilości samotnych matek, porzuconych dzieci wychowanych przez Domy Dziecka. Z pewnością katalizatorem do wzrostu tej liczby będzie też niechęć obecnej ekipy rządzącej do edukacji seksualnej.

Do tego może dojść zwiększenie zachorowalności na różne choroby weneryczne, HIV, AIDS i tym podobne.

 

 

Powiem Ci szczerze, że czekałem na tę wypowiedź:)

 

PIS podnosi VAT na prezerwatywy z powodu wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że Polska łamie unijną dyrektywę utrzymując obniżony VAT na między innymi prezerwatywy ( zostały one wymienione z nazwy w wyroku tego trybunału). Żeby nie narazić się na sankcje, Polska musi ten wyrok wykonać, bo minęły już dwa lata od orzeczenia.

 

Także Twoją poniższą uwagę o Unii Europejskiej zachowam sobie w pamięci, w sercu i w myślach, jako reprezentatywny przykład Twojego zmanipulowania:)

 

 

 

Ale oczywiście można stwierdzić, że to tylko dostosowanie stawki do przepisów a inne problemy z tym związane nie były nawet przemyślane co tylko źle świadczy o osobach, które stanowią takie prawo i które dają takie powody na zwiększenie stawki VAT na prezerwatywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci szczerze, że czekałem na tę wypowiedź :smile:

 

PIS podnosi VAT na prezerwatywy z powodu wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że Polska łamie unijną dyrektywę utrzymując obniżony VAT na między innymi prezerwatywy ( zostały one wymienione z nazwy w wyroku tego trybunału). Żeby nie narazić się na sankcje, Polska musi ten wyrok wykonać, bo minęły już dwa lata od orzeczenia.

 

Także Twoją poniższą uwagę o Unii Europejskiej zachowam sobie w pamięci, w sercu i w myślach, jako reprezentatywny przykład Twojego zmanipulowania:)

 

Gratuluję zastawionej pułapki. Nie umiem czegoś takiego robić swojemu rozmówcy, może, choć niechętnie, się tego od Ciebie nauczę.

 

I nagle PiS się liczy z jakimś Trybunałem Sprawiedliwości i Unią Europejską. Wybiórczo bardzo :smile:

Rozwiń to zmanipulowanie, bo czymś innym jest niewiedza o wyroku a czym innym jest powtarzanie za kimś opinii.

 

Dalej w swojej opinii czy słusznie został podniesiony VAT na prezerwatywy powtarzasz tylko stronę prawną. Reszta Cię nie obchodzi. 

To mógłbym nazwać zmanipulowaniem, bo powtarzasz po prostu linię partii, nawet nie zastanawiając się nad resztą sprawy.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nagle PiS się liczy z jakimś Trybunałem Sprawiedliwości i Unią Europejską. Wybiórczo bardzo :smile:

Rozwiń to zmanipulowanie, bo czymś innym jest niewiedza o wyroku a czym innym jest powtarzanie za kimś opinii.

 

Dalej w swojej opinii czy słusznie został podniesiony VAT na prezerwatywy powtarzasz tylko stronę prawną. Reszta Cię nie obchodzi. 

To mógłbym nazwać zmanipulowaniem, bo powtarzasz po prostu linię partii, nawet nie zastanawiając się nad resztą sprawy.

 

Na tym właśnie polega zmanipulowanie. Zasugerowałem, że podniesienie VAT na prezerwatywy to pomysł PIS, więc skrytykowałeś ten pomysł, a do tego skrytykowałeś ludzi, którzy na ten pomysł wpadli. A o sędziach trybunału sprawiedliwości ( choć myślałeś, że piszesz o posłach PIS ) napisałeś, że ta decyzja źle o nich świadczy. 

 

VAT na prezerwatywy nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, jak UE zażyczy sobie żeby był 0, niech będzie 0, jak zażyczy sobie że będzie 23, niech będzie 23. W państwie świeckim nie można podatku VAT na prezerwatywy uzależniać od światopoglądu.

 

Nie wiem, jaka jest linia partii, faktem jest, że ten wyrok zapadł zanim PIS doszedł do władzy i PIS wprowadza to, bo grozą nam kary z tytułu niedostosowania polskiego prawa do prawa unijnego, więc nie sądzę, by byli jakoś specjalnie zdeterminowani w tej sprawie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym właśnie polega zmanipulowanie. Zasugerowałem, że podniesienie VAT na prezerwatywy to pomysł PIS, więc skrytykowałeś ten pomysł, a do tego skrytykowałeś ludzi, którzy na ten pomysł wpadli. A o sędziach trybunału sprawiedliwości ( choć myślałeś, że piszesz o posłach PIS ) napisałeś, że ta decyzja źle o nich świadczy. 

 

VAT na prezerwatywy nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, jak UE zażyczy sobie żeby był 0, niech będzie 0, jak zażyczy sobie że będzie 23, niech będzie 23. W państwie świeckim nie można podatku VAT na prezerwatywy uzależniać od światopoglądu.

 

Nie wiem, jaka jest linia partii, faktem jest, że ten wyrok zapadł zanim PIS doszedł do władzy i PIS wprowadza to, bo grozą nam kary z tytułu niedostosowania polskiego prawa do prawa unijnego, więc nie sądzę, by byli jakoś specjalnie zdeterminowani w tej sprawie:)

Nie zostałem zmanipulowany Twoją wypowiedzią (nie pochlebiaj sobie, że aż takim manipulatorem jesteś). Wiedziałem, że taka ustawa powstała, nie wiedziałem, że to wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości, który to PiS tak wybiórczo szanuje. Nie zmanipulowany, ale nie wiedzący wszystkiego w sprawie - przyznaję.

 

Czyli słuchamy się UE tylko w sprawach, które nie mają dla Nas znaczenia a jak nam zależy to możemy mieć ich spokojnie w poważaniu.

 

Ja bym rozszerzył to co napisałeś- w państwie świeckim nie tylko prezerwatywy nie należy uzależniać od światopoglądu, ale całą edukację seksualną. Tak by dzieci nie rodziły dzieci, tak by było jak najmniej dzieci porzuconych - odpowiedzialne rodzicielstwo, odpowiedzialny stosunek. Niestety tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym rozszerzył to co napisałeś- w państwie świeckim nie tylko prezerwatywy nie należy uzależniać od światopoglądu, ale całą edukację seksualną. Tak by dzieci nie rodziły dzieci, tak by było jak najmniej dzieci porzuconych - odpowiedzialne rodzicielstwo, odpowiedzialny stosunek. Niestety tak nie jest.

Ciekawy temat, ale tu się nie zgodze. Szkola ma na celu przekazywanie wiedzy ogólnej a nie uczenie praktyczne typu gotowanie, czy dymanie.

 

Chyba ze masz na mysli edukacje poza szkola to wtedy jak najbardziej sie zgadzam

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat, ale tu się nie zgodze. Szkola ma na celu przekazywanie wiedzy ogólnej a nie uczenie praktyczne typu gotowanie, czy dymanie.

No właśnie - Ty spłycasz to do dymania a ja do odpowiedzialnego rodzicielstwa.

Ty traktujesz dymanie jak gotowanie albo prace techniczne a ja jako związek intymny dwóch osób. 

Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że nie zdajesz sobie sprawy, że dzieciaki mają dostęp do internetu i tego brzydkiego dymania szybko by się nauczyły a same z własnej woli raczej nie będą się zagłębiały w takie trudne sprawy jak to co będzie po dymaniu i tu wchodzi właśnie szkoła.

 

Szkoła ma starać się wychowywać, uczyć myślenia jak najbardziej dojrzałego, samodzielnego a nie przekazywać tylko wiedzę ogólną.

Seks jest częścią naszego życia a to do czego prowadzi to jest najważniejsza część naszego życia - ważniejsze niż tzw wiedza ogólna.

 

Ja miałem w szkole takie praktyczne zajęcia jak gotowanie, ale edukacji seksualnej nie miałem i musiałem się wszystkiego sam nauczyć a to dla młodego chłopaka nie jest taka łatwa sprawa :smile:

 

Takie pytanie - lubisz gotować? ;)

 

 

A wracając do Vatu. Rozumiałbym sytuację gdy ustawodawca stwierdza, że VAT trzeba podnieść, bo taki wyrok, ale za pieniądze, które wpłyną dodatkowo do budżetu z tego powodu, będzie zorganizowana jakaś akcja - przykładowo rozdawanie darmowych prezerwatyw w wytypowanych środowiskach na przykład w szkole lub dodatkowe zajęcia z edukacji seksualnej. Ale tu jest tylko bezmyślne, bezrefleksyjne wykonanie wyroku.

Oczywiście pewnie zaraz się ktoś czepnie, że rozdawanie darmowych prezerwatyw to zachęcanie do seksu wśród nastolatków, ale i tak będą to robić, wolałbym by robili to w prezerwatywach i by wiedzieli jak to się robi, by był szacunek do drugiej osoby i odpowiedzialność. Po prostu.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - Ty spłycasz to do dymania a ja do odpowiedzialnego rodzicielstwa.

Ty traktujesz dymanie jak gotowanie albo prace techniczne a ja jako związek intymny dwóch osób. 

Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że nie zdajesz sobie sprawy, że dzieciaki mają dostęp do internetu i tego brzydkiego dymania szybko by się nauczyły a same z własnej woli raczej nie będą się zagłębiały w takie trudne sprawy jak to co będzie po dymaniu i tu wchodzi właśnie szkoła.

 

 

Zdaję sobie z tego sprawę, po prostu nie uważam, że rolą szkoły jest przygotowywanie do życia i uczenie tworzenia intymnych związków dwóch osób.

 

Zdaję sobie sprawę, że mają dostęp do internetu, ale odkąd powstał internet to liczba nieletnich matek w Polsce zmalała i to trzykrotnie z 45 tysięcy do 15 tysięcy, więc możliwe, że się jednak zagłębiają w te trudne sprawy.

 

 

 

Szkoła ma starać się wychowywać, uczyć myślenia jak najbardziej dojrzałego, samodzielnego a nie przekazywać tylko wiedzę ogólną.

Seks jest częścią naszego życia a to do czego prowadzi to jest najważniejsza część naszego życia - ważniejsze niż tzw wiedza ogólna.

 

Ja miałem w szkole takie praktyczne zajęcia jak gotowanie, ale edukacji seksualnej nie miałem i musiałem się wszystkiego sam nauczyć a to dla młodego chłopaka nie jest taka łatwa sprawa :smile:

 

 

Ja miałem coś, co można nazwać edukacją seksualną z jakąś panią ginekolog. Zapytałem jej, co trzeba zrobić, żeby zostać ginekologiem ( bo chciałem nim zostać ), a pani powiedziała, że ginekologiem mogą być tylko kobiety. Porzuciłem swoje marzenia, a potem dowiedziałem się, że pani mnie okłamała. Być może ten uraz tkwi we mnie do teraz:)

 

 

 

A wracając do Vatu. Rozumiałbym sytuację gdy ustawodawca stwierdza, że VAT trzeba podnieść, bo taki wyrok, ale za pieniądze, które wpłyną dodatkowo do budżetu z tego powodu, będzie zorganizowana jakaś akcja - przykładowo rozdawanie darmowych prezerwatyw w wytypowanych środowiskach na przykład w szkole lub dodatkowe zajęcia z edukacji seksualnej. Ale tu jest tylko bezmyślne, bezrefleksyjne wykonanie wyroku.

Oczywiście pewnie zaraz się ktoś czepnie, że rozdawanie darmowych prezerwatyw to zachęcanie do seksu wśród nastolatków, ale i tak będą to robić, wolałbym by robili to w prezerwatywach i by wiedzieli jak to się robi, by był szacunek do drugiej osoby i odpowiedzialność. Po prostu.

 

Nie mam nic przeciwko rozdawaniu darmowych prezerwatyw. Ale nie w szkole. Można rozdawać je rodzicom, a oni niech sami decydują, jak wychować dziecko. Wydaje mi się, że taka, jak to nazwałeś, intymna kwestia, powinna być rozwiązywana w rodzinie, a nie w szkole, przy rówieśnikach. 

 

Nawiasem mówiąc, intymny związek dwójki ludzi nie kojarzy mi się z kontaktem seksualnym za pośrednictwem kawałka gumy. Kojarzy mi się to raczej z zamknięciem na drugą osobę, strachem przed nią, nie wiem, jak to określić, ale czuję opory natury psychicznej. 

 

Takie pytanie - lubisz gotować? ;)

 

Nie przepadam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.