Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

A ja sobie tak pomyślałem, że może coś jest prawdziwego w tych plotkach o orgiach Czaskosia (w tym homo) i Rabiej lub jego ziomki trzymają go teraz za jaja jakimiś taśmami i koleś musi się dostosować :)

Pewnie tyle samo prawdy co w plotkach o Kaczyńskim i Macierewiczu.

Serio, zniżasz się do tego poziomu?

 

Wyjdź na dwór, naciśnij na swoje dwa pedały i zajmij głowę jakimiś ciekawszymi tematami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ludzie są przeciwko tęczowej propagandzie. Pytanie czy to jest propaganda czy działania równościowe? Ważne są szczegóły a w Polsce jak to w Polsce, wystarczy, że przyklei się plakietkę propaganda i szczegóły nie mają żadnego znaczenia. Wystarczy żeby krzyczeć. Tych samych ludzi można się spytać czy są przeciwko wyrównywaniu szans, zapobieganiu nienawiści, próbie zmniejszenia ilości samobójstw. I jak odpowiedzą?

 

Wszystko zależy jakim słowem się posługujemy i co to słowo dla nas znaczy.

 

By była jasność - jestem przeciwko propagandzie LGBT gdyby miała na celu rekrutację dzieci, zachęcanie ich itd., ale też dobrze wiem, że cienka jest granica między omawianiem tego zjawiska, że istnieje, że to jest sprawa tych ludzi i nie powinno się przejawiać do nich nienawiści, że to są tacy sami ludzie jak my a ich inność seksualna nie powinna być powodem do poniżania, do nazwaniem tego samego przez niektórych ludzi (może nawet większość) propagandą. Czy mówienie o pewnym zjawisku, o pewnych ludziach jest propagandą? Pewnie każdy odpowie na to inaczej.

 

Jakby to nie miała być w założeniu "propaganda LGBT" to by te godziny należało poświęcić zajęciom z "obrony przed zaszczuciem" (jak reagować, jak olewać, gdzie szukać pomocy jbc). Scope dużo większy i więcej sensu jest w szkoleniu "ofiar" niż zniechęcaniu "potencjalnych sprawców".

 

Zresztą to co piszesz ma się raczej nijak do tego co się dzieje. Nikt raczej w podstawówce nie dokuczy typowi ze względu na "inność seksualną", ale prędzej dlatego, że ma "pedalskie spodnie". Mechanizm obronny przed zaczepkami odnośnie pedalskich spodni jest dużo łatwiej ogarnąć niż zrozumienie dla "inności seksualnej" (szczególnie kiedy te dzieciaki nie mają z jakąkolwiek seksualnością jeszcze zbyt wiele wspólnego - i normalnym rodzicom będzie chyba zależało żeby utrzymać ten stan rzeczy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że nie jesteś zbyt inteligentny, jeśli twierdzisz, że to Tajlandia będzie w najbliższym czasie jedną z wielkich potęg.

Chyba, że jesteś podać inny powód dla którego wymieniłeś w trakcie tej rozmowy Tajlandię, a nie Chiny, Indie czy chociażby Indonezję.

 

W innej kwestii wątpię, by nawet Tajlandki z siusiakami czyłyby się w tęczowej szkole komfortowo, czytając o yellow guilt, o milionach zabitych i zniewolonych białych przez Azjatów i o tym, że mają teraz dawać im pieniądze, przywileje i przepraszać cały czas.

zbyt masz proste myślenie. jeszcze ponad 50 lat temu w USA była segregacja rasowa, jeśli jesteś w stanie przewidywać przyszłość to marnujesz się tutaj. Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie tak pomyślałem, że może coś jest prawdziwego w tych plotkach o orgiach Czaskosia (w tym homo) i Rabiej lub jego ziomki trzymają go teraz za jaja jakimiś taśmami i koleś musi się dostosować :smile:

 

W sumie zabawne, że pisze to akurat fan Kaczyńskiego, Ronaldo i Bryanta.  :moon:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy wróżę nam, że wkrótce daleki wschód przejmie rolę głównego czynnika kreującego świat. A ich kultura jest zdecydowanie przeciwna w swoich założeniach obecnej lewicy światopoglądowej. 

 

Przecież Chiny nie mają tendencji do narzucania Zachodowi swojej kultury. Jest wręcz przeciwnie - Chińczycy małpują Europę chyba w każdej dziedzinie i przejmują zachodnie wzorce. Co byś w życiu nie zrobił to 8-letni Chińczyk stworzy tego tanią podróbkę. 

 

Można nawet mówić o swego rodzaju chińskiej obsesji na punkcie Zachodu - tutaj fajny przykład:

https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-chinczycy-skopiuja-wszystko-teraz-wzieli-sie-za-europejskie-,nId,1864309

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Chiny nie mają tendencji do narzucania Zachodowi swojej kultury. Jest wręcz przeciwnie - Chińczycy małpują Europę chyba w każdej dziedzinie i przejmują zachodnie wzorce. Co byś w życiu nie zrobił to 8-letni Chińczyk stworzy tego tanią podróbkę. 

 

Można nawet mówić o swego rodzaju chińskiej obsesji na punkcie Zachodu - tutaj fajny przykład:

https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-chinczycy-skopiuja-wszystko-teraz-wzieli-sie-za-europejskie-,nId,1864309

 

Przecież Rapparowi chodzi o to, że cywilizacja dominująca narzuca swoje wzorce reszcie świata. Dotychczas taką cywilizacją była cywilizacja zachodnia (łacińska) a teraz ma się to zmienić na korzyść państw wschodnich (wg Rappara).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Rapparowi chodzi o to, że cywilizacja dominująca narzuca swoje wzorce reszcie świata. Dotychczas taką cywilizacją była cywilizacja zachodnia (łacińska) a teraz ma się to zmienić na korzyść państw wschodnich (wg Rappara).

 

Znaczenie Chin rośnie dość szybko tak mniej więcej od 25 lat. Czy przez ten czas zaobserwowałeś tendencję tego kraju do narzucania swojej kultury reszcie świata? Może nawet nie tyle tendencję co jakiekolwiek symptomy ich ekspansji kulturowej? Po '89 w Polsce pojawiły się kultura korpo, kolorowe czasopisma, kolorowe alkohole, organizacje społeczne, McDonaldy i NBA. ;]  Co w ostatnich kilkunastu latach pojawiło się związanego z kulturą chińską poza żarciem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujmę w skrócie. W latach 80-tych Japonia zagroziła pozycji USA bardziej niż obecne Chiny(a przynajmniej tak się wydawało, nie wiedziano o 20 straconych latach).

Dragonball, Tsubasa, Pokemon stały się fenomenami kulturowym, japoński walczył o miano języka biznesu i w zachodnim korpo w dobrym tonie było znać ten język, jak obecnie niemiecki i zyskiwał szybko na znaczeniu. Ninja, Samuraje, Bushido, Karate - symbole popkultury.

Nastąpił taki pstryk, cichutki, implozja. I obecnie ludzi oglądających anime nazywa się mangozjebami(nie tylko u nas, wiadomo gdzie indziej odpowiednikiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po '89 w Polsce pojawiły się kultura korpo, kolorowe czasopisma, kolorowe alkohole, organizacje społeczne, McDonaldy i NBA. ;]  

Oświecony Europejczyk, ten dobrze poinformowany, właśnie nas informuje, że dopiero 30 lat temu pojawiło się u nas harcerstwo, a wcześniej nie było nic, nawet Whisky. Polacy nie słyszeli o tym, ani nawet o bimbrze. Ani nie było wcale gazet. 

Nie, nic k**** nie było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujmę w skrócie. W latach 80-tych Japonia zagroziła pozycji USA bardziej niż obecne Chiny(a przynajmniej tak się wydawało, nie wiedziano o 20 straconych latach).

Dragonball, Tsubasa, Pokemon stały się fenomenami kulturowym, japoński walczył o miano języka biznesu i w zachodnim korpo w dobrym tonie było znać ten język, jak obecnie niemiecki i zyskiwał szybko na znaczeniu. Ninja, Samuraje, Bushido, Karate - symbole popkultury.

Nastąpił taki pstryk, cichutki, implozja. I obecnie ludzi oglądających anime nazywa się mangozjebami(nie tylko u nas, wiadomo gdzie indziej odpowiednikiem).

 

Pokemon to nie lata 80-te, tylko końcówka lat 90-tych. 

 

Anime to w ogóle ciekawy przypadek, bo postacie niby mieszkają w Japonii, ale wyglądają jak Europejczycy (kolejne potwierdzenie obsesji Azjatów na punkcie Europejczyków). Ponadto w Polsce puszczano to z włoskim dubbingiem. ;]   Popularność była faktycznie spora, ale głównie wśród dzieci i nastolatków i dość szybko przeminęła. Zresztą czy to przypadek, że to akurat Tsubasa (czyli anime o typowo europejskim sporcie) cieszył się największym kultem? 

 

Karate (czy ogólnie japońskie sztuki walki) miało niby jakąś tam popularność, ale raczej mniejszą niż chociażby tańce latynoskie obecnie. 

 

Z tym językiem to pierwsze słyszę. Japoński w każdym zachodnim kraju jest uważany za trudny a znając niechęć Anglosasów i Francuzów do nauki języków obcych ciężko mi jest uwierzyć w jakąś większą popularność tego języka na świecie (nawet zawężając do samych pracowników korpo). 

Oświecony Europejczyk, ten dobrze poinformowany, właśnie nas informuje, że dopiero 30 lat temu pojawiło się u nas harcerstwo, a wcześniej nie było nic, nawet Whisky. Polacy nie słyszeli o tym, ani nawet o bimbrze. Ani nie było wcale gazet. 

Nie, nic k**** nie było. 

 

W PRL by nawet rock w stylu anglosaskim (całkiem dobry btw), ale ogarnięta osoba raczej nie miała problemów ze zrozumieniem mojego postu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anime to w ogóle ciekawy przypadek, bo postacie niby mieszkają w Japonii, ale wyglądają jak Europejczycy (kolejne potwierdzenie obsesji Azjatów na punkcie Europejczyków). Ponadto w Polsce puszczano to z włoskim dubbingiem. ;]   Popularność była faktycznie spora, ale głównie wśród dzieci i nastolatków i dość szybko przeminęła. Zresztą czy to przypadek, że to akurat Tsubasa (czyli anime o typowo europejskim sporcie) cieszył się największym kultem? 

 

No i clue jest takie, że obecny 'zachód' też ma obsesję na punkcie tego 'Europejczyka' -> mianowicie chce tego Europejczyka totalnie wymazać (jako źródło wszelkiego zła) nie mając nic sensownego (imho) do zaoferowania w zamian.

 

Ja osobiście wolałbym, żeby w szkołach puszczali odcinki Tsubasy zamiast robić gówno-pogadanki o niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również wolałbym Tsubasę niż lekcje religii.  :peaceful:

 

1 - religia nie jest obowiązkowa

2 - chrześcijaństwo jest jednym z filarów kultury łacińskiej, która tak zafascynowała świat - czego sam dowodziłeś (więc chyba nie jest to "nic")

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujmę w skrócie. W latach 80-tych Japonia zagroziła pozycji USA bardziej niż obecne Chiny(a przynajmniej tak się wydawało, nie wiedziano o 20 straconych latach).

Dragonball, Tsubasa, Pokemon stały się fenomenami kulturowym, japoński walczył o miano języka biznesu i w zachodnim korpo w dobrym tonie było znać ten język, jak obecnie niemiecki i zyskiwał szybko na znaczeniu. Ninja, Samuraje, Bushido, Karate - symbole popkultury.

Nastąpił taki pstryk, cichutki, implozja. I obecnie ludzi oglądających anime nazywa się mangozjebami(nie tylko u nas, wiadomo gdzie indziej odpowiednikiem).

 

zbytnio podchodzisz do tego egocentrycznie ale jest to dość naturalne.

 

2 - chrześcijaństwo jest jednym z filarów kultury łacińskiej, która tak zafascynowała świat - czego sam dowodziłeś (więc chyba nie jest to "nic")

 

nie wierz w to. ja wiem ,że nawet pod bombę atomową potrzebna była filozofia Sokratesa , prawo rzymskie oraz wrażliwość chrześcijańska ale religia od XVIII wieku jest w odwrocie a wtedy przypada pogłębianie się dominacji europejskiej (XIX wiek) oraz anglosaskiej (XX wiek). oświecenie nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbytnio podchodzisz do tego egocentrycznie ale jest to dość naturalne.

 

 

nie wierz w to. ja wiem ,że nawet pod bombę atomową potrzebna była filozofia Sokratesa , prawo rzymskie oraz wrażliwość chrześcijańska ale religia od XVIII wieku jest w odwrocie a wtedy przypada pogłębianie się dominacji europejskiej (XIX wiek) oraz anglosaskiej (XX wiek). oświecenie nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem

Czyli jednak przez kilkanascie wiekow te kulture ksztaltowala?

 

Btw - co to jest 'filozofia Sokratesa'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak przez kilkanascie wiekow te kulture ksztaltowala?

 

 

jasne, ale to tak jakbyś dzisiaj udowadniał , że życie Jana Pawła II przyczyniło się do wynalezienia internetu

 

Btw - co to jest 'filozofia Sokratesa'?

 

w podręcznikach przyjmuje się, że fundamentem kultury europejskiej jest prawo rzymskie, filozofia grecka, wrażliwość chrześcijańska a i w podręcznikach lewicowych oczywiście pojawia się wrażliwość społeczna Marksa ale to chyba przegięcie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.