Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

A jak, wiadomo, to wiadomo :grin: KOD to stan umysłu :grin:

 

Co ma KOD z tym wspólnego? Twój kolejny komentarz zupełnie z dupy? 

 

Ministerstwo Zdrowia ustala limit przyjęć na studia medyczne. Wszyscy ministrowie zdrowia (poza jednym) oraz większość wiceministrów byli lekarzami. Podobnie jest w przypadku sejmowych i senackich komisji. Lekarze pełnią również funkcję doradczą w sprawach związanych ze służbą zdrowia. 

 

Jeżeli pomimo to twierdzisz, że lekarze nie mają żadnego wpływu na ilość lekarzy w Polsce to nawet nie wiem jak to określić. Nie mogę napisać, że jesteś głupi jak komentarz na Onecie, bo Onet wyłączył już możliwość dodawania komentarzy. Nie mogę nazwać ciebie gimbusem, bo gimnazjum też już nie ma. Zabrakło mi więc słów i to dosłownie. 

 

Tak, dotknął mnie.

Podałem po prostu jeden z wielu przykładów.

 

Jakich wielu przykładów? Nawet w partii Biedronia większość członków to hetero. 

 

I żeby było jasne - chodzi mi o orientację samą w sobie. Czyli wyśmiewanie, że ktoś ma brzydką dziewczynę to nie jest wyśmiewanie samej orientacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś omawialiśmy ten temat pod kątem edukacji. Czemu tak mało osób studiuje medycynę, skoro jest tak wielu chętnych.

Czemu tak mało osób jest prezesami banków, skoro jest tak wielu chętnych?

Co ma KOD z tym wspólnego? Twój kolejny komentarz zupełnie z dupy? 

 

Ministerstwo Zdrowia ustala limit przyjęć na studia medyczne. Wszyscy ministrowie zdrowia (poza jednym) oraz większość wiceministrów byli lekarzami. Podobnie jest w przypadku sejmowych i senackich komisji. Lekarze pełnią również funkcję doradczą w sprawach związanych ze służbą zdrowia. 

 

Jeżeli pomimo to twierdzisz, że lekarze nie mają żadnego wpływu na ilość lekarzy w Polsce to nawet nie wiem jak to określić. Nie mogę napisać, że jesteś głupi jak komentarz na Onecie, bo Onet wyłączył już możliwość dodawania komentarzy. Nie mogę nazwać ciebie gimbusem, bo gimnazjum też już nie ma. Zabrakło mi więc słów i to dosłownie. 

Czyli Twoim rozwiązaniem jest dorzucanie PWZ do paczki czipsów czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale statystyka robi wrażenie ( btw. skąd wiadomo? Ja nic nie wiem). Poza tym podałem także inne obiektywne dane na temat pracy i zarobków nauczycieli  w Polsce. Nie ma żadnego obiektywnego powodu, aby zrealizować postulat strajkowy ZNP. Chyba, że Ty jakiś widzisz, a ja go nie dostrzegam?

 

Ja nie bronię nauczycieli czy tego strajku. Po prostu moim zdaniem porównanie jakiejkolwiek grupy społecznej do lekarzy nie ma sensu. Oczywiście nie twierdzę, że to nie powinien być zawód regulowany, ale jednak to chyba zaszło nieco za daleko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ministerstwo Zdrowia ustala limit przyjęć na studia medyczne.

Wszyscy ministrowie zdrowia (poza jednym) oraz większość wiceministrów byli lekarzami. Podobnie jest w przypadku sejmowych i senackich komisji. Lekarze pełnią również funkcję doradczą w sprawach związanych ze służbą zdrowia.

 

Jeżeli pomimo to twierdzisz, że lekarze nie mają żadnego wpływu na ilość lekarzy w Polsce to nawet nie wiem jak to określić. Nie mogę napisać, że jesteś głupi jak komentarz na Onecie, bo Onet wyłączył już możliwość dodawania komentarzy. Nie mogę nazwać ciebie gimbusem, bo gimnazjum też już nie ma. Zabrakło mi więc słów i to dosłownie.

1. Ilu lekarzy z polski wyemigrowalo?

2. Ilu lekarzy w polsce brakuje?

3. Ile czasu trwa wyszkolenie lekarza do samodzielnej praktyki?

4. Ilu studentow medycyny odpada na studiach choc przyjmowani sa najlepsi?

5. Czy biorac pod uwage 1, 2, 3 i 4, limity byly nizsze niz realne zapotrzebowanie Twoim zdaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli Twoim rozwiązaniem jest dorzucanie PWZ do paczki czipsów czy jak?

 

To Polacy są jacyś głupsi niż Rumuni i Bułgarzy jeżeli chodzi o nauki medyczne? Albo może sugerujesz, że w Rumunii i Bułgarii ludzie masowo umierają, bo lekarzem zostaje każdy kto chce? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bronię nauczycieli czy tego strajku. Po prostu moim zdaniem porównanie jakiejkolwiek grupy społecznej do lekarzy nie ma sensu. Oczywiście nie twierdzę, że to nie powinien być zawód regulowany, ale jednak to chyba zaszło nieco za daleko.

Ok, czyli nie zgadzasz się z Zandbergiem i partią Razem w tej kwestii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie taki sam populizm jak Twój.

 

Populizm, bo chciałbym by było więcej absolwentów medycyny i przyjęć na studia na te kierunki zamiast jakiś bzdur typu zarządzanie?

 

Są chętni, jest zapotrzebowanie, a mimo to nie dajemy sobie szansy, by zwiększyć potencjalną ilość lekarzy.

 

I nie mów, że nie mam w sporej części racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Populizm, bo chciałbym by było więcej absolwentów medycyny i przyjęć na studia na te kierunki zamiast jakiś bzdur typu zarządzanie?

 

Są chętni, jest zapotrzebowanie, a mimo to nie dajemy sobie szansy, by zwiększyć potencjalną ilość lekarzy.

 

I nie mów, że nie mam w sporej części racji.

Jeżdli aktualnie przyjmuja najlepszych i znaczny odsetek odpada to oczekujesz obnizenia poziomu studiow, dobrze rozumiem?

To Polacy są jacyś głupsi niż Rumuni i Bułgarzy jeżeli chodzi o nauki medyczne? Albo może sugerujesz, że w Rumunii i Bułgarii ludzie masowo umierają, bo lekarzem zostaje każdy kto chce?

Bułgaria ma najwiekszy problem z lekarzami w calej europie. To nie jest dobry przyklad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Populizm, bo chciałbym by było więcej absolwentów medycyny i przyjęć na studia na te kierunki zamiast jakiś bzdur typu zarządzanie?

 

Są chętni, jest zapotrzebowanie, a mimo to nie dajemy sobie szansy, by zwiększyć potencjalną ilość lekarzy.

 

I nie mów, że nie mam w sporej części racji.

Nie, nie masz. Nie każdy nadaje się na lekarza, a mamy mniej więcej porównywalną liczbę studiujących do innych krajów.

To Polacy są jacyś głupsi niż Rumuni i Bułgarzy jeżeli chodzi o nauki medyczne? Albo może sugerujesz, że w Rumunii i Bułgarii ludzie masowo umierają, bo lekarzem zostaje każdy kto chce? 

W Polsce jest 177 tysiące lekarzy na 38 mln. W Rumunii jest 59 tysięcy na 19 mln.

Your point is?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdli aktualnie przyjmuja najlepszych i znaczny odsetek odpada to oczekujesz obnizenia poziomu studiow, dobrze rozumiem?

 

Aktualnie przyjmuja najlepszych z biologii i chemii (czy co tam jest brane pod uwage) a nie najlepszych 'potencjalnych lekarzy'. Zdecydowanie lepiej byloby obnizyc prog wejscia i zwiekszyc przesiew na dalszych etapach.

 

Przyklad z zycia - stryjek nie byl jakims orlem jesli chodzi o przedmioty szkolne, ale poszedl na wojskowy uniwersytet medyczny (bo jeszcze istnial), gdzie prog wejscia byl duzo nizszy. Pojezdzil troche na misje (fajna przygoda) a teraz robi spoko kariere w cywilu w zakresie hematologii (czyli chyba taka ciezsza specjalizacja - tak mi sie zdaje przynajmniej).

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie przyjmuja najlepszych z biologii i chemii (czy co tam jest brane pod uwage) a nie najlepszych 'potencjalnych lekarzy'. Zdecydowanie lepiej byloby obnizyc prog wejscia i zwiekszyc przesiew na dalszych etapach

W sensie uważasz że nie ma korelacji miedzy wiedzą z biologii i chemii a nadawaniem się na lekarza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sensie uważasz że nie ma korelacji miedzy wiedzą z biologii i chemii a nadawaniem się na lekarza?

Uwazam ze korelcja miedzy ocenami z tych przedmiotow w LO a przyszla kariera medyczna jest baaaardzo overrated w obecnym procesie rekrutacji (zapraszam do poprzedniego posta, gdzie dalem przyklad z rodziny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam ze korelcja miedzy ocenami z tych przedmiotow w LO a przyszla kariera medyczna jest baaaardzo overrated w obecnym procesie rekrutacji (zapraszam do poprzedniego posta, gdzie dalem przyklad z rodziny)

Co mają oceny z LO do dostania się na medycynę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak częściowo dostrzegam problem i widze na czym on polega i w zwiazku z tym...

 

...nie popieram generalnego strajku wszystkich nauczycieli w polsce z postulatem podwyzki o 1000 złotych netto dla wszystkich nauczycieli w polsce w terminach egzaminow uczniow.

 

Chyba to logiczne, prawda?

 

Generalnie Oni mają odpal totalny. Serio kurde, mam trójkę dzieci i widzę co się w szkołach dzieje. 90% nauczycieli ma wyjebane na naukę dzieciaków. Takie rzeczy jak 1 czy 2 zadania zrobione na lekcji i 5 zadanych do domu to jest codzienność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdli aktualnie przyjmuja najlepszych i znaczny odsetek odpada to oczekujesz obnizenia poziomu studiow, dobrze rozumiem?

 

To nie jest obniżenie poziomu studiów, bo odrzucamy wielu chętnych na bardzo wczesnym etapie selekcji.

 

Część się sparzy na późniejszym etapie, ale część by sobie poradziła. Jeśli na kierunki medyczne jest 30-40 osób na jedno miejsce to siłą rzeczy kilku potencjalnych znakomitych lekarzy odrzucamy z braku miejsca do ich kształcenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ilu lekarzy z polski wyemigrowalo?

2. Ilu lekarzy w polsce brakuje?

3. Ile czasu trwa wyszkolenie lekarza do samodzielnej praktyki?

4. Ilu studentow medycyny odpada na studiach choc przyjmowani sa najlepsi?

5. Czy biorac pod uwage 1, 2, 3 i 4, limity byly nizsze niz realne zapotrzebowanie Twoim zdaniem?

 

Zapomniałeś o zgonach 40-letnich lekarzy na 128 godzinnych dyżurach oraz o tych, którzy stracili prawo wykonywania zawodu. ;] 

 

To chyba logiczne, że limit miejsc na studiach powinno się tak planować, aby uwzględnić również emigrację (ale imigrację również!). Można zresztą pomyśleć o chociażby częściowej odpłatności studiów medycznych albo obowiązku przepracowania iluś tam lat w zawodzie w Polsce pod rygorem zwrotu kosztów studiów lub specjalizacji (coś podobnego funkcjonuje chociażby w przypadku absolwentów aplikacji prokuratorskiej). 

 

Czas wyszkolenia lekarza również leży w gestii ministerstwa i gdybym był jakimś dyrektorem departamentu w MZ z pięciocyfrową pensją i szczegółową wiedzę to pewnie bym się nad tym pochylił. Ogólnie zresztą uważam, że większość 5-letnich studiów dałoby się skrócić do 4 lat po wywaleniu zapychaczy i skróceniu wakacji.

 

Co do odpadania na studiach medycznych to przecież tam nie ma takiego odsiewu jak na polibudach. Z tego co kojarzę to na GUM parę lat temu odpadły bodajże dwie osoby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam ze korelcja miedzy ocenami z tych przedmiotow w LO a przyszla kariera medyczna jest baaaardzo overrated w obecnym procesie rekrutacji (zapraszam do poprzedniego posta, gdzie dalem przyklad z rodziny)

W sensie masz na mysli wyniki na maturze? Bo oceny nie maja nic do rzeczy przy rekrutacji?

 

Kazde miejsce na medycynie kosztuje kupe hajsu, ja nie za bardzo wyobrazam sobie bardziej sensowne kryterium przyjęcia. Jak napisal Rappar, aktualnie przyjmujemy podobna liczbe kandydatow jak w europie.

To nie jest obniżenie poziomu studiów, bo odrzucamy wielu chętnych na bardzo wczesnym etapie selekcji.

 

Część się sparzy na późniejszym etapie, ale część by sobie poradziła. Jeśli na kierunki medyczne jest 30-40 osób na jedno miejsce to siłą rzeczy kilku potencjalnych znakomitych lekarzy odrzucamy z braku miejsca do ich kształcenia.

I marnujemy kilka lat zycia wielu studentow i spory hajs z budzetu panstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.