1st rnd: Lakers (1) vs Thunder (8)

[Koelner]

To Spurs nieźle by zaczęło kolejną dekadę.

[Maciek9020]

Kurczę, ale by było zajebiście jakby Thunder przeszli dalej... Chciałbym w to wierzyć...Naprawdę ... Chciałbym...

moim zdaniem w tej chwili bardzij realne jes zwyciestwo Thunder 4-2 niż 4-3.

To Spurs nieźle by zaczęło kolejną dekadę.

Jak Thunder ograja Lakers to dojdą juz do CF

[hidro]

o dzięki Ci thunder za nadzieję. świetny mecz. jestem ciekaw gdzie lal było, chyba zaspali na mecz. cieszy mnie ogromny wkład w oba zwycięstwa hardena. po dwóch pierwszych meczach myślałem, że nie będzie z niego żadnego pożytku a tu proszę. durant póki co nie gra tego co pokazywał w rs. wess rozgrywa świetne zawody. dwa razy wygrana deska z takim frontcourtem lal. robi wrażenie. teraz odpoczynek do wtorku i staples. czekam na 7 meczy.

[Stratosfear]

Podobna seria Lakers jak tak z Rockets w PO 2009. Obudzili się wtedy w odpowiednim momencie i skończyli w 7 meczach. Thunder się rozpędzają. Chrzest bojowy, pierwsze mecze PO za nimi. Nie ma już pełnych gaci jak w G1. Ibaka to jebaka. Rozwala frontcourt Lakersów.

 

Zachód jest mega ciekawy. W każdej serii kolejny mecz będzie critical Jeśli Durant chce być gwiazdą ligii, nie ma wyjścia - w 5 meczu w Staples musi pokazać to co potrafi.

[Mal]

To Spurs nieźle by zaczęło kolejną dekadę.

No jak Tymoteusz dostanie dziś fajny prezent na urodziny i Lakers jakimś cudem polegną, to może być świetny rok

[Bastillon]

OKC powinno czesciej grac:

Westbrook-Harden-Durant-Green-Collison

nom Bast Harden zagral super mecz, duzo trafil duzo przechwycil jeszcze wiecej obronil

nie to ze sie czepiam ciebie ale co Harden zrobil dobrego w tym meczu, jak dla mnie wygladal jak NBDLowiec podczas meczu gwiazd

Harden od tamtej pory:

 MPG   PPG   APG   RPG   TOV   FG%   TS%

28.0 16.5 3.5 5.0 0.5 0.54 0.82

nawet k**** nie probuj mowic, ze OKC to wygraja !!!

[Szak]

Lakers mają dość potencjału, by mieć porządny atak nawet bez Artesta. Nie po to został ściągnięty, ale żeby był walczakiem i nieustępliwym defensorem jak za najlepszych lat. Moim zdaniem to nie wypaliło do końca, ale to, co się dzieje ostatnio z LAL to nie jest akurat jego zasługa, ale raczej kwestia zbiorowej zapaści. Nie wiem, z jakiego powodu. Z Arizą IMO Lakers też by byli tym, kim są, czyli faworytem. Tyle, że na dłużej. Niemniej w tym momencie Artest jest lepszym obrońcą i kto wie, czy gdyby nie on, to Durant by sobie nie hasał na tyle, by OKC prowadziło 3-1.

[badboys2]

nie wiem co napisac. mam deja vu. rok temu podobnie czulem sie z rockets.

lakers u siebie to troche inna druzyna niz na wyjezdzie.

choc z 2 strony ciezko wygrac jezeli zepol przeciwny staje 82 razy na linii rzutow wolnych w 2 meczach u siebie.

w la juz na taki luksus nie beda mieli co liczyc i mysle, ze lakers powinni sobie poradzic.

tak czy siak sracili 2 razy pod rzad wiecej niz 99 punktow. byli wolniejsi o 1 tempo i nie potrafia wykorzystac przewagi sily fizycznej pod koszem.

 

plan legl pod koniec 3 kwarty g3.

 

lakers graja kile. 2-2 nie jest fajnym wynikiem ale jak patrze na reszte zachodu to wciaz nie widxe ekipy, ktora nawet wygrywajac zachod mialaby szanse w nba finals z cavs czy magic. o c's nie ma co zapominac.

 

wszyscy zawodza. lakers,nuggets,mavs.

jedynie spurs sa pozytywnym zaskoczeniem ale nie wierze w to by wygrali zachod i by byli w stanie cos wygrac w finalach... teraz 2 dni przerwy i mam nedzieje, ze lakers zrobia swoje w g5.

[Findek]

Szak, to że Artest nie jest ofensywnym retardem nie zmienia faktu, że nie jest jeszcze obyty z "trójkątami" i to głównie z tej przyczyny ich atak wygląda tak słabo w porównaniu do poprzedniego sezonu. I tak, jego głównym zadaniem jest hustle i obrona na najwyższym poziomie i tutaj Lakers się podciągnęli. Ale jakim kosztem ? W zeszłym roku ich atak wyglądał płynnie, w tym roku już nieco kulawo. Także, jeżeli nie zrobią b2b to głównie z powodu fochów Arizy i jego chciwości (ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, pierścień ma ,to teraz chce zarobić, młody jest). Chociaż szczerze mówiąc za mało oglądałem Lakers w RS żeby móc porównywać jak wyglądał ich atak z Arizą i z Artestem, wnioski wyciągnąłem z gier przeciwko Thunder a to mała próbka.

[cthulhu]

Nie wiem czemu robić z Artesta winowajcę jak Fisher notorycznie zawodzi, Kobe gra padakę, Bynum z Gasolem teżmyślą nie wiadomo o czym, tylko nie o tym, że powinni miażdzyc na tablicach.

 

Lakers są w całośc (i mnie się wydaje, że tylko poza Artestem) myślami gdzieć indziej. Nie wiem czy oni już final widzą, czy wakacje. Nie wiem. Thunder ich szybkością zajechali i na to nic się nie poradzi. Jednak doświadczeniem Lakers powinni spokojnie nadrobić i ja sobie nie wyobrażam innego scenariusza jak ich awans. Sądzę mimo wszystko, że Thunder to najgorszy przeciwnik jaki mógł się im trafić, ze względu na ich słabości i mankamenty. Może to im da trochę do myślenia i rozrusza ? Nie wiem. Póki piłka w grze wsyzstko możliwe.

 

Rok temu, umówmy się szczerze, do g3 z Nuggets też to nienajlepiej wyglądało, a potem nagle "pstryk". Wiatr w żagle i zupełnie inaczej to było. To z pewnością w tych PO się zdarzy. Jestem o tym przekonany. Pytanie tylko czy Lakers sami się wcześniej nie wyeliminują z rozgrywek.

[Showtime]

Fisher admitted to it Saturday night after the Game 4 blowout, telling Phil Jackson to bench him the instant Fisher fails to box Westbrook out in Game 5 Tuesday night. Fisher said he's used to his man only coming as far as the elbow to rebound, not exploding to the rim to rebound the way Westbrook is.

Co by o jego grze nie powiedziec, to trzeba przyznac, ze sportowej klasy mu nigdy nie brakowalo. Choc i tak niektorzy go pewnie nazwa "cipką" ;]

 

Series changer?

[elwariato]

Dziś w ESPN, powiedzieli że Nash jest jednym z najlepszych pg wszech czasów ... w ataku oczywiście, pokazywali jego błędy w obronie i jak drużyna musi go chować, ale spoko dla bataliona to bez różnicy, podobnie Artest gra w ataku żenująco marnie, ale spoko dla ciebie to się nie liczy. Ty to lubisz Bastyk jednowymiarową koszykówkę, nie masz chłopcze dość podzielnej uwago żeby śledzić kogoś poczynania i w ataku i w obronie

 

Dalej ja też mam nadzieje że będzie jak w 2007, czyli Jazz vs. SaS w finale konferencji( oczywiście na tym podobieniśtaw się mam nadzieje skończą bo z nugs chciałbym żeby szybciej poszło niż w 7 meczach, a awans do wielkiego Finału padł naszym łupem), zresztą nasza sytuacja bardzo podobna jak wtedy, z Rox niby mieliśmy przegrać, GSW tez taki niespodziewany awans, też nagle się wszyscy nimi jarali jacy to oni super wyjebiści, no i mam na dzieje że na 2 rundzie się to skończy

 

ps. Fani OKC robią wrażenie ale tak jak juz kolega wspomniał w GSW też wtedy była ekstra atmosfera, tylko że w Utah zawsze taka jest od jakichś 20 lat, tylko ze teraz koszulek nie dają jak wtedy w 2007 i nie jest całkowicie błękitno Plus debiutancki zapał u Bobków tez się fani spisali, w przeciwieństwie do drużyny.

[Maciek9020]

Dalej ja też mam nadzieje że będzie jak w 2007, czyli Jazz vs. SaS w finale konferencji( oczywiście na tym podobieniśtaw się mam nadzieje skończą bo z nugs chciałbym żeby szybciej poszło niż w 7 meczach, a awans do wielkiego Finału padł naszym łupem), zresztą nasza sytuacja bardzo podobna jak wtedy, z Rox niby mieliśmy przegrać, GSW tez taki niespodziewany awans, też nagle się wszyscy nimi jarali jacy to oni super wyjebiści, no i mam na dzieje że na 2 rundzie się to skończy

 

ps. Fani OKC robią wrażenie ale tak jak juz kolega wspomniał w GSW też wtedy była ekstra atmosfera, tylko że w Utah zawsze taka jest od jakichś 20 lat, tylko ze teraz koszulek nie dają jak wtedy w 2007 i nie jest całkowicie błękitno Plus debiutancki zapał u Bobków tez się fani spisali, w przeciwieństwie do drużyny.

A kiedy wraca AK47??bo jak Thunder przejdą Lakers to bez niego ograją też Jazz. Chociaż ja mysle ze i tak Denver przejdzie dalej.

[elwariato]

A kiedy wraca AK47??

No bankowo ma być na 2 rundę właśnie, ci sami lekarze go leczyli co Roya, czyli może będzie dobrze patrząc na jego występ we wczorajszym meczu.

[iminol]

Typowałem przewalcowanie Thunder (4:0), co nie było wynikiem mojej niechęci do OKC, co więcej tym bardziej również i nie z miłości do Lakers. Czysta intuicja rozsypki młodych i step up'u starych.

 

Ale teraz dla mnie ta seria przypomina starcie Celtics vs. Hawks z 2008 roku. Nie mam na myśli tutaj może zaciętości scoreboardowej, tylko mamy tu przykład broniących tytułu vs. odważne diabły, które są mocno zdeterminowane, ale nie głupie w swojej młodości (antonim JR-Smithofizmu). Rozczarowuje mnie Lamar Odom, który prawie zamienił się na łeb w tych playoffs z Dickiem Jeffersonem. Chwalony za dobrą obronę Ron-Ron niestety jest kwadratowy w ataku, a błędnie myślałem, że ta kwadratowość wynikała tylko z dokuczającego plantar fasciitis.

 

Ten wywiad z 21letnim chłopakiem z Waszyngtonu mnie po prostu rozłożył. Bez podpałki "7 games series", Kevin Durant to prawdziwy role model.

 

Ciężko spekulować, ale koniec końców, wydaję mi się że zakończy to się jakimś kalifornijskim blow-outem w G7. No cóż, zobaczymy.

 

Wielka szkoda, że Game 5 leci niemal równo z G5 Spurs@Mavs. Hopefully, na końcówkę OKC@LAL się załapię.

[ai3]

smieszne jest to ze Lakers wypierdalaja 91 baniek, najwiecej w lidze, maja najglebszy sklad pod koszem i AllStara z lawki a nie potrafia tak zagrac by rozjebac 8 seedowa Oklahome o sredniej wieku 23 lata bo pan Kobe jest chory i lezal w łózeczku

rok temu to samo z Rockets wartym 30 baniek rosterem

sory ale gimme a break z Kobe greatness i tym Jordan-like

to jakie Kobe miewa czasami klopoty w playoffs jest porazajace i uwlaczajace dla Magica, Birda, Jordana

Lakers 08-10 mistrzowska druyzna ? owszem ! Wielcy, ponadczasowi, topX ? Nigdy !

 

k**** swego czasu jak ogladalem playoffs to nie bylo czegos takiego jak zly czy dobry matchup

byli najlpesi na Wschodzie najlpesi na zachodzie, od czasu do czasu jakis nizszy seed wszedl na glowe wyzszemu i tyle a teraz od jakis dwoch lat Barkley se wymyslil ze Playoffs are all about matchups

co to k**** ma byc ? pojedynek pozycji ? kazdy gra 1on1 i liczymy sety ? gemy ? punkty asysty zbiorki ?

gdzie sa matchupy w serii Denver - Jazz albo gdzie byly w serii Magic Bobcats ?

matchupy sa overrated i to najwieksze gowno o jakim slyszalem, to nie jest tak ze gra Anthony Carter w obronie w kazdej druzynie ?

 

oto matchupy Barkleya na te playoffs - od teraz zamierzam tak to nazywac nie matchup tylko matchup Barkleya tak jak zespol Downa - bez obrazy Bastillion

wysocy Thunder vs wysocy Lakers przewaga 10 cali, 100 meczy playoffs, mistrzostwa, umiejtenosci i doswiadczenia

Brandon Jennings vs Mike Bibby - Brandon niszczy Bibbyego tylko ze nic z tego nie wynika bo Jennings jest taki hujowy ze rzuca .230 % z gry :oops: :shock:

Josh Smith vs Delfino - mega mismatch w pierwszej kwarcie , Smith nonfactor w drugiej polowie kazdego meczu

Howard - Tyson/Nazr/Theo - human foul vs 0pkt 0 zb 18 fauli

Carmelo - Wes/CJ - 50 ppg w serii - 1-3 dla Utah

Fesenko - Nene - no comment

 

ogolnie wszystk ozdaje sie wraca do normy, playoffs nigdy nie byly all about matchups tylko byly all about ''kto bardziej chce''(Utah) ''kto ma obrone z prawdziwego zdarzenia''(no Miami jej nie ma) ''kto ma atak z prawdziwego zdarzenia'' i ''kto ma charakter''(Oklahoma)

[adamac2]

Głównie czytam, prawie nie piszę na tym forum.Ale muszę przyznać pierwsza sensowniejsza wypowiedź na tym forum od dłuższego czasu brawo dla pana ai3. Bo te monologi Nostradamusa, ciągła jazda po Nashu, defense Bryanta i inne mniej lub bardziej bzdurne tematy i wypowiedzi powodują, że nie ma co czytać na najlepszym forum o koszykówce w Polsce (przynajmniej z dwa lata temu takie było) a poziom bywa bliski dna.

 

Co do tematu w którym piszę, no to nie lubię klubu z L.A. i marzy mi się żeby Oklahoma zrobiła coś czego chyba nikt przed tą serią nie przewidywał, jednakże pomijając to czy Kobe=M.J., Kobe>Lebron a może Kobe>>>>=Nash, to nadal jest to kawał świetnego koszykarza, jedna z nielicznych postaci w dzisiejszym NBA która może być określana mianem "Star" i wystarczy że jego gra zaskoczy to seria równie dobrze może się skończyć 4:2 i marzenia OKC runą w gruzach.

Problem Lakers nie jest Kobe, Paul, Ron czy też Andrew, problemem jest totalny brak chemii oraz słabość ławki. W tamtym roku dobry klimat w drużynie pozwolił im zdobyć tytuł w tym jeżeli się to nie zmieni to jest kaplica (a w tym widzę szansę moich Magic).

 

Pozdrawiam forumowiczów.

[wowo]

Cóż zgodzę się, że LAL to słaba ławka ale bez przesady z jazdą bo kobym. Pokaż mi przyjacielu kogos kto w ostatnich latach w lidze jest bardziej clutch od KB?

 

Stary ten typek niszczy system ma fatalną serię tu się zgodzę ale czy przez to powinieneś podwazac jego kariere? Bez kitu jakiś za bardzo nerwowy jestes

[theo001]

w ogóle od kilku już lat nastąpił pewien impas w rozwoju ligi. Poziom może się trochę wyrównał, co przyprawia większych emocji w PO, ale brakuje drużyn, które prezentują naprawdę najwyższy poziom i można je nazywać kompletnymi. Lakers główny faworyt, a mają tyle słabych stron, że głowa mała. Kobego gra też już bardziej denerwuje niż zachwyca, a to jak Artest, który mógłby być Pippenem LA lami w ataku pozostawię bez komentarza.

Po drugiej stronie tacy Magic na czele z Nelsonem (lol, HAHA), najbardziej overrated C w historii czy streetballowcem też główni faworyci do misia.. :roll:

[Findek]

Cóż zgodzę się, że LAL to słaba ławka ale bez przesady z jazdą bo kobym. Pokaż mi przyjacielu kogos kto w ostatnich latach w lidze jest bardziej clutch od KB?

 

Stary ten typek niszczy system ma fatalną serię tu się zgodzę ale czy przez to powinieneś podwazac jego kariere? Bez kitu jakiś za bardzo nerwowy jestes

Melo , LeBronfidence przyjacielu.