Skocz do zawartości

1st rnd: Lakers (1) vs Thunder (8)


badboys2

Wynik serii:  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii:

    • 4:0 dla Lakers
    • 4:1 dla Lakers
    • 4:2 dla Lakers
    • 4:3 dla Lakers
    • 4:3 dla Thunder
    • 4:2 dla Thunder
    • 4:1 dla Thunder
    • 4:0 dla Thunder


Rekomendowane odpowiedzi

Wygląda na to, że LAL zaciągnęli do playoffs swoje problemy. To dla mnie dalej faworyci, bo taki skład potrafi się przełamać w każdym momencie i dominować. Ale póki co odstawiają szopkę. Thunder za to robią sobie markę, niezależnie od tego, jak ta seria się skończy. Lakers to przetrwają, ale widać, że Kobas jaki stary by nie był, to ciągle coś jest z nim nie tak, jeśli chodzi o ten motyw obrażalski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z taką grą to Lakers nie mają szans na nic w tych playoffach. W tej serii z meczu na mecz wyglądają coraz słabiej. Drugi mecz z rzędu zbierali mniej w ataku niż Thunder mający dziurę pod koszem. Mając przewagę centymetrów uzbierali w tej rywalizacji w sumie aż 10 bloków mniej. To jest ta sama marnie grająca drużyna co w końcówce RS, tyle, że teraz z Bynumem, który też wiele czasu nie potrzebował żeby dostosować się poziomem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atmosfera jak w Oakland w 2006 roku, We Belive i te sprawy. Czemu nie ma takiej atmosfery w każdej hali ? Co do serii, Lakers albo się obudzą albo będzie biggest upset ever, bo chyba jeszcze nie było sytuacji żeby drużyna z 8 seedu pokonała tą z 1 seedu w dodatku obrońcę tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzicie że Ron Artest to jedna z największych pomyłek? Zaraz po Kwane Brownie?

 

Oczywiście to troche moja prowokacja. Nie ogladam meczów LAL (widziałem tylko jeden w PO) ale co patrze na boxscory to Artest ma staty na poziomie 1/8 ,0/4, 1/7 za trzy. Brakuje troche świerzości Arizy. Nie mówie żeby za wszelką cenę podpisać Arizy ale kogoś kto da troche świerzości LAL.

 

Co do OKL to gdyby doszedł tam Bosh to mieli by piekny team. Młody szybki. Miłoby się oglądało ich w finale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo chyba jeszcze nie było sytuacji żeby drużyna z 8 seedu pokonała tą z 1 seedu w dodatku obrońcę tytułu.

Denver - Seattle, 1994 rok bodajze

 

i Warriors - Mavericks kilka sezonów temu :)

No i jeszcze najpiękniejsza przygoda - Knicks' 99 z 8 seedu do Finału NBA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzicie że Ron Artest to jedna z największych pomyłek? Zaraz po Kwane Brownie?

 

Oczywiście to troche moja prowokacja. Nie ogladam meczów LAL (widziałem tylko jeden w PO) ale co patrze na boxscory to Artest ma staty na poziomie 1/8 ,0/4, 1/7 za trzy. Brakuje troche świerzości Arizy. Nie mówie żeby za wszelką cenę podpisać Arizy ale kogoś kto da troche świerzości LAL.

Podaj może jakieś nazwisko, bo można sobie mówić, że przydałby się "ktoś kto da trochę świeżości LAL", ale że takowych brakowało latem to już się nie bardzo chce pamiętać. Artest bardzo dobrze wywiązuje się z podstawowych zadań jakie ma i neutralizuje jak tylko może Duranta. Na pewno jego ceglenie nie jest podstawowym powodem, dla którego to póki co wygląda jak wygląda.

 

Swoją drogą jedyną osobą, która chyba nie zawodzi jak na razie w Lakers jest Derek Fisher ;]

To mówi samo za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajcie ze zrozumieniem, bo te serie które wypisaliście nie spełniają mojego warunku. 8 seed pokonuje 1 seed, z tym że 1 seed broni tytułu, o to mi chodziło i takiej sytuacji o ile wiem to chyba nie było.

 

Killy doskonale pamiętam rozstrzygnięcie i trochę się tego boje, ale zły nie będę, bo OKC to chyba druga ulubiona drużyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ja wlasnie zobaczylem, ze Artest jest powodem przegranych Lakers gdy jego glownym zadaniem jest defensywa (Durant ponad 3 pts mniej wzgledem RS, 38% FG, 25% za 3, 51% TS), w dodatku za argument mial poswiadczyc fakt jak Cavs pomogl Shaq (zagrali duzo gorszy sezon niz rok temu, mimo dodatkowych graczy w offseason i w tym grali lepiej bez Shaqa na boisku) ?

 

to mniej wiecej tak jakby powiedziec, ze "LeBron jest ograniczany przez sedziow, bo ci ciagle mu gwizdza kroki i gdyby byl traktowany tak jak Howard, to niszczylby ta lige 2x bardziej".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ja wlasnie zobaczylem, ze Artest jest powodem przegranych Lakers gdy jego glownym zadaniem jest defensywa (Durant ponad 3 pts mniej wzgledem RS, 38% FG, 25% za 3, 51% TS), w dodatku za argument mial poswiadczyc fakt jak Cavs pomogl Shaq (zagrali duzo gorszy sezon niz rok temu, mimo dodatkowych graczy w offseason i w tym grali lepiej bez Shaqa na boisku) ?

gosc napisal ze nie oglada meczy Lakers tylko patrzy po boxscorach...bo Artest w ataku rzeczywiscie tragicznie. A obrony w statach nie widać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosc napisal ze nie oglada meczy Lakers tylko patrzy po boxscorach...bo Artest w ataku rzeczywiscie tragicznie. A obrony w statach nie widać.

Widziałem jeden mecz ale to raczej durantula sobie źle wybierał pozycje do rzutu a nie jakoś specjalnie go Artest krył. Przynajmniej w tym jednym meczu. Reszty nie widziałem to się nie wypowiadam. Poza tym Durantula musi jeszcze troche doświadczenia nabrać żeby nie rzucać z głupich pozycji.

 

to mniej wiecej tak jakby powiedziec, ze "LeBron jest ograniczany przez sedziow, bo ci ciagle mu gwizdza kroki i gdyby byl traktowany tak jak Howard, to niszczylby ta lige 2x bardziej".

Że niby DH jest lepiej traktowany buahhahahhah.

 

Podaj może jakieś nazwisko, bo można sobie mówić, że przydałby się "ktoś kto da trochę świeżości LAL", ale że takowych brakowało latem to już się nie bardzo chce pamiętać. Artest bardzo dobrze wywiązuje się z podstawowych zadań jakie ma i neutralizuje jak tylko może Duranta. Na pewno jego ceglenie nie jest podstawowym powodem, dla którego to póki co wygląda jak wygląda.

Mysle że możnabyło pokombinować z jakimś trejdem chyba że w LAL myślą tak jak forumowicze że macie najlepszą ławkę w lidze co było poruszane na początku sezonu. (chodzi mi o wymiane tych cipek które są na ławie i nie dotykają parkietu a zarabiają po 5 baniek. Choć kto by ich chciał:)

 

Choć fakt poczekajmy zobaczymy może Artest się obudzi. Tylko że do finału może nie dojść jak LAL będą tak grać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą jedyną osobą, która chyba nie zawodzi jak na razie w Lakers jest Derek Fisher ;]

To mówi samo za siebie.

Hehe, to zależy jak na to spojrzec :D Fisher gra tragicznie, jest najgorszym zawodnikiem zespołu w relacji ilośc minut-jakośc. Tyle, że w match-upie z Westbrookiem to było do przewidzenia. Także na pewno nie mozna powiedziec, ze gra ponizej oczekiwan ;] Chociaż dzis znów pare razy pokazał "co potrafi" Dobrze, ze przynajmniej trójka mu relatywnie siedzi.

 

Dzisiaj było już widac od początku, ze LAL nie stawią się na mecz. Włoczyli sie na ostatnich nogach po boisku. Teraz trzy dni przerwy, mam nadzieje, ze troche odpoczną. Thunder zagrali doskonale. Ale po stronie Lakers tragedii nie ma, mamy serie 3 eczy, z tego dwa u siebie, powinno byc dobrze. Nie oczekuje tutaj niczego innego jak 7 meczu mimo wszystko. Stawiam na 3 mecze, w których po zaciętych koncówkach wygraja gospodarze.

 

Martwi mnie tylko te plotki o fochach Kobe'go? Skad te informacje o konflikcie z PJ-em? Bo nie moge sie doszukac, pamiętam po pierwszym meczu, ze Phil powiedział, zeby Kobe rzucał mniej albo trafial, ale teraz nie kojarze nic takiego. Kobe czesto w pierwszej kwarcie nie oddaje rzutów, dlatego niczego takiego nie skojarzyłem. W ogóle zresztą to jest ogromny minus ataku Lakers. Brak bilansu. W pierwszej kwarie Kobe jest pasywny, dzisiaj nawet swietny pozycje po inside out odusczal. W drugich połowach z kolei nie ma egzekucji, jest Kobe głową w mur i jumpery z póldystansu. Obrona sie przestawia i zwykle tracimy punkty. W koncówce ogladamy za to picki z Gasolempo izolacji Kobego, czego na początku meczu nie zobaczymy za Chiny, a wygrywamy tym koncówki od 2 lat. Kurcze, to jest jakos zabronione czy co??? W ogóle powoli wydaje mi sie, ze to juz pora na pozegnanie sie z PJem. Szkoda Van Gundego na komentowanie meczy... ;]

 

Temat Artesta i Arizy jest już oklepany. Ariza zostalby połkniety zywcem przez Duranta. A przy obecnym spacingu tez by sobie nie porzucal...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.