Skocz do zawartości

1st rnd: Lakers (1) vs Thunder (8)


badboys2

Wynik serii:  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii:

    • 4:0 dla Lakers
    • 4:1 dla Lakers
    • 4:2 dla Lakers
    • 4:3 dla Lakers
    • 4:3 dla Thunder
    • 4:2 dla Thunder
    • 4:1 dla Thunder
    • 4:0 dla Thunder


Rekomendowane odpowiedzi

Zagrać takie badziewie i odnieść zwycięstwo w meczu play-off to spory sukces. :D Nie wiem czy Lakers są w stanie zagrać słabiej w ataku - masa strat, zero zagrożenia rzutami z dystansu, nieumiejętność dogrania piłek do wysokich czy nawet prawidłowego rozegrania kontry. Dobrze, że Kobe się obudził, nie jest to jeszcze ten sam zawodnik, co rok czy dwa lata temu, ale grunt, że widać postęp. Dwie wymęczone wygrane, plan wykonany. Teraz trzeba wyrwać jeden mecz na wyjeździe, jeśli utrzymamy poziom obrony, poprawiając przy tym egzekucję w ataku, to powinno się udać.

 

 

Tyle że rox to dużo lepsza drużyna była niż OKC obecnie. Dużo lepiej matchupująca sie z LAL.

 

Rockets bez Yao? Bez przesady. Zresztą, w tamtych meczach dostaliśmy straszliwe lanie. W ogóle Lakers grali w ubiegłorocznych play-off bardzo nierówno, nie potrafili utrzymać wysokiego poziomu przez dwa mecze pod rząd, w zasadzie tylko z Rockets się udało, kiedy zmusiła ich do tego utrata HCA. W sumie dwa naprawdę kompletne spotkania w całym postseason, serii z Jazz nie ma co liczyć, bo Utah to defensywnie znacznie słabsza drużyna niż późniejsi rywale, czy obecnie Thunder. Teraz nie jest najistotniejsze to, w jakim stylu zaczynamy play-off, tylko to czy wygrywamy i jaki widać postęp w grze z meczu na mecz/serii na serię.

Jendras sam przyznajesz że 2 mecz z rzędu gramy straszne badziewie, moim zdaniem progresu nie było żadnego, wręcz regres, gdyby nie to że kobe trafił kilka rzutów więcej byłaby porażka. A z tą jego kostką, kolanem i palcem to skuteczność może być różna, nie zdziwie się jak będzie podobna do tej z G1, Zresztą gdzieś mignęła statystyka że z ostnich kilku meczy kobe miał 27/89 czy jakoś tak.

 

Rox bez yao wyrwali nam więcej zwycięstw niż z nim dla przypomnienia jendras, i jeszcze na e-b były romowy że jego brak w serii z LAL momentami spowodował lepsze adjustments rox.

 

Ogólnie fisher jest struggling w obronie i w ataku. nie kumam czemu nie gra więcej brown, to jest k**** żenada 12 minut, może spokojnie grać troche na pg jak kobe jeżdzi po 40 minut. bynum obok meczu, pare tipów itp, ale głównie kroki w tłumie, straty, zero hustle, miny, dyski=usje z sędziami. ron ron znowu tragedia w ataku, chyba z 5 pudeł za 3 z rzędu.

 

Jeszcze pare uwag. fisher nawet kontry nie umie skończyć, jak idiota z gramma school, bo fresman by to lepiej kończył. podanie na low też ma tragiczne, ślepy podaje dokładniej.

Akcja w ktorej gasol robi dwutakt i kończy kelnerem - oglądam i k**** oczom nie wierze, co on myśli że pod koszem stoi maciek z klanu, dostali kilka bloków a on wjeżdza z napisem na plecam "make me your whore" , wtf?

 

OKC fajnie się ogląda, rację miał bodajże ai3 - grają swoje niezależnie od wyniku. Aż mi się przypomniał Steph Curry z zeszłorocznego MM, ciepał te 3 nieważne czy wpadały, czy nie, jak nie to będą wpadać w 2 połowie. I tak samo jest z thunder, energizer i do przodu, każda akcja to wystrzał w przód.

 

A... jeff green to idiota, każdy fake kobego a on jest pod sufitem. śmiechu warte.

 

Zresztą kobe wyglądał dziś już trochę lepiej niż ostatnio, ale to dalej nie jest to. są momenty gdy wszystko jest super jak 3Q gdzie jeździł z thabo jak z dziwką (szczególnie ten pivot), ale dalej przez większość czasu wygląda jak dziadek bez kolan. zresztą nic dziwnego jak przez ostatnie 3 lata zagrał prawie 300 spotkań, a rozegrał już w nba prawie tyle minut co kg który jest w tej lidze 2 lata dłużej. zresztą nawet te jego rzuty ktore wpadają to nie są nothing but net ale tańczą na obręczy, odbijają się od tablicy, brakuje im tej pewności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pare uwag. fisher nawet kontry nie umie skończyć, jak idiota z gramma school, bo fresman by to lepiej kończył. podanie na low też ma tragiczne, ślepy podaje dokładniej.

Akcja w ktorej gasol robi dwutakt i kończy kelnerem - oglądam i k**** oczom nie wierze, co on myśli że pod koszem stoi maciek z klanu, dostali kilka bloków a on wjeżdza z napisem na plecam "make me your whore" , wtf?

witamy na forum :mrgreen:

 

(troche masz c***owy nick jesli dotyczy on tego zawodnika Lakers/ast coacha, ale jak tak bedziesz pisal to mozna przymknac na to oko :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WoW, wygrać na niewiele ponad 40% skuteczności, seryjnie niesamowite, gdyby OKC nie spartoliło tak końcówki w La to kto wie może byłoby 2-1 dla nich, i to jest pojedynek drużyny nr 1 z nr 8 :shock: kobas 2 na 9 w 4q, i wogóle jak popatrzeć to najgorszy starter tego spotkania po stronie La, widać starszy na trybunach potrzebny mu do mobilizacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny mecz.

thunder po raz eNty pokazali jaja. maja swietnych kibicow i az strach pomyslec co by sie stalo, gdyby lakers ich nie uciszali skutecznie przez 2,5 kwarty.

 

lakers dali sobie wyrwac zwyciestwo, ktore zakoncyzloby praktycznie serie. +8 72-64 czy nawet +10 bylo, zszedl kobe i to zmienilo mecz. thunder runem 8-0 zlapali wiatr w zagle kivbice sie obudzili i reszte kazdy widzial. kobe w 4q dramat.

 

smieszne jest to, ze lakers przegrali grajac najlepszy mecz w serii, gdzie punktowali wszyscy (fish! ron! pau&drew)

do tego udalo sie zatrzymac duranta na 8/24 choc w pewny mmomencie byl ok 5/20, kolejny wielki mecz rona.

 

oprocz tego mometu zmiany, wazna byla zmiana hardena, ktory trojkami trzymal thunder przy zyciu w 1 polowie.

 

nie mam pojecia jak thunder z tego wyszli. lakers chcieli mocno uderzyc by uciszyc publike. to im sie swietnie udalo (10-0!) po czym przez 2,5 kwarty za kazdym razem gdy thunder sie zblizali uciszali ich kolejnymi swietnymi akcjami. w 4q zabraklo konsekwencji i egzekucji. zxobaczylismy kobego w najgorszym wydaniu i wyszlo jak wyszlo.

 

szkoda ale to lepiej dla serii, ze mamy 2-1. teraz niesamowicie wazny game4. thunder moga zlapac wiatr w zagle i przyjechac do la po zwyciestwo. z 2 strony lakers beda sobie zdawali sprawe z powagi sytuacji i pewnie postaraja sie o W...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto w 4q siedział na plecach kobiego ? kd :mrgreen:

 

ciesze się ogromnie. do tego harden, który w końcu zagrał tak jak powinien grać w dwóch poprzednich meczach. ten run 10-0 w 1q przypomniał mi o gm1 i gm2. już się bałem, że znów porażki w 1q nie pozwolą na dogonienie lal, a jednak. teraz nie spuścić z tonu i wygrać drugie spotkanie u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Thunder brakuje mi takich małych rzeczy, które pozwoliłyby im wygrać tą serię z Lakers. Pierwsze przykłady z brzegu, które jeszcze pamiętam z dzisiaj. Thunder mają bodaj -6, łapią Fisha na szarży i za 3 sekundy Collison stawia ruchomą zasłonę i lecimy od nowa. Dalej Ibaka wali taki głupi goaltending, że ręce opadają i 2 do tyłu. Tak można by jeszcze kilka przykładów wygrzebać, gdy widać gołym okiem brak doświadczenia. I w sumie trudno się im dziwić, ale to denerwuje i obawiam się, że tego im zabraknie do ogrania Lakers.

 

Teraz o Durantulli. W ataku gra słabiutką serię (36%FG, 25% 3PT), i nie zmieni tego fajna 4 kwarta dzisiaj. Artest odwala kawał dobrej roboty, ale jak chłopak przyceluje to i Ron niewiele może z tym fantem zrobić. Tak mi się dzisiaj nasunęło, że może te braki siłowe mogą zacząć wychodzić właśnie przy okazji PO, gdzie trzeba bardziej fizycznie powalczyć i nie dostaje się gwizdka za dotknięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz o Durantulli. W ataku gra słabiutką serię (36%FG, 25% 3PT), i nie zmieni tego fajna 4 kwarta dzisiaj. Artest odwala kawał dobrej roboty, ale jak chłopak przyceluje to i Ron niewiele może z tym fantem zrobić. Tak mi się dzisiaj nasunęło, że może te braki siłowe mogą zacząć wychodzić właśnie przy okazji PO, gdzie trzeba bardziej fizycznie powalczyć i nie dostaje się gwizdka za dotknięcie.

nie widze związku...tutaj jest problem z uciekaniem na zasłonach, grą bez piłki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny mecz. Poczatek nie wskazywal, ze tak sie skonczy. Dobra gra Hardena i Greena, kotrzy w koncu stawili sie na meczu, pomogla im przetrwac I czesc spotkania. Potem Westbrook i Durant zrobili swoje. Obrona Duranta w IV kwarcie na najwyzszym poziomie. KB w ogole nie umial sie zachowac, rzuty na sile, ceglil te trojki niemilosiernie, az milo ogladac to bylo :) Swoja droga LA nie przesadzili z tym rzutami za 3? 31? Give me a break. Maja Bynuma i Gasola, ktorzy graja na 60% skutecznosci, a oni wola rzucac ceglami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczu jeszcze nie obejrzałem, ale do wieczora powinien się ściągnąć. Więc tylko pare statystycznych uwag. Kobe - tak jak mówiłem - pojechał znowu po skuteczności i tak będzie pewnie przez całe te PO. A to od niego wszystko zależy - nie ważne jak będzie grał fish czy reszta, w PO bez przynajmniej niezłego meczu KB spotkania raczej nie wygramy.

 

BTW. 12 FTA to jest żenada.

 

edit: już obejrzałem. Zdecydowanie za mało hustle w obronie. Za mało energii. Interior D dziś nie istniał, co dziwne bo LA stało dziś zdecydowanie bliżej kosza a nic z tego nie wynikało. Easy points from the paint & 2nd chance pts. To jest bolączka. Kobe w 4Q bardzo na siłe. Ale dobrze został przykryty. Może być 2-2 po G4. choć wierze że jax coś zmieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znow sie dzieje.

 

Phil przed meczem opierdala Kobego, ze nie moze tyle rzucac i kaze mu oddawac pilke do teammates. Obrazony KoME nie rzuca i oddaj pilke. Dominant_FOrce_in_the_Paint_Lakers napierdalaja za trzy bez opamietania, a OKC niszczy w pomalowanym.

W Q4 KoME obrazony spierdala do szatni. Badzie niewesolo dzis pod prysznicem.

 

Back2Back? Don't think so.

 

Myslicie, ze LeBron w Lakers 2010-2011 to nierealne? Sie okaze. Phil go podobno ubostwia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewelacyjna atmosfera w hali, widac ze troche uniwersyteckiego folkloru moze pomoc kazdej druzynie.

Slabo wygladaja Lakers, slabo Kobas, jakis zmeczony, bez zwyklej dla niego energii, w III i IV kwarcie to juz bylo dobijanie rannej zwierzyny. Mecz nr 5, kto nie obejrzy niech zaluje, bo zapowiada sie przednio.

Przyszlosc przed Thunder wyglada rewelacyjnie, jak tylko nie spiepsza sobie salary jakims glupim kontraktem, dac im wysokiego z jajami i bedzie super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.