Skocz do zawartości

Orlando Magic - sezon 2004/2005


arboos

Rekomendowane odpowiedzi

YeeeaH 8)

 

Powiem szczerze ze nie sądziłem ze Magic po tym wszystkim związanym z Cuttem pokonają Wolves :roll:

A tu tak niespodzianka :D

Choć Hedo Trukoglu pokazał ze nie jest wcale taki gorszy od Mobleya i zagrał świetnie :shock:

 

Świetny meczyk 8)

 

A to ze Cuttino powiedział do Franca ze obleje testy w Sacramento :lol: to bardzo dobry pomysł :twisted:

Wracaj Cuttino :!:

 

Bedzie cieshkoo w Detroit ale i tak wygramy :wink:

 

GO MAGIC :!: :!: :!: GO MAGIC :!: :!: :!: GO MAGIC :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedzie cieshkoo w Detroit ale i tak wygramy

No i wygraliśmy :(

 

DETROIT PISTONS 101, ORLANDO MAGIC 94

 

Niestety porażka. Po części liczyłem na zwycięstwo, bo Detroit w tym sezonie są dla mnie drużyną przeciętną.

 

skuteczność rzutów z gry: Magic 40,5%, Pistons 48%

zbiórki: Magic 43, Pistons 39

asysty: Magic 15, Pistons 27

 

najlepsi wśród Magic:

Francis (31pkt, 8as, 9zb)

Hill (17pkt, 2as, 2zb, 3prz)

Nelson (17pkt, 2as, 3zb)

Cato (6pkt, 14zb, 2bl)

 

Fatalnie zagrał Turkoglu, który w ciągu 34 minut zdobył zaledwie 7 punktów (skuteczność 2-15) :(

 

 

Kolejne spotkanie Magic grają na wyjeździe z Indianą Pacers :!:

Po tym jak dziś w nocy Pacers wysoko pokonali Suns, nie można raczej liczyć na zwycięstwo "Magików" :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wypowiem się trochę odnośnie tradu Mobley/Christie

 

-

-wiek - Christie jest o 5lat starszy od Cuttino

-atak - Mobley to typowy shooter, ale własciwie nic więcej...

-chemia - wadomo, że Cutt był bardzo zżyty z Francisem i Cato, może to źle wpłynąc na team...

 

+

- Christie to świetny obrońca

- Mobley był tylko shooterem, a w Magic ma kto rzucać

- Doug porafi odwalać masę brudnej roboty, moze jego statsy nie są powalające - Mobley to 15ppg, ale pozatym prawie wszędzie Christie jest lepszy - no i te 5apg.....

- Christie nei jest jakiś ułomny w ataku, kiedy trzeba potrafi wziąc cięzar gry na siebie i rzucic 30pkt naprawde cenię go, bo jest świetnym koszykarzem - podobnie jak Derek Anderson bardzo niedocenianym, ale bardzo dużo robi na boisku...

 

Podsumowywując - jesli Doug będzie grał to co potrafi i nie będzie się jakoś znacznie opuszczać, to Orlando bedzie miało z niego napewno większy pożytek niż z Mobleya... Christie jest niocenionym obrońcą, świetnie rzuca i jest bardzo waleczny... To juz nie ten gracz, co pare lat temu, ale wciąż potrafiący powstrzymać wielu zawodników... Francis/Christie/Hill/Howard/Cato - Francis i Hill będą od rzucania, Howard, Christie i Cato po 10 spokojnie mogą dorzucic, a nawet sporo więcej, a bronią bardzo dobrze... Na ławie siedzą shooterzy Turkoglu i Garitty iwęc wrazie czego wejdą i wspomoga partnerów..... MAgic mają szansę grać wreszcie dobrą obronę i tym elementm wygrywać mecze.... Jak będzie - zobaczymy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

INDIANA PACERS 84 : ORLANDO MAGIC 85

 

No to po porazce przyszedł czas na zwyciestwo :lol:

Nie cieshe sie tak bardzo bo grały dwie moje ukochane teamy, które potrzebują zwycięstw :? Ale ktoś musiał wygrac a ktoś przegrać w tej konfrontacji :roll:

 

Magicy nie zagrali jakiegos wspanialego mecza , ledwo 85pkt zdobyli , ale to wystarczylo do pokonania Pacers :?

Cały czas Francis nie gra tego co gral przed tradem Mobleya

i niewiem jak dlugo bedzie trwac ta przecietna gra Steva :(

Najlepiej z Magików zaprezentowali sie Grant Hill i Hedo Turkoglu :D , a "nienajlepiej" Doug Christie (2pkt 1zb 3prz 3bl) i widac po statsach Douga ze przedewszystkim obrona i mam nadzieje ze to przyniesie sukcesy w poszczegulnych meczach a przeciesh Christie

potrafi zdobywac duzo pkt i przedewszystkim asyst :wink: Mysle ze Doug zgra sie z zespolem i bedzie zgrany tem z dobrym atakiem i dobrą obroną 8)

 

Najlepsi Magicy:

:arrow: Hedo Turkoglu (23pkt 6zb 2as)

:arrow: Grant Hill (19pkt 8zb 5as)

:arrow: Steve Francis (17pkt 3zb 4as)

:arrow: Dwight Howard (11pkt 7zb)

:arrow: Kelvin Cato (9pkt 9zb)

:arrow: Tony Battie (4pkt 6zb)

 

Następny meczyk: z Detroit Pistons (dom) :arrow: u siebie trza pokazac tłokom ze Magicy jesce namieszają w tym sezonie :wink:

 

P.S. Kiedy wkoncu zobaczymy na żywo naszych MAGIC na Canale+ :?: :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy złych wiatrach to się chyba nie doczekamy takiej transmisji w canal+ w tym sezonie. Oni transmitują akurat te mecze które idą w Usa na cały kraj, a w tym pakiecie ustalanym przed sezonem wybiera się te drużynt które będą gwarantowały oglądalność no i Magicy jako słaba drużyna w minionym sezonie nie była rozchwytywana. Dlatego na c+ lecą non stop spursi, houston (wiadomo dlaczego), Miami, często dają Cleavland (pronmocja Jamesa). Z ich rozpisek wynika że w najbliższych tygodniach nie będzie Orlando ale jest jeszcze taka furtka, że gdyby nasi grali jeszcze lepiej może być zmiana w tym terminarzu i może jakiś mecz zobaczymy choćby derbowy z MIami. Czas pokaże.

Co do meczu to jak zwykle istana ruletka. Christie jeden faul w meczu i akurat w ostatnich sekundach fauluje przy rzucie za 3 i to Millera......no a ten nie trafia pierwszego, a później jeszcze pudłuje Nelson no i rzut trafiony po syrenie Indiany.....uffffffffffffffffff.

DLA MNIE NA WYRÓŻNIENIE ZASŁUGUJE Hill który gra na prawdę bardzo równo a we wtroek W ORLANDO Z DETROITZAGRA MECZ SEZONU ZOBACZYCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam na brak Magiców na Canal+ nie narzekam, bo... nie mam Canal+ :D. Wiem że odgrzewane nie smakuje już tak dobrze, ale dzięki torrentowi mam już ponad 10 spotkań Magic w tym sezonie (nie mam czasu oglądać - mam zaległe mecze z Suns, Spurs i Nets, a ściąga się jeszcze ten z Indianą).

 

Co do wygranej to jest z serii tych, które... trzeba jak najszybciej zapomnieć. Znów duża przewaga po 3 kwartach i znów roztrwonione prowadzenie w końcówce. Wkurzające. Na szczęście tym razem jakimś cudem udało się dowieźć zwycięstwo, ale w dużej mierze dzięki fartowi (pudło świetnie rzucającego wolne Millera, czy niezaliczony rzut Tinsleya).

 

Gdyby tylko Orlando potrafiło grać przez 4 kwarty, a nie przez 3 czy 2 to nasz bilans byłby o niebo lepszy. A tak półmetek się zbliża a my wciąż stoimy w miejscu. Chyba ta nierówna gra już się w tym roku nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki torrentowi mam już ponad 10 spotkań Magic w tym sezonie (nie mam czasu oglądać - mam zaległe mecze z Suns, Spurs i Nets, a ściąga się jeszcze ten z Indianą)

 

To i tak jesteś dobry :D Ja póki co mam tylko piękny meczyk Magic - Jazz u siebie :D i II połówkę meczu u siebie z Lakers :roll:

Ale chcę to nadrobić.

 

Znów duża przewaga po 3 kwartach i znów roztrwonione prowadzenie w końcówce. Wkurzające. Gdyby tylko Orlando potrafiło grać przez 4 kwarty, a nie przez 3 czy 2 to nasz bilans byłby o niebo lepszy.

Racja, racja.

Człowiek czasem siedzi w nocy i śledzi wynik. Zobaczy, że Orlando prowadzi 13-17 punktami, więc spokojnie idzie spać. Rano wstaje i patrzy na "wielką" 1-punktową wygraną :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek czasem siedzi w nocy i śledzi wynik. Zobaczy, że Orlando prowadzi 13-17 punktami, więc spokojnie idzie spać. Rano wstaje i patrzy na "wielką" 1-punktową wygraną

Bo w NBA wszystko jest mozliwe 8)

 

Nawet jak ktos prowdzi 30pkt po pierwszej polówce to i tak jesce nie musi wygrac calego mecza :wink: To jest cale NBA , i dlatego wlaśnie:

 

WE LOVE THIS GAME :!: :!: :!:

 

Tylko szkoda ze to wlasnie Magicy tak pieprzą końcówki i nie tylko koncówki :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando 103, Detroit 101

 

Nareszcie zwycięstwo z którego można być usatysfakcjonowanym. Tym razem to nie Magic zostali dopadnięci w końcówce, ale to właśnie oni dogonili Detroit i wygrali spotkanie. Na 7 minut przed końcem spotkania Tłoki odskoczyły już na 9 punktów, ale wtedy Magic zaliczyli run 10-0 i wyszli na jednopunktowe prowadzenie. A kogo nazwać bohaterem? Francisa który zdobył 31 punktów i 12 zbiórek? Turkoglu który dał drużynie 29 punktów i ciągnął mecz w końcówce? A może jednak Douga Christie, który trafił kluczową "trójkę" na niecałe półtorej minuty przed końcem, a w ostatniej minucie nie dał dojść do piłki Hamiltonowi? Jestem pod wrażeniem występu Douga, statystycznie nie wygląda to może rewelacyjnie (chociaż te 4 przechwyty to jest coś), ale dał drużynie to czego potrzebowała i to w kluczowym momencie.

 

Słabo zagrał Hill. Zdobył tylko 8 punktów i po raz pierwszy w tym sezonie nie zaliczył dwucyfrowego wyniku w tym elemencie. Widać że kontuzja nadgarstka daje mu się mocno we znaki. Trochę to niepokojące, bo trwa już od meczu z NJ Nest (8 stycznia). Mam nadzieję, że obejdzie się bez operacji, bo strata Granta kiedy nie ma już Mobleya mogłaby być trudna do zniwelowania.

 

Świetnie zagraliśmy na deskach: 48-30 na naszą korzyść. Ben Wallace zebrał tylko 7 piłek (co mnie trochę martwi bo mam go w FBL ;) ), zaś D12 13 (6 w ataku - tyle samo co cała drużyna z Detroit). Co ciekawe obie drużyny zanotowały dokładnie taką samą skuteczność rzutów (41 celnych na 85 próB) i prawie taką samą z osobistych (14/20 Orlando, 14/19 Detroit). Tak więc o zwycięstwie przesądziły dwa rzuty za 3 punkty, których było więcej po stronie Magic :).

 

Jeszcze ciekawostka: Davis powiedział, że na razie ma zamiar grać piątką Francis-Turkoglu-Hill-Howard-Cato więc Christie będzie na razie wchodził z ławki. Myślę, że można tego spróbować, bo zmienia to trochę rotację w składzie i powoduje, że Turkoglu nie gra już po 20 minut, a około 35.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha i Magic zatrzymali rozpędzonych mistrzów- Detroit, Pistons wygrali ostatnie 6 meczy, a teraz zostali zatrzymani dzieki, super obwodwcom Magic, Turek po odejśćiu Mobleya wskoczył do S5, neiwiem czy na chwile, poki nie zaaklimatyzuje sie Christie, czy na stałe ?? Niewazne, co bedzie pozniej , wazne jest to ze zagrał swietny mecz- 29 punktów i 6 rebsów. Ale jescze lepiej zagrał Steve Francis, który zdobył 32 punkty, zebrał az 12 piłk i dorzucił 6 asyst. Jak zwykle bardzo wszechstronnie, skuteczność jak na Steve'go tez nienajgorsza, bo prawie 50 procentowa. Francis trafił 2 z posród 4 rzucanych trójek ! Co tez trzeba zauwazyc miał az 6 strat. Ogólnie obwod pierwszopiątkowy zdobył az 61 punktów.

 

ZAwiódł troche Grant Hill, który spooro pudłował trafiajac 4 sposród 14 rzutów. Nie wykonywał tez zadnego osobistego, a jak sam kiedyś rozmawiał z Maggettem jak jescze ten gral w Magic, "Gdy nie wchodza Ci rzuty, wchódź pod kosz tam albo zdobędziesz punkty, albo Cie zfaulują" Hill nie trafiał ale osobuistych tez nie rzucał. Ogólnie uzbirał "tylko" 8 punktów, 3 asysty i 4 rebsy, ale grał stosunkowo krótko bo przez tylko 31 minut.

 

Zadebiutowal przed własną publicznośćią Doug Christie, i na parkiecie był jak zwykle bardzo wszechstronny: 9 punktów, 3 asysty, 2 rebsy i az 4 steale. Ogolnie niezly mecz, ale ciekawe czy bedzie on grał w pierwszej piącte, a Turkoglu bedzie dawal niezłego "kopa" z ławki, czy jak to będzie ? imo wydaje mi sie ze Christie jednak wskoczy do S5.

 

Pod koszem dobrze na deskach zagral Dwight Howard, który zebrał 13 piłek, rzucił tez 9 punktów, ale potrzebował do tego az 10 rzutów, jak oglądałem mecze Magic, to widac ze jest jeszce strasznie "drewniany" w ataku, a taktyka gry Orlando, nie pomaaga mu w tym zeby rozwinol sie w ataku bo magic większosc punktów zdobywaja obwodem, co pokazał chocby ostatni mecz. Punkty czesto zdobywa po ogensywnych rebach i dunkach. Cato podzielil sie czasem z Battiem, dlatego nie zgagral az tak swietnie: 8 punktów, i 6 rebsów, ale tez i zadnego bloku ;/ Móglby cos zablokowac. Przez 9 minut grał te najgorszy center, obok Bradleya i Trybika [jak był] w lidze- DeClerq, zebrał nawet 2 piłki i raz ukradł, gratulacje, ale ja wole zeby wiecej grał Kaun, który jak sie go troche oszlifuje to mzoe byc niezly i pasuje wyglądame do nba, patrz jego ramiona [dla tych co nie widzieli obtatułowany niczym AIverson ;P ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem Very Haapy :D

 

Ta wygrana pokazała ze trade Mobleya jak narazie wychodzi na dobre nam 8) Moze Christie nie ma statsów tak dobrych ale za to wykonuje prace na calym parkiecie i do tego trafia w odpowiednim momecie spotkania :) Wlasnie takiego zawodnika nam brakowało w zespole a strzelców nam nie brakuje co wlasnie udowadnia nam Hedo Turkoglu (29pkt) a swój poziom All-Starowy potwierdzil Steve Francis ktory nie tylko zdobył najwiecej punktów w teamie (32pkt) ale i asyst (6) i prawie zbiórek (12 :shock: ) Jedynie szkoda ze Grant Hill cos nie trafial i nienajlepiej zagral bo te jego 18-20pkt sie przydaje !!

 

Póki wygrywamy to niech S5 sie nie zmienia bo tak jest dobrze ale mysle ze jednak Hedo to bardziej 3 niz 2 na pozycji :wink:

 

Świetnie zagraliśmy na deskach: 48-30 na naszą korzyść.

Nic dziwnego ... wkońcu jestesmy najlepsi w lidze pod tym względem 8) :lol: :shock:

 

Teraz wyjazd do Houston na spotkanie z T-Macem :twisted:

Zobaczym kto wydzedl lepiej na tej zamianie :twisted:

 

GO ORLANDO MAGIC :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO nie spałem i się opłaciło. U buków też postawiłem na Orlando i do przodu. Cóż powoli mija larum podniesione po wymianie. Turkoglu gra skutecznie w pierwszej piątce. Francis okazał sie dużym chłopcem i zagrał wyśmienicie. No i jak pisałem Christie to taki Ginobili wchodzi zawalczy, przechwyci, dobrze dogra i odda celny rzut w odpowiednim momencie.

Kurde tylko Hilek coś zamarudził, widać że ma inna mentalnośc niż Kobe czy Iverson, jak nie trafiam kilku rzutów z rzędu to niech rzucaja inni (w nocy na 14 rzutów w całym meczu 10 bodaj oddał w 1 kwarcie). Czy to dobrze to dyskusyjna sprawa, no ale jak inni trafiają to w tym przypadku wybór był odpowiedni. Oby ta ręka nie dokuczała.Odpukać.

No i Houston. Szkoda że nie leci gdzieś na satce bo to przecież jedno z wydarzeń tego regular sezon tak jak mecz Lakers-Miami.

W USA ten mecz reklamuja jako powrót JA-Trycego na stare śmieci.Ale wyzwanie dla obu stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando Magic - Houston Rockets :

 

"Magicy" do przerwy przegrywają 48:56 i nie wiem jak to będzie dalej :evil: Cały czas muszą gonić rywali. A rywalom póki co udaje się utrzymywać przewagę 8-12 punktów. Mam nadzieję, że w III i IV kwarcie "Magicy" obudzą się na dobre i wyrwą zwycięstwo "Rakietom".

 

Jak na razie najlepszy wśród Magic jest Steve Francis (12pkt, 4as, 5zb) :!:

 

 

:!: :!: :!: GO MAGIC :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ORLANDO MAGIC 99 : HOUSTON ROCKETS 108

 

Jestem wkurwiony na maxa przez te porazke bo to byl meczyk który nie mozna bylo przegrac :cry: A jednak i widac ze Magicy grają w kratke, raz zwyciestwo, raz porazka :? Jedyny plus to to ze Steve Francis gra dobrze, ze nie wspomina tego roztania z Cuttem i pokazuje na parkiecie dobra gra ... ale jak widazc nie zawshe to wystarcza :( Ale za to Doug Christie nie pokazuje narazie nic nadzwyczajnego ... a to jest brakujacy elemet Orlando i musi zacząc robic to co do niego nalezy na parkiecie to napewno Magic beda mieli lepshe wyniki :!:

 

Najlepsi Magicy:

 

:arrow: Steve Francis (28pkt 9as 7zb)

:arrow: Grant Hill (21pkt 6zb)

:arrow: Hedo Turkoglu (19pkt 5as 2zb)

:arrow: Dwight Howard (8pkt 7zb 2bl 2prz)

:arrow: Kelvin Cato (14pkt 8zb)

 

Teras wyjazd do Philadelphi na mecz z SixerS - TU TRZEBA WYGRAC a więc WYGRAMY :wink:

 

GO ORLANDO MAGIC :!: :!: :!:

 

-=EDIT=-

Cos ostatnio ten temat i wogule dzial o Magikach cos stanoł i niewiele osób tu zaglada i sie wypowiada :? Czyżby fanów MAGIC coraz mniej :cry: Jedno jest pewne ze ja zawshe tu bede pisal i przerzywal kazdy mecz mej LOVE druzyny :wink: Chocby i sam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teras wyjazd do Philadelphi na mecz z SixerS - TU TRZEBA WYGRAC a więc WYGRAMY

 

No i WYGRALIŚMY :D

 

ORLANDO MAGIC 115 : PHILADELPHIA 76ERS 111

 

Mecze MAGIC-SIXERS zawsze dla mnie maja wilekie znaczenie , niewiem dlaczego juz od dawna tak mam zakodowane we łbie :wink:

Cały zespół zapracował na te wygraną ... nie ma zawodnike w Magicach co nie zdobyl chocby 2pkt :P W koncu Orlando zagralo zespołowo mimo słabszej postawy Francisa , caly czas nienajlepszej punktowej grze Christiego i braku Hilla :roll: Za to najlepiej zagrali inni gracze z S5 : Dwight Howard i Hedo Turkoglu ktorzy poprowadzili Magic do zwycięstwa w tym trudnym meczu 8)

 

Najlepsi Magicy: (caly sqad :lol: )

 

:arrow: Hedo Turkoglu (22pkt 4zb 2as)

:arrow: Dwight Howard (21pkt 9zb)

:arrow: Pat Garrity (18pkt 2prz)

:arrow: Steve Francis (14pkt 6zb 5as)

:arrow: Jameer Nelson (12pkt 3zb 3as 7prz :shock: )

:arrow: Kelvin Cato (11pkt 9zb 3prz)

:arrow: Tony Battie (8pkt 7zb 2bl)

:arrow: Doug Christie (7pkt 2zb 5as 2prz)

:arrow: Stacey Augmon (2pkt 4zb)

 

Musilaem wymienic caly skład bo naprawde kazdy przyczynil sie do zwyciestwa zespołu 8)

 

Teraz wyjazd do Houston na rewanż z T-Macem i Rockets :twisted:

 

P.S. Nikt nie zagląda juz do dzialu o MAGIC :( Doszlo do tego ze sam dla siebie pisze :? Czy ktoś mnie wogule slyszy :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż meczo tyle ważny że dobrze wpływa na morale zespołu i pokazuje że bez Hilla i wiodącej gry Francisa można wygrać.

A co do ogólnej sytuacji to widzę ją tak. Playoff już są raczej pewne dla Magiców, kwestia jest rozstawienia a tu wygląda na to że będzie przedział 4-6. Chyba m.in dlatego Hill mimo braku złamania odpoczywa (na prestiżowy mecz z Houston wyszedł).

Ja co może niektórych zdziwi bardziej ciekaw jestem przyszłego sezonu kiedy to Orlando powinno być już bardzo wysoko.

Howard i Nelson to przyszłość

A i jeszcze jedno mam nadzieje że Jermain z Indiany nie odrobi straty do Granta w głosowaniu bo szkoda abyśmy nie obejrzeli gracza Magiców w startingfive. :P:P:P:P:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zagląda juz do dzialu o MAGIC Doszlo do tego ze sam dla siebie pisze Czy ktoś mnie wogule slyszy

Spokojnie - ja cię słyszę ;). Ostatnio Fokcik marudził, że nic nie piszę na stronie więc zacząłem machać co nieco tam i po pierwsze to nie chce mi się przepisywać tego samego tutaj, a po drugie nie mam aż tyle czasu.

 

A co do ogólnej sytuacji to widzę ją tak. Playoff już są raczej pewne dla Magiców, kwestia jest rozstawienia a tu wygląda na to że będzie przedział 4-6.

Mnie w pełni satysfakcjonuje nr 6. O ile się orientuję (tak przynajmniej było przez ostatnie lata) to w playoffs liczy się liczba zwycięstw, a nie rozstawienie. Czyli innymi słowy miejsce nr 6 oznacza, że gramy z nr 3 czyli zwycięzcą Atlantic i mając od nich lepszy bilans to my dysponujemy przewagą własnego parkietu. Zajmując miejsce 5 już takiej przewagi nie mamy, bo automatycznie nr 4 nie jest zwycięzcą dywizji i ma na pewno lepszy bilans od nas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do ogólnej sytuacji to widzę ją tak. Playoff już są raczej pewne dla Magiców, kwestia jest rozstawienia a tu wygląda na to że będzie przedział 4-6.

Mnie w pełni satysfakcjonuje nr 6. O ile się orientuję (tak przynajmniej było przez ostatnie lata) to w playoffs liczy się liczba zwycięstw, a nie rozstawienie. Czyli innymi słowy miejsce nr 6 oznacza, że gramy z nr 3 czyli zwycięzcą Atlantic i mając od nich lepszy bilans to my dysponujemy przewagą własnego parkietu. Zajmując miejsce 5 już takiej przewagi nie mamy, bo automatycznie nr 4 nie jest zwycięzcą dywizji i ma na pewno lepszy bilans od nas.

Dokładnie spabloo ... ja sie ciesh z tego 6 miejsca bo w tym sezonie pierwsza druzyna z Atlantyku to jest raczej przecietna druzyna czy to bedzie Boston , NYK czy 76tki :wink: Chc napewno Magicy graja lepiej i zasluguja na lepsze mijsce ale w roztawieniach w PO na wschodzie to 6 miejsce nie jest złe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

canas napisał:

A co do ogólnej sytuacji to widzę ją tak. Playoff już są raczej pewne dla Magiców, kwestia jest rozstawienia a tu wygląda na to że będzie przedział 4-6.

 

Mnie w pełni satysfakcjonuje nr 6. O ile się orientuję (tak przynajmniej było przez ostatnie lata) to w playoffs liczy się liczba zwycięstw, a nie rozstawienie. Czyli innymi słowy miejsce nr 6 oznacza, że gramy z nr 3 czyli zwycięzcą Atlantic i mając od nich lepszy bilans to my dysponujemy przewagą własnego parkietu. Zajmując miejsce 5 już takiej przewagi nie mamy, bo automatycznie nr 4 nie jest zwycięzcą dywizji i ma na pewno lepszy bilans od nas

Jesli jest tak jak jest to tez bym chyba chciałbym zeby magic zajeli 6 miejsce, a moze byki ich dogobnia :wink: maja w koncu niewiele meczy straty. Ale badzmy bardziej waleczni, wlaczmy o czworke :P Nie tak na serio to bedzie ciezko, bo mysle ze jesli Cavz wygra central to Detroit bedzie najlepsza drzuyna ktora nie wygrała dywizji, a i jeszcze jest Wizards, kórych mozemy przescignac, tylko ze u nich sie połamał Larry, a w magic Hill :(

 

A propo meczy, to podobało mi sie zwyciestwo nad phily :) mimo dobrej gry sammyego, udało sie wygrac, a sabiej zaggrał przeciez i Steve i Doug, a hill wogole nie zagrał, a jednka na phily to i to wystarcza :) Zaskoczylo mnie przede wszystim 7 przechwytów Nelsona, oraz bardzo dobra gra Garrittego, oprócz ich na pozimie oczywiscie Tukolo i niespodziewanie dobrze Howard w ataku. Cato zagral tak jak powinien czyli kolo dd, zabraklo mu jednej zbiorki, podobnie jak Howardowi.

 

A i jeszcze jedno mam nadzieje że Jermain z Indiany nie odrobi straty do Granta w głosowaniu bo szkoda abyśmy nie obejrzeli gracza Magiców w startingfive.

Jeszcze niedawno mial ok, 100 tysiecy gosów przewai, mam nadzieje ze ja utrzyma :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne dwa mecze i ... :cry: porażki :(

 

HOUSTON ROCKETS 89 : ORLANDO MAGIC 78

 

No ładnie :? Dostalismy baty od Rakiety które grały bez T-Maca :( Pod nieobecnosc swojej gwiazdy w Houston błysnol Yao no i to wystarczylo na pokonanie słabych tego dnia Magic :cry:

Najlepshy z Magików był Steve Francis który zaliczył 23pkt, 10zb, 7as ale miał tez aż 7 strat i 5 fauli :?

 

MEMPHIS GRIZZLIES 95 : ORLANDO MAGIC 83

 

Kolejny słaby mecz i kolejna porazka :cry: Dobrze zagralo Memphis w którym az 7 graczy miało 10 lub więcej punktów a w Magic ledwo 3 :?

Najlepiej zagrali Grant Hill (18pkt, 8zb, 3as) i Steve Francis (18pkt, 4zb, 6as) Na uwage tez zasługuje kolejny dobry wystep Jameera Nelsona (17pkt, 3as)

 

Nie chce mi sie więcej pisać bo jak tu piasc na temat dwóch porażek z rzędu :( Teraz mecz u siebie z Wizards ... nie bedzie łatwo ale to trzeba wygrać :evil:

 

GO ORLANDO MAGIC :!: :!: :!: [/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.