Skocz do zawartości

GRUDZIEŃ 2008 W LAL


sadek69

Rekomendowane odpowiedzi

w ogole nie wiem czy ktos juz zauwazyl ale kobe obecnie gra w hybrydach hyperdunkow z kz iv. podeszwy ma bankowo od czworek. a na treningach podobno od dluzszego czasu trenuje w iv. bardzo je chwali i jak sie okazuje wg. badan nie jest wazne czy grasz w low czy high. jak masz skrecic kostke to skrecisz. przy spadnieciu na stope rywala nic nie pomoze. a sam kobe bardzo pozytywnie wypowiada sie o lowach...

 

o meczu nic nie napisze bo znow nie widzialem:D

po raz kolejny tracimy 100 i po raz kolejny gra walton. w ataku moze to przyniesc pozytywne efekty ale co do defensywy to jest juz problem...

 

i mamy problem. bilans swietny ale gra pozostawia wiele do zyczenia. wszystko rozstrzygnie sie w swieta podczas meczu z c's. jezeli polegniemy to moze to oznaczac zmiany kadrowe.... zobaczymy. poki co mam nadzieje, ze lada dzien wroca do grania takiego jak w perwszych meczach tego sezonu.

 

edit:

nie moglem nie wkleic tej fotki:

Dołączona grafika

dosc dobrze opisuje to co sie dzieje u nas. nie jest fatalnie. nie jest zle. ale cos jest nei tak. i lamar z derekiem szukaja zdaje sie odpowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz byl beznadziejny jak dla mnie... to co robia lakers to przechodzi wszystko... obrona zero, a w ataku jakis chaos dzis panowal... kompletnie nie podobala mi sie ich gra, w pierwszej kwarcie wygladali jak dawni phoenix suns... wtf?!

 

trzeba to zmienic, bez jaj ale to juz kolejny mecz w ktorym graja tak do dupy. ogladac sie nie chce... ja chce moich lakers z poprzedniego sezonu... to naprawde jest paranoja co oni wyprawiaja w jakim stylu... a Walton w obronie to istny pacholek... zero oporu... niech Phil wystawia Arize do S5, Odom z lawki i bedzie ladnie... naprawde nie da sie tego ogladac...

 

btw. fajnie ze powell znowu zagral, mam nadzieje ze wkrotce bedzie dostawal te 10 minut na mecz.

 

kobe powoli wraca, o niego sie nie martwie ani troche. widac ze ma energie, gdyz wsadza pilki i to nie byle jak... milo sie to oglada.

bynum problemy z faulami ale zdazyl 10 zbiorek zebrac, Sasha to mimo wszystko nie ten Sasha co w zeszlym sezonie ale dajmy mu czas.

 

Ja naprawde nie rozumiem czemu oni tak graja ostatnio... :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a czy gdyby nasza gra teraz zimą wyglądała rewelacyjnie byłby to taki powód do radości ??? najważniejsze, że mamy zajebisty bilans 19-3 grając zdecydowanie poniżej możliwości, sezon jest długi i różnie to bywa, niejedna drużyna szczytowała w listopadzie/grudniu i puchła na wiosnę. Najważniejsze żeby forma była na te decydujące mecze sezonu, Jax też kombinuje czym jest denerwujący, ale wie, że teraz jest na to czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa Van :D Najważniejsze będzie na wiosnę. Chcę, żeby ten sezon skończył się dla nas w czerwcu, i to skończył się triumfalnie. Teraz muszą tylko wygrywać, i to realizują (z małymi wyjątkami), a jak to robią, to już sprawa drugorzędna. Nie chcę bicia rekordu Bulls, jeśli miałoby to się odbyć kosztem tytułu. Teraz chciałbym tylko, żeby się maksymalnie sprężyli na święta, na mecz z Celtami. Bardzo potrzebna byłaby już na początku jakaś przewaga psychologiczna nad najgroźniejszym (chyba) rywalem. To będzie jednocześnie pierwszy poważny test dla tej ekipy. Oby zdany pozytywnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a czy gdyby nasza gra teraz zimą wyglądała rewelacyjnie byłby to taki powód do radości ??? najważniejsze, że mamy zajebisty bilans 19-3 grając zdecydowanie poniżej możliwości, sezon jest długi i różnie to bywa, niejedna drużyna szczytowała w listopadzie/grudniu i puchła na wiosnę. Najważniejsze żeby forma była na te decydujące mecze sezonu, Jax też kombinuje czym jest denerwujący, ale wie, że teraz jest na to czas.

Van wiadomo ze najwazniejsze zeby forma byla na po ale wyjasnij mi jak to mozliwe zeby ta druzyna, ktora na poczatku blyszczala w defensywie, nagle tak bardzo sie w niej opuscila?! bo ja tego nie potrafie zrozumiec co jest powodem. IMO spokojnie mogliby zatrzymac kazda druzyne na 90 punktach i byloby swietnie. Wszystko czego sie czepiam to ta obrona... nie to ze pozwalaja odrabiac straty jak z Wizards, Pacers etc. tylko ta obrona ktora ostatnio kuleje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem,że Laakersi po rozpoczęciu sezonu... przestali ćwiczyć obronę na treningach :!: Phill to usprawiedliwia brakiem czasu,ale nie oszukujmy się-czas by sie napewno znalazł. Jax nie może przelamac tych starych nawyków.

 

Do tego dochodzi jeszcze zakład Kobasa, Arizy,Farmara i bodajze Odoma o to,kto na koniec sezonu będzie miał najwięcej przechwytów. Widać to bardzo wyraźnie jak w niektórych sytuacjach zamiast odpowiednio bronić oni na siłę czekają na jakieś podanie które mogliby przechwycić i obrona na tym cierpi.

 

Ael tak ja juz pisaliście to nei teraz jest decydujacy czas a forma ma przyjsć później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a czy gdyby nasza gra teraz zimą wyglądała rewelacyjnie byłby to taki powód do radości ??? najważniejsze, że mamy zajebisty bilans 19-3 grając zdecydowanie poniżej możliwości, sezon jest długi i różnie to bywa, niejedna drużyna szczytowała w listopadzie/grudniu i puchła na wiosnę. Najważniejsze żeby forma była na te decydujące mecze sezonu, Jax też kombinuje czym jest denerwujący, ale wie, że teraz jest na to czas.

Van wiadomo ze najwazniejsze zeby forma byla na po ale wyjasnij mi jak to mozliwe zeby ta druzyna, ktora na poczatku blyszczala w defensywie, nagle tak bardzo sie w niej opuscila?! bo ja tego nie potrafie zrozumiec co jest powodem. IMO spokojnie mogliby zatrzymac kazda druzyne na 90 punktach i byloby swietnie. Wszystko czego sie czepiam to ta obrona... nie to ze pozwalaja odrabiac straty jak z Wizards, Pacers etc. tylko ta obrona ktora ostatnio kuleje...

kto wie może brak motywacji, mniejszy poziom zaangażowania, trudno powiedzieć

 

na martwienie się stylem wygranych przyjdzie czas na wiosnę, teraz nawet dobrze, że po tych zwycięstwach nie mogą być z siebie zbyt zadowoleni, nie zaczną nagle myśleć, ze sa niepokonani, mają świadomość, że wciąż sporo pracy przed nimi. Po tych pierwszych zbyt łatwych sukcesach mogło przyjść właśnie rozluźnienie, stali się zbyt pewni siebie, po takich wygranych jak ta z Sacramento, Philą czy WAshingtonem specjalnie zadowoleni być nie mogą i dobrze im to zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niejedna drużyna szczytowała w listopadzie/grudniu i puchła na wiosnę.

 

Właśnie! Nie ma nic gorszego, niż przedwczesne szczytowanie ;]

 

 

Van wiadomo ze najwazniejsze zeby forma byla na po ale wyjasnij mi jak to mozliwe zeby ta druzyna, ktora na poczatku blyszczala w defensywie, nagle tak bardzo sie w niej opuscila?! bo ja tego nie potrafie zrozumiec co jest powodem. IMO spokojnie mogliby zatrzymac kazda druzyne na 90 punktach i byloby swietnie. Wszystko czego sie czepiam to ta obrona... nie to ze pozwalaja odrabiac straty jak z Wizards, Pacers etc. tylko ta obrona ktora ostatnio kuleje...

 

Prosta sprawa, Air. Przyczyn jest kilka:

 

1. Lakers rozpoczęli sezon, stosując schemat defensywny na granicy strefy, gdzie dodatkowy obrońca przechodził na mocną stronę, co powodowało presję na przeciwniku już na początku akcji, do tego dochodziły szybkie rotacje do weakside, pod koszem straszył Bynum. Działało to kilka meczów, jednak rywale zaczęli się przystosowywać, więc taktyka przestała być skuteczna. Sęk w tym, że coaching staff jak do tej pory nie wymyślił żadnej konkretnej taktyki zastępczej.

 

2. Podejście do gry. Lakers zaczęli lekcważyć rywali, im łatwiej przychodziły im zwycięstwa, tym mniej się starali, tak jakby zaczynali mecze z przekonaniem, że i tak wygrają. Początkowo starczało kilka minut pressingu, więc po kolejnych runach zespół znów odpuszczał.

 

3. Nasi obwodowi są regularnie jechani. Fisher z Farmarem bardzo słabo bronią i to może być problemem na dłuższą metę. Fish rok temu jeszcze jakoś sobie radził, teraz niestety zanotował regres. Farmar z kolei coraz bardziej przypomina Smusha. Cierpi na tym także deska, bo wysocy ciągle muszą schodzić do pomocy.

 

4. Mentalność. Ten zespół zawsze będzie przede wszystkim drużyną ataku i ten atak wystarczy do wygrywania większości meczów w sezonie zasadniczym. Najważniejsze, żeby intensywność w obronie wróciła na najważniejsze momenty sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za spam ale po prostu dawno sie sam do siebie nie smialem tak szczerze i chcialem to podkreslic:

 

niejedna drużyna szczytowała w listopadzie/grudniu i puchła na wiosnę.

 

Właśnie! Nie ma nic gorszego, niż przedwczesne szczytowanie ;]

Genialne w swojej prostocie. A jednak mozna zazartowac na oklepany temat, ale zgrabnie, subtelnie, inteligentnie i naprawde zabawnie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w grudniu poza meczem z washingtonem nie widzialem chyba zadnego naszego meczu. i pewnie do meczu w orlando nic nie zobacze.

 

ale patrzac na same suche statsy, to widac postep w grze... fishera. juz wrocil do normalnych procentow. jak chcecie sprawdzcie na jego profilu w nba.com statsy z listopada i grudnia. jest duuza roznica.

 

co do reszty naprawde bym sie nie przejmowal.

 

fakt faktem ze c's i cavs graja swietnie. ci drudzy mieli bardzo latwy terminarz, ale to nie zmienia faktu, ze bilans maja jaki maja. masakruja obrona.

 

ale ja bym tu spokojnie poczekal. najwazniejsze, ze poki co jest jakas tam poprawa w defensywie w porownaniu z zeszlym sezonie jest. moze phil chce poprostu kilka rzeczy posprawdzac? przypominam, ze nasi najwazniejsi gracze wciaz nie graja po 40mpg. i phil chyba o tym mowil, ze w tym sezonei da jak najwiecej odpoczac chlopakom przed playoffs.

 

tymczasem, spurs juz wrocili do gry. po cichutku. a maja juz 3 bilans na zachodzie chyba. ehh:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie własnie jakoś nie martwi gra lakers - choć rzeczywiście jest jakby trudniej niz na początku sezonu...

Martwi bardziej to ze inni nie przegrywaja jak powinni kurcze... czemu takim celtics albo cavs nie przegrywa sie różnica jednego punktu ech.

alr jakis kryzys musi ich dopaść i na to liczę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojnie spokojnie.

choc faktycznie ostatnio i my mielismy bardzo latwy terminarz. bostom mial chyba nieco latwiejszy jednak a i cavs w tej serii 13 spotkan tylko 2-krotnie grali z zespolem plus50% zwyciestw a byli to atl.

 

faktycznie bilanse tych 3 ekip miazdza. celtci graja chyba lepiej niz rok temu. nie spodziewalem sie tego. ale wszystko sie wyjasni 25 grudnia. reeszta sie dla mnei nei liczy.

 

no i poczekamy jak wszystkie 3 ekipy zaczna wyjazdy. zarowno my na wschodzie jak i cavs i c's na zachodzie duzo czesciej przegrywaja niz w swoich konferencjach. szkoda tych wpadek z pacers i kings. gdyby nie to mielibysmy najlepszy bilans w lidze. ale z 2 strony granie jako underdog moze wyjsc nam na dobre.

 

pozostaje czekac do 25 grudnia. oczy calego swiata beda zwrocone na staples center. choc do tego czasu jeszcze kilak ciezkich spotkan, jak jutro z odrodzonymi knicka, a pozniej @orlando czy hornets, ktorzy bardzo beda chcieli sie zrehabilitowac za wczesniejsza porazke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs nie tyle dopadnie kryzys co przestaną grać ciągle z drużynami z ujemnymi bilansami i zejdą na ziemię.

 

Jeżeli chodzi o Lakers to zobaczymy jak z ich zaangażowaniem będzie kiedy pograją w najbliższym czasie z kilkoma silniejszymi rywalami, jedno co mnie mocno już drażni to zachowanie Phila względem Radmana :? nie rozumiem tego co on robi, jak by nie spojrzeć to Radman ze swojej głównej roli czyli rozciągania defensywy wywiązuje się świetnie w tym sezonie ponad 47% z dystansu, wiadomo, że są mecze kiedy nie siedzi mu nic, ale tak jest ze wszystkimi shooterami. Nie robi się takich numerów zawodnikowi, który był przez wszystkie dotychczasowe mecze starterem za karę praktycznie nie wypuszczając go w kolejnych trzech meczach na parkiet po meczu, w którym cały zespół dał dupy, a nie tylko on. Nie jestem wielkim fanem Radmana, ale z tego posunięcia nic dobrego raczej nie wyjdzie co najwyżej Phil zniszczy jego pewność siebie, gdyby na tym miał jeszcze skorzystać Lamar czy w większym stopniu Ariza czyli pójście w kierunku defensywy to spoko, ale nie kiedy jest to posunięcie wyłącznie ofensywne i to też nie we wszystkich jej aspektach.

 

Największej bolączki czyli defensywy tym posunięciem nie poprawił na pewno, skoro nagle rozciąganie defensywy rywali nie jest już takie ważne to trzeba było spróbować z Lamarem na SF bo nie wiem czy chociaż raz widzieliśmy nasz wysoki frontcourt razem na parkiecie, wtedy dać trochę więcej pograć Powellowi jako zmienikowi Gasola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie moge sie z vanem nie zgodzic.

z philem jest tak, ze stosuje dosc dziwna technike szkoleniowa.

pamietacie jak trzymal smusha przez 80 spotkan po czym go uziemil w 81. meczu sezonu?:)

znamy jego gierki slowne i inne. przemawiaja za nim oczywiscie wyniki.

 

ale to co zrobil z radmanovicem jest... dzine. tymbardziej, ze przed porazka z kings i zwyciestwem z kimstan, half-pipe naprawde niezle trafial trojki. bazuje na statsach bo poza meczem z wizards nie widzialem, ale nie bylo wiekszych zastrzezen. radman poprawil trojki. jak ma pozycje trafia. w obronei nie odstaje. tylko czasami jak zespol ma zly dzien to on gra fatalnie. dostalo mu sie za caly zespol.

 

wczoraj dostal 2 minuty. cieszy mnie w sumei jego podejscie do tego. powiedzial cos w stylu "nie zamierzam narzekac. to i tak duzo wiecej niz dostalem ostatnio":) a o calej sytuacji powiedzial, ze przed sezonem jedyny cel jaki sobie wyznaczyli to mistrzostfo. wiadomo, ze to wymaga wielu poswiecen. i to jest jednym z tych poswiecen.

 

byc moze chcial na chwilke dac nauczke radmanovicowi. a byc moze w ogole nie jest to nauczka. poprostu chcial sprawdzic kolejny wariant/schemat gry z waltonem. co by nie mowic w pierwszych 2 meczach walton zrobil 14 asyst. nie wyobrazam sobie jednak spotkan z c's z waltonem w s5. moze czegos nie wiem, ale obstawiam, ze albo ujrzymy w nastepnych meczach arize/lamara w s5 albo radmanovic wroci do s5. chyba, ze walton wroci do gry sprzed... 2-3 lat kiedy walczyl o kontrakt i byl objawieniem.

 

trzeba jednak pochwalic vladimira. nie poszedl do mediow. nei powiedzial nic glupiego. choc moglby. widocznie panowie sobie troche porozmawiali...

 

a co do rozmow to ostatnio czytalem chyba o robercie horry'm, ze w sumie przez caly okres gry w lakers u phila rozmawial z nim tylko raz czy dwa:) i to byly minutowe wymiany zdan:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpuszczenie Waltona to typowy ruch Phila. Zespół generalnie gra średnio w ataku i słabo w obronie, to on zabiera się za poprawę ofensywy, bo to jest dla niego priorytet. Jackson zawsze uważał, że dobra obrona wynika z ataku a nie - tak jak wiekszość - odwrotnie. Wpuścił więc Waltona właśnie w celu usprawnienia egzekucji. Efekt nawet jakiś był, w meczu z Suns od razu było więcej piłek pod kosz - bądź co bądź Luke to inteligentny zawodnik i bardzo by nam się przydał w dbaniu o prawidłowe funkcjonowanie triangle, gdyby tylko był w formie z contract year. Tak niestety wnosi niewielkie zagrożenie z obwodu i słabą obronę. Radmanovic może świetnie się nie spisywał, ale swoje jednak rzucał. Pytanie więc, jak długo Jackson ma zamiar go trzymać na ławce. Z drugiej strony, dobrze chociaż, że Luke nie dostał minut kosztem Arizy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A m isie wydaje ze Radmanovic na ile mogl to zrozumial posuniecie Phila i znowu tak mu tej pewnosci to tak nie odbierze. Nie pierwszy i nie ostatni raz Phil zachowal sie tak jak zaden inny treneer w tej lidze ale to go w koncu wyroznia. Mysle ze sobie jeszcze troche tak poleci w kulki z kilkoma zawodnikami po czym koniec koncow wszystko wroci do normy. Jestem raczej pewien ze jelsi nie dojrdzie do trade'u to Radmana czy to w decydujacych momentach sezonu czy w PO bedziemy widziec w stalej rotacji.

 

A co do wejscia Waltona, to trzeba przyznac ze z nim w S5 nasza gra wyglada i ladniej i lepiej (a mowie to jako jeden z jego najbardziej zagorzalych antyfanów wiec tu mowy o slodzeniu z sympatii nie ma). Gdyby jeszcze zdecydowal sie w ogole nie patrzec na kosz (nie mowiac o rzutach do ktorych nie tylko nie ma talentu ale chyba jakas ulomnosc) byloby OK. Fakt ze ta defensywa szwankuje, no ale sorry, Radmanovic to byl niby od niego taki znowu lepszy? Przynajmniej Waltona fajnie porozrzuca pilki w tym ataku, pokazuje znowu ze jednak widzi nieprzecietnie duzo i ma IQ ktore stawia go w absolutnym topie ligi. Poza tym mamy juz Fisher-shootera plus Sashe. Przy takim froncie dwoch strzelcow styknie poki co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem Waltona poza jednym aspektem, który ten zawodnik posiada -IQ. I jeśli trzebaby się zastanawiać kogo oddać -radmana czy waltona to wybrałbym tego pierwszego . Dlaczego ? Nie tylko dlatego, że wartość rynkowa większa, ale głównie dlatego, iż żaden z nich wybitnym graczem nie jest, ale Luke posiada to czego absolutnie nie może zostać wyuczone. Inteligencję. Tego niestety bardzo brakuje Vladkowi jak czasem na niego patrzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Phil zmienił nieco rotację i gramy inaczej.

Może nie dużo lepiej, ale inaczej i nie ma przynajmniej na razie takich przestojów w grze.

Niby przeciwnicy ostatnio niezbyt mocni : Minny, Sacto i niepełni Suns, ale z tymi samymi Sacto parę dni temu wtopiliśmy.

Widocznie jakieś zmiany były potrzebne żeby zawodnicy nie czuli się zbyt pewnie.

 

Czy akurat Walton za Radmana w S5 - a czemu nie, też mam wrażenie że jest to opcja "a nuż jakiś chętny na któregoś się znajdzie". Z resztą na e-basket ktoś puścił wici że Lakers rozmawiają z Roks o wymianie Radman+Mihm za Battiera+Hayesa, czy to ze względu na salary dobra wymiana - raczej nie, zaś sportowo pewnie byśmy zyskali. Ale może to tylko plotka...

 

Walton - faktycznie IQ większe niż Radman, ładnie widzi partnerów na boisku, kilka ładnych asyst do naszych podkoszowych miał, ale zupełnie zagubiony w def, może jakby grał na PG, gdzie i tak licho bronimy, byłby z niego większy pożytek.

 

W każdym razie 4Q wyglądają na razie lepiej, nie tracimy wypracowanej przewagi, może jeszcze końcówki należałoby grać parą Bynum+Odom, i poza tym spróbować zmobilizować Odoma do większej ilości rzutów, nieco inaczej ustawiać pod niego akcje, w końcu po 9 sezonach grania na poziomie 15pc / 9zb nie zapomniał chyba całkiem jak się trafia ?

 

Po kilku słabszych % meczach obudził się Ariza i poprawił skuteczność, bo reszta aspektów rzemiosła cały czas fajnie !

 

 

Jednak obejrzałem sobie zanim rozpoczął się mecz LAL końcówkę spotkania Boston-New Or.

Z taką grą naszą i ich - sercem będę za LAL, ale u buków nie postawiłbym na naszych kasy.

Niestety, taka prawda...

Do tego ich liderzy poza Piercem też grali po 30-kilka minut w tym meczu jak nasi z S5, tak więc zmęczeni sezonem w PO to oni bardziej niż nasi gracze nie będą.

 

Dziś NYN , nie ma wyjścia - wypada wygrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak obejrzałem sobie zanim rozpoczął się mecz LAL końcówkę spotkania Boston-New Or.

Z taką grą naszą i ich - sercem będę za LAL, ale u buków nie postawiłbym na naszych kasy.

Niestety, taka prawda...

Do tego ich liderzy poza Piercem też grali po 30-kilka minut w tym meczu jak nasi z S5, tak więc zmęczeni sezonem w PO to oni bardziej niż nasi gracze nie będą.

A ja odwrotnie,. Wygranej jestem pewien. Tak jak wielokrotnie powtarzalismy - my dostajemy w dupe ze slabiakami, a na mocnych sie spinamy nalezycie. Do tego tutaj jeszcze mamy pierwszy dzien swiat, cala Ameryka bedzie to ogladac, pewnie z 1/10 globu, pierwszy mecz rewanzowy po finalach... nie nie, takich meczow Kobe nie przegrywa ;-) Mocno sie zdziwie jesli zagra tutaj slabiej niz rewelacyjnie :) W ogole IMO forma nie ma nic do rzeczy. To mecz rozpatrywany poza taką kategorią.

 

Czekamy tylko na ustalenie kursow u buków. Jesli bedzie przyzwoity (ok. 1.70) to nie pozostaje nic innego jak grac z handi ktore w tym wypadku powinno byc ok. -2.5 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.