Skocz do zawartości

[NBA Finals 2017] Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers


Chytruz

  

89 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto

    • Warriors w 4
      8
    • Warriors w 5
      24
    • Warriors w 6
      30
    • Warriors w 7
      0
    • Cavs w 4
      1
    • Cavs w 5
      1
    • Cavs w 6
      8
    • Cavs w 7
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Kontynuując offtop: kiedyś czytałem wywiad z Plumlee (tą nową nadzieją Nuggets, a nie interesem życia Hornets czy sprinterem Knicks), który opowiadał o relacjach z KG kiedy obydwaj grali na Brooklynie. Mówił, że Garnett lubił dzielić się majątkiem i zawsze powtarzał, że gdyby chcieli pożyczyć od niego samochody, pobalować w jego domu, posmakować "honey nut cheerios" czy coś w ten deseń to mogą śmiało walić jak w dym. Wspominał, że tylko z nim wychodził na obiad lub "spacer". 

 

Nie wiem czy żona Curry'ego robi młodym jajecznicę czy coś w ten deseń, ale raczej nie martwiłbym się o ich stan konta. Gorzej jak dostanie zastrzyk gotówki po pierwszym poważnym kontrakcie i wówczas niga niga niga z lat młodzieńczych wpadną na kwadrat i zrobią ostry melanż, niszcząc te tekturowe ściany. Nie zdziwiłbym się, gdyby jeszcze za wygranie misia coś pod stołem przytulali. Chociaż może tylko u Cubana takie akcje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kolejny raz 100% racji w temacie dziurawej obrony Cavs. Pamiętam jak po meczach z Goldenami w RS niektórzy twierdzili, że są one bez znaczenia, bo w finałach będzie to wyglądało zupełnie inaczej. Guess what? Wygląda dokładnie tak samo :smile:

 

 

 

 

ortg GSW w finałach jest niewiele wyższy niż przeciw ubóstwianej przez Elego defensywie jazz... a nie mieliśmy jeszcze przecież meczów w cleveland, w których ofensywa warriors powinna wyglądać gorzej (choćby dlatego, że przestaną dostawać takie gwizdki jak w G2).

 

generalnie problemem cleveland nie jest obrona, lecz to, iż GSW mają dwóch zawodników w prime z top 15 all time i być może najlepszego po Russellu nie-scorera ever w postaci Greena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczycie, wracamy do Cleveland, lebron grajac przy obreczy ma mniej gwizdkow niz Stefan miekka fajka. Zobaczymy jak bedziecie teraz sapac jak gwizdki pojda q druga strone I ile powietrza zejdzie z goldenow.

Jr juz po kurewaku wczoraj wchodzil pod rzucajacego - nikomu tutaj widze to nie przeszkadza. Jr z lawki wlacza lokcie, book it. Poziom agresji idzie do gory, moim zdaniem okazja zeby stefan I KD mieli lapy czerwone jakby grali w siatke na przyjeciu I bol tylu. Tutaj nie ma miejsca na wymiane uprzejmosci, raz Wy raz my za 3. W oakland tak nie mogli zagrac, ale w domu? Koszylarsko w obu games gsw gora, ale chcialbym takie sedziiwanie gospodarskie zobaczyc w Cle. Love w tym swoim perfekcyjnym niejednokrotnie ustawieniu zostal wydymamy Kolejny raz jako charge, jeszcze nie wpadl, ze na wyhazdach mu tego nikt nie gwizdnie...

Nie mozna qygrac ani meczu ani serii jak combined stat z 2 games tt/jr/kor to 16pt, 4rb, 2as I miliard to's w ciagu 120+ minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze uważałem, że KD to skurwiel - zresztą odosobniony nie jestem, niestety miał trochę pecha i zaczęto przypinać mu łatki chokera. LeBron też nie raz choke'ował , dawał tyłeczka, a dopiero jak wygrał miśki z Wade'm i Boshem stał się liderem z prawdziewego zdarzenia. 

 

Durant to idealny element układanki - on nawet przy Westbrooku potrafił sobie znaleźć miesjce, k**** on nawet z Iversonem albo Bryantem byłby w stanie być efektywny na boisku. 

Hardkor to będzie jak on wygra misia i nabierze pewności siebie, przestanie mieć pełniejsze gatki w końcówkach- wówczas niezależnie od tegoczy z Currym, Grrenem i Klayem ,czy w jakiejs innej konfiguracji - będzie twardym skurwielcem do przejscia.

 

Poczekajmy jednak na mecze w Cleveland, bo u siebie to zawsze gra się trochę łatwiej... Liga powinna zmotywować sędziów do gwizdania przeciwko GSW, żeby było równiej. Jakieś foul trouble Greena, Durexa i jeszcze będzie sie działo  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie problemem cleveland nie jest obrona, lecz to, iż GSW mają dwóch zawodników w prime z top 15 all time

 

W sumie to chyba nigdy nie było drużyny z takim duetem.

 

Lakers z lat 80-tych nie bardzo pasują, bo prime Magica to jednak 1987-1991, a Kareem miał szczyt formy parę lat wcześniej.

 

Lakers z lat 00 też nie, bo Kobe miał prime po odłączeniu od Shaqa.

 

Nawet w Dream Teamach taki duet ciężko znaleźć. W Barcelonie z top15 all time był trzech graczy - Jordan, Magic i Bird, ale tylko ten pierwszy był w prime (Magic grał po roku przerwy, więc raczej był słabszy niż w 1991, a Bird trafił do składu wyłącznie za legacy). W zasadzie pasuje mi tylko duet LeBron-Durant z Londynu, jeżeli przyjmiemy, że prime KD zaczął się już w 2012 roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszylarsko w obu games gsw gora, ale chcialbym takie sedziiwanie gospodarskie zobaczyc w Cle.

 

Podobno sędziowie planowali, żeby Warriors wygrali pierwsze 2 mecze łączną różnica 80 punktów, ale że Cavs w połowie akcji w obronie nawet nie byli blisko rzucających graczy, to nie dało się już więcej gospodarskich gwizdków wepchnąć i skończyło się tylko na +41.

 

 

 

Pamiętacie jak niektorzy mowili w zeszłym sezonie, że ławka GSW by weszła do PO na wschodzie?

Ten sam efekt działa teraz na Duranta w finałach.

 

lol, pamiętam, nawet kogoś próbowałem przekonać, że nie bardzo.

 

xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno sędziowie planowali, żeby Warriors wygrali pierwsze 2 mecze łączną różnica 80 punktów, ale że Cavs w połowie akcji w obronie nawet nie byli blisko rzucających graczy, to nie dało się już więcej gospodarskich gwizdków wepchnąć i skończyło się tylko na +41.

 

 

lol, pamiętam, nawet kogoś próbowałem przekonać, że nie bardzo.

 

xD

Nie mam Tu na mysli teorii spiskowej dziejow, tylko tak sie poprostu sedziuje od lat druzynom w domu. Cavs mam nadzieje wyjda nabuzowani jak JR we free agency 2015/16!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ortg GSW w finałach jest niewiele wyższy niż przeciw ubóstwianej przez Elego defensywie jazz... a nie mieliśmy jeszcze przecież meczów w cleveland, w których ofensywa warriors powinna wyglądać gorzej (choćby dlatego, że przestaną dostawać takie gwizdki jak w G2).

 

generalnie problemem cleveland nie jest obrona, lecz to, iż GSW mają dwóch zawodników w prime z top 15 all time i być może najlepszego po Russellu nie-scorera ever w postaci Greena.

O takie manipulacje bym Ciebie nie podejrzewał ale widze w obronie Cavs potrafisz naciagać fakty

 

1 - Golden w serii z Jazz po pierwszych dwóch meczach miało 115,5 ortg

2 - Golden po dwóch meczach z Cavs ma 119

 

Z Jazz Golden grali na poziomie z RS ..

 

I to w sytuacji kiedy Draymond gra po prostu słabo i nie dlatego że jakoś go Cavs bronią tylko przestał rzucać za 3 na jakimś niewiarygodnym jak na niego procencie.

 

A jak popatrzysz na moje wpisy z serii to pisałem że Jazz grało słabą obronę bo bez Favorsa musieli rzucać Diaw czy JJ na Draymonda  co kończyło się fatalnymi błędami we wczesnej defensywie

 

 

A tak z ciekawości Lorak to wiesz że Cavs u siebie nie broni jakoś lepiej niż na wyjazdach więc nie za bardzo wiem co ma wnosić uwaga że jestesmy przed meczami w Cleveland

Cavs u siebie przez cały RS i PO mają obronę 109,4 a na wyjazdach 110,2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ortg GSW w finałach jest niewiele wyższy niż przeciw ubóstwianej przez Elego defensywie jazz... a nie mieliśmy jeszcze przecież meczów w cleveland, w których ofensywa warriors powinna wyglądać gorzej (choćby dlatego, że przestaną dostawać takie gwizdki jak w G2).

 

generalnie problemem cleveland nie jest obrona, lecz to, iż GSW mają dwóch zawodników w prime z top 15 all time i być może najlepszego po Russellu nie-scorera ever w postaci Greena.

 

Czasem zamiast siadać do statystyk, lepiej jest po prostu obejrzeć mecz :smile:

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odnoszę wrażenie, że oba te mecze GSW zagrało tak na 70% możliwości?.... jak tylko jest potrzeba to Stefan z ekipa wrzucają wyższy bieg ( w obronie, transition ofence, , i samym ataku)  w kilka minut robi się +15... chciałbym zobaczyć taki mecz gdzie grają na maxa swoich możliwości i pokazują reszcie ligi jaka jest słaba ;]

 

A Cavs?... to co zagrali w g2 to jest chyba teraz ich szczyt możliwości, jeśli chodzi o gre przeciwko takiej defensywie, ... no dobra Kyrie mógłby więcej z siebie dać ...no ale Klay skutecznie wybija mu to z głowy. Lebron dalej jest zajebisty, robi dalej rozpierdol ale jakoś te jego wjazdy są takie mało widoczne, karty rozdają GSW i ich show...  po drugiej stronie jest potęga, drużyna, której gra nie kręci się wokół 1nego alpha doga... tylko ma conajmniej 4 graczy, z których każdy może w pewnym sensie przejąć mecz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę 3/5 + 2 czy 3 TO Jamesa krytego przez KD, co jak na dzisiejszy mecz LJ jest bardzo dobrym wynikiem? Przecież nie możemy liczyć KD za wysokiego wyjścia na picku McGee.

 

1 TO.

 

Przecież McGee w ogóle nie wyszedł do tego picku, Durant został na zasłonie i tyle.

 

4/6 z tym double teamem z Livingstonem + 1 TO.  Żadnego "ograniczania w niesamowitym stylu" tam nie było.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię że wszystko zależy od tego matchupu, bo jest bardzo duże prawdopodobieństwo,że gdyby Durant przegrał ten matchup to GSW i tak by wygrali wszystkie mecze, ale jeżeli Cavs chcą coś ugrać to Lebron musi grać lepiej od Duranta, a tak nie jest. Wiem, że Durant ma dużo lepsze warunki i jest mi dużo łatwiej grać na takim poziomie, ale Lebron gra póki co sporo gorzej niż w poprzednich finałach.

 

Co do obrony Cavs to akurat Lebron w tych finałach broni bardzo słabo więc w sumie chyba nikt tam teraz nie broni dobrze, bo Tristian też nie gra tak jak w zeszlych finałach.

 

Po prostu uważam, że to jest mało realne aby James 'zdominował' Kevina w bezpośrednim starciu. Na koniec możemy się spierać kto z kim wygrał, kto był lepszy etc., ale to będzie co najwyżej lekka przewaga albo remis. KD jest prawdopodobnie drugim najlepszym graczem na świecie po LBJ i jeśli mielibyśmy porównywać atak i obronę obu to KD nie odstaje. Przewaga LBJ to chyba tylko leadership i playmaking. Nawet jakby dostał sweepa w tych finałach to nie wydaje mi się żeby KD go zdetronizował.

 

KD do tej pory gra bardzo dobrze, LeBron też, chociaż słabszy game 1 tego drugiego stawia go w trochę gorszym świetle póki co. Mamy jeszcze przynajmniej dwa mecze w Cleveland, więc wtedy pogadamy. Ale szczerze to Cavaliers najbardziej teraz potrzebują aby inni gracze poza LeBronem grali lepiej, zwłaszcza Irving, JR i TT. 

 

@lorak Można też tak to ująć. Cavaliers generalnie są lepszym zespołem od Miami, które wygrało dwa tytuły w cztery lata. Nawet mimo pewnych słabości w defensywie, grają na tyle elitarną ofensywę, że w 'normalnych' okolicznościach byliby w stanie wygrywać mistrzostwo co sezon. Warriors już w tamtym roku byli kapitalnym zespołem, dodajesz do tego KD i reszta ligi, prócz może Spurs i Cavs, może pomarzyć o urwaniu jednego meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A czemu nie liczymy tutaj LJowi strat też gdy kryty przez Duranta źle podaje? Jak wliczać do statystyki to i to. Nie wiem jak chcesz pominąć tą przy przechwycie SC?

 

 

Durant mu kazał podjąć ryzyko z takim trudnym podaniem, a LeBron się zgodził? Zła decyzja i tyle.

 

 

3/5 (podwojeń, jeśli to KD podwajał się nie liczy w takich sytuacjach)

 

Dlaczego? Z kolegą powinien mieć łatwiej go ograniczyć, a nie trudniej.

 

 

 + 2 TO na Durancie to 1.00 ppp, LeBron ile w tym meczu ppp robił? Chyba trochę więcej?

 

Jeśli chcesz porównywać ppp vs Durant do całości z meczu, to od tych z całości meczu musisz jeszcze odjąć sytuacje, gdzie LeBrona nikt nie bronił, a w tych będzie obviously najskuteczniejszy.

 

(do durantowych trzeba dodać jeszcze shooting foul i 2 trafione osobiste btw).

 

Także masz:

3/5 vs Durant

1/1 vs Durant+kolega

1 faul Duranta (2 FTM)

1 przechwyt Duranta

1 podanie z dupy przechwycone przez Curry'ego (Durant tam robił presję, więc coś tam można naciągnąć)

 

Jak dla mnie ni ma szału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs mają bardzo duże problemy w defensywie. Nie chcę się jakoś specjalnie pastwić - każdemu z graczy podstawowej piątki zdarzają się defensywne babole - ale pierwszym, który odpadnie ze składu będzie Smith. Nie dość, że w ataku nic nie daje, to w defensywie kompletnie sobie nie radzi, stąd tylko 14 minut w drugim spotkaniu.

Seria raczej nie do odratowania, choć nie takie cuda się zdarzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu uważam, że to jest mało realne aby James 'zdominował' Kevina w bezpośrednim starciu. Na koniec możemy się spierać kto z kim wygrał, kto był lepszy etc., ale to będzie co najwyżej lekka przewaga albo remis. KD jest prawdopodobnie drugim najlepszym graczem na świecie po LBJ i jeśli mielibyśmy porównywać atak i obronę obu to KD nie odstaje. Przewaga LBJ to chyba tylko leadership i playmaking. Nawet jakby dostał sweepa w tych finałach to nie wydaje mi się żeby KD go zdetronizował.

 

KD do tej pory gra bardzo dobrze, LeBron też, chociaż słabszy game 1 tego drugiego stawia go w trochę gorszym świetle póki co. Mamy jeszcze przynajmniej dwa mecze w Cleveland, więc wtedy pogadamy. Ale szczerze to Cavaliers najbardziej teraz potrzebują aby inni gracze poza LeBronem grali lepiej, zwłaszcza Irving, JR i TT. 

 

Mnie mega bawi, że Durant teraz jest oceniany na poziomie LeBrona. LeBron w Cavs musi rozgrywać, zdobywać punkty, zbierać, bronić i najlepiej, aby w ogóle nie siadał w trakcie meczu na ławce rezerwowych, bo zaraz jego ziomki wszystko niszczą. Durant w Warriors kreować w ogóle nie musi, siadając na ławce rezerwowych nie ma żadnej straty dla drużyny i może sobie odpoczywać więcej chociaż jest młodszy o 4 lata. 

 

Myślę, że LeBron byłby w stanie ograniczać Duranta, ale nie ma na to po prostu siły, bo cała ofensywa Cavs jest na jego barkach. Kyrie o kreowaniu ma nikłe pojęcie i dając mu piłkę gra te swoje solówki, ale partnerów w nich nie znajdzie. JR Smith - zero pojęcia o kreowaniu totalnie i niskie BB IQ. Tristan to też żaden Garnett czy Duncan pod względem passingu. LeBron jest praktycznie jedynym mózgiem pod względem kreowania, najlepszym scorerem ekipy, a jeszcze ma ogarniać defensywę na młodszym Durancie. 

 

Przez wiele lat hejtowałem LeBrona i pisałem o nim "Zakol James" i zawsze byłem za Celtics, Mavs czy Spurs, kiedy grali przeciwko niemu. Teraz jednak mi go zwyczajnie szkoda, bo to świetny koszykarz i prawdopodobnie chociaż gra najlepsza koszykówkę w życiu to Durant buduje najgorsze legacy spośród topowych zawodników, bo w zasadzie janusze tego nie ogarniają i niby robi świetne statystyki, wygrywa pojedynek z LeBronem, ale napisałem wcześniej dlaczego. Durant pokazywał wielokrotnie, że kiedy wleci na niego topowy defensor to zaraz się chowa. Wrzucić do Cavs za JR Smitha kozaka defensywnego Kawhiego Leonarda, który mógłby zająć się stroną defensywną, a na ofensywie działałaby LeBron i mielibyśmy kolejne płacze jak słaby jest Durant w ważnych momentach, a przy okazji mielibyśmy po raz kolejny test na Durancie.

 

I może LeBron stworzył superteam, ale to nie był team stworzony z wrogów tylko przyjaciół, którzy w PO mu życia nie utrudniali, bo takowymi byli Celtics, Pistons i Magic. Wade i Bosh nie byli wrogami. Durant poszedł do drużyny, która go klepała i wydawała się być wrogiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucić do Cavs za JR Smitha kozaka defensywnego Kawhiego Leonarda, który mógłby zająć się stroną defensywną, a na ofensywie działałaby LeBron i mielibyśmy kolejne płacze jak słaby jest Durant w ważnych momentach, a przy okazji mielibyśmy po raz kolejny test na Durancie.

 

Fajnie by było oglądać wyrównane finały. James z Leonardem pachnie perfekcyjnie naoliwioną maszyną :smile: Mam nadzieję, że układ sił się zmieni w nowym sezonie, bo nie chcę znów takich jednostronnych play-offów.

Durant poszedł na łatwiznę, tylko, że on sam ma w dupie, co tam ludzie w necie piszą, ważne żeby on miał pierścień. Nic z tym nie można zrobić, tak wybrał chłopak, a że to jest niesmaczne, no cóż...

Edytowane przez shadowy86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.