Skocz do zawartości

Philadelphia 76ers 2017/2018 Hinkie died for our sins


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Sixers są w dziwnym momencie - niby zaczynają już wyglądac poważnie, ale tak naprawdę to banda żółtodziobów ze świetnym Redickiem. Embiid mam wrażenie gra jakos jakby ostrożniej- może dzięki temu pogra trochę dłużej, ale żeby być w pełni efektywnym musi grać w ataku inside-outside , bo na razie ma jakos 0/9 za 3 w tym sezonie. 

 

No i wkurwia mnie Okafor na ławce. Nawet nie próbujemy udawać, że gość jest coś wart? Biczyz plz. Pod nieobecność Holmesa wypadałoby chociaż spróbować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid w obu meczach tego sezonu grał jednak mocno asekuracyjnie, z Bostonem praktycznie całkowicie polegał na swoim jumperku, a ten nie chciał wpadać. Może to kwestia tego, że to początek sezonu, a z biegiem czasu się rozkręci.

 

Simmons jest fajny kiedy ma miejsce, ale w halfcourt to praktycznie non-factor i to mocno boli w końcówkach spotkań.  

 

Dario na razie tragedia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid w obu meczach tego sezonu grał jednak mocno asekuracyjnie, z Bostonem praktycznie całkowicie polegał na swoim jumperku, a ten nie chciał wpadać. Może to kwestia tego, że to początek sezonu, a z biegiem czasu się rozkręci.

 

Simmons jest fajny kiedy ma miejsce, ale w halfcourt to praktycznie non-factor i to mocno boli w końcówkach spotkań.  

 

Dario na razie tragedia. 

Może mi się wydaje, ale większość Eurosów po grze na ME ma kiepskie początki. Dario będzie OK, trzeba dać mu chwilę.

A Embiid musi w ataku grać bliżej kosza bo zrobi dużo open looków dla JJ i Covingtona, czy nawet Baylessa - zresztą z tego samego powodu (obencosci JJ i RoCo) powinien szanse dostawać Okafor (nie wyobrazam sobie, zeby dzis bez Embiida nie pograł), no i Fultz - od jego rzutu bardzo dużo zależy, jak bardzo dobrzy możemy być  w tym sezonie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj Saric miał trochę pecha, dwa dobre kosze anulowane przez gwizdki sędziów co mocno go sfrustrowało w 1. i 2. połowie. ale kiedyś już chyba wspominałem - Saric jak chce być wartościowym 6th manem musi zacząć rzucać na ~35% za 3, bo teraz nie ma okazji do tak częstej gry piłką a jego możliwości do zdobywania punktów tym samym są mocno ograniczone.

 

kompletnie nie podoba mi się prowadzenie zespołu przez Browna, rzucenie drugiego unitu w połowie 4. kwarty, potem zostawienie Fultza na Irvingu, brak wykorzystania atutów Simmonsa w HCO i koszmarne granie Embiidem, przez złe układanie rotacji i zbyt dużą liczbę czasu dla drugiego unitu (bez Simmonsa, Covingtona i Embiida) gdzie siada cała gra gdy nie ma nikogo kto jest w stanie prowadzić atak.

 

szkoda tej kontuzji i wolnego wejścia w ligę Fultza, bo to jest ten zawodnik którego brakuje w tym rosterze jak na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To se nockę zarwałem... ;[ Terminarz mamy cięzki, 3 mecze w 4 dni w dodatku z czołówką wschodu i 2 wyjazdy. Widać, że zespół nie jest ze sobą tak zgrany, jak choćby są Raps. Brett szuka dopiero rotacji (czasami mocno kreatywnie wystawiając kilku non-shooterów na obwodzie) Kontuzje Bena, Fultza, Embiida i trip po Europie na pewno nie pomogły. Widać jednak potencjał i to spoty.

 

DeRozan rozjechał nas właściwie w pojedynkę, wyfaulował wysokich, nie był w stanie nic z nim zrobić ani TLC, ani Anderson, ani Covington - masakra.

 

Simmons będzie kurcze niezłym stat fillerem - to na pewno, pytanie tylko, czy będzie na tyle dobry, zeby przekładało się to na wynik drużyny. Muszę jednak powiedziec, że o ile już trochę jednym okiem oglądałem, to miał kilka naprawdę niezłych akcji w obronie - jego size, długie ręce i szybkosc powodują, że kilka razy zdażyło mu się wymusić c***owy rzut, podanie, czy stratę. IQ koszykarskie ma bardzo wysokie, więc jeśli się przyłoży to będzie niezłym kozakiem. Szybkość pozwala mu naprawdę skutecznie atakować kosz. 

Fultz... niby ma momenty, że wygląda nieźle, ale zdecydowanie nie jest ready + ten jego nieszczęsny rzut FT - świat takiej przemiany chyba nie widział jeszcze. Kiedy ma piłkę w rękach wychodzą z tego dobre rzeczy.

 

Okafor - wszedł i złapał 3 faule, jeśli się nie mylę każdy z nich na DeRozanie, ale to co pokazywał w ataku - ofensywne zbiórki, 1on1, czy kilka podań to jest naprawdę top level, mam nadzieję, że 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sixers bronią słabiutko, a cała sytuacja z Fultzem mocno popsuła mi oglądanie sezonu, do tego stopnia, że nie wiem czy odpalę następny mecz. trudno tutaj nawet się powtarzać, nawet nie chodzi mi o to, że Sixers nie zrobią playoffów, bo nie zrobią, o czym pisałem przed sezonem, ale dawno się nie ekscytowałem startem sezonu, a tym samym, dawno nie byłem tak rozczarowany jak jestem teraz widząc to co się stało z Fultzem, i to, jak grają Sixers czy to co robi Brett.

​Simmons jest najlepszym graczem Sixers jak na razie w ofensywie.

 

Embiid i Simmons wygrają trochę spotkań, Fultz może się ogarnie w drugiej części sezonu, 9-12. pick w drafcie i 6-8. od Lakers, i może Colangelo zrobi trade up w drafcie - tak mniej więcej to powinno wyglądać. niewiadome to zdrowie Embiida i to, czy nie będzie jakiegoś sensownego trade'u.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że aż dziwnie się ogląda tak beznadziejną obronę Sixers.
Wcześniej mieliśmy zespół, który nadrabiał brak potencjału zaangażowaniem, hustle, gryzieniem parkietu. Teraz mamy coraz więcej zawodników z potencjałem w ataku, ale nie aż tak oddanych grze obronnej. Okafor, Simmons (i tak zaskakująco niezły), Fultz, czy JJ to nie tytani obrony niestety i bez anchora, jakim jest Joel, czy choćby przyzwoitego Holmesa jest po prostu ciężko. Niezły w tym aspekcie był też Jakarr.

Inna kwestia, że team D musi się poukładac, a połowa okresu przygotowawczego to kontuzje Simmonsa, Jojo, Fultza, czy teraz Holmesa. Fultz faktycznie mocno popsuł początek sezonu, gdzie jego trójka, mid range, gdzie jego hesi-pullup-jimbo?! Gdzie?! To chyba nie jest mozliwe, żeby tak szybko się oduczyć gry w kosza, co ?

 

Simmons w ogóle jest na razie chyba najlepszym graczem Sixers, mnie zaskakuje jego bardzo dojrzała gra w ataku, mało piłek rzuca w aut- zdarza się, ze jego podania nie są łapane, ale to kwestia ogrania i ciągłej gotowości. Natomiast piłką operuje bardzo odpowiedzialnie jak na tak młodego zawodnika, czeka na collapsea obrony, niezle tą grę czyta, potrafi wykorzystać mismatche - jak gra się nam trochę ułoży to może być naprawdę ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Simmons coraz bardziej mi się podoba. Gra dojrzale i stabilnie. Będzie z niego kawał koszykarza. Embiid z Simmonsem tworzą super duet i są świetlaną przyszłość 76ers (jeśli tylko będą zdrowi).

 

Jedynym w zasadzie problemem tej drużyny jest... Fultz. Walczyli o niego jak lwy, tymczasem Simmons usuwa go w cień, co dla jego rozwoju za dobre nie będzie. Jego rola w drużynie nie jest zbyt wyraźnie określona - rozgrywa Simmons, a Fultz może sobie pograć co najwyżej z drugim unitem, a to jest przecież numer jeden tegorocznego draftu. Dziwnie to brzmi, ale Ci dwaj gracze gryzą się obecnie ze sobą i cierpi na tym Fultz. Philla straciła pick na niego i bardzo go chcieli w drużynie, a tymczasem Simmons niestety tłamsi Fultza.

Edytowane przez shadowy86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym w zasadzie problemem tej drużyny jest... Fultz. Walczyli o niego jak lwy, tymczasem Simmons usuwa go w cień, co dla jego rozwoju za dobre nie będzie.

Je*ać Sixers. Zepsuli/psują mi Fultza.

A to nie jest tak, ze go zepsula / usunela w cien kontuzja ramienia i Sixers teraz tylko ograniczaja straty?

Jesli musi zmieniac forme rzutu by unikac dyskomfortu i jeszcze kompletnie nie jest jego pewny to po co on w ogole gra?

Kto jak kto, ale Sixers maja ogromne doswiadczenie w sadzaniu rookich z topowych pickow w debiutanckim sezonie ;-)

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mu na ten rzut jakoś pozwolił...

 

I tak powinien teraz spokojnie trenować rzut. Krzywdę mu robią nim grając.

Ponoć Fultz sam to zrobił przed obozem przygotowawczym (zmiana shooting form), ale coś z jego zdrowiem od pewnego czasu musi być nie tak , bo regularnie opuszczał pojedyńcze spotkania - widać, że klątwa pierwszoroczniaka znowu nas dotyka... Z drugiej strony jak ma wrócić w takiej formie jak Simmons, czy Embiid, to już się mówi trudno...

 

Gość wyglądał na przejebanego prospecta, ja bardzo lubię takich kompletnych , łatwo fitujących ludzi, podobal mi się, zanim można było o nim marzyć... k**** no nie może być chyba tak, że gośc, który umiał rzucać nagle przestał umieć, co ?  :mushroom:

 

Ale wracając do pozytywów: byłem chyba jednym z największym doubterów Simmonsa tutaj, tymbczasem Benek wszedł w sezon tak spektakularnie, że... Hej! 

Jest zaskakująco skuteczny w half-court, czego obawiałem się najbardziej. Oczywiście pomaga JJ, Cov, Embiid obok, ale mimo wszystko. Koleś wygląda bardzo dojrzale, znakomicie czyta grę, ma bardzo chłodną głowę (21 lat!). Brakowało nam kogoś efektywnego z piłką w rękach, potrafiącego grać na koźle, kto zaatakuje kosz. Jego wymienność pozycji z Joelem to bajka (Jo na obód, Ben gra na mismachu pod koszem). 

 

Gdyby doszedł do tego Fultz to można byłoby naprawdę zbudować już solidną rotację - na dziś też bym go po prostu zbenczował do wykurowania, a potem możne nawet do D-league puścić go zeby odzyskał pewność rzutu.  Nie przypisywałbym Simmonsowi tego co się stało z Markellem, tam jest jakaś inna historia. 

 

Wiem, że to dopiero jeden mecz, że to tylko Pistons i że Joel i Simmons zagrali super spotkania, ale poziom gry tego zespołu od początku sezonu jest naprawdę niezły, jak uda się ułożyć rotację, Dario zacznie grać swoje, to uważam, ze o PO spokojnie powinniśmy walczyć.

 

aha: Czemu dzisiaj Okafor znowu nie powąchał parkietu to ja nie kumam :/ 

aha no i zaczynamy....

W/ Embiid - 101.4 ORtg, 91.5 DRtg... +9.9 net W/out Embiid - 90.3 ORtg, 113.2 DRtg... -22.9 net (32.8 total net)

Ciekawe jak tygląda to u Bena?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha no i zaczynamy....

W/ Embiid - 101.4 ORtg, 91.5 DRtg... +9.9 net W/out Embiid - 90.3 ORtg, 113.2 DRtg... -22.9 net (32.8 total net)

Ciekawe jak tygląda to u Bena?

Próbka mała ale po 4 meczach

 

Ben on 104-105,1

Ben off 79,1-107,3

 

Bez Simmonsa atak nie istnieje co w sumie można też stwierdzić gołym okiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gwoli ścisłości to podajcie nieco nieprawidłowe dane z nba.com. faktycznie wygląda to tak:

 

PLAYER	MIN	ORTG	DRG	NET
JE on	83	105,7	93,8	11,9
JE off	108	96,0	120,8	-24,8
				
BS on	139	105,1	109,3	-4,2
BS off	52	86,7	108,9	-22,2
czyli podobnie, ale jednak Embiid wygląda jeszcze lepiej, a Simmons ciut gorzej. Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi powie jak się zmienia rzut? To nie jest szydzenie, ale poważne pytanie. Wiem, że na przestrzeni lat każdemu jakoś tam się zmienia wraz z rozwojem siły czy znalezieniem bardziej odpowiednich kątów względem budowy ciała. Tylko właśnie, choć tylko z autopsji, zawsze miałem wrażenie, że to jest proces bardzo powolny. O ile ktoś nie rzuca sprzed klatki oburacz, a w dodatku gra XX lat, to chyba ciężko o taką zmianę w 2 miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.