Skocz do zawartości

New York Knicks 2017/2018


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie to w ogóle nie zdziwi. To będzie dopiero woda na młyn dla hejterów Melo :smile: Ja się do takich nie zaliczam, ale jak dla mnie Anthony jest jednym z bardziej przecenianych graczy.

ale kto go przecenia? 

ogarnięci fani NBA by nie pisać użytkownic tego forum na pewno nie, raczej jest w drugą stronę

 

więc kto? mass media z USA? te to mi latają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale kto go przecenia? 

ogarnięci fani NBA by nie pisać użytkownic tego forum na pewno nie, raczej jest w drugą stronę

 

więc kto? mass media z USA? te to mi latają

Żeby mówić o przecenianiu trzeba określić jego aktualną wartość :P  A o tym systematycznie pojawiały się dysputy także tutaj. Zresztą zobacz ile osób pisze, że NYK dostali za niego za mało i zostali wydymani. To nie jest przecenianie? :) Jakoś nikt nie chciał oddać garnca złota za Karmela.

 

Poza tym tak tylko przypomnę, że mówimy o uczestniku ostatniego ASG, do którego wbił głosami oddanych fanów Knicks. Jak dla mnie jego udział mocno dyskusyjny z powodu sportowego. Bo "gwiezdności" mu nie odmawiam :rugby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Czyli kolejni ludzie na liście przeceniających go :P

 

Zobaczymy co będzie z nim w OKC ale nie zdziwi mnie scenariusz, w którym uwolnieni Knicks odżyją, a w Thunder będą sobie wyrywać piłkę i nic z tego nie wyjdzie.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Carmelo Farewell letter :"Dear NEW YORK,


From the day I first met you, I knew we were meant to be together. It was love at first sight. From a very young age you taught me something that I will never forget- how to survive within the belly of the beast. I must admit it was scary, frightening at times. But, not fully aware of my purpose, I was being molded and prepared for the rest of my life without even knowing. My first nine years went by so fast. By the time I really was starting to understand, it was time for me to move on and start another chapter in my life. That chapter was called BALTIMORE. Instantly, I'd fallen in love again. (Hence the saying LOVE HAS NO BARRIERS). I guess I was all too familiar with the Belly of the Beast. I learned how to survive, I learned the sense of community, I learned about responsibility, as well as becoming a P.O.M.E (Product Of My Environment). You catch my drift. Then I had to depart again to go on this long journey where my ART OF WAR skills would be tested. Lots of good times and lots of bad times. Losing myself at times, questioning myself in the midst of finding KNOWLEDGE, WISDOM, and UNDERSTANDING. Several years, months, days, hours, seconds went by and I found myself having an opportunity to get back with my first love. (Its called CIPHER in my lessons). It was a sense of rebirth.


I came to NYC to B (Be) Born again. The sense of something extraordinary happening left me with a lot of sleepless nights dreaming of possibilities. The one thing I kept telling myself was 'Make my mark in NYC and I'd be a made man'.


New York equipped me to make it in any other place in the world. It taught me how to Be Comfortable with Being Uncomfortable. Saying Goodbye is the hardest thing to do. I never thought I would, especially to you. No one will ever take your place. It's hard to find someone like you, so know you will always be missed. You helped me laugh. You dried my tears. Because of you, I have no fears. You came into my life and I was blessed. It's time to raise my hand and say goodbye. It's not the end, because like I've always said, NYC 'til the end.


I've known you for years now, and I must say they've been the best years I've ever had. You helped me become the person I am today. I just want you to know YOU will always be in my heart. No matter what happens, I will always LOVE YOU. Although this goodbye is just temporary, this is the hardest goodbye for me to say. I wipe the tears off my cheek and smile at the same time because I know that we will meet again someday. "I've had my shining moments, upon this life darkened stage." And in my BOOK of WONDERMENTS, you will never be just another page. Your bright lights will travel with me far past when all the other lights go out.


"The years pass. The times change. The only thing that survives and transcends this inevitable process, that shines brighter with each new era is the record of a GREAT human spirit that has endured struggle and remained true to its deepest convictions to the very end." I had to ask myself, toward what goal or achievement am I striving in life? I know life can be full of contradictions. It can be unfair, unforgiving, too. I cannot afford to dismiss it and turn my back to the world. I was given a choice to sink or swim. I'm choosing to swim. 'Til the very end. No matter how much the seas around me may rage."


THANK YOU


ThisIsMe7o


Thank you to All My Fans who supported me through Thick and Thin. And those who continued to support The Knicks regardless of the outcome. Thank You to Jim Dolan and the Knicks organization and all the hardworking people that don't get the credit they deserve. And most importantly, Thank you to the City of New York for allowing me to represent OUR city. 7eace be with you"


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Nowojorczycy,

 

Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Nowego Jorku, wiedziałem, że jesteśmy sobie przeznaczeni. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Od najmłodszych lat miasto uczyło mnie, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach – to była lekcja, której nigdy nie zapomnę. Przyznaję, że nie było łatwo i czasami byłem przerażony, ale nawet nie zdawałem sobie sprawy, że Nowy Jork kształtuje mnie i uczy, jak żyć. Pierwszych dziewięć lat minęło jak jeden dzień i kiedy zacząłem naprawdę rozumieć jak silna wieź łączy mnie z tym miastem, w moim życiu rozpoczął się nowy rozdział zatytułowany „Baltimore”. I znowu się zakochałem (teraz rozumiem, dlaczego mówi się, że miłość nie zna granic). Życie nie raz wystawiało mnie na próbę. Dzięki temu nauczyłem się, jak pokonywać przeciwności losu, zrozumiałem, czym jest wspólnota i odpowiedzialność, stałem się częścią lokalnej społeczności. Rozumiecie, o czym mówię? W końcu znowu musiałem wyruszyć w długą podróż, w trakcie której wiedza zdobyta na ulicy okazała się bezcenna. Przeżywałem wzloty i upadki, zatracałem się, zadawałem sobie setki pytań, poszukując wiedzy, mądrości i zrozumienia. Mijały lata, miesiące, dni, godziny i sekundy, aż w końcu dostałem szansę na powrót do swojej pierwszej miłości (nazywam ją „zaszyfrowaną wiadomością”). Poczułem się tak, jakbym narodził się na nowo. Nowy Jork tchnął we mnie nowe życie. Pamiętam niejedną nieprzespaną noc, gdy myślałem o możliwościach, które się wtedy przede mną otwierały. Powtarzałem sobie: „jeżeli to miasto mnie zapamięta, będę spełnionym człowiekiem”. Teraz wiem, że nowojorczyk da sobie radę wszędzie. Nowy Jork pokazał mi, jak czuć się komfortowo w niewygodnych sytuacjach. Nienawidzę pożegnań. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że kiedyś będę się musiał żegnać z tym miastem. Nic go nie zastąpi, zawsze będę za nim tęsknił. Tu się bawiłem i tu ocierałem łzy. To Nowy Jork pokazał mi jak pokonać w sobie strach. Mimo że czas się pożegnać, wiem, że to jeszcze nie koniec, bo nowojorczykiem jest się przez całe życie.

Znamy się od wielu lat i musze przyznać, że to były najlepsze lata w moim życiu. Nowy Jork ukształtował mnie, dlatego zawsze pozostanie bliski memu sercu. Nigdy nie przestanę go kochać. Wiem, że kiedyś tu wrócę, a jednak jest to dla mnie najtrudniejsze pożegnanie w życiu. Płaczę i śmieję się jednocześnie, bo wiem, że kiedyś znowu się spotkamy. Przeżywałem momenty chwały, stojąc na mrocznej scenie codziennej egzystencji. Nowy Jork nigdy nie będzie dla mnie tylko etapem na drodze życia. Wiem, że światła tego miasta będą mnie prowadzić nawet wtedy, gdy wszystkie inne światła zgasną. Lata mijają, czasy się zmieniają. Jedyną rzeczą, która trwa i wykracza poza ten niepowstrzymany proces i z upływam lat nabiera blasku, jest pamięć o człowieku, który pokonał przeciwności losu i do samego końca pozostał wierny swoim przekonaniom. Muszę sobie zadać pytanie: co chcę osiągnąć w życiu? Wiem, że życie bywa niesprawiedliwe i pełne sprzeczności. Mimo wszystko, nie można się odwracać plecami do całego świata. Rzucono mnie na głęboką wodę i pozostawiono prosty wybór: płyń albo idź na dno. Zawsze wybiorę to pierwsze, nawet gdy przyjdzie mi pływać po wzburzonym morzu.

Dziękuję

 

Dziękuję wszystkim swoim fanom, którzy byli ze mną na dobre i na złe i wszystkim tym, którzy kibicowali Knicksom bez względu na wyniki. Dziękuję Jimowi Dolanowi, całej drużynie New York Knicks i wszystkim ludziom stojącym za jej sukcesem. Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim mieszkańcom Nowego Jorku, którzy wspierali mnie, gdy miałem zaszczyt reprezentować nasze miasto. Niech pokój będzie z wami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę Cie fantazja poniosła z tym "sukcesem",.Ne wrabiaj proszę Melo w uprawianą przez Ciebie propagandę sukcesu

Drodzy Nowojorczycy,

 

 

 

Dziękuję wszystkim swoim fanom, którzy byli ze mną na dobre i na złe i wszystkim tym, którzy kibicowali Knicksom bez względu na wyniki. Dziękuję Jimowi Dolanowi, całej drużynie New York Knicks i wszystkim ludziom stojącym za jej sukcesem. Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim mieszkańcom Nowego Jorku, którzy wspierali mnie, gdy miałem zaszczyt reprezentować nasze miasto. Niech pokój będzie z wami.

Thank you to All My Fans who supported me through Thick and Thin. And those who continued to support The Knicks regardless of the outcome. Thank You to Jim Dolan and the Knicks organization and all the hardworking people that don't get the credit they deserve. And most importantly, Thank you to the City of New York for allowing me to represent OUR city. 7eace be with you

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.