Skocz do zawartości

New York Knicks 2017/2018


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Cavs celuja w big5 z nowego jorku - Melo/Calderon/Rose/JR/Shump. Znowu ich Lebron na plecach zaniesie do Finalu. rownie surrealne jakby mi ktos powiedzial w marcu 2014, ze w 2017 Cavs beda w trzecim finale z rzedu, po wygraniu mistrzostwa, grajac z Warriorsami ktorzy beda mieli 4 top20 graczy z Mike'm Brownem na lawce, ktoremu pensje bedzie placil Dan Gilbert.

zycie : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rose jest po spotkaniu w LA, podobno obie strony zadowolone , rozmów a decyzje Rose ma podjac decyzje przez weekend. Lakers to zdecydowanie lepszy wybór niż Cavs

http://hoopshype.com/player/derrick-rose

Moim zdaniem z dwojga złego lepsze Cavs. Derrick musi po pierwsze gdzieś, gdzie dostanie określoną, dobrą dla niego rolę. Jeśli zagra sezon w którym (tylko i aż) da radę wywiązać się ze swojej roli tak, że wszyscy (w drużynie) będą z niego zadowoleni to będzie miał szansę na odbudowę kariery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byle nie oddali Porzinigisa i 1 rundy 2018 - proszę, proszę, proszę, proszę . Reszta - niech się dzieje wola Boska... 

 

W Trade Machine wymiana Melo + Lee - KI + J.R zgadza się $$$ , tylko czy Jose Calderon pociągnie ten wózek na jedynce :grin:

I gdyby sprowadzili jeszcze Róże do Cavs - to Melo + Rose + Lebron w s5 = prośba Lebrona o wymianę do Gilberta, jeszcze przed Trade Deadline. 

 

W sumie co Bronowi zależy ten rok, jeśli miałby go dzielić na parkiecie nawet z Rosem i Melo bez KI .

Za rok i tak odejdzie , kumple bedą równie wolni Melo , CP3, Wade - mało tego (PG13 i Russel też) stać się może wszystko. 

 

A Knicks z Kyrie i z tymi młodziakami zatankowali by podobnie jak z Melo myślę.

Chyba że ten wschód okaże się takim gównem, że mogli by jakimś cudem powalczyć o 8.

Wyobrażacie sobie pierwszą rundę :

1.Cavs - 8. Knicks - Melo/Bron/Rose - Porzingis / Irving / Thj i 3:4 dla Knicks ---- dobra gaszę jonita :tongue:

 

http://www.espn.com/nba/tradeMachine?tradeId=y7slkj6q

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Melo nie podoba się kierunek Clevland i może zavetować potencjalne przenosiny - idąc językiem ostatnich dni w Polsce. 

Nie wiadomo czy to nie są tylko kolejne ploty. 

 

Jeszcze nie dawno pisałem o tym , że Melo ma w sobie pokore w sensie siedzenia ostatnie 4 lata w Knicks nie prosząc o transfer.

Ale jeśli to prawda to zastanawiam się czy chłop nie dąży do jakiejś totalnej samozagłady w przyszłym sezonie. 

 

Czy on nie umie liczyć dolców i nie wie lub, nie dopuszcza tej myśli do siebie że Knicks nie przytulą tego kontraltu Amdersona, upieranie się przy jednym klubie "jak dziecko w piaskownicy" , robi trochę z siebie Duranta , który sam podejmie decyzję do kogo dojdzie, zapominając że ma dwa lata kontraktu w Knicks.

 

Nie rozumiem zupełnie, dlaczego miałby obrażać się na rok w Cavs, dlatego że Lebron prawdopodobnie odejdzie. A może należy to czytać jak KI , może Melo też nie chce już grac z Lebronem. 

 

Samozagłada - to rozkapryszony, obrażony Melo na władze Knicks, z powodu braku transferu do Houston, blokujący bezmyślnie transfer do Cavs (z niewiadomego powodu) , zła atmosfera w szatni Knicks, ograniczenie jego minut do 15/20 w meczu,  pomniejszenie jego wartości rynkowej za rok, o c....y sezon w Knicks 

 

Dla Knicks i dla niego taki scenariusz wyglada fatalnie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Melo nie podoba się kierunek Clevland i może zavetować potencjalne przenosiny - idąc językiem ostatnich dni w Polsce. 

Nie wiadomo czy to nie są tylko kolejne ploty. 

 

Jeszcze nie dawno pisałem o tym , że Melo ma w sobie pokore w sensie siedzenia ostatnie 4 lata w Knicks nie prosząc o transfer.

Ale jeśli to prawda to zastanawiam się czy chłop nie dąży do jakiejś totalnej samozagłady w przyszłym sezonie. 

 

Czy on nie umie liczyć dolców i nie wie lub, nie dopuszcza tej myśli do siebie że Knicks nie przytulą tego kontraltu Amdersona, upieranie się przy jednym klubie "jak dziecko w piaskownicy" , robi trochę z siebie Duranta , który sam podejmie decyzję do kogo dojdzie, zapominając że ma dwa lata kontraktu w Knicks.

 

Nie rozumiem zupełnie, dlaczego miałby obrażać się na rok w Cavs, dlatego że Lebron prawdopodobnie odejdzie. A może należy to czytać jak KI , może Melo też nie chce już grac z Lebronem. 

 

Samozagłada - to rozkapryszony, obrażony Melo na władze Knicks, z powodu braku transferu do Houston, blokujący bezmyślnie transfer do Cavs (z niewiadomego powodu) , zła atmosfera w szatni Knicks, ograniczenie jego minut do 15/20 w meczu,  pomniejszenie jego wartości rynkowej za rok, o c....y sezon w Knicks 

 

Dla Knicks i dla niego taki scenariusz wyglada fatalnie... 

 

A może on tak odrzuca tak te oferty, bo się po prostu mści? Phil w imieniu Knicks przez cały ostatni sezon szkalował go w mediach. Więc jeżeli oferta nie powala go na kolana to on może chętnie zostać. I tak wie, że przez czas trwania kontraktu nie powalczy o pierścień nigdzie, a kasa i tak wpadnie. Więc może ona wpadać w domu. Dopiero za 2 lata może się rozejrzeć za pierścieniem bądź kolejnym naiwnym na kasę (jeśli taki będzie jego cel).

 

Jeżeli Melo chce zdobyć pierścień bądź o niego powalczyć to i tak musi za 2 lata ograniczyć swoją wartość kilkukrotnie w porównaniu do swojego obecnego kontraktu. Czy te 2 lata zagra genialne gdziekolwiek, czy do dupy w Nowym Jorku. Tym bardziej, że jeżeli będą chcieli wszyscy z jego paczki zagrać razem to Melo czy Wade za minimum zawsze będą mogli dołączyć do LeBrona, gdziekolwiek się on znajdzie. CP3 też za rok teoretycznie jest wolnym graczem. Cała ekipa za rok będzie miała o wiele większe możliwość decydowania o swojej przyszłości i o jej warunkach. Więc Melo siedzenie czy to w NY czy w przykładowym Pcimiu różnicy nie robi - oba miejsca są do dupy i bez perspektyw, a w obu swoją kasę dostanie. A teraz przy okazji może się odpłacić Knicksom za traktowanie przez ostatnie miesiące. Więc to on rozdaje karty. I gra na przeczekanie. Skoro NYK nie chcą przejąć Andersona to będą mieli fochy Melo aż w końcu się ugną lub zatruje swoim podejściem wszystkich w organizacji. Mimo mojej niechęci do Melona to przyznam, że to rozgrywa wg mnie dobrze - jemu się nie śpieszy nigdzie. A im więcej fochów Anthony'ego w NYK, tym gorzej dla organizacji i jej graczy, ale dla samego Melo to nie problem. Knicks mają to co chcieli - to ich działania powodują, że teraz z Melo dogadać się o wiele ciężej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.