Skocz do zawartości

Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

A o Horforda nie będzie się bić cała liga?

 

nie wiem czy cała, ale chętnych na pewno nie zabraknie i Knicks nie będą na szczycie listy Horforda, ale nie to jest przedmiotem dyskusji.

 

Tylko nie konieczne trzeba od razu brać z draftu gracza lepszego od Horforda. Znalezienie kogoś na porównywalnym poziomie (albo nawet ciut niższym) w mojej opinii i tak jest sukcesem, bo będzie on grał za grosze w porównaniu do AH, tak więc salary będzie cały czas niemal puste, a przybędzie talentu. Uważam, że Knicks mają wystarczająco czasu, żeby rozwijać młodych.

 

Porównywalny/ciut niższy to nadal wysoki poziom. Historia pokazuje, że w tym przedziale szanse na wyłowienie all-stara są bardzo małe. Ile poza lat play-off musiałoby minąć, żeby Knicks trafili z pickiem/zebrali jakiś sensowny arsenał? Czy warto dla tak ryzykownego scenariusza rezygnować ze świetnego zawodnika?

 

Według mnie nie. Lepiej mieć Horforda i szukać uzupełnień z pickami kilka-kilkanaście pozycji niższymi, jednocześnie będąc bardziej atrakcyjnym miejscem dla wolnych agentów.

 

Prawdę mówiąc nie kręci mnie perspektywa walki o playoffy i honorowe odpadnięcie w pierwszej rundzie. Wolę kilka porażek więcej, spróbować wyciągnąć kogoś ciekawego w drafcie, a przy okazji sprawdzić cierpliwość Melo.

 

 

Osobiście poza Cavs nie widzę na wschodzie rosteru poza zasięgiem Knicks z Horfordem. 

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu akurat nie ma racji.

Co to za negacja ala.

Z resztą w temacie lakers też go nie chcą.

Ja go biorę do spurs

Chcesz Horforda, bo grasz na tu i teraz. Knicks niczego poza 1/2 rundą nie gwarantuje, dodatkowo obciążając salary, które można wykorzystać na graczy zbiegających się z primem Porzingis'a. Horford pogra sezon, może dwa, a później co? Jesteśmy obciążeni nim i Melo, Porzingis'a nie wykorzystujemy, bo kasa jest zmarnowana na dwóch graczy, którzy w 2018/2019 nie będą jej warci.

 

Z jednym się z Tobą Karpik nie zgadzam. Na maxie chcesz prawdziwych superstarów(jeśli się mylę, to wyprowadź mnie z błędu). Tylko jaki superstar do nas przyjdzie? Do czego? Do samego Porzingis'a i Melo? To za mało. Niestety trzeba kogoś jeszcze przepłacić, by zrobić podwaliny pod przyjście tego legendarnego superstara.

 

Trzeba próbować "upiec 2 pieczenie na jednym ogniu":

-ściągnąć kogoś, kto za te 3-4 lata dalej będzie w okolicach swojego prime'u

-gwarantuje nam podniesienie poziomu sportowego tu i teraz

-jest realna szansa, że do nas przyjdzie

 

W to lato nie widzę takich zawodników. Jest niby Whiteside, ale to dla mnie oooooogromne ryzyko. Gość póki co zarabiał grosze, teraz dostanie czek na 100 mln $. To+miasto+jego intelekt? Przepis na tragedie. Dodatkowo według mnie najlepszym rozwiązaniem jest docelowo przesunięcie Porzingis'a na C. Ten sezon to jeszcze nie jest dobry czas, ale za rok to już całkiem prawdopodobne. Po prostu na tej pozycji zostanie lepiej wykorzystany. Nie wystawisz  klocka(np. Rolo), bo będzie na niego za wolny, w obronie będzie musiał uciekać na dystans, przez co straci swój walor rim protectora. Z kolei taki Green jest za niski by poradzić sobie na poscie z 220-cm gościem, który wie jak ten wzrost wykorzystać. To do KP, Towns'a, Davis'a, Turner'a, Jokicia drużyny przeciwne będą musiały się dostosowywać, nie my do innych. System obronny w lidze się zmienia. Coraz bardziej się liczy umiejętność bronienia paru pozycji, switchowania, wszechstronność. KP jest graczem, który za rim protectora będzie służył. Przy nim będzie potrzebny jakiś mobilny skrzydłowy, które jest w stanie bronić zarówno swoje pozycyjne vis-a-vis, jak i guardów. W ataku zaś rozciągał grę, bo to Ci otwiera multum możliwości w ataku. Post, który nie jest już tak efektywny, jak kiedyś, ale stanowi konieczne urozmaicenie bez problemu zapewnią KP i Melo.

 

W to lato chciałbym przedłużyć Gallo i Thomas'a, bo to idealnie rolesi. 

Pod kosz najlepiej 1-roczna umowa dla Gasola/Noah'a. Reszta braków już nie ma dla mnie znaczenia, byle nie zawalić salary. Jeśli podpiszemy Howarda/Horford'a/Whiteside'a/Noah'a to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przejebanie najbliższych 4 lat, w między czasie jakaś 2 runda, może finał konferencji. Problem w tym, że za 4 lata znów będzie trzeba budować wszystko od nowa, a KP będzie wchodził w swój prime.

 

Za rok już na tym rynku będzie można coś podziałać i budować podwaliny pod przyjście kogoś grubszego w 2018. Dobrym kandydatem w 2017 byłby dla mnie Hayward. Nie jest wart maxymalnej umowy, ale gwarantuje nam podniesienie poziomu na tu i teraz, jest odpowiedzią na nasze braki+ na koniec kontraktu wciąż powinien mieć paliwo w baku i daje podwaliny. Reasumując, rzucam mu na stół maxa.

 

Co do samego transferu, mam mieszane uczucia, pewnie jak każdy.

Nie znajdziecie w przyszłości centra na takim poziomie za 14 mln. Nie jest mi żal Lopeza, nie wiązałem z nim na dłużej przyszłości(Kp na C), ale jednak jego wartość jest większa. Rok chciałem z nim jeszcze pograć i ewentualnie o transferze myśleć po nadchodzącym sezonie. Do niego dorzucamy prospect'a dla którego najrealniejszym scenariuszem jest bycie fajnym roles'em z ławki(coś na wzór Livingston'a). W optymistycznym scenariuszu jest uzupełnieniem s5, który w sposób efektywny współgra z liderami. Inteligencja, court-vision, dobre warunki do bronienia jedynek to jego atuty. 12-4-6 to linijka którą może osiągnąć. Rączkę ma ładnie ułożoną, strzelcem wyborowym nie będzie, ale samego go nie zostawisz(30-37 % z dystansu). Był opisywany przeze mnie ze dwa razy w zeszłym sezonie.

 

I  to wymieniamy na cancer'a z wątpliwym charakterem? Nie popieram. Nie psuje to ogólnego planu, bo wciąż za rok możemy być czyści w salary, ale po prostu za samą wartość Rolo+Granta można zyskać więcej.

Plus jest ewentualnie taki, że zwiększają się szanse na jakiś collapse. Pick mamy, więc szansa na wysoki numer istnieje i to najlepsze, co może nas spotkać. Bonusem byłoby wku*wienie się Melo, wymiana go za pick i całkowita budowa pod KP.

 

 

Z sentymentalnego punktu widzenia jestem ciekawy, co Rose pokaże w innym środowisku. Na żadne podwyższenie poziomu sportowego nie liczę, wręcz nie chce tego, bo na dłuższą metę przyniesie to nam więcej strat, niż pożytku. Styl Hornacka może mu sprzyjać.

 

 

 

Ps. czekam na jakieś większe minuty Calderon'a w Bulls. Pięknie będzie poczytać opinie gości, którzy w pamięci mają jego obraz sprzed 4-7 lat, a w ostatnich 2 nie widzieli go na oczy.

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku morza, w obecnych warunkach rynkowych (i przez najbliższe parę lat prawdopodobnie także) pojęcie "obciążenia salary" praktycznie nie będzie miało racji bytu. Przy sporej grupie drużyn mającej problem z osiągnięciem minimalnego progu wydatków, pozbycie się balastu będzie mniejszym problemem niż kiedykolwiek. Trzeba by naprawdę wpierdzielić się w jakiegoś Jerome'a Jamesa, żeby zalegał na liście płac. 

 

Max dla Horforda za rok w gruncie rzeczy nie będzie już maxem, a 33 lata to nie jest jeszcze wiek emerytalny (a tyle będzie miał wchodząc w CY), zwłaszcza w przypadku zawodników bazujących na umiejętnościach i inteligencji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku morza, w obecnych warunkach rynkowych (i przez najbliższe parę lat prawdopodobnie także) pojęcie "obciążenia salary" praktycznie nie będzie miało racji bytu. Przy sporej grupie drużyn mającej problem z osiągnięciem minimalnego progu wydatków, pozbycie się balastu będzie mniejszym problemem niż kiedykolwiek. Trzeba by naprawdę wpierdzielić się w jakiegoś Jerome'a Jamesa, żeby zalegał na liście płac. 

 

Max dla Horforda za rok w gruncie rzeczy nie będzie już maxem, a 33 lata to nie jest jeszcze wiek emerytalny (a tyle będzie miał wchodząc w CY), zwłaszcza w przypadku zawodników bazujących na umiejętnościach i inteligencji. 

 

50 mln tak czy inaczej za 2 lata jest obciążeniem. Nieefektywnie wykorzystany hajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie to obciążenie przy salary na poziomie 100 milionów?

Pozostaje Ci kasa na all-stara+2 rolesów. Czyli dalej brniemy w 1/2 runde, a za 4 lata, gdy Porzingis wchodzi w prime znów musimy budować od początku.

 

 

Ps. Poproszę o wyszarpnięcie jakiegoś picku  2 rundzie i wybranie Patricka Mccow. To mój zdecydowany faworyt.

Jeśli on nie będzie dostępny, to Catris Levart lub Kay Felder.

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy wolny agent na poziomie startera/all-stara będzie kosztował maxa lub niewiele mniej. Jakie widzisz wyjście?

 

A Knicks w drugiej rundzie w ciągu 15 lat byli raz.

 

Budować od początku - też niekoniecznie. Można budować ciągłość, uzupełniając weteranów na maksymalnych kontraktach młodzieżą i spokojnie rozwijać. I za parę lat łowić dalej gwiazdy dla Porzingisa, mając już konkretne podwaliny oraz kilka dobrych sezonów na koncie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy wolny agent na poziomie startera/all-stara będzie kosztował maxa lub niewiele mniej. Jakie widzisz wyjście?

 

A Knicks w drugiej rundzie w ciągu 15 lat byli raz.

 

Budować od początku - też niekoniecznie. Można budować ciągłość, uzupełniając weteranów na maksymalnych kontraktach młodzieżą i spokojnie rozwijać. I za parę lat łowić dalej gwiazdy dla Porzingisa, mając już konkretne podwaliny oraz kilka dobrych sezonów na koncie. 

Byli raz, bo za każdym razem wchodzili w plan, który teraz Ty proponujesz.

Efekty widzimy.

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy któryś z fanów Knicks jest w stanie zwięźle napisać jak widziałby następne lata w wykonaniu Knicks?

 

Bo ja widzę tu sporo sprzeczności. Dla przykładu:

- argument o budowaniu zespołu pod Porzingisa byłby spoko, gdyby do 2019 roku kontraktu nie miał Anthony

- argument o czekaniu na coś grubszego na FA byłby spoko, gdyby nie fakt, że wiele organizacji ma kasę, a wg Was Knicks mają robić za ~40 W team, gdzieś pojawiły się wybory ze średnim numerem w loterii itd. Jakie szanse na ''coś grubszego'' ma przeciętny zespół z takim sobie składem gdy grupa chętnych będzie dużo większa niż w przeszłości? Ostatnie sezony uczą, że byle Greg Monroe woli Bucks od Knicks, dlaczego ta tendencja miałaby się zmienić skoro Knicks nie zanotują przesadnego progresu? A tym bardziej - dlaczego Knicks miałby wybrać młody, perspektywiczny, poprawiający poziom sportowy i nieprzepłacony gracz, i jakie tutaj są w ogóle możliwe nazwiska? Max dla Harrisona Barnesa?

- czy - zakładając, że podpisany zostanie Horford a Knicks mają zespół na 50-55 W i jakąś walkę o WCF przez dwa-trzy sezony - jesteście w stanie nakreślić lepszy plan, gdzie np. w 2019 roku Knicks będą mogli liczyć na coś więcej niż to? Bo chyba niektórzy nie zauważają, jak trudno w obecnej lidze zbudować contendera.

- dlaczego ignorujemy, że w CY Horforda Porzingis będzie miał ledwie 24-25 lat? 

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne, bo było dokładnie na odwrót - głupie wymiany i payroll bijący rekordy zagrzebały ich w bagnie na lata.

Ale pomysł był podobny. Gramy na tu i teraz. Wtedy byli gorsi wykonawcy, to kończyliśmy poza PO. Ściągając przykładowego Horforda stajemy się etatowym uczestnikiem PO, które kończymy na 1/2 rundzie.  Z punktu samego wyniku to nie jest zły scenariusz, tylko ja wolę spoglądając na wszystko z perspektywy posiadania 220-cm gościa ze wschodniej Europy, który wierzę, że otoczony odpowiednim materiałem może nas doprowadzić do czegoś większego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No. Który po rookie contract może sobie odejść. Dajcie juz spokój z ta dyskusja. Poczekajmy co zrobi NY na środek i wtedy się zobaczy. Corraz bardziej rozmywaja się te wizję. Branie AH nie przypomina tego co było kiedyś. To solidny rzemieslnik ale lepszy niż tak oplakiwany RoLo

Się trafiło kurze ziarno i teraz będziecie zaklinali rzeczywistość na plan 2019

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy któryś z fanów Knicks jest w stanie zwięźle napisać jak widziałby następne lata w wykonaniu Knicks?

 

Bo ja widzę tu sporo sprzeczności. Dla przykładu:

- argument o budowaniu zespołu pod Porzingisa byłby spoko, gdyby do 2019 roku kontraktu nie miał Anthony

- argument o czekaniu na coś grubszego na FA byłby spoko, gdyby nie fakt, że wiele organizacji ma kasę, a wg Was Knicks mają robić za ~40 W team, gdzieś pojawiły się wybory ze średnim numerem w loterii itd. Jakie szanse na ''coś grubszego'' ma przeciętny zespół z takim sobie składem gdy grupa chętnych będzie dużo większa niż w przeszłości? Ostatnie sezony uczą, że byle Greg Monroe woli Bucks od Knicks, dlaczego ta tendencja miałaby się zmienić skoro Knicks nie zanotują przesadnego progresu? A tym bardziej - dlaczego Knicks miałby wybrać młody, perspektywiczny, poprawiający poziom sportowy i nieprzepłacony gracz, i jakie tutaj są w ogóle możliwe nazwiska?

- czy - zakładając, że podpisany zostanie Horford a Knicks mają zespół na 50-55 W i walkę o WCF przez dwa-trzy sezony - jesteście w stanie nakreślić lepszy plan, gdzie np. w 2019 roku Knicks będą mogli liczyć na coś więcej niż to?

- dlaczego ignorujemy, że w CY Horforda Porzingis będzie miał ledwie 24-25 lat? 

Dlaczego ignorujemy fakt, że posiadając Horford'a, Melo itd.  Porzingis wchodzący w swój prime(24-25 lat) nie jest w żadnym stopniu obudowany albo raczej w sposób mało efektywny(bo ktoś za pewne przyjdzie, kto jeszcze za te 3,4 lata będzie wciąż wartościowym graczem). Będziemy w tym samym miejscu co np. Pelikany obecnie.

 

Ja tam najchętniej bym zatankował :smile:

 

 

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się wasza wiara w łotysza

Nie ma większych powodów, żeby tak jednoznacznie tweirdzic że on może być kimś wielkim w lidze (w sensie wyżej tego beznadziejnego horforda), no ale kibice Knicks są w stanie tankowac nawet do 2019 żeby tylko chłopak się ogrywal

 

Nikomu nie przychodzi do głowy, że porzygis (czy jak mu tam) może się za chwilę zorientować że z knicks gówno ugra, bo oni sie wiecznie przebudowuja?

Nie rozważacie opcji że on nie chce grać z ogorkami i csrmelo, ale chcę widzieć że zespół zmierza w jakimś określonym celu?

 

I pewnie ten cel phil ma

Szkoda tylko że kibice Knicks nie mają i piszą jakieś utopijne posty

Sami sobie przeczycie

 

Jak ma dzieciak ambicje to chce juz teraz grać o coś ponad wysoki pick, nikt nie zauważa, że moznaxsie przebudować i jednocześnie kompletowac solidny roster?

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest jakiś zespół który go nie chce?

 

No ale to byłby chyba najlepszy ruch tej organizacji od 20 lat

Tylko ze...

Kompletnie w to nie wierzę

Kevin chce iść do zespołu z czuba tabeli, gdzie już dziś będzie bił się o tytuł

Ja na jego miejscu rozwazalbym tylko Spurs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.