Skocz do zawartości

Finals: Cleveland Cavaliers (2) - San Antonio Spurs (3)


Kily

Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja?  

42 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja?

    • 4-0 dla Cavaliers
    • 4-1 dla Cavaliers
    • 4-2 dla Cavaliers
    • 4-3 dla Cavaliers
    • 4-0 dla Spurs
    • 4-1 dla Spurs
    • 4-2 dla Spurs
    • 4-3 dla Spurs
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Ale teraz wymyślasz. Chyba oglądaliśmy inne mecze.

 

A jeszcze ten moment w 2 kwarcie jak była przerwa i pokazywali panoramę trybun, widzów, te wystąpienia legend... Zajebista atmosfera, czuć, ze to finały, aż mi się Koln przypomniało i ciarki po skórze przebiegły, tam było tak samo, to jest nie do opisania. Ale bym dał, zeby na takim meczu finałowym być. Fajnie, że WM nic w takich momentach nie mówi.

Nie, czemu wymyślam. Wiesz jak się oglądało w ostatnim czasie pięć meczów z udziałem Spurs, które oprócz jednego wyglądały tak jak ten z Cavs, to ciężko nie mówić tu o jakimś znudzeniu. Można byłoby powiedzieć teraz, a czego ja mogłem innego się spodziewać. No właśnie czekałem na to co tylko raz pokazali Jazzmani i ogólnie ciekawiło mnie jak się pokażą Kawalerzyści. Niestety tego nie było i mecz ten był praktycznie taki sam jak te z finałów konferencji.

 

A przyznaje, że tych wystąpień nie widziałem, no i w Koln nie byłem :wink:

A oglądanie meczu na kompie i bycie tam, to dwie całkowicie inne sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: Gibson cholernie dobrze sobie radzi. jak go ogladam zaczynam sie zastanawiac po co Cavsom ten cały Hughes

W czasie meczu komentator wspominał, jakoby Hughes grał z kontuzją i że w ogóle od dłuższego czasu nie był zdrowy. Ja go trzymam za słowo, bo jeśli on nie jest kontuzjowany, to już kompletnie nie ma usprawiedliwienia dla tego, co on odstawia. A jest kompletnie niewidoczny i nieistotny dla Cavs. Miał świetny ostatni sezon w Wizards i choć można się było spodziewać, że w Cavs mu spadną średnie, to jednak aż tak bardzo? Jeśli by był taki aktywny, często penetrował i wymuszał faule, jak to robił w Waszyngtonie, to coś by z niego było. Ale obecnie, to nie wiem, co on może konsekwentnie oferować drużynie. Coś na co można by liczyć w każdym meczu. Jego obronę i tak uważam za mocno przecenioną. Ten jeden sezon mu się udał ze względu na przechwyty, co mu poprawiło reputację. Ale żeby nie być zbyt surowym i nie zwalać wszystkiego na "contract year", to jestem w stanie uznać, że on po prostu do Cavs nie pasuje. Może za duży rygor, akcent na nie ten koniec boiska, który byc może bardziej preferuje, czyli twardą obronę, za mało bieganiny, nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, czemu wymyślam. Wiesz jak się oglądało w ostatnim czasie pięć meczów z udziałem Spurs, które oprócz jednego wyglądały tak jak ten z Cavs, to ciężko nie mówić tu o jakimś znudzeniu. Można byłoby powiedzieć teraz, a czego ja mogłem innego się spodziewać. No właśnie czekałem na to co tylko raz pokazali Jazzmani i ogólnie ciekawiło mnie jak się pokażą Kawalerzyści. Niestety tego nie było i mecz ten był praktycznie taki sam jak te z finałów konferencji.

No chyba, ze tak. Ale kilka widowiskowych zagrań było, poza tym większość druzyn przez większą część spotkań gra tak samo, zależy tylko czy dany styl sie podoba, czy nie. Ale na przykład z Suns tacy Spurs potrafili grać zupełnie inaczej. Kwestia dostosowania sie do przeciwnika.

 

A przyznaje, że tych wystąpień nie widziałem, no i w Koln nie byłem :wink:

A oglądanie meczu na kompie i bycie tam, to dwie całkowicie inne sprawy.

Jasne, tylko właśnie jak pokazywali ta publiczność to łatwo sobie wyobrazić jakie to może byc uczucie i z tego o pamietam, właśnie takie jest. Mam nadzieję, że szybko będziesz mial okazję sie przekonać, może na następnym tourze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko wtrace jeszcze pare groszy odnosnie zdania jednego z fanow Cavs. Nie wiem, ktory to powiedzial, ale wspominal o tym juz Joseph. Jak mozna twierdzic, ze to przegrana kilkoma punktami?

Zakladam, ze ta osoba ogladala caly mecz, ja nie musialem, na podstawie suchutkiego box score golym okiem widac, ze te "pare" punktow to efekt spokojnej koncowki po stronie SAS, ktora zaowocowala tylko "paro" punktowa przewaga na koniec.

Box score zawiera cos takiego jak wyniki poszczegolnych kwart i to w 100% odzwierciedla jaki byl przebieg meczu.

Takze nie wiem skad tego typu stwierdzenia sie biora. Nie wiem czy to bylo glupie tlumaczenie i liczenie na t, ze nikt sie nie zorientuje czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie meczu komentator wspominał, jakoby Hughes grał z kontuzją i że w ogóle od dłuższego czasu nie był zdrowy. Ja go trzymam za słowo, bo jeśli on nie jest kontuzjowany, to już kompletnie nie ma usprawiedliwienia dla tego, co on odstawia.

Doznał kontuzji stopy w trzecim meczu serii z Pistons, jak to on, w banalnej sytuacji - zwykłym reverse layupie. Trudno powiedzieć, czy odczuwa jeszcze skutki tego urazu, być może. Jednak nawet jeśli tak, to prawda jest taka, że on już w ostatnich 9 meczach tylko raz zdobył choćby dwucyfrową zdobycz w punktach i również w pełni zdrów grał tragicznie. Jest po prostu cholernie przepłacony. Miał być drugą opcją w ataku, a jest nieporozumieniem. To, że nie pasuje do takiego stylu gry, to inna sprawa, przy takiego typu gry (swoją drogą nie rozumiem, dlaczego Brown nie chce wykorzystywać okazji do fastbreaków chociażby tak jak Spurs, zwłaszcza mając takich zawodników, jak Pavlović, Hughes, czy przede wszystkim James) dużo wydatniejszy byłby SG opierający się na jumpshotach, ale do diaska, to co odwala Larry przy pieniądzach, które zarabia przechodzi wszelkie granice.

 

Chociaż akurat co do jego obrony, to moim zdaniem zupełnie się mylisz. Zobacz sobie np. obronę na Billupsie, najlepiej do czasu odniesienia kontuzji, była po prosty wzorowa. Na Parkera jest po prostu zbyt wolny, Snow też jest świetnym obrońcą, ale nie ma najmniejszego sensu wystawiać go na superszybkiego Francuza. A w Wizards cóż, tam miał samowolkę i mógł często odpuszczać krycie ryzykując pójście na przechwyt, a że do stealów ma świetne wyczucie, to zrobił ich zdecydowanie najwięcej w NBA, ale na pewno nie bronił wtedy tak jak teraz u Browna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba, ze tak. Ale kilka widowiskowych zagrań było, poza tym większość druzyn przez większą część spotkań gra tak samo, zależy tylko czy dany styl sie podoba, czy nie. Ale na przykład z Suns tacy Spurs potrafili grać zupełnie inaczej. Kwestia dostosowania sie do przeciwnika.

Bądź umiejętność narzucenia swojego stylu.

 

Jasne, tylko właśnie jak pokazywali ta publiczność to łatwo sobie wyobrazić jakie to może byc uczucie i z tego o pamietam, właśnie takie jest. Mam nadzieję, że szybko będziesz mial okazję sie przekonać, może na następnym tourze

No wiem z własnego doświadczenia (rozgrywki euroligi), że bycie na meczu i oglądanie to co innego. Nic dziwnego, że mogłeś mieć skojarzenia, skoro byłeś na czymś podobnym. Też chciałbym poczuć to na własnej skórze. A co do mojego obejrzenia NBA na żywo to chyba będę musiał poczekać jeszcze trochę. Fajnie przynajmniej, że masz nadzieję, bym oglądnał jak najszybciej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.cavs.e-nba.pl/index.php?func ... ll&no=1068

 

Całkiem ciekawe pomysły ma Scottie, z większością się w sumie zgadzam. Nie jestem jednak przekonany do Snowa na Parkera z uwagi na szybkość obu graczy i doświadczenie z RS, Co do LeBrona na Duncanie, to może rzeczywiście nie byłoby to złe, wysuwał już taki pomysł Maciek i może warto by było tego spróbować. Trudno mi powiedzieć, na ile zdałoby to egzamin, ale sądzę, że chyba lepszym wyborem byłoby wyznaczyć mu do krycia mniej groźnego defensora, by nie męczył się aż tak bardzo na własnej połowie, tym bardziej, że momentami naprawdę przyzwoicie sobie radził przy Duncanie BigZ. No i na pewno dobrze by było, gdyby następny mecz LeBron zaczął od krycia Parkera, bo jemu to wychodziło w G1 najlepiej, a Hughes sobie z tym zupełnie nie radził. Gdy wejdzie Gibson, IMO to jak najbardziej on powinien być przy Francuzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy mecz potoczył się w sumie zgodnie z przewidywaniami. Mnie zastanawiało tylko czy San Antonio nie będzie zbytnio zardzewiałe po tak długiej przerwie, ale generalnie zagrali na dobrym poziomie.

W Cavs słabo James, ale irytujące są niektóre komentarze które się słyszy, co najmniej tak przesadzone ( tyle że teraz w drugą stronę ) jak po tym mitycznym meczu nr. 5 z Pistons. Nie wierze w Cavs, jednak Bron zagra prawdopodbnie dużo lepiej w G2.

Myślę też że lepiej zagra Duncan, który tak bardzo widoczny nie był a i tak zanotował dobre statystyki. Pomysł z Jamesem kryjącym Timmiego to rozwiązanie taktyczne które może się udać tylko na krótszą metę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że Lebron zagra w G2 dużo lepiej w sumie nie ulega dla mnie wątpliwości :D Jest jeszcze drugi zawodnik,który musi dużo lepiej zagrać. Chodzi o Hughesa oczywiście. Zdobył zaledwi 2 pkt :shock: i może nie grał za długo, ale w te 25 minut mógł pokazać się z lepszej strony. Gibson był dużo lepszy i może to on wystąpi w S5 :wink:

 

A co do Brona, to myślę, że pomysł z kryciem Duncana nie jest zły. Tyle, że jesli będzie charował przy nim w obronie to może mu nie starczyć sił by w odpowiednim stopniu udzielać się w ataku swojej drużyny, która ma większe problemy właśnie na atakowanej połowie,niż w obronie i tam James jest dużo bardziej potrzebny.

 

No cóż, zobaczymy jak się potoczy dzisiejszy mecz ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hughes nadal jest w s5 i to sie pewnie nie zmieni w tym roku :) Brown pieprzy że chce dać szansę każdemu, no ale facet zawodzi niemal cały rok ... Poza tym ma jakiś uraz nogi teraz, więc logiczne że powinien grać naprawdę mało, zarówno ze względu na siebie jak i na to, że tylko przeszkadza w drużynie ... No ale widać nasz coach ma inną wizję :?

 

Ja mimo wszystko jestem chyba przeciwko LeBronowi na Duncanie - faktycznie to może go za dużo sił w obronie kosztować ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do LeBrona na Duncanie, to może rzeczywiście nie byłoby to złe, wysuwał już taki pomysł Maciek i może warto by było tego spróbować.

po G1 to zeby w tym finale jeszcze sie cos ciekawego wydarzylo, to mysle ze to jedyne rozsadne rozwiazanie w tym momencie, po tych kilku dniach nic lepszego mnie osobiscie do glowy nie przyszlo :roll: a to zagral zarowno Z jak i Hughes w pierwszym meczu to po prostu kpina z klubu i kibicow, a przede wszystkim postawienie ogromnego minusa przy swoim nazwisku...

 

LBJ tez nie blyszczal ale trudno go jakos specjalnie krytykowac skoro on jest glownym autorem bycia Cavs w finale... szkoda, ze zamiast pobawic sie w G1 w altruiste i Vlade Divaca pod koniec kariery, LBJ rzucal i rzucal nawet gdy wyraznie wiadomo bylo ze mu nie idzie i ze w tym dniu naprawde jego selekcja rzutowa powinna byc jeszcze dokladniejsza... nie wiem dlaczego czuje, ze w G2 LBJ bedzie chcial wszystkim pokazac, ze sam wygra mecz i nie bedzie to mialo zbyt wiele wspolnego z ta taktyka o ktorej mowie... tacy zawodnicy maja czesto ochote na to by sie probowac odkuc za poprzedni mecz

 

wg mnie dzisiejszy mecz da nam odpowiedz, czy bedziemy wracac do San Antonio czy juz w Cleveland mistrzostwo odbiorze Duncan i spolka

 

jeszcze nieco ponad 9 godzin i zacznie sie, mam nadzieje wyrownany mecz ;) nawet jesli wygraja SAS to nie bedzie tragedii, bedzie tragedia wowczas gdy Cavs zaprezentuja sie tak jak w G1, bo to bedzie oznaczalo szybki final i potwierdzenie zdania wiekszosci od wyzszosci ekipy Popovicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no całkiem spoko ten Pippen mówi. Widać, że obserwuje Cavs i zna dość dobrze te klimaty. Ciekawe tylko czy Mike Brown go posłucha i zagra mniej w końcu tym Larrym bo chyba już każdy stracił do chłopa cierpliwość.

 

Co do kwestii krycia Parkera przez Snowa. Powiem tak, wolałbym Gibsona ale od Hughesa jest to lepsza opcja. Będize raziła przewaga szybkości, ale Eric to ciągle dobry obrońca, przede wszystkim z wielkim doświadczeniem, może próbować łapać Francuza na swoje jakieś cwaniackie sztuczki. W sumie patrząc na seozn to z takimi włąsnie jak TP miał problemy, ciągle mu uciekali i kończyło się jak z Larrym, więc jestem nadal sceptykiem. Ale sprobować można, Finał rządzi się swoimi prawami, jedyna szansa to aby Śnieg stanął asekuracyjnie, z dwa kroki odstępu, Parker na dystansie pewnie zawiedzie(a podkuszony może walić i walić) a wejścia nie będzie miał łatwego, aby nadrobić 2 kroki będize musiał ostro przypierdizelać a Eric i tak będzie albo przed nim(na co liczę) albo minimlane za tak żeby jeszcze spróbować coś ratować. Ale zobaczymy, bo jak znam Browna to zaufa swoim czyli postawi na tą piątkę która jak jest możliwość gra cały sezon, a mimo wszystkich wad to też ma swoje atuty.

LeBron na Duncana? Tak, ale w ostateczności, a kto wie czy ta ostateczność nie nadejdize nawet dzisiaj. Jak będzie niepowstrzymany to nie ma innego wyjścia jeżeli chcemy ratować serię, to ostatnie mecze, mamy świadomość że potem nie ma już nic więc te kilka meczy może jescze przetrzymać na maxa po obu stronach parkietu, nie musi się oszczędzać na dalszą rywalizację. Tyle że nie wiadomo czy pociagniet o do końca po sezonie złożonym z +100 meczy... Wierzę w BigZ i w to że Brown dał mu cenne uwagi jak bronić przeciwko Timowi oraz co najważniejsze przy pick'n rollach które kulały na maxa. W końcu na D zna się jak nikt inny. Może też odrobi lekcje i jak Pop zaskoczył go tak Mike go teraz dla odmiany zaszokuje.

 

Będzie ciężko, jak ciężko dobitnie pokazało G1, ale damy radę, musimy, ja w chłopaków wierzę.

GOOOOOOOOOOOOO CAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAVS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to kibice cavs nie powinni się napalać na wygraną w dzisiejszym meczu, bo po prostu szanse na to są bardzo małe. Cavaliers powinni zagrać lepiej, ale wcale nie muszą i to jest ten problem.

 

Big Z powinien sie poprawić, ale już Hughes niekoniecznie, bo on gra fatalnie nie od wczoraj, nie od zeszłego tygodnia i nie widzę powodów, żeby nagle miał się dziś obudzić.

Jeśli chodzi o Lebrona, to wszyscy mówią, że nie może zagrać drugi raz z rzędu aż tak słabo. To wcale nie jest powiedziane, obrona Spurs na nim była naprawdę super w pierwszy meczu, tak samo będzie zapewne dziś i bardzo ciężko będzie mu wchodzić pod kosz, penetrować i zdobywać kosze z pomalowanego. Jeśli Bronowi nie będzie znowu siedział dystans, a wiadomo, że on specjalnie często mu nie siedzi, to jego zdobycz punktowa znowu nie będzie imponująca i wynik będzie zależał od jego kreatywności(w meczu nr 1 także te podania Lebrona ala pick'n'roll były świetnie odcinane i miał z tego powodu dużo strat) i od innych kawalerzystów.

 

Według mnie dzisiejszy mecz to pewna wygrana Spurs. Jeśli Cavs chcą powalczyć o mistrza, to muszą to zrobić w Ohio, mają mecze od trzeciego do 5 i w nich muszą się maksymalnie się spiąć i zagrac na maksa swych możliwości i umiejętności. Jeśli tam im się nie uda, to nie uda im się nigdzie.

Czekamy do 3:00. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to kibice cavs nie powinni się napalać na wygraną w dzisiejszym meczu, bo po prostu szanse na to są bardzo małe. Cavaliers powinni zagrać lepiej, ale wcale nie muszą i to jest ten problem.

 

Big Z powinien sie poprawić, ale już Hughes niekoniecznie, bo on gra fatalnie nie od wczoraj, nie od zeszłego tygodnia i nie widzę powodów, żeby nagle miał się dziś obudzić.

Jeśli chodzi o Lebrona, to wszyscy mówią, że nie może zagrać drugi raz z rzędu aż tak słabo. To wcale nie jest powiedziane, obrona Spurs na nim była naprawdę super w pierwszy meczu, tak samo będzie zapewne dziś i bardzo ciężko będzie mu wchodzić pod kosz, penetrować i zdobywać kosze z pomalowanego. Jeśli Bronowi nie będzie znowu siedział dystans, a wiadomo, że on specjalnie często mu nie siedzi, to jego zdobycz punktowa znowu nie będzie imponująca i wynik będzie zależał od jego kreatywności(w meczu nr 1 także te podania Lebrona ala pick'n'roll były świetnie odcinane i miał z tego powodu dużo strat) i od innych kawalerzystów.

 

Według mnie dzisiejszy mecz to pewna wygrana Spurs. Jeśli Cavs chcą powalczyć o mistrza, to muszą to zrobić w Ohio, mają mecze od trzeciego do 5 i w nich muszą się maksymalnie się spiąć i zagrac na maksa swych możliwości i umiejętności. Jeśli tam im się nie uda, to nie uda im się nigdzie.

Czekamy do 3:00.

Trzeba zachować spokój :) Nie byłbym fanem Cavaliers gdybym nie wierzył w wygraną, ten klub zawsze może sprawić wiele niespodzianek! Ty też jako, że widzę, iż jesteś fanem Kobe'go wierzyłeś w wygraną z Suns. Pożyjemy zobaczymy, ja i tak mam dobry humor, bo szkola juz powoli się konczy, tak na oko to zostalo mi 8/10 dni school. - spowodowane licznymi wycieczkami, akademiami itp. Ok, teraz apropo meczu, to grzebię w tej amerykańskiej serwisowej prasie (spokojnie nie mam kompa w toalecie :lol: ) i wyczytalem wiele ciekawych rzeczy :) - o Pippenie nie wspominam bo on już może nasz trenować ;p. Co do LeBrona to sam wielki Pan Mike Brown powiedział: (O tym jak zareaguje James po tym występie): Wiesz on jest typem gracza, który nie załamuje się po nieudanym meczu, a właśnie po takim pragnie się zrekompensować. Co by nie mówić, defensywa Spurs go nie oszczędzała, jednakże dziś nie zagrał najlepiej. On to wie, ja to wiem, i klub to wie, dlatego LeBron pragnie zrobić wszystko by zmienić tą sytuację. W każdym momencie znów zacznie czarować i na pewno nasi przeciwnicy żadną taktyką nie znajdą na niego sposobu. Można być pełnym optymizmu. Ja naprawdę nie wierze w cuda, tylko w fakty. To, że Cavs są w finale to znaczy, że jednak sporo musieli zrobić. Ja cały czas wierzę, że walka ze Spurs będzie wyrownana, i dziś jeśli zafunkcjonujemy jako team, a James przyjdzie na halę na 5 godzin przed meczem, to przechylimy szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tylko mówię ograniczyć Parkera i Duncana :) Timowi zlamać nogę, Tony'emu nabić więcej siniakow na plecach. pozdro!

 

P.S James powiedział, że najważniejsze to zaliczyć pierwszą wygraną. Poźniej automatycznie łapiesz rytm i grasz lepszą koszykówkę. Dzisiaj najlepszy czas by w końcu wygrać. To jest jak najbardziej mozliwe. Mam nadzieję, że o ok. 5/6 będzie eksplozja radości, a nie furia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do LeBrona na Duncanie, to może rzeczywiście nie byłoby to złe, wysuwał już taki pomysł Maciek i może warto by było tego spróbować.

po G1 to zeby w tym finale jeszcze sie cos ciekawego wydarzylo, to mysle ze to jedyne rozsadne rozwiazanie w tym momencie, po tych kilku dniach nic lepszego mnie osobiscie do glowy nie przyszlo :roll: a to zagral zarowno Z jak i Hughes w pierwszym meczu to po prostu kpina z klubu i kibicow, a przede wszystkim postawienie ogromnego minusa przy swoim nazwisku...

 

LBJ tez nie blyszczal ale trudno go jakos specjalnie krytykowac skoro on jest glownym autorem bycia Cavs w finale... szkoda, ze zamiast pobawic sie w G1 w altruiste i Vlade Divaca pod koniec kariery, LBJ rzucal i rzucal nawet gdy wyraznie wiadomo bylo ze mu nie idzie i ze w tym dniu naprawde jego selekcja rzutowa powinna byc jeszcze dokladniejsza... nie wiem dlaczego czuje, ze w G2 LBJ bedzie chcial wszystkim pokazac, ze sam wygra mecz i nie bedzie to mialo zbyt wiele wspolnego z ta taktyka o ktorej mowie... tacy zawodnicy maja czesto ochote na to by sie probowac odkuc za poprzedni mecz

Tak sobie myślę, że najlepiej byłoby chyba spróbować bronić Duncana LeBronem na czas, kiedy na boisku nie ma Ilgauskasa. Litwin radził sobie całkiem nieźle w obronie na TD, dużo lepiej niż Varejao i jego zostawiłbym w spokoju. Zakładając, że Z zagra dużo lepiej w ataku, a co za tym idzie, będziemy go widzieć przez większy okres czasu, to LeBrona nie powinno przesadnie wyeksploatować w obronie. A i tak w ogóle większy problem naszej obronie sprawiał Parker i głównie tu trzeba coś zmienić, aby wrócić do gry. Oczywiście przede wszystkim potrzeba jak najmniej Hughesa i jak najwięcej Gibsona i mam nadzieję, że Brown widzi to, jak i przygotuje na Francuza coś ekstra.

 

Natomiast co do tych rzutów LeBrona, to chyba trochę przesadzasz. 16 rzutów (i zaledwie 4 FT, co daje naprawdę niewiele akcji rzutowych) to naprawdę nie jest zbyt duża liczba jak na tego typu gracza. W trakcie meczu też nie odniosłem wrażenia, jakby rzucał na siłę, po prostu nic nie trafiał, ale nie przy dużej ilości rzutów. Co do podań, to akurat bardzo często pozbywał się piłki, tylko obrona Spurs spowodowała, że mimo ciągłych podwojeń niezbyt miał kogo znaleźć na czystej pozycji i co gorsza, wymuszono na nim wiele strat. Spowodowało to, o czym już wspominałem, że po raz pierwszy od stycznia miał więcej strat niż asyst. No ale nie ma co tego rozpamiętywać zbytnio chyba, bo dzisiaj powinniśmy zobaczyć znanego nam dobrze LeBrona. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej niż zero. W każdym względzie, obrona nie istnieje,żadnej odpowiedzi na szalejących Duncana i Parkera(znowu :? ), nie tylko zresztą ich(spurs) skuteczność mówi sama za siebie, głupie błędy, atak z udawanym bieganiem a nie prawdziwym pomsyłem jak ruchem rozbić D przeciwnika. Jestem zszokowany jak tak łatwo można dać się zjebać w Finale ponad 20 punktami. i gdize jest k**** LeBron żeby jako lider ich pociągnąć, oczywiście też pudłuje :?

 

A spurs? Hmm, z każdym dniem coraz bardizej się ich boję, to team bez wad, kompletny, który do gwiazd ma weteranów(może być lepiej?). Nawet mi się nie chce o tym pisać, tragedia w najgorszym wydaniu.

 

Idę chyba spać i żałuję że wstałem, rozwaliłem sobie noc po to by zobaczyć coś na co patrzeć nie mogę bo mnie zcina jak widzę jak te dzieci dają się ruchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spurs spokojnie wygrali i jest już 2-0. Pierwsza połowa ustawiła cały mecz, dalej gracze SAS grali na luzie, ale i tak przeciwnicy nie dali rady odrobić straty. CLE jest średnią drużyną i w tym finale chyba nic nie ugrają. No może jeden mecz, ale to góra;) W finale widać różnice między wschodem a zachodem. Czołowe drużyny wschodu miałyby z pewnością duże problemy z awansem do PO gdyby występowały na zachodzie. Mam nadzieje, że to się zmieni, i liga będzie bardziej wyrównana, przez co bardziej ciekawsza. A jeszcze gdzie się podziali fani wielkiego talentu "King James'a"? Taki on najlepszy;) 9-21 skuteczności, 6 strat, 3 faule, i nic poza tym (nie licząc tych paru zbiórek i asyst). W pierwszym meczu podobnie 4-16, 6 strat, 4 asysty, 1 faul. No nie wiem czy tak wyląda najlepszy zawodnik w najważniejszych meczach? Prawdziwe gwiazdy poznaje się dopiero w najtrudniejszych meczach o największa stawkę, a James tego nie pokazał. Ze zdobyciem pierścienia i MVP będzie musiał jeszcze długo poczekać, a może wcale ich nie zdobędzie;) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm no i kolejna porażka. Co prawda widziałem tyklo pierwszą połowę meczu jednak podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami 8) .

 

No więc istnieje ogrromna przpaść między tymi drużynami w ataku, bo w obronie może mniejsza. Cavs grali zupełnie bez pomysłu, na siłę byle tylko rzucić. Czasami zdarzyło im się coś zebrać w ataku i dobić, ale to tylko przez to, że Spurs nie zastawili. I airball Lebrona w pierwszej połowie miażdży. Jak gwiazda zespołu może wykonać taki rzut w finale? Brown musi pomyśleś o ataku, żaby Cavs w końcu zaczęli grać zespołowo.

 

W obronie też nie za dobrze. Jak można zostawiać Duncana bez żadnego krycia :shock: nie rozumiem tego. Parker wchodził w nich jakby był posmarowany wazeliną :wink: robił co chciał.

 

O Hughesie już lepiej nie wspominać. Ile on dostaje za sezon? 10-12 mln? Zupełnie nie jest tego wart. Po tym co pokazuje w tych finalach to nawet na 1mln $nie zasługuje. I nie wiem po co Brown trzyma go na pakiecie? Co prawa grał tylko 20 minut, ale myślę, że to i tak za dużo dla niego. Koleś nic na boisku nie robi, nic nie wnosi do gry więc nie wiem po co on wogóle gra/.

 

To tyle i życzę Cavs poprawy i nowego trenera :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.