Skocz do zawartości

Wakacje w Orlando 2007


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Propozycje na PG:

1. Jose Calderon (jak dla mnie numer jeden, inteligencja plus świetny rzut nawet w rundzie Play Off pokazywał się z dobrej strony!)

2. Andre Miller (doświadczony zawodnik w całkiem dobrej formie, jeżeli wierzymy jeszcze w Dienera i go zatrzymamy to super mentor)

3. Luke Ridnour (utalentowany, dobrze podający zawodnik, powoli spychany przez Earla Watsona do drugoplanowej roli)

Latwiej mowic, trudniej wykonac...

Mysle ze z Seattle moglibysmy zrobic calkiem ciekawy trade a mianowice Lewis i Ridnour powedrowali by do nas a do nich Turkoglu, Jameer i jeszcze jakis pionek (Arroyo czy Garrity) Pytanie tylko czy Ridnour to jest czlowiek jakiego szukamy na PG? Kontrakt ma nienajgorszy a mial okres ze gral naprawde przyzwoicie (czego wyladaowal na lawie nie wiem) Gorzej jezeli nowy coach Seattle bedzie go widzial ponownie w S5 to mozemy o nim zapomniec

Calderon bedzie raczej nie do wyjecia Wieksza polowa ligi pewnie by go przywitala z otwartymi ramionami Z Fordem ladnie sie uzupelniaja i watpie zeby Colangelo chcial cos z nimi kombinowac

Andre jest troche za stary moim zdaniem Prawie 10mln kontrakt tez za ciekawy nie jest Nie dalbym za niego Turkoglu+Jameer a tego pewnie by chcieli Sixers

Z tych wszystkich propozycji najbardziej podoba mi sie wymiana z Seattle :) Oczywiscie na lepsze wymiany jestem otwarty

 

Jest jeszcze jeden kruczek Czy Grant Hill podpisze z nami jakis maly kontrakcik czy odejdzie? Po wzmocnieniach jakich mam nadzieje dokonamy bylby przydatny Na jeden rok moglby z nami zostac za jakies 2-3mln...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze,że z głowy mamy naszego super Briana Hill'a a o reszte się nie martwie bo siekierki na kijek nie możemy zamienić :)

Bardziej ciekawi mnie to jak postąpi Grant Hill i czy huczne zapowiedzi,ze w tym sezonie sprowadzimy jakąs gwiazde nie spoczną na marnym bo jak tą gwiazdą ma być tylko Rashard Lewis to ja dziękuje

 

Priorytetem jest sprowadzenie dobrej "1" ale tutaj znowu nie ma zbyt duzego wyboru.coś mi się wydaje że Vince jednak przedłuży kontrakt z New Jersey, to że chce zamieszkać na florydzie to dawno nieaktualne bo przecież rozwodzi sie z tą żonką więc lipa.

Ale jakoś jak gram na NBA 2k7 to nie widze go w niebieskiej koszulce magików :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy... Mnie sie wydaje ze to nie jest zle posuniecie. Mamy w druzynie duzo mlodych zawodnikow, dogadaja sie ze stosunkowo mlodym trenerem :) A moze tak przeniesie on mistrzostwo z Florydy uniwersyteckiej na Floryde w NBA :D O ile oczywiscie faktycznie zostanie naszym trenerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jingles on juz zostal waszym coachem, za espn:

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2888555

 

Mysle, ze to dobry ruch, trener naprawde bardzo dobry, zobaczymy jak przeniesie swoje pomysly do nba, dostal swietny kontrakt, ktos tam plakal na espn czemu, po co, dlaczego. Facet ma juz 2 Mistrzostwa, chce sprobowac czegos nowego, moze ma wielkie ego i chce zostac gwiazda trenerska takze w najlepszej lidze swiata. Na uniwerku co on moze jeszcze osiagnac? Zreszta team mu sie posypal, no i w koncu co to jest koszykarka druzyna Florydy? Nic przy futbolowej, koszykarska moze zdobyc 20 tytulow z rzedu, futbolowa zdobedzie jeden i to o tej drugiej bedzie sie mowilo przez 90% czasu, oni sa tam Bogami, koszykarze ubogim krewnym, i to nie zadna przenosna tylko powszechnie znany fakt i opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rano przeczytałem info, że zatrudniliśmy Donovana to nawet się ucieszyłem. Spodziewałem się mniej gorącego nazwiska, bałem się czy nie przyjdzie Otisowi do głowy pomysł z Bobem Hillem czy Carlesimo, więc moja radość była całkiem uzasadniona ;). Ale jak się tak zastanowić na chłodno...

 

Mam pewne obawy czy jego warsztat trenerski będzie wystarczająco dobry, bo tak naprawdę tylko on się liczy. Sukcesy w NCAA jak widać nie przekładają się na sukcesy w NBA, a liczy się przede wszystkim to jakim jesteś trenerem. Donovan jest świetnym motywatorem, jego Florida zawsze grała mocno nakręcona (a czy Magic w tym sezonie nie grali czasem zbyt sennie?). Poza tym umie korzystać z graczy takich jak Humphrey czyli z talentem rzutowym, ale praktycznie kiepskich w pozostałych aspektach gry. Daje to nadzieję na to, że Redick stanie się na poziomie NBA kimś takim kim był Humphrey w NCAA (czyli będzie pięknie trzepał trójki ze średnią punktową powyżej 10 oczek). Ale co można powiedzieć poza tym? Na pewno nie jest jakimś przeciętniakiem, bo miał świetną drużynę i potrafił z nią wygrywać (co nie zawsze jest takie oczywiste), ale z drugiej strony czy to właśnie ta atletyczna grupa chłopaków go nie wypromowała bardziej niż on ich? Drugiego mistrzostwa by nie było gdyby nie zdecydowali się pozostać na uczelni jeszcze jeden sezon, więc tegorocznego tytułu bym nie przeceniał (choć nie znaczy to, że nie doceniał).

 

Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że jest nadzieja, że mamy trenera z wyższej półki. Ale tylko nadzieja. Czy on wprowadzi nas na wyższy poziom? Oby nie popełnił błędów poprzedników. Na pewno jeśli będzie chciał zrobić z Orlando drugą Floridę tak jak Pitino próbował zrobić z Bostonu drugie Kentucky to niech weźmie zimny prysznic i jeszcze raz przemyśli swój pomysł ;). No właśnie - ciekaw jestem jego pomysłów oraz tego gdzie uderzą teraz Magic.

 

PS. Otis mi zaimponował, bo już się wydawało, że Donovan zostanie na uczelni, a tu jednak udało się go wyciągnąć. A czy był to dobry ruch to się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że spełniło się jedno z moich "marzeń" na offseason, tj. nie ściągnęliśmy żadnego zgranego nazwiska typu SVG, Hill, czy inny Carlesimo (nie pogniewałbym się też na Carlisle). Powiem szczerze, że Otis mi zaimponował :shock: . Najłatwiej i najprościej byłoby wziąć jakiegoś bardziej obeznanego ze światem NBA coacha, który będzie prowadził naszą drużynę bezpiecznie w granicach 7-8 miejsca w konferencji. A tu jednak wziął żółtodzioba, ale z drugiej strony przecież każdy znany trener też zaczynał jako żółtodziób.

 

Donovan dostał spory kontrakt (ba, nawet całkiem spory, bo ponad 5 baniek za sezon), więc i oczekiwania będą spore, a nawet większe niż spore :twisted: . Tu już nie wystarczy awans do pierwszej rundy play-offs w tym sezonie z ósmego czy siódmego miejsca, ale będzie musiał osiągnąć coś więcej, no i poprawić grę. Czy mu się to uda? I to jest dopiero pytanie za 1000 pkt... Wątpliwości niewątpliwie są, ale ja mam nadzieję, że wniesie świeże spojrzenie do zespołu. Jeżeli nie będzie bezpośrednio przerzucał nawyków z NCAA, to powinno być nieźle. Jednak mistrzostwa też trzeba umieć zdobywać.

Co do taktyki gry, to liczę, że jednak Donovan będzie takim trenerem, który jak w NCAA przy dobrej obronie nie będzie zapominał o ataku, czyli że znajdzie bilans. Takim bilansem wygrywała Florida i mam nadzieję, że taki bilans będzie grało Magic. Tego zupełnie nie było u poprzednich coachów, a już szczególnie u Hilla. Mam nadzieję, że Donovan nauczy grać Howarda tego, co grali Noah i Horford, czyli inside-outside, zaś JJ będzie to wykorzystywał. Tylko żeby jeszcze znalazł obrońcę pokroju Brewera i potrafił z niego zrobić kogoś - może będzie potrafił wykorzystać naprawdę Arizę.

 

To tak na gorąco. Ja w każdym bądź razie się cieszę, bo albo będzie coś więcej niż I runda PO, albo OJ Mayo w następnym drafcie :twisted: .

 

A tak na marginesie, skoro jednak Otis jest zdolny do ryzyka, to może zaryzykuje coś ze składem i w drafcie zapolujemy na kogoś konkretnego, pozbywając się kilku grajków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że spełniło się jedno z moich "marzeń" na offseason, tj. nie ściągnęliśmy żadnego zgranego nazwiska typu SVG, Hill, czy inny Carlesimo (nie pogniewałbym się też na Carlisle).Najłatwiej i najprościej byłoby wziąć jakiegoś bardziej obeznanego ze światem NBA coacha, który będzie prowadził naszą drużynę bezpiecznie w granicach 7-8 miejsca w konferencji.

SVG i Carlisle to troche inny poziom niz Hill czy Carlesimo wiec nie miejszaj ich tu razem Ja mialem nadzieje na Stana znajac jego poczynania z Heat i z tym jak rozwinal im kilku graczy 7-8 pozycje mielismy z naszym bylym... SVG i Carlisle dali by nam chyba wyzsze miejsce

 

Donovan dostał spory kontrakt (ba, nawet całkiem spory, bo ponad 5 baniek za sezon), więc i oczekiwania będą spore, a nawet większe niż spore :twisted: . Tu już nie wystarczy awans do pierwszej rundy play-offs w tym sezonie z ósmego czy siódmego miejsca, ale będzie musiał osiągnąć coś więcej, no i poprawić grę.

Wiele czynnikow sie zlozy na awans wiec nie ma sie co narazie podniecac i zawieszac mu poprzeczki nie wiadomo jak wysoko Moim zdaniem wiecej bysmy osiagneli w pierwszym sezonie ze SVG i Carlisle niz z Donovanem Podobno jest znany z tego ze potrafi sie dogadac z zawodnikami wiec od razu dobra gra nie nastapi bo ich poki co nie zna :wink: No chyba ze jest jakims fenomenem od tych stosunkow Ale ogolnie podoba mi sie koncepcja rodzinnej atmosfery w druzynie (ala Milan :twisted: )

 

Jeżeli nie będzie bezpośrednio przerzucał nawyków z NCAA, to powinno być nieźle.

Co do taktyki gry, to liczę, że jednak Donovan będzie takim trenerem, który jak w NCAA przy dobrej obronie nie będzie zapominał o ataku, czyli że znajdzie bilans.

 

Mam nadzieję, że Donovan nauczy grać Howarda tego, co grali Noah i Horford, czyli inside-outside, zaś JJ będzie to wykorzystywał.

yyy... albo rybki albo akwarium Najpierw piszesz o nie przerzucaniu nawykow a potem ze dobrze by bylo zeby cos jednak przerzucil :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SVG i Carlisle to troche inny poziom niz Hill czy Carlesimo wiec nie miejszaj ich tu razem Ja mialem nadzieje na Stana znajac jego poczynania z Heat i z tym jak rozwinal im kilku graczy 7-8 pozycje mielismy z naszym bylym... SVG i Carlisle dali by nam chyba wyzsze miejsce

Jak dla mnie to bardzo podobny poziom, może trochę Carlisle bardziej cenię. Są to przeciętni trenerze, troszkę w górę, troszkę w dół. Chodzi mi o to, że oczywiście każdy jest nieco inny, jeden jest troszkę lepszy, drugi troszkę gorszy, ale ogólnie niczym to się zbytnio od naszego Hilla nie różni. Bo poziom wyżej to już są inni trenerzy.

 

Wiele czynnikow sie zlozy na awans wiec nie ma sie co narazie podniecac i zawieszac mu poprzeczki nie wiadomo jak wysoko Moim zdaniem wiecej bysmy osiagneli w pierwszym sezonie ze SVG i Carlisle niz z Donovanem

Ja się tam nie podniecam, ale uważam, że to może być dobry ruch. A poprzeczki nie zawieszam mu wysoko ja, tylko kontrakt, który otrzymał :wink: , bo powiedzmy sobie szczerze, ale do małych to on nie należy. I będzie musiał się starać, żeby udowodnić, że na niego zasłużył. A takim dowodem nie będzie awans do PO z 7-8 miejsca i odpadnięcie w I rundzie. W każdym bądź razie już w pierwzsym sezonie musi być widoczny postęp i to nie tylko w grze, ale przede wszystkim w wynikach. tych 27,5 mln nikt mu nie daje za piękne oczy, czy za dwa mistrzostwa w NCAA. A czy więcej byśmy osiągnęli z SVG czy Carlise, to się już nie dowiemy...

 

yyy... albo rybki albo akwarium Najpierw piszesz o nie przerzucaniu nawykow a potem ze dobrze by bylo zeby cos jednak przerzucil

Rzeczywiście nieco się zapętliłem i wyraziłem się niejasno :wink: . To teraz może trochę jaśniej. Wiadomo, że w NCAA gra się inaczej chociażby ze względu na czas rozgrywania akcji, inne zasady rzutów wolnych, inne przesunięcie linii za 3 pkty, itd. Nie da się tego samego grać w NBA, czyli bezpośrednio przełożyć drużynę akademicką na NBA. Abstrahując już od poziomu, to inna jest mentalność zawodników, którzy (szczególnie w tych słabszych klubach) chcą się wykazać, aby załapać się do draftu. Natomiast my musimy mieć drużynę, z jedną lub dwiema gwiazdami lub przynajmniej wybijającymi się liderami. A to jednak inny system grania. Pozytywne jest to, że Florida była przede wszystkim drużyną, więc mam nadzieję, że pewne zagrania i no i zgranie drużyny przeniesie Donovan do Magic i będzie nad tym pracował (ze zgraniem przy Hillu było bardzo różnie, bo często wydawało mi się, że Magic grają ze sobą po raz pierwszy). No ale Florida to jednak bardzo silna grupa bez wyraźnego lidera (nie mówię o wyskoku Brewera w Final Four). Donovan będzie musiał nauczyć się innej gry, innego rozgrywania akcji, wykorzystywania poszczególnych zawodników, itd., ale może jednocześnie pewne rzeczy z Floridy (właśnie chociażby gra z Howardem i JJ) będzie w stanie zaszczepić w Magic. Tylko nie może robić wszystkiego na hurrrra i grać wszystkiego tego samego co na uczelni, bo mu się to nie uda po prostu. Ja w każdym razie mam nadzieję, że da on pewne nowe spojrzenie na system gry Magic, bo powiedzmy sobie szczerze, przy Hillu był on mocno skostniały i takim by pozostał przy większości trenerów, o których się mówiło (z pewnymi różnicami oczywiście na plus lub minus :wink: ).

 

A tak poza tym, ten wybór, z którego tak naprawdę nikt nie wie, co wyniknie, spowoduje, że będziemy czekać na rozpoczęcie sezonu z jeszcze większą niecierpliwością :twisted: .

 

Teraz miałem troszkę więcej czasu, więc mam nadzieję, że nieco jaśniej wyraziłem swoje zdanie :wink: . Jak się pisze na szybkiego, to rzeczywiście mogą wyniknąć pewne niedopatrzenia :lol: .

 

EDIT: właśnie wyczytałem, że Billy:

 

a five-year, $27.5 million deal. That figure will more than double his $1.7 million annual salary at Florida and put him with Gregg Popovich and Nate McMillan as the fourth-highest-paid coaches in the NBA behind only Phil Jackson, Pat Riley and Don Nelson

 

To tym bardziej poprzeczka idzie w górę :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tam nie podniecam, ale uważam, że to może być dobry ruch. A poprzeczki nie zawieszam mu wysoko ja, tylko kontrakt, który otrzymał :wink: , bo powiedzmy sobie szczerze, ale do małych to on nie należy. I będzie musiał się starać, żeby udowodnić, że na niego zasłużył.

Moze i bedzie ale ryzyko jest wiecej niz spore Jezeli wtopimy to Otis bedzie in trouble Pokerowa zagrywka z jego strony Duze ryzyko - duza nagroda :wink: Dostal taki kontrakt za dwa tytuly z Floryda wiec udowadniac nic nie musi Jest fachowcem bez dwoch zdan ale pozostaje istotna kwestia: czy da rade w NBA? Jednak wole jego niz kolejnego asystenta

 

Tych 27,5 mln nikt mu nie daje za piękne oczy, czy za dwa mistrzostwa w NCAA.

Mi sie zdaje ze wlasnie za to drugie - za nadzieje ze bedzie potrafil to kontynuowac na wyzszym szczeblu rozgrywek Oczow nie widzialem :lol:

 

A tak poza tym, ten wybór, z którego tak naprawdę nikt nie wie, co wyniknie, spowoduje, że będziemy czekać na rozpoczęcie sezonu z jeszcze większą niecierpliwością :twisted: .

No to jest gwarantowane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie decyzja na plus. No ale co dokladnie z tego wyjdzie to dowiemy sie za jakis czas. Wlasciwie zaden trener nie dawalby stuprocentowej pewnosci sukcesu wiec ryzyko zawsze istnieje. Musimy kibicowac Billy'emu :) No i Otisowi zeby jeszcze jakis dobry transferek sie udal. Jakis rozgrywajek porzadny by sie przydal bo zeby z Nelsona takowego uczynic to trzeba by chyba byc cudotworca :) Ciekawe co bedzie z Billupsem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cuda na kółkach :cry: :

 

http://www.orlandosentinel.com/sports/b ... =orl-magic

http://blogs.orlandosentinel.com/sports ... n_gun.html

http://blogs.orlandosentinel.com/sports ... saste.html

 

Najpierw Vazquez, teraz Donovan :cry: . Czy coś z Magic jest nie tak?

Nie wiem, czy Billy narobił w portki, ale jeżeli to prawda, to lepiej że tearz niż później. A swoją drogą, to jeżeli jest to prawda (a wygląda, że chyba tak, bo na różnych źródłach o tym piszą), to wygląda na to, że Donovan nie ma jaj, a taki coach w Magic nie jest potrzebny :twisted: . Tylko czy ewentualnie SVG, o ile będzie trenerem Magic, to naprawdę dobra opcja?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to przed chwila przeczytalem na Sentinelu to sie zaczalem zastanawiac czy dzisiaj przypadkiem nie jest 1 kwietnia... Gosc jest niepowazny, takich jaj to bym sie w zyciu nie spodziewal. Orlando ma chyba po prostu pecha... No i teraz znow trzeba bedzie czekac na kolejna decyzje i kolejnego trenera.

A jeszcze a propo Vasqueza - nie wiecie co sie z nim dzieje? I kiedy ewentualnie bedziemy mogli z niego skorzystac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zapisalismy sie w historii NBA W piatek go zatrudnilismy, w poniedzialek pooooszedl... Ale pech Ciekawe jak ta sytuacja wplynie na poszukiwania nowego trenera Roznie moze byc i w rezultacie mozemy wyladowac z jakims ogorkiem bo nie beda traktowac nas powaznie :roll: Ale kicha...

 

http://hoopshype.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.