Skocz do zawartości

Miami Heat 2015/16 czyli komu Wade odda drużynę?


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

 Zawodem, a nawet mega zawodem jest Dragic, który albo ma depresję albo coś mu dolega. Człowiek nie potrafi absoolutnie nic rzucić do kosza, jego trójki ledwo obijają obręcz, nie ma w ogóle przyśpieszenia, prawie nic nie kreuje, w ogóle nie broni. Wygląda troszkę jak V kolumna będąc na boisku.

 

Aście se allstara wzięli..

czekaj..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno krzyczał z całej siły, razem z nim był niby Chalmers. albo narkotyki, albo jakieś problemy z głową, nie widze innej możliwości. oby wszystko zakończyło się dobrze, bo lubie go jako zawodnika, wprowadza niezłe zamieszanie jak jest na boisku (nie zawsze to się kończy dobrze, ale jako zawodnik z ławki jest spoko o ile mu siedzi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chalmers, który jako jedyny go widział zaprzeczył żeby był "in agitated state". Oprócz tego podobno jakoś krwawił więc nie sądzę żeby to było związane z narkotykami.

 

Co do meczu - dziś Whitegoat się nie popisał mocno cancerując w ataku. McBob znów źle. Za to Dragic w końcu zagrał mecz, który można określić jako dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade jest póki co niesamowity – oby zdrowie mu dopisało. W tym momencie jest najlepszym SG sezonu btw (może do spółki z Bealem) :grin:

Jak jest jako tako zdrowy to dzięki samym fundamentalsom i sprytowi jest w stanie dobrze prowadzić ofensywę. Co prawda nawet wówczas to jest 50% Wade'a, który umarł po zderzeniu z Cardinalem w G5 finałów z 2011, ale mimo wszystko wciąż jest zdecydowanie najważniejszym zawodnikiem Miami. 

 

Ale nie mam złudzeń - on i tak się połamie wcześniej czy później. Wtedy zacznie się ceglenie, brak rytmu albo w ogóle wypadanie z gier. Dobre jest jednak to, że Green spokojnie może grać wtedy jako starter bo wg mnie ma na to papiery. Z nim mamy ten atut, że spacing jest na niezłym poziomie (nawet z Hassanem na boisku) a wtedy gra się przeciw nam ciężko. Więc myślę, że nawet gdyby Wade wypadł na trochę to nie byłoby AŻ takiej tragedii. 

 

Ale na razie i tak czekam, aż wszyscy wejdą w rytm meczowy. Myślę tu w szczególności o HW, ktory miał skrócony offseason przez kontuzję i o Dragicu. Jak oni zaczną grać co najmniej tak jak w tamtym sezonie - watch out.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I naszą szeroką rotację z ławki już na początku ch%& strzelił. 

 

Najpierw dość logiczna dyskusja z Memphis o oddaniu im Chalmersa, który jest w roku kontraktowym i dla niego w takim Memphis mógłby być to nowy start, gdyż w Heat widać, że czuje się wypalony. Chalmers złym koszykarzem nie jest i z jego doświadczeniem (2 mistrzostwa, 4 finały), jest przed 30tką i z pewnością w jakimś klubie może dawać te produktywne 24min. 

 

Memphis nie mają cap spaceu, żeby przejąć Chalmersa ot tak i nic nie wysyłając w zamian. Możliwą opcja było więc szukanie trzeciego klubu, który wziąłby udział w tym tradzie (przy okazji wyszło na jaw, że Utah po kontuzji Exuma tez była zainteresowana Rio). Możliwy też był trade dwustronny Chalmers i Ennis za Beno Udriha i pewnie JaMychala Greena, który ma tylko 150tyś$$ gwarantowane do 22 listopada. Heat ostaje się wtedy właściwie tylko 2,1mln Udriha spadającego po sezonie i tym sposobem schodzą z wysokiego podatku, który im grozi chyba z 10mln$$. Możliwe, że dostaliby jeszcze jakis draft z II rundy, ale to już szczegóły. 

 

.. ale oczywiście w Heat szybko pojawił się problem..

 

Coś się stało z Geraldem Greenem. Pojęcia nie mam co, ale jak nie ostał aresztowany, to możliwe, że to nie były jednak drugi. Gerald nie grzeszy zbyt wysokim IQ, więc mógł nawet pomylić domestos z mlekiem do kawy, zatem musimy czekać na oficjalny komunikat ze strony klubu. Ciężko powiedzieć czy/i kiedy wróci do gry, zatem Chalmers znów może być potrzebny, jako guard z ławki. Do tego jeszcze to Chalmers mieszkający w tym samym apartamentowcu ostał wezwany przez sąsiadów do krwawiącego i krzyczącego Greena, a później jechał z nim jeszcze do szpitala. Ciężko powiedzieć, jak to się dalej rozwinie..

 

Bilans 3-3 na początku sezonu nie jest niczym rewelacyjnym. Przegraliśmy z lepszymi od nas Cavs ze zmotywowanym LeBronem, z ułożonymi jak San Antonio Hawks i dziś w back2back w Indianapolis przeciwko Paulowi Georgeowi. Wade słabo w b2b niestety. W chwili obecnej jesteśmy typowym średniakiem ligowym.

 

Nasza pierwsza piątka gra słabiej niż się spodziewałem. Dziś z Indy zabrakło kogoś, kto postraszyłby trójka. Może potrzebują z miesiąc pograć, obaczymy. Świetnie, że od samego początku Heat dużo grają Winslowem. W tym momencie, to on jest naszym 6th manem. Tyler Johnson zaczyna przejmować minuty Chalmersa, ale obaczymy jak rozwinie się sytuacja z Greenem. Z Indy, wreszcie solidny mecz rozegrał MaBob, to właśnie niska piątka z nim i Boshem, a z Wadem na ławce była najlepsza odpowiedzią w tym meczu. 

 

Stoudemire ma oczywiście problemy z kolanami i będzie pewie bardzo ostrożnie wprowadzany do gry, gdyż ma się przydać dopiero w późniejszej części sezonu. Grając przemiennie z Whitesidem i Boshem na centrze, faktycznie Birdman wydaje się być zbędny, a jest jeszcze na ławce UD. Birdman to nasz jedyny shotblocker poza Hassanem, ale w obecnej rotacji, chyba jednak nie ma dla niego miejsca. 

 

Następne 7 meczy Heat grają u siebie z teoretycznie niezbyt wymagającymi przeciwnikami  Toronto, Lakers, Utah, Minnesota, Sacto, Philly i NY) i mile widziany będzie wynik 7-0. Najbardziej wyagający będą pewnie Toronto (Valanciunas) i Utah (Gobert). Nie ma wtedy b2backów i pomiędzy Jazz, a Walvs Heat maja 4 dni przerwy dla kolan Wadea. 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypychany z klubu od odejścia LeBrona jest Mario Chalmers. Miami poczyniło świetne ruchy od odejścia Zakola Jamesa, ale poczyniło jeden ogromny błąd. Zamiast zaufać Chalmersowi, który dalej przy takiej ilości talentu śmiało mógłby rozgrywać jako podstawowy zawodnik. Postawiło na grzbieta - Gorana Dragica.

 

Goran Dragić od przyjścia pokazywał, że nie zasługuje na podpisanie kasy jakiej chciał, ale klub nie chciał wyjść na durniów (oddając picki/pick) i jednak dał mu ten hajs, a Dragić dalej gra słabo i nie pasuje do drużyny. Szkoda, że kasy za tego grzbieta nie wykorzystano na kogoś innego.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźne rozważania, ale ja bym z chęcią widział trade andersen+chalmers-calderon. Kontrakt Calderon'a zbytnio Miami chyba by nie ciążył, w tym sezonie  2 mln nawet zaoszczędzone , a w przyszłym można go ewentualnie wykupić i zapłacić 3.
Były nawet w off-season z tego co pamiętam jakieś ploty o Chalmersie w kontekście Knicks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypychany z klubu od odejścia LeBrona jest Mario Chalmers. Miami poczyniło świetne ruchy od odejścia Zakola Jamesa, ale poczyniło jeden ogromny błąd. Zamiast zaufać Chalmersowi, który dalej przy takiej ilości talentu śmiało mógłby rozgrywać jako podstawowy zawodnik. Postawiło na grzbieta - Gorana Dragica.

 

Goran Dragić od przyjścia pokazywał, że nie zasługuje na podpisanie kasy jakiej chciał, ale klub nie chciał wyjść na durniów (oddając picki/pick) i jednak dał mu ten hajs, a Dragić dalej gra słabo i nie pasuje do drużyny. Szkoda, że kasy za tego grzbieta nie wykorzystano na kogoś innego.

Chalmers miał swoje szanse. Zawalił im Finał w 2014r. gdzie był tylko cieniem siebie z wcześniejszych lat. Później ie potrafił pokazać swojej większej wartości w rywalizacji z Norrisem Colem, a jako rezerwowy guard rzucał na tragicznie niskiej skuteczności. Chalmers gdzieś się zagubił i gra zwyczajnie słabo. Po odejściu LBJa dostał dwuletni uczciwy kontrakt i zwyczajnie na niego nie zapracowuje na boisku.

 

Dragic ma przede wszystkim przyspieszyć grę Heat. Potrafi wbijać się nieźle pod kosz i jego gra z Boshem na obwodzie i Whitesidem pod koszem powinna zacząć z biegiem czasu wyglądać lepiej. To początek sezonu, zatem jest jeszcze za wcześnie, żeby go aż tak krytykować moim skromnym zdaniem.

 

Luźne rozważania, ale ja bym z chęcią widział trade andersen+chalmers-calderon. Kontrakt Calderon'a zbytnio Miami chyba by nie ciążył, w tym sezonie  2 mln nawet zaoszczędzone , a w przyszłym można go ewentualnie wykupić i zapłacić 3.

Były nawet w off-season z tego co pamiętam jakieś ploty o Chalmersie w kontekście Knicks.

Heat potrzebują zejść z 7-8mln$ do końca sezonu. Potrzebują mieć kasę na FA latem 2016 - Wade, Whiteside i ponoć chcą rozmawiać z Durexem. Taki kontrakt Calderona rujnuje cały plan. Do tego Calderon, na nic Heat nie jest potrzebny. Prędzej widziałbym trade Deng, Andersen i Chalmers za Melo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chalmers nawet w lepszej formie był nierówny. W S5 utrzymał się z braku laku i tego, że służyła mu gra z BIG3, gdzie mógł się ukryć, a rozgrywał i kreował LBJ. Po prostu grając z lepszymi wyglądał sam lepiej. Miami teraz również ma talent, ale innego rodzaju, szerzej rozłożony i o bardziej kruchej równowadze. Tu nie ma miejsca na ukrycie się i zajęcie niszy. Poprzedni sezon pokazał, że Chalmers jest jaki jest i że czasy swojego maxa ma już za sobą.

 

Co do gry Miami, to na razie średnio wyglądają. Ale jest początek sezonu i mimo bilansu tylko 3-3 to wygląda to obiecująco. Poza Wade'm to każdy koleś z pierwszej piątki gra na razie wyraźnie (albo chociaż trochę jak Whiteside) poniżej swoich możliwości. Deng, Dragic, Bosh - tutaj musi nastąpić polepszenie. No i niech się sprawa z Greenem wyjaśni.

 

BTW, co za beznadziejne stroje ci Pacers założyli...  :nightmare:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźne rozważania, ale ja bym z chęcią widział trade andersen+chalmers-calderon. Kontrakt Calderon'a zbytnio Miami chyba by nie ciążył, w tym sezonie  2 mln nawet zaoszczędzone , a w przyszłym można go ewentualnie wykupić i zapłacić 3.

Były nawet w off-season z tego co pamiętam jakieś ploty o Chalmersie w kontekście Knicks.

 

Gdyby nie ta kasa o której pisał Alonzo to brałbym. Calderon byłby mega wsparciem jeżeli chodzi o spacing u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jose to wrak. Może na 5 min z ławki, ale nie wiem czy nawet to. Jakbyście oddali Mario za niego, to nawet bym się przestał zastanawiać czemu macie pod kopułą koszulką Jordana  :rolleyes-new:

 

Jose nie może być nawet statystą w The Walking Dead, bo podobno był tak przekonywujący w roli żywego trupa, że ekipa bała się koło niego pokazywać. Coś jak Tim Curry na planie ekranizacji "To!" Kinga.

 

Gra tyle minut w Knicks i nie potrafi wykreować akcji. Ok, ale nie to to Ci chodzi. Nie potrafi bronić: odsyłam do tematu Knicks gdzie wkleiłem jego zdjęcie przerobione na pachołek drogowy lub jak kto woli odtwarzacz VLC. 

 

I do meritum: on nie rzuca jak kiedyś. Ma otwarte pozycje za 3 i je marnuje tak jak zakonnica marnuje prezerwatywę zakładając ją na gromnicę. On w rękach nie ma zwyczajnie siły. Za każdym razem macha przed sędziami rączkami jak idiota i c*** z tego ma. 

 

Na Wasze szczęście Pat to nie jest kretyn i wżyciu by na to nie poszedł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.