Skocz do zawartości

Grudzien w Jezioranach


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

fuck z tym kolanem Lamara :evil: tylko tego nam teraz trzeba kolejna kontuzja i to jeszcze kogoś tak ważnego jak Lamar :x

 

co do meczu to jak sądziłem Yao nam wrzucił ponad 20 w pierwszej połowie, ale jakoś nie wierzę, że wytrzyma, dobry jest skubaniec, ale z miejsca w trzeciej kwarcie trzeba go atakować czy Kobe penetracjami czy Kwame nawet jakby miał spieprzyć kilka kolejnych rzutów grając na siłę to trzeba się Minga pozbyć parkietu. Kobe za dużo grał na początku na siłe, potem się uspokoił i zaraz to Lakers wyglądało, podstawa to od początku drugiej połowy zaatakować Yao :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers grają nieźle prowadzą 3 punktami, ale najsmutniejsza wiadomością jest kontuzja Lamara. Oby to nie było nic poważnego, bo mamy akurat taki kalendarz, że w osłabionym składzie będzie ciężko wygrywać mecze.

 

W toyota Center szaleje Yao, to oczywiście nie dziwi, ale w połowie 2 kwarty jechał z nami Howard, a to już jest mniej optymistyczne. Kobe narazie oddał kilka niepotrzebnych rzutów, ale trzeba przeznać, że obręcz w Houston jest dla niego wyjątkowo nieprzyjazna, bo kilka razy gała się wykręciła z kosza :twisted:

 

No nic, jesteśmy lepsi od Houston, na pewno możemy wygrać ten mecz. Bez Lamara jednak nie wygramy następnych, więc czekam na jakieś informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, mecz zszedł na drugi plan teraz, czekam na newsy o Lamarze...nie wygląda to dobrze, nie chce być złym prorokiem ale to mogą być 2-3 tyg bez L.O :roll: .Tak niesamowicie ważny zawodnik, motor napędowy zespołu a tu taka wpadka :x Pamiętam jak to było w zeszłym sezonie bez niego i wolałbym żeby nie było powtórki...

Teraz prawdziwy test dla Lakersów...gracze drugoplanowi muszą stanąć na wysokości zadania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok. 18-20 min dostawalem lekkich potrzasniec w wyniku nerwow. Dopiero podczas ostatnich 4 min pierwszej polowki sie usmiechnalem.

 

Kwame chyba od poczatku meczy byl w jakims zamroczeniu, a Jaja rzucaly jak nawiedzone. Ale od chwili gdy Brown pojawil sie na boisku w drugiej kwarcie, skosny rzucil mu tylko 2 oczka, a i to z poldystansu.

 

Ostatnia akcja obronna powinna byc skwitowana dumnym "not in my house pinokio" 8)

 

Akrobatyczne layupy KB i Smusha do TOP 10, przynajmniej w NBATV Daily.

 

Troche irytuja te ofensywne zbiorki Rockets (nie jest ich duzo wiecej ale rażą w oczy) - takie glupie są...

 

Mieszanka Turiaf - C, Walton - PF... oj śmierdzi mi tu debilizmem Skitelsa, dobrze ze Jax po latwych 2 ofensach Houston zmienil ten front.

 

Obecnosc Cooka na boisku... MILCZENIE będzie najodpowiedniejsze.

 

Generalnie to chcialbym zobaczyc front Kwame + Bynum. W ogole Andrew fajnie zagral sobie w dwoch akcjach ofensywnych, szkoda ze 3 faule, bo jestem pewien ze przy dluzszej grze, popunktowalby troche.

 

Jestem dobrej mysli. Spodziewam sie po Waltonie (co za penetracja ta ostatnia) przejecia troche zadan od Lamara, tak samo jak od Kobego. Moglby wrocic zeszloroczny Radmanovic, dorzucic cos Andrew i byloby ok :)

 

A tak realnie to oprocz od Luke'a i Kobego, oczekuje troche innej gry Browna i Turiafa. To będą nasze klucze do dzisiejszego zwyciestwa, zwlaszcza przy ostroznosci Chinczyka, ktory bedzie musial uwazac na faule. No ewentualnie jeszcze czarny koń JF 8) ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 punkcikow przewagi chlopaki juz chyba tego nie roztrwonia. A przed chwila jaki fajny bloczek Andrew na Miao :evil: to Kwame z Andrew pokazali jednak ze potrafia sobie poradzic z nim chociaz na poczatku meczu balem sie bo jakos szybko faule polapali. A tak wogole to jaka 3 kwarta w wykonaniu lakersow juz drugi mecz z rzedu. kobe troche marna skutecznosc ale za to sa zbiorki i asysty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to sie stalo ale napisalem posty nie w tym temacie co chcialem:) juz przerzucam to co wato tutaj:

kore wlasnie wiele wskazuje na to ze to skrecenie lamara to cos powaznego. udal sie juz do jakiegos szpitala na badania. mam nadzieje ze jeszcze podczas meczu powiedza co z nim.

 

yao 3f!! moze da sie go wpedzic w foul trouble w 2 polowie. bez niego rockets nic nie graja.

swietna koncowka 2 kwarty.

plusy:

-54pts do przerwy przeciwko houston i to bez lamara!!

-kazdy juz zapunktowal u nas(oprocz sashy i lamara ale ich nie co liczyc w tym momencie)

-cook o dziwo dal niezla zmiane

-luke i kobe(w 2 qwarcie)

-malo strat

 

minusy:

-21pts do przerwy yao

-gorsza zbiorka(brak lamara!!)

-foul trouble naszych wysokich.

-skutecznosc kobe'go

 

nie jest zle. mozemu naprawde to wygrac. wystarczy grac tak jak w koncowce 2 kwarty. zobaczymy czy ktos zastapi nam dzis lamara choc w czesci. pora na cooka i radmana, ktorzy dostana dzis pare minut wiecej ni zazwyczaj.

 

GO LAKERS GO!!!! prove it (vol.6?)and bring it on!!!!!

 

 

3 kwarta swietna. ale teraz zeszli do 7pts i bedzie jeszcze nerwowo w ostatnich 4 minutach. zobaczymy co kobe pokaze.

go bejbe damy rade.

 

kolejny edit;

nie wiem jak do tego doszlo ale z prowadzenia 27 zrobilo sie..... 2.nie trafilismy kolejnych 14 czy 15 rzutow. bylo naprawde ciezko i nie wiem jakim cudem sie obronilismy. hou nie trafilo kilku waznych osobistych. gdyby pagget trafil swoje ft bylby remis!!! jestem w szoku bo mialem isc spac. wow

 

jutro dallas. nie bedzie latwo. nie mniej cieszy cholernie to ciezkie zwyciestwo!!!!!! najwazniejsze ze udalo sie w koncu ograniczyc w 3 kwarcie yao. kwame z bynumem zrobili kawal dobrej roboty.

dzis udalo sie troche zastapic odoma cookowi i radmanowi. oby tak dalej tylko czy potrzebna byla az taka nerwowka!!!??? nie mozna bylo tego wygrac spokojnie 20? rezerwowym sie strasznie od phila dostanie po meczu.

 

15-6

5-1 w grudniu. narazie jedziemy nadplanowo:D dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff. Ale bym sie wkurzyl gdyby to przegrali.

 

Fatalna czwarta Q, eksperymenty Jaxa; nawet jak Houston gonili jak szaleni, nie zmienial skladu, trzymajac Browna, Bryanta i Waltona na ławce (Walton key playerem! (sic!) ).

 

Zalecenie do Josepha i innych krytykantow Kwame; poprosze ich obejrzenie drugiej polowy (zwlaszcza 3ej Q) zanim zabiorą jeszcze kiedys glos na jego temat. Jajnik nie rzucił mu ANI JEDNEGO pktu w tym czasie 8) Do tego gra w ataku praktycznie bez zarzutu. Slucham zarzutów 8)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Houston 94-102 Lakers.

 

Nie wiem co nasi odstawili w ostatnich minutach, ale stracili niemal całą 27-punktowa przewagę. Kobe'mu dzisiaj niewiele siedziało, ale przecież miażdżylismy Rockets i nie powinniśmy odstawiać takiego cyrku.

 

Ten incydent pozostawia wyraźną rysę na wizerunku Lakers, którzy w tym spotkaniu przez wiekszość czasu spisywali się świetnie.

 

Najlepszy strzelec Kobe 23pkt, 8zb, 7ast, Walton 18pkt, Kwame 12 (ważne punkty w końcówce i dwie ładne paczki :D ).

 

Najważniejsze jednak jest to co się dzieje z Lamarem. Wie już ktoś cos na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za przedziwny mecz, 27 do przodu i w tym momencie należało bić pokłony Lakersom za ich grę...a później przyszła czwarta kwarta :wink: .Teraz można o tym mówić z uśmiechem, ale gdyby nie te przestrzelone wolne Rakiet to moglibyśmy ten mecz przegrać.Niemniej jednak W to W i W należy brać w ciemno :) .Oby ten mecz okazał się odpowiednią nauczką dla naszej drużyny...

Wyróżnic nalezy Luke'a i Kwame, pokazał się także Bynum.Bryant fatalny dzień jeśli chodzi o skuteczność, ale wszechstronnie.

Teraz należy czekać na wieści o LO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: wielkie brawa dla Rockets takie comebacki się rzadko zdarzają i to głównie za sprawą ich rezerwowych i jednocześnie opierdal naszym rezerwom się należy :x Phil ściągnał Bryanta ostatniego startera kiedy mieliśmy chyba 20 przewagi a oni to roztrwonili i starterzy musieli wrócić :evil: gdyby nie to, że zaraz mecz z Dallas nawet bym sie nie przejął specjalnie, ale tak niepotrzebnie starterzy grali dłużej niż powinni.

 

trzecia kwarta znowu doskonała w wykonaniu Lakers jak ze Spurs, defensywa przechwyty i szybkie kontry, Yao jak mówiłem spuchł w drugiej połowie, gdyby nie ta załamka w czwartej kwarcie byłoby naprawdę dobrze wygrywamy na wyjeździe tracąc zaraz na początku Lamara i z Bryantem posyłającym cegłe za cegłą, chociaż nadrobił trochę w innych kategoriach. Yao w drugiej połowie rzucił chyba tylko 5 punktów, do przewidzenia było, że przepychanki z Kwame i Andrew go prędzej czy później zmęczą, Kwame fizycznie nie dawał mu dojść do pozycji i krył go od piłki a Bynum chyba ze dwa razy go zablokował.

 

Dobrze, że wygraliśmy bo bez Lamara i przy takiej tragicznej skuteczności KB, ale ten mecz to doskonały przykład na to, że gra się do końca, Rockets pokazali charakter, ale ta porażka ich pewnie bardziej zabolała niż gdyby Lakers wygrali wysoko zrobili comeback i okazało się, że to nie wystarczyło. Z Mavs bez Lamara na Dirku i po tym dzisiejszym meczu gdzie starterzy grali dłużej niż powinni o wygraną będzie niezwykle ciężko, kiepsko to widzę musielibyśmy cały mecz bronić jak w ostatnich dwóch meczach w trzecich kwartach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto jeszcze dodac ze nie dosc ze Kwame nie dał Jajo zdobyc ani jednego pktu w drugiej połowie, to tez nie dał mu zebrac ani jednej piłki 8) Na serio gooood jobbb. Do tego te przehcwyty na Yao, asysty, dunki... aj, oby tak zawsze :)

 

No i Bynum moze powiedziec "wczoraj Duncan dzisiaj Ming: NOT IN MY HOUSE :!: :twisted: " po tych dwoch fajnych blokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To byla farsa gra Lakers w 4 kwarcie, Houston mialo run 26-1, przy 20-1 dopiero Phil zareagowal (zamrozoczony albo uspiony chyba byl). Powrot starterow niewiele zmienil bo Kobas dalej nie trafial a Rakiety mogly "spokojnie" ten mecz wygrac ale jak sie nie trafia w koncowce tylu osobistych to nie dziwne. Oczywiscie ta nieszczesna czwarta kwarta przeslania dobre pierwsze 3 kwarty w wykonaniu LAL (szczegolnie trzecia), bylem szczerze zaskoczony ze tak dali sie dojsc, tyle czystych pozycji w 4 kwarcie dla Rakiet dawno na takim poziomie grania nie widzialem, jak na strzelnicy. Lamar mowia ze niby minimum miesiac pauzy, niewesolo dla Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wesolo z tym kolanem lamara choć na na filmiku nie wygladalo to az tak strasznie groźnie ;/

Cieszy zwyciestwo ale w perpspektywie dalszych spotkan martwie sie o LO

bez neigo moze byc naprawde ciezko , jest chyba najwszechstronniejszym graczem w naszej druzynie , wszystko zostalo powiedziane , skutecznosc KB fatalna , cieszy gra kwame'go i Bynum'a mamy naprawde dobrych podkoszowców.

teraz pojedynek z dallas bedzie naprawde ciezko.

Cóz trzeba do sql

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z Lamarem nie wiadomo równie dobrze może wrócić za tydzień czy dwa jak i za miesiąc albo i lepiej :? w tej czwartej kwarcie brakowało kogoś kto dobrze pokierowałby naszym atakiem zwykle prawie cały mecz albo Kobe albo Lamar są na parkiecie a tu nawet Waltona nie było, w trzeciej kwarcie egzekucja trójkątów świetnie wyglądała z Kwame dgrywającym do ścinających pod kosz grazczy starterzy zeszli i po trójkątach i wszystkim innym. Mecz wydawał się skończony nawet dla Rockets bo Van Gundy starterów zdjął a tu ich nie pilnowani rezerwowi sypali trójkami jak nawiedzeni, nasi rezerwowi w ataku jakiegoś zamroczenia dostali i lipa ważne, że jakoś to wygrali bez Lamara teraz każde zwycięstwo będzie cholernie ważne i w tym momencie już na dalszy plan schodzi to jak wywalczone ważne, że mamy te 15-6.

 

Niestety bez Odoma nie bardzo na Dirka mamy odpowiedź jego obecność miała ogromne znaczenie w naszych pojedynkach z Mavs w ostatnich dwóch latach, jak znam życie Phil wypuści teraz w S5 Cooka :? a co z nim zrobi Dirk chyba mówić nikomu nie trzeba. Mam jednak nadzieję, że to nie on będzie starterem, ale Ronny albo w ostateczności Radman, który dobrze by było żeby teraz zaczął więcej dawać z siebie i na dobre odzyskał skuteczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno badanie Lamara wykazalo na tyle powazny uraz,ze Jackson powiedzial ze wroci on na parkiet nie predzej niz pod koniec stycznia,czyli cholernie duzo czasu niepewnosci dla fanow Lakers.Teraz albo Walton bedzie musial sie wzniesc na wyzyny,albo Kobe bedzie musial zaczac grac tak jak w zeszlym sezonie,czyli 35ppg.W kazdym badz razie bardzo niewesola sprawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno badanie Lamara wykazalo na tyle powazny uraz,ze Jackson powiedzial ze wroci on na parkiet nie predzej niz pod koniec stycznia,czyli cholernie duzo czasu niepewnosci dla fanow Lakers.Teraz albo Walton bedzie musial sie wzniesc na wyzyny,albo Kobe bedzie musial zaczac grac tak jak w zeszlym sezonie,czyli 35ppg.W kazdym badz razie bardzo niewesola sprawa...

badanie Lamara wykazało najmniej poważnych z możliwych urazów a Phil jak i nikt inny w tej chwili pojęcia nie ma ile to potrwa, sam Lamar mówił, że tydzień czy dwa, ma dzisiaj wrócić do LA i tam go dokładnie zbadają także tym co mówi na ten temat w tej chwili Jax nie ma sie co specjalnie sugerować bo on sam pojęcia nie ma ile to może potrwać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. optymistyczne prognozy to 2 tygodnie. uraz naprawde nie wygladal na powazny.

te mniej pozytywne mowia nawet uz o 6 tygodniach..... ale miejmy nadzieje ze dzis badania w la wykaza ze nie jest tak zle. jedno jest pewne nie chce zeby przyspieszano jego powrot. mamy szeroki sklad, wciaz jest kilku zawodnikow(turiaf,radmanovic,cook), ktorzy razem sa w stanie zalatac dziure po nim. walton z evansem tez cos doloza i moze nie bedzie az tak zle. mamy wciaz kobe'go. skoro dzis potrafili houston juz bez lamara odstawic na 26 to znaczy ze w tym zespole jest jakis potencjal.

owszem zatrzymanie hou ograniczalo sie dzis do powstrzymania yao, ale jesli przylozymy sie do defensywy to bedzie dobrze.

 

teraz mecz z dallas. wqrwionymi dallas jak juz wspomnial van. nie wiem co zrobi phil. chyba nie zdecyduje sie wystawic cooka na nowika, choc cholera go wie:) ja sprobowalbym z turiafem. choc sprobowanie w s5 dwojki bynum-brown nie jest w tym momencie zlym rozwiazaniem. mecz wszystko zweryfikuje. tak czy siak dzis ranny trening rzutowy bedzie troche poswiecony taktyce:)

 

nie wiem czemu ale wierze, ze sobie poradzimy. pol roku temu tez wydawalo mi sie zze mihm jest niezastapiony........

 

ps.mam nadzieje ze wyczerpalismy juz limit kontuzji na ten sezon.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie życzę Lamarowi źle i mam nadzieję, że szybko wróci ... Jednak doświadczenia fanów Cavs mówią, że nawet z najdrobniejszej kontuzji może się "rozwinąć" kilku/kilkunasto meczowa nieobecność gracza - ala "Lala" Hughes, który - palec ma do tej pory nie do końca sprawny :roll: czy choćby w tym sezonie skręcił kostkę i nie grał przez 10 meczy (a zwykle gracze "leczą" to przez 2,3 mecze :roll: ). Więc zobaczymy jak to będzie w wypadku Odoma ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwycięstwo bardzo ważne i cenne, narazie mamy w pojedynku z teksasem wynik 2-0, tyle tylko, że najtrudniejszy etap zaczyna się dopiero dziś przeciw Dallas, oczywiście poprzednie dwa mecze to nie spacerki, a patrząc na to, że gramy dzień po dniu i do tego bez Lamara, to robi się nieciekawie, specjalnie nie ma sensu chyba nastawiać się na wygraną, bo naprawdę nie ma wiele racjonalnych przesłanek wskazujących na 16 wygraną w sezonie.

Co do kontuzji Lamara, to nie wiem co powiedzieć, po prostu mamy w tym sezonie cholernego pecha, na początku sezonu nie grał Kobe, kontuzjowany był też Kwame, ostatnio znowu Kobe i jego kostka, wcześniej coś było nie tak z Turiaf'em, no i teraz kontuzja Odom'a. Nie mam pojęcia co to ma być :? . Strasznie irytujące to jest gdy co chwila ktoś wypada ze składu, ale budujące jest to że mimo tych przeciwności losu potrafimy wygrywać i teraz jesteśmy już w absolutnej czołówce ligi, bo mamy bilans gorszy tylko od Jazz i Spurs, i to minimalnie.

W każdym bądź razie teraz, trzeba się chyba liczyc z tym, że Kobe zacznie brać na siebie większy ciężar gry a jego średnia punktowa gwałtownie wzrośnie, bo nie widzę innego rozwiązania, jeśli chcemy wygrywać musimy jakoś załatać tę dziurę po Odomie, więc musi być lepszy Kobe, Luke i do tego większa pomoc z ławki, na pewno będzie ciężko, ale trzeba jakoś będzie przetrwać ten niewątpliwie trudny dla nas okres.

 

Co do dzisiejszego meczu to Kobe bardzo słabo w ataku, ale za to wszechstronnie, znowu świetnie Luke, Kwame nie dość że świetnie spisał się przeciwko Yao w obronie to i w ataku coś dorzucił, bardzo ważna dobitka Browna po tym niecelnym layupie Bryanta w końcówce. w czwartej kwarcie strasznie się daliśmy dojśc Rakietom, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i teraz musimy trzymać kciuki za wygraną z Mavs, ale jak napisałem wcześniej o to będzie niezwykle trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.