Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam raczej problemów z 500+, ale jednym z nich jest założenie tego programu. Bo program w swoim założeniu to faktycznie ,,inwestycja" w zwiększenie dzietności w Polsce. Z tego co kojarzę to jest jedyny oficjalny cel 500+. A problem mam taki, że po pierwsze na razie niewiele można powiedzieć o sukcesie tego programu, bo i profity mają przyjść z czasem a po drugie mam wątpliwości co do zasadności wydawania pieniędzy na taki cel i skuteczności tego narzędzia.

Dokładnie taki jest cel, zwiększenie liczby Polaków. Tak jak Niemcy inwestują ponad milion w każdego uchodźcę, tak Polska inwestuje 100 tysięcy w dodatkowych Polaków. Wzrost rok do roku jest duży, w lipcu 2017 było to 11,5%. Bardzo dużo, zwłaszcza że trzeba pamiętać, że mieliśmy tendencję spadkową. 500+ ma duży wpływ, bo w liczbach bezwzględnych urodziło się (dane z całego roku):

o 2 tysiące więcej dzieci pierwszych (wzrost ze 173 do 175 tysięcy)

o 8 tysięcy więcej drugich dzieci ( wzrost ze 138 do 146 tysięcy)

o 3 tysiące więcej trzecich dzieci (wzrost z 39 do 42 tysięcy)

o 1 tysiąc więcej dzieci czwartych (wzrost z 9 do 10 tysięcy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie taki jest cel, zwiększenie liczby Polaków. Tak jak Niemcy inwestują ponad milion w każdego uchodźcę, tak Polska inwestuje 100 tysięcy w dodatkowych Polaków. Wzrost rok do roku jest duży, w lipcu 2017 było to 11,5%. Bardzo dużo, zwłaszcza że trzeba pamiętać, że mieliśmy tendencję spadkową. 500+ ma duży wpływ, bo w liczbach bezwzględnych urodziło się (dane z całego roku):

o 2 tysiące więcej dzieci pierwszych (wzrost ze 173 do 175 tysięcy)

o 8 tysięcy więcej drugich dzieci ( wzrost ze 138 do 146 tysięcy)

o 3 tysiące więcej trzecich dzieci (wzrost z 39 do 42 tysięcy)

o 1 tysiąc więcej dzieci czwartych (wzrost z 9 do 10 tysięcy)

 

i o 15 tysięcy mniej dzieci piątych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie taki jest cel, zwiększenie liczby Polaków. Tak jak Niemcy inwestują ponad milion w każdego uchodźcę, tak Polska inwestuje 100 tysięcy w dodatkowych Polaków. Wzrost rok do roku jest duży, w lipcu 2017 było to 11,5%. Bardzo dużo, zwłaszcza że trzeba pamiętać, że mieliśmy tendencję spadkową. 500+ ma duży wpływ, bo w liczbach bezwzględnych urodziło się (dane z całego roku):

o 2 tysiące więcej dzieci pierwszych (wzrost ze 173 do 175 tysięcy)

o 8 tysięcy więcej drugich dzieci ( wzrost ze 138 do 146 tysięcy)

o 3 tysiące więcej trzecich dzieci (wzrost z 39 do 42 tysięcy)

o 1 tysiąc więcej dzieci czwartych (wzrost z 9 do 10 tysięcy)

Mylisz się w obliczeniach.

Bazując na tych liczbach co podałeś:

1. Cel jest wzrost, czyli liczysz ile dzieci się urodziło więcej teoretycznie dzięki temu programowi. Z tych danych wychodzi, że 14 tysięcy.

500 w każdym miesiącu liczysz w uproszczeniu na każde 2,3,4 dziecko. Tą kwotę dzielisz przez przyrost, nie wszystkie a sam przyrost. I nie wychodzi 100k, ale 1604k. Czyli po to by urodziło się jedno dziecko więcej, wydajemy przy takich uproszczonych obliczeniach 1600000 zł. Dużo.

2. Czy ktoś odpowiedział na pytanie po co ma być więcej Polaków?

Czy po to by było więcej Polaków po prostu, czy po to by miał kto zarabiać na emerytury, czy po to by były ręce do pracy, czy jest jakiś inny powód? Jeżeli ekonomiczny, czyli by miał kto zarabiać na emerytury, bo się starzejemy, to w sprzeczności z tym programem i z dużą ilością pieniędzy na to wydawane jest zmniejszenie wieku emerytalnego i cofnięcie reformy by dzieci szły w wieku 6 lat do szkoły. Te ustawy niwelują to na co wydajemy bardzo dużo kasy. Nie wiem czy w całości, ale wydaje mi się to całkiem możliwe. Gdzie sens?

 

Dodatkowo to co cofnęli miałoby wpływ dużo szybciej niż dzieci. Dodatkowo możesz policzyć, ile taki dodatkowy Polak przez całe swoje zawodowe życie zarobi na Zus i zapłaci podatku i czy jest to więcej czy mniej niż 1,6 mln?

Czy jest to opłacalne? 

 

Według mnie podwyższenie wieku emerytalnego, 6latki w szkole i 500+ mają ten sam cel - przeciwdziałanie  skutkom starzenia się społeczeństwa. PO zrobiła dwie reformy w tym celu i obydwie były niepopularne w społeczeństwie, ale czasami trzeba zrobić takie reformy, nie wszystko należy robić pod publiczkę. PiS cofnął te reformy by zrobić to po swojemu, ale niestety drożej i wg mnie gorzej, bo wpływ będzie przełożony i mniejszy.

 

Nie neguję socjalnej części 500+, pompowania pieniędzy w gospodarkę, ale nie to jest założeniem tej ustawy i nie o tym dyskutuję.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwzglednij jeszcze kwestie, ze za kwote wolna od podatku w UK mozesz mieszkac w 3 pokojach z 15 innymi Polakami i zobaczysz, ze juz tak rozowo nie jest.

 

Generalnie kwota wolna w Polsce jest zenujaca i tu sie zgadzam, ale jakbyscie kiedys troche popracowali w podatkach, to szybko by Wam przeszlo to podatkowe mleko i miod gdziekolwiek indziej niz w PL.

ja mieszkam w Anglii i fakt nie jest tak jak chociażby 5 lat temu i na pokojach mieszkają ludzie: samotni, co przyjechali na jakiś czas więc chcą jak najwięcej odłożyć I niestety reszta która gdzie by nie była I tak nie zwiaze końca z koncem, w 2 osoby wynajmujesz mieszkanie na luzie zarabiając minimalna i normalnie starcza ci na wszystkie wydatki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się w obliczeniach.

Bazując na tych liczbach co podałeś:

1. Cel jest wzrost, czyli liczysz ile dzieci się urodziło więcej teoretycznie dzięki temu programowi. Z tych danych wychodzi, że 14 tysięcy.

500 w każdym miesiącu liczysz w uproszczeniu na każde 2,3,4 dziecko. Tą kwotę dzielisz przez przyrost, nie wszystkie a sam przyrost. I nie wychodzi 100k, ale 1604k. Czyli po to by urodziło się jedno dziecko więcej, wydajemy przy takich uproszczonych obliczeniach 1600000 zł. Dużo.

 

 

 

Ja wrzuciłem dane za pierwszy rok działania 500+, gdzie ten wzrost jest mniejszy, bo nie każdy robił dodatkowe dziecko, tylko dlatego że PIS prowadził w sondażach i wygrał. W tej chwili przyrost rok do roku to 11,5%, czyli około 35 tysięcy rocznie, ale ta liczba nadal rośnie, więc trudno określić, o ile o podskoczy ostatecznie. Do tego nie za wszystkie dzieci rząd będzie płacił pełne 18 lat. Z drugiej strony nie tylko 500+, ale też spadek bezrobocia powiększa dzietność. Z trzeciej strony jednak dane o przyroście w zależności od liczby dzieci wskazują że efekt 500+ ma tutaj dominującą rolę.

 

 

 

2. Czy ktoś odpowiedział na pytanie po co ma być więcej Polaków?

Czy po to by było więcej Polaków po prostu, czy po to by miał kto zarabiać na emerytury, czy po to by były ręce do pracy, czy jest jakiś inny powód? Jeżeli ekonomiczny, czyli by miał kto zarabiać na emerytury, bo się starzejemy, to w sprzeczności z tym programem i z dużą ilością pieniędzy na to wydawane jest zmniejszenie wieku emerytalnego i cofnięcie reformy by dzieci szły w wieku 6 lat do szkoły. Te ustawy niwelują to na co wydajemy bardzo dużo kasy. Nie wiem czy w całości, ale wydaje mi się to całkiem możliwe. Gdzie sens?

 

 

b i c. Żeby miał kto zarabiać na emerytury i żeby były ręce do pracy. Obniżenie wieku emerytalnego w zamyśle miało wysłać na emeryturę tych którzy już fizyczni nie dają rady i tych którzy od kilku lat nie mogą sobie znaleźć pracy bo zdrowie nie pozwala na podjęcie pracy fizycznej, a są za zdrowi na rentę. Mam osobę z rodziny, która tam pracuje i mówi, że aktualnie 95% wniosków to są dwa powyższe przypadki. A pozostałe 5% o te przypadki, gdzie są naciski ze strony pracodawcy. myślę, że ludzie będą chcieć nadal na emeryturze pracować. Zwłaszcza przy ich wysokości.

 

 

 

Dodatkowo to co cofnęli miałoby wpływ dużo szybciej niż dzieci. Dodatkowo możesz policzyć, ile taki dodatkowy Polak przez całe swoje zawodowe życie zarobi na Zus i zapłaci podatku i czy jest to więcej czy mniej niż 1,6 mln?

Czy jest to opłacalne? 

 

Biorąc pod uwagę wszystkie podatki to spokojnie się nam to opłaca.

 

 

 

Według mnie podwyższenie wieku emerytalnego, 6latki w szkole i 500+ mają ten sam cel - przeciwdziałanie  skutkom starzenia się społeczeństwa. PO zrobiła dwie reformy w tym celu i obydwie były niepopularne w społeczeństwie, ale czasami trzeba zrobić takie reformy, nie wszystko należy robić pod publiczkę. PiS cofnął te reformy by zrobić to po swojemu, ale niestety drożej i wg mnie gorzej, bo wpływ będzie przełożony i mniejszy.

 

Nie neguję socjalnej części 500+, pompowania pieniędzy w gospodarkę, ale nie to jest założeniem tej ustawy i nie o tym dyskutuję.

 

PIS ma inny pomysł i na razie ich koncepcja się sprawdza. Jak przestanie to wrócimy do niepopularnych, ale koniecznych zmian zapewne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrzuciłem dane za pierwszy rok działania 500+, gdzie ten wzrost jest mniejszy, bo nie każdy robił dodatkowe dziecko, tylko dlatego że PIS prowadził w sondażach i wygrał. W tej chwili przyrost rok do roku to 11,5%, czyli około 35 tysięcy rocznie, ale ta liczba nadal rośnie, więc trudno określić, o ile o podskoczy ostatecznie. Do tego nie za wszystkie dzieci rząd będzie płacił pełne 18 lat. Z drugiej strony nie tylko 500+, ale też spadek bezrobocia powiększa dzietność. Z trzeciej strony jednak dane o przyroście w zależności od liczby dzieci wskazują że efekt 500+ ma tutaj dominującą rolę.

 

 

 

 

Obliczenia były proste, sam napisałeś, że na wzrost dzietności mają także inne czynniki wpływ, czyli trzeba podzielić na mniejszą ilość + dzieci a ja z kolei nie uwzględniałem tego, że niektórzy biorą 500+ także na pierwsze dziecko. Odpowiedz w takim razie na pytanie czy koszt tego jest wciąż 100k czy raczej dużo, dużo większy? Bo wg mnie to jest tak czy siak ponad milion. Dużo.

 

 

 

b i c. Żeby miał kto zarabiać na emerytury i żeby były ręce do pracy. Obniżenie wieku emerytalnego w zamyśle miało wysłać na emeryturę tych którzy już fizyczni nie dają rady i tych którzy od kilku lat nie mogą sobie znaleźć pracy bo zdrowie nie pozwala na podjęcie pracy fizycznej, a są za zdrowi na rentę. Mam osobę z rodziny, która tam pracuje i mówi, że aktualnie 95% wniosków to są dwa powyższe przypadki. A pozostałe 5% o te przypadki, gdzie są naciski ze strony pracodawcy. myślę, że ludzie będą chcieć nadal na emeryturze pracować. Zwłaszcza przy ich wysokości.

 

 

Sugerujesz, że rynek w pracy w Polsce to 95% osób pracujących fizycznie i osoby, które nie mogą znaleźć pracy? Wiek sprawności fizycznej i umysłowej się podwyższa.

Czyli zgadzasz się, że dwie reformy PO miało takie samo zadanie jak 500+. Były tańsze, choć mniej popularne, ale wg mnie konieczne.

To nie jest kwestia wyboru ludzi czy wysłać wcześniej dziecko do szkoły, to jest kwestia odpowiedzialności za przyszłe pokolenia i niestety to trzeba odgórnie narzucić.

 

 

 

 

Biorąc pod uwagę wszystkie podatki to spokojnie się nam to opłaca.

 

 

 

 

A na co idą normalnie podatki? Jak będzie pracował tylko na odpracowanie 500+ to z czego będą utrzymywane inne sprawy na które idą te podatki?

 

 

 

 

PIS ma inny pomysł i na razie ich koncepcja się sprawdza. Jak przestanie to wrócimy do niepopularnych, ale koniecznych zmian zapewne.

W jakim sensie się sprawdza? Zwiększenie ilości rąk do pracy i żeby miał kto pracować na emerytury - efekt będzie za minimum 18-25 lat, więc jak możesz stwierdzić, że koncepcja się sprawdza? Efekt podwyższenia wieku emerytalnego byłby dużo szybciej a 6latki o 6 lat szybciej niż 500+. Dużo tańsze. 

Jak chcesz czekać minimum 18 lat i wtedy ewentualnie wracać do niepopularnych, ale zapewne koniecznych, to może być za późno. 

zzzaz

Nie neguję pomysłu 500+ jako elementu zwiększającego ilość rąk do pracy i pracujących na emerytury, ale:

1. Nie rozumiem jednoczesnego wygaszenia podwyższenia wieku emerytalnego i 6latków

2. Jest bardzo drogi e

3. Efekty będą widoczne za minimum 18-25 lat a wtedy może być za późno jeżeli ma to być jedyny element planu.

 

Reasumując - 500+ jako socjalny plan TAK, choć wprowadziłbym limity zarobkow, ale jako jedyny element zwiększający ilość rąk do pracy i pracujących na emerytury to NIE.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie obnizenie wieku sie w zaden sposob nie broni i nie ma co tu dyskutowac. To jest strzal w kolano. A co do 500+ to nie tylko zwiekszenie dzietnosci, ale tez obnizenie ubostwa, zwiekszenie dochodow gospodarstw itd. Patrzac na to jak u nas rosna pensje w stosunku do rynku, jaki panuje, to chyba wyraznie widac, ze to nie do konca hula jak powinno (z reszta sam fakt, ze czesc pracodawcow bierze pod uwage zmniejszenie produkcji, zamiast podwyzszenia wynagrodzen o tym swiadczy). A spory skok dzietnosci wynika chyba glownie z tego, ze jednak te 500+ to dosc duzy zastrzyk dla gospodarstwa domowego, a im wieksze bezpieczenstwo finansowe, tym chetniej sie rozmnaza. Zawalenie dzietnosci to byl glownie efekt umow o dzielo, zlecen i tego typu gowien, ktore glownie robily robote pracodawcom, grubo obnizajac im koszty (przy okazji rozpieprzyly budzet jak siemasz), natomiast dla zwyklego Kowalskiego nie bylo za bardzo alternatywy, wiec musial brac co dawali. A bezpieczenstwo finansowe gospodarstwa domowego opartego na zleceniach jest wprostproporconalna do dzieci w tych gospodarstwach, czyli gdzies kolo 0.

 

PS. Fluber, czy program 500+ jest/bedzie skuteczny pod katem zwiekszenia dzietnosci wolalbym sie wstrzymac z 5 lat ;), bo troche mocno siejesz populizmem :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jakbys zarzadzal budzetem domowym tak jak zarzadza sie budzetem panstwa"

 

nie o tym była mowa, a o tym, o czym w Lalce Wokulski mówił do hrabiów : że "handel z Rosją" będzie dawał

lepsze rezultaty, jesli będzie prowadzony "porządnie". Słowo klucz : porządnie. 

 

zresztą, państwa też potrafią bankrutować albo rozpaczliwie próbując uniknąć bankructwa grabią portele obywateli.

 

"tryb opętania"

 

żeby dostrzec cynizm i obłudę kleru wystarczy lekka irytacja na ich widok albo odgłos.

 

"ludzie lepiej ubrani, dzieci dozywione"

 

gratuluję przeprowadzki do mieszkania w lepszej dzielnicy. 

 

"socjal jest zaden"

 

założę się, ze 500+ nie traktujesz jak socjal.

 

zresztą, Polska mozę na socjal wydawać mniej w porównaniu z resztą Europy, bo tutaj gros emerytów, rencistów i 85 %

pracujących pobiera stawki socjalu godne. 

 

"paru starych ubeków płacze"

 

minister MSw pochwalił się już, ze na obcięciu im emerytur budzet zaoszczędzi 0,5 mld.

to radosne oświadczenie nie pozostawia już wątpliwości, dlaczego PIS zdecydował się pogwałcić wszelkie

normy prawne, aby tym ludziom zabrać pieniądze.

 

tak jest byczo, że trzeba kraśc ludziom z portfeli, żeby budżecik się nie rozjechał jak tancerka w finale kankana.

 

a ubecy płakać nie będą, tylko złożą pozew do Trybunału europejskiego i dostaną odszkodowania. 

z twoich pieniędzy. chyba, że nie masz i ci nie zależy.

 

odpowiedzialności zbiorowej nie stosowano nawet, zdaje się, wobec przedstawicieli III Rzeszy. 

a w Polsce po 89 ubecy przeszli weryfikację.

Pacta sum servanta.

 

ta ustawa jest bublem nieprawdopodobnym. jak można komuś ciąć emeryturę, bo np. pisał na maszynie w Urzędzie

Bezpieczeństwa ?

 

sam dajesz dowód prostolinijności godnej pozazdroszczenia stosując pejoratywny do bólu zwrot  "ubek" - może gdyby nie taki "ubek", który złapał mordercę w czasach PRL, to ten morderca przyczyniłby się do tego, ze wcale byś się nie urodził ? przyszło ci to do głowy ? 

 

sądzisz, ze SB zajmowała się wtedy tylko opozycją ? że na czas PRL złodzieje, gwałciciele i mordercy zawiesili swoją działalność ?

I że teraz wszystkich ówczesnych funkcjonariuszy można ładowac do jednego wora ?

 

każdemu trzeba osobno udowodnić winę.

nie mozna zrównywać odpowiedzialności Adolfa Hitlera z odpowiedzialnością jego sekretarki.

 

"my i tak płacimy relatywnie niskie podatki"

 

biorąc pod uwagę, że 3/4 pracujących zarabia poniżej średniej krajowej, to podatki są na tyle niskie, zeby z głodu nie umarli,

a na tyle wysokie, by o przeciętnym standardzie życia zachodnich kolegów mogli najwyżej pomarzyć.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha, klasyka :]

 

redneck w Ameryce zabił z broni 60 ludzi, 500 ranił.

i natychmiast pada pytanie : czy to nie hipokryzja chcieć tutaj uchodźców, którzy bawią się w terroryzm, a postulować

jednocześnie zakaz posiadania broni dla mas :]

 

typowe pytanie wyprzedzające i kierujące w maliny jałowej dyskusji, ponieważ bez niego wnioski są proste : broń, czy posiadana masowo czy selekcyjnie, zawsze może trafić w ręce psychopaty, a wśród uchodźców zawsze może się zdarzyć terrorysta.

 

tak jak wśród potomstwa, jakie sobie sprawicie, może się zdarzyć kurtyzana albo członek PIS - shit happens, ale czy to

argument za kastracją ?

 

@fluber

 

"jestem przeciwny"

 

nie zajrzałem  do przewodnika po twoich poglądach.

karygodne.

 

na, jak się okazuje - mylny, trop naprowadziła mnie dostrzegalna w twoim tonie schadenfreude.

 

"dane statystyczne pokazuja ze ubostwo zmniejszylo sie"

 

oglądałem niedawno dokument o pewnej balerinie.

do jednej z prestiżowych szkół baletowych nie dostała się dlatego, że była o całe pół centymetra

wyższa ponad dopuszczalną normę.

 

statystyka, to ryzykowny argument.

 

a obrona argumentu "dzieci lepiej odzywione, ludzie lepiej ubrani" za pomocą "danych statystycznych dot. ubóstwa",

to już zachowanie z repertuaru lunatyka.

 

"ponizej mediany zarabia 50 %"

 

a jakieś szczegóły ? bo 100 zł więcej, to tylko 3 zł  więce per dzieńj, w sam raz żeby menelowi dać na 

kieliszek chleba.

 

"standard zycia sie poprawia":

 

wiem, 15 zł dziennie +  - plebs nie może już patrzeć na kawior i ośmiorniczki.

 

"jak czesto za dziecka widzieliscie pomarancze albo czekolade, a jak czesto widza je dzieci teraz"

 

o, teraz na pewno widzą częściej, wystawy sklepowe są na wyciągnięcie jęzora.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

PS. Fluber, czy program 500+ jest/bedzie skuteczny pod katem zwiekszenia dzietnosci wolalbym sie wstrzymac z 5 lat ;), bo troche mocno siejesz populizmem :tongue:.

 

Według tego wystąpienia, to nawet PiS zakłada, że wskaźnik dzietności wzrośnie do 1.5, a to tak czy siak zbyt mało. Więc 500plus to nie jest rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mógłbym powiedzieć : do do mnie, to koło mnie, ze zwrotem abarotem w twoja szame moim knotem, ale

powiem inaczej :

 

każdy cwaniak w damskich majtkach, który raczy pisać o mnie : "w swoch wypadach ad personam skupia się

na sugerowaniu innym homoseksualizmu" powinien dołączyć do tego śmiałego wynurzenia CAŁĄ ! sekwencję

wymiany postów, w której do tego rzekomego "sugerowania" doszło.

 

dlaczego nie dołącza ?

 

z dwóch powodów :

 

1] bo się nadął wściekle jak królik afrykański, co ukrywa pod rozbawieniem a'la Michał Rachoń, żeby mi dowalać niezależnie od tego czy

sytuacja zawiera adekwatne instrumentarium czy też nie

 

2] bo jakby przytoczył, i by wyszło na jaw, co tam było napisane i jaki był tego kontekst, to by miał

dwa wyjścia :

 

1] musiałby uznać,ze źle odczytał, co prowadziłoby do wniosku, ze :

 

a] jest mało pojętny w ogóle

b] oraz w szczególe, ponieważ jest tak mało pojętny,że nie umiał rozszyfrować sensu tego, co napisał ktoś kogo nachalnie posądza o to, ze jest jeszcze mniej pojętny od niego

 

2] musiałby uznać, że w ogóle wcześniej nie czytał tego, o czego treśc się oburzył, aż mu antentka w beretce się wyprostowała, co znów źle dla niego musi się skończyć, bo :

 

a] oznacza, że jest leniem intelektualnym

b] jest leniem intelektualnym większym od tego, któremu imputuje ambicje bicia rekordu świata w lenistwie intelektualnym, a na dodatek demaskuje siebie jako lenia rekordzistę właśnie w obliczu odczytania sensu słów napisanych przez tego drugiego

 

w związku z czym miałby dwa wyjścia :

 

1] przeprosić, w dwóch wariantach :

 

a] w przyklęku na jednym kolanie

b] klęcząc na obu kolanach

 

2] przeprosić za pomocą pocałunku w tyłek.

w rzecz jasna, dwóch wariantach :

 

a] w lewy pośladek

b] w pośladek prawy

 

ewentualnie, w ogole pomijając tę całą skomplikowaną i zbyteczną procedurę - od razu może podjąc ambitną próbę

pocałowania... się... w sam środek pomiędzy lewym, a prawym :

 

a] z języczkiem

b] ze łzami w oczach

 

od razu także moze napisać, że propozycją tą sugeruję mu :

 

a] zoofilię

b] zoofilię na tle nerwicy internetowych natręctw

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"ponizej mediany zarabia 50 %"

 

a jakieś szczegóły ? bo 100 zł więcej, to tylko 3 zł  więce per dzieńj, w sam raz żeby menelowi dać na 

kieliszek chleba.

 

Takie, że wyobraź sobie, że w Niemczech poniżej mediany też zarabia 50%. To chyba nie jest źle, co? :smile:

 

ta ustawa jest bublem nieprawdopodobnym. jak można komuś ciąć emeryturę, bo np. pisał na maszynie w Urzędzie

Bezpieczeństwa ?

 

sam dajesz dowód prostolinijności godnej pozazdroszczenia stosując pejoratywny do bólu zwrot  "ubek" - może gdyby nie taki "ubek", który złapał mordercę w czasach PRL, to ten morderca przyczyniłby się do tego, ze wcale byś się nie urodził ? przyszło ci to do głowy ? 

 

sądzisz, ze SB zajmowała się wtedy tylko opozycją ? że na czas PRL złodzieje, gwałciciele i mordercy zawiesili swoją działalność ?

I że teraz wszystkich ówczesnych funkcjonariuszy można ładowac do jednego wora ?

 

każdemu trzeba osobno udowodnić winę.

nie mozna zrównywać odpowiedzialności Adolfa Hitlera z odpowiedzialnością jego sekretarki.

 

Przypomnij mi. Jak PO obcinała emerytury sb do ile zapłaciliśmy im odszkodowania?

https://www.wprost.pl/148054/Sejm-obnizyl-emerytury-SB-kow

I co na temat obniżania emerytur sb powiedział tk?

http://www.newsweek.pl/polska/dezubekizacja-konstytucyjna--ale-nie-wobec-czlonkow-wron,54246,1,1.html

 

Oczywiście, że nie zajmowali się tylko opozycją. Tak jak gwałciciel nie gwałci przez cały czasy, tylko może być na przykład piekarzem i piec bułki. A Ty chciałbyś biednego piekarza zamknąć za gwałt, chociaż to nie była jego główna działalność? Przecież on tylko piekł bułeczki:)

 

o, teraz na pewno widzą częściej, wystawy sklepowe są na wyciągnięcie jęzora.

 

Kiedyś wystawy sklepowe też były na wyciągnięcie jęzora. Nawet można się było na nich położyć, tylko trzeba było uważać, żeby octu z półki nie zrzucić. Tobie tez się poprawiło. Za komuny nie stać Cię było na internet A teraz?

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obliczenia były proste, sam napisałeś, że na wzrost dzietności mają także inne czynniki wpływ, czyli trzeba podzielić na mniejszą ilość + dzieci a ja z kolei nie uwzględniałem tego, że niektórzy biorą 500+ także na pierwsze dziecko. Odpowiedz w takim razie na pytanie czy koszt tego jest wciąż 100k czy raczej dużo, dużo większy? Bo wg mnie to jest tak czy siak ponad milion. Dużo.

 

Jeżeli nie będzie już wzrostu dzietności i utrzyma się to na aktualnym poziomie, to po zastosowaniu uproszczeń, o których mówiliśmy wychodzi około miliona. Jak dzietność wzrośnie, to wyjdzie mniej.

 

 

 

A na co idą normalnie podatki? Jak będzie pracował tylko na odpracowanie 500+ to z czego będą utrzymywane inne sprawy na które idą te podatki?

 

 

Więcej państwo dostanie z opłaconych podatków związanych z jego życiem niż ten jeden milion. 

 

Lepiej Twoim zdaniem zainwestować milion w człowieka, który wygeneruje dwa, czy nie inwestować i nie zarobić? Dla mnie sprawa jest prosta. Choć stopa zysku tej inwestycji nie powala i trzeba będzie trochę poczekać.

 

 

 

Sugerujesz, że rynek w pracy w Polsce to 95% osób pracujących fizycznie i osoby, które nie mogą znaleźć pracy? Wiek sprawności fizycznej i umysłowej się podwyższa.

Czyli zgadzasz się, że dwie reformy PO miało takie samo zadanie jak 500+. Były tańsze, choć mniej popularne, ale wg mnie konieczne.

To nie jest kwestia wyboru ludzi czy wysłać wcześniej dziecko do szkoły, to jest kwestia odpowiedzialności za przyszłe pokolenia i niestety to trzeba odgórnie narzucić.

 

Nie, ja mówię o tym kto się ustawia w kolejce po wcześniejszą emeryturę ( tysiąc złotych ). I mam te informacje z pierwszej ręki prosto z zusu. Ci którzy normalnie zarabiają i nie są umierający nie pójdą na wcześniejszą emeryturę tylko zostaną w pracy. Chodziło o wybór, a nie o przymus.

 

Oczywiście, że najskuteczniejszą i najbardziej efektywną z punktu widzenia państwa reformą byłoby nakazywanie pracowania do śmierci i opłacanie składek na emeryturę przez cały ten czas, ale moim zdaniem to nie jest najlepsze rozwiązanie i wcale dużo nie trzeba myśleć, żeby na takowe wpaść.

 

 

 

W jakim sensie się sprawdza? Zwiększenie ilości rąk do pracy i żeby miał kto pracować na emerytury - efekt będzie za minimum 18-25 lat, więc jak możesz stwierdzić, że koncepcja się sprawdza? Efekt podwyższenia wieku emerytalnego byłby dużo szybciej a 6latki o 6 lat szybciej niż 500+. Dużo tańsze. 

Jak chcesz czekać minimum 18 lat i wtedy ewentualnie wracać do niepopularnych, ale zapewne koniecznych, to może być za późno. 

zzzaz

Nie neguję pomysłu 500+ jako elementu zwiększającego ilość rąk do pracy i pracujących na emerytury, ale:

1. Nie rozumiem jednoczesnego wygaszenia podwyższenia wieku emerytalnego i 6latków

2. Jest bardzo drogi e

3. Efekty będą widoczne za minimum 18-25 lat a wtedy może być za późno jeżeli ma to być jedyny element planu.

 

Reasumując - 500+ jako socjalny plan TAK, choć wprowadziłbym limity zarobkow, ale jako jedyny element zwiększający ilość rąk do pracy i pracujących na emerytury to NIE.

 

Platforma wydłużyła wiek emerytalny z 60 do 67 lat w czasie swojej 8-letniej kadencji ( czyli de facto przez całe swoje rządy nie wysłała żadnej kobiety na emeryturę), a i tak musiała zapierdzielić pieniądze z OFE, żebyśmy nie weszli w procedurę nadmiernego deficytu, bo tyle kasy z Polski wypływało, więc jak słyszę, że PIS prowadzi politykę nieprzemyślanego rozdawnictwa to mnie krew zalewa, bo nie dość, że mamy kasę na zwiększenie dzietności i zmniejszenie ubóstwa, o jeszcze gospodarka nam hula aż miło.  Ludzie przy emeryturach, jakie będą przy wieku emerytalnym 60 dla kobiet tak czy siak będą pracować. Więc o to, że nagle wszyscy uciekną w wieku 60 lat po tysiąc złotych z rynku pracy jakoś się nie boję. I tak wprowadzą prędzej, czy później emeryturę obywatelską i tak.

 

 

 

PS. Fluber, czy program 500+ jest/bedzie skuteczny pod katem zwiekszenia dzietnosci wolalbym sie wstrzymac z 5 lat ;), bo troche mocno siejesz populizmem :tongue:.

To jak inaczej wyjaśnisz fakt, że liczba pierwszych dzieci od czasu wprowadzenia tego programu wzrosła o 1,1%, drugich, trzecich i czwartych o 6,5%? To, że jest skuteczny to widać już teraz, pytanie tylko jaka będzie skala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie Flubi, mniejszym bezrobociem, wyzszymi zarobkami etc etc.. Nie jestem w stanie okreslic w jakim stopniu wplynelo na to 500+, a w jakim rynek pracy. Mysle, ze znajdziemy sie gdzies po srodku ;).


A tak zmieniajac troche temat, to naszla mnie faza na ogladniecie Big Short, kupujecie juz konserwy na pekajace banki w 2018?

 

Ktos sie zgadza, ktos podyskutuje? Darkonza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie Flubi, mniejszym bezrobociem, wyzszymi zarobkami etc etc.. Nie jestem w stanie okreslic w jakim stopniu wplynelo na to 500+, a w jakim rynek pracy. Mysle, ze znajdziemy sie gdzies po srodku ;).

 

Fakt, że w rodzinach, które po urodzeniu dziecka będą dostawać 500+ jest 6 razy wyższy przyrost urodzeń niż w rodzinach, które po urodzeniu dziecka nie będą dostawać 500+ nie tłumaczy 500+ tylko mniejsze bezrobocie, wyższe zarobki etc.???

 

Dla mnie jest dość jasne, że wzrost o 1,1% wynika z innych przyczyn niż 500+, a różnica pomiędzy tym 6,5%, a 1,1% to właśnie efekt 500+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to analizujesz, bo Ci tak wygodnie. Rodziny+1, +2 i +3 tak samo korzystaja z lepszego rynku pracy, z wiekszego bezpieczenstwa zatrudnienia jak rodziny +0. A program 500+ wszedl w dobrym momencie, dobrej koniunkturze na rynku pracy etc.

 

Pamietaj tez, ze dla wielu to jest tez ostatni dzwonek, bo mamy wyz z lat 80' po 30-ce.

 

To nie jest takie fajne zero-jedynkowe, juz nie mowiac, o tym, ze programy majace zwiekszyc dzietnosc nalezy rozpatrywac po x latach, a nie x miesiacach.

 

Co nie zmienia faktu, ze to akurat byla dobra zmiana. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to analizujesz, bo Ci tak wygodnie. Rodziny+1, +2 i +3 tak samo korzystaja z lepszego rynku pracy, z wiekszego bezpieczenstwa zatrudnienia jak rodziny +0. A program 500+ wszedl w dobrym momencie, dobrej koniunkturze na rynku pracy etc.

 

No gnom, proszę Cię... Przecież ja dokładnie zakładam, że rodziny +1, +2 i +3 tak samo korzystają z lepszego rynku pracy, jak rodziny +0. A skoro tak samo korzystają, to jaka jest przyczyny, że mają 6 razy większy przyrost dzieci w ostatnim roku niż rodziny +0? No jaki? Przecież gdyby nie było 500+ to ten przyrost powinien być taki sam, prawda? No nie da się tej różnicy inaczej wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.